Ranking
- uwzględniając wszystkie działy
-
Wprowadź datę
-
Cały czas
8 Kwietnia 2017 - 13 Października 2025
-
Rok
13 Października 2024 - 13 Października 2025
-
Miesiąc
13 Września 2025 - 13 Października 2025
-
Tydzień
6 Października 2025 - 13 Października 2025
-
Dzisiaj
13 Października 2025
-
Wprowadź datę
20.12.2022 - 20.12.2022
-
Cały czas
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 20.12.2022 uwzględniając wszystkie działy
-
oby ta nasza wrażliwa dusza która zachwyca się kroplą rosy była nam bardziej światłem nadziei a mniej podatna na ciosy4 punkty
-
W Sopocie na wakacjach zdarzyła się sytuacja: Rybka złowiła Rybaka bez żony i nie-biedaka! Wdzięczyła się, przymilała o Trzech życzeniach wspomniała: °Chciałabym złożyć przysięgę, jak mnie poprosisz o rękę... °Chciałabym dom bardzo duży, jak już ten skansen wyburzysz °Chciałabym mieć trenera, żeby w rozwoju mnie wspierał Słuchając Rybak notował obmyślał w głowie planował W nocy zamówił taryfę I uciekł na Teneryfę Rybka została w hotelu z rachunkiem w pustym portfelu ___ 20 grudnia obchodzimy Dzień Ryby (🐠🐟🐡) ~3 punkty
-
walka to naturalne środowisko zabierzesz miecz przetrawi testosteron zapuści biust drepcząc w kapciach przedłoży dla kaca plik usprawiedliwień bez molekularnej analizy widać u nich mutację w normalnym zachowaniu robią to na przemysłową skalę rzeź wołyńska Ormian holokaust masakra w Kambodży rakieta generał mróz ciągle przezbrajany strach dron kilka genów najostrzej różnicujących różni nas od zwierząt wkrótce wszystkiego nauczymy roboty po co człowiek3 punkty
-
Winyl zawodzi fado przebrzmiałe Jakże pomieścić w pudełku ścianek Indywidua osobowości Ciała bogate w podmiejską tkankę W dymu okowach szarawych gości Tlenu ostatki do cna wytłamsić (Szybki strzemienny już bliżej klatki) Wychodząc z trzaskiem dopomóż chwili Wiotczeją w transie ci co zostali Dla nich gra fado łkający winyl3 punkty
-
Heraklita głos z zaświatów śmiechem niesie wiatry płoche rzeką kładzie serię matów spoglądając w dół z wysoka jego wzrok mknie w świata cale punktów wór wybebeszony z których każdy myśli wcale żeby stać się tym minionym chociaż jednak - jak w tej rzece i śmiałości - tej naiwnej każdy z nich w wielości wiecu ginie w prądzie cieczy dziwnej nic dwa razy się nie zdarza w tej mdłej wodzie wieloświatów wszystko naraz się rozmnaża w polifonii obcych kwiatów więdnie jednak każdy płatek spada smętnie w bezprzyczynie mknie w zaświaty słów ostatek: "nic nie staje, wszystko płynie." 19 XII 20223 punkty
-
jak dymna potrafi zamieszać w głowie tkaj słowny ażur z widoczną pośrodku prawdą i obrębkami koronkowego sekretu3 punkty
-
Jestem już srebrnym wróblem stracha się w końcu nie boję wiem że nic nie muszę teraz to tylko mogę nie jem ziarna z karmnika które większości smakuje menu od ogrodnika omijam szerokim łukiem i ćwierkam wciąż wesoło fruwając pośród liści nie truje mnie nienawiść bo nie mam telewizji2 punkty
-
Znajdźmy się nocą w ciemnej piwnicy, Niech eksploduje ten rytm spod swetrów, Drwiący z szarości zgiełków ulicznych - Niepoliczalne, szalone metrum. Na wszystkich strunach zarządźmy chaos, Wołajmy nowe nuty do życia, By się ze sobą nic nie zgadzało. Niech rzęzi piszczy - w głowach niech zgrzyta. Póki nie trzasną szklanki na stołach, Idźmy w zaparte do rannych godzin, Że jest w tym koncept - pełna kontrola, I jeszcze wiemy o co nam chodzi.2 punkty
-
Byłem dziś w miejscu ostatecznym. Widziałem ludzi patrzących w oczy śmierci. Dumni byli i uśmiechnięci, że idą umrzeć. Jeszcze nie wiem, co znaczy szczęście; ale ci ludzie pokazali mi, że warto go szukać. Feliks to mój nowy przyjaciel. I choć ma bardzo dużo lat, to nie różni nas wiele. Ja młody, on stary; obydwoje tacy sami. Razem rozmawiamy i wspominamy stare czasy. Bo widzisz on był kiedyś historykiem, do czasu, aż mu wszystko z pamięci uciekło. I myślałem, że nic mnie już w tym życiu nie tknie, a ten człowiek ruszył mną dogłębnie. Czy umarłeś kiedyś? Słyszałem, że to wspaniałe uczucie.2 punkty
-
2 punkty
-
@Marcin Szymań[email protected], dołączam ;D Jan z Piły, gdy go naszła potrzeba, Swoich lalek pompować się nie bał, Bo choć grzeszyły z nim wiele, Ich wnętrza wypełniał helem, Zatem wszystkie trafiały do nieba.2 punkty
-
Marek z Warszawy był domatorem, poetą i dla wielu mentorem, miał kilka dmuchanych lalek i urządzał z nimi balet. Musiał je ujędrniać kompresorem.2 punkty
-
Boli mnie kłamstwo które boi się prawdy przekroczyć próg Boli mnie smutek żal oraz niebo pełne nie ciekawych chmur Boli mnie świat który wyhodował smutek wojnę i głód Boli mnie milczenie brak odważnych gestów i słów Boli mnie to wszystko jest mi za to wszystko mocno smutno2 punkty
-
@ais dziękuję za uwagę, już poprawiam. Pozdrawiam. @walvit Dziękuję i pozdrawiam. @sam :) @Rafael Marius to prawda, dzisiaj wszystko jest bardzo komercyjne. Również święta niestety. Pozdrawiam. @Waldemar_Talar_Talar Dziękuję i pozdrawiam. @kwintesencja Myślę, że każde problemy powinno się poruszać, a teraz w tym przedświątecznym czasie, warto się zatrzymać i przemyśleć. Pozdrawiam.2 punkty
-
To wcale niełatwe, tak na zawołanie A chciałbym pięknie, mądrze i wspaniale. Pragnę przekazać złoto srebrną nić, Ale w tym wnętrzu nie ma już nic.1 punkt
-
nie powstają w nieświadomości z nadmiaru w sytości z samozadowolenia i akceptacji one rodzą się z samotności i w ciszy w niedostatku z niemocy z odrzucenia braku pewności i głodu gdy powstaną żyją swoim życiem przez chwilę życie autora czyniąc znośnym1 punkt
-
A może kiedyś stąd odlecę, a najbardziej i najchętniej z jointem w dłoni, oczywiście o ile mnie wcześniej jakiś pan władza nie przyskrzyni i siłą nie poskromi, broniąc zresztą czegoś bardzo kontrowersyjnego. Dzisiaj jednak jeszcze lecieć mi się nie chce i stąd usiadłem nad kolejnym krypto wierszem. Ponadto nie mogę odżałować, że nie wylądowałem na plantacji truskawek przy ponętnym polu z mnóstwem bitej śmietany, a z nieba niestety nie pada w ilościach hurtowych słodki cukier. Warszawa – Stegny, 19.12.2022r.1 punkt
-
Jestem na Ziemi. Myślę o „Planecie lirycznej”. Rządzi tam logik. Mieszkańcy krainy słyną z pomysłów i podziwiają kolory oraz kształty. Uwielbiają czytać prozę i poezję. Nawiedzają świątynie intymności. Matematykę porównują do złotego cielca… Niedługo wyruszę na ową planetę. Będę podróżować po hiperprzestrzeni. Pierwszym wymiarem jest wyobraźnia.1 punkt
-
Łzy płyną strumieniami I nic już nie ma Między nami Zastygamy jak posągi W wielkiej śnieżycy Bawiąc się czasem Który nie mija Słychać tylko Wskazówki zegara Coś umarło w nas1 punkt
-
Żeby godnie żyć trzeba umieć rozmawiać nie chować się Ciągle się uśmiechać nie obrażać się na swój cień Żeby godnie żyć trzeba umieć marzyć i śnić czyli sobą być Prawdy nie unikać być zawsze szczerym nawet gdy boli1 punkt
-
Choć jestem dobry, gardzono mną w dzieciństwie. Brak rodziców był owiany tajemnicą. Mój kuzyn (pół-arystokrata) był szanowany i stawiany za wzór. Zdziwił mnie jego późniejszy występek – handlował dopalaczami. Wysoko postawiony wuj- sędzia uniewinnił go. Poszedłem do kuzyna, by wygarnąć mu zło. On z uśmiechem zripostował :Twój ojciec nie zaakceptował cię i zabił matkę, po czym popełnił samobójstwo. Rozpłakałem się. Pomyślałem : Pozostać w dobroci ?1 punkt
-
1 punkt
-
"Ponadto nie mogę odżałować, że nie wylądowałem na plantacji truskawek przy ponętnym polu z mnóstwem bitej śmietany, a z nieba niestety nie pada w ilościach hurtowych słodki cukier." oj tak...choć wolałabym pole Rafaello :) pozdrawiam1 punkt
-
Zbyt długo trwa sekunda Czekam aż przerwie ciszę Kropla wody Na spierzchnięte serce Zeskoczy z chmur Zbyt długo trwa sekunda Zastyga między ustami Zimny podmuch Poderwie do tańca wiatr W zacienionych dolinach Zaćmieni się słońce Udźwignąć ciężar łatwiej Myśli poukładać Porządek w kosmosie Utrzymać dłużej niż sekundę1 punkt
-
1 punkt
-
Gdy zamykam oczy, blady świt twoją dłonią mnie gładzi. Gdy zamykam oczy, cień mi pod powieką ściemnia jasne barwy. Woda wzbiera zewsząd w naszym krajobrazie, ciałami letnimi na siebie wpadamy. Gdy zamykam oczy, wtapiam się w powierzchnie twoich sztywnych matryc i w zgięcia twych dłoni. Gdy zamykam oczy jestem w tobie naga - roztańczona w naszym małym raju. Gdy zamykam oczy, myśli mi się plączą w rzeźbie twego ciała jak kukułcze gniazda. Gdy zamykam oczy w twoje skrzydła płynę i pod niebem do ciebie przywarta, latam. Gdy oczy otwieram - jestem twoja, i w tobie zamknięta, szczelnie jak w kokonie larwa, tobą przemoknięta. W tobie jestem cała... Dopraw mi więc skrzydła, bym mogła pofrunąć... Bym mogła pod tęczą razem z tobą latać.1 punkt
-
Święta Makrela od miłOści😂 @Olgierd Jaksztas Kapitalne! Cieszy mnie, że wierszyk przypadł do gustu, dziękuję!!! Pozdrawiam😇 😁 @iwonaroma Dziękuję! @Brudnowpis Szalenie mi miło, dziękuję bardzo!☺ @Kwiatuszek Miło mi, dziękuję! 😇 @Rafael Marius Myślę, że czuł się nieco zagrożony i strwożony dał dyla😁 Dziękuję ślicznie! *** Bardzo Państwu dziękuję, idę dalej pichcić 😊1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
@ais Fajne. O rybie nic nie mam niestety wartościowego, żeby uczcić jakże ważne święto. To chyba dzisiaj wypada świętej makreli. Pozdrawiam 🙂1 punkt
-
@Dag Ja najczęściej używam słowa Kurrrde! Przekleństw używam mamrocząc pod nosem😂 W internetach przekleństwa lepiej mi wychodzą 🙊 Wszyscy używają wulgaryzmów, wszyscy. Młodzi i Starsi mężczyzni oraz Młode i Starsze kobiety. Absolutnie tak! & Absolutnie nie! Wszystkiego miłego🤗 i dużo uzbieranych pieniążków za każde przekleństwo😁 @Cor-et-anima Dziękuję!!!1 punkt
-
1 punkt
-
@Marek.zak1 Proponuję: "Marek, domator z miasta Borek poetą był, dla wielu mentorem" Wtedy nazwa geograficzna będzie tu gdzie trzeba. Pozdrawiam, limeryk fajny. ja korzystam np. z tego: https://pl.wikipedia.org/wiki/Miasta_w_Polsce1 punkt
-
Myśli zmienne jak żagle, w tym bagnie Płynę, odliczam dni kiedy w końcu prze- Minie, uczucie tonące lecz brzytwy chwytać Chce się. Odpiąć ten żagiel, zmienić kierunek, Złapać za ster, zostawić ładunek, Na brzegu. Gdzie w ciszy szumu fal gęstych zaniknie, Gdzie w blasku wieczora mętnego się straci. Wtedy ukojenie serce nawiedzi ambitne, Wtedy bagno w ocean się przeinaczy.1 punkt
-
Serce moje jak i wasze. Podzielone na miliardy części. Takie połamane,kruche,słabe. Jednak dalej bije w tej naszej wspólnej klatce. Cóż można uczynić gdy pustka w głowie a serca brak? Nic. To koniec nas.1 punkt
-
1 punkt
-
Mocna rzecz. Mam wrażenie, że jeszcze do końca nie znalazłaś własnego stylu, ale jesteś na dobrej drodze. Podoba mi się fatalizm Twoich wierszy i ogólnie klimat. Ciężkie są, to cenne.1 punkt
-
Drzwi jak to drzwi raz je rozumiesz a raz nie zależy kto puka Okno jak to okno raz pokazuje prawdę a czasem nie Pokój jak to pokój ostoją spokoju paletą barw Sypialnia jak sypialnia bywa czuła i miła kradnie sny Kuchnia jak to kuchnia w niej są marzenia lubisz je jeść Łazienka jak łazienka potrafi umyć to co zepsuła noc tak tak moi drodzy taki jest nas dom szanujmy go1 punkt
-
Bardzo się cieszę ;D Coś w tym jest, pasuje bardzo dobrze! Dziękuję, robię co w mojej mocy ;D Pół biedy, dopóki te spotkania siedzą w głowie i nie wyłażą poza nią.1 punkt
-
@koralinek Dobre ujęcie koncepcji weriabilizmu. Widać też inspiracje twórczością Wisławy Szymborskiej. Interesujące przedstawienie zmienności otaczającej nas rzeczywistości, nad którą człowiek nie ma w pełni kontroli. Podkreślenie przy tym pewnego braku przyczynowości niektórych zjawisk. Do tego klimatyczne zdjęcie zimowego krajobrazu. Nic dodać, nic ująć.1 punkt
-
słaba głowa mocny trunek to teściowej jest frasunek winy żadnej tutaj nie ma było wino wina nie ma choć scenariusz tu przewidział że moralnie jest przewina to ja morał taki wstawiam; Jak już pijesz, to pij więcej Nie ustawaj pij do dna Wypij wszystko wysusz Wycedź co się da I nie wpadniesz w tarapaty Kto pił to ten problem zna Po wypiciu tylu procent masz ochotę tylko spać.1 punkt
-
1 punkt
-
Diabelnie dobre 😳✨ To bardzo ironiczne theatrum mundi rozszerzone do rangi wszechświata powala tą szyderą związaną z błahością ludzkiego życia. Sekwencyjność kolejnych etapów ludzkiego życia zderzona z perspektywą ludzi/istot (?), którym nic do tego, którzy wyłącznie obserwują i niemo przeżywają ludzkie życie może mieć dla mnie jakieś dwa znaczenia. Z jednej strony może być to refleksja nad mentalnością społeczeństwa, którego jednostki z entuzjazmem przeżywają życie ludzi znanych - życie kompletnie im nie bliskie, aczkolwiek z którym żywo empatyzują z wygodnej pozycji widza. Druga interpretacja idzie już o krok dalej, poszerzając spojrzenie na tę sytuację na rzeczywistość kosmologiczną - owa błahość ludzkiego życia, jego trywialność, niemalże postać splotu teatralnych gestów, sprawia wrażenie, jakoby życie ludzkie odbywało się w tonie ontologicznej groteski, ironii bytu, który postanowił sobie zrobić teatrzyk ciągnący się od Wielkiego Wybuchu po cokolwiek tam jest na końcu. Także, diabelnie dobre.1 punkt
-
1 punkt
-
w uczuciach z ograniczoną odpowiedzialnością czekam na jednorazowy przelew w twoich łzach tonie już martwa niedziela1 punkt
-
@TheDiary44 czasem bywa, że się tych kroków wcale nie podejmuje, te też siedzą z tyłu głowy. I nie wiem co bardziej ten kark obciąża, konsekwencje, czy tęsknota za ich brakiem. Wiem, odpowiedź do errora, ale tak jakoś spontanicznie wyszło. Pozdrawiam1 punkt
-
1 punkt
-
@Pan Ropuch no no no. To mi się szybko czytało. Ło, ło, ło. Pomysł trafiony. Pozdrawiam.1 punkt
-
@Kwiatuszek Dziękuję za miłe słowa. Na pewno uda Ci się napisać ten wiersz. Pozdrawiam @GrumpyElf Czasami warto pochylić się nad prostymi rzeczami, bo jest w nich wiele piękna. Trzeba tylko odpowiednio patrzeć. Cieszę się, że przesłanie ci się spodobało. @aff Niewielki szczegół. Najważniejsze, że wciąż stoi. Pozdrawiam1 punkt
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne