Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 28.09.2023 uwzględniając wszystkie działy
-
Wracam do siebie, tu mi najmilej, choć w tylu miejscach ostatnio byłam. Szukałam szczęścia w obcym odbiciu krzywych zwierciadeł, których bez liku... Nie było mnie dawno wśród pożółkłych kartek. Tak cennych dla mnie, choć niewiele wartych. Wracam do siebie, bo jest najmilej. Może zostanę tu dłuższą chwilę. Popatrzę w obraz niczym niezmącony i zacznę wtedy nowe życia strony.5 punktów
-
Wspomnienie Wspomnienia blakną jak stare zdjęcia, kolory toną w sepii odcieniach. Byłeś w mym życiu tylko przelotem dziś ani Ciebie ani zdjęć nie ma. Jeszcze na skórze pieczęć dotyku pali nieznośnie żywym płomieniem. Kto dzisiaj Ciebie czule dotyka? Kogo w ramionach tulisz? Ja nie wiem….5 punktów
-
Chociaż bywałem głodny choć miewałem złe dni zawsze byłem sobą nigdy do księżyca nie wyłem Chociaż szedłem krętymi myląc drogowskazy nigdy swemu cieniu się nie uskarżałem Dziś w wiklinowym przesiadując fotelu cieszę się że wciąż jestem taką osobą Kimś kto pociesza się własną mową kimś kto cieszy się każda pogodą4 punkty
-
zbyt zajęty sobą nie spisałem nigdy wiersza dla ciebie kochana córeczko wybacz mi proszę wystarczy że jesteś pulsującym darem ściskam Cię mocno zawdzięczam Tobie zmartwychwstanie przetrwałaś najgorsze lśnisz a ja wraz z Tobą krzepnę ogrzewam się na bezpiecznej orbicie życzliwie uczestniczę Twój szczery uśmiech niech nigdy nie znika wskazując mi drogę niech płynie szeroko spłukuje troski i żale wewnętrzne piękno to Twoje supermoce objawiły się jak aura być blisko ciebie jest wielkim zaszczytem 6-letniej Lenusi Tato4 punkty
-
Wiał od niej ciepły wiatr, była wonna, świeciła miło, pozytywnie usposabiała… Z bliska jest kościotrupem, a chciałem ją dotknąć…3 punkty
-
Wszystko zaczęło się w dużym mieście Byłaś ty , byłem ja , była miłość , to było życie Byłaś dla mnie wyjątkową osobą Wszystko co kochałem było w twoich oczach Kochałaś swoje życie, kochałaś swoich bliskich Byłem dla twoich rąk, byłem dla twoich ust, byłem dla twoich oczu Mijały dni , mijały noce , pewnego dnia twoje życie zgasło Nic nie jest takie samo jak wcześniej Dziś pozostały mi tylko zdjęcia, wspomnienia, wszystko jest w moim sercu w moich wspomnieniach Tamto to co było , to nie puzzle , które można od nowa ułożyć Twój ogień zgasł, nowy nie został rozpalony Życie umarło, miłość pozostała w sercu Jak mam dalej żyć, kiedy Ciebie już przy mnie nie ma Lovej . 2023-09-283 punkty
-
farbowały się dni na rudo i na zielono, czasami czerwienią przeleciały po oczach, gasząc blask albo myląc drogę. na skrzyżowaniach rozkładały słowa, później wyrastały tam lasy. błądziłam, może chciałam zobaczyć więcej niż kawałek cienia rzuconego pod nogi. bo prosto było do słońca, choć po kamieniach. aż przyszła noc, ale ona jakby cały czas wisiała w powietrzu, zatrzymywała, wtedy znienawidziłam zachody. za dużo było w nich piękna na zwykłą codzienność, na lasy wokół i kałuże po deszczu.3 punkty
-
Peel ma plan niebywały wręcz zuchwały ot usiąść i osiąść którejś z jesieni (faktycznej, a nie kalendarzowej) na całej stercie liści laurowych (chwała ach chwała) Warszawa – Stegny, 28.09.2023r.3 punkty
-
puste miejsca dwa w podziale zajęte czy jakieś wolne serca czy to duszę zacięte każdy inny nikt nie ciekawy jakie miny I deprawujące stany nękają osobę obok3 punkty
-
My tacy sami W bezkresie czasu trwamy Nie poddając się Przeciwnościom złego losu Wciąż chwytamy dzień W swoje kruche objęcia3 punkty
-
dziecko lata zwykł mówić uśmiechając się lekko: jeśli zapach to przedpołudnia geosminy z ziemi i wody chłodnego powietrza i skośnych promieni jeśli dźwięki to grania cykad o zmierzchu hukania sierpówek gonitw jaskółek pomiędzy szczytami bloków jeśli upały to tylko spiekota taka że psy zieją jak psy a staruszki padają jak muchy podobno kiedy widzieli go po raz ostatni krzyczał pod niebo - spierdalaj boćku gdybym miał skrzydła zrobiłbym to samo2 punkty
-
Gdy się przelewał nieba błękit, za oknem przeleciała duszka; lekko unosząc się w przestrzeni, na nieboskłonie nikła smużka. Wiatr wyrwał z piersi gołębicy białego puchu miękkie piórko; osiadła chwilką... na źrenicy, i popłynęła w dal, za chmurką.2 punkty
-
to wolność i wola pisania własnej historii lecz dać je wytrącić - losowi niech też coś dopisze poprawi usunie, je zwróci i znów usiądzie tuż tuż obok mnie2 punkty
-
Wiersz o niczym Nic mnie nie dziwi Nic nie imponuje Nie myślę o niczym Niczego nie czuję Nic nie potwierdzam Niczemu nie przeczę Na nic się nie skarżę Niczemu nie złorzeczę Niczego nie widzę Nic mnie nie obchodzi Niczego nie słyszę Nic mi nie zaszkodzi Z niczym się nie liczę Zliczyć nic nie zdołam Niczego nie pragnę Niczemu nie podołam. Mnożąc NIC uparcie w nieskończone byty łudzę się że znajdę małe COŚ w tym NICZYM.2 punkty
-
jak zwykle pięknie bajerujesz bo nawet rym ładnie gra zniszczyłaś wszystko to co czułem dzisiejsza chwilo wołasz trwaj utkwiły u mnie przed oczami brzemienne skutki twoich zdrad noce bez końca w głowie zamęt na kilka dni znikałaś tak jeszcze do dziś słyszę w uszach w łóżeczku dziecka cichy płacz kwilą mamo jego usta a ty to wszystko w d... masz wracaj tam skąd dzisiaj przyszłaś dzieciak nie pragnie ciebie już mam od dawna cichą przystań więc szybko tam skąd przyszłaś wróć pozdr.2 punkty
-
- dla Siostry Oleg, jeszcze przed chwilą pełen emocji, usłyszawszy polecenie Jezusa poczuł, że one wszystkie opuściły go w jednym momencie. W umyśle czuł tylko spokój, płynący ze świadomości, że dokonał słusznego wyboru. Skoro sam Jezus, znający przecież dokładnie - w każdym najdrobniejszym szczególe - ciąg jego wewnętrznych rozważań i całość współgrających z nimi uczuć nakazuje mu - spokojnym i pewnym zdecydowania głosem, mimo iż pobrzmiewały w nim wyraźnie słyszalne nuty smutku - to jak on, Oleg, mógłby się sprzeciwić? Na króciutkie myślomgnienie pojawiło się w jego duszy pytanie, czy nie powinien poczuć się jak Judasz? Ale nim zaraz po nim przyszedł doń pomysł, by odgonić owo zbędne w oczywisty sposób, zniklo bez śladu. Tak dalece, że zapomniał o nim już sekundy później. - Jak widzę, chcesz umrzeć jak przystoi Rzymianinowi - rzekł do patrzącego mu prosto w oczy - a tym samym Śmierci bez lęku - dumnie, a na pewno nie okazując strachu. Twoja dusza musi być bliska rosyjskiej - co mówiąc, przybliżał świetlne ostrze coraz bardziej i bardziej do serca Piłata. Kto wie, może - wbił je zdecydowanym ruchem - wcielenie twojej duszy będzie w przyszłości jednym z naszych władców? - zapytał, gdy Piłat zrobił gwałtowny wdech i gdy po chwili jego spojrzenie zaczęło przygasać, chociaż aż dotąd krzyżowało się ze spojrzeniem Olega. Gdy całkiem zgasło, dworzanin księcia Jurija wyłączył miecz. Promień wysunął się z serca Piłata, a wtedy jego ciało zaczęło opadać na podlogę. - Umierałełeś bardzo dzielnie. Prawie jak Rusin - uśmiechnął się Oleg, pochylając się nad ciałem, które dusza właśnie opuściła, unosząc się wolno nad twarzą zabitego, jakby niezdecydowana - a może chcąca powrócić? - w postaci jarzącej się błękitnie cząstki światła o kulistym kształcie.* - Umarł naprawdę odważnie, jak przystało mężczyznie - powiedział do Jezusa Oleg, wyprostowawszy się i uśmiechnąwszy. - Co stanie się z jego duszą? - wskazał wciąż obecną nad nieruchomym ciałem światłocząstkę. - Pyta Cię, co powinna zrobić? - spróbował się domyślić. - Cierpliwości Olegu, znów żywy mężu mojego padawana - SooMistrz uśmiechnął się w odpowiedzi. - Wygląda na to, iż Strażnik Granicy obudził w tobie jeszcze większą ciekawość. - Strażnik Granicy? - Soomąż uniósł pytająco brwi. - To jedno z określeń istoty, którą z niechęcią i z lękiem nazywa się Śmiercią, jakby była kobietą - odparł mu Jezus. - Tymczasem prawda jest taka, że podczas tych jedynych w swoim rodzaju chwil każdy widzi ją inaczej. Ale teraz - Jezus znów się uśmiechnął - czuję, że bardziej niż twoje własne przejście do innego wymiaru i powrót stamtąd odmieniło cię wysłanie tam duszy naszego gospodarza - pokazał przestrzeń nad ciałem, teraz już pustą. - Jezusie, ale co dokładnie masz na myśli? - z nutką zaciekawienia w głosie zapytał Przywołany Z Powrotem. - To, że stałeś się lepszym człowiekiem - odrzekł mu WszechMocny. - Zabijanie z jednej strony może uczynić nas obojętnymi, z drugiej zaś, jako przekraczanie pewnej duchowej granicy, a tym samym jako pewien duchowy wysiłek, jest w stanie uczynić nas kimś lepszym. Oleg powtórnie popatrzył na Jezusa z pytaniem, zadanym wyłącznie w myśli. - Musimy być okrutni, aby stać się dobrymi - odpowiedział Stwórca Wszystkich Uczuć słowami, które w przyszłości uznane zostaną za początek sentencji, przyświecającej wojownikom Wschodu w duchowym rozwoju. - Niepotrzebni nam są ludzie małego ducha.** * Uważny Czytelnik z pewnością skojarzy ten obraz z odpowiednią sceną w jednym z filmów o Harry'm Potter'ze. ** To oczywiście myśl z buddyjskiego Zen. Cdn. Voorhout, 28. Września 20232 punkty
-
„Ojciec Wirgiliusz [1] Uczył dzieci swoje, A miał ich wszystkich Sto dwadzieścia troje. Hejże, dzieci, hejże, ha! Róbcie to, co i ja. Hejże, dzieci, hejże ha! Róbcie jak ja!” Adrjański Zbigniew „Złota księga pieśni polskich: pieśni, gawędy, opowieści”, Warszawa, Bellona, 1994, str. 192. Bardzo mi to przypomina demokratyczną politykę, Z jej metodami i częstym wynikiem: Wsze władze chcą, by za ich linią szły tłumy. Cóż, że chcą, skoro ich linie są z gumy, Choć Johann der Beständige [2] trwał przy linii; To cóż, dzisiejsi politycy są inni – Jak baletmistrz każą „uczniom” biegać za się, Raz w jedną, raz w drugą, choć nie zawsze da się… A nie ma w tym premii dla znawców rzemiosła? Ba, przeciw nim góra zarzutów też rosła, Bo skoro znawca, to wedle meritum twierdzi, Więc czasem wbrew, a to sierdzi, jakże sierdzi! Świetny wyborca podobnym do barana, – Idzie gdzie trza i bodzie nie swego pana. . . . Przykład? Kazano nam kochać Ukrainę. Dziś każą przeciw chłopom widzieć jej winę. Już „kochanie” wskazałem krótkie ma nogi, – Nawet zakochanych nie są proste drogi! Bez „słowa” nie on inny, z inną jaką? Prezydent Duda miał obśmianą myśl taką, Żeby dwa państwa znów włożyły obrączki… Głupi? Wbrew niej rządzi co trzymają rączki. Na targu próżności to a tamto kusi. – Wśród poselstw Chmielnickiego skonałaś Rusi: Moskwa obiecywała, toż i Warszawa, A Stambuł, a wśród zmian kursów padła sprawa. Dziś linie tam-tu każą wbrew wirowanie. – Jutro słuchać śmiechu z Kremla zostanie? Ilustracja: Edgar Degas „La classe de danse” („Klasa tańca”), 1875, w zbiorach Musée d'Orsay. [1] Podobno od Virgilia Caloriego, zwanego Virgiliusem, Wirgiliuszem, 1869-1874 tancerza i baletmistrza Teatru Wielkiego w Warszawie, a jego dzieci to uczniowie szkoły baletowej, do których kształcenia przykładał się. [2] Johann der Beständige – Jan Stały, elektor Saksonii.2 punkty
-
Delikatnie pobłądziłam w twoich oczu pustostanach. Z nieczułością pogłaskałeś po miłosnych moich ranach. Zaplątana w prostych słowach nie prowadzi mnie rozmowa. Brak kierunku i znaczenia drogowskazem są marzenia. Chciałam z kimś rywalizować poplątałam się w wyznaniach Fakty docierają pogląd, że nie jestem do kochania. Całkiem dobrze się z tym czuję znów nad wszystkim zapanuję Znajdę grunt, chociaż się boisz W pustostanie oczu twoich.1 punkt
-
Gdy częściej bije niż mówi kocham nie wmawiaj sobie że to nie boli Lecz uprzedź jego niecne zamiary i pierwsza walni czym popadnie A potem zapytaj no jak mój miły jak ci smakuje taka miłość Później bez żalu otwórz drzwi nie dając się nabrać na kolana Niech się dziwi czemu przegrał bitwę skoro miał tarczę ochronną Ty zaś weź głęboki oddech i bez chwili wahania wyrzuć z pamięci obrazy Obrazy malowane podrabianą a nie prawdziwie czystą miłością1 punkt
-
Idziemy aleją wśród drzew, cieszę się że tu jesteśmy. Idziemy aleją pośród tablic, dobrze jest tędy iść. Dobrze iść pośród kwiatów pośród pól zielonych, i rozległych jak ocean. Dobrze być nad wodą i niczym w oczy patrzeć do jej wnętrza. Rankiem razem wstać, a wieczorem iść spać. Kiedyś razem zasnąć żeby nigdy się nie obudzić. Dobrze razem być.1 punkt
-
ten moment niespecjalnie prawdziwy - wzruszył mnie za mgłą rozbełtaną światło uleciał smutek... "Leć leć!" do nieba do gwiazd zadarta głowa już nic mi nie ciąży rozsądek został jak zawsze - samotny1 punkt
-
Nie chciałbym być królem - dość mi cierpień w miłości; Stroma droga do władzy daje w kość I burze władają na wysokości. Na tron imperium nie wspinał się bym; Na lodzie stoi, który fortuny słońce topi, gdy w południe świeci gorące. Żegnaj więc, królu, choć gdybym był nim, Troski nie prędko byłyby palące. On i ja trzymalibyśmy się zdala Pasąc stada na Himalajskich halach! I Percy: I would not be a king—enough Of woe it is to love; The path to power is steep and rough, And tempests reign above. I would not climb the imperial throne; ’Tis built on ice which fortune’s sun Thaws in the height of noon. Then farewell, king, yet were I one, Care would not come so soon. Would he and I were far away Keeping flocks on Himalay!1 punkt
-
Według ojca, uczestnik, policja jeszcze nie wie, dla wielu jest zabójcą, a kim on jest dla ciebie? Sprawca uderzył na A1 swoim BMW przy szybkości ponad 250 km/godz. w Kię. W następstwie zginęła w niej (spłonęła) cała rodzina. Jestem ciekaw waszego zdania.1 punkt
-
Niebo ciemną nocą Usłane jest gwiazdami I zaprasza w świat Tajemnic i snów na jawie A potem nie ma już nic Tylko bezlitosny czas Który kradnie życie I zostawia blizny na twarzach Czy to wszystko zawsze Musi skończyć się bolesnym upadkiem?1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
@violetta A dlaczego by nie jak miękko? @Rafael Marius Sie poczeka, sie zobaczy i sie zorganizuje :))1 punkt
-
1 punkt
-
@Leszczym Dobrze, że chociaż ma te liście, ale wiadomo z czasem ulegną procesom naturalnego rozkładu i trzeba będzie szukać nowej wiosny.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
@Rafael Marius dziekuje te drobne są dla mnie istotne bo gdy na nie nie zwracamy uwagi te większe tez zaczynaja tracić na wartości @Natuskaa, @miauczenie owies, @A-typowa-b @Tectosmith @Olaf Gawryluk@duszka dzięki za cicha wizytę i serduszka1 punkt
-
chociaż do końca życia będzie z siebie wypierał w nim zostanie i boli czy wyrzuci to teraz lub ucieknie w alkohol w sex albo w narkotyki by skończyć tragicznie zginie - wie że jest nikim1 punkt
-
@Corleone 11 Aga ^(*_*)^ , dzięki za bezsłowny komentarz 😏 . Miło mi cieszyć się Twoim literackim uznaniem. Serdeczne pozdrowienia ^(*_*)^ . Wiesławie, dziękuję bardzo 🙂 . Chodzi mi tutaj o akt zabójstwa w rycerskiej walce - pojedynku albo bitwie - akt, który można nazwać świadomym. Jako wpisanym w wiarę w reinkarnację i powiązanym ze poźniejszą duchową refleksją. Włącznie z przeproszeniem duszy zabitego za gwałtowne odesłanie jej w inny wymiar. Tak: w świecie myśli mogą dziać się różne rzeczy, ba! tam dzieje się najwięcej. Wyraziłeś własnymi słowy zalecenie Obi-Wana Kenobiego, by uważać na swoje myśli. Bo słuszne chodzą słuchy o ich spełnianiu, jak napisałeś. Serdeczne pozdrowienia 🙂 .1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
w scenie z nożem facet w kapeluszu dźga kobietę leci krew z ostrza; potem jakaś akcja; wyją syreny policyjne cień mordercy; mknie po dachu; spada dachówka wpada przez okno do mieszkania jakiejś rodziny przy kolacji nie mówi dobry wieczór tylko wychodzi jak gdyby nigdy nic do dziś nie wiem kim był bohater ani czemu zabił tą kobietą czy nóż był typu Stainless Steel Gerlacha a rączka z kości słoniowej? czy to był ten dobry czy właśnie zły charakter i jaki był tytuł filmu dwuznaczny księżyc stał za nim gdy wyrzucał coś z mostu powiedział że „miłość to samotna wyspa na oceanie wydatków” po czym się rozpłakał i wsiadł do taksówki zatroskane oko kierowcy w lusterku ustawionym na pasażera (wtedy właśnie zabrakło prądu w gniazdku i zgasł mój telewizor) może chodziło mu tylko o pieniądze a może o nóż który utkwił w sercu kobiety i nigdy nie miał go już odzyskać mocował się z nim całą długą scenę; uciekł w ostatniej chwili może o złamane serce i nienasycone potrzeby konsumpcyjne kobiet których nie daje się nigdy zaspokoić przy pomocy średnio oprocentowanego kredytu gotówkowego nigdy nie dowiem się też czy faceci w kapeluszach zabijają częściej kobiety i mają więcej problemów z zębami - gdy uśmiechnął się na chwilę płacąc za przejazd brakło mu zęba z przodu albo był sczerniały od próchnicy spowodowanej brakiem higieny jamy ustnej oraz okresowych kontroli stomatologicznych w przychodni zdrowia1 punkt
-
1 punkt
-
@duszka Byleby zapisywać własną historię w zgodzie z losem Kłótnie nikomu nie wychodzą na dobre Świetny wiersz Pozdrawiam cieplutko :)1 punkt
-
@Kwiatuszek Tylko gdy wrócimy do siebie, możemy iść dalej Dobry wiersz, miła chwila Pozdrowienia :)1 punkt
-
@Rafael Marius @Franek K Faceci by chcieli tak dostać z liścia i uważaliby, że załagodzi ich konflikt, ale tak nie jest, niestety mogą na zawsze stracić ukochaną przez zdradę. Działa w obydwie strony tak. Ale to jest oczywiście dla ludzi inteligentnych, bo jest też patologia, która działa wbrew bez zachowania jakiekolwiek logiki. Mi koleżanka opowiada swoim sąsiedzie, który mieszka zagranicą, w Polsce ma żonę, a na miejscu kochankę, z kochanką robi to potajemnie, żeby nawet sąsiadka tego nie zauważyła, a ona wszystko widzi.1 punkt
-
@Rafael Marius Dzięki. Zdarzyło się dostrzec coś bardziej ulotnego od latawca. Pozdrawiam. @Jacek_Suchowicz Dzięki. To pewnie puszczyki i nietoperze...itp. krążą nad domami. Pozdrawiam.1 punkt
-
1 punkt
-
@Arsis Cześć Włodek, to taki sarkazm Łukasza, bo chce wyciszyć zaloty Violi... Nie wiem tylko, dlaczego użył mojej osoby🤔?1 punkt
-
To światło, letnie światło księżyca, Tak miękkie, ciche, pogodne; Północy czas wzniosłością nasyca Tchnie wszędzie myśli łagodne, Najbardziej tam gdzie drzewa wznoszą W górę przewiewną koronę, Lub nad ziemią konary unoszą Dając przed niebem ochronę. I tam w tych naturalnych altanach Prześliczna postać spoczywa; Zielona trawa rozfalowana Czule jej głowę opływa. Emilia tym razem nie o śmierci, nie o Bogu, nie o filozofii. Można? Można! Chociaż... dlaczego postać leży w trawie w środku nocy...? I Emily: Tis moonlight, summer moonlight, All soft and still and fair; The solemn hour of midnight Breathes sweet thoughts everywhere, But most where trees are sending Their breezy boughs on high, Or stooping low are lending A shelter from the sky. And there in those wild bowers A lovely form is laid; Green grass and dew-steeped flowers Wave gently round her head.1 punkt
-
@Łukasz Jasiński na razie to ty ziejesz nienawiścią, jakbym czytał bolszewickie paski tvpisdezinfo1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Tak było, ale to se ne vrati. Pozdrawiam. P.S. Chyba jednak "Żydzi" bo mówimy o narodowości.1 punkt
-
1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne