Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 31.07.2023 uwzględniając wszystkie działy

  1. Poranek był o czasie, czyli szczęście zawitało świtem. Lato optymalną porą na takie chwile. Nie ułożyłem myśli wczorajszych, a już nowe swawolą.
    6 punktów
  2. Wczoraj inaczej świat widziałem dziś go nie rozumiem Wczoraj do niego się śmiałem dziś patrze nań smutnie Wczoraj podziwiałem jego róże dziś nie czuje ich zapachu widzę nad nim wielką burze Wczoraj świat podziwiałem dziś się nim brzydzę Wczoraj sens w nim widziałem dziś wszystko czarno widzę Nie potrafię już zrozumieć czemu na pierwszym miejscu stoi wojna głód i śmierć Jeszcze wczoraj myślałem ze po pewnym gruncie chodzę Lecz dziś czuje że ja też po kolana w tym łajnie brodzę Wczoraj nie miałem dziś mam wątpliwości Czy ten chory świat potrzebuje mojej litości
    6 punktów
  3. zmęczony po pogoni za dobrami złami czasem dziwactwami usiadłem w mrocznej toni najwyraźniej ktoś zgasił światło zostawiając mnie zamyślonego z sennymi marzeniami introspektywnymi barankami w myśli o świecie odpływami – mnie z dziennym światłem zespolonego żaden obowiązek już nie ciąży zajęć koniecznych bardziej lub mniej minęły katusze figlarny Hypnos tylko nade mną krąży a ja ja już nic nie muszę ta noc to czas przeobrażeń gwaru w milczenie manekinów w zastęp duchów i wolnych skojarzeń od westchnięcia w rześkie powietrze na balkonie w cisz bezruchu 00:44, 24 VII 2023
    5 punktów
  4. Zalśniła na palcu miłość blaskiem złotym. Tak po cichu, bez rozgłosu, mówiliśmy kiedyś o tym. Diamentową uczciwością rozświetliła błękit oczu. Jak cudownie tak po latach takie szczęście znowu poczuć! Gładki krążek o wierności przypominać będzie zawsze. Z każdym dniem i każdą nocą o przyjaźni coraz trwalszej.
    4 punkty
  5. Życie mnie fascynuje nawet w niepogodne dni Swoje piękno pokazuje zaprasza do ciekawej gry Gry która zmysły cieszy buduje fantazje i sny Smutek dobrem leczy maluje babie lato i mgły Ma szacunek dla śmierci szanuje o wolności słowa Miłością do innych nęci przed prawdą się nie chowa
    4 punkty
  6. wieczór już poszedłby spać a my my zapatrzeni w siebie znużeni późną porą zerkamy na zegar trochę sennym już wzrokiem za oknem słońce czerwieni horyzont ptaki poszły spać wszędzie zalega cisza pewnie powinienem już wyjść ale... zmęczone oczy szukają snu pewnie myślimy o tym samym ale… jak to powiedzieć 7.2023 andrew
    4 punkty
  7. I "Wyścig" trwa w nim i ja jeszcze czuły jeszcze młody Świat by nas dźwignąć Ziemia by nas mościć wybór ma tylko jeden: to usuwanie gości I choć robi to czas to ważny jest każdy dzień i odkryjesz w tym sens gdy zrozumiesz tu cel II dobro wraca - to wiem i jak bumerang wraca zło burzy się w człowieku krew bo jak wszystko objąć w dłoń? uzależnieni od chceń otumanieni od żądz przez co gnije w nas tlen i dna dosięga toń III Pozostaje nam trwać gdy będzie wiać i rwać i pozostaje nam chcieć Światełko na maszcie mieć
    4 punkty
  8. Najpiękniejsze miłości to te niedokończone zawieszone w czyśćcu marzeń, nieskalane łzami. Miłości namiętne, szalone, nieujarzmione istniejące chwilę jak błysk między spojrzeniami. Miłości niedokończone karmią się słowami, które w swych szeptach nie muszą obietnicy chować. Przez swe delikatne dłonie przepuszczają przyszłość, gdyż nie zamierzają zamków na lodzie budować. Najpiękniejsze miłości to te niedokończone bo nikt po nich nie płacze, nikt im szczęścia nie wróży a mimo to wtulają się pod sercem z tkliwością zostają w myślach, zapachu, w suchym płatku róży.
    3 punkty
  9. ostatnia kromka z masłem znika z talerza pusty kubek po herbacie z cytryną zwiastuje koniec dnia …. obok łóżka tornister spakowany do szkoły czuwa jak wierny pies nad bezpiecznym snem trzecioklasisty cicho zamykam drzwi sypialni… wystrojona w najładniejszą bieliznę, spowita zapachem perfum ze strefy wolnocłowej czekam aż przyjdziesz i będziemy się znowu kochać słowami z niebieskiego ekranu mojego smartfona….
    3 punkty
  10. nikt nie pocieszy pustych butelek szampana to ostatnie co ocalało po potężnym narodzie delikatne pożądanie grozy podróżnik z przypadku w przypadkowym kraju – myślałem o piątej nad ranem sycąc się świtem dostojnym i słodkim w nim każda możliwość także ta że głodny o czerwonych oczach obolały nieufnością do kobiet wychodząc na bulwar ujrzę Francję w pamięci jednego człowieka toczą się dzieje jakby mijał sezon i nagle cichnie bal co miał nas w radosnej opiece wiatr nad ranem miota papierkiem i ze zdumieniem odkrywamy że skończyły się świeże owoce zrobię więc co mogę zrobić wypalę papierosa i spróbuję zasnąć potrwa to jeszcze z godzinę: Paryż zdumiony jak zdobyta Alhambra niektórych czasem porusza los serca złamanego w dążeniu nikomu nie żal pustych butelek 2016
    3 punkty
  11. Czy to prawda, czy nie prawda, była raz taka o s o b a; pozwoliła p o d o p i e cz n y m robić, co im się podoba... Wystawiła na ofiary t ą - XX, XY - t e g o, lecz niechcący się wydało, zanim stało się coś złego. Często brzmi ambiwalentnie jakaś kwestia, albo zdanie; kto i co rozumie wówczas, to już rzecz poziomu... panie. Robię, co mi się podoba, gdy na forum rym wpisuję, a ten pomysł... z ofiarami... w tym przypadku krytykuję.
    3 punkty
  12. Piekarz Mikołaj z poznańskiego Kórnika, Wielbiciel to był cieplutkiego sernika. Więc ledwie piec się skończyło I w domu pachniało miło, Żona widziała jak on do kuchni zmyka.
    2 punkty
  13. Kapitulacja Srebrne guziki jak dzielni żołnierze broniący ostatkiem sił mojego ciała przed obcym spojrzeniem składali broń chowając się po dziurkach Biała koszula ostatnia linia obrony przed atakiem zmarzniętych dłoni szukających ciepłej przystani na moich plecach a może piersiach bezszelestnie opadła na ziemię Wstyd głuchoniemy świadek pierwszego spotkania oddechów walczył najdłużej lecz kiedy noc okryła nas czarnym kocem w końcu skapitulował
    2 punkty
  14. nie wycieraj łez dopóki płaczesz
    2 punkty
  15. na czarnym napisie brak białych konturów czyżby na białym płótnie brak czarnych nitek czyżby motyl się przeleciał gdzie nie ma lądowiska gdzie kwiatów brakuje gdzie ciemno i zima czyżby zapomniał gdzie był zapomniał gdzie jest zapomniał gdzieś być czyżby stroiciel strunami szarpie szale co rusz przeważa raz wyższy ton raz niższy a ktoś przystanął wpatrzony czyżby zbłądził
    2 punkty
  16. Nawet najtwardsza twardzielka w niektórych miejscach jest miękka.
    2 punkty
  17. Świat. W ciszę książek wczytany, nieobecny od świtu niczym Pierwotny Słowik próbujesz rozgryźć (zrozumieć)Świat. Wstydzić się nie masz Kogo. On Twe zasady zna. Nie niszczy Chama Mądrego. On czuje przed Nim strach. Jesteś ogniwem pustym. Wypadkiem z miłości gry. Tombaku, gdy czujesz potrzebę: nie układaj się z Nim. Łaska. Tak Łaska Pańska otwiera kolejne pokoje. Książki na półkach układa. Chce byś zrozumiał Świat. Miłość wybaczy Ci wszystko. Śmierć zabierze Cię stąd. Wyciągaj rękę po książkę. Czy to kolejny błąd?????🐸
    2 punkty
  18. Wszystko przemija Razem z naszym Wspólnym oddechem A potem zostaje Nicość i pustka Która smutek Wypisuje nam na twarzach A słońce już nie świeci
    2 punkty
  19. Jesteś melodią miłości wypisaną na pięciolinii Różą w codziennym życiu Moje oczy nigdy nie widziały tyle piękna i koloru Ty i ja , to miłość koloru czerwonego wina W naszych sercach płynie gorąca krew Piękne dni i noce tylko sercem Lovej . 2023-07-31
    2 punkty
  20. Osierociłaś mi dłonie, a ja tak trzasnąłem drzwiami że zostawiłem je uchylone Siedzę u ojca nad grobem, później między ścianami Wybijam Twój numer i dzwonie I po co przeżywam to wszystko? Rzeka płynie niezmiennie a mnie zostaje serce zlęknione Dlaczego podeszłaś tak blisko? Prowadzę w myślach monolog do Ciebie o tym jak bardzo się boję Przyszłość przeszła tak nagle Wspólne kartki rozdarte a mnie Twoje imię zacina się w gardle Złożyłem się w całość i uparcie przeciekam Wspomnieniem jak ozdabiałaś mi szyje Jak malowałaś usta i łapałaś w lustrze mój wzrok jak gapił Ci się na tyłek Tak chętnie za nos wodziła nas wspólna rozmowa Chociaż przekrzykiwaliśmy się w innych językach Jak uroboros w burzliwym cyklu ciągle od nowa Kolejne wyładowanie na już przepalonych stykach Między palcami ucieka co w wierszu próbuję uchwycić Bo ze wspólnego losu ostatecznie i tak zawsze zostają nici Ariadna tu nie pomoże; kolejny raz się nie otworzę Oswoiłaś mnie tak dziko, że nie widziałem kiedy zdjęłaś obroże Wszędzie można szukać znaczeń - jedynym jest ich bezcelowość Nie łap za ręce, a już na pewno nie trzymaj za słowo Jeśli nie za włosy, to czas pociągnąć za klamkę By zamknąć wczorajsze rozdziały które łez już nie warte
    2 punkty
  21. @Rafael Marius podobno na początku był chaos, więc może nie będzie tak źle:) Dziękuję i pozdrawiam:) @duszka ciekawy kierunek :) Dziękuję i pozdrawiam:) @Waldemar_Talar_Talar Dziękuję za czytanie i pozdrawiam:)
    2 punkty
  22. promień światła siła kiedy z płaczu krzyku mózgowego zaczynają układać się słowa — do mamy mrok przeszywa jednak wtedy muszę przemyśleć swoją rolę długo nie mogę zrozumieć co robię nie tak jaki niosę niedostatek dziś patrząc jak na trwale zmieniona cieszysz się że jestem widzę tylko promień światła nic więcej
    2 punkty
  23. Te badania są całkiem świeże. Zresztą one dotyczą zarówno kobiet jak i mężczyzn. Tylko przyczyny nie wchodzenia w związki są inne. U kobiet jak powyżej, a u mężczyzn to głównym powodem jest brak możliwości znalezienia partnerki. Skoro one są zajęte nauką i karierą to nie mają szans. Tak statystycznie rzecz jasna. To prawda. Owszem wchodzą w nowe związki po 30tce, ale satysfakcja z nich jest niska i często kończą się rozwodem, czego ofiarami są dzieci. Ja mam taką koleżankę, która wyszła pierwszy raz za mąż dopiero po 40tce. Przedtem się uczyła i pracowała 12h dziennie i więcej. Naprawdę nie miała czasu. A bez niego nie zbuduje się głębokiej relacji. Przedtem miała tylko kolegów. Była zakochana, ale rozwiodła się po pół roku. Zatem było to tylko zauroczenie.
    2 punkty
  24. pozwolić sobie na siebie to odwaga się spod zasłon urodzić światu krzykiem donośnym ogłosić to ulga
    2 punkty
  25. Słowa to trudne do wypowiedzenia. Czuje wielką winę gdy do mnie są skierowane. Bo nie mogę ich powiedzieć nawet swojej mamie. Przez gardło mi nie przechodzą, jak garść gwoździ. Bolą i męczą te słowa miłości. Dziwi mnie jak niektórzy rzucają je bez zastanowienia, A mnie głowa boli od tego zmęczenia. Nie umiem i nie potrafie tych dwóch prostych słów wypowiedzieć. A chciałabym w końcu do niego należeć.
    2 punkty
  26. Chciałem stworzyć prywatny wszechświat Udostępniany tylko tym, którzy są zainteresowani Tym, których interesuje wszechświat publiczny, zapach gleby po deszczu i pastelowe barwy Dokładałem kartkę za kartką, rozszerzałem, budowałem objętość aż zabrakło mi papieru Teraz piszę na komputerze, jak wszyscy operuję cyfrowym makro i mikro kosmosem Zostało mi jeszcze 999 gigabajtów
    2 punkty
  27. Epitafium napisze bardzo zadowolony ; Jestem od alimentów uwolniony... Alimenciarze w więzieniach ; Dlaczego nas nie spotkała taka kara... A tatuś Felka kaczuszki puszcza ; OJ Felku gdyby twoja mama... Nie sprawdzam dalej kto za co i dlaczego udaje. Ale jakiś podział wśród kobiet jest. Choć jak domy, na prywatne i publiczne dzielą się, to ta kobieta z innej planety i inna jest. Tatuś żelka jeszcze się nie wypowiedział, nie potwierdził zeznania, pewnie sam nie wie ilu przed nim było w tym niebie, a niebo coraz wyżej sięga, pan ...usk będzie to wszystko wiedział. Udzieli szczerej odpowiedzi pomimo ,że inni żądają od niego spowiedzi... Kończę tą smutną histerię, żegnajcie żelki spotkamy się w niebie... Nie pytajcie jak zwykle nic nie wiem.
    2 punkty
  28. Czy niosąc światło Czy grzebiąc ciemność To i tak będzie mi wszystko jedno Bo ty ze swoim pesymizmem Trafiłaś w samo sedno Zostawiając mnie samego Na polu chwały I nawet ptaki wczesnym rankiem Już nie śpiewały
    2 punkty
  29. Przepił dzień przepił noc potem tydzień miesiąc i rok zapomniał co to uśmiech miłość i lęk przed złem Raz w parku raz w piwnicy bywa że i pod mostem na twardym podłożu śpi tuląc się do butelczyny Na którą wyżebrał mówiąc że potrzebuje na chleb którego zapachu nie pamięta bo woli wypić niż zjeść Wyżalił mi się dziś pewien człowiek który po uszy w tym łajnie tkwi Który myśli że mydło i tak nie upiększy życia mu tak jak codzienny łyk alkoholu
    2 punkty
  30. Twoje wiersze nie stricte religijne wydają mi się lepsze. W tych religijnych za dużo wg mnie epatowania i może nawet nachalności - ale ... są gusty i guściki :) Pozdrowienia
    2 punkty
  31. - dla Siostry Pierwszy wysiadl Oleg. Stanawszy obok pazia, podziękowal mu uprzejmie, dodajac do słów gest i równie uprzejmy uśmiech. Po czym podal dłon wysiadajacej Soi, podtrzymujac krok ze schodka karety. Gdy juz wysiadla, pozdrowili gestem wiwatujacych mieszczan i mieszkańców okolicznych wiosek. Którzy także przybyli na ich uroczystosc, otrzymawszy od ksiazecej pary dzien wolny od pracy na okolicznośc ich slubu. Uklony i zyczliwe - chociaz chwilami czy tez miejscami niesmiale - wyciagniecia rak towarzyszyły im az do momentu wejscia do cerkwi. - Pani Soo - klaniali się wiesniacy. - Dostojny Olegu - trochę więcej smialosci okazywali mieszczanie. - Dostojni panstwo - witali ich lepiej wyksztalceni - gratulujemy. - Zyczymy wam szczęscia - dodawali kolejni mijani. Tak bylo - co najprawdopodobniej przedstawiasz sobie, mój drogi Czytelniku - także we wnętrzu swiatyni. Zebrani tam goście gratulowali narzeczenskiej parze slowami i gestami pełnymi zyczliwosci. - Cieszymy się razem z wami - mówili, uśmiechajac się. - Pięknie wygladacie - dodawali. Istotnie. W uszytej przez ksiazecą mistrzynię sukni Soa prezentowala się nadzwyczaj wspaniale. Zreszta - dodajmy obiektywnie - przy jej urodzie i figurze w większości barw było jej tak samo do twarzy, jak i do figury. Szczególnie w chłodnych kolorzach. Ale, jak już wiemy, ksiazeca mistrzyni wybrala zielen. Celowo, aby kontrastowala - lekko jednocześnie wspólgrajac - z niebieskoscia spojrzenia. Oleg równiez przedstawial się wspaniale w gustownej czerni, polaczonej bardzo umiejętnie z biela. W strój uszyty na jego zyczenie na prośbę Soi tak, iz wyprzedzal epokę, w której się znajdowali. Co w oczywisty sposób było wyrazem i dowodem i kunsztu, i wyobrazni - aczkolwiek trochę wspartej wykonanymi przez Soę rysunkami - ksiazecego mistrza igły. Trzyczęściowy strój był w istocie odwzorowaniem fraka, uzupelnionego, rzecz oczywista, biała koszula i obowiazkowo biała mucha. Wygladu dopełniały buty, uszyte przez ksiazecego szewca na kształt oxfordów, z czym wspomniany poradził sobie bez trudności, przyjrzawszy się dokładnie wykonanym przez Soę rysunkom. I dodatki - białe rękawiczki, laseczka i cylinder. Dodajmy, iz ze zdobyciem potrzebnych materialow nie było zadnych trudności. W koncu od czego jest umiejętność poruszania się w czasie? Soa, przy pomocy Mistrza, dostarczyła wszystko, czego ksiazecy specjalista potrzebował. Wiadomym jest, ze Oleg mogł w towarzystwie narzeczonej i jej Mistrza przenieść się w czasie i po prostu kupić to, co było potrzebne. Ale mistrz krawiecki księcia i jego mistrz szewstwa koniecznie chcieli wykazać się zdolnościami. Zrozumiałe, ze wzięło to poczatek z ich osobistych ambicji, aby wykonać coś dla nich zupełnie nowego. A przy okazji zablysnąc talentem i umiejętnościami. Soa z Olegiem podeszli do oczekujacego Jezusa i miejscowych duchownych... Cdn. Voorhout, 31. Lipca 2023
    1 punkt
  32. @FaLCorneL Mysle czasami że ten pierwotny slowik byl wrazliwszy po prostu..nie bylo ludzkiej ingerencji. @FaLCorneL On jest wolny-:)
    1 punkt
  33. @Dragaz No i co, że w tym i innych światach przemija...? To jest jak najbardziej naturalne :) Dopiero by się działo, gdyby nie przemijało ;) Zresztą, żeby coś się mogło zacząć, coś innego musi się skończyć... ;) A "słońc" wokół tyle, że tylko się uśmiechać :) Jednym z nich jesteś Ty - cud życia i nieśmiertelności ❤️😉
    1 punkt
  34. @Kwiatuszek Bardzo ładnie. Swego rodzaju oda do miłości. Pozdrawiam serdecznie :-)
    1 punkt
  35. @Ewelina W Warszawie jest sporo kobiet, które długo studiują, a potem robią karierę zawodową i nie mają czasu się spotykać. Badania pokazują, iż większość osób po 30tce nie jest już w stanie stworzyć głębokiej więzi z nową osobą. Można tylko kontynuować i rozwijać te dawne. Na szczęście jest dużo wyjątków od powyższej reguły. A gdy ktoś nie miał przed 30tką żadnej relacji romantycznej to jego szanse na przeżycie czegoś głębszego spadają prawie do zera.
    1 punkt
  36. Poniekąd. Znam to z własnego doświadczenia. Takim właśnie sternikiem bywałem e różnych okolicznościach. To zawsze jest interakcja. Sprzężenie zwrotne musi być dodatnie. Inaczej nic z tego nie wyjdzie. Szansa jest tylko wtedy, gdy w tłumie on już wcześniej był, tylko uśpiony w zbiorowej nieświadomości. Jedyne co można zrobić to go obudzić.
    1 punkt
  37. Historię tworzą ci, którzy ją zapisują, a tych, którzy ją zapisują tworzą ci, którzy tworzą historię.
    1 punkt
  38. @duszka Faktycznie takie jest, no ale mam nadzieję, że jest w tym coś ze słusznej obserwacji. Również pozdrawiam.
    1 punkt
  39. Gdzieś po przyjemnym pobycie w którymś z pobliskich lokali wracali pod jej dom, siadali na ławce (on na ogół po lewej, a ona po prawej) i rozmawiali. Trzeba przyznać, że na ogół dobrze im się konwersowało, a tematy pojedynczych kłótni policzyłbyś na palcach jednej ręki. Snuli te swoje jakby indiańskie plany, prowadzili rozważania i zastanawiali się głównie nad tym jak jeszcze bardziej usprawnić swoją rzeczywistość, w czym mądrości i pragmatyczności doprawdy trudno im odmówić. I pewnego pięknego słonecznego dnia powzięli poważną decyzję o zamieszkaniu razem, a uczynili tak właściwie tylko z powodu wygody. Wyszło im bowiem, że jak zamieszkają razem to ona będzie miała jeszcze bliżej do pracy, a poza tym rozważała podjęcie się nowego projektu, który, choć bardzo obiecujący, wymagał pewnych dodatkowych nakładów finansowych. Stąd doszli do wniosku, że ona zamieszka z nim, a na projekt przeznaczy środki finansowe z wynajęcia swojego całkiem pokaźnych rozmiarów i zadbanego mieszkania. I rzeczywiście ten projekt się sprawdził i udał, a co za tym idzie uzyskali potwierdzenie słuszności podjętych kroków mieszkaniowych. Traf chciał, że najemcy mieszkania w zasadzie nie sprawiali żadnych, nawet najmniejszych kłopotów. Okazało się też, że po doliczeniu zarobków z nowo podjętego projektu oboje zarabiają w gruncie rzeczy po równo. Dodatkowo, a to z kolei wyszło wręcz niemalże przypadkiem, że ona, choć influencerka, całkiem dobrze dbała o kuchnię i nawet na gotowaniu zaoszczędzili ładnych parę groszy. Było im całkiem wygodnie, że ona spędza czasem godzinę w kuchni, a on tę godzinę poświęca zakupom z dobrze przygotowaną listą zakupów. Rzecz jasna kwestie małżeństwa na tym etapie były niezbyt wygodne, ponieważ to jeszcze nie była ta faza związku, a ponadto przerażało ich i chyba słusznie szereg formalności, którym musieliby sprostać. Stąd zamieszkali ze sobą bez ślubu, co należy uznać za naprawdę udaną i rozsądną decyzję, bo przecież mieli okazję się wpierw sprawdzić przed podjęciem tak daleko posuniętych kroków. Nie mieli zbyt dużo obowiązków domowych, ot wspólnie dzielili trzypokojowe mieszkanie z balkonem, na którymś z ważnych nowowybudowanych osiedli ważnego miasta. Było też im czasem wygodnie usiąść na taboretach za stoliczkiem na balkonie z lamką wina lub szampana. Mieszkanie było odnowione, a co za tym idzie nie musieli poświęcać nie wiadomo jak wiele czasu na prace remontowe, których notabene oboje nie umieli wykonywać. Komfort materialny pozwalał im w razie konieczności wezwać któregoś z fachowców i z naddatkiem mu zapłacić za prace remontowe, co powodowało, że ładnych kilka osób z przyjemnością i niemalże zawsze punktualnie wykonywało u nich te drobne, bo drobne prace. On żył na życzliwej stopie z sąsiadami z bloku, stąd właśnie i sąsiedzi bardzo pogodnie i życzliwie przyjęli nową lokatorkę. Nieraz do niej się uśmiechnęli lub wdali się z nią w krótką rozmowę w windzie, czy pod blokiem. Fakt windy nie stwarzał konieczności chodzenia po schodach. Blok był nadwyraz i nadpodziw posprzątany przez pracowitą panią gospodarz domu, a zatem aż przyjemnie jej było wracać do domu, choć w istocie większość czasu spędzała w mieszkaniu, bo przecież była influencerką i wcale nie musiała spędzać ośmiu, czy dziesięciu godzin w męczącej pracy z zakresem obowiązków przekraczającym zdolności normalnej osoby. Ich mieszkanie razem sprawdziło się zarówno w krótkiej jak i w dłuższej perspektywie czasu, co śmiało można uznać za ich kolejny z rzędu sukces życiowy. Zdaje się, że całkiem często się kochali. W weekendy na ogół spacerkiem chodzili sobie do którejś z knajp na osiedlu, czy nieodległego kina. Uśmiechali się do świata, a co za tym idzie świat w gruncie rzeczy odwdzięczał się im dokładnie tym samym. Żadna partia polityczna, ani jakaś dziwna organizacja z piekła rodem nie miała do nich dostępu i nie mieszała im w głowach. Stąd właśnie oboje byli bardzo spokojni, a mieli tę mądrość żeby taki stan rzeczy doceniać, a więc doceniali. W gruncie rzeczy oboje wcale nie pragnęli jakichś większych i zakrojonych na dużą skalę zmian, a więc te zmiany ich omijały i można powiedzieć, że dość szerokim łukiem. W tamtym czasie doprawdy nic jakoś nadzwyczaj burzliwego tych dwojga nie poróżniło, z czego narratorowi pozostaje się tylko cieszyć.
    1 punkt
  40. @sam_i_swoi @Jacek_Suchowicz Stawiam na Człowieka Psa. To chyba ojciec żelka.
    1 punkt
  41. po tabletce jakaś pani otworzyła dziś butelkę obaliła pewno sama i ogląda swą uszczelkę na uszczelce jakaś żelka pani zaraz jest w depresji a ta żelka z glutem śluzu już sumienie pani cierpii lecz alkohol wraz z depresją to jest wybuchowa para no i pani wymyśliła "żyły swe podetnę zaraz" tutaj chwila otrzeźwienia do doktorki szybko dzwoni procedurę całą przeszła lecz kasiorkę los roztrwonił myśli pani chcę być sławna zwiększę historyjce zasięg ciut podbarwię ciut dopowiem i od mediów wezmę kasę ..... ps autor przeprasza jeśli kogoś obraził, ale opowiadanie pijanej kobiety ożywiło durną dyskusję Ludzie nie dajcie się zwariować durnym mediom
    1 punkt
  42. @Łukasz Jasiński A ja jestem pozbawiony i zazdrości, i nienawiści, i bardzo często cieszę się, kiedy innym udaje się napisać dobry tekst. Poza tym znam parę osób i nie dostrzegam w nich tego o czym piszesz, za to widzę dużo niepewności i skromności. Oczywiście, nie znam wszystkich. Na forum bywało różnie i faktycznie dało się zaobserwować czasami taką toksyczność ze strony innych osób, takie samouwielbienie i przeświadczenie o własnej nieomylności. Co do czytania ze zrozumieniem to nie jest to wcale takie proste. Bardzo często nie da się odgadnąć zamysłów autora, ale wtedy pozostaje jeszcze interpretacja i uczucia. Tutaj trochę dodam, że od samego autora zależy, jak bardzo da poznać zamysł swojego utworu. Ja osobiście staram się przekazać emocje i na pewno nie wychodzi mi to tak, jakbym sobie życzył, ale nadal się uczę i może w niedalekiej przyszłości uda mi się napisać tak, jak faktycznie czuję. Pozdrawiam ponownie.
    1 punkt
  43. Witam - ciekawe rozważania - samo życie - Pozdr.
    1 punkt
  44. Witam - och te myśli - ciekawie piszesz - Pozdr.
    1 punkt
  45. moim zdaniem ostatnia odwrotnie zaakcentowana; Widziała żona, on do kuchni pomyka. 5+7
    1 punkt
  46. Też lubię wiersze skłaniające do zastanowienia, próbuję więc... fajnie jeśli mi się uda nie przekombinować. Dziękuję za miłe słowo :) Pozdrawiam
    1 punkt
  47. Nie zawsze tak się dzieje, że droga jest prosta, tak samo jak instrument co rusz wymaga strojenia. Masz prawo widzieć wiersz po swojemu. Dziękuję za podzielenie się wrażeniami. Pozdrawiam :)
    1 punkt
  48. @iwonaroma Super, dziękuję ;) @Rafael Marius Czyżbyś muzykom Dżemu zarzucał brak kolektywności? ;)
    1 punkt
  49. ... a przeciez konieczność i zdolność myślenia o tym to jedna z cech czlowieczeństwa, które zdaje sobie sprawę z własnej omylności... Bądźmy więc w tym sensie ludźmi. Ważny, otwarcie ujęty w twoim wierszu temat. Pozdrawiam.
    1 punkt
  50. @poezja.tanczy Tłum na błędach przodków się nie uczy, ale dla jednostki jest to możliwe. Jednak będąc cząstką zbiorowości ma pewne ograniczone pole działania.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...