Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 16.09.2022 uwzględniając wszystkie działy
-
nie zmuszaj mnie w ciemności nie jestem ideałem opanowałam kilka technik w warunkach cieplarnianych widzę na jedno spojrzenie w przód i nic poza tym na białym ślisko a ja muszę się trzymać zasad i czasu naga umieram z zimna zasypiam bez poduszki6 punktów
-
nie bój sie marzeń smutku ani nadziei nie bój się myśleć że jutro bedzie lepiej nie bój się grzechu oraz nocy i jej cieni nie bój się siebie jesteś tylko sobą nie bój sie płakać łzy to uczucie nie bój się bać tego co nie ma racji nie bój się świata to on twoim sensem który wie że to ty jego spełnieniem6 punktów
-
lubię to co w głowie zieleń łodyżek listków kości jaskiniowych niedźwiedzi ty we mnie ja na tobie jesteś najbliższy mamy wspólne biodra ciepłotę i jedno serce o tobie wszystko muszę jednak zapomnieć zimowa noc prędka czarne pióra i suszony kwiat paproci na pniu piorun orgazmu jeszcze drży w nerwach ud życie do gardła podnosi śmiech z łzami miesza ekstaza pozwól duszy zwiniętej w kłębek zasnąć na skórze5 punktów
-
Litania bluźniercza Mój ty lekki duchu na powietrznym chuchu gołębicy puchu obłoczusiu mój ty wstydzioszku w pąsach za krzaczkiem smoczku Akedusiu głodny ofiar z pierworodnych który nieudany produkt topi jak kocięta w worku lewku ryczący Godzillo gadzino w pył miasta oddechem do gruntu mieszkańców na skwarki woń najmilszą węsząc palonego mięska mściwku masakrusiu mizomisiu rezusiu turkuciu patriarchatku mój ty seryjny ubijco fanfaronie z kryzysem siło która chcąc dobra zło czyni ciągle pierwszy który uciekł nie oglądając się z Auschwitz mój ty pożal się Boże psychotatku domniemany zawsze poza domem jeśli gdzieś tam sobie wszech jesteś to z głębi serca wołam do ciebie — pierdol się kropka5 punktów
-
Pamiętam pierwsze spotkanie ten spacer pośród zieleni twe oplatało mnie ramię byliśmy tacy szczęśliwi Zbierałeś mi chabry na łące a miłość rosła i rosła dwa serca biły gorące bo w nich budziła się wiosna Ten dzień już dawno za nami zamknęłam go szczelnie w pamięci chodzimy różnymi ścieżkami dziś świat inaczej się kręci A kiedy spotkamy się znowu przypomnisz mi wtedy o wiośnie a wszystko nabierze koloru i będzie jak dawniej radośnie5 punktów
-
A im ciągle i ciągle bardziej o przeszłość się rozchodzi, aniżeli o przyszłość, która – co widać – rysuje się w ciemniejszych kolorach. Sam doskonale wiem, jak trudniej niż za trudno jest zmienić optykę. Nieraz świat zmuszał mnie właśnie do tego. Znów nastały czasy, gdzie wszyscy bez wyjątku jasnowidze są czarnowidzami. A szeptuchy i szamani biją w bębny, wołając o złu. Rozwój cywilizacji zabiera im święte miejsca. Warszawa – Stegny, 16.09.2022r.5 punktów
-
Wypisuję się z ludzkości nie nazywajcie mnie człowiekiem podobnym do innych porównywalnym z innymi upodabniający się do innych jestem nowy oddzielny gatunek nie chroniony każdego dnia bardziej wymieram4 punkty
-
Dziś jest już chłodniej, lepiej się oddycha, wśród chmurzych tłumów chowa się słońce, dziś jest już lepiej, tak zawsze wspominam te pierwsze, jesienne miesiące. Dziś jest już inaczej, świat barwę zmienia, bałtyckie bursztyny już takie wyblakłe, dojrzałe śliwy ku ziemi się chylą, znacząc żywota koniec ukradkiem Dziś już energia uszła ze świata, letni dzień z nocą już się nie spiera, życie pogrąża przyjemny letarg uśpiony głosem Cheta Bakera Dziś już przemija, zasypia ukradkiem, mogiły pokryją kwiaty na łące, i choć ponure, choć tak deszczowe, to kocham te pierwsze, jesienne miesiące.3 punkty
-
Skoro świt wstałam by zobaczyć kryształową rosę. Moje stopy zatopione w bujnej trawie całkiem bose. Chłodny wiatr wplatał we włosy ostatnie dmuchawce. Usiadłam pod ogromnym dębem na sosnowej ławce. Wiewiórka przebiegła po jednej z gałęzi. W pośpiechu szukała na zimę żołędzi. Dąb szumiąc wyraziście bez żalu zrzucał ostatnie liście. Nie był zły na wiewiórkę, że żołędzie mu brała. Wszak dzielił się tym co natura mu dała. Objęłam pień potężny rękoma czule. Tak nagle zniknęły wszystkie moje bóle. Zziębnięte stopy okryła kołdra z suchych liści. Byłam sama, mialam wszystko. Nie czułam zawiści.3 punkty
-
oddaję się jak biała niewinna chryzantema w bukiecie błyska we mnie gdy otwierasz całujące usta zawsze spragnione połączenia3 punkty
-
w kropli deszczu jedna chwila siadam w głębi okna na sklepieniu nieba tu nie docierają gwiazdy godziny gubią się w ciemności wirują porzucone słowa noc zawieszona na kilku wersach zapada w sen niedokończonego wiersza3 punkty
-
Chodzi mi coś po głowie stuka wysokimi obcasami szampon nie zabija zapachu perfum O matko schodzi w dół3 punkty
-
straciłam czucie w mojej lewej dłoni w lewej półkuli w lewej skroni w moim sercu jest już tylko szarość co się właściwie stało? to nie moje ciało nie czuję bólu nie czuje radości nie czuję zimna nie czuję złości straciłam czucie w mojej prawej dłoni co się właściwie stało? w prawej półkuli w prawej skroni w prawym przedsionku co się właściwie stało? czy to moje ciało? boję się odpowiedzi czy to nadal moje ciało?3 punkty
-
Byłaś dla mnie Taką wiosną radosną Która otwiera Swoje łono Ale to był sen Więc proszę Nie uciekaj Trzymane w rękach wrzeciono I pokaż mi Swoje prawdziwe oblicze Wiatr jesienny Zgasił na cmentarzu Już wszystkie znicze3 punkty
-
W cichej zadumie jesieni, znajduję własne odbicie, jakby po letniej zadyszce, po trochu zwalniało życie. Wtapiam się w rdzawe pejzaże, jak liść swe barwy odmieniam. Gdy mgły podchodzą do okien, szukam już w sobie schronienia.3 punkty
-
oddychamy speszeni tym co usłyszeliśmy czerwonymi od zachodu słońca uszami ceglane mury o złotej godzinie płoną jak kiedyś Rzym podpalony jedną zapałką przez Nerona, a może to kilku chrześcijan nauczyło się wtedy jak krzesać ogień pod stosy z łatwopalnymi czarownicami dziewczynka rzuca monety do fontanny podobna do taty albo mamy albo do nikogo jutro wyjedzie na zawsze zapomni ten dzień lody i smak lekarstwa po zatruciu salmonellą sto trzydzieści schodów bliżej słońca zamieszkajmy tam na samej górze w trzasku ognia jakiego nikt nie słyszał w końcu powiedzmy to daliśmy się nabrać napisowi na murze amor omnia vincit3 punkty
-
A zdarzyło się kiedyś, że oboje leczyliśmy swoje sobą kompleksy i to różne. Najróżniejsze. Po rozstaniu kompleksy znów się odezwały, ba, uczyniły to z potrójną mocą. Obawiam się, że tutaj bandaż może nam nie wystarczyć. Ach, jacy my wszyscy niedoskonali. I tylko nie mam tutaj na myśli uroczej sąsiadki, która chodzi mi czasem po głowie. Warszawa – Stegny, 14.09.2022r.3 punkty
-
nie chcę dlatego przebieram wybieram i odrzucam wybaczcie słoweńka z pewnością jakiś miłośnik podniesie was przytuli a potem odda innemu a czarodziej utka cudny wiersz2 punkty
-
przemycam Cię tu i tam cicho rozpylam lecz gdy głoszę kładziesz mi palec na ustach: "jeszcze za mało wiesz za nieśmiało kochasz"2 punkty
-
Zapragnął koniuszy w Przysusze Z Jagienką młodzieńczych znów wzruszeń. Hulałaby dusza odarta z kontusza, lecz drgnął mu zaledwie koniuszek.2 punkty
-
Mokrą od łez kotarę nocy Złotym grzebieniem rozczesujesz sobą, A w kryształowych kroplach rosy Łąkę stokrotki okrywają młodą. Objęłaś mnie, gdy świtem dzień Otulił cień rozpaczy, I płynę przez snów nowych kres, A czas jak ja się ślimaczy. Na fali fal nie patrzę w dal, Bo dziś już najważniejsze, Że jesteś tuż obok szczęśliwych słów Ciszą od marzeń lżejszą. Burz będzie w bród, drabiny kłód, Kamienna droga czeka, Tu tylko my, gorący lód I brzasku świateł rzeka. Do sennych ust dobiega tchu Leniwa myśl od serca, Że dobry Bóg zrobił, bo mógł, I w losu oddał ręce Pięknego jak Ty człowieka.2 punkty
-
Systemowcy lub antysystemowcy (mówili o sobie, że systemowcy) postanowili przez niego przepuścić dużą forsę co podpowiadały im rozłożone karty pokera słowem rozbudowany zmysł ala taktyczny a on zupełnie nie domyślał się dlaczego na starość podejrzewali problemy z pamięcią zdaje się, że groził mu Parkinson a on weselił się i uśmiechał bo robił swoje. Inspiracja: sen o Kimś2 punkty
-
Przyjedź po mnie mamo przyjedź ostatnim pociągiem wiesz Wanię już rozstrzelano nie jestem pewien czy zdążę To tylko marzenia me mamo bo stąd już nie ma odwrotu kocham Cię zawsze tak samo nie czekaj mojego powrotu Wojna zabrała mi wszystko marzenia życie nadzieję i widzę że śmierć jest blisko umieram jak długo sam nie wiem2 punkty
-
Wrzechświat zamyślony wpatrywalem się w ogród czasmi tak bywa dla rozbudzenia duszy bez wychodzenia na dwór patrzac przez okno na ptaki siedzące gałęziach drzew zastanawiam się jak to się dzieje kto zapisał tą ciągłość powstawania odnawiania że drzewa się zielenią co roku że na całej kuli ziemskiej rosną podobne rośliny czy ich nasiona przenieśli kosmici bo trudno sobie wyobrazić że przypadkowo na różnych kontynentach powstały te same identyczne rośliny owady i inne zwierzęta zwłaszcza te w środku dżungli nie zrobił tego wszystkiego wiatr lub ptaki mialem podziwiać piękno natury a wpadlem w pułapkę rozmyślań czy to Twoje dzieło dobry Panie Boże,czy ja także istnieję z przypadku 4.2022 andrew, Piątek, dzień wspomina męki Jezusa2 punkty
-
kocham cię maleńki smutku ukryty w podświadomości uwielbiam jak kiełkujesz wzrastasz mimo braku pielęgnacji stając się dojrzałym mężczyzną szepczesz kocham Cię z wzajemnością2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
Dzisiaj może poproszę morze żeby mi wyjaśniło o ile za mały jest człowiek. Może morze odpowie, bo przecież jest znane z niepojętej i najgłębszej wielkości. Ale jest ale, bowiem morze nie rozmawia z każdym, a i wiatr swoje wtrąca i dopowiada i świszczy. Władysławowo, 11.09.2022r.2 punkty
-
@Michał_78 @Leszczym @Tyrs @Nefretete @Ana @Rafael Marius - też mam nadzieję, że tekst nie zostanie tak szybko zapomniany bo go wydrukowałem w "Twóczości" wrześniowej, dziękuję za odwiedziny i życzliwe komentarze i miłej kolorowej jesieni :)2 punkty
-
Przepiękny tekst, wymowny swą prostotą oraz spostrzegawczością. Podoba mi się myśl, że morze nie z każdym chce gadać, bo to prawda — znam ją z własnego doświadczenia. Morze potrafi niektórych słuchać, a wtedy wciąga i nie ma już dla nich ratunku. Gratuluję świetnej miniatury. ?2 punkty
-
Też tak myślę:) niby chciałoby się, żeby nastąpił już świt, ale... tam tak dużo dzieje się "po zmierzchu", że... każdy sobie coś przyswoi ;) Mnie przytrzymał... pozdrawiam:)2 punkty
-
2 punkty
-
Kiedy zamykam oczy Ląduję w zupełnie innym świecie Gdzie melodia życia się nigdy nie kończy Wokół zawsze inne brzmienie Od gitarowych strun po anielski chór Gdy zmęczony życiem tu przychodzę Na trawie się położę I w dźwięk natury się wsłuchuje Jakże piękny, jakże spokojny... Potem w stawie się wykąpię Gdzie rozgrzane słońcem ciało schłodzę Zanurzam się i dopływam aż do dna Powietrzem się przejmować nie muszę Muzyka me płuca tlenem wypełnia Zawsze udaję się pod tą samą muszlę Operą go również tu zwą Wodne nimfy dziś swój występ mają Ich śpiew otulił uszy me Ah, jakież one były wspaniałe Aplauzy nie miały końca... Są tu też miejsca opuszczone Gdzie żadna nuta się nie przedostanie Tak mroczne i tak głuche Że każdy kto tam wejdzie W mig w obłęd popada Stracone już istoty wolności nie doznają Uwięzione w świecie rzeczywistym na zawsze pozostają... Nie lubię i też nie chcę Opuszczać tego świata Budzić się i wracać Tam gdzie nie powinno mnie być Zapomniany przez ludzkość Zawsze tak się czułem "To tylko parę godzin" W głowie to powtarzam A pod koniec dnia Kiedy kończy się ma praca Umyty i gotowy do spania Szczęśliwie zamykam oczy I znów do krainy melodii wracam...2 punkty
-
1 punkt
-
Szkoda mi minionych chwil które upiększały noce i dni szkoda właśnie tamtych będących lekiem ciemnych snów Szkoda uśmiechów które łzy umiały przekonać straconych szans mogących zamknąć trudne drzwi Szkoda mi zapomnianej drogi ozdobionej głazem z którym o swym losie rozmawiał nie jeden człek Szkoda to mało powiedziane jest mi po prostu mocno żal że tamte właśnie chwile pokrył kurzem czas1 punkt
-
w jednym Agnieszka miała trudne dzieciństwo alkohol samotność brak zrozumienia potem wiele pragnień dom mężczyzna rodzina wyszło tak sobie facet był nie do zniesienia dom wymaga remontu a dzieciak… no cóż pochodzi z rozbitej rodziny Agnieszka z innego świata jest sławną pisarką pisze kryminały pełne zwrotów akcji ma wielu adoratorów uwielbia podróżować i być w centrum uwagi na pytanie: co by pani zrobiła gdyby za kilka sekund nastał koniec świata - co mi pan tu… na głupoty nie odpowiadam ta pierwsza mówi: - uśmiechnęłabym się - dlaczego? - bo na płacz nie byłoby czasu1 punkt
-
Letnie wiersze odlatują trzepocąc rymami zimowe zaczynają bieleć ochronnie na targu pierwsze bukiety zasuszonych sonetów i wieńce poematów jeszcze świeże jesień liście czasu kartki kalendarza wiesza na sznurze do prania1 punkt
-
1 punkt
-
@duszka Duszko, ale jaka to niby prawda? Prawda o czym? O człowieku? O świecie? Jakaś nadrzędna? Jest może kilka pomniejszych prawd, o których my, no przepraszam generalizuję, ja, nie mamy zielonego pojęcia. Każdy z nas próbuje jakoś dojść do kwintesencji, a każdy na swój sposób, a sposoby są różne, ale to się nie udaje, bo chyba udać się nie może :))1 punkt
-
Oj, troche w to watpię, bo w Twoich tekstach ją formułujesz.., na przyklad w tym powyżej formułujesz prawdę, że "prawdy nie ma". :) Podoba mi się, że poprzedzasz to zwrotem "mam wrażenie", bo ja z kolei mam wrażenie, ze całej prawy nie jestesmy w stanie posiąść. Ale najbrdziej zbiiżamy się do niej w stanie miłości - tej obejmującej wszystko. Ale i do tej możemy się tylko zbliżać... Lubię to zbliżanie. I dziękuję Ci za szczery komentarz! :1 punkt
-
@duszka Znów wchodzę w polemikę, ale ja naprawdę czasem mam wrażenie, że tej "prawdy" to wcale nie ma :))1 punkt
-
Ależ fajowy tytuł :) No cóż... mężowanie nie jest lekkie... ;) Uśmiech i biust (nawet ciężki ;)) lekko się nosi :)1 punkt
-
@Ilona Rutkowska Tak, bardzo je lubię i z biegiem lat coraz bardziej sobie to uświadamiam. W ogóle wodę lubię, bo i jeziora bardzo mi odpowiadają ;)) @Kapistrat Niewiadomski Dzięki ;) Dzięki za uwagę ;)1 punkt
-
@Kapistrat Niewiadomskiciemność, z racji naszych ograniczeń percepcyjnych, jest zagadkowa. Nie potrafimy w niej swobodnie funkcjonować. Obawiamy się jej, zwłaszcza, gdy w grę wchodzą dodatkowe utrudnienia. A jednak nas kusi, intryguje, nakręca wyobraźnię...Dlatego lubimy w nią uciekać żyjąc, choćby przez chwilę, po omacku. Dziękuję za odwiedziny! Pozdrowienia! :) @Ilona Rutkowskabardzo dużo dzieje się w ciemności za sprawą naszej wyobraźni :). Dlatego tyle ciekawych rzeczy lubimy robić po ciemku :))). Cieszę się, że wiersz przytrzymał i dziękuję za komentarz! Również pozdrawiam!1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Trzaski desek w stodole, jak keisaku umarłych zwycięzców, upominają -licz Krople deszczu jak łzy dumnej matki spływają śladami blizn. Ból w kolanach koi pustkę, przypomina o tym że warto Być Szukaj dalej, stęskniony. Szukaj sposobu na przeżywanie życia lepiej, słuchaj pośród leśnych ołtarzy, boskich rad oto ona haust spokoju w morzu szarości, krótka lekcja pokory, nie poruszaj ciszy, bądź cierpliwy pozwól niech to ona dotknie Cię1 punkt
-
@GrumpyElf Ależ oczywiście, że jest napisane. Marzenie realizuje się samo w sercu. Pozdrawiam:-)1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne