Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 16.04.2023 uwzględniając wszystkie działy
-
słodkość twoich słów czasem mnie nuży pełne bzów ogrody a w nich ty... nic nie mów w korony zielenią milczące zanurzmy zmysły! choć przez krótką chwilę nie mów niech cisza do nieba nas wzniesie...4 punkty
-
Ach, pozwól się chwilą zachłysnąć Zadławić i zdusić słowotok To nocne pisanie, trwaj chwilo! Nad ranem znów zdziwisz się srogo Podźwigniesz rękopis i zaśniesz Odnajdziesz się w końcu w tej matni Zrozumiesz, że wszystko na marne Nie sposób się bardziej poranić Nie sposób już bardziej się wywlec Rozdwoić na końcach wersetów I choćby potroić je wszystkie Dryfujesz daleko od brzegu3 punkty
-
jutro będzie nowy dzień czy na szczęście? to zagadka jaki będzie dwa kolory mają rolę do zagrania biały z czarnym błękit będzie dopełnieniem scena znana sztuka z gruntu improwizowana3 punkty
-
nakarmiona tobą łapczywie być pastelową prymulką jak czujesz się w tym świecie ciekawy innej rzeczywistości ruszasz źdźbło po płatku dom to ty3 punkty
-
Młodzieńczy sokół, użycza swych piór bogini. Dostojny orzeł: dziki, wojowniczy i nieustraszony. Szczęśliwy kruk łopocze nad głowami wojowników. Szczęście, śmierć i mądrość zarazem, szybuje na czarnych skrzydłach. Przekażcie temu kto czyta, same dobre wieści.2 punkty
-
Wszystkie - bez wyjątku - nowe, stare i te zdziczałe przy których stoją kikuty drogowskazów nazw zapomnianych porośnięte nie jedną trawą , dokądś prowadzą. Więc gdy poczujesz się zagubiony wędrując jedną z nich przypomni sobie ten wiersz . A potem dalej śmiało idź przed siebie , bo może właśnie ta ta droga zaprowadzi cię dziś , jutro albo po tam gdzie odnajdziesz to coś , coś co nazwiesz swym szczęściem.2 punkty
-
coraz częściej czynisz ciszę celebrując cierpienie czekasz cudu chwiejnej cywilizacji chciwy chromosom chaosu czupurny cykot całodobowo chałturzy ciężkim cwałem cyk cyk cyk cyrk cyk cyk cyk chimeryczny cherubinie cyniczny cudaku czyraku człekokształtnych choćbyś czczym ciećwierzem choćbyś celowym cmentarzem ctr c _ (2020)2 punkty
-
Pewnego dnia ujawniona myśl zabłądziła. I zrobił się raban bałagan. Artystyczne nieporządki są w cenie, bo zawsze były, no bo tradycja. Tak się składa, że zawsze jest tutaj komu odwiedzać stragany z niepoukładanymi myślami. Lubimy taki przepych. Seranon, 14.04.2023r.2 punkty
-
poprzez miodowozłocisty brzuch rajskie jabłuszka piersi słodycz pach i otwartą twarz cała jestem w tobie palce wprowadzone w drżenie tłuką hartowane szkło zapomniała mnie namiętność kochamy się zlepieni wyświetlaczem z głowy do głowy błękitniejemy różowo po oślepiającą biel opuściłam już świat który rozumiem zdziwienie Małego Księcia z różanej alejki czarci krąg wychowania pamięć jego nadlatujących pięści miłosna chwila e-przestrzeni zostaje na zawsze2 punkty
-
Za szkłem odważniej Przelewa się oczekiwanie Biała wizytówka Skrzętnie ukrywa Czarne myśli Słowa płyną gładko Leniwie we mgle Snują się myśli Pełni oczekiwań Zaglądamy przez dziurkę od klucza Tajemnica Zachęca by wyłączyć słońce Aromat świeżej kawy Wypełnia moment Biały obrus na stoliku Stary zegar na wieży Zmęczony czasem I kelner, który czeka Przyspieszają myśli Płytki oddech Boi się rozczarowania Niepotrzebnie nie byłem sobą Opuszki palców Tak swobodnie tańczyły Klawiatura to nie fortepian W słońcu lśni Tylko szlachetność2 punkty
-
Witam - dokładnie tak - ale to puste życie - dzięki za przeczytanie - Pozdr. Witam - dzięki za czytanie - Pozdr.serdecznie - @Leszczym - dziękuje -2 punkty
-
Pewien właściciel kurnika spod Brzegu w ćwierćmaratońskim nie wsławił się biegu. Miejsca nie zajął dobrego, jednak zapewne dlatego twierdził: "Mam jaja z wolnego wybiegu". Nie chcąc okupować tego forum dedykuję ten limeryk @tmp w podzięce za wszystkie polubki. Pozdrawiam światecznie Ciebie i wszystkich forumowiczów.1 punkt
-
Codzienność pożera jakbym został stróżem nocnym Tylko jointy i refreny samochodów na ulicy Ze ściętych sianokosów wiatr płoszą północny Tak oniryczno senny tak przenikliwie zimny Ptaki które zawsze w stronę wiosny uciekają Warstwa po warstwie rozkładają swe akordy Gdzie nad falami wody zgarbioną woalką Niczym płatki śniegu lśnią miękkie edredony1 punkt
-
czy tużurek ma rękawy kto to dzisiaj jeszcze wie ale żurek bezrękawnik z przyjemnością da się zjeść jak wygląda dziś tużurek lub bonżurka zwykły ciuch albo szlafrok czy podomka też są znane od lat stu wymieniłem cztery wdzianka i problemik w głowie tkwi czy te nazwy określają ten sam ciuszek jeszcze dziś1 punkt
-
Bądź moją Alitą. Madrzejszą, Silniejszą, Szczerą i Sprawiedliwą. Bądź...! Rozumieć można różnie. Marzenie jednak pozostaje niezmienne. 15.03.20231 punkt
-
1 punkt
-
Ze źródła ścieżki zawile płynie z dołu do góry wiecznie tętniący sprzeczność rozdarta ruchem zasłony za bramą jedność objawia imię Spleciona ziemia z niebem w uścisku świątynię wznosi z żywych odcieni kluczem poznania głaz odwalony ukryta wiedza w białym kamyczku Gwiazda rozchyla mrok studni śpiących na dnie umarłym drabina kwitnie serce człowieka tajemny ogród raj zmartwychwstały z urojeń pnączy. Ewangelia Filipa 90a : Ci, którzy twierdzą, że będziemy najpierw umierać, a potem powstaniemy z martwych mylą się. Jeśli nie otrzymają zmartwychwstania najpierw, gdy jeszcze żyją, to nie otrzymają niczego, gdy umrą. Ewangelia Marka 15,38 : I wtedy została rozdarta zasłona Świętego Świętych na dwoje z góry do dołu. Apokalipsa Jana 2,17 : i dam mu biały kamyk, a na kamyku wypisane imię nowe, którego nikt nie zna oprócz tego, kto otrzymuje. Apokalipsa Jana 9,1 : i ujrzałem gwiazdę, która z nieba spadła na ziemię i dano jej klucz od studni czeluści.1 punkt
-
w szklanej kuli zobaczyłem życie nikłe, kruche, ale piękne jak kwiat pełne kontrastów i nieskończonych dróg które prowadzą tam, gdzie serce dąży świat składa się z małych detali które razem tworzą niezwykły kolaż każdy element ma swoje miejsce wszystkie z nich tworzą wyjątkowe piękno czasem w tej kuli widoczne są łzy gdyż świat jest także pełen bólu i cierpienia jednak mimo to trzeba iść naprzód szukać nadziei, odważnie stąpać w nieznane chociaż w kuli zobaczyłem świat to w sercu noszę go zawsze ze sobą jako niezwykłą i zagmatwaną układankę która jest ciągle do skompletowania niczym powiększające się pudełko puzzli nieustannie brakuje jednego kawałka codziennie trzymam w dłoni kolejny dzień za dniem tworzę swój wyjątkowy świat1 punkt
-
Ludzie bez przerwy i bez najmniejszej ogłady oskarżają siebie nawzajem, pisząc rozwlekłe tomy pozwów wszelakich. Jakby sami nigdy nie byli oskarżani i w ogóle nie wiedzieli jak boli i drapie być oskarżanym. Jakby zapomnieli o ciężarze obelg. Jakby nie rozumieli sytuacji mierzenia się z wszelaką obrazą i odżegnywaniem od czci i wiary. A może oskarżanie weszlo im w przykry nawyk i zaburzyło krwistą hańbą ich skomplikowany krwiobieg? Dlaczego nawet gdy coś widzą i wiedzą, w swoim postępowaniu nie widzą żadnego problemu? A może dorośli do odwetu? Tacy dorośli, a tacy domorośli i o aż tyle głupsi od dzieci... O rety!!! I tylko k woli sprawiedliwości nachodzi mnie pytanie po co oskarżam oskarżycieli o oskarżenia, pisząc niniejsze oskarżenie?? Seranon, 16.04.2023r.1 punkt
-
Cztery gorące serca ciemna noc za oknem to samo pragnienie szczęścia różne słowa o poranku… — Pójdę do psychologa spytać, czy to było udane — mówi Amerykanka do leżącego obok mężczyzny. Za oceanem, nad Sekwaną, Louise przy pierwszych blaskach słońca, budzi swego przyjaciela. — Jutro zrobimy to samo, ale inaczej. Kawał drogi na wschód, niedaleko Brandenburskiej Bramy, jasnowłosa Hannah narzuca szlafrok i idzie prosto z sypialni do kuchni. — Hans, co ci zrobić do jedzenia? A jeszcze dalej na wschód, w skromnym domu z bocianim gniazdem na dachu, Jolka siada na krawędzi łóżka i popłakuje cicho. — Józiu, co ty sobie teraz o mnie pomyślisz?1 punkt
-
Zanim zakwitną kwiaty w ogrodzie miłości, W naszej małej pergoli całusem obdarzysz, Choćby ledwie rojenia w mojej to rozpaczy, Pozwól ostatnim tańcem uczucia osłodzić. Ach! Przytulmy marzenia w uroczej melodii, Zanim cisza nastanie, popatrzmy na gwiazdy; Tak spokojnie dryfują- przepiękne brylanty, Odnajdziemy tam siebie, nim słońce zagości. W pogoni za fortuną do lepszego świata, Przez potężny ocean płynęli w komforcie; Życie inny scenariusz spisało na falach. Błyszczą serca kochanków na niebie dostojnie, Wtulone mocno płoną jak jedna latarnia, Aby ostrzegać innych- gdzie góry lodowe. RMS Titanic zatonął w nocy z 14 na 15 kwietnia 1912 roku, podczas dziewiczego rejsu.1 punkt
-
ale tylko cienką skórką pod spodem brak tchu w zwaliskach gniotące skały otchłań i piekło trzeba to wszystko przejść by zaczerpnąć powietrza a potem z tęsknotą spojrzeć w niebo1 punkt
-
Hałas udający ciszę, tak głośny że go nie słyszę. Tak intensywny, że nie wyczuwalny, tylko przez nielicznych usłyszalny. Tak cichy że zbyt głośny. Często zwyczajnie nieznośny.1 punkt
-
-Mistrzu, ona mnie nie chce, czy można to zmienić? -Nad tym ciągle pracują najwięksi uczeni. Jedni myślą, że można, tylko czasu trzeba, inni, że jak uparta, nigdy nie ulega.1 punkt
-
Matowa obwoluta spojrzenia ... Twarz - gęsto zapisana, a jednak - pusta, kartka ... Czy "Glück" się pisze przez "ò" z kreską czy "zwykłe"? Świętuję ... prawdę w hipermarkecie, kiedy otwieram czarną księgę nazizmu jak Biblię - na dowolnej stronie ... Jako pierwszy, dosłownie, wyskakuje przede mną Göring - jeszcze szczupły, jeszcze nie odlany w tłuszczu pazernej arogancji To ci dopiero prezent! W przyszłym tygodniu Wigilia. Czy zasiądziemy razem przy stole? Czy mam go przedstawić rodzinie...?! W drodze powrotnej mgła, kolejny grudzień bezśnieżny dzięki piątemu żywiołowi - masie plastiku. Czekam na ostatni autobus Kasuję porwany bilet, mniejszy kawałek utknął w szczelinie To zresztą nie pierwszy mój wandalizm. Wandalizm biernego życia, niewypowiedzianych grzechów i żalu za wszystko, tylko nie za nie. Jutro mogę nie żyć, dzisiaj też nie. Z jakiego powodu? Nie wiem. Postanawiam zainwestować w wiedzę. Czuję radość i ulgę, czuję, że wiedza, z reguły obchodząca mnie szerokim łukiem, macha teraz przyjaźnie i chce mnie obłaskawić czymś innym, niż głupotą i litrami balsamów. Chcę coś robić! Porzucam kurs podstaw psychologii, tak naprawdę lubię tylko jeść i chodzić po galeriach przeglądając fatałaszki. Znowu widzę zaćmienie księżyca i Göringa w letnim kapeluszu I siebie w gorącej nostalgii Psycholog odmówił pomocy. Ja odmówię modlitwę. Nie potrzebuję żadnej pomocy. Nie jestem kleptomanką. Rzucam się z mostu we własną anarchię, Po drodze zagarniam przęsła Czuję, że ktoś mnie zwodzi W przedpokoju kapelusz na kołku I zapach kolacji Zmówmy modlitwę za sytość. Parowar dostałam od psychologa ... Suszy mnie ... pragnienie Bez sensu. Bezsensu.1 punkt
-
Dla mnie to prawidłowo, ponieważ w poezji nie lubię gdy wszystko mam podane na tacy. Lubię za to pofantazjować sobie nad utworem.1 punkt
-
@Ewelina Tutaj nawet struktura tekstu pięknie wygląda. Super, naprawdę. Delektuj się tym uczuciem. :)1 punkt
-
@Ewelina Ależ świetne! Dla mnie to jeden z Twoich najlepszych utworów. Wszystko jest w nim piękne, wszystko po prostu. Podziwiam!1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
@ais Dzięki. @corival Rolnictwo precyzyjne ma sens powyżej pewnego areału. @Nata_Kruk Zdrowia! @Leszczym jak orka sześćdziesiątką.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Bardzo podoba mi się Twoje skojarzenie :) bardzo trafne! Pozdrawiam Cię serdecznie @Liero@iwonaroma dziękuję za serduszka i za czytanie :) życzę Wam dobrego dnia!1 punkt
-
W ruchliwych miejscach stoją samotne, czasem się wtopią w jakiś budynek lub wejść pilnują, abyś mógł godnie chwili uiścić z reguły miłej. Dość często bywa: ręce gromadzą, rozum się schował gdzieś pod regały, umyka w domu cielęca radość, te uciułane nagle zmalały. Są jak ołtarze, przy których każdy choć uwięziony w pędzącym czasie, stanie w skupieniu z miną poważną, jakby odmawiał cyfrowy pacierz. Szczęściem, że klęczeć jeszcze nie trzeba. Wzrok starczy wtopić - policzki płoną Sam poprowadzi, przychyli nieba, pobłogosławi setką zieloną. W ruchliwych miejscach stoją samotne, w tonie niebieskim spokojnym cichym. Zda się, otworzą niebo na oścież, Polubiliśmy - te … ołtarzyki.1 punkt
-
z tej trójcy czarny jest kruk sokół zazwyczaj jest szary orzeł brązowy ma gust ze śmiercią im nie do pary polują wszystkie to fakt bo taka ich rola w przyrodzie ich piękno urok i blask doceni wrażliwy przechodzień :))1 punkt
-
chusteczka z chinskiej bawełny zapewne nic tu nie pomoże nie wskóra nic gumka myszka domestos - chroń nas Panie Boże wyciszy samotność twa przystań :)1 punkt
-
Coś mi dzwoni, coś szepcze, gdzieś w zanadrzu mroku. W otchłani nocy rozprysk blasku, co oślepia, drży i migocze. Skąd ta cała jaskrawość o przelśnionym wnętrzu? Jesteś tutaj. Nie ma cię. Jesteś moją kochanką. Ale, czy wiesz? Nie wiesz, bo i cóż miałabyś z tego wiedzenia. Ja, kocham. Tak po prostu. Po prostu… Pozostało spojrzenie pustych oczu, które naznaczają sobą labirynt opuszczonego domu. Otwarte drzwi. Zamknięte… W drgającym płomieniu świecy wyłaniają się jakieś niejasne symbole i znaki. Resztki dawnego życia. W potędze nocy przytłacza mnie oddech pustych pokoi. Pęcznieją i zapadają się w sobie. I znowu… Porozrzucane papiery, sterty zakurzonych gazet, wyblakłych fotografii, plakatów,… Uśmiechnięte twarze obserwują każdy mój krok, każde poruszenie. Atomowe grzyby wznoszą się do nieba wśród okrzyków i braw neonowego Las Vegas. Wśród pozdrowień machającego ręką palacza Marlboro. Rozpraszają się białe obłoczki na tle błękitnego nieba. Młoda tancerka obejmuje czule nuklearny kwiat. Reszta jest zbyt niewyraźna… * Otrząsam się ze wspomnień. Coś się chwieje w lustrze stojącego trema. Coś się kolebie w łachmanach poszarpanych przez wiatr. Przez ten wiatr, co szeleści, co się droczy. Przez ten wiatr, co nagle olbrzymieje i wznosi się pod sklepienia podparte gałęziami żeliwnych rur. I opada, i cichnie. Lecz znowu czają się cienie. Następują z tyłu, z przodu… I szorują po podłodze. Zawadzają o sęki dębowych słojów. Rozpływają się w czeluściach zapomnienia. (Włodzimierz Zastawniak, 2023-04-16)1 punkt
-
Dziękuję za taki komplement :) myślę, że jeszcze wiele mogę się nauczyć i wiele do napisania przede mną :) pozdrawiam serdecznie!1 punkt
-
1 punkt
-
Jacku, chciałam trzy strofki wrzucić, potem dwie... ale opornie coś idzie i... będzie jedna... lubię przydrożne kapliczki i... zostawiam plusik za treść, z pozdrowieniem. ruchliwe miejsca to nie samotnia co w czterech ścianach swe liany przędzie przy ołtarzyku człek ręce składa chcąc spokój znaleźć choćby naprędce1 punkt
-
@kwintesencja dzięki za rymy @Rafael Marius masz rację płacić będziemy kartą płacąc haracz od każdej transakcji @Waldemar_Talar_Talar dzięki Dziękuję wszystkim za seeducha i pozdrawiam1 punkt
-
Ta zwrotka jak dla mnie najlepsza. Faktycznie bankomaty zastąpiły dawniej liczne kapliczki. Choć i one pewnie wkrótce znikną wraz z gotówką.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Ostatnio wzięłam się za auto-coaching: "szczęście to TAKŻE radość z każdej łzy, namacany ból, przelotne nieistnienie ..." Banał? Muszę sobie poradzić z jego nadmiarem. Wirujące od śmiechu sale balowe, zwiewne suknie, pulsujące światłem sypialnie, nurzające się w whisky biblioteki, cuda - których nie chce obsłużyć żaden kelner ... To nie do końca jest tak, że żyję poza Bogiem. Być może - nie poświęcamy sobie już tyle czasu, co kiedyś: porwał mnie karnawał pokusy, feeria łatwości - w sięganiu po to, co zdaje się być 'nazbyt,' 'nadmierne,' co przepełnia nawet przesyt. W batystowej halce, w brzoskwiniowych piórach siedzę na skraju łóżka pijąc absynt i temperując ołówki ... Nie, żadnych romansów! Interesuje mnie życie na stałe ... w zmienności, w meandrach i serpentynach. Paradoks? Po wszelkich krętościach lubię przemieszczać się tylko wtedy, gdy nie czuję potrzeby. Trwam więc w zastygnięciu mumii - możesz przyjść dotknąć, potrząsnąć ... Żyję Nie trwam Żyję Nie znikam Lecz ... Umieram, paruję, a w drodze na "tamten świat" połykam gigantyczne kryształy łez. To w końcu mój prywatny ból, a one płaczą - zupełnie bez powodu ... Kurtyna!1 punkt
-
wyczuwam delikatne nadejście chwyć pąk magnolii pnąca do ciebie otwieram wiśniowe płatki nieś mnie jak wczesnowiosenny ty1 punkt
-
ZABAWA BOGÓW - zbudujmy kulę, niebieską, we wnętrzu żywy ogień - nazwijmy magmą - niebieską - zapytał młodszy - wielkie wody, oceany i morza - odrzekł starszy bilans przestrzeni - woda i ogień wokół kontynenty, rozproszone przez czasy a potem tak z igraszki, a może z nudy ulepili z prochu ziemi ludziki - dwa i tak do dzisiaj zabawa trwa1 punkt
-
pieprzone zwiędłe kwiaty z wazonem pójdą na miazgę ot taki nieuchronny drobiazg tysiąc - jeden zniszczeń jak w baśni braci Grimm stado trupów bez skojarzeń zgwałcone wszystkie strefy komfortu o diamentowe zęby a krzyk to tak niezręcznie mało międzygalaktyczny telegram z zaświatów przecież nie kłamie jesteście już czarną dziurą...1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne