Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 27.10.2022 uwzględniając wszystkie działy

  1. Ekspansja rozkwitu leniwie się płoży Przygnała w rewiry odległe dla wzroku Zbłąkane sylwetki, chcą koc swój położyć A zanim położyć - skosztować owoców Dwie siostry (tak zwykł się zaczynać ten dramat) Dla świata zgubione znalazły krzew jagód Dojrzałe, aż pękać próbują im w palcach Więc wzięły po jednej, jedynie dla smaku Po dwóch dla słodyczy a dziesięć na zapas Te większe najszczodrzej chce podać swej siostrze Lecz ta już zasnęła, uleciał z niej zapał Sprawdziła w atlasie - śmiertelnie trujące
    9 punktów
  2. sukienka w kwiaty spinki we włosach blada twarzyczka jest całkiem bosa podchodzi do mnie spogląda w oczy szepcze cichutko pomocy dziś już zapałek nie sprzedaję ludziom tatuś powiedział, że biznes to szit wyszedł gdzieś rano, nie wraca już długo pewnie się upił jak zwykle, gdzieś śpi mama jest w domu u takiego pana co ma pieniądze i płaci za sny nieraz jej mówię, żeby mnie zabrała wtedy wciąż płacze, nie mówi już nic stoi na wietrze dziewczynka mała wzrok rozbiegany jakby się bała podchodzisz blisko wyciągasz rękę czujesz coś? powiedz lecz nie milcz więcej
    7 punktów
  3. Wędrowiec Po zachmurzonym niebie leciały czarne ptaki, Polami kroczył człowiek, swój los miał byle jaki. Wiatr kurz mu w oczy ciskał, kamieni pełna droga, Trzy dziury w dwojgu butach, kulawa jedna noga. Po bokach owej drogi kolczasty głóg, pokrzywy – Kuśtykał człowiek wolno, lecz naprzód, bo był żywy. Tam w dali światło widział, niewiele więc się smucił, Z nadzieją w swoim sercu pieśń błogą sobie nucił.
    5 punktów
  4. A więc październik zastąpił wrzesień; zza szyb oglądam ... kolejną jesień... Mgła długo stała, opadła w końcu, znów złotą jesień maluje w słońcu. Z jesiennej szaty wypadła bluzka; na suchy bukiet susz, suchołuska. Jesienna czapka pełna kasztanów; przynosi uśmiech za noc przespaną. Spadają liście, spadły orzechy, czerwone jabłko z dozą uciechy. Opadły z liśćmi beztroskie myśli... Siadł nocny motyl ... na pusty fotel.
    4 punkty
  5. W pokoju pełnym kobiet szukałam tylnego wyjścia, żeby się nie tłumaczyć powiedziałam „zaraz wracam" poszłam wzdłuż korytarza dotarłam do windy po przeciwnej stronie była sofa zmrużyłam oczy i zasnęłam z ulgą Śnił mi się świat, w którym już nie muszę przed sobą uciekać kiedy się obudziłam zaczynało świtać wciąż byłam obok.
    3 punkty
  6. wczoraj byłem u fryzjera to wizyta dla frajera który w próg salonu wkracza myśląc, że będzie inaczej fryzjer pyta jak strzyżemy tradycyjnie? nowe trendy? ja się wtedy zastanawiam najbanalniej czy fantazja a on z beznamiętną miną co robimy z tą łysiną ? stres przeszywa mnie do głębi może jednak by coś zmienić kiedy wątpliwości giną mówię, tak równo z łysiną fryzjer w końcu się uśmiecha to za miesiąc, dziesiąt zeta
    3 punkty
  7. Tam gdzie modra woda płynie starej rzeki wartki nurt pozostało mi wspomnienie tej co zabrał kiedyś Bóg Dziś inaczej pachnie ziemia woda inny odcień ma moja miłość nieszczęśliwa sięga myślą rzeki dna Pośród żywych ciebie nie ma ciało gdzieś w głębinie tkwi może cię pożarła ryba upłynęły tamte dni Przecież mogło być inaczej wtedy szczęście spotkać nas a jedynie z żalu płaczę w każdy dzień i w każdy czas Rzeka ciebie mi nie zwróci tak nieczuła na me łzy woda szemrze coś i nuci przybądź choć w snach do mnie ty
    3 punkty
  8. lecz nagle się zjawił młodzieniec przepiękny cicho leśnym duktem sunął elektrykiem na kocyku spostrzegł leżące panienki czyżby są w letargu czyż zgubiły życie od razu wyskoczył z białej limuzyny delikatnie ujął ręce ciepłe jeszcze i nie myśląc długo przechodząc do czynu zamknął pocałunkiem usteczka niewieście i zaraz policzki nabrały kolorów usłyszał westchnienie jakby od swej lubej więc pierwszą zostawił i w afekcie sporym podbiegł by życie przywrócić u drugiej nawet się nie spostrzegł smakując słodyczy w niewieścich usteczkach kły wyrosły spore w amoku nie poczuł (pocałunki liczył) gdy krew mu wyssały - w końcu martwy poległ można by zakończyć tę krótką przypowieść ale złośnik morał mi wątrobę gniecie z rozpalonym sercem - tylko tyle powiem nie pomagaj nigdy nieznanej kobiecie pozdrawiam
    3 punkty
  9. Prawdziwa miłość nie umiera i nie zmartwychwstaje to była wielka miłość radość jaką z niej mieliśmy była ogromna obopólna a dziś rozpadła się jak domek z kart czy warto ją budować kolejny raz na nowo nigdy już nie będzie taka sama to może być tylko kontrakt na miłość prawdziwa miłość nie umiera i nie zmartwychwstaje 10.22 andrew
    2 punkty
  10. ponoć umiera ostatnia właśnie ją pochowałam pod spróchniałą wierzbą na bezkresnym pustkowiu kwiatów nie położę nigdy tam nie rosły
    2 punkty
  11. ten dom ma wiele historii kilka pokoleń życia zapisanych głęboko w ścianach w pokojach czasem słychać głosy w tonacji lekkiego szaleństwa Agnieszka jesienią często odkrywa przeszłość kiedy z szuflady wyciąga pierścionek babci widzi jej twarz pełną spokojnego słońca przypomina kiedy ostatnio ją widziała i ciężko wzdycha w kuchni pojawia się mama smaży placki ziemniaczane ich zapach łagodził ciężki klimat tworzący się między nimi wskutek skrajnych poglądów dotyczących bycia zazwyczaj w środy słychać krzyk ojca goll i cichy odgłos napełnianego kieliszka po policzku spływa łza szybko znikając gdzieś w ciszy jak urwane zdanie zastygłe w niewypowiedzeniu Agnieszka cierpi na syndrom dorosłego dziecka czasem ogarnia ją lęk dom w nią coraz bardziej wrasta słyszy głosy których nie zna mówią Agnieszka Agnieszka wariatka z ciebie szuka okien otwiera się na świat łapie drugi oddech i pisze pisze pisze…
    2 punkty
  12. KIM JESTEM? Gdzie jest tak cicho, że słychać myśli? W zielonej krainie miękkiej jak puch... melodia serca garnie się do życia, pierwsze skrzypce przygrywa gdzieś w trzewiach cisza ogrodu będąca jak duch. Gdybym była motylem z barwnymi skrzydłami frunęłabym z powiewem wiatru, jak piórko pomiędzy żaglami. Mogłabym przysiąść na suchym konarze melodii śpiewu ptaków dotrzymując kroku, dyskretnie obserwować malowane twarze a potem odlecieć w blask światła z zapadnięciem zmroku. Mogłabym także być małym robaczkiem co spija wiosenną rosę z ogrodowej trawy, dumnym chrząszczem w złocistym pancerzu, nieżłopem nakwietnym lub baldurkiem pręgowanym. Lubię wzruszać ludzi słowem, a w nieczułych wzbudzać dreszcze. Chować pod iksem albo igrekiem... Nocami rozmyślam, płaczę i piszę wiersze, żywiąc się nadzieją, że jestem człowiekiem.
    2 punkty
  13. Motyl na dłoni Rozłożył skrzydła Otoczył rumieńcem Ma mocny uścisk I schowaną słabość W sobie Namalowane myśli Pejzaż Który uskrzydla Szepcze Nie zaciskaj Siebie w pięść
    2 punkty
  14. Pochód czerwienił się na ulicy, w tłumie uśmiechów płynęły flagi, nad głowami pieśni z megafonów wpadały w okna pełne machających rąk. Palce wystukiwały rytm piosenek, przy wódce z mety śmielej snuły się prawdy, pisane pałką przyznawały słuszność władzy. Brodząc w błocie szłam do szkoły, chowając się przed deszczem w sklepie, śniłam o cukierkach sprzedawanych spod lady podziwiając półki udekorowane octem. Cukier topiony na łyżce osładzał dni. Chwytając chmury czekałam na ręce wczepione w plastikowe kółka toreb, przynosiły zawsze uśmiech. Jak lato w sadzie gryzłam niedojrzałe jabłka, zanurzona w rozkołysanej trawie biegłam z psem. W promieniach niesmak przełkniętych łez zapominał się.
    2 punkty
  15. W okno puka nostalgia bo ktoś zamknął drzwi echo ze snem rozmawia tuląc się do mgły W okno puka zagubienie w oku jego smutna łza w kominku płoną drwa obok dobro ma straż Pukają pukają pukają myśląc a może dziś ktoś je usłyszy uśmiechnie się
    2 punkty
  16. @Rafael Marius Wścieknięty Putinek zasługuje na karę z nieba a Świński Ryj na zemstę skrzacią. @Kwiatuszek I myślimy o ulubionym ciągu dalszym.
    2 punkty
  17. lęk chadza poboczami naszych serc niby zmęczony wędrowiec nasza niepewność chowa się wśród gwiazd by stamtąd widzieć jak pokornie kończy się człowiek uciekamy przed cierpieniem choć wiemy że to ono może podarować słońcu ciepły uśmiech ono potrafi uwolnić się od zniechęcenia pulsującego w naszych skroniach zwraca sercu spokojny oddech pewnego dnia nauczymy nasze słowa marzyć rozmyślać o złudzie dla jakiej nie warto śnić pogrążmy się w lęku oddajmy opatrzności by echo kroków przebrzmiało w naszych za ciasnych sumieniach
    1 punkt
  18. północ tęsknoty na niebie krwawią przygryzane usta kształt pomieszczenia wydaje się znajomy patrzę w okno alkoholiczne nic nie widzę współzmysłowy mi jesteś uwięził nas przedludzki język ciał czerwone minerały piersi w koszyczkach dłoni jestem splecione światło słońca i księżyca przepojona czuję opierasz usta o moje na policzkach zakwita różowy sad dotykasz palce rozsuwają uda kocham cię w dychotomii miłości najcięższe zmaganie
    1 punkt
  19. Nie radzi dziś sobie Hilary z Nieradzi: "Gdzie są okulary? Gdziem je, kurtka, wsadził? Brak ich na nosa osi, więc nos musi donosić, jak od dobrej strony dobrać się do Jadzi.
    1 punkt
  20. A on kawał chuja dzisiaj nie pała optymizmem i w istocie nie ma w tym nic dziwnego. Czasem gdy przekora mnie najdzie kąpię się razem z nim w pełnej wannie dorosłego i mam ogromną nadzieję że rozumnego buntu. Warszawa – Stegny, 27.10.2022r. Inspiracja: Karenn (Sympatia.pl)
    1 punkt
  21. póty człowiek życie nosił póki ciało mu się nie urwało gruby silny powróz z czasem z życiem zdziera się w wątłą nić i nic już nie przeszkadza by ciało do ziemi a duszę do nieba zaprowadzić
    1 punkt
  22. zbudziłaś się dziewczę zanucę ci śpiewkę bo przecież to chyba już rano los w tyłek cię kopnie na deszczu znów zmokniesz a krople duszę ci zranią ~ spozieraj z uśmiechem co daje pociechę lecz nie wiem czy to ci pomoże bądź silna gdy płaczesz podumaj inaczej że zawsze może być gorzej ~ niełatwo jest tobie gdyż bunt masz ty w sobie bo los ciebie nieźle pogonił i może tyś przez to tak słodką dzieweczką choć z sercem także na dłoni ~ szkatułką poszybuj wśród kwiatów i przygód wirując w niebieskich migdałach świetlistym promieniem pomaluj ty ziemię w myślach go przecież zabrałaś ~ nie przejmuj się jednak tyś spoko choć wredna gdy zaśniesz niech znów ci się przyśni że jesteś aniołem nie jakimś potworem pomarzyć można o wszystkim
    1 punkt
  23. @Manekchyba najbardziej optymistyczny tekst jaki ostatnio czytałam, interpretuję go w duchu sentencji "dum spiro, spero"
    1 punkt
  24. Szesnaście lat pierwsza miłość tak wyimagowana jak do nauczycielki czy siostry zakonnej niemożliwa ja niegodny i tak na zabój i tak dalej tydzien temu udusiła się wymiocinami w jakiejś melinie
    1 punkt
  25. @Robert Wochna "Nie zaciskaj siebie w pięść"..., zachowaj moc kolorowego motyla rozkladającego skrzydła. Pięknie. Pozdrawiam :)
    1 punkt
  26. dłutem nie piórem wyrywamy słowa krusząc monument w niezmiennym pragnieniu w imię przyszłości ... jej łaska u bram relief tatuaż na kamiennych skórach niezmienność czeka w ornamentach dni archetyp bytu niemal doskonały nostalgie zwątpienia radości i łzy wyczuwam jak stają się martwe pod palcami w pył się rozwieje kiedyś każdy sen nicość jest celem nieśmiertelnej sławy świat powstał z wiersza obróci się w wiersz spokój jak pustka pomiędzy strofami
    1 punkt
  27. @Franek K Mam wrażenie, że jestem młodszy od Ciebie. I zapewne gdybym był w Twoim wieku znałbym dużo więcej płyt punk rockowych. I do nich bym wracał i je podziwiał. Tylko że wszyscy muzycy w zasadzie również grają w jednej drużynie. To naprawdę - jakby się przyjrzeć, choć pewnie za mocno generalizuję - to jest w zasadzie bardzo podobny przekaz. Naprawdę dużo w tym tego samego mianownika, co jest w zasadzie budujące :))
    1 punkt
  28. To jest moim zdaniem bardzo dobry fragment uderzający Reszta też podszyta surową goryczą Chociaż nad całością jeszcze można popracować Pozdrawiam
    1 punkt
  29. @Robert Wochna Warto być otwartym na poruszenia skrzydeł własnych myśli wtedy można wznieść się wysoko do krainy wolności ekspresji i być pięknym dla innych jak motyl. To takie moje skrzydlate myśli wyfrunęły z Twojego mądrego wiersza.
    1 punkt
  30. @Kwiatuszek Dobre, bo polityczne jak to się za czasów minionego ustroju mówiło. Niestety póki co to tylko ładna bajka z nadzieją na realną zmianę.
    1 punkt
  31. Taka miłość to może być tylko Boga do ludzi. Niezmienna jak On sam.
    1 punkt
  32. @Rafael Marius ja tam nic złego w tym nie widzę, jeśli jest umiejętnie zastosowana. Może to być ciekawy zabieg, zwłaszcza gdy nadaje niezwykłość zwyczajności, pozdrawiam
    1 punkt
  33. To miło, że Ci się podoba, a inni pisali że archaiczna.
    1 punkt
  34. 1 punkt
  35. @Notopech Możliwe, ale nie powinno się tak czynić. To jest zwykła prowokacja :// Dzięki ;)
    1 punkt
  36. Może pod wierzbą się schowała lub jest w czarnej dziurze ważne by została . Wszak wiara z nadzieją są motorem do złapania kolejnego oddechu.
    1 punkt
  37. @sisy89 Tutaj masz kwiaty grejpfruta (odmiana ruby) w moim ogródku — kwitnie i owocuje okrągły rok, ale najwięcej owoców ma między sierpniem i końcem września. Kwiaty wydzielają aromatyczną woń, podobną do jaśminu, tylko łagodniejszą i głębszą, jeśli w ogóle zapach można opisać.
    1 punkt
  38. @Rafael Marius bardzo przemawia do mnie ta forma, niezwykle płynnie się czyta, szanuję
    1 punkt
  39. Uważam, że ze zdradą już tak bywa, że kiedy już do niej dojdzie, to dobrego wyjścia z sytuacji nie ma... pozdrawiam :)
    1 punkt
  40. a kiedy jest cała bieda ? Pozdrawiam również :) Dzięki Wszystkim za poczytanie, komentarze, serducha i takie tam . Pozdrawiam.
    1 punkt
  41. @janofor Dzięki :) Też jestem zadowolony, bo w sumie to jest coś co chciałem powiedzieć :) Żeby tak zawsze pisać a byłbym w domu :)
    1 punkt
  42. po wielu latach na drabince w świecie atrybutów rozwoju i sukcesu odkrywam ponownie siebie robiąc wycinankę z kolorowej bibuły jak wtedy gdy jeszcze nie zadałam nikomu pytań o życie
    1 punkt
  43. @Rafael Marius A mnie się podoba;-))) i o mi zrobicie?;-))) dobrze pisane i tyle, a forma? ilu ludzi tyle form im odpowiadającym
    1 punkt
  44. @matiii Całkiem ładnie :-)
    1 punkt
  45. mężczyzna współczesny składa się z węgla i wodoru którym napędza ekologiczne pojazdy szybujące w kosmos z plastikowym kierowcą i jego kutasem zawieszonym na czymś co udaje kierownicę ale nią nie jest tylko gadżetem ze sklepu z ekologiczną tandetą przywiezioną znad rzeki Jangcy wieczorami czyta bajki o smoku za siedmioma chujniami za ośmioma dupami swojej wybrance oblanej luksusowym formaldehydem w łóżku złożonym z wszystkich grzechów głównych potem posyła artystycznym kopniakami dzieciaki do szkoły gdzie tak samo nie wiedzą co z nimi robić ale na wszelki wypadek pionizują kręgosłup w części odpowiedzialnej za ekspresowe wydalanie obłędu nie wie czemu się cieszy że ktoś wygrywa na drugim końcu świata w tenisa a on grać nie umie w ogóle za to potrafi zmyć podłogę płynem do mycia naczyń oraz popić płynem Lugola trochę gorszą wódkę pitą na co dzień z butelki po kryjomu schowaną za tapczanem obok zakurzonego misia który chuj wie czemu zniknął pół roku temu wieczorami leży na trawniku przed swoim domem łącząc kropki na niebie i tkając z dymu tytoniowego kobietę swoich marzeń która znika szybko między migoczącymi gwiazdami i oznajmia zaspanemu światu POCAŁUJCIE MNIE WSZYSCY W DUPĘ
    1 punkt
  46. kwitnę i więdnę do wilgotnych ust miękkimi płatkami w zachodzącym ciebie gdy uderzasz jaskrawością jestem piękną chwilą
    1 punkt
  47. Pomaluj mnie W nocne barwy nieba Utkane z księżycowej nuty
    1 punkt
  48. ... chyba była już Ania G. ale co tam.. ona koi uszy.
    1 punkt
  49. Brawo Franku... może dlatego, że.. blady czas.. :) A_typowa.. miałam o tym wspomnieć, pisz "ciemniej".. lepiej czytać.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...