Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 25.04.2022 uwzględniając wszystkie działy

  1. z bólem przychodzi kiedy potrzebuje rozmowy może sprzeczki małej przy tym potrzebuje przynieść trochę w siatce z zakupami na które długo się wybierał jedna uwaga i druga ląduje wtedy na blacie stołu kroimy ją w równe paski a potem konsumujemy ostrym smakiem pozacinani oblizujemy sobie rany wzajemny ból przemija rozpływa się jak czekolada popijana gorącą kawą zostają tylko bakalie nie do ułożenia tym sposób rodzynki i pomarańcze
    6 punktów
  2. starać się nie myśleć być blisko i nie próbować chcieć i chęć powstrzymywać napocząć i nie kontynuować brnąć dalej i nie żałować skosztować i więcej nie pragnąć przegrać z pożądaniem i zawładnąć skonsumować i już nie mieć czy ty też tak masz że w lustrze widzisz moją twarz? wierzysz w dwoistość dwubiegunową? może narodźmy się na nowo
    5 punktów
  3. Poezja Nazbyt dobrze lubię oglądać znamię w moim oku zachwytów nie ma końca: pewna ignorancja i psucie krwi tym wszystkim dla których kształt języka jest środkiem do celu, nazbyt dobrze pociąłem lustro na kawałki: słowa są trwalsze od brzytwy, tak bardzo jestem chory i ku zaskoczeniu świata: wciąż myślę. Łukasz Jasiński (luty 2011)
    4 punkty
  4. Wiersz napisany w niedzielne popołudnie Nie pamiętam kiedy ostatnio zasiadłem do pisania być może o wschodzie, myślę zdecydowanie bardziej o zachodzie słońca być może w deszczowy wieczór czy w ogóle kiedyś pisałem wiersze a może tylko udawałem pamiętam kiedy to cztery lata temu jadąc do San Giovani Rotondo wypożyczonym w Hertz hyundaiem i-30 jako absolutnie szczęśliwy, doskonały pod względem równowagi pomiędzy młodością a doświadczeniem życiem a śmiercią w środku wakacji słonecznej Europy żona obejmująca ciepłą dłonią odlaną z brązu dłoń ojca Pio z pokorą w nadziei a może jedynie z ludzkiej ciekawości ogladając na laptopie zrobione zdjęcie okazało się przyklejona do niebieskiej sukienki żony zastygła guma do żucia - widzisz mówię do żony - jak nieoczekiwaną i zabawną mamy pamiątkę z San Giovani Rotondo dzisiaj mija 60 dzień wojny w Ukrainie niejasnej niezrozumiałej tragicznej popijając na tarasie ulubionego whiskacza z lodem, colą otworzyłem laptopa folder z poezją wróciłem do pisania jest jak wspomienie zapewne nigdy nie wygaśnie co najwyżej z czasem osłabnie, jak zdrowie jak chęć zrobienia czegoś wyjątkowego pozostanie jedynie stary i zmęczony człowiek oczekujący wytchnienia niekoniecznie niejasnych odpowiedzi na wiele trudnych pytań. Łódź, 24. 04. 22.
    4 punkty
  5. Chciałem dzisiaj coś napisać, do drzwi dzwoni listonoszka, biały list od panny Weny... polecony - uśmiech trefny. Młoda, piękna - nie patrz w oczy, jak dostałeś weź rozetnij, ciągnę nożem po obrzeżach, pręży kibić... ależ boska! Może pani mi przeczyta, zapomniałem okularów, proszę do mnie, mała chwilka - kto bumagi mi rozniesie? Poczta moja droga damo przy ostatnim jest adresie, teraz pismem od bogini, recytacją mnie oczaruj. Ona pisze, choć się wstydzi, że poeta z ciebie żaden, chce dać radę w cztery oczy, wyznacz porę na spotkanie. Zjedzie tutaj w trzy miesiące, widzi przecież że odstajesz, szykuj warsztat, słodkie łoże, bo z niej mówią słodki kwiatek. Mnie przysłała dla sprawdzenia, czy to nie jest strata czasu, więc zapraszam do łazienki, chcę byś umył z grzechów plecy. Jak też chciała, tak zrobiłem - epistoła nie od rzeczy, zachciej wysłać zaproszenie, wierszem trochę je podrasuj. Budzik zagrał na pokutę do roboty trzeba gonić, a przy wannie leżą stringi... szminka, grzebień, ejakulat. Pod poduszką jeszcze ciepły, seksu pełen jej peniuar, w pamięć mi strzeliłaś - Weno... jakże czuje się trafiony! "Wena jest jak kot. Chodzi własnymi drogami, ale wraca. Zawsze." - Panna Manfort.
    4 punkty
  6. Pamiętasz ten zadumy dzień, Gdy szliśmy razem na cmentarz? Żar bursztynowy serca grzał... A wokół kwiaty...Pamiętasz? Blasku poświata niosła nas, Do tych, co być tu nie mogą... Szeleszcząc, dała znak, że czas Piękną jest, lecz krótką drogą... Dzisiaj tu stoję, marznie dłoń, Kojący blask serce grzeje... Tęsknota zrasza drżącą skroń, Krwawiąca rana goreje... Nadejdzie czas, że ciemny ptak Zgasi mój płomień piór cieniem. Przywitasz mnie?Odejdzie strach, Zostanie ciche wspomnienie... 1 Listopada 2018
    4 punkty
  7. niezauważone nieistotne rysy kropki złudy tam właśnie chcę zamieszkać
    3 punkty
  8. Nocami szmugluję schematy wierszy przez granicę snu i trzeźwości w swojej dziupli mam trzy regały słów próbuję coś poskładać może to kwestia narzędzi jakości materiału paluchów niewprawnych tworzę słabe podróbki
    3 punkty
  9. A czasem podchodzę do ciebie z najrzadszymi kwiatami. I niekiedy pomyślę - ja wciąż zbyt kalkulujący - tak biję się w pierś - czy otrzymam więcej niż wkład własny. I nawet gdy założę fakt bezcenności uśmiechu twoich oczu zerkam na bukiet i cynicznie, po cichu pytam, które z nas jest mniej bezinteresowne. I chyba mi wychodzi, że w urodzie i uczuciach to właśnie nieparzyste kwiaty są najgłębsze, najprostsze i najczystsze. Wybacz mi, ale za żadne skarby tego świata nie pokażę ci tego wiersza, bo dzisiaj wątpiący i mocno nieswój. Seranon, 25.04.2022r.
    3 punkty
  10. miej dom większy od mojego nawet taki który będzie widać z kosmosu i wypasioną limuzynę a najlepiej cały garaż duży jak pod jakimś centrum handlowym i jadaj w restauracjach pięcio i więcej gwiazdkowych przy butelce luksusowego wina mnie wystarczy mały niczym niewyróżniający się kąt z rozsuwanym stołem i żeby nigdy niczego na nim nie zabrakło sąsiedzie
    3 punkty
  11. Do Pana Boga. Był Hitler i Stalin. A teraz jest Putin I rosyjskie Orki Był holocaust I Archipelag Gułag. Jest Ojciec Dyrektor, Pedofilia w Kościele I Seryjni mordercy. Miliony ofiar głodu w Afryce I plemiennych wojen. A polityka międzynarodowa Jest zaciętą przeciwniczką Rodzaju ludzkiego, główną przyczyną jego nieszczęść. Skoro opustoszało niebo, To wszystkie dogmaty Musimy podejmować na Ziemi. Zatem składamy reklamację I żądamy wypalenia ogniem i żelazem Wyżej wymienionego Zła Człowieki Do Człowieków. Po zapoznaniu się z Państwa pismem z dnia 25.04.2022, pragnę oświadczyć, że Niebo wcale nie opustoszało ale ma się całkiem dobrze a nawet zrobiliśmy ostatnio remont Łaźni Odnawialni Dusz. Co do szalejącego Zła, istotnie jest i nie można się z tym nie zgodzić. Jednakowoż, proszę zwrócić uwagę, na to iż Zło czynione jest rękami właśnie Człowieków. Rodzice zabijający własne dzieci już w łonach matek ale też po urodzeniu, mają własną wolę bo taką chcieli mieć. Wojownicy Tootsie odcinający kobietom piersi dla zabawy, rzeczywiście dobrze się przy tym bawią. A te zbiorowe gwałty teraz na Ukrainie? Ostatnio nawet wysłałem gwałcicielom ostrzeżenie przez Michała Archanioła, bezskutecznie. Odpowiedzieli, że “nie będę im rozkazywał”. I właściwie jest to zgodne z umową z dnia 12.06. 469018 roku p.n.e. Posłałem Państwu Syna w roku 0. Umarł za Państwa a nawet więcej zmartwychwstał! Niewiele to dało, bo gdy kogoś napomnę to zawsze słyszę odpowiedź “człowiek musi mieć wybór”. Jeden Pan, taki w okularach, który się jąka, to nawet hasło wymyślił “róbta co chceta” (tak dla młodzieży). Reasumując, przykłady Zła możemy liczyć w miliardach. Ale to nic nie zmieni. Nic nie wypalę ogniem, nie zatopię (to już było). Za to, dzięki Mojemu Synowi, możecie Państwo liczyć na miłe przyjęcie u Nas. Może to nie dotyczy wszystkich albowiem “człowiek musi mieć wybór”. Pozdrawiam P.B. P.S. Pragnę przy okazji poinformować, że szykujemy nowe Kwatery Łaski i Miłości Nieustającej, wyjątkowo komfortowe, zaopatrzone w najnowocześniejsze technologie.
    3 punkty
  12. Chcesz siebie czytać? Jak książkę? Niepoczytalność. To nie tytuł. To numeracja każdej ze stron. Jestem twoją erratą. Czytam skały: żłobienia, osady, odpryski ... Bywa, że ludzie. ---------------------------------- Przy szwedzkim stole - sami Finowie. Wypraszają mnie. Mówią, że to łaźnia. Turecka, a nie - polska. Niepolska. Nie Polska. Rozpustnicy! (Już na Grenlandii.) Na chybił trafił rzucam kostką lodu i żałuję, że nie zrozumiałam wcześniej: ludzkość to ''nic specjalnego.'' Teraz spokojnie śpią, zanim jutro znów zaczną krążyć jak sępy Nie wokół szwedzkiego, a ogólnoświatowego stołu. Manna z nieba! Trzeba szybko nakładać, bo się kończy! A ilu jeszcze w kolejce! Ponoć Adam i Ewa na deser zjedli lizak z obłoków. Dlatego nieba nie ma. Zamykam wszystkie okna. Idzie burza.
    3 punkty
  13. Że tę niby wojnę siebie też deszcze niespokojne spotkam się dłonie woluminem przekaz dnia chyba zwyciężyłem tę , że Ja ?
    3 punkty
  14. - Marzę o rodzinie, a ty? - Szczerze, żeby zdjąć ci majtki.
    3 punkty
  15. Był pewien nobliwy artysta z Togo, co liści laurowych chciał, jak nikogo. I wziął Laurę, wdówkę, a wraz z nią, na główkę kuzynów, braci, osobowość mnogą.
    2 punkty
  16. słoniki niebieskie parasolki to wzór pościeli niemowlęcej ofiary z Odessy wyjmuję taką samą z pralki szare zygzaki uwalniają łzy zstąpił do piekieł podziemna Wielkanoc
    2 punkty
  17. Spośród wszystkich niezapisanych wierszy tego dzisiaj żałuję najbardziej: Niemcy Żydów Żydzi Polaków Polacy Ukraińców Ukraińcy Rosjan Rosjanie Niemców I wszyscy inni innych i siebie nawzajem Kochajcie!!! Żeby nie powtórzył się już nigdy rok tysiąc dziewięćset czterdziesty pierwszy. Może jeszcze nie jest za późno... 24.04.2022
    2 punkty
  18. wszędzie spotykam marzenia w polu na łące w sadzie uśmiechają się są szczęśliwe wszędzie czuje marzenia nie wstydzą się są jak lek po którym jest tylko lepiej wszędzie nawet na niebie gdzie białe chmury widząc je się zachwycają wszędzie nawet na dnie gdzie nie ma nic a los parżywszy niż kłamstwo wszędzie je widzę cieszą mnie są moją nadzieją na lepszą noc na lepsze jutro
    2 punkty
  19. dobre na uszy makarą, że tę? ;)
    2 punkty
  20. Ja ja, żutę na taśmę ;)
    2 punkty
  21. gdy nie patrzy już nikt kiedy słodko śpisz gdy śpią już Twoje oczy wplatam wtedy sen w Twoje lśniące włosy... za dnia szczęście masz tylko chwilami życie jest piękne lecz co dzień Cie męczy, skłania do snu a mój sen słodszy każdej nocy masz między włosami wpleciony przeze mnie jak kwiat bzu...
    2 punkty
  22. W kwestii formalnej - to do prozy.
    2 punkty
  23. - Przygotujemy im - tu kapitan Nemo uśmiechnął się zupełnie jak Jango Fett w analogicznej sytuacji - małą niespodziankę * . Cała ósemka: trzej legioniści, profesor Aronnax, Conseil, Ned Land oraz kapitan i sternik - znajdowała się obecnie w sterówce. Goście obserwowali, jak Nautilus zanurza się stopniowo, po czym dokonuje zwrotu, obierając początkowo kurs zbieżny z torem ostrzeliwującego go niedawno trójmasztowca. - Dokąd dokładnie płyniemy? - zadał pytanie pasjonat wulkanów. Przejęty ciekawością, jak to on. Ale i z niejakim niepokojem. Też jak to on. Tym bardziej, że przez przednią szybę i boczne bulaje widział tylko otaczającą ich wszystkich wodę. Przepełnioną słonecznym światłem, jako że płynęli na małej głębokości tak, aby być widocznymi dla załogi pancernika. Niemniej jednak wodą, której rzeczony żołnierz obawiał się ze względu na morskie potwory. Profesor, domyśliwszy się dalszego ciągu zdarzeń, spojrzał nieco rozbawiony na kapitana. W ślad za nim spojrzeli jego towarzysze. Kapitan odpowiedział im równie kpiarskim uśmiechem. - Panie kapitanie, dokąd? - nie doczekawszy się odpowiedzi, legionista powtórzył pytanie. - Nie jestem pewien, czy naprawdę chcesz to wiedzieć - dowódca Nautilusa wciąż uśmiechał się tajemniczo. - Mogę powiedzieć ci jedynie, że do pewnej jaskini. Podwodnej, aby nie było wątpliwości. - Do... podwodnej... jaskini? - niepokój legionisty zaczął się pogłębiać, by po kilku chwilach przeistoczyć w przerażenie, gdy jego wyobraźnia zaczęła podsuwać mu obrazy monstrów, opisywanych w bajkach za jego dzieciństwa. Jako że pochodził z wioski nad morzem. - Ale... po co? - już nie powiedział, ale wyjąkał, przestraszony nie na żarty. Kapitan uspokajająco położył mu dłoń na ramieniu. - Powiedzmy że po to, abyś kogoś poznał - odparł enigmatycznie. - Zarazem po to, żebyś lepiej poznał siebie. - No i mamy niespodziankę dla naszych prześladowców - wtrącił Ned. - Taką... mm, zaskakującą. By nie powiedzieć wciągającą - dodał z uśmiechem po chwili namysłu. - Nie... spodziankę...? - wykrztusił żołnierz odrobinę tylko swobodniej. - A niespodziankę - powtórzył Conseil ze stoickim spokojem, jakby chodziło o coś naprawdę małego. - Po prostu bądź cierpliwy, a wkrótce zobaczysz. Na polecenie kapitana sternik zaczął wynurzać Nautilusa, pozwalając marynarzom na bocianim gnieździe ścigającego ich żaglowca wyraźnie go zobaczyć... Cdn. * W "Ataku Klonów", II epizodzie "Gwiezdnych Wojen", ścigany przez Obi Wana Kenobiego Jango Fett wypowiada do syna Boby podobne słowa. Voorhout, 25.04.2022
    2 punkty
  24. Po wyjściu z furty zamojskiego „końca świata” zakotwiczyłem pośród wapienia i rędziny Widok miałem szeroki na lesiste wzgórza migoczące w oddali miasto Byłem w duchu na krawędzi czegoś co nie ma nazwy czterdzieści dni i nocy pościłem na górze kuszenia Doświadczając halucynacji posyłanych przez pana świata dawcy uciech Który zachęcał mnie do przemienienia kamieni w chleb i prosił usilnie bym go uczcił W wyniku tych epizodów psychotycznych wylądowałem w szpitalu psychiatrycznym im. Demiurga po którego parku internowany Dante Alighieri oprowadzał nowo przybyłych Czyż nie pisano że będzie dotknięty stygmatem i zaliczony do wariatów a po śmierci zstąpi do Szeolu? Miałem sen że nie byłem epigonem tego pierwszego i przyszedłem na tę chwilę by się wykonało pismo o rerającym
    2 punkty
  25. @słone paluszki Mówisz - masz. Z przyjemnością, Paluszki :) Dyrektor ptaszarni koło Koszalina, kazał sekretarce nakarmić pingwina. Ryb nie dostała, niestety; kupiła w sklepie filety. Ptak, gdy to zobaczył, wnet zrzedła mu mina. Pozdrówka. s
    2 punkty
  26. Nie wiem czy istnieje realne szczęście Konstrukty w głowie nie pasują do świata Jeśli życie to chwila ja z wami nie biegnę Choć może to tylko marihuana Kryształowe oczy nocą świecą jak latarnie Eufoniczne dźwięki rozlewają się po rynku I toną ich spojrzenia mniej pretensjonalne Na krakowskim disco w kościelnym budynku By zyskać nad chaosem pozorną kontrolę Zakładają uśmiechy przekwitłe dzieci kwiaty W szklance bezradność mieszając z alkoholem Krzyczą peace and love and tabletka ecstasy
    1 punkt
  27. Wczoraj nikomu już niepotrzebne jutro może się jeszcze przyda dzisiaj na wahadle zegara przemyca chwile od potem do przedtem zasypuję klepsydrę świeżej kawy ziarnem zmielone godziny spłukuję w zlewie dzień jak co dzień umiera ze słońcem czy zmartwychwstanie znów nie wiem
    1 punkt
  28. Której mąż jest znamienitszy wiodły o to spór dwie panie i co sobą prezentuje gdy pojawia się na planie mój mąż rzekła pani z lewej dodam jeszcze, że to trzeci ma smykałkę, popęd, wiedzę jak należy robić dzieci pani z prawej ta puszysta głos podnosząc ponad gwarem rzekła a ja z moim starym jutro zakładamy harem. Za towarem mąż już biega panny, wdówki, rozwiedzione każda z nich jest kandydatką by w haremie być za żonę spór trwał dalej i powiększał wielkość zalet owych panów a tymczasem nieobecni kreowani na tytanów siedząc naprzeciwko siebie z kuflem w dłoni rozbawieni popijali złoty trunek patrząc jak się pięknie pieni. Dwa zdarzenia jakże różne tam przechwałki, wywyższanie tu w najlepszej komitywie towarzyskie popijanie autor nie jest od macochy przysiadł się do owych gości razem popijają piwko panie brną w swej zaciekłości. Kiedy spór dobiegnie końca panie w swe domostwa wrócą tam na rauszu małżonkowie więc się teraz z nimi skłócą.
    1 punkt
  29. na krawędzi w krótkich spodenkach nogami beztrosko macham z balonikiem w ręku do siebie się uśmiecham bo do kogo ? nikomu nie zaufałem nikogo nie pokochałem w całym tym Twoim kosmosie mnie ze sobą zostawiłeś o mnie zapomniałeś?
    1 punkt
  30. @Rolek odpowiedź z wykazem punktów od źródła w wolności twórców przez analizę złych struktur logicznie i bez wyrzutów do ludziów (zawiera lokatę produktu) ;)
    1 punkt
  31. Rano wieś otoczyli, ze stu się zebrało, niejeden to znajomy, wszak nasi sąsiedzi. Wiemy jednak dlaczego przyszli nas odwiedzić, spalić nasze domostwa będzie im za mało i chcą nas wszystkich zabić, mężczyzn i kobiety, za to żeśmy Polacy tak nas nienawidzą, może niektórzy tego nie chcą i się wstydzą, lecz odmówić nie mogą, to wojna niestety. Sowieccy partyzanci nam dziś nie pomogą, po Niemców wciąż dzwonimy, lecz oni daleko, dwadzieścia kilometrów będzie leśną drogą, od nich żadnej pomocy nie możemy czekać. Słaliśmy o ratunek prośby do Warszawy, lecz oni widać mają inne ważne sprawy. Inspirowane opowieściami rodzinnymi i książką P. Zychowicza "Wołyń zdradzony".
    1 punkt
  32. Filmu nie widziałem, ale już w młodości bardzo wiele słyszałem od taty, który był w tamtejszym AK i jego kolegów stamtąd. Pozdrawiam
    1 punkt
  33. @Leszczym Jest myśl. 5-
    1 punkt
  34. wspólny mianownik kur …. wszyscy mamy tylko wspólny wykrzyknik śnił mi się dziś Neapol taki nocny roztargniony Włoszki były z innej planety i spały na Wezuwiuszu za moim oknem rano ćwierkały ptaszki po naszemu jak mówią na Podlasiu
    1 punkt
  35. @Leszczym poruszyło mnie, to co napisałeś. Pozdrawiam.
    1 punkt
  36. @Natuskaa treść wiersza ciekawa. Czekolada zawsze mnie uwiedzie. Pozdrawiam serdecznie.
    1 punkt
  37. Mowa – mowa trawa to zabawa. Walcz o swoje prawa bo sprawa to prawa! Istniej też obawa, że dostaniesz brawa i zrobi się kurzawa. Podniesie się wrzawa i zacznie obława … na twoje prawa. Wyschnie wyobraźni murawa.
    1 punkt
  38. Częściowo już @Marek.zak1odpowiedział na to pytanie, chociaż to tylko jeden z powodów, ponieważ w 1941 działo się naprawdę bardzo dużo. Wypowidzenie przez Niemcy wojny USA, Wypowiedzenie przez Stany wojny Japonii, Bitwa o Wielką brytanię, to tylko niektóre z nich. W tym roku podjęte zostały też pierwsze decyzje o "Ostatecznym rozwiązaniu". W moim odczuciu ten rok był kluczowy. Gdyby nie te wszystkie wydarzenia, to tocząca się wojna byłaby nadal jedynie lokalnym konfliktem i być może nie doszłoby do tak strasznych zbrodni, do jakich doszło w tym i późniejszych latach. W zasadzie to mógłby również być 42, 43 albo 44, ale bez tego, co się wydarzyło w 41, historia potoczyłaby się innymi torami, aczkolwiek nie wiem, czy byłoby to z korzyścią dla nas, tak jak opisał to @Marek.zak1. Ale tego nie wie nikt. Natomiast jasno widać, że w tej chwili rządzący światem też mają w pogardzie ludzkie życie, tak jak zdarzyło się to wtedy. Tak to mniej więcej widzę. Pozdrawiam Święte słowa Marku. W znacznym stopniu odniosłem się do Twojego komentarza powyżej. Dziękuję i pozdrawiam.
    1 punkt
  39. KUP KORKOCIĄGI; FIGĄ, I CO KROK - PUK.
    1 punkt
  40. Z iloma z nich rozmawiałaś na ten temat? Tak Ci każą „myśleć media" i vice versa — Rosjanom każą myśleć podobnie o zachodzie. Ale przecież to my, mamy zawsze racje, my Polacy, my Rosjanie, my Niemcy, my Żydzi, gdzie my to ludzie, którzy nie potrafią samodzielnie myśleć. Wrzucając wszystkich Rosjan do jednego wora, myślisz właśnie narodami. Rosjanie są tacy, Niemcy tacy a Polacy jeszcze inni. To jest właśnie myślenie narodami. He'a a Catholic, a Hindu, an Atheist, a Jain A Buddhist, and a Baptist, and a Jew And he knows he shouldn't kill And he knows he always will Kill you for me, my friend, and me for you And he's fighting for Canada He's fighting for France He's fighting for the U.S.A And he's fighting for the Russians And he's fighting for Japan And he thinks we'll put an end to war this way
    1 punkt
  41. @Natuskaa Fajnie ujęte, tylko ten przedostatni wers mało czytelny ;-) pozdrawiam
    1 punkt
  42. OT, A DAŁ GOMEZ. ARTUR I RUT RAZEM? OGŁADA TO.
    1 punkt
  43. stworzyłeś mnie z cząstki atomu fragmentów elektronu dla Ciebie jestem galaktyką pełną gwiazd planet Ty czekasz każdego dnia pytasz ja dalej wątpię siebie pytam nie ufam nie wierzę na siebie czekam
    1 punkt
  44. Podobają mi się te dywagacją i ta równowaga między młodością i doświadczeniem. Pozdrawiam
    1 punkt
  45. @samm Chyba masz jakieś specjalne pióro do limeryków ;-)
    1 punkt
  46. Ano, Anno. Tak wyszło, że się spontanicznie podpiąłem. Ale wszystkie splendory należą się Tobie i Twojemu limerykowi, którego z przyjemnością przeczytałem. Uśmiechnięte pozdrowienia :) s
    1 punkt
  47. w sumieniu zgasło światło poddaję się myślom przynoszącym twój zapach przekrzywiony pocałunek pragnę znów usłyszeć twój strach niedokończoną spowiedź znalazłam wczoraj taki zegar który od czasu do czasu zapomina pójść do pracy miękkie są słowa szczególnie gdy pada zakazany deszcz naiwność to również przepustka do piekła wciąż marzę o ciszy jaka obudziłaby poczucie winy utracona wiosna nie jest tym na co czekamy czego się spodziewamy otrułam najpiękniejsze chwile nienawistne spojrzenia bombardują pustkę w moim ciele nie udawaj życie zasłużyło na bezkres jeszcze jedna sekunda i możemy wybrać cel tej przechadzki
    1 punkt
  48. Ciekawa kontynuacja. :) Pozdrawiam
    1 punkt
  49. Geneza znanej nazwy (Limeryk) Nadepnię-ta (przypadkiem) cytryna tak z bólu głośno (biedna) zaryczała że ten swój ryk (ad hoc) "lime-rykiem" (na)zwała I od tej pory ludzie (tak) dla przekomarzań z ciszą limeryki czytają (a) i (bywa)… (że) piszą!
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...