Ranking
- uwzględniając wszystkie działy
-
Wprowadź datę
-
Cały czas
8 Kwietnia 2017 - 12 Października 2025
-
Rok
13 Października 2024 - 12 Października 2025
-
Miesiąc
13 Września 2025 - 12 Października 2025
-
Tydzień
6 Października 2025 - 12 Października 2025
-
Dzisiaj
13 Października 2025 - 12 Października 2025
-
Wprowadź datę
08.05.2023 - 08.05.2023
-
Cały czas
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 08.05.2023 uwzględniając wszystkie działy
-
-Mistrzu, związki małżeńskie, jakie wady mają? -Ludzie, którzy w nie wstąpią, mniej się przykładają, uważając małżonka jak zawłaszczonego i bywa miłość gaśnie z niedbania o niego.5 punktów
-
Kołem wokół Delos, kolebki Apollona. Bezleśne, górzyste, rybami słynące. Bogactwo figurek: drobne zaścielają, tam, tu, trwają duże. Wyczekują bogów. Cierpliwie stojące splatają swe dłonie. Od siedzących dźwięki harfy, fletu słychać. Cisza pełna życia mnogością tajemnic chlupoce falami, niknąc w przeszłości.4 punkty
-
W takiej sukni jestem smukła jak kwiat magnolii, który jeszcze nie otwarty - kołysze się, jak ludzkie prośby wyrosłe na gruncie ziemi dopiero co rozgrzanej wiosennym promieniem. Nie widziałeś? Bo cóż mogłeś zobaczyć nocą, poza błyskotkami z gwiazd i księżyca blaskiem, któremu seriale przysiadły na ogonie. Krwią niedbale zlane pieczęcie. Życia losy? Ledwie ekran, przekątna nierówna marzeniom, a wzięła sobie wszystko czego nie doznałeś. Jak „być” może się tobie otworzyć w rozkwicie? Jak ty właściwie sobie ten stan wyobrażasz? I choć ptak uwił sobie gniazdo pod twym oknem, nie zdołasz go zauważyć... a tam pisklęta wołają wraz, jedno przez drugie - mamo! tato! Tak, wiosna uparcie tworzy prawdziwe światy.4 punkty
-
4 punkty
-
morze dotyków, którego nie przepłynę, kałuża łez, do której nie wpadnę, bo tylko przelotem u mnie byłeś ach musnęłam cię okiem - nie całkiem uważnie4 punkty
-
4 punkty
-
Dawno temu, pewnej pani w pole z rana się śpieszyło, później mi opowiedziała, co tam jej się przydarzyło. Gdy zbliżyła się do studni, którą widać tuż przy drodze, usłyszała jakiś chrobot, i zdziwiła się tym srodze. Gdy do środka jej zajrzała; - w studni było mało wody - a na dnie, strwożony wielce, miotał się borsuczek młody. Pani przyciągnęła gałąź, którą wiatr ułamał z drzewa, i wepchnęła ją do studni, w której ów borsuczek siedział. Korzystając... z jednej szansy borsuk tu zadaniu sprostał, i - z pomocą t e j ż e pani - ze studzienki się wydostał. Opowieści o borsuczku z ciekawością wysłuchałam; to, co wówczas się zdarzyło, w tej bajeczce opisałam.3 punkty
-
stoję na placu w obcym mieście wszystko tu obce pies szczeka w obcym języku patrzy na mnie na obcego piję oranżadę ze sklepu gdzie stoi groch z Kapuścińskim w miękkiej okładce dziewczyna przechodzi uśmiecha się inaczej niż dziewczyny w moim mieście patrzy na mnie na coś za mną tu się może zdarzyć wszystko ale nie ma sposobu na to żeby jednak coś ludzie przy placu szeptają że wczoraj na wieży była inna godzina a drzewa przestaną dawać cień po południu3 punkty
-
Raz się spotkali w Suszcu pod Pszczyną facet puszysty z chudą dziewczyną. On nie przypuszczał, że ona z Pruszcza, a tłuszcz jest w Pruszczu żartów przyczyną.3 punkty
-
w pobliskie krainy zmierzamy przy różanym zachodzie słońca gdy my i powietrze zupełnie nadzy i garstka oddechu z nozdrzy jest taka kojąco spokojna zacieśniamy przestrzeń między sobą miażdżymy ją chciwymi dotykami i niby ćmy fruniemy do siebie dźwiękiem żadnym niezbrukani a potem senny powieki zamykasz odpływasz w krainy ode mnie dalekie a ja znów sama ze swoimi wierszami i zamyślona życia swojego czekam3 punkty
-
Nastolatki, jak zawsze, czują się niespecjalnie. Niespecjalnie dobrze, niespecjalnie ładnie. Wiszą godzinami na komunikatorach, jakby wyjście z domu było nielegalne. Siedzą w schronach, dziuplach, zamknięci w swych światach - - przodków rytuały są dla nich trywialne. Są inaczej posępne, inaczej radosne - - przeżywają raz pierwszy, jak nikt nigdy dotąd… Rozprawiają, śmieszkują, chcą być niebanalne. Ubierają się inaczej, inaczej się noszą, i na zawsze, naprawdę, stają się oryginalne. Ale jednak, jak zawsze, czują się niespecjalnie. Niespecjalnie dobrze, niespecjalnie ładnie...2 punkty
-
Do szklanej kuli litania próżna przyszłość zasnuta milczeniem złotym z pewnych wykresów mylna prognoza na gładkiej ręce los nieodbity Na białych kartach jutro zawodne cyganka wróży zdziwionym wzrokiem uczony pragnie oswoić drogę ocalić życie od błędnych kroków Z przygodnych liter zbieramy lata odpłyną zanim myśli stężeją do wysp szczęśliwych przyszłego świata wbrew naukowym ścieżkom do celu2 punkty
-
Labolubnie złączyliśmy nieparzyste przestrzenie Impet sumy mnożeniem zafascynował miało szumne razem cuda świata zastąpić miałem personalnie osobiście tobie wystarczyć Za rękę poszliśmy głębiej w las nieobojętny a drzew wyrosło nieprzejrzyste mega tysiące współodczuwanie wdepnęło w znaki zapytania wytęskniona laba wyprowadzona w pole Teraz real setką sposobów na przeżycie szepczesz na ucho ostrą jak brzytwa pretensją wzrok oblekasz w bolesny wyrzut sumienia krzyczysz że jesteśmy jak dwa grzyby w barszczu Seranon, 08.05.2023r.2 punkty
-
A między nami tak rześko. Jeszcze emanują wszystkie oddechy myśli Jeszcze wpływa każdy bez wyjątku powiew wiatru Jeszcze świeże są chwilunie... A najbardziej rządzi nami (zaiste po monarszemu) istna loteria niejasnych okoliczności Króluje domiar domysłu. Seranon, 07.05.2023r.2 punkty
-
Rozwijam się dla Ciebie. Dla Ciebie wśród tysięcy liści. Wśród tysięcy liści kocham. Nie wiem, czy to właściwa droga. Czy będę cierpiał raz jeszcze? Czy wspinać się będę? Czy ponownie powstanę... Pośród tysięcy liści jest nasze życie. Umyka w kolorach ta rzeczywistość. Ale pochylę się i utulę. I raz jeszcze dam Ci siebie. Rozwinę się dla Ciebie. Dla Ciebie wśród tysięcy liści. I tak właśnie będę Cię kochał. . .2 punkty
-
Nigdy nie rozumiałem poetów Szalonych pisarzyn wierszokletów Zbytnio ich forma wyrażania uczucia Przyprawiała mnie o mdłości aż do zatrucia Za dużo chorej słodyczy miłosnej Depresyjnej jesieni, emocjonalności ciasnej I dusznej; Forma też tak pachnąca Kwiatami, metaforami - od przesytu zdychająca I te nastroje, doznania, wzruszenia miłością Rozpacze samotników, stające w gardle ością I płacze, zachwyty i przesłania Konsumpcji krytyka, do walki wezwania Ta prawdziwa sztuczność, ta boleść ogromna Do walki ze światem chęć nieudolna Wyrzyganie emocji i problemów wewnętrznych Aby się kto inny z nimi męczył2 punkty
-
2 punkty
-
,,Już moja praprababka sypiała z Twoim prapradziadkiem. Co Ty na to?..." C.P.-B. mam pałac karety zaprzęgane jednak mieszkać pragnę w twoich spodniach w grze o tron bajkowy ślub przypada pannie Spencer ale nie ciało nie myśli ja tampon czuję poślizg twojej cipki ocean miłości w ratach przez całe życie czy pułap wyrachowania sięgający nieba pod rozpostartymi ramionami Jezusa religii siostrzanej zbutwiała baśń rozkwita nie całuj byle kogo możesz zostać królową2 punkty
-
@error_erros Dziękuję :) @Kwiatuszek Dziękuję :) @zetjot @zetjot wiersz nie musi być rytmiczny, poza tym jak zaczynam pisać to płynę i nie zawsze liczę sylaby - chyba, że jest to wiersz typu strofa saficka itd. gdzie liczba sylab i akcenty muszą się zgadzać Co do rymów męskich z żeńskimi nawet nie wiedziałam, że takie się wyróżnia - słyszałam o gramatycznych, ale o męskich, czy żeńskich nie miałam pojęcia. Dziękuję za uwagi . @kwintesencja Dziękuję :) @Tectosmith Dziękuję i pozdrawia. Sama jestem laikiem, a nie specem, więc zapewne jeszcze wiele niedociągnięć w tych moich wierszach będzie, ale kocham pisać, dlatego czytam, analizuję rady i w każdym kolejnym staram się być lepsza. Czy mi to wychodzi niech oceniają "znawcy". @Jacek_Suchowicz Dziękuję za wskazówki2 punkty
-
2 punkty
-
Nie przewidział ojciec, że syn nie podoła. Skrzydlate koniska miotają rydwanem. Ogień tak żarłoczny, krzyk płonącej Ziemi niesie się daleko. Błysk i grzmot pioruna. Heliosowe córy głośno rozpaczają. Los okrutny dotknął, zła ocena siły. Lament siostrzyc biegnie Eriadonu brzegiem, dotyka serc bogów. Szum topól jest cichszy. Krople łez złocistych można tutaj znaleźć. Cenne jak klejnoty i poszukiwane.2 punkty
-
@tetu Miło Cię powitać. Z podziękowaniem za odwiedziny, czytanie pozdrawiam serdecznie :) @GrumpyElf Cieszy mnie, że poświęciłaś czas temu wierszowi. Ucieszyłam się, że po długim czasie nie bycia tutaj, wciąż mogę poczytać Twoją twórczość i zamienić choć parę słów. Dziękuję za niezwykle pozytywny komentarz i pozdrawiam serdecznie :) @Wiesław J.K. Schował się biedaczek, bo go ze skóry obłupią gorliwi poszukiwacze. Dziękuję za czytanie i intrygujący komentarz. Pozdrawiam :) @Asia Rukmini Dziękuję za czytanie i komentarz. Pozdrawiam :)2 punkty
-
Natura jej pełna. Nie zawsze dostępna. Życiodajna skała byt wspomagająca. Mało, ciało umrze jak roślina suszą, zbyt dużo zaszkodzi, umiar cenną sprawą. Warzona z wody już od tysiącleci, wręcz poszukiwana na różne sposoby. Wypełnia pustynię, i górskie czeluści, wysiłek wkładany czasem tytaniczny. Metody zdobycia pochłaniały głowy, budziły pomysły, często wynalazki. Tam, gdzie wydobycie rozkwitają ludy, handel to bogactwo, ono mnoży siłę. Bywa źródłem wojen kuszącym pazernych, tak bardzo spragnionych cennego surowca. Kosztowna jak złoto, choć to tylko skała. Jedyna na świecie jedzona przez ludzi. Dziś powszechna, tania, nawet w słodyczach, choć skrzętnie ukryta. Zdetronizowana sól.2 punkty
-
Majestatyczne kolumny mrocznej, tajemnej świątyni, gdzie światło z cieniem miesza szumne, strzeliste sklepienie. Mami spojrzenie i zmysły, bóstw, duchów leśnych siedziba. Znana, a tętni nieznanym, budzi obawy i lęki. Płochliwe oko chwyta ruch, czujne ucho trzask, szelesty. Pełne nieśmiertelności pnie... stajesz na progu świątyni. Przeszedłeś próbę dzielności. Złocista tarcza jaśnieje, dźwięczą rozliczne dzwoneczki przecudnych, wonnych kobierców. Puszyste wrzosową barwą, gronami kwiecia wołają, brzęczą i buczą miodnice, gromadzą plony bogate. Wzrok uspokaja, wyostrza, przepych kolorów, aromat. Uroczy szlak ze świątyni: symbolu życia na ziemi.2 punkty
-
Wkroczyłaś do katedry onieśmielona mrokiem, A obiecane piękno i ciepło gdzieś uleciały, Zastałaś wilgoć lodowatych ścian. Wkroczyłaś w majestat by stanąć przed Bogiem, Przeraziła cię nieskończona cisza Jego chwały, Onieśmieliły poranione kolana, rzewny płacz, Rozpaczliwych modlitw potworny wrzask.1 punkt
-
Zawsze byłam mistrzem W spełnianiu czyichś marzeń By zostać zauważoną i dowartościowaną. Wtopić się mogłam W czyjeś oczekiwania By ktoś ukochał, by być docenianą. Być dla innych By poczuć się lepszą I gardzić tymi, których ból świata nie ruszy! Co złego to nie ja Cierpienie mogłam brać Na swoje barki, tłumiąc lament duszy... A dziś potężny sztorm Rozwalił mnie na wskroś Wnętrzności moje bryzgają brokatem! A każda z moich czakr Wibruje dając znak: Energię czerp by dzielić ją ze światem ! Oczyszczający deszcz Nawilżył spiętą twarz Jak chłodny kompres napoił komórki... Gdzie byłam - kto to wie? Gdzie będę - tam gdzie chcę! Swej marionetki sama chwycę sznurki! Bo kiedy martwa dłoń Zasycha w żyłach krew Zatrute lękiem mętnieje powietrze... By radość życia mieć I dobro światu dać Napajaj, karm czułością własne wnętrze!1 punkt
-
1 punkt
-
@Rafael Marius a bo to takie małe zdjęcie i nie widać zmarszczek :) ale tym się nie przejmuję, jak nie widać to i dobrze. W każdym razie dziękuję za komplement 😊1 punkt
-
@Ewelina Mnie nie pytaj, ja mam tutaj z 550 tekstów ;)) @Rafael Marius No to trzeba jeszcze więcej pisać, dwa razy więcej, bo to jak z żywnością - inflacja 100 % ;)1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Nie ma mnie, ani dnia, ani nocy. Znikam w chaosie, wśród hałasu i ciszy. Nietoperz leci, jestem jego cieniem. Bezkształtny, bezszelestny, niewidoczny dla świata. Czasem, gdy słońce zachodzi, widzę siebie w odbiciu na szybie. Wtedy wiem, że jestem tu. Jestem, choć niewidzialny, jednak istnieję jak każdy z nas, wsród nienazwanych cieni.1 punkt
-
Ja zawsze staram się, w miarę możliwości, pisać rytmicznie i melodyjnie. Kiedyś byłem muzykiem amatorem i stąd takie upodobania. Dziękuję za uznanie.1 punkt
-
za Istotą Wyższą splendorem i chwałą mocą i sprawiedliwością miłością i pokojem i prawdą chociaż wiemy że to iluzja karmimy się koroną króla karola1 punkt
-
@Asia Rukmini Bardzo Ci dziękuję za serduszko i miły komentarz. Pozdrawiam serdecznie :-)1 punkt
-
@Asia Rukmini dziękuję :) To prawda, w życiu wszystko płynie, zmienia się... Pozdrawiam ciepło 🤗1 punkt
-
1 punkt
-
@Asia Rukmini Cieszy mnie Twój odbiór i rzecz jasna również pozdrawiam. @violetta Owszem, ale lubimy spać i śnić ;)1 punkt
-
1 punkt
-
Zmieniłem trochę Poczekaj chwilę, gdziekolwiek jesteś. Wypiję herbatę, gdy fusy opadną na dno, a słońce zawiśnie na horyzoncie niczym gorąca pomarańcza. Pomiędzy morzem południowym, zapachem słodkiego lśnienia, a rannym marzeniem, ciepły wiatr szepce list od ciebie, że odbicie od trampoliny szklanki, wróci lustrzaną plażą. Bez śladów wyciśniętych, na fundamentach piaskowych zamków. Z czarnymi dziurami bez kluczy. Pewnie pamiętasz, nasze wspólne powiedzenie. Gdy nam palma odbije, to wskaże kierunek. Może tym razem będzie inaczej. Zaprosi mnie do ciebie, w nowe otwarcie. Lecz proszę. Poczekaj jeszcze chwilę, gdziekolwiek jesteś. Najpierw wypiję herbatę, gdy fusy opadną na dno, a słońce zawiśnie na horyzoncie niczym gorąca pomarańcza.1 punkt
-
1 punkt
-
@corivalkropla do kropli i nazbiera się złote runo, gdzie żeś to bywał Chrysomallosie... pozdr. ;-)1 punkt
-
ogłusza mnie ta cisza pachnąca kwiecistą wiosną zapala się w sercu iskra a ja wreszcie radosna do drzew szumiących płynę zaplatam oczami tabuny ptaków wirujacych nad głową suknię ze złocistego nektaru jak jedwab dumnie noszę zewsząd powietrze duszne przytłacza mnie swoją słodkością w nocy sama nie usnę powieki zamknę na poduszce miękkiej z tobą mój wiosenny śnie o pięknym jutrze1 punkt
-
Przymykam oczy, myśl się jednoczy, ciemność utyka i życie znika. Teraz jest inne, bardziej rodzinne, choć jakieś dziwne, memu przeciwne. Walczę zawzięcie, staram zacięcie lecz myśl nie wraca, gdzieś się zatraca. i mknie przez knieje, szalone dzieje nigdy nie byłe, jakby przegniłe. Wreszcie wypływa świadomość żywa i zgarnia mary, niebyłe czary. Umysł kotwiczy tak pełen dziczy, niemal bezdroże osiągnąć może. Na dźwięk budzika wszystko zanika, rozsądek wraca, za drzwiami praca.1 punkt
-
Przyjacielem nie ten, co słów nie żałuje. Strumień miodu płynie hałaśliwy wielce. Klepaniem w plecy zimny wzrok maskuje, a zdobyte słowa ma w poniewierce. Wierne serce słucha i nie epatuje nadmiarem wyrazów, skupiając uwagę. Rady poszukuje, kryje cudze skarby, nie roni tajemnic idąc naprzód razem. Rozpaloną duszę chłodzi i odwrotnie, zimną wspiera hojnie, budzi już zastygłą. Klejnotem bezcennym dla każdego będzie, kto odszuka perłę piękności przedziwnej.1 punkt
-
Koniec jest początkiem, życie powstaje ze śmierci, światło z ciemności, a dzień z nocy. Noc śmierci jest zaraniem kolejnego życia. Cykl życia nie ma końca, trwa wiecznie, nieprzerwanie. Zmierzch jest świtem, daje nadzieję odrodzenia, pewność poranka, wiarę w ciągle trwanie. Samhain, noc początku i zimy i roku. Wszystko w niej zamiera, by znów się narodzić. Chaos wtedy czyha, jest głodny, łakomy. Pochłonąć świat chciałby, w zamęcie królować. Przeciwstawić trzeba wszystkie siły zebrać, zachować równowagę, zadbać o ochronę. Jeśli ich nie będzie, Chaos przejmie władzę i Imbolc, poranek roku, nie nadejdzie.1 punkt
-
W ramach wyjaśnień, wiersz dotyczy mitologii greckiej... Kiedy spojrzysz, przyroda rozkwita. Godna podziwu moc twórcza. Bujna zieleń wielobarwnym kwieciem ustrojona, nasycona kolorem, twoim jest dziełem. Sama rozrzucasz nasiona w kwietnym ogrodzie, by ziemia nie została ciemna i jałowa. Muśnięte drzewa wybuchają wiosną. Krzewy migoczą na wietrze radosnym kolorem. Pośród tego bogactwa i dzikiej radości idziesz ty, życiodajna bogini, Floro.1 punkt
-
1 punkt
-
Bez początku, końca, toczy się niezmiennie i zapewnia ciągłość trwania pośród istot. Cztery krańce Ziemi, cztery strony nieba, cztery wiatry wieją, cztery pory roku. I tyleż żywiołów szarpie wielkim ciałem, a fazy Księżyca popychają życie. W centrum prasiła, czuwa nad Wszechświatem, mocarna istota, jak światło istnienia.1 punkt
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne