Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 02.01.2023 uwzględniając wszystkie działy

  1. Czy ten świat wymarzony, co hałas uczynił, nie da dojść do słowa, swe pięć groszy wtrąca, pełen nie do odkrycia tajemnic bez końca, nie jest zwykłą kobietą, cudną jak bogini! Stworzoną w głębi duszy, pomiędzy myślami, na użytek prywatny chwilowych pożądań. Wymsknęła się przypadkiem, do celu podąża. Jedynie czego pragnie - wolności bez granic. Więc nie masz wyborów zaborczy autorze, co chcesz uczyć radości i dać chwilę szczęścia. Zaakceptuj, pokochaj, obdarz dobrym słowem! Myśleć nagle przestanie o jakiś odejściach. Rozlej czułość wokoło jak spokojne morze, pozostanie by splątać dwa samotne serca.
    7 punktów
  2. Chciałbym chociaż przez moment być motylem tęczą świerszczem poczuć się tak jak one bawić się wiatrem i podziwiać deszcze Chciałbym choć przez chwilę być burzą wiatrem oraz echem zrozumieć mowę gwiazd dotknąć ich marzeń Chciałbym pogłaskać nieboskłon przytulić się do nocy spędzić ją na drzewie porozmawiać z sową o tym co jutro będzie Chciałbym bardzo ale nici z tego bo nie wiem jak brzmi do nich zaklęcie - a może wy moi mili coś o tym wiecie
    6 punktów
  3. Jak trwać, gdy radość jest przyspawana Do twarzy, której spływa z policzka Wiara w ten uśmiech lustrom wmawiana? Jak biegle kłamać? - kolega pyta. To mądry chłopak, tylko zabłądził Pod most, gdzie gniazdo wił chybotliwe. Zazdrośnie stamtąd oczami wodzi, Gdy lecą ptaki wolne od skrzydeł. I chociaż sucho ma pod tym mostem, We śnie coś każe toni dosięgnąć, By palce plotły się w wodorostach. Jak wyschnąć? - pytam nie ja, kolega.
    6 punktów
  4. zbieram małe codzienne okruchy dobra jak krople wody źrodlanej które czekają na Kanę Galilejską
    4 punkty
  5. jedynie patrzy pazurki to wymysł diabła który rozdrapuje włochate myśli u podstawy czaszki jak hamlet rozluźnia mięśnie kark barki plecy zrzuca ciężar problemów bez zbędnych słów wystarczy chemia dotyku spojrzenia bezwstydnie oddaje się pod władanie zgodnie z twoją wolą ulep mnie na nowo
    4 punkty
  6. Pozwól, że zapytam Dlaczego hałasujesz, wymarzony świecie? Nie dajesz dojść do słowa, ciągle mi przerywasz, A przecież byłeś inny. Chciałeś bym odkrywał, Bym stał się twych tajemnic przenikliwym echem. Dlaczego nadal krzyczysz? Przestań proszę, nie wiem… Masz dosyć? Ja tak samo. Pragnę się zatrzymać, I cofnąć razem z tobą, aby móc podziwiać Obrazy, dzięki którym podziwiałem ciebie. Umiałeś mówić szeptem, chodź, przypomnij sobie; Nauczę cię radości, jeszcze ją pamiętam, Wystarczy, że usiądziesz. Troszkę ci podpowiem, Bo wiem, że do wszystkiego łatwo się zniechęcasz. Nie słuchasz, już odchodzisz? Nie chcesz nic na drogę, Więc chociaż nie zapomnij wziąć ze sobą serca. ---
    3 punkty
  7. Gniotą grzbiet stroje szyte na miarę (Z butów wymyka się ździebko słomy) Tkwi w butonierce jedwabny wianek Aż w skroniach dzwoni chylą się głowy Fason spod igły, brak marginesów (Lub choć prześwitu na głębszy oddech) Rad się zagnieździć tyran w człowieku Czuwać troskliwie nad każdym krokiem
    3 punkty
  8. Między nami miłość Roztargniona Nieostrożna I głęboka Między nami miłość Nie anielska I nie prosta A gwałtowna Między nami miłość A przed nami Mnogość uczuć A przed nami Smutek rozstań
    2 punkty
  9. 2 punkty
  10. masz takie ciepło w sobie - i tu mnie masz - co z tym zrobisz? takie masz ciepłe spojrzenie że choćbym nie chciała topnieję i takie ciepłe masz dłonie nim dotkniesz już tęsknię do nich a kiedy mówisz - tak ciepło - milknę. bo słowo się rzekło i błogo-słowię ten cały nasz afekt cieplarniany
    2 punkty
  11. W zimowy wieczór Bocian rozpostarł skrzydła Serdecznie witam
    2 punkty
  12. A gdy czuję widzę i słyszę prawdziwe moce sztucznych ogni tą sylwestrową prawie nocą coś mi się przypomni żałość tuli się w ramionach smutek zawisł w powietrzu że właśnie wtedy między nami gdy chcieliśmy dla siebie naj nie było wcale a wcale fajerwerków dzisiaj mam już przeszłość w domu brykają dwa koty zaduma drzemie po kościach słowem mnie nie stać na fajerwerki pójdę zatem na bal i popatrzę jak innym się tutaj kolorowo strzela w rozpromienione przestworza Warszawa – Stegny, 31.12.2022r.
    2 punkty
  13. a planety szaleją szaleją i smieją się śmieją lornetka dla Bernadetki władza w ręce ludu Lenin wie najlepiej jak lewitować na Marsie pyszne biszkopty w domku z piernika gniewny Gienek Genierator grabi i ma dwie garście to wiosna radosna i maj... Tangens. Cosinus. Raj!
    2 punkty
  14. Pusta ławka jest taka ławka dla zakochanych nad zalewem pewnie są podobne u was lekka bryza wzbudziła myśli wróciły wspomnienia a może to sen widzę cię siedzącą uśmiechnięta wiatr lekko tarmosi twoją sukienkę błękitne niebo pochyla się nad nami przyglądają się mewy na falochronie uśmiechasz się przymrużasz lekko oczy razi cię słońce jesteś taka śliczna mimo... wyglądasz jak dziewczynka bujasz z radością nogami chciałbym teraz podejść do ciebie i się przytulić ale to przecież tylko miraż 12.22 andrew
    2 punkty
  15. ~~ Jędrek wraz z Felkiem - mieszkańcy Podlasia mieli na wiosnę pole chmielem zasiać. Bimbrownię przerobią na browar - myśl taka w ich łbach już gotowa. Nic nie wyrosło. Zapomnieli .. posiać ~~ obrazek z sieci ...
    2 punkty
  16. Oj nie tylko mieliśmy, ale i mamy nadal. Też już miałem przyjemność to zauważyć. A szkoda, bo można by było sobie w kulturalny sposób podyskutować i się doświadczeniem wymienić. Na szczęście mamy tutaj także wiele osób na poziomie. W sumie lubię ten portal.
    2 punkty
  17. Liście lecące, Kasztany spadające, Szybko mija czas.
    2 punkty
  18. Są noce, kiedy wilki milczą i tylko księżyc wyje. George Carlin rozciąga się, pęcznieje. we mnie światło - szczelna nieskończoność osi czasu - ofiarowanie ciała i pokarmu. to wciąż za mało; nienasycenie wykracza poza pełnię księżycowych krawędzi i płonie. w atmosferze czerni siekam niebieskie migdały, dopieszczam obcych bogów. nocne niebo jest wolne od podatków i barwnych parasolek, gdzie anioły leżą do góry nogami. to czas jednorękich bandytów, pachnących prostytutek. to czas, żeby zawrócić; stąd aż do świtu - rwące niebo rozwija skrzydła nietoperza. wyję! jakkolwiek zwodniczo to brzmi.
    1 punkt
  19. W dziwnawym motelu nad zagubionym nieranem gdzie nocą starutki neon mrugał quazi podejrzliwie obudziło mnie interesujące pytanie: Które z nas tą czarną nocą mocniej przyszalało? Warszawa – Stegny, 01.01.2023r.
    1 punkt
  20. Spojrzałem i o mało co nie padłem na zawał Mimo to podszedłem i ty też - zdaje się - chciałaś ciał noc w wynajętym pokoju w hostelu na piętrze a nad ranem otwierająca nas myśl: że ty również - zdaje się - zresztą tak jak i ja wcale nie jesteś petardą czy rakietą domyślny papieros na wietrze na balkonie zadawał odwieczne pytanie – jak będzie z nami dalej... Warszawa – Stegny, 02.01.2023r.
    1 punkt
  21. Więcej światła – komu to potrzebne gdy cień wyostrza kontury opowieści. Snutych jak dym z jesiennych ognisk. Palonych nad brzegami zamglonych rzek. Ku rozgrzaniu dłoni zziębniętych od porannej rosy. Szklącej się pomiędzy trawami, miękkimi niczym sen. O ciepłym bochenku chleba, koniecznie ze spieczoną skórką. Świt powoli staje się słowem niewypowiedzianym, tylko żal tej nocy rozgwieżdżonej pocałunkami. Choćby nawet wymyślonymi, z braku chętnych ust. Nic nie szkodzi, będą jeszcze mroki przepełnione szeptami obietnic. Szkoda, dzień uparcie dąży do puenty, nawet jeśli małymi krokami. W końcu i tak wypełni się noc wraz ze wszystkimi tajemnicami.
    1 punkt
  22. może nie uwierzysz kiedyś potulnie upadłeś sto razy nim stanąłeś stabilnie na dwie nogi a jeszcze przedtem przeczołgałeś się po swym całym świecie z uśmiechem na ustach trochę dalej w życie i pamięć mięśniowa bierze wolne dopiero gdy krab pustelnik opuszcza oswojoną muszlę by urosnąć zaczynasz sobie coś przypominać
    1 punkt
  23. z dzwoneczka spadasz puszkiem a ja otulona tobą tańczę jak iskierki spokojnie przyjść jedną nogą potem drugą
    1 punkt
  24. @Rafael Marius trochę są podobne, jeżeli do mnie, to o osobie, której piszę:)
    1 punkt
  25. Zbliża się nowy rok Postanowień zawsze jest dużo Ja spełnić nie mogę swojego Stać się lepszą wersją siebie Tego zawsze chciałem Nie umiem, żałuję Krzywdy które wyrządziłem Wciąż widoczne są gdy zamykam oczy Słowa które wypowiedziałem Echem rozbrzmiewają po mojej głowie Przez własne czyny W obłęd popadam Tyle prób miałem Każdą zawaliłem Zmienić się nie mogę Inny już nie będę Po tych wszystkich latach Wywnioskowałem rzecz jedną Że więźniem samego siebie Do końca życia już pozostanę
    1 punkt
  26. Witaj Jacku - pisanie na głębokie tak - Pozdr.
    1 punkt
  27. Witam - podoba mi się ten miraż - Pozdr.
    1 punkt
  28. Jestem uzależnionym nie boli mnie to nie wstydzi Ten nawyk mnie cieszy kłaniam się mu co noc co dzień Uzależniony od życia to fakt który jest mi bliski Nan pewno nie będę się z tego leczył wręcz przeciwnie Przecież to on ciepłym wiatrem zachodem mgłą i sadem Poproszę innych by ten nałóg docenili odkryli w nim sens
    1 punkt
  29. @kwintesencja Bardzo barwnie i zabawnie. Niby z sarkazmem a jednak z odrobiną podziwu. Super wierszyk :-)
    1 punkt
  30. @Rafael Marius poważno - zabawne ;) :/
    1 punkt
  31. Żeby uprawiać seks, nie trzeba wstępować w związek małżeński. Żeby się napić piwa, nie trzeba budować całego browaru. Pozdrawiam. 🍺
    1 punkt
  32. @Rafael Marius Życie :/ :)
    1 punkt
  33. Opierając się na definicji mądrości Bocheńskiego, jako technologia / umiejętność dobrego życia widzę sprzeczność. Kolega był może inteligentny, wykształcony, ale niekoniecznie mądry, co pewnie już sam wie. A wiersz, z Twoich, które lubię. Zatrzymujący, dobrze napisany i nieprzegadany. Pozdrawiam noworocznie.
    1 punkt
  34. Odgłos liści Zapach ławki Dobra książka.
    1 punkt
  35. @kwintesencja Dlatego Elon Musk planuje zasiedlić swoim potomstwem Marsa gdzie rok trwa 687 dni. 😊
    1 punkt
  36. Zawiązałem z Tobą pakt. Stałeś za mną krok w krok. Mój własny cień jako kolejna śmierć. Niegdyś przyjaciel, a teraz zdrajca. Zdrajca – a jednak nie zdradził mnie. Mnie osobiście. Szare pustkowie płonie od łez. Łez przelanych przez ludzkie serca. Łez przelanych, ale czy prawdziwych? Czy dusza ma prawo umrzeć wraz ze świadomością? Czy dusza może powrócić na ziemię? Dlaczego nadal czekam? Żyłem w przekonaniu, że Twój grób. Jest naszym. Moim grobem. Schowek dla duszy okazał się pusty. Mnie ani Ciebie w nim nie było. Mimo to, dlaczego nie wróciłeś? Obiecałeś, że wrócisz! W czarnej mgle nie widzę Twojego odbicia! Już nie jestem pewien, które z nas umarło.
    1 punkt
  37. Rozpłatana tonę w malignie Przedzieram się przez las, w którym ostatnio widziałam siebie Pożera mnie i zżera moje nasienie Zazdrość o każde, najmniejsze przestrzenie Gdzie nie ma Cię ze mną, gdzie Ciebie i mnie nie ma Kto myślał o broni, zapomniał o najgorszej To nie bomba neutronowa A miłości pojęcie Zabrało mi wolność Odebrało szczęście.
    1 punkt
  38. @Miriam uwielbiam słowo „maligna”, ma ogromny potencjał :)
    1 punkt
  39. @Jacek_Suchowicz bardzo dobre technicznie i przyjemne treściowo, pozdrawiam
    1 punkt
  40. @Leszczym Mnie się kiedyś coś podobnego przydarzyło, z tą różnicą, że dziewczyny były dwie, a ja pośrodku. Nie wspominam zbyt miło. One chyba też.
    1 punkt
  41. Odurzające noce kiedy potwory nie wydostają się z zatęchłej szafy czujesz satysfakcję zapach zmielonego pieprzu czasem wydaję mi się nic nie jest prawdziwe oprócz tych bazyliowych nocy rozpieszczających błogością do wschodu słońca w wenecji zasypiam zaciągając się miętą nie boję się zbudzić noc nie była prawdziwa zapach zanikł
    1 punkt
  42. przede mną droga pobliskie lasy kuszą chwilą wytchnienia leśne ostępy opadły mgły poranne goni mnie echo szarówka w lesie wciąż jestem realistką którędy droga zaciszny kącik stale pachnący lasem ukoi myśli zapach choinki z jej żywicznych gałązek spadają szyszki w koszyczku szyszki rozsypują nasionka namiastka lasu
    1 punkt
  43. Minąłem Cię dziś na mieście Szłaś zamyślona i zmartwiona I to już samo przez się Potykałaś się i byłaś zdumiona Czy może znów myślaś o mnie A może o naszym rozstaniu Czy to w tobie się w pół gnie A może o naszym powstaniu Tak chciałbym znów Cię mocno przytulić Ciepłym kocem otulić Zerwać z ciebie brud codzienności Zanurzyć znów się w Twej piękności Piekności Piękności Spotkałem Cię w mym śnie Byłaś taka jak kiedyś Wyglądałaś tak przepysznie Przytulałem Cię jak niegdyś Czy może znów mnie skłamałaś A może jednak nie tym razem Czy jednak prawdę przekłamałaś A może będziemy znów razem Tak chciałbym znów Cię mocno przytulić Ciepłym kocem otulić Zerwać z ciebie brud codzienności Zanurzyć znów się w Twej piękności Piekności Piękności 02.09.22
    1 punkt
  44. Stary rok był jaki był dziś się pakuje żal w nim się tli Stary rok nowy wita uśmiechem nie wstydzą go łzy Stary rok to życia kawał drogi to radość a czasem i grzech Stary rok nowemu się kłania życzy mu pomyślności i udanych chwil Ja też wszystkim wam życzę by ten nowy rok nie był na nie
    1 punkt
  45. Cieszmy się Że nowy rok nadchodzi On nam wszystkie Złe chwile wynagrodzi I w sylwestrową noc Z mrożonym szampanem Pani będzie tańczyła z panem Szampańskiej zabawy sylwestrowej i wszystkiego co najlepsze w 2023 roku!
    1 punkt
  46. tak już jest że umierają kwiaty choć kwitnienia przytulić płatkami szary popiół zniewala źrenice każde spojrzenie kłuje i rani w zaułkach co łzami zroszone nieraz trudno rozbicie w kształt pozbierać lecz skowronek śpiewem specjalnie dla ciebie kiedyś pobiegniesz łąką zapachem kolorów ścieżką czystą gdzie z czasem nie zwiędną tobą zakwitną
    1 punkt
  47. Pytam się kim wczoraj byłem Zmuszony rozdzielić serce na dwoje Udało mi się zostawić Cię w tyle Żelazne zasady z rdzą na złomie Tkwią tam tuląc się do mojej przeszłości Próbują mnie nadal straszyć po nocach W ciszy chowam się w cieniu; wątpliwości i strach robią przeklętej siły pokaz To wszystko zwidy - te potwory pod łóżkiem te duchy w oknach, ta miłość w tych oczach Poznałem wreszcie odpowiedź wiem kim jestem dzisiaj Dane mi było przepłukać wątrobę i przepłakać swoje do misia Nastąpił upragniony porządek A nie czyszczę pajęczyn z okien to dalszy ciąg, żaden początek Miałem tyle planów, i wszystkie mi wyszły bokiem
    1 punkt
  48. @w.k.wilczy Mieliśmy w rodzinie chłopaka po wirusowym zapaleniu mózgu, które zamieniło go w warzywo.... Umarł na Cowid w tamtym roku, dwadzieścia lat mnie uczył życia...
    1 punkt
  49. zmiana wszystkiego praktycznie niemożliwa można jej dokonać tylko wcześniej bez szali strachu i z dobrą bajką świat nie jest taki jak nudne przyzwyczajenia
    1 punkt
  50. Czasami lepiej zamiast wędrować Być blisko od środka swojej twarzy Patrzeć i nawet mało marzyć...
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...