Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 12.10.2023 uwzględniając wszystkie działy

  1. z dramatów codziennych najbardziej lubię złote łzy i przydługie monologi kiedy mówię ja kiedy mówisz ty a po wszystkim zamykamy usta ubrania zrzucamy - nieostrożnie w pośpiechu... tak gubimy bezpowrotnie pamięć - wszystkich gorszych chwil lubię te nasze małe dramaty ciiii...
    6 punktów
  2. Wszystko się dało powypędzać : złość, gniew, choć świata pół w nim tonie lecz jego nie da się przepędzić - - trzyma kurczowo za me dłonie... Wszystko odeszło obrażone: nadzieja z wiarą i radością a on jedyny trwa tak przy mnie, i patrzy w oczy z namiętnością. Wszystko się nagle odwróciło: uśmiechy losu i pogoda a on wytrwale walczy o mnie, chce żeby u nas była zgoda. Wszystko pobiegło gdzieś na oślep: dobre życzenia i wspomnienia a on mnie tuli do snu co noc, milczeniem swoim swiat przemienia. Wszystko zasnęło snem wieczności: niezrozumienie, strachy, żale w jego ramionach czuję prawdę, spoglądam głębiej, widzę dalej. Czuję usycha we mnie reszta łez już nie czuję, krew wolniej krąży i tylko on chce mnie ratować on jest na czas i zawsze zdąży. Chciałabym skończyć już ten romans, Odejść na palcach, po cichutku ale nie mogę, jestem połówką ukochanego mojego smutku...
    5 punktów
  3. Pani Obawa Lubię przebywać sama ze sobą, gdzie nie zakłóca nikt mojej ciszy. Zgiełk świata cichnie, w milczeniu tonę, skrywane myśli zaczynam słyszeć. Wychodzi wtedy ze mnie ukryta w najdalszym kącie mojego serca Pani Obawa podszyta strachem Dzikiej Fantazji cichy morderca. Nieśmiało pyta czy może usiąść choć wiem, że zaraz zajmie pół głowy Nie chcę jej tutaj, jednak cóż zrobić… Przepis na kryzys prawie gotowy. Zgodnie siadamy obie za stołem przy misce ciepłej, pożywnej zupy. Karmię atencją ją i rosołem by po zakąsce w trupa się upić. Otwieram flaszkę, wódkę polewam Pani Obawa chętnie wychyla a z każdym łykiem niknie mi w oczach. W końcu za kołnierz mogę ją wylać. Zanim ostatni łyk okowity zabije we mnie resztki godności Panią Obawę utopię w wódce. Dziką Fantazję pragnę znów gościć.
    4 punkty
  4. Często ganiona, jednak zawsze powracam Do pierwszych uczuć wraz ze mną zrodzonych, Pościg za wiedzą i bogactwem porzucam By marzyć móc o rzeczach niespełnionych: Dziś, mym celem nie jest ten cienisty region; Jego ogrom nabrzmiewa udręczony; I rozbudza wizje, za legionem legion, Dziwnie bliskim czyniąc świat zmyślony. Pójdę, lecz nie herosów dawnych śladami, I nie ścieżkami wyższej moralności, I nie pomiędzy wpół skrytymi twarzami, Rozmazanymi kształtami przeszłości. Pójdę gdzie ma natura zabrać mnie rada: O przewodzenie już się ze mną droczy: Tam, gdzie się w dolinach pasą szare stada; Gdzie wichry wieją pośród górskich zboczy. Lecz cóż w tych samotnych górach jest dla ludzi? Więcej chwały i smutku niż bym rzekła: Ziemia, co w jednym sercu uczucia wzbudzi Mieści w sobie światy Nieba i Piekła. I Emily (choć są i tacy pośród Brontelogów, co nieśmiało twierdzą, że może jednak Charlotte - nie nam rozstrzygać): Often rebuked, yet always back returning To those first feelings that were born with me, And leaving busy chase of wealth and learning For idle dreams of things which cannot be: To-day, I will seek not the shadowy region; Its unsustaining vastness waxes drear; And visions rising, legion after legion, Bring the unreal world too strangely near. I’ll walk, but not in old heroic traces, And not in paths of high morality, And not among the half-distinguished faces, The clouded forms of long-past history. I’ll walk where my own nature would be leading: It vexes me to choose another guide: Where the gray flocks in ferny glens are feeding; Where the wild wind blows on the mountain side. What have those lonely mountains worth revealing? More glory and more grief than I can tell: The earth that wakes one human heart to feeling Can centre both the worlds of Heaven and Hell.
    4 punkty
  5. Sporo codziennie rozrabiam ażeby nie zostać ponownie cynglem. Kiedyś nim byłem i było mi niewygodnie. Co innego własne przekonania ot – jak każdy chcę móc na głos je wyrażać. A nawet niekiedy – jeśli trzeba – ich bronić. Jeśli ty widzisz peela w roli cyngla przypasuj go – bardzo cię proszę - do dziecinnego pistoletu na wodę. Warszawa – Stegny, 11.10.2023r.
    4 punkty
  6. Wygnańcy Moje małe żołnierzyki straciły wszelką nadzieję, wędrowali po pustyni obłudnej rzeczywistości, szukali zakorzenionego ziarenka - znaleźli błoto, połączyli cierniowym różańcem zakrwawione dłonie, bydlęcym wagonem do ziemi obiecanej karabin, pług i młot dawno już odjechały, moje żołnierzyki ołowiane straciły wiarę w miłosierdzie, wyrosły po nich w kopnym śniegu wyblakłe guziki z orzełkiem w koronie, moje małe ołowiane... Łukasz Jasiński (styczeń 2010)
    3 punkty
  7. Intruz Jak czuje się człowiek, co drogę kosi niczyją (nieswoją)? Zbezcześcił pokolenia, ośmieszył wokół je. Wszedł jak złodziej cichaczem do cudzego domu. Jak barbarzyńca w ogrodzie rozpanoszył się. Czy słyszy śpiewy ptaków? Czy zna historie drzew? Czy szum liści rozumie i czy to jego śpiew? Czy siedzi sam na progu domu, co duszę ma? Pamięta też złe chwile (pamięta różne chwile), a teraz został sam. Czy skrada się do okien, kiedy zapada mgła? Czy w nerwach gasi światło, które dom jeszcze ma…?
    3 punkty
  8. Teatrowi naszego życia co dzień inna kotara otwiera chwile W tym teatrze sami sobie bijemy brawo tu nie ma czasu na bis Ten teatr ma jednego aktora - bez suflera wie jak grać Nie boi się pustej widowni nauczył się ciszy nie bać
    3 punkty
  9. wiem wiem jak głosować już dawno zakodowali mi w głowie zbawiciela Narodu i codziennie to umacniają a może może jednak sam ruszę głową zajrzę do portfela zobaczę co się zmieniło w mojej miejscowości jak ma się rodzina czy naprawdę kraj w ruinie a mnie się dzieje krzywda wyjdę i się rozglądnę na wszelki wypadek założę kalosze aby gruz nie wpadł w buty po drodze otrę łzy prześladowanym kobietom tęskniącym za swobodną aborcją tak zrobię ale czy mi wolno bez wolności którą mi dopiero obiecują 10.2023 andrew
    3 punkty
  10. jesienny pocałunek chłodny wilgotny osłabia za wcześnie za oknem brzoza traci włosy stając się postacią wyjętą z horroru lub ze snów których nie chce się pamiętać nic już nie powiem na co komu prawda cenzurowana przez zbłąkanych obłąkanych? Klaudia Gasztold
    2 punkty
  11. Gdzie pan jest proszę pana? W kołnierzykowej bieli. Z mankietem przy nadgarstku. Z guzikiem nierozerwalnie spiętym elegancją. Gdzie pan jest proszę pana? Z tęsknotą jak szum deszczu. Ze słowem owianym wierszem. Z ramieniem - skałą, co delikatność podtrzymuje. Gdzie pan jest proszę pana? Ze swoją wrażliwością ukrytą pod rzęsami. Z pocałunkiem, co miękko układa się na dłoni. W czasach gdzie miłość blada. Gdzie księżyc blask swój gubi. Nie ma miejsca dla pana. Na próżno szukać choćby iskry subtelności.
    2 punkty
  12. zatrzęsie się ziemia grunt spod nóg ucieknie potrzęsie przez chwilę mosty przewróci przestanie wreszcie wąwozy i zgliszcza sprzątną, zasypią gdy już ostatni kamyczek na swe miejsce powróci zostanie coś jeszcze ta MYŚL że tam głęboko na dnie ogromna śpi siła co most złośliwie przewróci lecz portal zbuduje do miejsc i chwil co wieczne wystarczy kamyczek.
    2 punkty
  13. Król, co do tej pory milczał – piękny, chociaż straszny, Wstał, odezwał się szyderczo: „Starczy już! Bo właśnie Postaw osłu dzban przy studni – wody nie zaczerpnie. Albo prościej, by pojęło twe ubogie serce. Tej nie pytał, tą pogardził – nie dostaniesz żadnej! Już mnie nudzi ta dyskusja, chciałbym więc dosadnie Grę wyjaśnić i rozwiązać, tak pozwólcie panie, Jeszcze jedno szarakowi zadam tu pytanie Chciałbyś odejść stąd bogaty, czy się z nami uczyć?” „Czyżbym w piekle chciał zamieszkać? Pośród czarciej dziczy? Nie dasz żony, to daj złota i nie żartuj diable! ” Wydął wargi król złowieszczo i spoważniał nagle. „Nie o złoto tu chodziło, zepsuty bęcwale. Puszczam z tym, co ci najdroższe. Życie jest wspaniałe! Teraz jeszcze na odchodnym przyjmij tą przestrogę, Niekoniecznie ten jest diabłem, który nosi rogi. Piekła zaś u nas nie znajdziesz, raczej tam na górze Sami sobie je tworzycie, wywołując burze.” W końcu klasnął trzykroć w dłonie, wokół zaświszczało, Otuliła mgła komnatę ciężka, śliska, biała. Opętała, zniewoliła, czuł się jak w potrzasku, Wyciągnęła poza zamek, wrota z tyłu trzasły. Później tylko białość widział, później czerń go wlekła. Się obudził w szczerym polu. Słońce jeszcze piekło. Kołkiem ostrym w plecy kłuła niewygodna gleba. Powstać, szukać, znów odnaleźć, w drogę ruszyć trzeba. Odleciały w dal jaskółki, liśćmi wiatr zamiata. Miażdży kołem czas godziny, płyną dni i lata. Czwarta pora roku przyszła, bezlitosna zima. Idzie starzec, kij żebraczy w jednej ręce trzyma. Skrzypią stawy, próchnem sypie, nogami powłóczy, Każdą skałę opukuje, nic się nie nauczył Koniec Marek Thomanek 02.10.2023
    2 punkty
  14. @Łukasz Jasiński Żyję zupełnie inaczej niż Pan, zainwestowałam kiedyś na giełdzie, a w niepewnych czasach mając trochę wiedzy o świecie i intuicji można zarobić pieniądze bez wychodzenia z domu... Nie jestem karierowiczem, żyję bardzo skromnie. Dziś miałam wzruszający sen. Śniłam o mężczyznie, który płakał w rękaw mojej sukienki. Trzymałam go w ramionach i pocieszałam. Wszystko, co mnie w życiu spotyka jest bardzo trudne, smutne. Ja lubię pracować, zapominam wtedy o tym całym bezsensie i cierpieniu... @violetta DZIĘKUJĘ 😊, widzę że z Księciem trudna znajomość... ale dobrze, że utrzymujesz z nim kontakt, niebo masz w zasięgu...
    2 punkty
  15. @Rafael Marius a czemu nie o tym? :) Jak najbardziej może być i o tym:) Dzięki @poezja.tanczy :) Dzięki i również najlepszego @Tectosmith ;) Dzięki i również zdrówka serdeczne :)
    2 punkty
  16. czasami nawet wystarczy niewiele by tęsknota była wspomnień zakotwiczeniem
    2 punkty
  17. @Łukasz Jasiński Ja pracuję, wychowuję dwoje dzieci, zaczęłam budowę domu. Dziś jestem bardzo dumna z siebie, ponieważ w tym tygodniu spotkało mnie w pracy ogromne dowartościowanie i sukces...
    2 punkty
  18. Tak jak słońce tak i człowiek co dzień się uśmiecha Tak jak księżyc tak i on co noc szuka wśród gwiazd szczęścia Tak jak drzewo tak i człowiek marzy dotknąć bram nieba Tak jak piekło tak i on wstydzi się tego co ciemne Tak jak nicość tak i człowiek nie jest pewny jutra Tak jak kwiat taki i on rodzi się a potem umiera
    2 punkty
  19. słoneczko ciepło do żniw zachęca gdyby ktoś nagle nie zapamiętał pani kłosanka w warkocz spleciona dziwnie wciąż smutna aż pragnie skonać drga wciąż na wietrze zwiewnie rozpacza marzy by włożyć suknię z modraka a kwiatek w dole za nisko całkiem nawet on nie wie że ma wybrankę nie płacz kochana to jest ważniejsze tutaj na polu zbiorą was pięknie turkocą żeńcy tam i z powrotem zetną kłosanki nabrzmiałe złote w każdej biel mąki radośnie śpiewa matką ty będziesz początków chleba
    2 punkty
  20. nadzieja potaniała i mam ją w nadmiarze - od tego przybytku ciało mdleje nadzieję mam że wrócisz nadzieja unosi mi podbródek rozrywa powiekę... gdy patrzeć na ciebie już nie chcę gdy wolałabym myśleć że nie wrócisz więcej nadzieja - ta złośliwa jędza... na oślep za mną biegnie
    2 punkty
  21. Masz rację i zawsze tak uważałem: Bóg dał wolną wolę, abym wybrał ateizm. 😊
    2 punkty
  22. @viola arvensis Miło mi, że poświęciłaś chwilę I nie skrytykowałaś :) @Tectosmith Jest dużo racji w tym co mówisz. Często tak zapewne jest. Choć czasami do głosu dochodzą wyrzuty sumienia. @Rafael Marius Dokładnie. Pod górę wielu z tym szacunkiem Jakby parzył. Jakby smażył. Albo głupcom tylko (się) marzył @Leszczym Lubię Banksy'ego Choć podobno nie ma tego złego Jemu dobrze wychodzi Bo prawdę nie raz wyswobodzi @Waldemar_Talar_Talar Miło słyszeć ciepłe słowo @violetta @Ewelina @slow Dziękuję za zajrzenie Wszystkiego dobrego
    2 punkty
  23. Niepotrzebne słowa gdy uczucie śpiewa zbędna jest rozmowa wystarczą spojrzenia patrzę na Ciebie i pytam oczami ty patrząc na mnie szybko odpowiadasz to musi się udać ta noc będzie nasza zielone oczy ze szronem tęsknoty szepczą drżącym głosem że bardzo by chciały namalować obraz farbami rozkoszy gdy się obudzimy w objęciach nad ranem
    2 punkty
  24. po cichu odurzasz zachodzisz pod skórę przyjemną gonitwą myśli gdzie bliskość za nic ma odległość i ciasno wypełnia przestrzeń skrywanych fantazji niezauważalnie stykają się małe palce przez blat stołu by prozaicznie tęsknić
    1 punkt
  25. Ochrzczony w kałuży nie zostaniesz świętym. Obmyty w strudze deszczu nie czujesz się czystym. Z jednego bagna w drugie ktoś powiedział po drugiej stronie jest sucho. Krople spadają z nieba, pod drzewem się schronisz. Każda droga gdzieś prowadzi za górą jest prosta. Wysiłek wreszcie się skończy. Czysty czy brudny, ochrzczony czy nie, jesteś przecież człowiekiem. Nie musisz wierzyć, niektórzy wierzący są okrutni. Nie umiesz nienawidzić, ale oni umieją.
    1 punkt
  26. @Somalija dzięki, przydałoby się:)
    1 punkt
  27. Jeśli szczery - ok. Jeśli wymuszony - to się zemści.
    1 punkt
  28. wielkość topoli wyłania się z czerni księżyc w jesiennej pełni
    1 punkt
  29. @Tectosmith Dziękuję za przychylność i zainteresowanie.
    1 punkt
  30. o mójże Ty patronie co z wieków przędziesz czas zmęczone Twoje skronie lecz zerkasz jeszcze raz człek tu jest mało boski wiadomo wszystko wie Janusie Kapitolski z wnioskami wstrzymaj się choć imię Twe i sława przetrwały tysiąc lat obecnie modna kawa i nieliczenie dat na siłę lajki, fejmy do krzyku głos się rwie Janusie Kapitolski czy mówić głośno ”Nie” pamiętne czyny dawne i blasku jasna myśl są całkiem niezabawne więc zapomniane dziś pejzażu obraz kiepski przez życie wciąż się brnie Janusie Kapitolski z wnioskami zostaw mnie
    1 punkt
  31. Witaj - tak my to natura w pełnym znaczeniu - dzięki za przeczytanie - Pozdr. @Leszczym - @Tectosmith - @Rafael Marius - @Andrzej_Wojnowski - dziękuje serdecznie -
    1 punkt
  32. Woda spływa ze szczytów. Kąpie się w niej słońce. Posiada ona barwy. Jest natchnieniem artystów. Niesie cudne kamienie. Pojawiają się wiry… Myję się w tej wodzie. Rankami kosztuję ją.
    1 punkt
  33. @poezja.tanczy faktycznie jest tutaj troszkę zaprzeczenia ;) @Tectosmith Dzięki i również pozdrawiam ;)
    1 punkt
  34. @Ewelina A to się uśmiechnąłem :-) Bardzo uroczy wiersz. Pozdrawiam ciepło.
    1 punkt
  35. @iwonaroma Księżyc działa Nie tylko na topolę Miłe haiku Pozdrawiam
    1 punkt
  36. @iwonaroma Ładnie napisane :)
    1 punkt
  37. jesienne Słońce przebudzilo się czuję zapach kasztanów Twój smak na języku wspomnienie płynę w basenie pełnym grzechów jesienne Słońce otula mnie wełniany koc, października chłód pragnienie Ogrzej mnie ciałem, jesienią zanurzam się w basenie pełnym grzechów bliżej i dalej dalej i bliżej tonę w basenie pełnym grzechów i coraz słabiej I coraz ciszej
    1 punkt
  38. @viola arvensis Lubię takie finały I wszystko nabrało barw A ze smutkiem Lepiej obchodzić się ostrożnie Wiersz piękny Pozdrawiam
    1 punkt
  39. @Ewelina Dramaty z happy endem :)
    1 punkt
  40. @Ewelina nadzieja jako jędza- ciekawie i oryginalnie 🙂
    1 punkt
  41. Witam - jestem na tak - Pozdr.
    1 punkt
  42. Jestem rodzicem choć w domu mało bywam. Bo z życia prozą często przegrywam. Chociaż etatów kilka, to daremne starania gdyż nic nie zastąpi taty kolana. Życie jest trudne, czasem to nasza wina. Ważne by na pierwszym miejscu widniała rodzina. Nikt mnie pewnie nie odznaczy żadnym orderem, ale wiem, że dla nich jestem bohaterem
    1 punkt
  43. Zamieniłeś moją nagość w jawność mego sumienia Zamieniłeś moje ja w czarny mrok zła Spojrzałeś na mnie bez zrozumienia i spytałeś mnie o noc zapomnienia Ja całą siebie Ci oddałam lecz w zamian nic nie dostałam Okryłeś moje ciało grzechem sumienia i mówisz, że to niczego nie zmienia Pamiętasz o mych łzach, smutku i pożegnaniach kiedy cały świat w pół nam się kłaniał Gdzie bolało, tam najmocniej uderzył, bo w cud uwierzył Uwierzył w istotę istnienia naszych ciał bo dobrze się przy nas miał, Ale odszedł w cień w czarny jak noc dzień Zdążyłeś zamienić nagość mego sumienia A dziś odchodzisz do księgi zapomnienia.
    1 punkt
  44. @poezja.tanczy Dziękuję za polubienie i miły komentarz.
    1 punkt
  45. @Tectosmith :) tak? :) A mnie się zdawało, że znika... no chyba, że się ukrył gdzieś pod stopami :) Dziękuję i również zdrówka :) @poezja.tanczy :) no właśnie :) Dzięki! @Rafael Marius :) ... Dziękuję
    1 punkt
  46. To co rzadkie jest cenne, a ludzi dużo, to i szacunku nie ma. A im jest ich więcej, poszanowania ubywa.
    1 punkt
  47. Bardzo Ci dziękuję. Cieszę się, że wiersz wywołuje pozytywne reakcje. Pozdrawiam serdecznie :-) We mnie ten zwrot wywołuje uczucia, których nie potrafię wyjaśnić. Musiałbym napisać osobny wiersz na ten temat. Dziękuję Ci bardzo i pozdrawiam serdecznie :-)
    1 punkt
  48. @poezja.tanczy tak się składa, że ja też siwieje :) Także... taka sytuacja :) Dziękuję że zaszedłeś do mnie na chwilę. Pozdrawiam :)
    1 punkt
  49. @Wiesław J.K. Może nie że się podoba ale gra słowem wszystkim służy…myślę.Jutro wstawie wiersz będący wynikiem naszej wymiany myśli.Dziękuję .
    1 punkt
  50. @Dawid RzeszutekDziękuję, fajnie się czytało i myślę, że ten "Pamiętnik Boga" powinnien być załącznikiem do Pisma Świętego (Biblii). Pozdrawiam serdecznie.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...