Ranking
- uwzględniając wszystkie działy
-
Wprowadź datę
-
Cały czas
8 Kwietnia 2017 - 14 Października 2025
-
Rok
14 Października 2024 - 14 Października 2025
-
Miesiąc
14 Września 2025 - 14 Października 2025
-
Tydzień
7 Października 2025 - 14 Października 2025
-
Dzisiaj
14 Października 2025
-
Wprowadź datę
02.10.2022 - 02.10.2022
-
Cały czas
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 02.10.2022 uwzględniając wszystkie działy
-
4 punkty
-
Dlaczego życie czasami bywa nieszczere pluje kłamie Dlaczego zapomina się uśmiechać łzą wierzy Dlaczego czasem śmierdzi nie chce wiedzieć co to wstyd Dlaczego życie bywa upierdliwe czemu krzyża się boi Dlaczego dlaczego życie świat psuje dlaczego...4 punkty
-
Postanowiłem znak, niech będzie że drogowy. Z całą pewnością znak nierówności. Znak zakazu wjazdu na teren mojej psychiki. To jest prywatna posesja, zresztą dostępna bardzo nielicznym. Inaczej mnie rozjadą i wyrzeźbią kolejne koleiny, czego najbardziej na świecie wolałbym uniknąć. Wszelkie Tiry są bardzo niemile widziane. Naruszenie zakazu grozi wysokim mandatem. Warszawa – Stegny, 02.10.2022r.4 punkty
-
3 punkty
-
Gdzie są chłopcy z naszego podwórka puste ławki i dziewcząt jest brak i pamiętam była tu górka nawet po niej nie został choć ślad Zima śniegiem sypała z rękawa i na śnieżki toczył się bój jakże miła to była zabawa gdy wirował cały ich rój Gwar odbijał się często o szyby tamto piękno wyssał już czas tutaj każdy był taki szczęśliwy i nikogo tu nie ma dziś z nas Tak bym chciała powielić te lata radość życia wpleść w szary swój dzień czuć jak serce znów mocno kołata tylko tęsknić zostało mi wiem3 punkty
-
przy starej drodze chodzą słowa nieużywane te które się nie mieszczą na zwyczajnym obrazie te które raz rzucone kiedyś komuś przepadły prostotą lub przepychem kroki skomplikowały przy starej drodze dźwięczą ich wciąż ćwiczone mowy spacerując poboczem to zziębną to się zgrzeją to podkreślą obecność splatając się przypadkiem z deszczem wiatrem i słońcem w skomplikowane zdanie pozornie zapomniane3 punkty
-
-Mistrzu, co czynić trzeba, by miłość zachować? -Męża jak najbliższego powinnaś traktować. Wiele niewiast swe dzieci najbardziej miłuje, mąż wtedy odtrącony nierzadko się czuje. stan zaś taki miłości na dłużej nie sprzyja, która to z biegiem czasu stopniowo przemija. Odautorski koment. Znalezione dzisiaj w necie: Jakie jeszcze zagrożenia czyhają na stały związek? Gdy pojawiają się dzieci, kobiety często odstawiają mężów na boczny tor. Wybierają rolę matki, zapominając, że wciąż są przecież także żonami.3 punkty
-
Nie chcę grać, ale muszę Ramiona mam spuszczone prosto Napięć nie czuję żadnych A chciałbym By drżała moja dusza... Na spotkaniu klasowym Dawne twarze dla mnie Bez wrażeń I bez żadnych masek Bez używek Jestem sobą... A tak chciałbym Spocić się, przelęknąć Potknąć się o siebie Wdepnąć w drogę mleczną...3 punkty
-
Płynie samotnie przez pustkę Szlakiem płonących w ciszy gwiazd Niemy jest świadomości krzyk W ogrodzie nicości, jak chwast Płonna nadzieja latarnią Pośród nieskończoności fal Niebo bez czasu i granic Okręt zbłąkany, dziwny bal Tańczą nienawiść z miłością I ludzkie marzenia, i sny I wizje skąpane w złocie Na trzy, to Walc Kwiatów, w nim Ty Pląs spłodził radosną sztukę Ta gestem skazała rząd praw Na niedoskonałość, skazę Za wzgardę dla piękna, pchlich spraw Kapryśna, karmisz motyle I chowasz spojrzenia za szkłem Nie ktoś i nie tylko tyle To przez deszcz, a może to sen3 punkty
-
Lepszy lepiej o lepieju niż zaklęcia czarodziejów. Lepszy lepiej od Iwony niż krasnala stare dzwony* *spodnie znowu modne (chyba) @iwonaroma, dzięki 🙂 Lepiej biegać za krasnalem niż obrastać ciągle w smalec. Lepiej z małym iść na spacer niż mieć w barku reumatyzm. Miłej Niedzieli 😊3 punkty
-
Wszyscy umieramy, gdy śpimy Jesteśmy martwi, gdy się budzimy Bez celu na ten świat przychodzimy I bez celu odchodzimy Czy ktoś ma jakieś nadzieje Że można zmienić to, co się dzieje? Nim zimna rosa trawy zaleje Przyjdzie mrok, który zwieje Nasze egzystencjalne beznadzieje Ziemia plugawa owinięta cieniem Naznaczona nieskończonym cierpieniem Bezsensowna kula z ludzkim rakiem Jako przewodnim znakiem Czy jest sens dalej to kontynuować? W zamian można na nowo asymilować Nowe porządki i wypróbować Czym może skutkować Gdy świat na nowo chce się odbudować Jeśli nie zabraknie nam chęci I będziemy na tyle ogarnięci By zapomnieć o tym, co nas nęci Ludzkość w końcu złu kark skręci.2 punkty
-
Gdy poczujesz ciszę tul się do niej nie pozwól by była sama Cisza nie lubi samotności jest czuła delikatna rozumie nas Cisza to nie pustka - jest namacalna ma w sobie dużo poezji Ciszy trzeba się nauczyć ona jest tego warta nie omijajmy jej2 punkty
-
czas podziemnego wzrostu i aktów w ciepłym runie delikatne niteczki grzybni pleśnie szukają się po cichu po omacku niepohamowanie gałęzie rąk konary ud uwielbiam gdy mnie rozpierasz czujna antybioza niezawodny geotropizm i pojawia się istota nie roślinna nie zwierzęca magiczna w paprocianej katedrze głucho pękają spody chitynowych kapeluszy pośród mchu nigdy nie bywam sama inkluz powietrza z przedludzkiego świata udaję dorosłość przyłapałeś mnie znów byłam w lesie pomarzyć tylko tak płoszę niechciane myśli ostrząc narzędzia życia2 punkty
-
Na śmierć dziadka W dwie godziny nad ranem raptem już leżał ścięty jak nożem i mrozem miał buty na nogach i wszystko inne wujek mówił - siedział mi tyłem na kolanach dusił się ale chciał pomagać dopóki jeszcze mógł ruszyć ręką naraz przestał jak mu zapinałem guzik przy kołnierzyku koszuli i cięższy się zrobił od razu tylko paska nie zdążyłem i brud ma pod paznokciami bo za dnia grzebał coś w kuźni zresztą to i wymyć ciężko odszedł cicho z szelestem wysuszonej skóry na parapecie przybory do golenia w szafie ubrania też pachnące trumną2 punkty
-
z wędrującymi dłońmi uśmiecham się jak subtelne światło na mojej miękkości wypełnionej ogromem życia2 punkty
-
Rozpocząć tydzień chcę od wierszyka bo choć to sztampa a nie klasyka ja jestem z tego zadowolony błogosławieństwo, bowiem od żony dostałem lepsze niż od papieża więc werwa we mnie wstąpiła świeża. Chwyciłem pióro i czystą kartkę, pół szklany kawy, wódeczki ćwiartkę i pamiętając wciąż o zapasie dwa Okocimy, cztery Harnasie a gdy pod ręką to wszystko miałem siadłem i wierszyk ten napisałem. Wstęp, choć przydługi nudą nie trąci wypity napój myśli nie mąci jest jedno, ale i jego ramy z tym, ale jednak zawsze przegramy bowiem atrament nam w piórze znika więc z jego braku koniec wierszyka.2 punkty
-
Przekroczyliśmy próg nadziei I stanęliśmy już ponad wszystkim; A wiatr ogłosił tę nowinę, Iż na zawsze już zamilknie. A horyzont krwistym półkolem Od czerwoności naszej pychy Powziął na nas pogrom wszechrzeczy I padając, pustkę ukazał. I ptaki zamilkły, i psów skowyt W mrok się rozpłynął, nie błagając Już o litość gorącą dla nas: Zapatrzonym w siebie jak w Boga. Z naszych wspomnień - cienie i popiół. Z naszych marzeń - mara spełniona I senna; bo żadnej granicy Już pomiędzy nimi nie będzie. I tych granic w końcu już nie ma, Co złem - zło, dobrem - dobro czynią Na nasz obraz i podobieństwo: Literami dziejów zatarte. Patrzymy wtedy w jawny koniec; Początków pęk puszczając wolno... A myśl ostatnia tako rzecze: .............................................................2 punkty
-
Piszę to w kawałkach - wiersz o mej całości Więziony przeszłością, ogłupiony wolnością W której zaczeły przerażać wszelkie błahostki Mój najsłabszy rym to twe imię z miłością Pomimo tych wszystkich kolorów; najcześciej czarna owca to ta barwna postać Po burzy wyjdzie tęcza, jak wcześniej Chwila słońca, powtórz pętlę, i tak bez końca Topiłem się paranoicznie w morzu słusznej radości biegłem do niej w szale, i w pędzie - na próżno Porażki i szczyty, to fragmenty większej całości którą zrozumiemy, gdy będzie za późno Toczę wieczny konflikt, między kim byłem, a kim się stałem Byłem rzeką, co potoczyła swe wody do morza Wyrzucone wydarzenia wraz ze starym kalendarzem Skuty łańcuchami ego, dwubiegunowy jak zorza Przekroczyłem tę granicę cierpienia za którą wita tylko pogodny uśmiech Bezpowrotnie, bez ratunku się zapomina po co, i o co się walczy2 punkty
-
Widzę Drzwi się uchyliły I wpadła smuga światła Choć jeszcze nie wiem Co jest za drzwiami To czuję Że to światło Nie jest sztuczne I słyszę już nawet ich głosy Są radosne i spokojne Rozmawiają o czymś z ożywieniem I wyraźnym Oczekiwaniem I czuję Że drobinki kurzu Tańczące w powietrzu Dokładnie wiedzą Jak mają tańczyć Wzruszenie Ściska mnie za gardło Bo wiem już Że te rozmowy Są o mnie Czy to da się zrozumieć, że te głosy są zza drzwi? Pracuję nad nim2 punkty
-
2 punkty
-
Pomysły przychodzą prędko, gorzej z realizacją, a diabeł tkwi w detalu. Dlatego najlepiej nic nie robić, tylko marzyć. 😄 Pięknie wyrażone. 💜2 punkty
-
We mgle zniknęły drzewa i kwiaty przysnęły w piasku gościnne plaże Na pocieszenie jeszcze ogrzeje słońce jesienne odbicia twarzy Faluje woda gdy wiatr powieje unosząc myśli z zatoki marzeń Tafla jeziora mieni się blednie w ciszy jak zawsze dobrze i zwiewnie by wracać latem2 punkty
-
Pięć tysięcy serc, każde z innej sieni, tyleż samo dusz czytających zmysłem. Wierszydła płoche w pamięci przycichłe, zarecytuję... sobie - ad interim. Ważne - czytają, obcują ze słowem, żartem lub serio, temblak na literze. Jak trzeba - powiedz - jedną iskrę skrzeszę, pragnę... nie mogę, hen - do celu dobiec. Spowite kurzem, żółcią białych kartek, już wypłowiałe gonią na edytor. Myśli pączkują, czy aby zachwycą? skąpanych światłem, ile chcesz... nastarczę! A kiedy przyjdzie dzień w którym zamilknę, poezja sfrunie, bo ona jest wieczna. Będzie mi chciała na ucho coś szepnąć, nuci z oddali - błagam jeszcze chwilkę! "Przybywaj piękna" - "Mówią... że mała", "Ojciec Wergiliusz" - "Ostatnia wizyta". Wybrane z wielu... kto o nie zapyta? Aż uścisk w dołku, łzą... wspomnienia zrasza. "Bank wspomnień, jeśli ktoś chce znać moje zdanie, to nie jest serce ani głowa, to nawet nie jest dusza. To przestrzeń między dwojgiem ludzi." - Judi Picoult.1 punkt
-
Lubię gdy kroczysz przede mną a ja z precyzją nie depczę ci po piętach kiedy przecierasz nowe ścieżki czuję się pewniej dostrzegam zagłębienia i wyrwy lubię gdy przystajesz obok w alejce poszum wiatru cofa czas na koronkach wspomnień daty to one nocą nadgryzają księżyc najbardziej jednak lubię cię za to że po prostu zwyczajnie jesteś słońce turla się nad głową a ty tuż tuż - na dotyk w każdym kroku i jeszcze nigdy nie podstawiłeś mi nogi lipiec, 20221 punkt
-
chciałbym być sarną chciałbym być sarną my ludzie umieramy tak jak się rodzimy - bezbronni i słabi a to że umrzemy na pewno jest naszą jedyną pewnością żyjemy w cieniu uniesionej kosy a każdy krok każdy wypadnięty ząb włos każdy kawałek naskórka zapomniane nazwisko przybliża jej ostrze do naszego karku ta świadomości to nasze przekleństwo o ile szczęśliwsza jest sarna która pod ostrzałem umknęła nagonce i gdzieś w mateczniku czując się już bezpiecznie uspokaja oddech schyla głowę pije ze strumienia przekonana że oto udało się jej na zawsze uciec śmierci i ma gdzieś co przemijanie i gdzieś ma co święty hubert1 punkt
-
za oknem kawka na stole kawka a mnie od rana dziś męczy cz cz cz kawka _____ 1 października obchodzimy Światowy Dzień Ptaków Międzynarodowy Dzień Kawy 🙃1 punkt
-
1 punkt
-
kocham to - żyć po jego zawsze ciepłych śladach śmiało i lekko znów związać gdzieś niebo z ziemią jak On1 punkt
-
jestem kostką lodu w twojej szklance delikatnie się przesuwam po jej ściance czekam aż wprowadzisz szklankę w drżenie które sprawi w moim ciele poruszenie bo ty rozpalasz bezlitośnie wszystkie zmysły już w mojej głowie nie ma miejsca na domysły topię się cała w pożądaniu niebezpiecznie ach upij się upij się dziś ze mną koniecznie lekko mnie rozkołysał drinka smak gdy obejmujesz szklankę dłonią mówię tak na jej dno osuwam się zmysłowo cały świat wiruje tuż nad moją głową bo ty rozpalasz bezlitośnie wszystkie zmysły już w mojej głowie nie ma miejsca na domysły topię się cała w pożądaniu niebezpiecznie ach upij się upij się dziś ze mną koniecznie pragnienie gasisz w lodowym trunku ja sunę po ściance nie szukam ratunku z namiętnością znikam w twoich ustach na stole została tylko szklanka pusta1 punkt
-
Noszę temblak, w nim serce złamane, Kiedy się zrośnie, temblak porzucę, Jak niepotrzebną, znoszoną onucę, Ważne, iż serce wykurowane. Serce, poorane bliznami, Na kształt oblicza Jowisza, Jak poorana nawierzchnia Marsa, Po ataku kosmicznego tsunami. Warszawa, 1 X 20221 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Kocham. Nadzieję i tęsknotę? Niepokój, Lęk, co będzie potem? Kocham. Rozkojarzenie, Chwiejne stany? Czy to szaleństwo, Czy kochanie? Czy zdołam zmieścić w chorej głowie Niepokój, Lęk, co będzie potem? Kocham, Choć niemal Się nie znamy. Czy to szaleństwo, Czy kochanie? Drżę, gdy mój wzrok w twych oczach tonie. Niepokój, Lęk, co będzie potem. Kocham. Choć męczy Mnie pytanie: Czy to szaleństwo, Czy kochanie. Umyka, gdy z twą dłonią splatam dłonie Niepokój, Lęk, co będzie potem. Kocham, Czy serce głupie kłamie? Czy to szaleństwo, Czy kochanie?1 punkt
-
1 punkt
-
Gdzie droga szuka końca Gdzie czeka ciemny las Róże kwitną bez końca Zasypia nawet czas Leniwe senne myśli Płyną w objęcia drzew Usłyszysz tam szept liści Tam cisza brzmi jak śpiew Gdzie trawa niecierpliwa Czeka swej pani stóp Ul słodkim miodem spływa Rozchyla usta cud Tam mieszka czarownica Tańczy w objęciach mgły Zawstydza nagie łąki Kradnie demonom sny Nieskazitelnie czysta Nad piekłem roni łzę A czarne niebo błyska Szumi pożoga w tle A potem wschodzi słońce Koszmarom braknie tchu I znów tańczy na łące W sukni z TANIEGO lnu1 punkt
-
1 punkt
-
@Deonix_ Bardzo trafne sugestie z uzasadnieniami. Autor powinien być wdzięczny, gdyż taka fachowa porada normalnie sporo kosztuje. 🤑1 punkt
-
1 punkt
-
Hej, pozwolisz, że pokażę Ci swoje uwagi do tekstu w cytacie poniżej? Tak mi będzie prościej ;) Oczywiście nie masz obowiązku się do nich zastosować, to recenzenckie sugestie ;) To tyle z mojej strony, sorki za operację na Twojej pracy, jeszcze raz podkreślam - to moje widzenie, nie musisz się nim inspirować ani wdrażać do swojego tekstu :)) Pozdrawiam!! :)) Deo1 punkt
-
1 punkt
-
Jeśli to debiut w pisaniu, to napiszę krótko.. fajna bajka. Wyżej, mała kosmetyka wedle mego oka. Pozdrawiam.1 punkt
-
... jw. z boku, to tylko sugestie, ukośniki bym wycięła... natomiast dwa ostatnie wersy można by tak zapisać, co o tym myślisz.? "tłustki" bardzo mi się podobają. Sorry za mieszanie. Pozdrawiam. skutkiem śniadanie czy śmierć niedola1 punkt
-
Już tytuł może coś sugerować, ten pyłek to ziemia. Dobrze napisany wiersz, daje po łbie swoją treścią... że milknę.1 punkt
-
@GrumpyElf Proza życia pod przykrywką poezji. Może ostatecznie pozostaje miłość, ale mnie po przeczytaniu wiersza pozostaje cierpki posmak smutku. Każda strofa, fraza trafia w czuły punkt. Ładnie :)1 punkt
-
Białe wydmy srebrem błyszczą, w tańcu butów giną z wdziękiem, senne myśli innych słyszą, tylko moje pominięte. Zbyt ponure, by utrwalić nawet w cierpkim płatku śniegu. Zbyt prawdziwe, aby zatruć słodkie mity ludzi w biegu. Lecz gdy w złocie grań stopnieje, odkrywając to, co gorzkie, mdlące kłamstwa wstąpią w skałę, za to Prawda - we mnie wzrośnie.1 punkt
-
Byle kochać szczęśliwie, bo cierpienie zawsze się przy przyplącze. Pierwszy raz chyba czytam Twój tekst w tak poszerzonym rozmiarze. Jest super. Dobrze nawijasz :]1 punkt
-
1 punkt
-
:D właśnie. Dzięki Jasne, obiecanki cacanki ;) Dzięki i również pozdrowienia Z jednej strony tak, ale bywają słowa kosztowne w sensie tego, jak na nas odziaływują np.dowartościowują nas albo bolą, niszczą psychicznie. Dziękuję i również pozdrawiam Dziękuję Waldemarze i również pozdrawiam :) Fajny przykład :) Dzięki i również pozdrawiam :) @Sylwester_Lasota @goździk @janofor @Phuruchiko @TylkoJestemOna Podziękowania :)1 punkt
-
No i cześć Wyjrzało słońce na chwilę obok chmura się wije. Jest jak wąż jadowity Lecz nie ma nóg obutych, taka już jej uroda a szkoda. Słoneczko do niej podobne stopy gorące ma, ale o tym cicho sza. Chciałyby tańczyć hip-hop, jeden i drugi skok nagle pożarł je deszcz no i cześć. J.A.1 punkt
-
*** ostatni w szeregu gdy inni polegli do kończ będziemy nie spoczniemy wytrwamy o ten ostatni skrawek ziemi zawalczymy piaszczystej od zła czystej zapytasz - i co z tego? odpowiem - Bogu i sobie wierni polegniemy1 punkt
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne