Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 15.10.2022 uwzględniając wszystkie działy

  1. Latawce jeśli nawet minął ich czas w szarościach pejzażu mkną na nitkach cienie złączonych nie da się rozdzielić zawirowaniem horyzontu i rozbitą klepsydrą nad ziemią pamięć w chryzantemach jesień zbiera swój plon pąsowieją zielenie spojrzenia w złotobursztynach drgają jak ogniki za szybami chłód ziębi kapelusze dachów po kałużach pląsa wiatr a zwykły trzepak w słotny zmierzch czeka na psa który da mu odrobinę ciepła wrzesień, 2022
    8 punktów
  2. zostawiłam serce w białej pościeli na poduszce z pierza i choć czas upływa codziennie rzeźbię na nowo tęsknotę zachłannie brnę do przodu zbyt szybko potykając się o własne marzenia nikt nie zawinił że jestem nie tu gdzie powinnam bo ciebie nie ma
    6 punktów
  3. Piszący kurczowo pochwyci Ogólnik by nadać mu kształtu Uładzi, zaprzeda się chwili Przekłamie - w najgorszym wypadku Fotograf podkrada momenty Ziewnięcia, igiełki obcasów Sylwetki rozmyte jak szepty Nadmierność pod szatą lub nagość Tam refleks, igranie skojarzeń Dym z fajki układa się w halo Pstrykają ziarniste pejzaże Wstrzymuje nas w biegu nim zwiędną Rośliny i ciała, płat ziemski Próbując przedłużyć doczesność W najlepszym wypadku uwieczni
    6 punktów
  4. On: Paulina, chodź ze mną na kawę. Ona: Zaraz, zaraz, chwileczkę, z Tobą mam iść? Nie wyobrażasz sobie przypadkiem za dużo? Że jak to, że my razem? Że ty i ja w jednej kawiarni przy jednym stoliku? On: No tak. Ona: No nie wiem, nie wiem, są tutaj sprawy, które muszę przemyśleć. To niby nic a jednak jest coś. Daj mi rok zastanowienia. On: Moja droga, a mówiłem ci już, że jestem po metamorfozie? Ona: Ach, super, to zupełnie zmienia postać rzeczy. Trzeba było tak od razu. Hm, możemy iść nawet do opery, bo od teraz z tobą nie wstyd. Zresztą chodźmy czym prędzej! On do siebie: Fajne są te słowa klucze :) Warszawa – Stegny, 15.10.2022r.
    6 punktów
  5. ––?/–– dzisiaj dla ciebie śpiewam piosenkę nigdzie nie odchodź słuchaj uważnie o mej tęsknocie do ciebie pięknej co zakończyła się teraz właśnie marzyłem tylko lecz dzisiaj nagle zacząłem myśleć o wnętrzu twoim trwałem w nostalgii choć ego harde często twój widok me troski koił te twoje lico nóżki powabne albo kręcenie kuperkiem jakieś wnet do kociołka ciało twe zgarnę tudzież włoszczyzny deczko nakapię to prawda cudak ze mnie i dziwak kręconych myśli w mózgu się ściele dłużej mych uczuć nie mogłem skrywać w rosole cię zjadłem z wermiszelem
    5 punktów
  6. Wciąż leże i się zastanawiam czy ty też myślisz tak o mnie Czy tylko ja wciąż nie wiem co mi dolega Pewnie nie chcesz już mnie Czy kiedykolwiek chciałeś? Czy byłeś mi pisany Czy świat nasz miał być dla nas Na razie tego nie wiem lecz wciąż tu jestem w tym samym miejscu i kontynuuję swą myśl Chce wiedzieć a nie nadzieją wciąż żyć Piszę dla ciebie wiersze Ty tego nie wiesz Nie wiesz o mnie nic Czy chcesz wiedzieć i mój być ? Czy czesz żeby coś z tego wyszło Patrzyłeś tak pięknie Te twoje oczy chyba mam słabość Serce boli a glowa pisze wiersze Jak długo to potrwa nie wiem i wiedzieć nie chce
    4 punkty
  7. A w moim sercu zamieć Podzielona na pól Twardą linią demarkacyjną Zona śmierć i zona życie Do czego będzie mi bliżej Gdy zacznie się czas Mówie jedno, a myślę drugie Czasem nawet Żałobne skrzypnięcie podłogi Przywodzi mnie do świata żywych Byle tylko nie cisza Byle tylko nie cisza Walcie w bębny Trwożliwi Śpiewajcie – niemi Nawet niewidomy Zobaczy Gdy przyjdzie czas Tylko chwilami Gdy jestem sam na sam Ze sobą Tak do dna Dosięga mnie rozpacz nieznana By parę dni trwać Wtedy Nie mów do mnie Nic I nie ogłaszaj Tonem wszystkowiedzącego Że to Tylko zadraśnięcie Bo Nie – miłość Nie przyjdzie ani nie przejdzie Chociaż tak bardzo Lubię Twoje oczy indygo I styl Małego chłopca Nie na pokaz
    4 punkty
  8. proszę Pani ja się w Pani chyba zakochałem jak szalone mi przy Pani serce tyka gdy chcę to wyrazić oficjalnie nieustannie wtedy ślinę łykam proszę Pani Pani nawet nie wie co ja czuję kiedy Panią widzę lub mam w słodkich myślach gdy chcę to przeczucie urealnić wówczas coś mnie dziwnie w dołku ściska no i takie sobie zadaję pytanie czy to jest głód, czy też może zakochanie jeśli pierwsze , skonsumuję już za chwilę jeśli drugie, to nie będę czekał tyle
    4 punkty
  9. Ja patrzę w twoje oczy Wzburzone oceanem siedmiu burz Patrzę na twoje usta od malin nabrzmiałe Maliny to przecież i słodycz i róż Patrzę na twoje policzki Których znaki piękności mogłyby rozświetlić nieba nocny skłon Przyglądam się gorejąc A na sercu leży twoja delikatna kobieca dłoń W obrazie twoim do serca doszedłem Do serca które z radości rozkwitło Mą miłosna strofę przygarnęło i znikło
    4 punkty
  10. coraz smutniej w ogrodzie coś mu duszę skradło pająk już nie knuje kwiat został sam trawa już nie tak żywa zaczyna zaglądać mgła nuda się rozpycha zagląda tu i tam coraz smutniej to fakt ale są chwile wesołe gdy liściem w berka bawi się wiatr
    3 punkty
  11. Los po świecie wędruje nie spieszy się tu i tam zajrzy czasem coś powie poczęstuje uśmiechem Ale bywa i tak że gniewną łzą postraszy widząc jak człowiek siebie oszukuje jest nieszczery Los po świecie wędruje mury niezgody burzy pokazuje krajobrazy które cieszą Miłości się nie wstydzi cieszą go pocałunki i splecione dłonie pełne nadziei Los po świecie wędruje zawsze jest szczery co komu pisane tym częstuje
    3 punkty
  12. że słońce zbladło gdy jesienią świecą w nas jaśniej i jaśniej zimą ciepłe latarnie to nic że wiatr gdy nie gasną
    3 punkty
  13. stoimy przed sobą niewinni i pierwsi z biletem do raju na peronie kolejnej stacji ktoś pyta o drogę krzyżową
    3 punkty
  14. przepiękne! @helenormeller ludzie wrażliwi; jak fotografowie i pisarze, widzą w zwykłej codzienności coś więcej, coś najpiękniejszego, czego nie da się tak po prostu powiedzieć, a tym bardziej zapomnieć... pragną chwycić tego piękna i zaczepić się o nie w tym świecie pełnym niepięknych uczuć i słów...
    3 punkty
  15. nosimy w sobie granice by móc oddychać w pełni niektóre trzeba domykać inne warto rozszczelnić
    3 punkty
  16. Alma Mater Nobel: wykształcenie - niekoniecznie musi posiadać system genotypu - iloraz twórczej - inteligencji. Unesco: wyjątki potwierdzają regułę, codziennie konserwuję światowe - perły życia - kulturę. Oscar: nowa sztuka żywego obrazu stworzyła trzy znane kolory - rewolucji i moje bezdomne łóżko... Łukasz Jasiński (październik 2019)
    2 punkty
  17. Jeszcze nic się nie dzieje Patrzysz w ekran smartfona Ktoś tam ważny lub nie Może on może ona A tu grać zaczynają Idziesz sama lub z nim Liczy się tylko dźwięków Rytm barwa i ton Bo przecież nie on Który dumnie kroczy obok Bo zawsze tylko obok Zaczynasz banalnie Jak każda Jak inne Jak wszystkie Ale nagle inaczej Tak bardzo inaczej Że tonę w zapatrzeniu Nadaremno i bez sensu Bo przecież Ruch bioder subtelny Nie dla niego Nie dla oczu innych I nie dla mnie o nie Uśmiech oddech kradnący Nie dla niego Nie dla oczu innych I nie dla mnie o nie Muśnięcie włosów rozszalałych Nie dla niego Nie dla oczu innych I nie dla mnie o nie Ale ja nie patrząc i nie widząc Powtarzam Jak objawienie, mantrę i modlitwę Taniec nie jest autostradą do łóżka Taniec nie jest drogą do ołtarza Taniec jest krętą ścieżką do nieba Tańcz swoje Tańcz sama i we dwoje Po prostu tańcz Bo więcej nic nie potrzeba
    2 punkty
  18. pieniądze szczęścia nie dają być może lecz kufereczek stóweczek daj Boże... Mars. Jowisz. Saturn. cztery konwalie wdzięczą się do Phobosa i Dejmosa na czerwonych piaskach Marsa dźwięczą leśne dzwoneczki dzyń dzyń dzyń pora na obiad szaszłyki i ptysie na deser Molibden Aktyn. Wanad. zimno... więc założyłem sweter!
    2 punkty
  19. Nie ciało Dusza z mięśniami, napakowana wyszła na miasto. Nikt jej nie widział. Komuś coś strzyknęło, zakołysało. Pewnie nieciało.
    2 punkty
  20. wśród betonowych ścian zamknięta kurczysz się w sobie trucizna metropolii leniwie rozpływa się jak atrament na drżącej dłoni patrzysz z pogardą jak brudzi paznokcie i zostawia ślady mijają lata a Ty wciąż błądzisz i grzęźniesz w miejskich żelbetowych bagnach ale zobacz kałamarz, już niemal pusty zatem to koniec wędrówki niechlubny rozdział za sobą zostawiasz zrywasz atramentowe płótna które latami malowałaś zapominając jak wiele kolorów jest wokół promień słońca niczym nowy świt wdziera się śmiało do żył ponurych jaskiń stoisz oniemiała kurtyna opadła dostrzegasz nagle że zagajnik, który niegdyś zasiałaś razem z Tobą wzrastał by dziś właściwy kierunek ukazać
    2 punkty
  21. Opisać pustkę Nie sposób Nazwać kolory wyblakłe Ubrać w odcienie Czarne myśli Na białym prześcieradle Ułożonym na wznak Zgodnie z ruchem gwiazd Zrozumieć Słoneczny zegar Ubarwić Kolory złota Nie sposób Opisać pustkę
    2 punkty
  22. a gdybym tak wybiegła przed lufy tańcząc w ekstazie i żarliwie śpiewając Oh Happy Day! Oh Happy Day! Oh Happy Day! strzeliłbyś do mojej Soul żołnierzu?
    2 punkty
  23. Zakładki książki, jak kruche wstążki, Szelestem wspominają jesień Złocieniem chwilowych wskrzeszeń, bez wilgotnego życia miąższu. Skruszone czasem grzybobranie Wyrwane słonecznym dniem. W pajęczynie nitkowatych mgnień Wciąż drogie te koronki tanie. W pył mielone ciągłymi krokami Darowane z gracją piękno, Lub miłość zerwana z człowieka Gniewnymi wichrami. Na zawiłej losu dróżce Dziecięcych śmiechów skarby, Wyrżnięte wahadłem karby, Cmentarnie wierne kruszce. Na półkach, w tłumie gadatliwych stron, Cenniejsze od całego regału, Milkną pomału Jak skuty lodem, dziki gon.
    2 punkty
  24. Cienie drzew kładą się na łące Coraz dłuższe i czarniejsze Mrok spada na świat niby jastrząb Zatapia wystawione pazury W miękkim ciele ziemi. Czerwona kula Wąż połyka ją żarłocznie Świetlisty punkt Za horyzontem znika By odrodzić się za parę godzin. Warszawa, 15 X 2022
    2 punkty
  25. Patrzyłeś się na mnie Niby jesteś z boku lecz nadal widzę ciebie Dotknęłaś mnie przez chwilę Lekkie zderzenie Podobało mi się i mówię to skrycie Walczę wciąż ze sobą Jestem nadal silna i z dumą patrzę na moje błędy Nie podeszłam nic nie zrobiłam Idę do szkoły ty tam jesteś Wychodzę widzę ciebie Zegar tyka a ja nadal milczę Patrzę za okno i nie widzę ciebie Tak nieszczęśliwa i pełna trudu jest ta gra Wciąż pędzę i gnam i nie widzę końca Zabawa nazywana miłością
    2 punkty
  26. @Rolek Błędy zawsze można poprawić! Świat się nie zawali! Jeśli uważasz te historie za ciekawe, to po prostu napisz. Sam pomysł podwożenia kogokolwiek uważam za arcyciekawy i odważny. Pisz!🙂
    2 punkty
  27. Nie podziwiaj Nie pragnij Nie kochaj Nienawidź jeśli tak czujesz Rozumiem Jestem diabłem który stworzył to piekło Obserwuję jak emocje tańczą w płomieniach mego serca Nie zamierzam przerywać tego aktu czystego wypalenia Pozwalam na unicestwienie Chcę być pierdolonym feniksem Chcę się odrodzić na nowo Nie jestem twoim czarnym koniem Nie stawiaj na mnie swoich kart Jestem jak płochliwa sarna Która ucieka przed tym co czuję Która znika w mroku lasu I wychodzi wtedy kiedy poczuję, że zagrożenie minęło Nie czekaj, aż się pojawię Bo zrobię to wtedy kiedy będziesz spokojnie spał Nie trać na mnie czasu Bo mimo, że rozpływam się w tęsknocie za tobą To i tak jestem wierna swoim zegarom Miłość na siłę, to nie jest miłość To narzucanie uczuć To fałsz Chcę byś czuł się swobodnie w swoich wyborach Jeśli musisz to zrań, przyjmę I odejdę Pójdę dalej By móc się ciągle przemieszczać Bezwstydnie rozprzestrzeniać Pokonywać miliony kilometrów Przemierzać oceany Wspinać na szczyty Jestem wolna JA Jestem I żyję Moją prawdziwą miłością jest wolność Doświadczanie jej sprawia mi życiowy orgazm Należę w pełni do niej Ty miałbyś tylko cząstkę mnie A nikt nie zadowala się jedząc okruchy
    2 punkty
  28. czy sowa była córką piekarza? pytał Szekspir drzewiej... Mars. Jowisz. Saturn. czy zwyciężę? ach...tego nie wiem... tylko konwalie pachną na Marsie aromatem plastiku i majowych wieczorów do Ziemi - matki tak daleko... na niebie srebrzą się gwiazdy i pięć tęczowych kolorów pragnę... kocham... tęsknię.....
    2 punkty
  29. pada deszcz, a ja idę szarą ulicą przechodni już nawet mnie nie widzą lecz ja widzę: tęczy koniec ciekawe jak jest po tamtej stronie... ciekawe czy jest tam kolorowo jak w bajce czy na kolorów stopniach odprawiają tańce ciekawe czy są szczęśliwi i życiem się śmieją a w ich oczach odcienie przeróżne się mienią ciekawe, czy patrzą czasem w moją stronę i wierzą, że wcale tam nie jest tylko koniec.. czy myślą że ktoś tam żyje na drugim krańcu tęczy ciekawe czy ich wyblakłość też męczy... lecz tak samo jak tęcza, te myśli są złudzeniem bo wszyscy żyjemy pod jednym wielkim cieniem ciemnym, głębokim, wchłaniającym nas w siebie przez który, nie widać kolorów na niebie liczę, że nie zniknę wraz z tym marzeniem że przechodni przenikną mnie jeszcze spojrzeniem lecz razem z tęczą znikną te kolorowe miasta kolorowi ludzie.. i kolorowe kłamstwa
    1 punkt
  30. jeśli dzisiaj się przewróci jutra nie obróci w rzeczywistość będę lub nie będę mogła swą postacią życiem błysnąć mam wrodzone światło gdyż mieszczę i ciemność ulotność tego stanu przejawia zupełność
    1 punkt
  31. jest dziewiąta rano-ok ja dopiero do życia się budzę jesteś jak ten kot albo pies ja bez ciebie ciągle się nudzę ty mi miauczysz lub szczekasz do ucha ja się czuję wtedy trochę lepiej rób to częściej a będzie-ok pierzchnie w pizdu ta moja nuda z tobą jakoś jest zawsze inaczej chociaż humor twój jest raczej cierpki jak to wino które popijasz na zadupiu w tej twojej Pomezji winoroślom ty nie wierz bo one zdradzą ciebie przy byle okazji podchmielony ujadałeś ponoć że jak zwykle to ja nie mam racji *fota z netu.
    1 punkt
  32. O! Kobieca wrażliwość. Co do wiersza - można go podraswoać w kilku miejscach, ale ogólnie, zatrzymał mnie przy sobie. Pozdrawiam.
    1 punkt
  33. zanik pamięci pogrzeb smartfona i koniec głasków :)
    1 punkt
  34. Witam - ciekawie piszesz - Pozdr.
    1 punkt
  35. @Leszczym fajne są księgarnie plac pięć rogów, może tam dostaniesz.
    1 punkt
  36. A ja czekam zachodu zachodu tylko czekam Gdy noc odsłania bladych gwiazd istnienie I składa je nieśmiało niby kwiatów naręcza Ona jedna zna tak dobrze samotne spojrzenie Nieprzeniknione nie odbite lecz i nie smutne Wiele błądzi po niwach gdy horyzont się rozlewa Niczym słońca niedokończone z błękitu wykute Wciąż trwają nie gasnąc w jej objęciach
    1 punkt
  37. Witaj - tak jesień to fajna pora - lubię ją - dzięki za przeczytanie - Pozdr. Witam - czas szybko goni - wiosna lato wrócą motyl ożyje - Pozdr. Witam - staram się nie komplikować - miło że się podoba - Pozdr.serdecznie. Witam - cieszy mnie ta fajność - dzięki - Pozdr. Witam - dziękuje serdecznie za czytanie - Pozdr.uśmiechem. @sisy89 - @iwonaroma - @TylkoJestemOna - pięknie dziękuje -
    1 punkt
  38. Dobry wujek Wołodia Powiedział, że nie ma na celu Zniszczenia Ukrainy Ni zbędnych ofiar wielu. Zaiste, jestem wzruszony Tym, jakże szczerym, stwierdzeniem Wypowiedzianym z autentycznym I godnym uwagi wzruszeniem. Warszawa, 15 października 2022
    1 punkt
  39. Czasami coś chce być zapisane tak, a nie inaczej. Dziękuję za miłe słowa :) Pozdrawiam.
    1 punkt
  40. @Nata_Kruk dziękuję i pozdrawiam :)
    1 punkt
  41. Nasze cienie uciekają Nam spod nóg A ty przekraczasz Kolejny życia próg Ukazując swój Majestat i chwałę A twoje piękno Jest diabelsko doskonałe Uderza w nagie ciało Wbija tam ostry nóż Nie naprawisz tego Nigdy już
    1 punkt
  42. hmmmmm......ja to bym raczej nie strzelał , ale co tam ja , ja to jestem raczej pacyfista :)
    1 punkt
  43. Nie mogłam się oprzeć Tobie, Grzegorz... tzn. tytułowi Twojego wiersza. Góry..... ehhh..... zlazłam je trochę, głównie Tatry, fotek nie wrzucę, bo tyle tego mam, że szok.! Ta lektura była czystą przyjemnością. Pozdrawiam.
    1 punkt
  44. @ais Utwór bardzo przypadł mi do gustu. Wydaje się on jeszcze prawdziwszy, gdy przypomnimy sobie o trwających obecnie w Iranie protestach. Jestem ciekaw, czy to one skłoniły cię do napisania tego wiersza? Pozdrawiam
    1 punkt
  45. pierwszy toast pod wiatr po drugim nie zagryzam chwiejemy się między wersami od a do z przepraszam za każdy wiersz zraniony zbytecznym słowem krążę wokół ziemi w pełni
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...