Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 21.10.2023 uwzględniając wszystkie działy

  1. Zalęknioną duszę drżącą na lewym ramieniu odziedziczyłem wprost po prawych ojcu i matce, ale ona nie bardzo tutaj błyszczy pomimo w miarę dobrego wychowania, choć na szczęście - mimo kilkuletniego nie nadmiaru wydarzeń i decyzji – nie wieje pustkami. Warszawa – Stegny, 21.10.2023r. Inspiracja – Viola Arvensis.
    5 punktów
  2. szedłem po szpitalu farba złaziła płatami z sufitu kleiła się do ciężarnych koszul rachityczne szkielety przeliczały palce i głowy szedłem po cmentarzu jak co dzień umarli zupełnie bez życia układali się równo w geometryczne wzory poszedłem policzyć swoje cienie znów ich kilka ubyło kiedyś było mniej ludzi za to więcej cienia nieważne kto gdzie teraz idzie na końcu i tak wszyscy będą leżeć podliczając żywych
    5 punktów
  3. Kobieca nagość podniecała podnieca i będzie podniecać Zwłaszcza ta pełnoletnia która ma piękne miejsca Miejsca którymi rzymscy i greccy bogowie się zachwycali Kobieca nagość to niebo upiększone nie tylko aniołami Tak tak moi drodzy to nie żaden kłam to prawda Prawda której żaden sąd nie podważy bo jest zbyt piękna
    4 punkty
  4. A ciebie nie ma... Omijam kałuże, piszę listowiem Wiersze "radosne". Omijam... A ciebie nie ma... Sen nie jeden wyśpiewał, wypalił Tęsknotę i łzy na piersi... A ciebie.. Nie ma.. Omijam zwierciadła, światłem się duszę. W ciemności zanikam. Szukam ciepła. Nie, nie ma ciebie... Dławię płacz w gardle, piecze, Drapie, dusi! Powietrza nie starczy na dzisiaj... A ciebie... A ciebie nie ma...
    3 punkty
  5. Już nie szukam dla Ciebie przestrzeni. Sama wiara sens dawno straciła. Wiem, że Jesteś w mym sercu promieniem. Przypominasz - gdzie miłość prawdziwa. W każdej rzeczy Twe dzieło dostrzegam, w wielkich szczęściach, a także w tragediach. Czasem spadnie przypadkiem coś z nieba, lecz codzienne nadzieje wiatr zwiewa. Zagubiony i pełen kompleksów nie potrafię przynosić porażek. Na krzyż składać, co dźwigasz od wieków. Spowoduję kolejny upadek. O sukcesach - ech mówić nie warto. Stale pragniesz chwil moich i myśli, choć niektóre, to zgrane złe karty. Nie dojrzałem przerosły mnie wszystkie.
    3 punkty
  6. Chłopiec chciałbym jeszcze raz pobiec przez łąkę trzymając latawiec w ręku zakochać się bez pamięci wyryć inicjały na ławce uwierzyć w sens przemijania przed tablicą emocji odebrać ostatnią z lekcji powoli milkną już krzyki boisko zostaje puste w domu smród papierosów i nie podjęte decyzje wśród fabuł bez puenty wplecionych w pasma zakłóceń przychodzi smutny czas gdy chłopiec zmienia się w mężczyznę
    3 punkty
  7. Słońce grzało wspaniale, wkoło pięknie było. Szkwał na sucho, na lądzie, - to się nam zdarzyło.
    3 punkty
  8. Nie myśl, że milczę gdy w ciszy siedzę, gdy me gardło słów nie wypuszcza. Mam głos w sobie, który nigdy nie milknie, czasem zdarzy się mu krzyczeć, czasem czule szepnie do mnie, a czasem zbyt ciężki się staje. Nie myśl, że walk krwawych nie prowadzę bo ran mych dostrzec nie umiesz, a oczy me przecie błyszczą ciągle. Jednak noc zdziera maski wszystkie, groza myśli wypełnia, każda niechciana historia powraca bez zgody, a każde słowo ostre, staje się mantrą. To tylko ja i noc walk krwawych, to tylko oczy pełne wody, to tylko krzyk zbyt głośny. To tylko mrok, w którym wszystko się kryje, i wszystko wychodzi na wierzch. Lecz gdy słońce powstanie, teatr ponownie zostanie otwarty, a ty nie będziesz widział nic prócz oczu błyszczących.
    3 punkty
  9. ranek otworzył okna zobaczyłem twój uśmiech czy uczucie może długo pamiętać smutek rozterki rozjaśnia je spojrzenie radość myśli o tobie ufająca że szczęście to nie chwila lecz wieczność czasami tylko niepokojona demonami giną widząc wiarę i ciepło serca duszy 10.2023 andrew
    3 punkty
  10. czeka jak na stracenie wzrok nieśmiały spłoszony przez pęknięcie na lustrze i kruchość wyznań więzionych karma trzyma nas w garści wskazówek szwadron zawistny wyrok zapadł już dawno pod ścianą stajemy w linii w ciszy czekamy na strzał myśli nie mieszczą się w kadrach ramy złocą się kłamstwem obrazy zalane przez szał na zawiasach już wiszą puste powłoki bez butów siewcy znaczenia i kwiatów pokolenia mielone na miał wpatrzone w błazna z ekranu duszą się w swych skorupach mrużą oczęta przekrwione suną paluszkiem przez wybór święty węzeł małżeński wiążą na szyi morału prowadzeni przez winę uzależnieni od wstydu
    3 punkty
  11. Z cyklu wyciągnięte "z szuflady" cz.VII pełno ciernii pokrywa ręce szklany sufit spadł na głowę nieopodal snów deszcz ulewny dusza moknie stado owiec przed oczami ich czerń nadto widoczna pod drzewem grzechu wypasane dźwigają pokutny łańcuch
    3 punkty
  12. chciałem tylko usłyszeć co powie złocista jesień kiedy zobaczy jak milczę w kalejdoskopie uniesień a ona tańczy z uśmiechem kręci piruet na pięcie unosi liście powiewem mrucząc "co będzie to będzie" chciałem tylko zapytać strumienia co mknie jak szalony czy mogę zanurzyć zwątpienie on szumiał milczeniem swoim i gdzieś miał moje wywody wzruszenia szczeniacko ponętne wznoszone nad taflą wody bo w końcu "co będzie to będzie" chciałem tylko zapytać oczu Twych pięknie niewinnych czy zechcą na mnie spoglądać gdy wrócę dziś z pola bitwy zmęczony codzienną tułaczką przez barykady poświęceń łamiąc swój lęk przed wyznaniem bo przecież "co będzie to będzie"
    3 punkty
  13. Pamiętaj panno by uważać Gdy traktuje Cię jak różę A nie pamięta wiosen twych Pamiętaj panno by uważać Gdy piękne mydli ci oczęta A chłodno rankiem wita Cię Pamiętaj panno by uważać Gdy ciało pieści twe A duszę puszcza w cień Zapamiętaj panno trzy rzeczy te
    2 punkty
  14. Jesienny wietrzyk czasem zakręcił gołąbek znalazł losu okruszek na drobnej rączce lśniący kasztanek suszone chwile zielnik pamięci Złocisty listek wplótł się we włosy czułe spojrzenie ogrzewa serce piesek wywęszył rozkoszny zapach rozanielony macha ogonkiem Spójrz akordeon do życia prosi tańcząca para uśmiech dziewczęcy uliczny grajek rozdaje dźwięki do puszki wpadło szczęście za grosik Zielnik - ręcznie wykonana kolekcja zasuszonych roślin, utrzymana zwykle w formie zeszytowej
    2 punkty
  15. Zegar mi stanął wpół do dziewiątej ani to koniec ani początek, ani to mądre, ani to głupie, zegar mi stanął, mam wszystko w dupie. To moment, w którym się nie starzeję, nadpsutą zupę jutro wyleję, kota nakarmię gdy przyjdzie pora, czuję się świetnie nie będę chora. Trwa niema chwila patrzę przed siebie, popijam kawę jest mi jak w niebie, zegar nie rusza i ja nie ruszę, nic mnie nie goni więc się nie zmuszę Zegar wskazówki daje mi ciągle, że jest wciąż wcześnie i wszędzie zdąrzę, więc siedzę twardo pod nosem nucę, czas mnie zasmucał już się nie smucę. Zegar mi stanął wpół do dziewiątej, kupię baterie około piątej, lecz kiedy piąta skąd mam to wiedzieć? Więc jak usiadłam tak będę siedzieć! * osoby wysoko wrażliwe, proszone są o nieczytanie ostatniego wersu zwrotki pierwszej ;)
    2 punkty
  16. spotkanie Został w domu sam, czekał jak zawsze wiernie i cicho skomlił do samotności. Usłyszał to powiew wiatru, zaglądał liśćmi przez szyby patrząc mu w oczy jesienią. Pomerdał radośnie ogonem, zasnął zmęczony wiernością, zostawił czekanie na potem, tam za oknem w ciszy. ______________
    2 punkty
  17. Starzeją się tylko ciała pokłóć się dzisiaj z kostuchą o kolejny jesienny dzień pełen tych samych błędów pełen głupotek i potknięć i tęsknot skrytych pod sercem myśli tych samych co dawniej z kruchych obietnic zlepionych bo starzeją się tylko ciała wewnątrz wciąż trwa karnawał piosnka z szkolnych uniesień rozchyla myśli i duszę mówi by tańczyć wśród ognia śmiać się szeroko do zmarszczek się nie obrażać na miłość i nawet na łożu śmierci kochać życie nad życie
    2 punkty
  18. właśnie rozwiodłam się z weną bez orzekania o winie rozprawy w sądzie nie było decyzję mogę ci przynieść ona się chyba trwożyła że chcę z nią życie układać wyłącznie kocham się z piórem słowo za słowem przepada często o jedno za wiele spadnie nie tam gdzie potrzeba ktoś je podnosi i zjada nie ma już zmiłuj się przebacz weny nie będę szukała podobno lata w zaświatach chciała być dalej ode mnie czy znowu myśli zawracać
    2 punkty
  19. nie zamykam okna na świat żyję w przeciągu jak utrzymać przy sobie powiew świeżości żółte liście łatwiej pod stopami dotknąć wystarczy się pochylić pozamykane kwiaty duszą się ciasno im w wazonie doniczce we mnie echo tez nie wróci w cztery ściany czuje smak więzów nie zamykam niech tańczy szalik mniej uciska niż okowy
    2 punkty
  20. Od siódmej na nowo- Mówią za szybko i Kończą w pół słowa. Gwarno tu- istne przyjęcie. Przejęcie. I pragnę wciąż więcej, Spijam Cię haustem. Krztuszę się kolejnym "Carpe Diem" Rzuconym na wiatr. Do dnia, Bo mocny to trunek. Promili- pomyli nam szyki. Niewinna różnica Trwam.
    2 punkty
  21. @violetta Violetta dziękuję Ty jakoś bardziej mnie chyba zrozumiałaś, bo dusza to nie tylko termin religijny, ale również artystyczny no i rzecz jasna poetycki ;)) @Rafael Marius Rafał możliwe, ale ja się na religijnych rozważaniach nie bardzo znam. Coś tam wiem, czegoś się tam nauczyłem, ale do teologii jest mi bardzo daleko, zresztą coraz dalej.. I do wierzeń afrykańskiego bantu też mi jest daleko... ;))
    2 punkty
  22. Gdzie mnie wiatr poniesie? Czy w twoje ramiona Pachnące słodyczą upojnej nocy? Czy między twoje uda O zapachu dzikiej róży? Więc bądź przy mnie i nie odchodź Bo jesteś taka piękna (Jak złota polska jesień) A twoje serce blisko mojej duszy woła: "Kochaj mnie i pocałuj moje wilgotne usta''
    2 punkty
  23. moje słowa twoje czyny lub odwrotnie wczoraj były dzisiaj flauta zagościła a właściwie czyja wina ? tego nie wiem jednym słowem może dwoma winnych nie ma więc przyczyna względna chyba jest optymizm slalom gestów miłość, smutek stos pretekstów spektrum drogi prosta, krzywa dobiegamy kto wygrywa?
    2 punkty
  24. po drabinie miłości w objęciach nicości wyczarujmy sobie własny świat nie dla ludzi, lecz dla nas
    2 punkty
  25. Usta szminką pieszczę Rzęsy tuszem otulam Oczy błyskiem świecą Poliki się niech rumienią Krucze włosy suszę Daruję im kokardę Szyję tulę perłami A złoto dłoń ociepla Kochaną suknię zakładam Niechaj zieleń opląta mnie Lakierki do niej dodaję Już zaraz wychodzę Lecz czegoś brakuje Zapach jaśminu rozpyla się W parze z drzewną panną Torebkę biorę i lecę Na koniec wracam z uśmiechem na twarzy, spoglądam na szminkę i usypiam wnet!
    2 punkty
  26. @Rafael Marius Różnie to z tymi ucieczkami bywa Czasami lepiej nie uciekać :) @Tectosmith @Monia @Łukasz Jasiński Dzięki za polubienia Pozdrawiam serdecznie
    2 punkty
  27. siedzieć na gałęzi owszem tak lecz jeśli trzeba skrócić to nie od strony pnia
    2 punkty
  28. nocne dorożki - pomiędzy kamienicami stukot echa
    1 punkt
  29. Układny Pan Janusz spod wioski Uchanie, Pojechał nad morze, bo lubił pływanie. Krem tłusty z filtrem suto nanosił I jak korek w wodzie się unosił. Ten efekt wspaniały dało smarowanie.
    1 punkt
  30. Z cyklu: Nietypowe grzybobranie Sen też człowiek Słów złodziej i jego dokonania Masz cierpliwość i przekonania Bo nie byłeś przez niego ograbiony Słów złodziej, w swym fachu, niezastąpiony Kradnie tu z premedytacją Nie odmienia, to atrakcją Nie przemienia, stawia czoło Świat ten zwiedza na około Bierze każde, słowo drogie Opozycyjne, też nałogiem Chowa wszystkie w swojej dziupli Swej kolekcji, nie uszczupli I się zbiera, i rozstaje Wręcz ucieka, dyla daje Bo został tu namierzony Przez policję, wytropiony Zbiera słowa swoje w kupę Już tu myśli, że jest trupem I kupuje bilet drogi Dominikana, tam powędrują jego nogi Podobno ekstradycji nie ma Podobno słowny tam poemat Po hiszpańsku tam gadają Tak ciekawe słowa znają No i miejsce w samolocie Ale jest tu znów w kłopocie Namierzyli, zatrzymali I samolot przetrząsali Co policja, znowu oni Jak się człowiek przed nimi broni I zamienił się słów słodziej Ma doklejone wąsy, i kołodziej Ale tutaj rozpoznany W samolocie, obok damy Aresztowali, i już puenta Przeczytaj co dalej, to zachęta Historia słów złodzieja w więzieniu W pierwszym cyklu, w otworzeniu A poznasz jego dalsze losy I jak śniły mu się, dominikańskie kokosy //Marcin z Frysztaka Wszystkie moje książki Za darmo Znajdziesz na stronie: wilusz.org
    1 punkt
  31. Muza Zaczytałam się w Twych wierszach nieprzytomnie zakochałam w zgrabnych rymach bez pamięci. Oddam chętnie stare pióro i atrament byleś tylko literami mógł mnie pieścić. Wchłonę gładko każdą kropkę i wykrzyknik, z wersów spiję całą słodycz słodkich słówek. Od słów pierwszych stracę głowę przeparadnie nie zważając czy to tytuł czy nagłówek. W cudzysłowie ukołyszę tęskne serce, z pytajników zrobię łańcuch niespodzianek. Wielokropek włożę skrycie pod poduszkę niech się przyda gdy zaskoczy nas poranek. Zadedykuj mi najlepsze Twoje wiersze, otul strofą ciepłą szczelnie jak szalikiem. Bądź łagodny, pobłażliwie nie wyśmiewaj kiedy mylę epitety z akapitem. Gdy uleci gdzieś natchnienie, przyjdzie kryzys co przyniesie nieproszony twórczy uwiąd nie porzucaj swoich wierszy pamiętając żeś poetą jest kochany, ja twą muzą. Dla amatorów nieco rubasznego humoru poniżej specjalna wersja ostatniej zwrotki: Gdy uleci gdzieś natchnienie, przyjdzie kryzys co przyniesie nieproszony twórczy uwiąd nie porzucaj swoich wierszy pamiętając żeś poetą z dużym P a jam Twą muzą. ;)
    1 punkt
  32. @Rafael Marius Wcale nie jestem tego tak pewny, ale nie znam się ;) Na mój chłopski rozum na duszę mają wpływ i po części dziedziczona psychika i po części kondycja fizyczna również. Jestem sķłonny też przypuszczać, że i okoliczności zewnętrzne mają wpływ. No nic zaraz mi wyjdzie piękne bluźnierstwo ;))))
    1 punkt
  33. Według tych samych wierzeń dusza błyszczy, gdy człowiek ma dużo sił witalnych. A te z kolei zależą od jakości przodków oraz od pilnowania by nam ich nie było.
    1 punkt
  34. @Rafael Marius Pięknie, po prostu pięknie :)) Śmiem tylko zauważyć, że tutaj nie tylko o dziedziczności duszy, a o jej błyszczeniu i też o nie pustce :))
    1 punkt
  35. Poetycki trud wyjaśnia emocji głód. A czyż to takie ważne? By pakować czas, w pisemne myśli nierozważne? A gdy menel otworzy gębę swą, wyda zieleni czary? Czyż nie dobitniej, zareagują wszelkie poczwary?
    1 punkt
  36. @Leszczym Ja wcale nie udaję, że wiem, że poznałem. Musiałbym faktycznie nazwać się i Agnostykiem, i Ateistą. Po prostu uważam, że nasz umysł i mózg są zbyt małe, żeby pojąć ogrom i złożoność wszechświata, ale wystarczająco duże, żeby zająć się "śladem węglowym" i głodem na świecie. I do tego właśnie namawiam osobiście, żeby zostawić boskość Bogu i zająć się tym małym doczesnym życiem. Jedyne co tutaj mamy to własne dzieci i nic więcej a może jednak aż tyle. A ja sam chciałbym się wygrzebać z depresji i zająć tym wszystkim zdecydowanie lepiej. Jest niewielka szansa, że się uda :-) Dziękuję za wymianę poglądów :-)
    1 punkt
  37. @Tectosmith Zaczyna być.... listopadowo.
    1 punkt
  38. to nic że dzień pochmurny że noc już nie tak ciepła trzeba mieć nadzieje że lepsze się obudzi że życie nie będzie smutne wiatr marzeń nie porwie wiara serce otworzy radość powróci że los znowu się uśmiechnie nie będzie smutku i łez noc gwiazdą poczęstuje horyzont będzie łaskawy bo życie to fajna droga jej pobocza nie muszą boleć - mogą być miłe mogą być na tak
    1 punkt
  39. Witam - miło że się podoba - Pozdr.serdecznie.
    1 punkt
  40. Szczęściło mu się stał na szczycie pech się go bał Podziwiał go wiatr nie miał odwagi w twarz mu wiać Szczęściło mu więc zadowolony doszedł do bram Za którymi królował nieszczęść smak był smutny Gdy zobaczył ten kram wyraźnie zapłakał Po czym powiedział zamieńmy się rolami Ja też chcę poczuć jak wiatr wieje w twarz Oddał mu swój frak i ubrał kapotę W niej zadowolony poszedł tam gdzie smutek i żal
    1 punkt
  41. @Wiesław J.K. Słyszałem, Wiesławie. I nawet takowe czytałem 😉 😂 . Ale właśnie lekkość "Spotkania" miałem na myśli, przesyłając Ci uwagi. Serdeczne pozdrowienia 🙂 .
    1 punkt
  42. @Rafael Marius Czyli życie Nie więcej, nie mniej I piękno tego co nas otacza Uroczo u Ciebie Pozdrawiam
    1 punkt
  43. @MademoiseIIe Miłe dla oka i ducha Pozdrowienia najlepsze
    1 punkt
  44. @poezja.tanczy dziękuję za uznanie 🙂
    1 punkt
  45. @Leszczym Dobry pomysł z tym lekkim piórkiem. Pozdrawiam.
    1 punkt
  46. @Corleone 11Słyszałeś kiedyś o wierszach dla dzieci? Myślę, że tak! SPOTKANIE jest takim wierszem o piesku dla dzieci, LŻEJSZYM - czy pomyślałeś o tym Michale!? Pozdrawiam! 😉
    1 punkt
  47. @Wiesław J.K. Bardzo proszę, Wiesławie 😀 . Serdeczne pozdrowienia.
    1 punkt
  48. @Tectosmith - to zapewne podprogowe siły świadomości podpowiedziały Jackowi Suchowiczowi o klimatach wśród kleru :-)))
    1 punkt
  49. Wspomniałem o tym ponieważ osoby chore na schizofrenię i inne psychotyczne zaburzenia są najbardziej dyskryminowaną grupą społeczną w naszym kraju, jeszcze bardziej niż LGBT. Zatem są czarnymi owcami społeczeństwa.
    1 punkt
  50. Ależ mój drogi moja chata to tylko z wierszy cztery ściany. Jeśli nie ciasno w międzyzwrotkach głupiutkim słowem zmalowanych, tedy zapraszam jaśnie pana pod strzechę rymów, w skromne progi wprost poetycznie będę rada wdzięczna za łaskę dla ubogich.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...