Ranking
- uwzględniając wszystkie działy
-
Wprowadź datę
-
Cały czas
8 Kwietnia 2017 - 15 Października 2025
-
Rok
15 Października 2024 - 15 Października 2025
-
Miesiąc
15 Września 2025 - 15 Października 2025
-
Tydzień
8 Października 2025 - 15 Października 2025
-
Dzisiaj
15 Października 2025
-
Wprowadź datę
06.04.2022 - 06.04.2022
-
Cały czas
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 06.04.2022 uwzględniając wszystkie działy
-
W szponach czasoprzestrzeni wyrywa się z sieci igrając z losem wśród płomieni Liżą jej stopy, dłonie ... zaraz spłonie? Mała kokietka - myśli, że coś zmieni5 punktów
-
przyciągamy oko siostro razem mamy większe szanse — być albo nie być każde twoje mrugnięcie przekłuwa się na moje widzenie niedoskonałego świata nie naprawisz (nie jesteśmy przeznaczone do naprawy) zrośnięte myślami jednomyślnie zacieśniamy więzi lecz daleko nam do ideału czas (ka)leczy nasze wartkie ciało nie bój się siostro rachityczne lustro ma drugą stronę po której anna czytana wspak zawsze będzie anną5 punktów
-
Nie mam czasu na czas Miejsca na wspólną przestrzeń Nie biegnę już po Twojej orbicie Na klucz zamknęłam świat Ze wspomnień głowę wietrzę Samobój - strzelam we własne odbicie Nie sięgam do naszych gwiazd Nie oddycham Twoim powietrzem Nie patrzę, nie mówię, nie słyszę Ile więc minęło lat? Wszystko zawsze ważniejsze Dlatego już na nic nie liczę5 punktów
-
4 punkty
-
lecący kamień zmienił się w gwiazdę ozdabiam włosy to perłowa spinka nie odpowiem w międzyczasie przeglądam się to nowa wrażliwość twój gorący duch zagrodził drogę nierozmrożana a jednak przypalona uwiodłam się i tak już zmarowałam życie przez znoje delfickich przepowiedni głupotę zastępowałeś wśród zimowych ciemnych nocy wszystko4 punkty
-
4 punkty
-
może dla świata jesteś kimś (nie byłem) ale dla mnie jesteś całym światem (wierzyłem) ułożyłaś to sama? spytałem sama skłamała4 punkty
-
Byłem... teraz jestem, ból łykam oddechem, nie pobłażam wcale w kajdany skutemu. Światło gdzieś rozbłysło, uległem olśnieniu, pragnę i na pewno kiedyś cię zdobędę. Spiesz się więc bracie, chronometr odmierza, opadają kartki z twarzy kalendarza. Nobliwe kochanie - upaja, rozmarza, tęsknotą pisana, ostatnia depesza. Deszcze śnieg roztopią i najtwardsze lody, posiwieją szronem, czarne i blond włosy. Będziesz kradł godziny, duszę żalem schłodzisz, czas posturę zgarbi, jak więźnia biczuje. W ciszę zasłuchany a zegar mi grozi, złapiesz się za serce i wymacasz... dziurę! "Dziura w moim sercu, ma twój kształt i nikt inny do niej nie pasuje." - Jeanette Winterson.4 punkty
-
Przedstawiam Wam moją piosenkę z płyty "Pragnienia". Słowa/ śpiew: Anna Przybył Muzyka: Vlasta Traczyk2 punkty
-
świetne ujęcie w niskim kadrze błoto folia kultowa czerwień od Sally Hansen złote Hollywood nie to Bucza umarł śmiercią artysty na scenie pękło mu serce ustrzelona jak drób w drodze po chleb bardzo stare baśnie snują o tym jak mężczyzna wraca z tarczą ta ma czewoną kanwę w martwych jajowodach nasienie długo żyje bóg niejedną duszyczkę strąci blender żonie telewizor matce noc od wystrzałów jasna zęby dziewczynki na pamiątkę na jednym oddechu Srebrenica Aleppo Katyń szarpnęło płucami świata zło nieświadomego narodu nową wojnę otwarło2 punkty
-
wierzę że od słowa wszystko się zaczęło może słowo może przepoczwarzać światy jednak serie wersów kanonady zwrotek bomby poematów ciężkich słów kartacze myśli wybuchowych spisane granaty rakiet owy skowyt treści form metafor może móc niewiele krzyk zatrzymać wojnę! nic tu nie pomoże i nie szukaj winnych krachu tego świata gdy umiera wiara poeta jest bezsilny2 punkty
-
Uczę się, mam 55 lat Uczę się rozmawiać z matką, Metamatką. Ojciec już śpi, trzyma się planet. Syn pisze2 punkty
-
móje nie lubię być głaskane moje wypuszczają pazury, warczą, oni ci nie wierzą a ty przychodzisz żartujesz bawisz się z nimi a potem krzyczysz jak to że są silniejsze moje nie podobają się czułość i "uti - puti" móje latają po domu bez nudy oni powalają, oni kopią w innej kruchości zasypam na godzinę już jutro nie obchodzą ich wszystkie intrygi kim jesteś, żeby biec do ciebie z całej siły? moje nie lubię, gdy się do nich zbliżasz moje wolą biegać gdzie noc i cisza moje nie będą do Ciebie mruczeć rano moje nie dogadują się dobrze razem w jednym mieszkaniu każdy ma w szafie swoje szkielety oddawna móje nie lubią kiedy słyszą jakieś pytania2 punkty
-
Ona i on Tacy piękni Ze wszystkich stron Szukają w swoich objęciach Słodkiego zapomnienia I kilka życzeń Wartych spełnienia2 punkty
-
@error_errosIdealnie rozgryzłeś tytuł. To połączenie zaradności z bezradnością, współdzielone i współodczuwane. Bardzo dobrze zrozumiałeś. Dziękuję i pozdrawiam. @[email protected] dziękuję za tak rozbudowany komentarz, absolutnie się nie pomyliłeś. Tak, to siostrzana walka, walka o każdy dzień, o przetrwanie. Bliźniaczki są syjamskimi siostrami zrośniętymi głowami (czytałam o tym) mają wspólny mózg i nie da się ich rozdzielić. Współistnieją tylko razem. Jedna wie, o czym pomyśli druga, to na co popatrzy pierwsza, widzi też ta druga. Nie wiem na ile udało mi się to przekazać, ale życie w tak ograniczonym schematycznie świecie (ich świecie) zwróciło moją uwagę i zwyczajnie mną wzruszyło. Uznałam, że warto o tym opowiedzieć. Dzięki wielkie, pozdrawiam. @jan_komułzykant brawo ty! i o co ja bym się miała obrazić, hm? doskonale odczytałeś. Jeśli przebija się przez to jeszcze inny pierwiastek chorobotwórczy (o czym wspomniałeś) to chyba raczej dobrze dla wierszydła. Nie chciałam się tak od razu na początku wysypać, dlatego takim trochę podstępem weszłam w wiersz, bo cóż może znaczyć przyciągamy oko :) No właśnie... można by powiedzieć, że to nawet takie zuchwałe, a tak naprawdę wiele w tym niepewności i bezradności. Dziękuję, że byłeś. PS A ja myślałam, że intuicja zwana dalej przeczuciem, to prędzej druga natura kobiety, hm ? :) Ale dobrze wiedzieć, że są jeszcze tacy faceci, którzy nie zasłaniają się żelazną logiką i super racjonalnym podejściem;) Wszystkiego naj.2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
0platamy nieskromnie swoje biodra Splatasz nasze palce nad głową I zaplątana w Twoje ramiona Jestem już poza kontrolą Wplatasz w moje rozedrgane ciało Gwiazd mleczną drogę Gdybym nawet chciała - a nie chcę Wyplątać się z tego nie mogę. W pospiesznych pocałunkach Plączą nam się języki Choć wplątani w sieć rozkoszy Tłumimy nasze krzyki W noc cichą i spokojną Sobą rozbawieni Bez słów rozmowę prowadzimy Rozplątując się z tajemnic2 punkty
-
-Mistrzu, co można zrobić, gdy tyran u władzy? -Niejednego tyrana ktoś najbliższy zdradził.2 punkty
-
Postawiłeś mnie Panie na skale Samotnej wśród wód oceanu One płyną ja stercze wytrwale Żadne chwilę na dłużej nie staną Skała tkwi a morze przepływa Z hukiem fal co głuszy rozumy Nigdy nie wiesz co horyzont skrywa Lecz tu nikt nie zarzuci cumy Samotna skała, ja i morska woda Co siecze me stopy boleśnie Tak będzie trwała jak cała przyroda Morze zaś głaszcze mnie we śnie I nie chce porwać w żadne głębiny Pociągnąć w nieznane odmęty Stoję na skalę poezją siny A morze głaszcze me pięty Lublin, 1 kwietnia 2022 Tutaj link do mojego postu na Fb gdzie opublikowałem ten utwór: https://www.facebook.com/103009932372479/posts/106859601987512/?sfnsn=mo2 punkty
-
Zaniemógł chiński malarz w Pekinie, gdy komar żądłem dopiekł chłopinie. Leczył malarię malarstwem, (i ledwie jednym lekarstwem), bo Chińczyk ufa tylko chininie.1 punkt
-
Wstąpiłem jak chciałem w szeregi piechoty i zaraz trafiłem pod rządy Doroty. Dorota swym głosem lew by zadrżał przed nim stwierdziła stanowczo będziesz mym poślednim. Mam w swoich szeregach wielu ochotników którzy osiągnęli maksimum wyników. Staraj się ich gonić nie przestawaj w znoju bądź zawsze i wszędzie gotowy do boju. Zdzierałem kolana kaleczyłem łokcie do tego bez sensu obgryzłem paznokcie. Przeszła mi ochota by na ochotnika służyć pod Dorotą dla mnie jest za dzika. Znanym mi sposobem windowałem szarżę od dziś nad Dorotą ja jak ogier zarżę.1 punkt
-
A JOTKA? TU PARTACZ ALAN - ZNALAZCA TRAPU! TAK, TO JA. ATRAPA PARTA. KARAT? A TATARAK?1 punkt
-
powoli, powolutku iskierka płonie, cichą nadzieję niesie w ten świat. i choć tam ciemno już, bo zasnuł się szary świat - pod zasłoną szarych chmur - ja jeszczę stoję. stoję na tym szczycie góry, z widokiem pięknych Tatr, z rżeniem drogich koni, i z wiatrem w moich włosach. jaki szary jest ten świat... jaki smutny, jakby bez słońca.1 punkt
-
Opowiadał mi o ciszy… ― o pustce ― ze smutnym wzrokiem utkwionym w istocie Wszechrzeczy… … o przebywaniu, gdzieś poza granicą neonu… Przenikał przeze mnie bez trudu, omiatając moje skronie nikłym powiewem… … omiatając pieczołowicie, jakby zadumą rozpostartą na nowo… Opowiadał o ukrytym słońcu i obłokach w niedostępnym niebie… … prawie ― nie podnosząc oczu… I nie musiał patrzeć przed siebie, by wszystko odgadnąć… … był ogromnym zbiorowiskiem poznania ― niczym drgające światło… … jak nagły prześwit w szepczącym drzewie, bądź jak cień tego drzewa przerastający mnie pod wieczór… Szedłem z nim? Naprzeciw niemu? … nie wiem… Ale wiem, że rozpościerał się… … rozpraszał się… ― z a n i k a ł… (Włodzimierz Zastawniak, 2014-06-13)1 punkt
-
Ponowny urywek przyszłości Idący przez okna zakurzonych Reżimów wyludnionej powłoki wstawania Wstała Razem z nim Znając minutę Może pięć Ponowny fragment Kończy się Słodząc ideą Wśród Odmian potomstwa Nad nocną Odwilżą płynącą W urywanych przeszłościach Pod pułapką szczęśliwą Nazwaną inaczej Z każdym czasem Często Popołudniową miłością Na kościach WARSZAWA1 punkt
-
guzik z pętelką wypluję deszczem zapłacę stanę pewnie przed lustrem odziana w nadzieje pomaluję usta by słońce rozświetliło wisienkę na torcie1 punkt
-
1 punkt
-
@tetu Odczytuje to jako walka dwóch sióstr, prawdopodobnie bliźniaczek, skazanych na siebie poprzez chorobę jednej z nich. Porozumiewają się wzrokiem - tak lub nie. Dramat, który im nie przeszkadza we wzajemnym porozumiewaniu i miłości. Nie jest to wyjątek że ludzie są skazani na siebie i zawsze pytam się samego siebie, gdzie jest pomoc instytucji powołanych do niesienia pomocy osobom niepełnosprawnym. Nie po to, żeby zastąpić, ale przynajmniej odciążyć. Pozdrawiam Tetu, wszystkiego dobrego. Jak się pomyliłem... wybacz!1 punkt
-
O zielona piękna Ukraino dziś po tobie płacze nawet step długo jeszcze łzy ludzi popłyną kto ojczysty będzie mógł jeść chleb A Natasza łzami mnie żegnała gdy na wojnę przyszło mi już iść nie płacz Natko chwała będzie chwała kiedy w polu stanie po mnie krzyż My jesteśmy przecież tacy młodzi bardzo proszę nie mów nawet tak nasz syn wkrótce w marcu się urodzi tylko ojca będzie bardzo brak Czekaj Natko może szybko wrócę i zobaczyć syna będę mógł i w ramiona kochane się rzucę lecz niestety w polu został grób 12 marca 2022r.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
@rotiq.e Tylko głupkiem "z małego miasteczka jestem, z miodem w uszach", bardzo podoba mi się , a blizny są piękne , można je pokochać, powodzenia , dziękuję1 punkt
-
@rotiq.e Weź rozbij lustro, zrób się na bóstwo, ja Ci nie powiem że to oszustwo? Kłaniam się Roti coraz bardziej inspirujesz.1 punkt
-
@Krzysica-czarno na białym czuję tu niedzielne przekomarzanie się. rano po śniadaniu. bardzo przyjemne1 punkt
-
@[email protected] Dziurę w sercu można jeszcze załatać. Co zrobić, gdy dziura jest po sercu? Teraz jak nigdy czuję jak czas przecieka przez palce. Piękny sonet.1 punkt
-
1 punkt
-
@rotiq.e Pustka - jak ona czasami boli, choćbyś ją krajał, gryzie powoli. Wszystkiego dobrego. Pobudzające są Twoje wiersze.1 punkt
-
Cały wiersz jest osobisty, tu akurat nie ma nawiązania do wojny. Pracowałam w instytucji, gdzie na co dzień stawiano diagnozy co do ludzi. W sumie denerwowalo mnie to, choć rozumiem zasadność diagnoz, by funkcjonować w grupie ludzkiej. Zauważ, diagnoza zatrzymuje (jakby uśmierca), mówimy ktoś jest taki a taki. A przecież żywy człowiek się zmienia, nie tylko za rok będzie inny, ale też może zmienić się szybciej, a nawet bardzo szybko. Zmiana może być spektakularna, o 180 stopni. To z imieniem to trochę pojechałam ;) dla pogłębienia, bo nosimy jedno całe życie (ale nie tu na portalu ;)), choć bywają zmiany imienia np.na niektórych ścieżkach duchowych. Co do końcówki, to chciałam zaakcentować, że nie tylko milczenie może być murem, ale także niemilczenie (np.paplanina, pokrętne gadanie, dezinformacja a nawet wysokospecjalistyczne diagnozy ;) itp.). I życie potrafi to zdemaskować, rozwalić mur nieprawdy. W zasadzie życie bardzo dobrze daje radę bez słów :) wystarczy popatrzeć na kwiaty :) Choć oczywiście słowa bywają pomocne, jeśli odpowiednio użyte. Może za bardzo powyjaśniałam i odarłam wiersz z tajemnicy, ale widzę nie tylko Twoje wątpliwości, ale też Sylwestra. Również zdrówka :) @OloBolo @Leszczym :)) Dzięki1 punkt
-
A TRAMP MA LAP, MARTA. O ILE TO MA LAMPART, AZA TRAP MA LAM - OTELIO. TAR AKWAMARYNA; RANY, RAMA W KARAT.1 punkt
-
GÓRALU HILA PIJE HEJ I PALI HULA RÓG. NATURA DZIKA, TAKI Z DARU TAN. SALE, CIN MEJ, A TAJEMNICE LAS.1 punkt
-
szczerze ? 90% udanego związku to... łózko. Miłość?- toż to zwykłe zauroczenie, chemia i takie tam coś w mózgu. Przyjaźń to dopiero jest coś. "...Miłość to taka trochę czarna dziura" -czarna jak nic, od jakiegoś czasu tam nie zaglądam; wpadniesz w nią, a potem gdy się rozmyślisz, wydobyć z niej się bardzo trudno, podobno nawet jest to niemożliwe. pozdrawiam- dobry tekst.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Wyszedł zając na polanę, chciał odszukać swoją mamę, ale mama, chyba wiecie, czeka na nas już w pasztecie. https://www.onet.pl/styl-zycia/noizz/ekwador-przyznal-dzikim-zwierzetom-prawa-osobiste-to-pierwszy-taki-kraj/ehz0lvl,3796b4dc1 punkt
-
O, NOWY ŻYD! O, WOJEWODO, SODOWEJ O, WODY, ŻYWO, NO! A NA JAWOR - KAWON. S! OSADA SOSNOWA, KROWA JANA.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
@tetu nawet przez myśl mi nie przeszło, żeby coś Ci sugerować w sprawie zmian. Zdaję sobie sprawę, jak wiele by ta jedna literka zmieniła, dlatego nawet o tym nie pisnąłem. Po prostu tak mi się przeczytało i spodobało zarazem (co zresztą zauważyłaś) jak taki drobiazg dużo zmienia. Muszę chyba na jakiś czas odpocząć od politycznych podjazdów w TV ;) Napisałaś świetny wiersz i dobrze, za taki pozostanie. Serdecznie pozdrawiam.1 punkt
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne