Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 10.08.2022 uwzględniając wszystkie działy

  1. "Głód nie testuje jakości chleba." - Antoni Regulski. W krzywym zwierciadle strach się odbija, żałość na twarzy, jak blizna życia. Powiedz, czy możesz - gdzieś ziarno wysiał? Wiesz, w moich górach... opodal krzyża! Źdźbła jakże rącze, dziewczęce, chyże, w niebo ruszyły z promieniem słońca. A korzeń płochy, wodę w mig wsącza, ktoś z boku krzyczy - leć coraz wyżej! Kalendarz ziewa, lecz nie narzeka, klepsydry wtórem - liczą godziny. Kłosy coś mówią... od wiatru drżymy, kochasz te pola, przepastna wstęga. Kiedy kombajny przejadą rzędem, wtedy oddacie nam swoje smaki. W spokoju ducha do spichrza nasyp, a w przyszłym roku, od nowa wzejdę. Rytmem natury w cyklu zegara, siejmy, zbierajmy - ziemia niech rodzi. Abyś nie przeszedł już nigdy grozy, żeby o kromkę trzeba się kajać! "Ogień chce płonąć, woda chce pływać, powietrze się unosić, ziemia chce rodzić, chaos chce pożerać." - Cassandra Clark.
    10 punktów
  2. Miód Nawet poprzez spalinę i smołę przez smar i kurz pachnie miodem Nawet przez kogutów krzyk i witryn spod sukienek skóra błyszczy miodem Nawet przez łomot młotów i silników miodu posmak na ustach osiada Nawet poprzez asfalt beton i szkło włosy słońca tańczą z gałęziami sadu
    7 punktów
  3. wspinam się po szczeblach ciszy gdzie błogi spokój jest niepokojący słowa umarły pomiędzy wargami gdyby tak zwilżyć je rosą przypomnieć ulotność głosu którego nie słychać już nawet w myślach staliśmy się milczeniem więc próżno szukać sensu snujemy się od dnia do dnia i wciąż panuje szarość dom już nie jest nasz to tylko ściany z pustką pośrodku
    6 punktów
  4. Otwieram oczy i widzę rozmyte, wilgotne plamy. Spoglądam i patrzę… … oto gałęzie rozłożystego drzewa… Cieniste kształty w aureoli słońca. We łzach… Jakieś twarze przesuwają się powoli w kolejnych fazach mijania… Z przeszłości w przyszłość, przekraczając teraźniejszość jaśniejącym snopem deszczu… Gdzieś w przestrzeni, pomiędzy mną a przedmiotem. Pomiędzy nami… A w dalekiej widzialności świata… … pole i sad… … łąka nieskończona, mieniąca się od kroplistej ulewy… Chwieją się strzeliste topole, które mógłby namalować samotny malarz-impresjonista. Albo prosty pasterz, grając na flecie. W stogach siana, w trawie, w nabrzeżnym sitowiu… A miłość? Jakże ją namalować słowami? Wchodzi do pokoju z burzą włosów przez otwarte szeroko okno, wnosząc ze sobą zapach słodkiej melancholii, oraz jakiejś dziwnej tęsknoty i upojenia… … jakby to było pierwsze spotkanie, ostatnie rozstanie… w uśmiechu, w płaczu, w trwodze… Ale, jakże namalować miłość? Przybywa, nucąc pieśń nieopisywalną nutą. Pełna światła i refleksów, co drgają w jej oczach i kącikach ust… I może tak trwać, mimo odległości. … mimo okrutnej nocy… Cała w blasku, w górze. W świetle… Lekka jak późny wiatr, jak ciężar motyla na czerwonym płatku róży… I wciąż narasta. … nadchodzi… (Włodzimierz Zastawniak, 2022-08-10)
    5 punktów
  5. ludzie mówią że fajny z niego gość nigdy nikomu nie robi na złość nie unika nadziei z nią przemierza swój świat umie mówić o miłości wstydzi go grzech lubi drzewa ich cienie na jego twarzy widać marzenia i uśmiech jest w sam raz tak tak moi drodzy to nie mój wymysł to czysta prawda czysty fakt
    4 punkty
  6. Pan mnie mija na trawniku, kiedy stopy pan dyrduje. Nawet okiem Pan nie zerknie, a ja Pana tak szanuję. Stoję z boku, usunięta chociaż mogę w środku postać. I nie jestem oponentką, lecz nie mogę Panu sprostać. Często zdaje mi się nawet, że sympatią Pan nie pała. Wnet odejdę, tuż niebawem, bo na Pana już nie działam! Inni chcieli, by Pan spojrzał na mnie okiem swym łaskawym. Jestem mała, jestem płaska stoję w środku bzdurnej trawy. Proszę Pana, Pan nie może mnie tak strasznie lekceważyć. Ja tu stoję, by w pokorze pejzaż Panu chcieć obnażyć. Lecz starannie Pan omija wszelką styczność, jak ze trzmielem. Panu zda się, więc nie czytać tej tabliczki
    3 punkty
  7. Czarownik Ach, skarbie, przyjmij proszę małe upominki; Ot, taki sobie drobiazg, nie ma się czym chwalić. Jak zawsze tak i teraz czyste mam zamiary, Szlachetne i nietknięte przez pierwotny instynkt. Więc wzięłaś… Czujesz dotyk? Jakże on niezwykły. Łaskoczą gładką skórę dwa podstępne czary; Spragniona będziesz błagać by cię przenikały, Aż zmienią w pożądanie wszystkie twoje zmysły. Zabiorę cię ze sobą na wieczorny spacer; Gdy chwycisz mnie za rękę zaczną się wyzwalać, Powoli i spokojnie, wszystko przyjdzie z czasem, Aż w końcu zdominują mowę twego ciała. Emocje nad rozsądkiem szybko przejmą władzę, By mogła, obok pierwszej, druga klątwa działać. ---
    3 punkty
  8. miliony oczu patrzących prosto w słońce wszystkie zielone
    2 punkty
  9. Powiedziałem i uczyniłem (wszystko) to ja literat zupełnie wcale i w ogóle nie żałuję że za powyższe słowa myśli i czyny nie pójdę wprost na wyrost do ziemskiego nieba. Warszawa – Stegny, 10.08.2022r. Inspiracja: Thor: Miłość i grom
    2 punkty
  10. / O syndromie Adele Hugo już wiecie! Proza poetyczna / Wiesz? Nie wiesz! Dostaliśmy kulki czegoś w głowy; nie wspomnę nic o inteligencji w oku, bez anemii na początku, ok? Witam wszystkich! I jednocześnie do poezji tematu nawiążę, że uzależnia - według większości jest bakterią! Tak, ale, ta kulka lodu decyduje, co smakujesz cyklicznie; by twoje, gorące serce rozpuszczało zimno na kubkach - gorzej z automatu. Gdy wchłaniasz kilka lat epoki, swoim powietrzem, i niedopowiedziane w fazie śmierci - trzy minuty niecałe - oczy otwierają nie zielone, a niebieskie chwytają myśli nadchodzące - niewątpliwie, wyraziściej życie widzisz! Wspomnianą wyżej, kolejne korek szampana otwiera tobie; określiłbym mianem syndromu Feniksa - płonę ~ od środka natchnieniem, artystycznie i duchowo rośnie apetyt pobudzeniem. Brak normalnego snu - nie czuję osłabienia! Film jaki puszcza, sam nie urywa się, bo, śpi ze mną świadomie, zapamiętując frazy - zawsze je zanotuję! Później, jak Tony Cicoria komponuję - przeznaczenia nikt - nie - oszuka I kończąc mój wywód, dopowiem, że świadomość pozwala zobaczyć obraz w obrazie, i myśli w myślach, zarazem jesteś, i twoje nosicielstwo powoli staje się żywicielem ; a ona pasożytem ożywia cię - wysysając naszą, życiodajną pracę!! Jednym kolorem na górze, czy na dole. Bez różnicy! Niebieski przegląda - czy na tafli, czy na niebie faluje twoje serce. Zajadam wciąż gorzką czekoladę, jest dobrze. Bo czuje jeszcze! Biję ( wszystkie piany będące odbiciem na wodzie - fragment kolejnego )
    2 punkty
  11. @sisy89 "Dom nie jest tam gdzie mieszkamy, ale tam, gdzie kochamy i jesteśmy kochani." - Karlheinz Deschner. Kłaniam się pięknie.
    2 punkty
  12. Obraz myślami malowany obraz myślami maluję w ogrodzie pełnym drzew krzewów kwiatow wśród pięknej zieleni wyróżnia się czereśnia z ciemno czerwonymi gronami słońce promieniami oświeca całą przestrzeń w cieniu na gałęzi chowa się ruda wiewiórka wyglada to sielankowo trudno będzie malować myśli zaczynają mi się gubić to gorąco i ty trochę ograniczasz mi widzenie gdybyś przychylniej o mnie pomyślała obraz byłby skończony pod jabłonią ustawiłaś swój leżak obok stolik z napojami ciebie jednak nawet myślami jest trudno namalować strój masz dwuczęściowy aby się lepiej opalić błękitny kolor ladnie konrastuje z twoim ciałem cerę masz ciemno oliwkową mimo swobodnej luźnej atmosfery włosy masz spięte dokladnie tak jak lubię zawsze dbasz o swój wygląd mimo że jesteś na leżaku twoja zgrabna figura przyciaga wzrok w ogóle jesteś taka wspaniala ładna śliczna urocza z wrażenia przerywam malowanie dokończę jak już nie będę cię widział za bardzo mnie rozpraszasz ach ta twoja postać jak ze snu i te twoje szmaragdowe oczy... czy ty istniejesz naprawdę 2.2022 andrew
    2 punkty
  13. kochany napisz mi wiersz - nie potrafię spójrz fioletowe leśne dywany kozice na zboczach gór zdobądź się na pisanie choć o mnie samej - tak to nie działa spójrz w tych wersach tkwisz cierpisz nieraz wyginasz się w łuk prozą-poema skraplasz sekundnikiem metronomu krzyczysz płaczesz błagasz umierasz kochany napisz mi wiersz - gdybym tylko potrafił spójrz spiczaste jurajskie klify kwiecista łąka cykady napisz coś choćby o mnie choćby same rady - i tym razem pas spójrz utkwiłem w tych wersach cierpię tu też nieraz za łukiem proza czasem poema roszą sekundy metronom doskwiera tu krzyczę płaczę błagam umieram https://youtu.be/uJWoy58wsmM
    2 punkty
  14. chciałabym na ciebie popatrzeć dotknąć wzrokiem źrenicy twojego oka przeniknąć do głębi umysł tak by móc go odczytać a gdy już będę syta i przez moment poczuję się tobą zasnąć
    2 punkty
  15. Niektórzy mogą zrozumieć poezję Niekoniecznie Rozumieć zaś można przedmiot szkolny Pojmują fizycy wzory objętości mas I prędkość czasu (teoretyczny) Czasu Który mknie własnym wzorem dotąd niezbadanym Ilu jest śmiałków interpretacji ? Miliony jak nie więcej A sam autor Gdy pisał wtem wiedział Gdzie myśl była zaklęta Poezja Z jej zrozumieniem Musiałabym się spieszyć Z kolejną sekundą przybywa domysłów A ile osób potrafi zrozumieć siebie ? Stojąc przed lustrem Patrząc w dopiero co poznane oczy Klaudia Gasztold
    2 punkty
  16. siły ducha nie można zmierzyć ale piękno widać gołym okiem tutaj sukces wypisany na ciele pogodny spojrzeniem ignorujesz ciężar wyrzeczeń a matczyną troskę zasłaniasz potrójną warstwą uśmiechu to nie przeszłość a twój styl i przepis na jutro stąd ta hardość kadzimy sobie nawzajem w zdrowych zwyczajach i chociaż nie jest to być albo nie być każda liczy na siebie młodszej rywalce (szybsza nie byłaś, Długonoga Bruneto, ale to Ty skradłaś serca wszystkim fotoreporterom) fot.internet
    1 punkt
  17. wyciągnęłam z szuflady oddech tamtego lata gdy nagość stała się przezroczysta znalazłam cię dzięki woni słów które nigdy nie padły nie pozwolisz dopisać ostatniego rozdziału a bezsenne noce nie będą miały twojej twarzy zabrakło szeptu o który przestałam się ubiegać znów mi zimno
    1 punkt
  18. Raz ichtiologa (chyba znad Pisi) żarłacz tygrysi szpetnie wymisił. Badacz do lubej rzekł: "Madam, żarłacz entuzjazm mój dla dam zeżarł, i reszta z lekka mi wisi."
    1 punkt
  19. jeśli tu zostaniesz zginiesz tylko tylu przeżyło kto tu dowodzi ty może czekać morfina trup był świetnym żołnierzem
    1 punkt
  20. @Cor-et-anima Ten tekst ma kilka znaczeń. Nie obraź się, ale przynajmniej jednego (mojego prywatnego) kontekstu możesz nie rozumieć ;)) Jednym z moich znaczeń - autorskich jest pojęcie ziemskiego nieba czyli nieba w naszym uproszczonym rozumieniu. Ja całkiem niekiedy wierzę w niebo, ale w to najprościej ujmując umykające naszemu człowieczemu rozumieniu. I w takim niebie nawet siebie widzę czasami, a czasem i w to bardzo wątpię ;))
    1 punkt
  21. @Leszczym że za powyższe słowa myśli i czyny nie pójdę wprost na wyrost do ziemskiego nieba tam wybaczają z miłości... zobaczysz, że niebo przyjdzie samo do Ciebie więc nie mów "żegnaj" i nie rezygnuj lepiej mieć to niebo w oddali niż w nic ;)
    1 punkt
  22. @A-typowa-b Dziękuję! Pozdrowienia @Leszczym Uśmiech zostawiam w podzięce. pozdrawiam ciebie serdecznie!
    1 punkt
  23. @Klip Misił, miśił i wymiśił. A ja myślałem, że krokodyl jest od tych spraw.
    1 punkt
  24. Trele morele, ale dziękuję! :)
    1 punkt
  25. @ais Ależ zgrabnie... napisane, aż przyrżnąłem nosem w ścianę. Pozdrawiam a puenta powala.
    1 punkt
  26. @Rolek Jak Syzyf się wlecze a kamyk i tak uciecze. Trzymaj się zdrowo.
    1 punkt
  27. piesek rastafarianina w kolorze piaskowym rozgląda się wściubia nosek dwa bursztynki błyszczą w kruczych wieńcach przesadne uszy jak skrzydła gotowe do startu pilotują wagonik więc ruszamy prawa dłoń wyciąga z kieszeni pyszne kąski dokładnie ta sama z czułością głaszcze zadowolony łepek obserwatorzy demonstrują nieśmiałe uśmiechy a ich prawe dłonie eksplorują kieszenie piesek rastafarianina beztrosko ułożony przy kolorowych skarpetkach śni czułe dłonie pełne przysmaków gdzieś na słonecznej plaży przy dźwiękach reggae dreadlocki przy akompaniamencie Boba śpiewają o piesku w metrze ____ 1 lipca obchodzimy Dzień Psa i Międzynarodowy Dzień Reggae
    1 punkt
  28. Przeklęty Nazista Krzyczę przez sen jak żyd za ów zegarkiem Wartym więcej od ortodoksu jego żywota Pocieszony niechaj będę sennym kanarkiem Za wroga dzisiaj mam spoconego tu kota Kalam się w błocie po łokcie i obdarte kolana Szukam skarbów, które schował pod wiekiem Oskarżą już nie ortodoks tu jego u góry pana Co tapla się w rachunkach z gwiazdą - czekiem Gdy spokój nawiedził mój rozum tu rozbity Czekający z karabinu ostrzału dupy mnie goja Deszcz spadł pereł świętych łez dziś obfitych Na środku morza świeciła się tam granicy boja Nazistów nie interesują trupów szalone liczby Każdy pada jak kukła kiedy strzelają szybko Choćby złoto tam przeniósł i perły tam choćby Nie patrzę nawet jak upada czarująco i gibko Zabiorą ciało i zaleją wapnem rozpalonym Kukłę co kiedyś ważną tam rolę odgrywała Poczuje się tutaj żydem szybko uwolnionym Poczuje jak matka ziemia długo żyć dawała Koniec żywota, Vivaldii i jego koncert słyszę Oddałem się za garść piachu i dwie modlitwy Czuję spełnienie i oddaje się w czasu głuszę Nie będzie na mnie przeklętego żadnej sitwy Grób wibruje numerem dziś trzydzieści trzy Oddałem się czyśćcowi gdzie jest vacatio legis Nie oddałem złota ani honorów mu ani krzty A demony w piekle po koncercie biły mi bis
    1 punkt
  29. @A-typowa-b bardzo dziękuję i serdecznie pozdrawiam :)
    1 punkt
  30. @sisy89 a ja, dla ogrzania przesyłam moc ciepła. Udany wiersz. Pozdrawiam
    1 punkt
  31. @ais Puenta super!!!!
    1 punkt
  32. Parizevacka Glavica Wódz Józef do końca bronił swojej ojcowizny pięknej i żyznej doliny Wallowa ścigany przez Amerykanów prowadził garstkę ludzi kobiety, dzieci i bydło w kierunku Kanady, Missouri szukając dla siebie nowego miejsca na ziemi podstępem zwabiony osadzony w rezerwacie na swojej ojczystej ziemi skazany na siedem lat ciężkiego więzienia Wódz Józef Siedzący Byk Szalony Koń jakże romantyczne z perspektywy czasu wielbiciela książek przygodowych Fiedlera, Maya jakże każdy niewielki naród ma swoich niezłomnych niewielkich wojowników niewielkich zwyczajnych ludzi Tutaj, w Chorwacji jadąc lokalną drogą wzdłuż Adriatyku niewielkie cykady ukryte w koronach drzew nie dają o sobie zapomnieć. Powracając z Chorwacji do kraju, 07. 08. 2022.
    1 punkt
  33. Witam - piękny wiersz - Pozdr.
    1 punkt
  34. @Marek.zak1 Ja pewnie też wolałbym po środku, ale wolę ciut szpanerskie podejście ;)
    1 punkt
  35. @Marek.zak1 Tak jest dyskusja, a to się ceni :)) @Marek.zak1 Spotykałem takich ludzi, co udzielając się w społecznych organizacjach mimo faktycznych dóbr i ważnej roli i sukcesów zawodowych kryli się za najtańszymi samochodami i poślednimi ubraniami i mierziło mnie takie podejście. Dla mnie było totalnie zakłamane. Ja już wolę Porschaki Kuby Wojewódzkiego :))
    1 punkt
  36. @janofor Wyszedł, wyszedł, bardzo fajny tekst !! Odlot? :)
    1 punkt
  37. Oluśśśś... miękki Boluś kiedyś był nawet twardy teraz raczej już nie Jak ta gruszka ulęgałka co to w rękach jak ta miazga w ustach Renaty rozpływa się Oluśśśś... raczej truteń niż pszczółka leń obibok i ziółka z ziółkami to on za pan brat jest Z kwiatkami przez chwilę brata się by po chwili odwrócić od nich się przecież zapylił już je Oluśśśś... przystojniaczek z nadwagą hipopotam jak baton nosorożec co to róg dawno mu zmiękł Hipokryta-atleta wzór cnót-raczej nie tak wręcz przeciwnie-wierszokleta co zapomniał że meta dawno za nim już jest * fota z netu.
    1 punkt
  38. @Nefretete Jak zazwyczaj nie wszystko rozumiem, ale jest dobrze z Twoim tekstem :))
    1 punkt
  39. Zbite lustro zbite lustro leżało na ziemi cóż ono widziało na tym świecie czy warto jest ułożyć tę mozaike zobaczyc to co ono w swoim życiu ciekawe czy zapamiętało widziane zdarzenia radość smutek miłość zdradę narodziny śmierć zabawę płacz wszystko to ma zapisane w swojej lustrzanej świadomości miło byłoby zobaczyć chociaż 100 lat 2.2022 andrew
    1 punkt
  40. @Cor-et-anima Pan koniuszy z Leśnej Głuszy raz próbował klaczy w uszy butelczynę schować by ją móc wyjmować kiedy kac potwornie suszy.
    1 punkt
  41. @Leszczym Zenistycznie ujmując, siedzimy cały czas na tym samym bazarze... jeśli mowa o społeczeństwie. Skup się, na tym tekście! Bo jest wart przeczytania - kilka zabiegów proponowałbym Pozdrowienia ślę!
    1 punkt
  42. Po raz wtóry w swoim życiu rozwodziła się rozwódka a przyczynkiem do rozwodu jak to bywa była wódka. Ex małżonek z nią się rozwiódł bo popadał w tarapaty nie starczała skromna pensja brał pożyczki, spłacał raty. Dziś jej były wącha kwiatki rzekłbym raczej ich korzonki bo zatracił chęć do życia gdy zabrakło mu małżonki. Drugi nie wiem, na co liczył biorąc taką pijanicę pewnie go skusiły wdzięki gdy spuściła w dół spódnicę. Sam się mieni abstynentem więc balangi znosi z bólem często myśląc sobie w duchu jakim się okazał ciulem. Dom z dnia na dzień pustoszeje meble w części już przepiła damy, która ostro pije nie powstrzyma żadna siła. Kiedy skończy się gotówka jest gotowa się zeszmacić jej gotówką własne ciało gdy za wódkę trzeba płacić. Mężuś liczy dni, godziny na rozprawę biedak czeka a sędzina ma go w dupie i rozprawy wciąż odwleka.
    1 punkt
  43. Jeszcze gorzej, gdy w rodzinie żona z mężem razem płynie rzeką, morzem, oceanem zaczynając tuż nad ranem przez dzień cały, nockę całą z przerwą na dostawę małą bo sąsiedzi są usłużni w swej dobroci jednak próżni bo choć tamci ich nie proszą piją z nimi, więc donoszą nie przejmując się zadyszką swoją działkę i z nadwyżką. Pozdrawiam Nie zazdroszczę sytuacji dzisiaj jakże beznadziejnej nie pochwalam też decyzji tej wcześniejszej, także chwiejnej. Pozdrawiam Sytuacja tak jak widać nieciekawa i patowa zgoda trwa przez małą chwilę kiedy bywa trzeźwa głowa. Pozdrawiam
    1 punkt
  44. Patrzę na twoje Lodowate dłonie Zaśnij przy moim boku A ja będę patrzeć Jak cały świat płonie Żarem miłości Muszę cię mieć W swoich ramionach A gdy jestem sam Nie oczekuję litości I tak bardzo pragnę Posmakować twoich ust O smaku owocowego raju Było nam tak dobrze W pogodnym maju I nie potrzebuję Już niczego więcej Tylko twojego ciała Chodź do mnie Moja piękna Będzie goręcej
    1 punkt
  45. Tak wiele chwil Wymyka się Z dłoni Tak wiele wzruszeń Ucieka Przez palce Pięści wciąż Zaciśnięte Życie jak piasek Ziarenkami Przeciska się Bezpowrotnie
    1 punkt
  46. Hehe, ryzyk fizyk
    1 punkt
  47. Tam gdzie ptaki śpiewające Tam gdzie maki kwitnące Ujrzę piękno Twojego kobiecego ciała I nasze usta się spotkają Trochę przyjemności doznają Będziemy w tym pięknym stanie A wiatr będzie hulać Na bezkresnym oceanie I nasze dłonie będą złączone Uczuciem połączone Jak w niebiańskim raju Będziemy trwać W przytuleniu A nie krępującym milczeniu Tak będzie Zapach Twojej róży Poznam wszędzie Nawet krocząc W ciemności po śniegu Tak daleko od brzegu
    1 punkt
  48. Rozbawił mnie ten wiersz... Uwielbiam herbatę, więc upał nie upał, dzień bez herbaty jest dla mnie nijaki :)
    1 punkt
  49. Zawsze warto zaczynać nowy dzień bez podliczania strat.
    1 punkt
  50. pewnie, sama przyjemność :)
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...