Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 24.06.2022 uwzględniając wszystkie działy

  1. Pod perfekcyjnym niebem Będę gołębiem błękitnym Zamknę w dłoni wszechświat Otulę Twe serce piórkami czułości Jutro będę umierać W jesiennym deszczu Mroźna jak śnieg Sztywna jak kamień Widzisz mój miły Nie wiem jaki będzie Mój poranny nastrój Jeszcze zanim wstanie słońce Może coś się wydarzyć Z pogranicza Życia i śmierci Miłości i nienawiści Zagubiona doszczętnie We własnym odbiciu Nie szczędzę czasu na chwile Choć tak pragnę spokoju Klaudia Gasztold
    3 punkty
  2. adhezja przyklej się przyklej się do mnie na klej uczuć na lep pożądania przyklej się punktowo przyklej obwodowo i na ślinę się i na mur beton przyklej się na mokro na sucho się przyklej na zimno na gorąco na zawsze
    3 punkty
  3. W zadymionym barze nad stolikiem obok panują damsko – damskie opowieści o interesującej treści Siedzę nieopodal i strzygę uszami co tam co tam cóż niewiele jednak mogę stamtąd posłyszeć Czasem pomyślę tam potrzeba jest mężczyzny prawie decyduję że przyłączę się i dodam historię Nieśmiałość jednak miesza się z niezdecydowaniem i myśl nachodzi że akcja jest z gruntu niepotrzebna Z drugiej strony damsko – damski świat nad winem przejdzie nieskromnie w świat damsko – męski Świat jednak zgoła inny i bardziej niezrozumiany przy papierosie i piwie i z długim niedogadaniem Zaraz jednak wątpię czy dorzuciłbym coś ciekawego bo wypisałem się z dykteryjek dla nieznajomej Jest plus tej sytuacji bo gdy marzę o stoliku obok istotnie ładnym zapominam o moim stoliczku Krzyczeć zupełnie nie ma tutaj po co a jeśli już to tylko tak – stoliczku odkryj się!! Warszawa – Stegny, 24.06.2022r. A w ulubionym barze w dzień ojca (którym na całe szczęście nie jestem) w tle leciało:
    3 punkty
  4. Zleciały się wszystkie, wylazł też misiu z gawry, zgłodniały i senny, dania jak sen znikają. Może zajrzę do wsi po owieczkę wełnianą, tylko kto po zimie, pomoże mi ją zagryźć? Niedźwiedziu kochany spróbuj trawki, robaczka, zostaw żywych jak ty, niech przywitają wiosnę. Nasze lasy, góry mają zawsze być tłoczne, wejdź misiu do barci i w miodziku pomlaskaj. Ździebko ciebie u nas, ludzie ci przeszkadzają, mnie też, przyznam szczerze, wolę sam po wertepach. Ścieżka twoja w borach gdzie nie spojrzysz już ślepa, zróbmy więc co można... byś nie został ofiarą. Sto dziesięć sztuk ledwie a w Rumunii tysiące, podobne dwa kraje nasz ursusie antyczny. Zoolodzy rumiani i zawstydzony licznik, silcie mózgownice, zapraszamy - ad vocem. A gdzie jest Greenpeace czy pilnują korników, zawiśli na drzewach, nucą do snu drukarzom? Może dla misiaczków eldorado wymarzą, weź łańcuchy, liny - do rozsądku się przykuj! "Głupi niedźwiedziu, gdybyś w mateczniku siedział, nigdy by się o tobie Wojski nie dowiedział. - Adam Mickiewicz.
    3 punkty
  5. że zrzucą płaszcze gdy pora zasną i się obudzą że stojąc a gdy upadną to tylko na zawsze że nie potrafią inaczej a może to miłość
    3 punkty
  6. Do sufrażystki z miasta Namysłów wpadł z przedsięwzięciem pop, bez namysłu ciuszki zrzuciła, gdyż w tym tkwi siła, by przejść do rzeczy, bez gier, wy-my słów.
    2 punkty
  7. Zdrowe szczęście moje pożegnało wstyd i lęk. Idę więc prędko na warsztat podrywu krótkoterminowego. Obym w końcu nauczył się czegoś sensownego. Warszawa – Stegny, 21.06.2022r.
    2 punkty
  8. pod ciepłem twojego wzroku wycinałam żyletką krtani każdy dźwięk rdzę żwir bez trudu opierałam o mur przepony pierwszy drugi głos w światłach koncertów nigdy nie słyszę nie widzę po wdechu wiem nie zdążysz wejść czuję jak odpuszczasz w drugiej zwrotce bijesz na gardło byle jak zbierając siłę na refren wejście nad gitarowe basy w lirycznym odpływie głosem bez dotyku robiłeś ze mną wszystko śpiewałam skąpana tobą tylko dla ciebie
    2 punkty
  9. Zniczem zagaszonym Położył znicz kres życiu w koszmarze Zgaszony dymił przez krótki moment Tylko boski raj ofiarowany mu w darze Słyszał ziemski za człowiekiem lament Jestem dziś zniczem zagaszonym łzą Spróchniałym zębem całkiem marnym Marną losu zabawką, co jej żyły tną W obozie zagłady, w piekle bezkarnym Zapalą pochodnie, złudzeń światło razi Mroki rozświetlą mary i koszmary złe Tylko czy czas w niebo odejść doradzi Gdzie radość i śmiech staje się bytu tłem Nie wiem czy uda się skosztować dnia Który odpowie na wieczności pytanie Który wydobędzie jaźń z ów utrapienia Który wypowie przeklętej prawdy kazanie Ale wieczności pani zlituj się i zabierz Wieczność mi zmęczonemu żywotem To będzie zło, ale to dobra jest grabież Mam nadzieję że nie jest to kłopotem Zgasnąłem jak gwiazda co już spadła Wybieliło mi sumienie anielskie dzieło A śmierć zmęczenie stare mi ukradła By w piekle po drabinie się komuś pięło
    2 punkty
  10. "Poetom i malarzom wolno ważyć się na wszystko" Horacy Ewa wraz z pozostałymi trzema żonami Jezusa obserwowała całą scenę: śmierć żaglowca - czy też, mówiąc językiem ludzi niższej świadomości - jego zatonięcie i znalezienie się jego załogi w trudnej sytuacji. Co, obiektywnie rzecz ujmując, nie było dramatem. Ale dla wielu marynarzy, przywiązanych emocjonalnie do okrętu, na którym służyli długie miesiące - a niektórzy nawet lata - i na którym stoczyli wiele zwycięskich starć i bitew, także z pogodą - jego pogrążenie się w głębinie było ciosem. Ciosem, za którego jedni spośród rozbitków obwiniali samego Jezusa. Inni krakena nie wierząc w to, iż to On wraz z żoną pokierował działaniami morskiego monstrum. Pozostali do kompletu składali winę i na gigantyczną ośmiornicę, i na Przedwiecznego razem z Mayą, pomstując, złorzecząc i przeklinając. Ile tylko mieli w myślach negatywnej energii. Jezus tylko uśmiechał się na nie, doskonale świadom faktu, że złorzeczenie i przeklinanie Bogu to jedno z największych głupstw, na które tylko człowiek potrafi się zdobyć. Odwracając rzeczywisty porządek rzeczy w myśl zasady, że jak Bóg człowiekowi, tak człowiek Bogu. Jakby istotnie którykolwiek z ludzi byłby w stanie odegrać się na Bogu - oczywiście przy założeniu, że naprawdę miałby za co. Wszedłszy na pokład Nautilusa, Jezus przytulił i ucałował czule każdą ze swych kobiet. Aby żadna z nich nie poczuła się mniej ważną i aby nie dać żadnej powodu do chociażby cienia zazdrości, użył jednej ze swych wyćwiczonych ludzkich umiejętności, aby znaleźć się w czterech miejscach naraz. Albo, jeśli ktoś wolałby użyć innych słów - lub innego określenia - urzeczywistnił zasadę podwójnej bilokacji. Wszystkie oprócz Ewy były już przyzwyczajone do takich - bądź co bądź, dla nich codziennych - zachowań Jezusa. W końcu bowiem, oprócz Ewy właśnie, było to kolejne z ich spotkań. - Mm... witaj... Jezu - Ewa przez chwilę nie wiedziała, co zrobić z rękami. Gdy pewności siebie wystarczyło jej wyłącznie na to, by odwzajemnić miłosny pocałunek. - Jak... - przez chwilę szukała właściwego słowa, nie mogąc znaleźć go od razu zarumieniła się lekko. - Jak misja? - Do niektórych spośród nich ta nauka już dotarła - odpowiedział Pierwszy Nauczyciel. - Pozostali wciąż dopuszczają to doświadczenie do serc i umysłów. Ale widzę, że co innego zaprząta cię bardziej. - Tak, Jezu... ale nie przy nich, proszę - Ewa zaczerwieniła się ponownie. - Jakby one - Wynalazca małżeństwa i seksu zaśmiał się w odpowiedzi - nie wiedziały, że jesteś moją żoną dopiero tydzień. I że... - Jezu, przestań - Ewa zrobiła nadąsaną minę. Uśmiechnął się w odpowiedzi, znów objął ją i pocałował. Jeszcze bardziej czule. A potem szepnął do ucha, nachyliwszy się lekko. - Dziś będzie ta noc. X X X Znajdowali się oboje w wymiarze i miejscu przez nią wybranym. Daleko od jej ojczystej Ziemi, na innej planecie, na której wszystko było na wyższym poziomie duchowym. Włącznie z roślinami, które rosły bujniej i szybciej, a ich zieleń i barwy kwiatów były w większej ilości odcieni i bardziej intensywne. W ciszy własnej willi, wybudowanej w lesie na terenie ogromnej posiadłości, z dala od innych siedzib. W sypialni z wielkim baldachimowym łożem, w powietrzu której unosiło się mnóstwo świec, a pod ścianami stały wazony z kwiatami z wesela. Równie świeżymi, jak tego dnia, gdy obiecali sobie miłość i wierność. Ewa początkowo nie mogła zdecydować się, co mieć na sobie na początku tej nocy. Czy przejrzystą długą białą koszulę nocną z szerokim dekoltem i króciutkimi rękawkami, czy bardziej nowocześnie - satynowy różowy komplet, złożony z odsłaniającej dolną część brzucha koszulki na cieniutkich ramiączkach i majteczek, ledwie zasłaniających pośladki? Po namyśle zdecydowała się na drugi wariant uznając, że samo odsłanianie jej ciała sprawi Jezusowi przyjemność. Że będzie dlań podniecające, co przełoży się i na jej doznania. Chociaż wiedziała, za kogo wyszła, to w sferze seksualnej wiedza ta okazała się znikomą. Jezus bowiem, czytając jej oczekiwania i pragnienia, połączył w idealną całość łagodność, delikatność, cierpliwość, zdecydowanie i męską żądzę. Jego usta i dłonie wędrowały po wszystkich częściach jej foremnego ciała: udach, pośladkach, płaskim brzuchu, szyi, dekolcie i piersiach, trafem znajdując się tam, gdzie w danej chwili tego zapragnęła. Wliczając zanurzenie się w jej spragnioną kobiecość. Nie spodziewała się, jak bardzo, po trwającej odpowiednio długo grze wstępnej, będzie chciała mu się oddać. I do jakiego stopnia część jego ciała w niej i reszta na niej - za nią, pod nią i znów za nią, i znów na niej - pochłonie jej duszę i uczyni ją seksualną niewolnicą. Że jeszcze bardzo długo będzie czerwieniła się na każde wspomnienie swojej otwartości i żądzy, by ją wziął, ile tylko razy i jak zechce. I że będzie szukać okazji, by tylko... Doznania seksualne, bazujące na prawdziwie głębokiej miłości, mogą sięgnąć sfery mistycznej - przypomniała sobie przeczytane gdzieś kiedyś zdanie, gdy wypełnił ją sobą po raz kolejny. Na tle wzgórków swych uniesionych pożądaniem piersi widziała Jezusa, opierającego dłonie o kolana jej rozłożonych nóg. To przybliżał się nieśpiesznie, to oddalał w rytm dwóch słów "Love - you". Ciekawe - skojarzyło jej się niespodziewanie - dlaczego akurat angielskie słowa? I dlaczego w tym właśnie języku "żyć", to live jest tak podobne do "kochać" to love, różnicą zaledwie jednej litery? Na jego twarzy, poprzez pragnienie ćmiące jej wzrok widziała pożądanie. Nacisk na kolana był raz silniejszy, raz trochę słabszy. Ale w miejscu jej ciała, które im obojgu sprawiało teraz najwięcej przyjemności, łącząc ich osobiste pożądania w jedno wspólne, odczuwała go najsilniej... Cdn. Voorhout, 24.06.2022
    2 punkty
  11. wczesnym rankiem promień słońca przycupnął na latarni cichutko jak motyl by ludzi zmęczonych trzepotem skrzydeł nie budzić bez potrzeby tylko My po całej nocy odurzeni zapachem rzeczy bezwstydnych wcześniej nierealnych wypełniamy ulicę swoimi marzeniami zaciągając się zachłannie kolejnymi papierosami jak dzieci poznające świat wokół otwieramy szeroko oczy by widzieć i czuć by smakować owoce zakazane zamknięte dotąd w magicznej cukierni /pitu-pitu 2021/
    2 punkty
  12. Światło tylko ty jesteś Jezu drogowskazem wśród moich zawiłych dróg często zagubiony przypominam sobie twoje nauki o pokorze ciężko je w życiu realizować stąpam w codziennym życiu jak po kruchym lodzie w każdej chwili spodziewam się upadku nie jest to moim wyborem ale tak mnie prowadzi rzeczywistość wszelka chwilowa stabilizacja już w następnych krokach rozpada się na liczne nie pasujące do siebie kawałki tak więc życie biegnie na ciągłym układaniu tej mozaiki ty Jezu jesteś zawsze tym światełkiem które widzę na horyzoncie dziękuję że jesteś Jezu ufam Tobie 1.2022 andrew Piątek,dzień męki i śmierci Jezusa
    2 punkty
  13. W twoich ramionach Zasnąć chcę I płynąć na falach błękitu Z tobą doczekać świtu I nie przejmować się Bólem i rozpaczą Przecież one nic nie znaczą W naszym świecie W naszym śnie Chcę zobaczyć Jak pragniesz mnie I nic nie jest tym Czym się wydaje Wielka namiętność Żarem się staje
    2 punkty
  14. W tak wielu sprawach powinniśmy naśladować naszych braci mniejszych, a najważniejsza - nie robić do własnego gniazda, by się później nad zamieszkaniem innej planety nie musieć zastanawiać. Ale człowiek - najinteligentniejsze ze zwierząt paradoksalnie jest również najgłupszym.
    2 punkty
  15. Słodko gorzki smak Młodość ,miłość ,pragnienia. Trzy metry nad niebem Dojrzałość ,ból porażek ,samotność Nadzieja ,szczęście wykrzesane z popiołów. Wzloty ,i upadki Starość ,ciemność ,koniec. Ale jak cię życie nie kochać
    2 punkty
  16. Słońce uwielbia te linie. Promieniem maluje krzywizny, Całuje rumieńce i blizny, Ciepłem wędrując po mojej dziewczynie. Objęte milczeniem Czarne jeziora gwiazd. W oknach miast kołysanki blask I moje usta przy Twoim ramieniu. Nocami w świateł ozdobie Słowo "Jesteś " wybiega z dreszczem. I jeszcze raz, i jeszcze… Horyzont zamglony Do snu kładzie pąki dłoni. Jesteś taka właśnie mi i sobie. Łagodny smakiem łez płomień, Którym tak prosto pisze się wiersze. Powietrze między domem a Bogiem. Nic nie jest lepsze.
    2 punkty
  17. Znowu w nocy posiało mdłym śnieżnym przepróchem, może szósty, siódmy raz - rachunek straciłem. Jakbyś z zachwytem wbiegał na drzewo pochyłe, i ciągle spadał, spadał, aż brakuje słówek. A kawka na kominie coś grucha do drugiej, pilnuje swej hierarchii - stado ważna sprawa. Usiadła na antenie i wzrokiem coś bada, może ktoś mi pomoże - głodnym ziarnem... ludzie!? Dwa kosy na modrzewiu, śnieg zasłał pastwisko, lecą w swym majestacie, siadają na drodze. Przejedziesz znów zabijesz, wszystkim ku przestrodze, zatrzymaj i obejrzyj... truchło z plamą krwistą. Wiewióreczki rudawe - byłe przyjaciółki, maleńkie jak zabawki, wnet cieszyły oko. Rozpędzona do dziupli a samochód obok... ... pozostała samotna z zabójcą do spółki. Puenta się nasuwa, wsiądź za kierownicę, spójrzże w prawo, lewo, one także żyją. Bądź rozsądnym człowiekiem, nie chwal się rutyną, bo szybkość, później zakręt... historie dopisze. "... Zwierzęta w naszym życiu nie zjawiają się bez powodu: udzielają nam nauk o tym, jak zostać lepszym człowiekiem." - Cesar Millan.
    1 punkt
  18. NIE ODNALEZIONA MIŁOŚĆ Moja miłości wciąż nie odkryta, Kiedyś smakowałaś tak słodko! Lecz teraz, po tylu już latach. Stałaś się pigułką gorzką. Moja miłości! Kiedyś, pamiętam, Gdy tylko czytałem o Tobie w powieściach, To zakochałem się w Twoim obrazie, W marzeniu, w idei rycerskiej. Dziś jestem już stary i nadal cię nie mam Już cię nigdy nie znajdę Dla mnie cię nie ma, to proste chyba? Bez sensu jest szukać i tracić czas. Warszawa, 24.06.2022
    1 punkt
  19. on wie, więc szybkobiegi z Ameryki sprowadza jeszcze chwila i zarobi kilkadziesiąt patoli
    1 punkt
  20. nosem spaliny tak odprowadza, póki nas z wyngla Ujnia wyzwoli
    1 punkt
  21. czyli stąd na gębie ta sadza? może po prostu coś nie poszło, bo dopiero się szkoli
    1 punkt
  22. @nocnypitupitu Tak, wiem coś o tym. pozdrawiam ;-)
    1 punkt
  23. @WiechuJK Wiesławie, właśnie na to wygląda. Gdy spojrzymy na przykład na wynalazki Wielkich w sferze techniki, jak Leonardo da Vinci czy Nicola Tesla. Czy Michaił Bułhakow w sferze literatury. Otwieram się, łączę i sczytuję pomysły na ekran telefonu ku czytelniczej satysfakcji Twojej, Somaliji i wszystkich innych, którzy będą czytać tę powieść ? . Dzięki Ci bardzo, również pozdrawiam Cię serdecznie ? . @Somalija Dlaczego dobrze? Jeszcze nie wiem, jak pokieruję akcją dalej ??? . Mil jest wyłącznie człowiekiem, a Jezus jako Bogo-człowiek lub człowieko-Bóg może ożenić się, z kim zechce. Może Soa wolałaby go od Mila ? ? Cudowna róża, jakże przyjemnie spojrzeć ? ...
    1 punkt
  24. Dobre, nawet bardzo:)
    1 punkt
  25. @Corleone 11 To pole jest doprawdy nieograniczone! Pozdrawiam Cię serdecznie!
    1 punkt
  26. https://youtu.be/--DwK4Q-BJ4 Kapral Wojtek najszczęśliwsze chwile swojego życia spędził w Armii Andersa :)
    1 punkt
  27. @duszka Dokładnie jak ludzie, jesteśmy częścią przyrody. Pozdrawiam, Miłego dnia
    1 punkt
  28. Widzę, ale nie podzielam Twojego entuzjazmu ?...
    1 punkt
  29. raz szaman ofiarę okadza, raz inny ofiarnie gra w roli.
    1 punkt
  30. Szukał pięknego miejsca był tu i tam zachwycał się tym co widział Jednak wszystko zamazało się gdy wrócił na swoje ujrzał własny dom Drzewo małżonkę z dziećmi skrawek nieba czyli miejsca mu bliskie To właśnie im dedykuje wiersz o najpiękniejszym miejscu na ziemi
    1 punkt
  31. Wypatrzyłabym za Tobą cały świat. Rozcierasz rzeczywistość. Pielgrzym między wyborami. Całokształt wiązań, znaków. Chwytam zbiegi okoliczności. Układankę różnych przejść, za każdym razem wychodzi ten sam wzór. Ślady istnienia wszędzie, bez nerwowego zegara. Różnych twarzy, tej samej osoby. Jak nadążyć? autor wiersza: a-typowa-b zdjęcie: pexels-georgy-druzhinin-11717762
    1 punkt
  32. Witam - ja też lubię drzewa - zawsze milczą nie dokuczają - Pozdr.
    1 punkt
  33. A było się wiązać z kameleonem? Żarcik Pozdrawiam
    1 punkt
  34. Witam - uśmiecham się bo wypada - Pozdr.
    1 punkt
  35. O, niektórym przydałoby się ten kurek zamknąć raz, a dobrze. Znalazłoby się co najmniej kilku. Pozdrawiam
    1 punkt
  36. Witam - cieszy nie twoje podobanie - Pozdr.
    1 punkt
  37. Współczesna cnota przejrzała się w lustrze I przeraziła się, siebie studiując; Te rysy twarzy - o - jakie są ostre! I ta sylwetka... jest jakaś wychudła! Kości i żebra już widać gdzieniegdzie, Żądza pieniądza już zabiła cnotę, Człowiek patrzy z pogardą na innych, Ciesząc się mściwie z jego kłopotów. Oskarżam wszystkich, patrząc na nich z góry, O nepotyzm i niechęć do innych, O sobie myślą z bezbrzeżnym zachwytem, Myśląc zarazem, iż inni są winni. Warszawa, 20.06.2022
    1 punkt
  38. Komnata jest zamknięta. Przed nią świeczki się palą i kadzidła tlą. W środku stoi dziewczyna spięta. Atmosfera jest napięta.
    1 punkt
  39. Zastanawiałam się wczoraj czy iść na cmentarz... w sumie to przecież nie tam się kogoś przechowuje, ale w środku i nie poszłam... tak by się zdawało, bo za sprawą Twojego wierszyka poszłam bardziej niż zwykle. I wiesz, aż się prosi żeby napisać, że jak już w tej kwestii ktoś chce "przytulać" to powinien zrobić to dobrze. Wiele osób spotkałam, które zrobiły to źle, a tak niewielu zrobiło to dobrze. Ty okazałeś zrozumienie tematu. Doceniam to i również "przytulam" :)) i dziękuję za ważny (i jak widać działający) wiersz. Miłego dnia życzę.
    1 punkt
  40. Almæ Matris / Alma Mater / Kochająca Matka
    1 punkt
  41. @-_Marianna_- ; @Gosława ; @[email protected] ; @Rolek : Dzięuję za Wasze głosy. :) Dziękuję i pozdrawiam Dobra myśl! :) Dziękuję i pozdrawiam
    1 punkt
  42. wygładzać najbardziej chce władza, z Brukseli mam jazdę - do woli.
    1 punkt
  43. Niestety, to jednak nigdy nie będzie to samo. Zbyt głęboki temat, bym mógł się odnieść w kilku słowach. dziękuję Ci bardzo @duszka , że zajrzałaś, serdecznie pozdrawiam.
    1 punkt
  44. @iwonaroma "Z włosów anioła ściekają krople wosku tworzą na podłodze prostą przepowiednię" dzięki i pozdrawiam @Konrad Koper Dzięki, piosenka od lat na moim topie razem z "Karłem" w tym samym wykonaniu
    1 punkt
  45. @nocnypitupitu ,, jak dzieci" tu bym postawił puentę bo reszta jest zbyt oczywista i prosta a do tego momentu wiersz dotyka Pozdrawiam
    1 punkt
  46. @lena2_ ładne i urokliwe ;)
    1 punkt
  47. więc idziesz na cmentarz tylko zastanów się dobrze którą emocję zabierzesz obnażysz i pogrzebiesz w szumie zieleni brzóz której obetniesz korzenie od innych oddzielisz wyplączesz wywleczesz wystawisz na zapomnienie tak bardzo publicznie więc idziesz na cmentarz najważniejszy z ważnych układać będziesz wieniec wstęga czerwone gerbery i banalny przy tym napis zanim uruchomisz silnik wybierz dobry sektor i nie zgub się wracając jedynka dwójka trójka na piątce dobrze się jedzie gdy jest czyste sumienie
    1 punkt
  48. Zapytałam. Czy mogę. O wpół do piątej znowu stać się szafą. Odpowiedziała. Nigdy nie byłaś. Zapytałam czy mogę. Odpowiedziała. Nigdy więcej nie zadawaj mi takich pytań. Zapytałam o wpół do piątej. Nigdy.
    1 punkt
  49. Witam - jestem na tak - Pozdr.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...