Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 14.03.2022 uwzględniając wszystkie działy
-
W oddali horyzont niebieskiej choinki Noc, rożek księżyca, a tuż pod nim ... niepiśmienność uczuć, które szpiczastym ołówkiem opisują ... nic, które się jednak wydarzyło. Czarne ferrari, widzę polityka, który stracił cierpliwość, który musi udowadniać, że nie jest piękną blondynką, przystojny - wodzi nawet pokuszeniem Widzę drogowskazy przy drogach, gdzie do zrozumienia wszystkich kierunków jest jedna odległość: 0 km Nie mam winiety, nie mam nawet prawa jazdy Ale lubię siedzieć w samochodach - właśnie z tą świadomością. Odbijam się - z rąk zakładnika, który okupuje moją głowę: pusty orzech włoski. Jutro namaluję czerwone serce i na pewno będę kogoś kochać. Przygarnę albatrosa i zrobię ogrodniczki z kaszmiru Zawsze podziwiałam ludzi z charyzmą, te ciężkie loże ponad scenami nudnej codzienności. Wtapiam swoje "ja" we wszystkość i szarość murów Ale można mnie zwiedzać bez przewodnika. Jestem budynkiem tego teatru.3 punkty
-
który jesteś odrzucony zniesławiony zaprzeczony wszechmogący jeśli możesz mi zapomnieć nie pamiętaj że zbyt często w zwierzętach widziałem ludzi a w ludziach zwierzęta3 punkty
-
Zbliża się nasza rocznica, druga bez Ciebie Kochanie, I tak się zastanawiam, co się dalej stanie. Jak żyć mam sam tutaj na tych ziem padole, Wciąż tłukąc się i mieląc w strasznym życia kole. Choć teraz jest już lepiej niż przed ponad rokiem, Kiedy to odeszłaś, bardzo wolnym krokiem. Częściej radość mam w sercu, radość też na twarzy, Lecz o spotkaniu z Tobą mogę se pomarzyć. Życie jest już lżejsze, lecz jest w samotności, Czy jeszcze ktoś w mym życiu na stałe zagości? Tego nie wiem niestety, bo nikt tego nie wie, Na razie życie dało mi przyjaciół, których mam w potrzebie. Życie też widząc me żale i złości, Wnuka nam darowało ku większej radości. Szkoda, że Ciebie nie ma tutaj moja miła, Zobaczyłabyś wnuczka, na rękach nosiła. Z czułością wielką byś Go przytuliła, Radość na Twej pięknej twarzy znowu by gościła. Czemu to, a czemu tak nas opuściłaś, Czemu, powiedz mi czemu, światło swe zgasiłaś. Ale to już przeszłość, koniec Twojej drogi, Ja idąc ścieżką życia znów stanę na nogi. Będę kroczyć tą drogą, przez losu odmęty, Będę pokonywać życiowe zakręty. Wszedłem do swej łódki, chwyciłem za wiosła, Wiosłując pozwalam by w nowe życie ona mnie wyniosła. Daleko jest ten brzeg drugi, ciągle go nie widzę, Lecz wiosłuję uparcie i płynę przez życie. Przyjdzie ten czas kiedyś, w nowym życia biegu, Wyjdę wtedy z łódki, stanę tam na brzegu. Znajdzie się tam, kiedyś, szczęście moje drugie, I będziemy w naszym życiu trwać przez lata długie. . Andrzej Pawłowski, Warszawa 20.03.20213 punkty
-
Gdyby mój wzrok miał siłę doskonałą i mógł kogoś zabić ilu ludzi nie znałoby lodów o smaku pistacji Gdybym miał dar przenoszenia swego ciała w odległe epoki czy romantyzm bym wybrał a może średniowiecze gusła i trwogi Gdybym posiadł dar prorokowania przywdział włosiennicę o szorstkiej strukturze czy powiedziałbym ci że jutro koniec świata nadejdzie być może Gdybym dar przekonywania miał tak przeciwny mojej naturze czy przyznałbym się żem chciał pesymizmu wlać ździebko w twą duszę3 punkty
-
na szczęście jesteś i dlaczego taki słodki lubisz być głaskany nie mogę wyglądać ładniej od szarych gałązek pękajacych już łupinek2 punkty
-
-Tygrysie co powiesz w temacie negocjacji? -Zapraszam, ale słabszy nigdy nie ma racji. Płonnymi nadziejami zjawi się zwabiony, a gdy się z czymś nie zgodzi, zostanie zjedzony.2 punkty
-
O, pola złociste, wam śpiewa nasz chór, Tym, co kwiecą się dziś, tym pod niebem bez chmur! Domu synów ze stali i ze złota cór, Nie porzuć nadziei i obroń swój dwór! O, góry złociste, wam śpiewa nasz chór, Tym, co krwią płaczą dziś, tym pod niebem bez chmur! Te młoty, co biją, rozsypią się w wiór, Rozbiją się fale o ciał waszych mur! O, stepy złociste, wam śpiewa nasz chór, Tym, co ogniem lśnią dziś, tym pod niebem bez chmur! Kozackiej krwi dziad niech wam służy za wzór, Pokażcie, że niedźwiedź jest przy was jak szczur! O, lasy złociste, wam śpiewa nasz chór, Tym, co sławi świat dziś, tym pod niebem bez chmur! Choćby złamał was sztorm, ręce spętał wam sznur, To nastanie znów świt, to zapieje znów kur! Niechaj niesie się echem, jak śpiewa nasz chór O męstwie tych lasów, pól, stepów i gór, O ziemi złocistej, o niebie bez chmur.2 punkty
-
Na pewno zdarzyła ci się chwila, Kiedy wszystko pasowało, Wiatr i słońce, duch i ciało. Światło w balecie skrzydeł motyla. Możesz nie pamiętać, ona trwa mgnienie, Turbulencja wczesnorannej mgły. Czasem koszmar rodzi krótki krzyk, Gdy ktoś przeoczył ją przez roztargnienie. Ten moment, to życie. Wszystkie szanse i nadzieje… Mgłę brzask szybko rozwieje. Czekanie spływa kroplą po stalaktycie. Ta chwila może być tak piękna, Bo wszędzie w niej jest Bóg. Choć czasem, z tysiąca dróg Jedna jest piekłem. Akurat mi się spełniła. Całe życie spałem, Szczere i zuchwałe. Mgłę rozwiała miłość. Taką dostałem karę, Zachód słońca, szary. Ostatnim krokiem czasu byłaś. Zabity ufnością nie straciłem wiary, Na nowe światy już jestem za stary. Czekam tylko by krew się schłodziła I wygodne były mary.2 punkty
-
rzekł raz debil do debila -życie to ulotna chwila z tym problemem coś zróbmy więc sąsiada zniszczmy złupmy gdy historia nas osądzi że byliśmy niewygodni to już dawno nas nie będzie po nas potop choćby wszędzie wykarczujmy wszystkie drzewa nam ich przecież nie potrzeba pokażemy kto tu rządzi będąc sławni i zamożni krótkowzroczność nie jest wadą teraz wiosna przyjdzie lato a po lecie będzie jesień po jesieni zima przecież2 punkty
-
2 punkty
-
w powietrzu wisi lęk złość i żal za utraconym światem który kolejny raz zawiódł wiosnę2 punkty
-
Tak mi jakoś nie po drodze wena buja w ciepłych krajach a ja stoję po pas w brei na odludziu, na rozstajach. Chciałoby się nie do raju lecz wyciągnąć nogi obie żeby usiąść na kamieniu i tym samym ulżyć sobie. Choć z reguły mam gadane gęba się nie zamykała szum i gwar był moim domem a tu cisza mnie zatkała. Do nikogo się nie zwrócę bo żółw błotny też stąd nawiał jeśli już to chyba będę z samym sobą dziś rozmawiał. Jest też wyjście niezawodne od pradawna stosowane jak zamilknę to niebawem wszystko będzie zapomniane.2 punkty
-
Świat do snu się układa gwiazdy się uśmiechają uczą noc zrozumieć drzwi otwierając Drzwi do magicznych chwil gdzie sny tylko kolorowe gdzie nic ich złem nie barwi Świat do snu się szykuje po dniu ulgi szuka bajki opowiada a potem zasypia2 punkty
-
nic niewarty zachwyt nad niebem błękitno-czerwono-pomarańczowo-różowo-żółto-fioletowo-granatowo-zielonym w świecie produktywności wartość nieefektywna nie istnieje nawet po pracy jest się na zleceniu wymagają, byś na coś się przydał jesteś popełnionym błędem nie licz na nic więcej2 punkty
-
szczęk broni znów o świcie opadają szczęki jedyne dziwy się nie dziwią tylko ćmią się jak te ćmy po kątach od knota nawet ze świecą łzy u nich nie ujrzysz popatrz wypaczone nie płaczą może czasem nad własnym losem morze łez ronią jak ranną rosę jednak czas równa góry i doliny ich z nami nas z nimi. I cały sens znów poszedł w las ki jak dziwny w tytule dziwny jest ten świat2 punkty
-
Mój anioł stróż dawno na rencie wypalenie zawodowe depresja, nerwica trochę mi Go szkoda nie miał lekko czasem jeszcze wpadnie na przepustce z niebieskiego sanatorium ponarzeka że nuda obejrzymy mecz wypijemy parę piw (On bezalkoholowe bo zdrowie nie to) pośmiejemy się ze wspomnień choć inaczej je widzimy na pożegnanie jak zwykle rzuca "cholera, nie chce mi się tam wracać"1 punkt
-
Zgnilizna gnoja Na początku był człowiek Istota jak puch ulotna Miłująca życie Zmysłami patrząca Wzrastająca wśród swoich Apetyt jak płomień trawić zaczął umysł Przez głód nienasycony spalił jego duszę W tym wszystkim władza szaleństwem ogarnęła ciało Rozum opustoszał , zgnilizną każdy zamysł zrodzony Z kolejną myślą człowieczenstwo prysło Chciwość i władza otworzyła wrota do diabła Walka o ziemię, Pieniądze, Własną religię Na początku człowiekiem pod koniec bydlęciem co skona jak tchórz Rzucony jak ścierwo Przydeptany honorem i dumą Chwałą pięknych ludzi Własnym kadzidłem odurzać będzie kręgi piekielne1 punkt
-
przyszedł do mnie pewien żulik gwint wystaje spod koszuli uśmiech prawie jak zjawisko oczy widzą wokół wszystko brakło zeta mu na piwko dałem bo mi nie ubędzie a w pamięci jego będę1 punkt
-
czy ktoś za nim tęskni pośród ludzkiej dobroci nadlatującej z góry leży na ulicy pluszowy miś poczerniały bo zgubił ręce chroniące od wybuchów otaczających ruin plam krwi patrzy z uśmiechem bo płakać nie potrafi w szklanych oczach przechodnie widzą utracone dzieci chciałby w łóżeczku pod kołdrą przytulony kołysać beztroski sen1 punkt
-
Skazani na zwykłą samotność Będą podróżować nieśmiało Między prawdą i jej brakiem Z świadomością o mocy myśli. Ucząc się co dnia Bicia własnego serca Będą korzystać z mądrości Sióstr i braci Z wiedzy zapisanej w genach. Mam potęgę przebudzenia. Masz potęgę przebudzenia. Jestem wewnętrznym wszechświatem. Jesteś wewnętrznym wszechświatem. Twój i mój to dwa odrębne. Twój i mój to ten sam.1 punkt
-
warto się uśmiechać oraz kochać bo jutro może na to nie pozwolić warto być człowiekiem który mówi prawdę smutki i łzy po kątach rozstawia warto nie bać się życia iść obok niego niech wie że jest lekarstwem które nie boli te warto to obowiązek nic nie kosztuje umie wynagrodzić tęczą a nawet echem1 punkt
-
Sarkastyczny nihilista doczesna satysfakcja krytycznie za wysoko myśl przygniata zbyt duszny, by ograć karierowicza relacje nie mają instrukcji obsługi aspołeczność ośmiana łzami hedonizm ostatnim ratunkiem przyszłego samobójcy słuchawki na głowie – by zapomnieć i udawać takiego, jak wszyscy pytania bolą, odpowiedzi żenują obojętność jest jak sen konsumpcja na koszt świata za darmo za to z napiwkiem przejedzenie rzeczywistością niedorzeczność życia krążą bolesne prawdy chcące usensownić życie zabić starego człowieka przecież każdy się trochę boi śmierci1 punkt
-
@Nikodem Adamski Dwa ostatnie wersy mnie zatrzymały. Ale powstrzymam to, co mi się ciśnie, za to powiem, że właściwie wszystko jest mimowolne. Pozdrawiam ?1 punkt
-
@Starzec A do tego piwko to być może jedyna radość tego pana... Pozdrawiam ?1 punkt
-
@Leszczym Bardzo mi się podoba. Rewelacja. Klimaty mi obce, ale jak znakomicie to jest napisane i opisane! Pozdrawiam ?1 punkt
-
Patrzymy razem Na zachodzące słońce I całujemy się Przytuleni leżąc na łące Bawiąc się w nieskończony czas Który jest tak blisko nas1 punkt
-
Zatrzymam się na skrzyżowaniu chwil: zerknięć i łypnięć, tanga z lumbago, gwiaździstych "eureka" i rozkoszy - tej fakirce z okaryną z tiulu ... Po co tu jestem? Po co tu stoję? Po co nastrajam kontrabasy sprzeczności? Aż po ostatni wschód słońca. I po pierwszą północ przecinaną blaskiem modlitwy. Modlitwa - nie prosi o usta. O szept - także nie. Bo mówi życiem, bywa nawet, że - jego brakiem. Nienarodzoność i umarłość to dwa radykalne pomysły na to, by zająć się życiem, by docenić je - biorąc wszelkie przewrotności za dobrą monetę. Bez oczekiwania na stumilionowy banknot - bez wodnego znaku. Zapamiętaj wszystkie życiowe mądrości! - wykute na przyzbie i tuż nad świetlikiem. Pokoleń już jutro nie będzie. Będą? Nowe konstelacje ... śpiewu, tańca i okruchów gradu: wszystkie - narodzą się na ciasnym poddaszu - twojej przepastnej głowy. Stwórz się zatem na nowo Bo tego... "ty"... już jutro nie będzie. Fałszujesz? Nie szkodzi. Nieobecność lubi się wsłuchiwać w chór. Może być nawet solo.1 punkt
-
Opowiem Ci bajkę O dobrym człowieku Słowach pełnych prawdy Pomocnej dłoni I życiu wiecznym Jeszcze przed śmiercią Opowiem Ci bajkę Na dobranoc Aby sen był lżejszy Od skrzydeł ważek Od letniego oddechu Zaśpiewam grając na flecie O pokoju i miłości Na znanym nam świecie Zostaniesz w tej bajce już zawsze Jeśli zatęsknisz Szukaj złamanego światła W centrum różanego ogrodu Za tęczowym mostem Klaudia Gasztold1 punkt
-
Liryka starego serca W powietrzu nektar myśli się unosi Biegnące wciąż marzenia się też tlą Szal o woni Arktyki się o sen prosi A duchy już nadzieję wkrótce przyślą Wodospadem spada wiary tu otucha Czyniąc dobro sukces tutaj odnosisz Serce smutkiem nigdy nie wybucha Bo o drogę z aniołem w duchu prosisz Morze ze smutkiem płynie moich słów Gasi ogień wojen i pragnienie me dnia Chłodzi też czoło i ociera poty z głów Szuka ufnego tu do popłynięcia ucznia A mój dzień kończy się z nutami czynu Ostatnim poświęceniem serca rudego Zanurzę język w szklance mojej dżinu Pośród ludzi obcych tu i świata obcego Przeto błagam zbawiciela dziś o połowę Złotej, ludzkiej i mnie miłej tu bliskości Abym mógł ludzkości dowieść słowem Że nie warto nigdy żyć w obojętności Autor: Dawid Rzeszutek1 punkt
-
w mojej maleńkiej głowie galeon za galeonem w każdej odsłonie w bajdewindzie płynie na wszystkie strony świata zdobywa wiedzę niczego nie grabi i nie przywłaszcza w mojej maleńkiej głowie bóg i wszystkie bogi z rzadka próżnują dyskutują o istocie tchnieniu życia w nieożywione o rybie jabłku i otoczaku dlaczego tak trudno dosłyszeć ich krzyk w mojej maleńkiej głowie planetarium w oceanarium salsę tanczą galaktyki słońca błyszczą stroboskopami wibracje strun pod batutą wrzenia wir zatrzęsienie magnetudy nieskończony stan skupienia w mojej maleńkiej głowie próbuje każdorazowo z bardzo wątpliwym skutkiem zmieścić się Tu i Ty1 punkt
-
@[email protected] a miało być tak pięknie lecz zanim człek opanował śmiech wnet prysły stocznie OFE widocznie i kranik wysechł zdechł z karmą zielonej wyspy źródło: https://e-sochaczew.pl/artykul/wywiad-z-julia-pitera/5825621 punkt
-
@Olgierd Jaksztas Pierwsza część: Błogosławieni nieznający pieniędzy niekuszeni miedzioniklem niezajęci mosiądzem obojętni na brązal błogosławieni zarażeni aztecką ślepotą nie znający płaczu za złem koniecznym1 punkt
-
@jan_komułzykant Czy to nie aby Targowica bis? Patrzysz Boże i nie grzmisz! Jak można skundleć, aż tak? A byłeś Polaku kiedyś jak ptak! Miłego dnia Janku.1 punkt
-
Witam - hola hola powolutku Henryku tak łatwo nie da się zapomnieć twojego pisania - Pozdr.1 punkt
-
To jest tylko tęsknota Którą łatwo rozpalić Trudniej ugasić ten pożar Co serce od środka pali Spać nie daje po nocach Spływa z oczu wciąż łzami To jest tylko tęsknota Co żywi się nami Wiąże nas przecież sercami Więź jak nić złota Czasem jak sztorm lub tsunami To jest tylko tęsknota To co już znamy To jest tylko tęsknota Wraca wciąż wspomnieniami I jak liśćmi nimi miota Pomiędzy słowami To jest tylko tęsknota Jak cień pod drzewami Myśl, że wciąż mnie kochasz1 punkt
-
@[email protected] Wiem wiem jest taki co sepleni i w ‘kupie kamieni’ nawalił choć wciąż śmierdzi korzeni szuka na blitzkrieg kumple liczą z sali1 punkt
-
1 punkt
-
@Nikodem Adamski dziękuję za dobre słowo.. Z tymi rymami to jest tak, że są ważnym elementem wiersza. Nie wiem skąd się wzięła... "moda" na rymofobię. Jeśli spojrzysz na cały wiersz w ujęciu jego autora zobaczysz, że w tym miejscu i czasie są dokładnie takie wiersze, jakie zgodnie z odwiecznym prawem kosmosu mają tam być. A prawo to mówi - bo są! ? Kiedy zaczynałem pisać wiersze, w podstawówce, 6 klasa.. Pisałem białe i te z rymami uważałem za śmiesznie anachroniczne.. Potem spróbowałem z ciekawości.. I znalazłem w nich nie tylko sens, ale i ponadczasowość... Rymy, dla mnie, są jak łodygi krwawnika w I Ching. Kiedy wpada mi do głowy pierwsze ziarno wiersza.. Może to być jakaś fraza w głowie, zapach pomieszany z dźwiękiem (np gofry, krzyk mew).. To właśnie rymy, do dziś mnie intrygującym losowym imperatywem, kształtują rozwój narracji. A kiedy pada właściwy rym, to mam w głowie spektakularne show. Nagle wszystko się spaja, wyjaśnia. Od znicza pierwszej myśli do barwnych figur symboli, podmiotów, przedmiotów ułożonych już w wierszu rozbiegają się ognistymi iskra i sieci połączeń, odniesień, aluzji.. Często to właśnie robi rym. U mnie. W wierszach znaczy. Rym to tak w skrócie taki zwornik sklepienia łukowego wiersza. Przynajmniej ja tak to widzę. PS Ta 6 klasa to nie przytyk wobec wiersza białego, tylko kawałek osobistego doświadczenia. Nikt nie jest mną, prócz mnie. ?1 punkt
-
ONI: TEN RAZ? CELIBATU NUTA. BILE CZARNE, TINO. E, I CO? LI PANA I SZTABU BAT Z SIANA, PILOCIE?1 punkt
-
W Zawichoście dwie znane kumosie obmawiały głośno zosię samosię... Do ostatniej nitki - tak obyczaj brzydki. Plus + pięć stów okulary na nosie (!)1 punkt
-
@jan_komułzykant Powietrze a sufit, bagatelna różnica, rykoszet, strzelec leży a Putin umyka. @jan_komułzykant Był taki co go klepali- niemiaszki go potrzebowali. Wrócił i nadal robi swoje, tutaj są potrzebne naboje.1 punkt
-
Mars. Jowisz. Saturn. złote łany pszenicy liżą zielone usta lasów dwa modrzewie jak Phobos i Dejmos strzelają w górę snopem zielonych iskier czy Arlekin i Colombina uwiecznią tę farsę? kusza jest jak miecz Zeusa niezniszczalna a bełt strzały na usługach Amora dwa serduszka szukają się wśród sosen posługując leśnym echem....1 punkt
-
ILE? CUKRUJ. LADA LEL. PUDRU, KURDUPLE... LADA "L" , JURKU, CELI. UDA SZTAB, I LECI CELIBAT Z SADU1 punkt
-
MAM. O, PSA Z WYRODNI CI INDORY W ZASP OMAM. MA TAJ IM ŻĄDŁO? PODŁĄ ŻMIJA TAM!1 punkt
-
od mikro do makro ból i agresja i skąd się bierze taka presja yin and yang big bang dang* *"Dang is a word that was originally used by southerners. It was instead of saying damn because... I don't know why".- zaczerpnięte z Urban dictionary ;-)1 punkt
-
Nieraz wróżę z : kosmicznych- gwiezdnych olbrzymów, karłów, mgławic, kwazarów, zmiennych pulsarów, białych, czarnych dziur… Wielkie zdarzenie sprzyja mniejszemu. · Białe dziury – hipoteza1 punkt
-
Zimna ręka kobiety Odkrywa muszelki Spod ziaren piasku Na dnie oceanu Zaczynam dzień W tej samej sukience Ozdobionej kroplami deszczu Jutro będzie idealnie pasować na Ciebie Klaudia Gasztold1 punkt
-
siedze tu z koleżanką rozmawiam z nią przy stole piję wino uśmiecham się patrzę jej prosto w oczy nie mrugam nawet ona nic nie je nie śpi nie pije oprócz mnie poznałem ją dawno temu zacząłem ją lubić ona kocha tuli mnie codziennie troszczy się zawsze jest nie rozmawia ze mną ja z nią czesto samotność miłość od pierwszego wejrzenia1 punkt
-
1 punkt
-
Minęło minut dwadzieścia przyszła pora się zabawić podejmuję taką próbę by kolejny wierszyk wstawić. @Henryk_Jakowiec I co ja mogę powiedzieć? Okazuje się, że nie ma limitu 24 godzin. Kolejnym przykładem tym razem są moje wierszyki. Ta jedna jedyna - wstawiłem 11.03.2022 godz. 5.55 Kolejny - wstawiłem 11.032022 godz. 6.20. Nie było żadnego limitu czasowego. I bądź tu mądry i pisz wiersze1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne