Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 26.07.2023 uwzględniając wszystkie działy

  1. wydobądź ze mnie drobiny światła i delikatnie złóż na powiekach może rozpoznam drogę do serca bo przecież każde na kogoś czeka wysłucham wszystkie słowa wyparte stworzę im przestrzeń do przytulenia niech się zagoi pierwotna rana by w jasne blizny sny pozamieniać
    5 punktów
  2. Wiara rzucona o brzegi miednicy Odbija się szczękiem mych złości Marskość, marskość i wszystko marskość Obiecałaś mi w deszczu tańczyć macabre Chciałabym ci wierzyć na słowo: Doza szczerości, zastrzyk z miłości Lecz anafilaktycznie, niepraktycznie Nie przyjmuję już żadnej dawki
    5 punktów
  3. Dożywotni wyrok Na życie Każdy niewinny (ile osób tak mówi - nawet nie zliczę) Kara to niełatwa Jak coś się nie psuje To wszystko się gmatwa I tak w kółko Zamknięci w celi Własnych ograniczeń Nie mamy nadziei Na odzyskanie wolności Więźniowie ciała I umysłu Bez żadnego pomysłu Na ucieczkę Pogodzeni z losem Czekamy Bo z każdym oddechem Zbliża się koniec odsiadki Nasze ciała Wyniosą następni więźniowie A świat będzie milczał Nikomu o nas nie powie.
    4 punkty
  4. jak dobrze mnie znasz czytając z mych oczu piękne uczucie życie ubarwiło czy jest jeszcze coś co może zaskoczyć przychodzi jak sen niebezpieczna miłość. wciąż jesteś przy mnie bo serce nie sługa ja trwam przy tobie bojąc się utraty czy pozostanie i jak potrwa długo sławią uczucia w wierszach literaci. czasem brakuje ciepła i bliskości co przy poznaniu duszę połączyły to co się stało ukrytą słabością w swych obietnicach szczere i prawdziwe. na dobre i złe będąc zawsze obok żadne banały tylko ważne słowa niech obietnice będą nam ostoją jak najpiękniejsza bezcenna ozdoba. bądź zatem we mnie i trwaj już na zawsze dzieląc się śmiechem oraz problemami czasem się zgubię ale mnie odnajdziesz jesteśmy wszystkim co dla siebie mamy.
    4 punkty
  5. Projekt Takamoya, chwila 71 Papierówki z drzewa, stawy i ogniska, Książki o piratach, Wędrówki w zaokienne końce świata. To wszystko dalekie choć bliskie. Przebiegły po pięciolinii czasu Miłości, projekty i katastrofy, Cisze poranków i tłumy nocy I nigdy nie zgasły. To moje życie i dobrze mi z nim Biegałem obok Forresta I nie chcę przestać Od kiedy jesteś Ty. Pięćdziesiąta ósma w oku łezka I wciąż chce mi się żyć.
    4 punkty
  6. kiedy cię spotykam staję się magiczna bo ty jesteś kocham się z tobą kochać wczoraj jutro zawsze przemoknięta dryfuję miastem nic nie widzę czuję tylko ciebie strzela ramiączko stanika opuszczam więzienie ciała czerwień ust na policzki rozlana obłęd zapachu przymyka oczy zsunięty napletek rośniesz w moich dłoniach ustach skończymy w płomieniach
    3 punkty
  7. poranne światło w kuchni jest piękne czysto i cicho to trochę sen a na sobie różyczkową sukienkę jagodowy sernik wewnątrz odwiedź mnie rustykalny motylku
    3 punkty
  8. Z cyklu: Na ringu, czyli kto jest kim 36 cios Radości: Radość założyła się Z kolegami Że przepłynie rzekę wpław Machając rękami O własnych siłach I o własnych pomysłach O własnych teczkach Nie tykając tych ministra I się rozebrała I do wody wskoczyła Woda była zimna Ależ się Radość zmroziła Ale płynie Ale się nie poddaje Mija kolejne fale I głowę nad wodą trzyma stale Podpłynęła do niej ryba I pyta czy to przypadek Że się radość nie śmieje Z kolejnych zagadek Radość na to że płynie I nie ma czasu Ani na zagadki Ani na rozmowe zawczasu Porozmawia jak dopłynie Ryba na to, chyba że zginie Radość mówi, w sumie tak Rozmawiaj póki czas Bo nigdy nie wiesz, kiedy miniesz Swój ostatni znak I na środku rzeki Radość z rybą rozmawiała I o tym, że dalej jest wir Się dowiedziała Nie płynęła więc Radość dalej Szybko zawróciła I powiedziała, Że się rozmyśliła Zawsze można się wycofać Nawet jak obiecałeś Czasami obietnica szkodzi Ale od zawsze to wiedziałeś //Marcin z Frysztaka wilusz.org
    3 punkty
  9. Czy można nań liczyć patrząc w lusterko na którym są rysy. Lub gdy drogę przetnie nam czarny kot , a pod drzewem zobaczymy martwego ptaka Czy można nań liczyć pytam dziś was , bo ja wątpliwości niestety mam...
    3 punkty
  10. Chłopcy niekiedy lubią wrócić na start żeby znów dostać premię lub zaryzykować cios w ciemię albo przejęte przyjęcie na klatę. Warszawa – Stegny, 26.07.2023r.
    3 punkty
  11. *** widzisz i słyszysz to czym twój umysł cię karmi a może jest coś więcej pomiędzy konturami przestrzeni i czasu niewidzialna ręka krawca co kraje może wszystko to poza tobą dla ciebie co konieczne się staje
    3 punkty
  12. Rozmowa w Kawiarni (Różowy notes) Krótka rozmowa w księgarni to moje okno na świat... różowy notes w ręku i chłopiec silny (męski) tak… i chwila zawahania… ten notes dla niego jest. a on jest silnym mężczyzną nie chce (nie możne) pokazać łez.. Obraz Rembrandta wspominam i on już zostanie z nami… Powrót marnotrawnego syna wymowny zdecydowanie. z akcentem na ręce ojca co tak mu bliskie są… prawa ciepła matczyna. lewa ojcowska dłoń i notes co obraz ten spina…
    3 punkty
  13. Przystanęłam, posłuchałam... Pieśń się niesie barytonem, con amore, wyśpiewana. Orgazm z liter - zapowiada, w każdym wersie przenośniami i pauzami pieści, a ja głos chropawy, szorstki, wolę - jak ściernisko. Oczy ciemne od miłości - jak po burzy, co gwałtownie, niszczy cielsko porwie, i to, że zatopi, rymy zmiecie, rytm zaburzy... Zatem... Posłuchałam Pańskiej pieśni. Kunszt metafor, niczym liany się wijących wokół Drzewa Poezyji - doceniłam, ale... Za to, gdy ktoś śpiewa zbyt klasycznie... tylko ziewam... Pan wybaczy... (Już mnie nie ma...!) 6.3.20
    2 punkty
  14. Zastanawiał car się w M w czasie dziwnej wojny, jak przerzucić z U do B pięć tysięcy zbrojnych. Chciałby przy tym także zwieść W, co M złorzeczy, że coś złego dzieje się w carstwie na zapleczu. Ważne również było to, żeby świat zamroczyć, by zasnute było tło dla ciekawskich oczu. Kucharz w sukurs przyszedł mu, bo się dobrze znali, gdy zastawiał carski stół, tak mu w ucho prawił: Rozwiązanie proste jest. prosty ruch taktyczny, Najpierw "pucz" i marsz na M, odwrót strategiczny. Siły przejdą z U do B nieco dłuższą drogą, lecz przekonasz przy tym się, lepszą już nie mogą. Klasnął w dłonie na to car: Szykuj się do drogi! Zgotowałeś niezły plan mój kucharzu drogi! Jak im wyszło, przecież wiesz, pisać tu nie muszę. Czasem w głowach roją się dziwne scenariusze. I choć chciałbym, żeby to była tylko bajka, to bajeczne niezbyt są dane nam realia. Jeszcze jedna prosta myśl z bajki tej wynika, znana prawda nie od dziś: Szanuj przeciwnika.
    2 punkty
  15. a może trefiony? łatwo się zwieść brzmieniem i pogubić w znaczeniach
    2 punkty
  16. Wsuwa lekko rękę we włosy, złote warkocze mi zaplata. Cichą opowieść w ucho wkłada o miłości słońca i lata. Na ramiona woal zarzuca utkany z drobnych ziaren piasku, pieści skórę z każdym oddechem i kąpie ją w ożywczym blasku. Tu ust muśnie, tam dłoń pochwyci raz subtelnie, raz z namiętnością. By zawirować morską bryzą nad rozgrzaną słońcem nagością. Rozkocha w sobie bez pamięci. Tak mocno, aż do utraty tchu. Potem ucichnie i zostawi spragnioną po gorącym dniu. Odleci, gdzieś tam za horyzont, gdzie słońce z latem zaplątane. Zabierze ze sobą pieszczoty i wszystkie szepty wyśpiewane.
    2 punkty
  17. Jego syn nie spełnił jego oczekwiań rzucony w wir życia zapomniał o tym kim jest marzył tylko o miłości ojcowskiej o silnym przyjacielskim ramieniu wspierającym w każdej chwili, w chwili słabości i braku zrozumienia w samotności rodzeństwo odrzuciło pierworodnego brata by obarczyć nim tymi samymi błędami jakie popelnia każdy jak oni ich słabości/ żale niedoskonałości by widzieć w nim to co każdy się wypiera by widzieć siebie w "czarnej owczej skórze"... rodzice nie widzą miłości tylko wady te które sami odziedziczyli już dawno, dawno temu...
    2 punkty
  18. wielka miłość wielkie łzy i sen długi ... a to tylko chwila
    2 punkty
  19. -Mistrzu, dlaczego człowiek zazdrości drugiemu? -Jak stoją obok siebie, to niższy wyższemu.
    2 punkty
  20. co my wiemy o dzieciach 6 cio letnie bawią się w wojnę dorosłe realizują wspólnota szczytu głupoty bo głupią jest wojna przyjaźń tylko pomiędzy swoimi reszta wrogiem pokochaj wroga i zabij snajper widzi przeciwnika unieszkodliwia junarmia to taki snajper indoktrynacja influencja twarde zasady wojny wolframowy żołnierz chodzący dron do zabijania eliminowania zwyciężania nie do zatrzymania automat systemu wagnerowiec to pikuś
    2 punkty
  21. Zróbmy to po ciemku, żeby grzechu Bóg nie widział. Ja i tak mam z nim na pieńku, więcej mi nie trzeba. Gdy zapłaczę - nie przestawaj. To nie w Tobie jest przyczyna. Czasem tylko jest mi szkoda, że tu też miłości nie ma. Jeśli chcesz, mogę powiedzieć o tym co mnie w serce kole. Czasem marzę, by gdzieś wisieć. Całe życie jestem w dole. W szczęście też nie wierzę. Nie w stanie trzeźwości. Potem też głupoty bredzę, tak jak teraz, bez wartości. Wybacz, że Cię tym zadręczam. Ja nie chciałem byś się smucił. Już, zdejmuję z siebie spodnie, w końcu po to żeś mnie wpuścił.
    2 punkty
  22. żyć pełną piersią nie bać się prawd być tylko sobą umieć czuć żal nie marnować czasu do nadziei się uśmiechać widzieć to i tamto żyć pełną piersią nie bać się Boga zrozumieć miłość być jej na tak bo życie bo potęga w niej twój czas który niestety ale zamknie drzwi za którymi nie będzie szumu drzew i tęczy będzie nicość i to jest fakt
    2 punkty
  23. Powiedz mi koleś coś przeskrobał że cię skazano na strych Powiem ci - tylko przyrzeknij mi że nie będziesz się śmiał - przyrzekam Więc szeptem mu odpowiedział - ktoś stwierdził iż wolniej chodzę od innych Ten mimo danego słowa takim wybuchł śmiechem że aż pękła pod nim nić Lecz po chwili podszedł do niego mówiąc - przepraszam cię bardzo miły kolego Ja się nie śmiałem z ciebie - lecz z tego który skazał cię na strych A wiesz dlaczego- nie Bo zamiast się złościć powinien się cieszyć że wolniej upływa mu bezcenny czas
    2 punkty
  24. Świetne :) Bo gdy forma treść przerasta Senność wzrasta :)
    2 punkty
  25. ;) Fakt, można:) Trzeba ustać :) Dzięki Bardzo dziękuję, miło mi:) Również najlepszości :) Oj jak trafnie :) Dziękuję i również pozdrawiam
    2 punkty
  26. podzielę się z tobą myślą ulotną bo wieje latawce proszą o wiatr ten wznoszący i niech poniesie nas
    2 punkty
  27. ich piękno i skromność przemawia czasem bardziej niż jeden wielki znak pozwól mi przejść polną dróżką wśród łąk i zbóż obok dzikich jabłonek i grusz zanim wjadę na autostradę
    1 punkt
  28. Nie odpowiada gdzie jest to niebo na dnie czuję nicość poisz ludzką ciszą czy ktokolwiek nas słucha owce chwalą pana nadzieję wdycham z czadem zabierz choć na chwilę oczyść nasze usta dym wyżera płuca pozwól nam oddychać błagam cię mój panie wypluto skromne rządanie tak niewiele łaknę tak wiele wybaczę czy ktokolwiek nas pasie życie warte tyle ile zdań miłości zostanie wysłuchane odpowiedz nam panie
    1 punkt
  29. @Rafael Marius Ale ta wyższość, to fizyczna albo aforyczna, a w tej drugiej to (niemal) każdy jakieś porównania z innymi sobie robi. Pozdrawiam
    1 punkt
  30. Jeżeli nie jej twarz to co jest powodem że o wiele wcześniej zaczynamy się jej bać Bać czegoś co było jest i zawsze będzie odwiecznym rytuałem wszystkich pokoleń A może ty miły czytelniku odpowiedz znasz...
    1 punkt
  31. pisać o śmierci to grzech czy nicość prawda czy kłam czy wypada o niej pisać gdy szumią drzewa gdy tęcza czy warto pisać o niej gdy miłość pachnie fałsz to czy nie czy warto pisać skoro życie się uśmiecha a może owe pisanie to chwila słabości nad tym co będzie
    1 punkt
  32. @Ewelina Ładnie ujęte pragnienie. Trochę wiem o tej samotności i zastanawiam się, jak się z nią oswoić. Powoli bo powoli, ale jednak się udaje. Pozdrawiam serdecznie :-)
    1 punkt
  33. Ten wiersz, to rzeczywiście wstrząs. Miska pełna emocji. Pozdrawiam.
    1 punkt
  34. Prawda. Dzięki. Również :)
    1 punkt
  35. @poranki Dlatego trzeba improwizować. A nie powielać schematy :) @poranki@Waldemar_Talar_Talar@Leszczym@Andrzej P. Zajączkowski@Rafael Marius@Sylwester_Lasota Dzięki za czytanie i ślad Miło mi Was widzieć
    1 punkt
  36. Rzym nie patrzy gdzie stawia krok marszowy. Zawsze ich ciężki spada sandał Na nasze brzuchy, serca albo głowy; I Rzym nie baczy na nasze jęki. Patrol idzie dalej - chłopy na schwał, A my za nimi zbieramy się w hordy, Spiskując jak odbić mamy Wał, Gdy za miecze mamy tylko mordy. Mały Ludek! - tak o nas mówicie. Za mały na miłość czy gniew. Spuśćcie nas z oka to zobaczycie Jak przerobimy wam Imperium na chlew! Jesteśmy robakiem w kłodzie! Jesteśmy dziegciem w miodzie! Jesteśmy trucizną w wodzie! Jesteśmy chwastem w ogrodzie! Jemioły dęby dławią-- Szczury liny przegryzają -- Mole płaszcze dziurawią -- Jak one swą pracę kochają! Tak -- i my Mały Ludek także, Jesteśmy zajęci skrycie -- Pracujemy cichaczem, a jakże -- Patrzcie, a kiedyś zobaczycie! No nie! Sił nie mamy, to wiemy, Lecz znamy Ludy co siłę mają. Tak, a gdy je na was ściągniemy W Wojnie was zgniotą i pokonają! Że dalej w niewoli będziemy przecie? Tak, od zawsze niewolę znosimy, Lecz wy - wy ze wstydu umrzecie, A my wam na grobach zatańczymy! Mały Ludek! - tak o nas mówicie. Itd.. Kiplinga wizja stosunków społecznych na północnych rubieżach Imperium Romanum. Co nam dali Rzymianie...? I Rudyard (1906): Rome never looks where she treads. Always her heavy hooves fall On our stomachs, our hearts or our heads; And Rome never heeds when we bawl. Her sentries pass on--that is all, And we gather behind them in hordes, And plot to reconquer the Wall, With only our tongues for our swords. We are the Little Folk--we! Too little to love or to hate. Leave us alone and you'll see How we can drag down the State! We are the worm in the wood! We are the rot at the root! We are the taint in the blood! We are the thorn in the foot! Mistletoe killing an oak-- Rats gnawing cables in two-- Moths making holes in a cloak-- How they must love what they do! Yes--and we Little Folk too, We are busy as they-- Working our works out of view-- Watch, and you'll see it some day! No indeed! We are not strong, But we know Peoples that are. Yes, and we'll guide them along To smash and destroy you in War! We shall be slaves just the same? Yes, we have always been slaves, But you--you will die of the shame, And then we shall dance on your graves! We are the Little Folk, we, etc.
    1 punkt
  37. Widziałem to Czułem to W śnie głębokim Jest to mi bliskim W poprzednim wcieleniu Czy w krainie snu Stałem w cieniu Przy tym zdarzeniu Byłem i czułem Jak to jest Stać tam I myśleć tak
    1 punkt
  38. W kościele wyrzekli skromnie: "każdy człowiek jest darem." Czyli ten także, co kradnie, wypycha cudze łoża, zabija z subtelnym umiarem ... ? Człowiek: szafir, ściana, most czy może - nabity kuferek pieniędzy? Dziwnie się składa, że 'dary' te tkwią w absolutnej nędzy... Ucisk, podłość, nienawiść - brzemiona w sumie jednakie Gdy kata spytasz, "jak leci,"- to zawsze: "jako tako"... Daj siebie w pokorze bogom, daj życie za swego bliźniego, a i tak znów usłyszysz, że chcieli dokładnie ... "Nie tego."
    1 punkt
  39. być może zabiją cię jaskółki bo jesteś pierwszy tak jak dotąd byłeś lecz już nie ostatni być może w przerwanej ciszy własnych życzeń będziesz mieć lepiej niż przypuszczasz być może nawet sobie pozwolisz nawet się pospieszysz żeby lecieć wraz darmowym kursem tylko czy to przeżyjesz
    1 punkt
  40. dwa razy w roku czas zmieniają wskazówki na tarczy przesuwając w głowach wciąż robią zamieszanie tworząc niezwykły chaos. nie da się przecież cofnąć czasu do chwil straconych powrócić nie można naprawić błędów przeszłości na nowo się narodzić. stracone godziny odespać chcesz lecz tylko je marnujesz nie da na zapas wyspać się organizm także to odczuje. już pogubiłam trochę się i ciągle zadaję pytanie kolejny przecież przyszedł dzień co zatem jutro nastanie.
    1 punkt
  41. Z snu na sen przechodzę Aż śnisz mi się ty Po naszym mieście błądzę Lecz taki tyś bezduszny Biegnę truchtem za tobą Jak po Londyńskiej ulicy Chyba jestem twą przygodą I pada wnet deszcz łzawiący Czy pamiętasz jeszcze mnie? Gdy jasność otulała cię Nadal podążasz gdzieś biednie Krwiście na jawie ćmię Proszę, popatrz w niebo i odnajdź w nim mnie
    1 punkt
  42. Czy zastanawiałeś się kiedyś nad gołębią śliną, spaliną w smolastych skrzydłach? Jak ma się wznieść, nieść pokój kiedy sami dla siebie, nikogo nie mamy litości. Może po prostu podrepcze jak jego koledzy i koleżanki z placu zbawiciela trzech krzyży zwiastun pokoju do niewielkiego kościółka gdzieś na podlasiu lub za lasami hen daleko gdzie nie mieszka żaden region administracyjny głosić na nowo dobrą nowinę, czystość maryji panny, powietrza
    1 punkt
  43. Nie słychać Własnych myśli Usta milczą Wtedy słowa ranią Znaczą ślad Głuche jest echo Złowione w sieci Nie nasyci Spragnionych Rozdzieli nas Szklany dom
    1 punkt
  44. Jednostronnie na innej linii odbioru Bez rozmów zgód i wbrew woli Uknute bez udziału osoby imiennej Urojone mrzonki na kształt fata - morgany sennej Mijają się z celem w nieporozumieniu Dwie różne drogi każda z nich wiedzie do innego celu
    1 punkt
  45. Chciałbym wyrwać się z tłoku. Z tłoku życia powtarzanego. Bo jaka jest frajda żyć czymś, Co inni już przeżyli. Chciałbym nauczyć się czegoś, czego nikt nie będzie potrafił. Nikomu bym o tym nie powiedział, Bo stało by się to częścią tłoku. Chciałbym odwiedzić miejsce, w którym nikt jeszcze nie był. Postawić tam swój pierwszy ślad, Ale zatrzeć go żeby nikt nie wiedział. Chciałbym zbudować coś nowego. Coś czego nikt inny nie będzie miał. Nie powiem o tym nikomu. Bo chcę żeby ktoś mógł sam na to wpaść Chciałbym żyć życiem Innym niż wszystkie. Ale wiem że jest to marzenie osoby w tłoku.
    1 punkt
  46. W polorze kolorze korze przy zespoleniu z tłem Maanamu dajmy sobie popalić płomieniom ostatnią nocą gdzie gwiazdy złocą Poczyńmy chęci w zdecydowane kroki ku ładnej nami wygodnej pamięci zdarzeń tulących się do bawełny tuż przed niezawinionym rozstaniem. Pod Olsztynem, 19.07.2023r.
    1 punkt
  47. Siatka i sprzęt spakowany Robaki z lodówki ściany Zanęta pachnąca w wiaderku Pamiętam o pulowerku Namiocik lekki jak piórko Saperka - bez saperki trudno Samochód obładowany Budzik obudzi mnie rano Złowiłem dwa piękne kalosze Dwie puszki po zacnym piwie Coś tam pukało mi w spławik Bat poderwałem zwinnie Spojrzałem w oczy swej rybce Walczącej w pięści niemrawo Zdjąłem z haczyka boleśnie Niech płynie dalej Wełtawą Niech spełnia innym życzenia Dla mnie los nadto łaskawy Mnie nic w życiu nie trzeba Poza patrzeniem w Wełtawę Więc puszczam cię dalej łódeczko Mknij do mniej szczęśliwych Którzy nie znają swej rzeki Jej meandrów zdradliwych ..
    1 punkt
  48. Tomik dostępny w postaci eBook na Empik com i Empik go! https://www.empik.com/aura-laura-kalinska-siadul,p1396607620,ebooki-i-mp3-p Insta: _laurakalinska
    1 punkt
  49. zerknij w siebie najlepiej jak potrafisz wsłuchaj się w tę ciszę a może zrozumiesz choć na małą chwilę siebie poczujesz utul w swych dłoniach ten mały skrawek czasu wypij go do dna i skosztuj jak kielich najlepszego wina bez lęku rozpaczy potem otwórz oczy na nowo może to też zobaczysz
    1 punkt
  50. białymi powabnymi motyla skrzydłami delikatnie wachluję nad lawendą a ty wąchasz zdejmuję ubranie i bieliznę z rozkoszy wskocz w strumień
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...