Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 29.05.2023 uwzględniając wszystkie działy
-
Siedzi na miedzy rosochata grusza, oblana kwieciem, niczym panna młoda. Cicho szeleści, albo huczy groźnie, smagana wichrem pędzącym przez pola. Stoi na straży pełna majestatu, wiekiem spokojna obserwuje dzieje. Szumi przeszłością, tajemnicze siły żyją pod korą, także w koronie. Dojrzała matka darzy świat wiernością, ostoja życia miłością obdziela. Czasem śmierć wróży, chowa gniewne miecze, ofiary trzeba, by ubłagać drzewo. Pień przysadzisty, wiekowa matrona czerwonym ciałem zdobi, oczy kłuje, grą piękną cieszy zaprawione uszy, dymem okurza i rysuje linie.8 punktów
-
Cisza mnie lubi jest zawsze obok potrafi płakać uśmiechać się Cisza mnie kocha śpi obok mnie jest szczera niewiele chce Cisza mi poezją umie pocieszyć jest mego jutra oknem i drzwiami Cisza jak siostra dużo o mnie wie jest ze mną nawet gdy wiatr i deszcz Cisza mą nadzieją nie unikam jej rozmawiam z nią nocą i dniem Cisza moją trumną pochowa mnie przykryje sobą ja o tym wie7 punktów
-
nie chcę się cofać do przeszłości wracać do tego co było wszak wszystkie najpiękniejsze chwile na zawsze serce ukryło. i żadna chwila się nie powtórzy dlatego warto iść do przodu nie oglądając się za siebie nie patrząc na ludzi wokół. dlatego żyję właśnie teraz pięknem do woli się napawając kroki do przodu stawiam nieśmiało na to co jeszcze przyjdzie czekając. bo życie ciągle daje mi szansę gdy wstając rano oczy otwieram dostaję ciągle od niego wiele moich momentów nie odbiera.6 punktów
-
E-milość dostałem uczucie na skrzynkę złamałaś mi hasło do serca jutro spotkamy się w sieci złapie Twą rękę przez ekran weźmiemy ślub na serwerze dzieci zrobimy przez WiFi a gdy się będę zawieszał wymienisz mi przetworniki wkrótce mi stanie procesor wirusy pochłoną mą pamięć załaduj miłość do chmury sformatuj ostatnie wyznanie wiatrak już przestał się kręcić me zmysły odpiełaś od sieci rdzewiejąc w ciszy tu czekam na odbiór elektrośmieci5 punktów
-
Powolutku Czy słyszysz to, kochanie? Słyszysz jak oddycham? Jak tęsknię za falami ciepła i rozkoszy? Za chwilę, już za moment… Myślę tylko o tym… Ach, proszę, nie przestawaj, proszę, już się zbliżam. A jednak… Jakże słodka pieszczot jest granica, I jakże niewyraźna - pragnę ją przekroczyć. Pomożesz mi w tym, skarbie? Spraw, by każdy dotyk, Na skórze niecierpliwej zaczął wnet rozkwitać. Porywczy temperament, ciągle przytłumiony, Złakniony o potrzebach przypominać światu; Oddałaś mi kontrolę, więc już nie proś o nic, Lecz zmysły rozognione przed pożarem ratuj. Gdy kwitnąć ci pozwolę, gdy już się odsłonisz, Wypiję słodki nektar z wnętrza twego kwiatu. ---5 punktów
-
biel fałszywie niewinna - podszyta strachem i najgłębszą ciszą... bladość - nieruchomych policzków zimnych wiecznością tylko włosy nadal żywe na wietrze dryfują a ona leży od dawna w sukni z wodorostów na brzegu - spokojna wreszcie szczęśliwa od ludzkich głosów i pomówień wolna5 punktów
-
Światłowody mnie grzeją rzutem ciepła w długości przemierzam z nimi świat nadziei w kostkach serfujących kości Klikam i zasysam pokarm nie nurkuję a jestem na dnie zjadam wszystkie brudy chciałem w stadninie a wyszło stadnie. Śmieci wpadają stale są na imprezie w gościach nie było plastikowych sztućców i talerzy inny był rozstaw Kupuję w promocji pokrowce za złotówkę mam wszystkie miejsca nakrywam puste krzesła bez urazy i złości wręcz by nie wyręczać z ostatniej wieczerzy wypasając owce w dożynki witam pasterzy ubranych w zero jedynki.4 punkty
-
Zryw (tytułowy paczwork 3) Panie Dobrosławie, jak tu żyć.? Na ulicy Szopena to... jak sen we śnie, a ja lubię spokój. Ciągłe podchody, szemrane podróże. Weźmy tego Glutka Poli - on jak myśliwy i... U brata na Andrzejkach gadali, że na poczty napada. Jeszcze chwila, a sprintem nam chałupy obrobi. Jego matka od lat fastryguje własne serce. No... jak tu żyć.? Pa.. Pani Mario, taaaka rola matki. osaczonym trzeba dać latawce, w nich na.. na.. dzieja i dobre duszki. Wszelkie żalki to takie nieeezapominajki, a teraz mamy po..ranek, prawie wio.. sennie. Taki plecień. Ale ten Glutek... Ot, chłopczyk, puuuszek marny i handlował towarem z pa..pani mężem. No co pan... ciszej. Jakoś trzeba żyć. maj, 20234 punkty
-
spaliłem całą paczkę choć lekarz zabronił stanowczo opróżniłem butelkę a jedna to zawsze za mało wspomniałem wzroku przecięcie jak serce uciekło z klatki gdy patrzyliśmy w głąb siebie nie znając imion i nazwisk nie znając numerów i kont czekałem na ławce stęskniony nie powiedziałem Ci gdzie i o której naiwnie wierzyłem jak dzieciak że miłość sama Ci powie bo miłość jest większa niż słowa większa niż pociąg i bilet większa niż praca i plany miłość nas sama znajduje nie prosi o randki i tańce miłość sama w nas tańczy jak wiatr w parkowych alejach nadal tu czekam na Ciebie choć liście opadły już z drzew kwiaty zwiędły w mych dłoniach włos posiwiał na zawsze wciąż wierzę jak dzieciak że miłość sama Ci powie bo miłość jest większa niż słowa większa niż pociąg i bilet większa niż praca i plany miłość nas sama znajduje3 punkty
-
wchodzi na wieżę wierzy że pofrunie czuje że rosną mu skrzydła wie na pewno owszem rosną do wewnątrz3 punkty
-
Dzięki! Dzięki. Lubię tam wracać. lChyba6l w sumie nigdy do końca nie wyjechałem. Oczywiście Wielu rozrzuca i zostawia. Wiec, wiesz Troszkę ;) Dzięki @Ewelina Dziękuję3 punkty
-
@kwintesencja Miło mi, że doceniłaś moje wysiłki. Pozdrawiam :) @violetta Dziękuję, że zajrzałaś. Pozdrawiam :) @Somalija Człowiek zawsze osadzał się w pobliżu wody, natomiast, kiedy miejscowość się rozrastała, problem dostępu do wody też rósł. Rzymianie zdołali rozwiązanie tego kłopotu rozwinąć ze znanym sobie rozmachem. Dziękuję, że zajrzałaś i ustosunkowałaś się... Pozdrawiam :) @Waldemar_Talar_Talar Cieszy mnie Twoje podobanie Waldemarze. Pozdrawiam :) @Rafael Marius Nie wiem jak tam z łaciną w szkołach. Tak się złożyło, że miałam ją w liceum i na studiach, więc nie odczułam jej braku. Miło mi, że poświęciłeś czas temu wierszowi. Pozdrawiam :) @Nata_Kruk Lubię zadumiać i cieszy mnie, że zawsze znajdzie się ktoś, kto zechce podrążyć, by dojść sedna. Miło mi, że zajrzałaś. Pozdrawiam :) @Asia Rukmini Dziękuję za odwiedziny i ślad, pozdrawiam :) @Elwira Miło mi, że poświęciłaś czas, pozdrawiam :) @Tectosmith Cieszy mnie, że zajrzałeś i zapewne poczytałeś. Pozdrawiam :)3 punkty
-
Za czerstwym chlebem kolejka szara zakręca młodość w dojrzałe smutki z gniazda wypadłe za wcześnie ptaki czekają z celem wczepionym w troskę W dole rodzice tęskniący cicho w szponach depresji leżą bez ruchu przez wojny wichry strąceni z dachu na losie piskląt niemocą piszą Życie na kartki za życiem stoi parami szybciej zdobędą szczęście wspólna historia dodane skrzydła odfrunąć z kluczem do dużej roli Em trzy spółdzielcze wersalka żądze miłość wiadomo jest dla dorosłych mówisz za mali, spójrz w głębię oczu szmat czasu wyrył dziesiątą wiosnę Nie dla każdego czas w tym samym tempie płynie. Wszystkie przedstawione wydarzenia są autentyczne.2 punkty
-
2 punkty
-
Poczuła dziewczyna w Miętnie miętę i mruczy namiętnie: "Nie bądźże aż tak święty i weźże wreszcie mię, ty". Więc wziął ją, aczkolwiek niechętnie.2 punkty
-
czy los można przechytrzyć burzyć to co jest pisane czy wypada z nim walczyć skoro jest nienamacalny a może lepiej poczekać polubić to co nam dane nie martwić się jutrem skoro dziś jest udane przecież los nie musi boleć może być lekiem na zło uśmiechem który fajnie śni2 punkty
-
Nieznana narracja A zatem znowu wiosna. Jest raczej chłodny maj i jeszcze zimniejszy poranek wypełniony warkotem samochodów. Uwielbiam te wschody słońca, kiedy zapach twojej skóry to miszmasz aromatu kawy, mleczka dla niemowląt i snu. Rozogniam cię i sztywnieję napięciem twoich przerzutni. Płochliwa jak uczennica, która wylatuje z lekcji przez okno na złamanej stopie metrum. To wszystko, co krzyczy, aż drży materia widnokręgu u wylotu ulicy, w bursztynowej poświacie promieni i zrzuca nakrycia z głów przechodniów, lekkie skrytością. Werony głodnej nas bardziej od rodzinnych stron, z całodniowym biletem miejskiego transportu i mapą miasta w plecaku. Gdzie wmasowujesz mnie w siebie jak krem z filtrem. Gdzie nic z wyjątkiem odgłosu naszych kroków nie stuka o bruk codzienności. Daleko poza zasięgiem telefonów, tych, którzy chcą do nas mówić, ale nas nie słyszą, tych, którzy czytają te wersy, zagłębiając w nich ręce po łokcie. I wiesz, to mogłoby nawet wypalić. A jednak wypalamy się my. W muśnięciu czubka języka, w przedmowie i w posłowiu, w przypisach u dołu podbrzuszy.2 punkty
-
Z cyklu: "Stonoga co wołali na nią Miłość" (22 z prawej) Miłość myślała, że będzie przebiegła I że rozkocha w sobie cały świat Dlatego pokazywała się z każdej strony I powtarzała, że nie ma wad Chodziła na koncerty Do filharmonii i opery Było ją widać na balach I spotkaniach wyższej sfery Paliła drogie papierosy I zapijała je whisky A później się dziwiła Skąd jej wzrost niski Później jednak zrozumiała Że do ludzi nie trafiała Że tylko ją lubili Tylko się z nimi spotykała Zmieniła więc taktykę I teraz chce, żeby za nią tęskniono Teraz się nie narzuca Jest taka jak ją stworzono Skromna i miła Nie kręci się w kółko Teraz spotkasz ją w przestworzach Jak się ściga z jaskółką. //Marcin z Frysztaka2 punkty
-
Z cyklu "350 uniesień duszy" Servus Mój dziadek witał się ‘serwus’ Jak piękne to przywitanie Pokazuje gotowość Do służby na pierwszym planie Pokazuje jak ważna jest druga osoba Mówi, że jesteś niżej Niż balu życia ozdoba Nie pchać się na górę, to być człowieka bliżej //Marcin z Frysztaka2 punkty
-
@Nata_Kruk Wszystko co piszę to "pierwsza myśl" Jak jedno pociągnięcie pędzlem Inspirowane kaligrafią Taka taktyka, nie poprawiać, pytajników nie stawiać :) @corival Dzięki @Rafael Marius Nie zawsze trzeba być odkrywcą Czasem dobrze naśladować to co dobre Dziękuję za zainteresowanie2 punkty
-
Witam - dokładnie tak jak napisałeś - świat jest czasem hałaśliwy - Pozdr. Witam - cisza to skarb - trzeba ją szanować - miło że czytasz - Pozdr.cichuteńko. Witam - dziękuje za miły komentarz - Pozdr.serdecznościowo. @Tectosmith - dzięki -2 punkty
-
Jesteś budowniczym, a zatem cementujesz związek. Tańszą szpachlą (na droższą cię nie stać) wyrównujesz pewne nieodzowne niedoskonałości Najtrudniejsza wierzba dachowa nie daje ci spokoju po nocach (młotkuje gwoździami sen za snem) Malujesz ściany z kolorową fantazją jak niejeden obraz własnego autorstwa Miewasz sukcesy i przytrafiają ci się błędy w niełatwej sztuce budowlanej Czasem nachodzą myśli nie do odgarnięcia żeby go przypadkiem przed czasem nie wykończyć. Seranon, 26.05.2023r.2 punkty
-
Corival ..:) miło, naprawdę miło mi, że chce Ci się cofać... no tak, kolejne liczby mogły.. skusić.. o co tej kobiecie chodziło... :) Mam takie tytuły, że "domalowanie" treści nie stanowiło jakiegoś większego problemu. .... bo mam w swoich.. Niedziela nad Niegocinem... to jeden z tytułów, który znalazł się w... zrywie. ... wiesz, też lubię tę frazę. ... :) może i inni miewają podobnie. Dziękuję za obszerne odniesienie do treści. Doceniam.2 punkty
-
@corival @Nata_Kruk Postanowiłem pozwolić sobie na odrobinę wyrazistości. Taki miewam nastrój ostatnimi czasy, jeśli chodzi o erotykę szeroko pojętą oraz długie delektowanie się nadchodzącą przyjemnością, z odrobiną niepewności czy aby na pewno nadejdzie.2 punkty
-
Miewam podobnie widząc np. obeliski z wyrytymi datami czy kamienice. Jakiś czas temu widziałem obelisk z datą 1861r., bodajże, więc zapewne oglądał powstanie styczniowe. Uwielbiam takie smaczki. Niestety nie pamiętam już jaka to była miejscowość. Stał nad strumieniem, bardzo klimatyczne miejsce.2 punkty
-
... odczuwam to samo i ilekroć jestem przy jakimś starym, okazałym drzewie, zadumam się.. ileż to drzewo "widziało". Tutaj o gruszy... :) i daaawnych wczasach pod nią. Ładnie o... drzewie... bardzo ładnie.! ... a gdyby... żyje pod korą, ale też w koronie... zyskasz jedną sylabę. Pozdrawiam.2 punkty
-
@poezja.tanczy Skrupulatnie wyłuszczyłeś znaczenie wiele mówiącego powitania i doskonale ubrałeś wnioski w słowa. Podoba mi się to, co napisałeś. Pozdrawiam :)2 punkty
-
Wędrowałem jak chmura samotna Ponad ziemią wysoko niesiona, Gdy wzrok olśniła ilość zawrotna, złotych żonkili, wprost niezliczona; Wzdłuż brzegu jeziora, pod drzewami, Lekka bryza tańczyła z kwiatami. Jak mleczna droga w noc linią długą Gwiazd migoczących rozjaśnia mroki, Tak one tam nieskończoną smugą Rosły licznie wzdłuż brzegu zatoki: Dziesięć tysięcy w jednym spojrzeniu Złotych kwiatów drżących w roztańczeniu. Obok tańczyła woda, lecz kwiatów Taniec fale przewyższał w radości: Nie ma miejsca dla smutnych poetów, Wśród tak pogodnych okoliczności: Patrzyłem-, patrzyłem-, myśląc mało Co też mi to widowisko dało: Bo odtąd, gdy na sofie spoczywam czy w zamyśleniu, czy w bezmyślności, Ich tan wewnętrzne oko ożywia, które rozkoszą jest samotności; Me serce wspomina tamtą chwilę, I idzie tańczyć między żonkile. Wordsworth - angielski poeta romantyczny i też William. To imię wydaje się nadreprezentowane. I William (Wordsworth): I wandered lonely as a cloud That floats on high o'er vales and hills, When all at once I saw a crowd, A host, of golden daffodils; Beside the lake, beneath the trees, Fluttering and dancing in the breeze. Continuous as the stars that shine And twinkle on the milky way, They stretched in never-ending line Along the margin of a bay: Ten thousand saw I at a glance, Tossing their heads in sprightly dance. The waves beside them danced; but they Out-did the sparkling waves in glee: A poet could not but be gay, In such a jocund company: I gazed—and gazed—but little thought What wealth the show to me had brought: For oft, when on my couch I lie In vacant or in pensive mood, They flash upon that inward eye Which is the bliss of solitude; And then my heart with pleasure fills, And dances with the daffodils.2 punkty
-
namaluj proszę piosenki lśnienia barwą muzyki szkicuj wytrwale choć dźwięk złudzeniem nuty pozmieniał kluczem drzwi rytmu otwieraj nieraz mimo że tony nie zawsze całe spróbuj malować to co wyśpiewasz skowronek w błękit głos twój zabiera by razem stamtąd były słyszane chociaż melodię wiatr zły pozmieniał na pięciolinii koncert masz teraz spełni marzenia a może wcale malować jednak piosenki trzeba mimo że aranż często powielasz gdzie ślady tańca jakieś niecałe a nutom każesz znowu umierać oby nadzieja dziś nie zasnęła w ciszy bez śpiewu tam brzmienia wcale maluj nie zwlekaj piosenki lśnienia bo czas melodię skraca zabiera2 punkty
-
Zryw (tytułowy paczwork1) nasz dom jest jak niespokojna przystań, to klatka, właściwie taka jak inne, co więcej, to nasza separatka. gdyby tak można cofnąć czas, wejść w sen i otworzyć dawne koperty, ale ty jak zawsze w butach nie do pary. mam dosyć nocnych wędrówek z pokoju do pokoju, cyklicznych uczt i niedzielnych wizyt nad Niegocinem. jesteśmy jak bierki - cztery pory roku zamieniają się w wysypisko - starałam się, ale ten stan mnie obrasta. kiedyś tworzyliśmy tandem, zostały nędzne kadry, ciągłe powtórki i pulsujące pytania. brakujące ogniwo gnije w rozlewiskach, tam dla burzanów nie ma alternatywy. podobno czas nas uczy pogody, ale we mnie jesienny chłód. dzisiaj albo nigdy - rzucam pętlę w falę odpływu. marzyłam o safari - na półstepach złapię świeży oddech, w pacierzu poukładam rozsypane myśli - bez pośpiechu stworzę ogród bez luk i tych cholernych trzech papryczek. nic już nie będzie na niby - mówiłeś - praca nie zając, a życie to nie bajka, a jednak moja tęsknota, czasem spóźniona, już nie taka sama, bo dojrzalsza staje się gigantem. ostatni raz zlizuję okruchy - to mój exit - czy warto? minione chwile - na zawsze moje - dawno spopielały, ale już po - jeśli nie do twarzy ci z taką jesienią idź na rogatki, gdzie możesz pławić się w nocnym graffiti i nie łudź się, bo nigdy nie usłyszysz - bądź przy nas. czerwiec, 20122 punkty
-
Z inspiracji Andrzeja Waligórskiego https://bibliotekapiosenki.pl/utwory/Bajeczki_Babci_Pimpusiowej_I/tekst Na pełną wdzięku troć z rzeki Iny sum ostrzył zęby (nie bez przyczyny). W euforii wołał: "Raz choć chcę wyheblować tę troć!" Z troci zostały ino trociny.1 punkt
-
Moja hermetyczność Otulam się spokojem, wpadam znów w rutynę; To wymiar, w którym tworzę wymarzone światy, Ochraniam, pielęgnuję. Pragniesz je zobaczyć? Mieć kilka przed oczyma, zerknąć choć na chwilę? Ów wymiar; Daj pomyśleć, który fragment przynieść, Jak zabrać, jak spakować, żeby nie utracić. A jeśli go zepsujesz? Stanie się nijaki, Splątany, nieczytelny - na cóż ten wysiłek? Pamiętam nieświadomość pośród neurotypów, Emocje, które w myślach trudno było nazwać; Rozumiem to już troszkę, wiem już czytelniku, Gdzie kończy się emocja, gdzie zaczyna pasja. Eureko, dzięki tobie umiem wciąż po cichu, Rozmyślać o utopiach, zwidach i fantazjach. ---1 punkt
-
czas nie leczy ran kładzie na nie powłoki przez nurt krzyków i zdarzeń zalewane po stokroć lecz rany dalej tam są czas nie leczy ran zakrywa co w nas zepsute naprawia dusze i oczy które za mało widziały lecz rany dalej tam są czas nie leczy ran czas dla czasu jest lekiem ci co chorują na czas z czasem przeminą jak czas1 punkt
-
Galopem prę przed siebie Cel dokładnie mi nie znany Na koniu zwanym "Wolność" Od wielu długich dni I tyłu samych nocy Za sobą zostawiam wszystkie Smutki i gorzkie żale To co było już minęło Wrócić nie powróci Dopóki jadę dalej I się nie zatrzymam Nacieszę się tym życiem Co ma być to będzie Przyszłością martwić się nie będę Póki czuję wiatr we włosach Nic nie powstrzyma mnie1 punkt
-
Och ach, nareszcie, moja kochana nauka poszła w las. Mam w końcu kilka bezcennych chwil dla siebie. Już wiem! Poczytam o twardych osobnikach w przyrodzie. Seranon, 12.05.2023r.1 punkt
-
Wieść niesie przez całe Polesie, że żyją tam tacy kolesie, co z piętra czwartego w celu ten tego postanowili znieść Wiesię.1 punkt
-
@corival Stare/wiekowe drzewa mają swój niepowtarzalny urok, bez względu na gatunek. "Studiowałam" kiedyś dobroczynną energię drzew i muszę przyznać, że rzeczywiście funkcjonuje. Lubię takie nietypowe wiersze poświęcone przyrodzie. Emanuje z nich spokój...sympatisco. :)1 punkt
-
Błądząc gubimy marzenia które nie zdążyły się spełnić Błądząc niszczymy nadzieje która nie ujrzała lepszego Błądząc kaleczymy uśmiech który przegrywa ze smutkiem Ale nie musi tak być wystarczy czytać drogowskaz - wedle niego iść A błądzenie odpuści pozwoli uwierzyć że warto marzyć warto śnić1 punkt
-
Tak Corival.. następna historyjka, która ma pewnie swoje 'kopie' w realu. Miło, że zaglądasz i zostawiasz kilka słów od siebie, bardzo dziękuję... :) Pozdrawiam.1 punkt
-
@Wędrowiec.1984 Takie drzewa mają swoją duszę. Dziękuję za czytanie i komentarz. Pozdrawiam :)1 punkt
-
@Ewelina No tak, bywa różnie... ale ładnie słowem zarysowany przypadek. Pozdrawiam :)1 punkt
-
@Dekaos Dondi Rzeczywiście, uskrzydlony myślami zaczął poruszać skrzydłami, a potem jak Ikar zanurkował w niebyt...1 punkt
-
Łowić ryby u wybrzeży Sycylii, Układać cegły w Dublinie, Odprawiać mszę na misji w Afryce, Paść krowy na zielonych nizinach Irlandii, Być sobą.1 punkt
-
–– Przyznam Barmanko, że i jadło smakowite upichcić potrafisz. Jam Dodup, z zacnego rodu Dodupów i w sprawach kiszek żołądkowych orientacje posiadam, od dziada prababki, świeć panie nad ich pokrętną duszą. Rzeknę przeto, że dobre mięsko uszykowałaś. A i piwo me lico pianką spienia. Rad jestem wielce, lecz wyznać muszę, że raz po raz pieczyste, gorzkie jak diabli było. Z której to dostawy, że zapytam? –– Ze słusznej. A co? Coś waści nie pasi? –– Ze słusznej powiadasz. A dlaczegóż to jajecznicy różowej nie dostałem? Nawet ździebełka. To mój ulubiony specjał. Wiesz przecież, że z kostnej miseczki, wilgotne pyszności wyjadać lubię wielce. Rzekłem ci nieraz. A zatem po próżnicy gadałem? –– Gadałeś, srałeś… jedz co jesz i nie stękaj. Jam tylko z tego co było, posiłek dla wszystkich przygotowała. –– Ano. Skoro tak prawisz. A wiesz co… może dostawcy wyjedli? –– Ha ha ha. Akurat. Gdyby wyjedli, to by mądrzejsi byli. –– Zależy co by wyjedli, tak sobie myślę. –– Myślisz? A to nowina. Sądzę, że to nie oni. Jeden wrzasnął, że mu falującymi cyckami, gałki oczne seksualizuje. –– Seksu… co? U nas tak za dnia nie powiadają, dobrą manierą sponiewierani. Pokaż który. Podejdę i w mordę przywalę. –– Nie musisz. Już odcięłam. –– Właśnie zauważyć mi przyszło. Mokro tu jakoś i harmider biologiczny. Pozwól, że pójdę precz niebawem. –– A idź sobie waść, skoroś taki wrażliwy. Przynajmniej obiad w spokojności przyrządzę. Czcigodny Okazały z Włochatym Mieczem przybędzie. –– Naprawdę? To tym bardziej oddalę członki swoje.1 punkt
-
Wszystko w porządku, nic się nie dzieje, nikt Cię nie karze, nikt się nie śmieje. Zdejmij już pancerz bo tylko waży. Jak świat jest piękny nie zauważysz pod tą skorupą. Już nie uciekaj i nie atakuj ludzi z daleka, a krzywy grymas na cudzej twarzy nie musi znaczyć, że złe się zdarzy. Niech spokój da Ci zwykły poranek. Niech spokój koi dusze zorane.1 punkt
-
1 punkt
-
Przylasek działa natury wytoczył odparłem wnet szyszek niepokój posmakowałem ściółki zakukałem u gżegżółki gniazdem mym kroczy.1 punkt
-
Krzysztof, inżynier z miasta Łodzi, chciał po Nowym Świecie pochodzić. spacer tym razem był krótki, burdele, pijalnie wódki. Nie chodził, a sobie dogodził.1 punkt
-
Hipochondryka ze wsi Zaorze dołuje brak jakichkolwiek schorzeń: "Dwunaste konsylium już chyba orzekło, żem zdrowy jak ryba. To bez powodu umrę, doktorze?"1 punkt
-
1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne