Ranking
- uwzględniając wszystkie działy
-
Wprowadź datę
-
Cały czas
8 Kwietnia 2017 - 13 Października 2025
-
Rok
13 Października 2024 - 13 Października 2025
-
Miesiąc
13 Września 2025 - 13 Października 2025
-
Tydzień
6 Października 2025 - 13 Października 2025
-
Dzisiaj
13 Października 2025
-
Wprowadź datę
14.04.2023 - 14.04.2023
-
Cały czas
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 14.04.2023 uwzględniając wszystkie działy
-
lubię być sama w szeleście myśli się zamknąć przed tobą i światem lubię wyszywać słowa niewypowiedziane i chować się za księżycem lubię siebie taką jaką stworzył mnie Ten od raju i jabłek lubię moje skrzydła zmiażdżone gdy los ze mnie zadrwił lubię też spojrzenia za mgłą ukryte w kształt łzy lubię sploty tętniącej krwi gdy serce czeka z nadzieją że na horyzoncie świata blask zacznie majaczyć lubię siebie taką9 punktów
-
Czasem niebo deszczem płacze nad ludzkimi słabościami człowiek ciągle za czymś goni twarz ukrywa pod maskami. Swe uczucia wciąż ukrywa jakby wstydził się emocji przecież nie jest to nic złego miewać chwile bezsilności. Nikt z kamienia przecież nie jest ani żadnym też robotem swe uczucia czas pokazać nie ukrywać się przed światem. Więc nie wstydźmy się pokazać co naprawdę przeżywamy niepokoje wszak odejdą nie będziemy nigdy sami. Wokół nas są inni ludzie co się z życiem borykają lecz się dzielą doświadczeniem i nigdy się nie poddają.5 punktów
-
Za dnia wędrował górskimi ścieżkami upajając się wolnością którą upiększał białego orła lot Zaś nocą przy ognisku zapatrzony w gwiazdy na gitarze grał balladę do której słowa pisze echo i wiatr4 punkty
-
na słówko niech się płynnie łączą jak życie ze śmiercią nie zamienię życia na śmierć4 punkty
-
Cztery gorące serca ciemna noc za oknem to samo pragnienie szczęścia różne słowa o poranku… — Pójdę do psychologa spytać, czy to było udane — mówi Amerykanka do leżącego obok mężczyzny. Za oceanem, nad Sekwaną, Louise przy pierwszych blaskach słońca, budzi swego przyjaciela. — Jutro zrobimy to samo, ale inaczej. Kawał drogi na wschód, niedaleko Brandenburskiej Bramy, jasnowłosa Hannah narzuca szlafrok i idzie prosto z sypialni do kuchni. — Hans, co ci zrobić do jedzenia? A jeszcze dalej na wschód, w skromnym domu z bocianim gniazdem na dachu, Jolka siada na krawędzi łóżka i popłakuje cicho. — Józiu, co ty sobie teraz o mnie pomyślisz?3 punkty
-
mrówka raz mówi - ja dalej tak nie mogę! i postanawia z lasu dać nogę nie będę ciągle chodziła goła mrówka bez ubrań jest niewesoła teraz ubiorę się bez pośpiechu i zaraz pójdę do supermarketu jak pomyślała tak też zrobiła sportowe obuwie zaraz nabyła dość już bosymi nogami biegania na palcu sterczy pęcherz jak bania w prochowiec zaraz się też zaopatrzę deszcz nie przemoczy mnie raz na zawsze ciepłe bokserki nosić trzeba koniecznie ciepło jest w nerki ciepło i bezpiecznie chustę kraciastą też przymierzyła bezpieczna już była głowa i szyja a do plecaka schowam zapasy z nim pojadę wkrótce na wczasy ręczny parasol też jest przydatny na złą pogodę śniegi i wiatry a inne mrówka głową kiwała że ona nam chyba dziś oszalała! bo kto to widział by mrówka mała tak beznadziejnie się ubierała! (napisane w Poznaniu w 1999r)3 punkty
-
Tu, w tym miejscu Jestem Krok w tył Wraca w nieobecne Przed siebie Odejść Popycha w nienazwane Tu, w tym miejscu Jestem Symfonia życia Gra w najlepsze Koncert Muzyka jest w nas Jak powietrze To nic, ze nie masz biletu Posłuchaj Przysiadłszy się Tu, w tym miejscu Nie ma pytań Unosi się zapach Świeżych snów3 punkty
-
:) W dziale 'gotowym' też można edytować i poprawiać. Wg mnie jesteś zbyt samokrytyczny odnośnie swoich zdolności pisarskich. A co do piszących zawodowo to nie zawsze mają talent :)3 punkty
-
Wszechświat Poezji: milczy jak źródło - głębokiej tajemnicy, ukrytej, tajemnicy - nagiego życia: nektaru - życia, najniższe, przeszedłem, najniższe ścieżki - piekła i widziałem - najgorsze ludzkie, podłości, ludzkie upodlenia, hierarchia: to - nic innego jak praktyka błędnego koła - rutyna - śmierci... Łukasz Jasiński (kwiecień 2023)2 punkty
-
nocą szumy wychodzą z każdego kąta nawet gdybym była głucha usłyszałabym ciężką dłoń roztrzaskującą Wenus na mojej skórze zapić ją zabić! — na (nie)szczęście połykam pigułkę sen nie przynosi ulgi materializuje Boginię jakby była chłopcem do bicia nie dbam już o intymność — pozorowana gra że kochamy odbija się echem w przestrzeni głos pozostanie silniejszym2 punkty
-
w moich dłoniach rozkwitłeś jak pąki jabłoni w sadzie rozłożyłeś ciało w gałęzie dębu choć dzień był zwyczajny pospolity codziennością rozproszona tobą niczym niespokojnym wiatrem tańczyłam spojrzeniami i ciałem rozmarzyłam się nie całkiem do naga - lecz zwiewnie w halce półprzezroczystej zakochana w tobie milczałam namiętnie choć tylko ustami i tak aż do samej nocy nabrzmiałej nieprzespaniem miałam wszystko w tej naszej zwykłej codzienności2 punkty
-
Krokusy wdzięczne słodkie dziewczęta zalotnie wabią pszczołę do wnętrza Myślom na trawie pięknieje dusza zwolnione z życia już nic nie muszą Alchemik dostrzegł w gruzach remontu złom co przemieni w humor wiosenny Wrona znalazła w śmietniku szczęście dziobem wyjada resztki rozsądku Gołąb podrywacz przed panną kręci marzy o jajku i ciepłym gniazdku Dzieci pisane swobodą ptaków odkryją wkrótce nowy fragmencik2 punkty
-
bezgraniczny Wszechświat ma nieskończoną liczbę odmian a każda niepoliczalne kopie i tak w nieskończoność bez świętych tekstów i magicznych sformułowań najprostsza matematyka wskazuje prawdopodobieństwo ludzkiego jak i nieludzkiego istnienia w naszym doskonale niedoskonałym świecie wszystko dąży do rozpadu entropia jak i nasze cierpienie są nieuniknione słuchałeś mnie czy powtórzyć jestem genealogiczne poddrzewie bez ciężkiego sprzętu i dynamitu uwięzłam na płyciźnie czerwona czy niebieska pigułka ale bez podmurówki zgnilizną podsiąkają ściany matrix2 punkty
-
Sztab polityka spod Kraśnika wciąż go namawiał: "Rzuć żarcika." Żarcik więc rzucił z przejęciem, o cnym Maryny fragmencie, tak wychwalanym w limerykach.2 punkty
-
Słucham Twoich oczu, i gubię słowa wyrzucone z ust Polana z różową trawą, słońcem, i morzem burz Świadomy otoczenia, potrzebuję się wycofać w cień Więcej się uśmiechać, śmiać, i kochać mniej Skruszone lodem serca, co nie chcą już bić wcale Koszmarne dni, co uparcie brałem je za sny stałe Moment, w którym radzisz mi, żebym ruszył dalej A ja nie pamiętam, kiedy ostatni raz się zatrzymałem Otoczeni uniwersalnymi radami, co nikomu nie pomogły Pozwolić Ci iść swoimi śladami? Piekło bez modły gdzie ogień pali serce, aż zostanie wspomniany lód Stoisz u wrót rozdroża dróg, może któraś wynagrodzi trud a przecież nigdy nie było tej prawidłowej2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
@Ewelina Widzisz, mnie tej ciszy jakoś ciągle jest zbyt mało. Chodzę bez przerwy przebodźcowany i nie potrafię się skupić. Już nawet w autobusie zdejmuję okulary, żeby docierało do mnie mniej informacji... no, ale to niewiele daje. Lubię wiersze pisane przez kogoś, kto lubi ciszę. Uspokajają mnie i dają mi ukojenie.2 punkty
-
po tygodniu w którym Dalajlama prosił chłopca by possał mu język a rosyjscy sołdaci zdekapitowali obrońcę wolności powiedziałam ziemi że jeszcze trochę musi wytrzymać przyjąć nasiona nasycone krwią i łzami obrodzić w plony że teraz nie pora tracić grunt pod nogami1 punkt
-
1 punkt
-
w czterech ścianach skóry zamknięta wzrokiem i myślą ograniczona od podeszwy po wzniesione ku górze ramiona wzdycha duszyczka w dzień zeszły pominięty przez postęp nieugięty wdycha wzdycha... od wyobraźni rzucającej gdzieś tam hen – nie wiadomo gdzie – spojrzenia pełne rozmarzonych tchnień po codzienność czynsz podatki skargi umęczonej matki na kolanach trzymającej ciało syna odeszłego w dorosłość sukin... eh... celo pełna smętnych ech wrzucanych przez ludzi aż im się oceniać rozkazywać komentować nie znudzi... dotrzymaj towarzystwa tej która gubi się ściska w tumanach tych kniej przytul... a duszyczka jak wzdycha tak wzdycha a ciałeczko ze stali takiej żeby się go despoci tygodnia bali rdzewieje a w celi nudą wieje i wieje a gdy po raz ostatni wzdycha nabiera powietrza głowę przechyla oddaje ducha 13 IV 20231 punkt
-
skrawek nieba pełen gwiazd przemknął między mymi źrenicami zapach łąki pełnej majowych kwiatów dotyk ognia co rozpala spienione fale oceanu co gaszą pragnienie tego w jednej sekundzie skosztowałem to byłaś ty chwila zauroczenia nigdy jej nie zapomnę kochać prawdziwie można tylko raz wszystko straciłem wszystko zyskałem coś poczułem coś zrozumiałem1 punkt
-
wygląda przez okno inaczej niż w ogrodzie gdzie chodzi często do ukrytych w ostatniej chwili owocowersów z nie do końca jeszcze dojrzałym miąższem średniówek rosną na grządce pachną truskawkowymi puentami natomiast woń przerzutni z nutką prozy przypomina delikatny zapach rymów na obrzeżach zakwitania poezji właśnie układa słowa w koszyczku na dnie wyściełanym śpiewną deklamacją podarowaną przez ptaki zanosi pełen pod jabłonkę tworzy swoje własne wersowianki a później czeka trochę tańczy i dopiero wtedy gdy pomarańczowe promienie słońca obiecują że powrócą we włosy wplata wiersze1 punkt
-
wiosny w listopadzie gdy wszystko umiera groby groby groby... tylko wiara. poszukiwanie wiosny w lutym skutym i zimnym promyczek zawisł na zawilcu nadzieja... poszukiwanie wiosny w kwietniu gdy wszystko kwitnie kwitnie kwitnie! jakże łatwa jest miłość :)1 punkt
-
bezdomni wychodzą z bezdomów zamieszkują na ławeczkach mało jedzą więcej piją kontemplują pochrapują najwięcej z nas łapią słoneczka1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Czasami puchnę od nadmiaru niewypowiedzeń unosząc się pod sufitem beznadziejnie lżejszy od powietrza. Ty, tradycyjnie milcząca z rozmysłem głośno klaszczesz. Wystraszony wypływam przez okno otwarte na oścież mimo minus dwudziestu i huraganowego wiatru. Jednak lina mocno przytwierdzona do ciebie trzyma, więc albo ulecisz w przestrzeń, albo mnie wciągniesz. Aby czekać aż znów się wypełnię słowami i upartym milczeniem.1 punkt
-
:) No cóż, w domyśle było - duszy :). Bo z ciałkiem materialnym to wiadomo, czy się chce czy nie chce to rozstać się musi... Dzięki:) @Ewelina @Leszczym Podziękowania :)1 punkt
-
nakarmiona tobą łapczywie być pastelową prymulką jak czujesz się w tym świecie ciekawy innej rzeczywistości ruszasz źdźbło po płatku dom to ty1 punkt
-
myślałeś że zakwitną kwiaty na tej łące nie będzie to koniec lecz szczęścia początek cierpliwie na próżno czekaj gdyż nie ma tu czasu co sprawi że jeszcze masz szansę przebaczyć naprawić1 punkt
-
"Tam gdzie przemawia serce, nie wypada, aby rozum zgłaszał wątpliwości." Nieznośna Lekkość Bytu1 punkt
-
upadamy wielokrotnie w życiu Jezus Bóg Człowiek także upadł pokazuje jak jest blisko nas może się to zdarzyć każdemu świat czaruje wszystko wydaje się wspaniałe nie zawsze takie jest tyle pokus nas wabi a my bez wiary tacy słabi z upadku trzeba powstać i iść dalej najlepiej drogą jaką ON wskazał Jezu ufam Tobie pomóż mi zawsze wstać 3.2022 andrew Piątek, dzień wspomnienia męki i śmierci Jezusa1 punkt
-
@Rafael Marius u mnie to chyba z wiekiem przyszło. Lubię swoje własne towarzystwo :) Choć oczywiście nie jest to stan permanentny a raczej przejściowy, aczkolwiek potrzebny.1 punkt
-
... po upadkach, winniśmy się zawsze podnosić, bo to lekcje od losu, od życia... i ciągle zbyt wiele osób nie umie wniosków, mnie także się to zdarza. Ładnie pisał o tym ks. Twardowski... lubię do jego twórczości wracać, bowiem można znaleźć w niej wiele zwykłych porad dla "umęczonego" ludzika. Miłego wieczoru.1 punkt
-
Mrówka z wiersza ze stylu ubioru (jedynie zamiast plecaka, gdyby miała torebkę): ) skojarzyła mi się z angielską królową Elżbietą II, która notabene niedawno zmarła, a jej syn Karol bez wahania z mrówczanym entuzjazmem podąża śladem królowej:) Pozdrawiam.1 punkt
-
@ja_wochen Intrygująca wizja teraźniejszości, a w zasadzie intrygujący jest sposób jej opisania, a wizja jaka powstała w mojej wyobraźni... cóż ciekawie to ująłeś/łaś. Pozdrawiam :)1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Młody koń : wybrać złotą, srebrną czy żelazną podkowę ? Starszy koń : Obojętnie, każda równo uwiera w stopę.1 punkt
-
Corival... mitologiczna Kobietka... :) Z tą materią u mnie na bakier, jakoś nigdy mnie nie fascynowała... dlatego, w sumie.. podziwiam Ciebie, że próbujesz opisywać to w swoich wierszach i czerpiesz z różnych... jw. dużo analogii do dzisiejszych czasów i za to plusik. Pozdrawiam.1 punkt
-
1 punkt
-
@Giorgio Alani Dla mnie w lesie najbezpieczniej. W nim się nie gubię. Mam dobrą orientację.1 punkt
-
1 punkt
-
@staszeko Ciekawe spostrzeżenie. Zgadzam się z tym, że grupa może spowalniać i narzucać innym pieszym swoje tempo. Warto nauczyć się chodzić swoimi szlakami, ale jednocześnie mieć świadomość, że gdzieś niedaleko znajdują się inni, którzy są gotowi nam pomóc. Pozdrawiam i dziękuję za życzenia1 punkt
-
1 punkt
-
Gdzieś kiedyś przy okolicznościach nie mogłem być dla ciebie wszystkim i bynajmniej nie zrobiłem wszystkiego co można bo ja wiem bo się nie dało Potem, przy zajściach, po wszystkim ten nieszczęsny brak wszystkiego zacząłem analizować i wypominać sobie błądzącym sumieniem co tak strasznie bolało i gryzło Aż nastał dzień kalendarzowy podczas którego w końcu i ja musiałem wszystko sobie wybaczyć jedno po drugim za trzecie gdyż żyć nie dało się inaczej A teraz wpadłem wszystkimi zmysłami w przestrzenie i otchłanie branży rozrywkowej i to ona jest obecnie dla mnie więcej niż wszystkim i czasem szkoda że ona jest zamiast ciebie No ale mówią że nie można mieć wszystkiego... Warszawa – Stegny, 06.04.2023r.1 punkt
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne