Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 15.01.2022 w Odpowiedzi
-
Andrzej, mieszkający w Brusach, bał się groźnego wirusa. Został zarażony i był przerażony. że uszkodził mu fallusa. https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,173952,28003864,covidowy-penis-media-o-przypadku-mezczyzny-ktorego-narzad.html#do_w=46&do_v=142&do_st=RS&do_sid=288&do_a=288&s=BoxNewsImg1 Ten limeryk powstał ponad rok temu, a poezja wyprzedziła naukowe doniesienia, które dopiero teraz potwierdziły wizję poety.4 punkty
-
miała dwa psy, Dzitke i Czarnucha szczekały niepolitycznie w mgłę na listonosza i pachnącego grochówką tępaka z przedmieścia gdy spisywał zegar gazu z małą latarką w zębach a potem pytał za ile ten Pionier koło pieca śliwkowymi rękoma poprawiła okulary powiązane gumką recepturką gdy zbierała drewno z ostatniego lasu w mieście gdzie ciągle mieszkał stary zły niedźwiedź a może już wtedy uciekł mówiła licząc drobne na mleko że kapitalizm zdechnie bo to tylko balanga młodzieży, a dżem i tak nie będzie już smakować jak kiedyś gdy światłem Junaka wierciła tunele w lasach na czarnych jak smoła dziurawych drogach wbita palcami w kufajkę Leona ciągle pytała "właściwie dokąd dziś jedziemy?" nigdy nie powiedział, marszcząc brwi spod kryształowego lustra przybitego do komody śmiała się w nos rachunkom i duchom spod szafy ciągle chciały zerwać jej dach i utopić przykryła się kołdrą pocerowaną gwiazdami i ocieploną jesiennymi chmurami zaskrzypiała pusta buda dla psa Pionier zamrugał zielonym okiem na pożegnanie4 punkty
-
Wdech Dym wypełnia twoje płuca Serce przyspiesza A jednak zaczynasz czuć spokój Odurza cię smoła płynąca w twoich żyłach Zatracasz się we własnej nienawiści Wydech Przychodzi zapomnienie Nie wiesz już dokąd zmierzasz Cel ucieka Chcesz tylko znów poczuć błogość Odrzucić wszelkie myśli, by zapaść w narkotyczny sen Wdech daje wszystko a wydech wszystko odbiera.4 punkty
-
jestem zmęczony płynę przez rzekę trosk pod prąd biję się z myślami przegrywam dlaczego nie wiem że umiem latać ponad krainą cieni zupełnie bez konsekwencji?4 punkty
-
Malutkiego światełka pożegnanie Zastygła nieskończoność niczym krótka chwila; Ogląda się za siebie, lecz już wszystko na nic. Świeciłaś iskiereczko nad milionem krain, A noc przy twoim blasku najpiękniejszą była. Rozbiło się naczynie, czas się wszystek wylał; Zabłądził rwący potok między okruchami I osłabł, już wysycha, nurt już prawie zanikł… Bez duszy pozostanie potłuczona glina. Gdy gaśnie młoda gwiazda płacze cały wszechświat, Bo łzami usiłuje wskrzesić martwy płomień, Lecz nigdy jeszcze przeszłość drugi raz nie wzeszła I patrzeć musi przestrzeń na przedwczesny koniec. Wysoko, gdzieś na niebie, matka obok dziecka Nadzieję wciąż uprasza; wciąż się tuli do niej. ---3 punkty
-
tam gdzie świat odwraca oczy albo szyderczo się śmieje z serc co przewodzą czułe światło poezja znów czerpie nadzieję3 punkty
-
Hej szumi las, Cosik we łbie migoce. Hej przyloz czas, Pyska w kuflu umoce. Kiek obyrtne sakiewecką, Parę dutków wytocę. Kiek do baru praśnę dźwierze, Piwo w śklance bulgoce. Hej duje wiatr, Dziewczę w kącie się żali. Hej kis to czart, W starym piecu dyć pali. Nie płacz Maryś, mas dukota Łowcem przedał na hali. Mas tu lajbik, mas korale Będziem razem gruchali. Hej w kącie kiep, Kiedyś byłeś towarzysz. Pudź z nami haj, Piwa z nami nawarzysz. Hybaj razem z kamratami, Popod brzyzkiem gazdować. Są 'Harnasie', ponad watrę Będziem razem hipkować. Hen szumi las, Skrzypi stara koliba. Niejeden raz Licho z lasu pozira. Hej frajerkom i harnasiom, Gajdy, gęśle grajcież im. Nie płaczcie już, bo nad ranem We łbie swąd i siwy dym. YouTube - wersja dla leniuchów (wersja udźwiękowiona) * Utwór jest piosenką na motywach Marsza zbójnickiego i nutę 'Hej, idę w las' (sł. Kazimierz Przerwa-Tetmajer). Śpiewając biesiadnie, poleca się rytmicznie uderzać ciupagą (lub wyrobem ciupagopodobnym - może być Made in China) w takt melodii. Szczególnie poleca się korzystać przez współczesnych 'harnasiów' przy ognisku, zwłaszcza gdy 'Maryna' jest już wstępnie urobiona (np. za pomocą tzw. umiejętności miękkich).3 punkty
-
ja pierwszy w krzakach za gierkowskim blokowiskiem z chłopakami których twarze zamazał czas papierosy nie pamiętam skąd zapałki nie pamiętam skąd paliłeś? skąd paliłeś zakazany owoc nad morzem kartofliska bijącym o miejskie klify3 punkty
-
Rybak pewien z Rewala stwierdził, że mu omalał. Czy przez wirusa przyszła pokusa, podać pomiary w calach?3 punkty
-
Wiesz czasami mi się wydaje ostatnio nawet mam pewność że zamorskie odległe kraje już nie dla mnie-a ty zgadzasz się ze mną To mnie właśnie w tobie denerwuje bez wahania przyznajesz mi rację chyba jednak ciebie rozczaruję i wyruszę do Australii na kolację Nie widziałem na wolności kangurów Aborygenów znam tylko z widzenia pod Wiszącą Skałą się skryję gdy mi słońce będzie doskwierać -Śmigaj sobie gdzie chcesz byle prędko do dwudziestej masz trochę czasu potem serial mój się zaczyna wracaj na czas z tych swoich wywczasów (Trzeba będzie jej stery oddać-żonka przecież zawsze ma rację gdy jej nie ma- czytaj punkt pierwszy-albo idź na kolaborację Discovery kanał poczeka jeśli płacisz to nic takiego ślubna pójdzie kolację zrobić znowu będziesz Pilotem kolego)3 punkty
-
Był czas przebywania na szczycie Zbędna duma Przebywania był czas pod szczytem Dumnie zbędna Na wyżynie dusza eksplodowała tysiącem doznań Bo słodkich słów czara przyjęła w nadmiarze Bywało że w dolinie,doznania jak eksplozja cisnęły duszę Przez nadmiar słów słodkich przelała się czara Gorycz? Czy wypływająca słodycz z goryczy?2 punkty
-
Tak bardzo się Ciebie boję drugi człowieku Bliskość tak trudna wydaje się lecz życie ciężkie bez niej jest. Potrzebuje Cie jednak jak oddechu by moje płuca nabrały lekkości. Bez Ciebie ciemność pustki spowija mnie nieustannie. Zbyt głośne myśli bez Ciebie atakują moją głowę osamotnioną Świat jednostronny wydaje się bez Ciebie drugi człowieku Uczę się Ciebie człowieku bliskości powoli się uczę. Ufać jak szczenię zaczynam choć ran się boję tak bardzo.2 punkty
-
lepkie spojenia między zmierzchem a bladym różem dnienia ciągłe bliże wybacz oparzyła mnie ta kropla ciebie zmienia krzywiznę jej miednicy byłyśmy jak siostry kanianka nosi syna jestem niedosytem wilczym mleczem drzazgą nie potrafię zapomnieć tego ciepłego zapachu trzyma głęboko mocno zawsze nigdy mątwa wchłania niebo nie bądź zakocham cię2 punkty
-
przysięgam to nie ja popsułem świat zrobiły to świry którym obcy strach przysięgam to nie ja to kłamstwo kiore ma krzywą twarz jest fałszywe przysięgam to nie ja spierdoliłem świat zrobili to ci którym daleki jest brat2 punkty
-
Rozsypane orkiestry plaży, Na wieczornym koncercie Występują jako pierwsze Dla słuchaczy głodnych wrażeń. Bryza stroi struny wiatru, Piasek sprawdza marakasy, Wonią sosen dźwięczą lasy, Fale pluszczą im do taktu. Powolnym szuraniem za butem but Rozbrzmiewają goście w foyer Będzie komplet, jak latem codzień. Rozgrzana ucichła ostatnia z nut. Wtedy dzieje się ten jeden moment, Kiedy orkiestra nabiera tchu, A kamienieje rozszerzonych źrenic tłum. Słońce z księżycem zamienia się domem. W końcu starzec z zegara otwiera oczy, Zrywają się stada brzmień i syków, Fruwają zapisy nutowe mew i jerzyków, A bryza wyszeptuje miodowe warkocze. Zdumione gwiazdy nocą widzą na plaży Gęste ślady stóp I szczęśliwe znów Morze, pełne marzeń.2 punkty
-
Obiecuje ci sny - zupełnie jak my: pokryte patyną niespełnienia i mosiądzem złudzeń Obudźmy się więc w ... stworzeniu świata! Zbroczeni rozkoszy ... trudem A gdy będzie już za późno, by dotrzeć do baszt mocarnego miasta O drogę przewrotnie nas spyta - skrucha - rozwiązła niewiasta ...2 punkty
-
2 punkty
-
Kamienny Florian z kościelnej wieży spadł prosto na bruk jak nie należy. Skrzydeł mu brakło więc leciał gładko. Nie żyje teraz, jak wcześniej nie żył. Kamienny Florian leciał na głowę księdza plebana, drogi połowę, lecz ten uskoczył i podniósł oczy. - Za moje grzechy nie karz mnie Boże! Kamienny Florian, chociaż się rozpadł, woła gosposię, by go zamiotła, lecz ta się boi i z boku stoi, nie wiedząc czemu, jak w ziemię wrosła.2 punkty
-
Bo na Florianie kiedy tak leży przysiadł zasraniec gołąbek Jerzy. Strachu nie wzbudził lecz się spaskudził jemu na głowę, jej za kołnierzyk. ;D Pozdrawiam.2 punkty
-
Wymierzać sprawiedliwość jest to tak jakby dwa palce skrzyżować przy przysiędze Gdzieś daleko miedzy odchyleniem pleców a uśmiechem do siebie powtarzam że nie trzeba zaklęć ani przekleństw by narobić zamętu w lewej komorze serca i przednim płacie czołowym Posłuchaj lepiej jak mijasz mijam mijamy aby znaleźć właściwą miarę2 punkty
-
nie wystarczy (...) nie wystarczy włosów dziesięć gdy wciąż straty na wykresie nie wystarczy włosów dziewięć gdy się idąc wciąż kolebiesz nie wystarczy włosów osiem gdy masz chrapkę na gosposię nie wystarczy włosów siedem gdy na głowie tylko jeden nie wystarczy włosów sześć gdy wciąż myślisz co tu zjeść nie wystarczy włosów pięść gdy się znowu wkurza zięć nie wystarczą włosy cztery gdy bolą cztery litery nie wystarczą włosy trzy gdy swój dom w nich mają wszy nie wystarczą włosy dwa gdy gdzieś lecisz a jest mgła nie wystarczy jeden włos gdy wciąż pusty jest twój trzos nie wystarczy dziesięć zwrotek gdy ukradnie kapcia kotek nie wystarczy łysa głowa gdy się gdzieś odwaga schowa nie wystarczy jeden wiersz gdy chcesz dumnie wypiąć pierś nie wystarczy mieć tupecik gdy czytają cię poeci nie wystarczy (...)2 punkty
-
Czemu nie jestem taki jak oni okryci sławą i blasku pełnią na ten czas to są moje marzenia, które się przecież nigdy nie spełnią Świat marzeń istniał i będzie nadal wszak w genach mamy zakodowane, że to, co dzisiaj nie do zdobycia chociaż w marzeniach jest pożądane. Ja na spełnienie marzeń też czekam lecz nie chcę długo a więc naprędce złowię jedyną, lecz złotą rybkę na haczyk z żyłką na mojej wędce. Ona mi spełni aż trzy życzenia jakie na razie o tym nie marzę może uściślę mój koncert marzeń kiedy w wędkarza się przeobrażę. Szczęściu jak mówią dopomóc trzeba swoje trzy grosze też tu dopiszę Kochani abym mógł złapać rybkę proszę zachować bezwzględną ciszę.2 punkty
-
1 punkt
-
Nasyć mnie istnieniem Tak wiele razy próbowałem sięgnąć dna A teraz jestem dłonią Z Twoją rozterką Tu gdzie nawet cisza wydaje się emocją Tylko ten policzek Za jaki mam brać Ten czas1 punkt
-
Lenistwa podszept - nie pisz po co ci ten wysiłek by wybrać dobry temat i pisać bez pomyłek. Z Polaka byłeś kiepski to pestka, bo dopiero gdy przyszła gramatyka w praktyce byłeś zero. Z logiką też na bakier pod górkę ogląd świata sam widzisz, że porażkę wraz z tobą ma oświata. Nieoświecony pisarz za lokum kąt ma ciemny i nie wiem, jakim cudem ten facet jest piśmienny. Wziąwszy powyższe wady i te nieujawnione pan cenzor delikatnie zaprosił mnie na stronę. Tam w formie reprymendy stłamsił mnie niczym burka przerywam, więc pisanie czy czeka mnie powtórka?1 punkt
-
1 punkt
-
@Sylwester_Lasota Gdy do Floriana w Garwolinie warknęła Kaśka - Nie dam ci. Nie! Z wrażenia skamieniał i sadzy pilnuje w kominie.1 punkt
-
1 punkt
-
Jerzy Gołąbek mieszkaniec Dąbek, siedząc wśród gąbek, ugryzł się w ząbek. Tak niefortunnie znalazł się w urnie. Odtąd gołębie zwały go głąbem.1 punkt
-
A, dziękuję za komplement - tym bardziej nie powiem, które mam na myśli. ;-) To jest coś co staram się wydobyć z każdego przeczytanego utworu. A to przyciągnie świetny tytuł, a to przyciągnie intrygująca pierwsza zwrotka i dalej już leci, a to przyciągnie autor, którego się lubi i którego zaczęło się obserwować. W każdym czytanym utworze staram się znaleźć coś o sobie i jeśli odnajduję to utwór jest już mój. Różnie mam ale generalnie podobnie do tego co tutaj napisałaś. :) Lubię kosmos i lubię porównywać życie do tego co dzieje się pośród gwiazd, a tam dzieją się rzeczy zarówno piękne jak i dramatyczne.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
A ŁADU SPRAWA TA: WAR PSU DAŁA. INO TU TA WARKA? KRAWAT U TONI. TO KRAWAT - A WARKOT? I ZDA KOMIN NIM OKADZI.1 punkt
-
a los kolejny raz jak podstępny rudy lis choć lisa tu nie winie a przeklinam to i tego tu i ówdzie kłody pod nogi a mówiłam tylko róża czerwona róża jak nigdy zakwitła Sylwia Błeńska 23.6.20211 punkt
-
Idzie ulicą na skraju miasta, Ale nie na tym basta. W dłoni aura niebieska, A z nieba pada rzęska, Bo w dłoni aura niebieska. Kroczy zakapturzony, świadomy że innością obdarzony. A w dłoni aura niebieska, Na chodniku malowana kreska, Bo w dłoni aura niebieska. Jednak jego dar ktoś zauważył, I takiego sobie wymarzył. A w dłoni nadal aura niebieska, I zachłanność męska, Bo w dłoni aura wciąż niebieska.1 punkt
-
Szefie, Hej Szefie?! Weź mnie gdzie sobie pobrykam z suczkami. Nie musisz wyprowadzać mnie na spacer, sam wyjdę. Ale ok. No chyba że chcesz. Tylko weź mnie do rodziny Chyba mi się to należy. Naganiałem ci sarenki i zające Choć mało zajęcy ostatnio. Nie zawsze dzieliłeś się sprawiedliwie. Ale ok. Samiec alfa, rozumiem. Twoje dzieci są takie ładne, chciałbym być ich bratem. Ale ok. Szczekałem na złodziei. Ale ok. Może nie byli groźni. Nie prowadź mnie gdzie usypiają. Szefie, Szefie co z tobą?1 punkt
-
tercyna czekoladowa z nadzieniem limonkowym Gdy patrzysz na kogoś przez różowe okulary, czerwone lampki są jak zwykłe lampki BoJack Horseman dla niej świat to pastelowo-cukrowy deser wszystko w różowych barwach ja tak nie potrafię i trochę zazdro może mniej by bolało daj spokój to dobre dla ignorantów wariatów i dzieci1 punkt
-
1 punkt
-
Władczyni przymroziła tomiki wierszy, są ośnieżone i wiszą na nich sople. Siada na poematach wrona… Jednak królowa ma chwile słabości, pękają głośno lody. A jej mąż maluje kwiaty na szybach. W końcu wyróżnia miesiąc luty, który nuci i rymuje. Wreszcie nastanie poetycka…1 punkt
-
Rana, którą pozostawiło światło, usiłuje się zagoić. Pocałunek, podarowany przez twoje zielone usta, zostawia ślad we wnętrzu, na sercu, które znów pragnie zapomnieć, dokąd iść. Obraca się we mnie żarliwy wiatr, niosąc smutek i pragnienie, żeby obudzić się jeszcze raz. Nie opowiadaj mi baśni, nie opowiadaj historii, które przykrył twój oddech, które schowały się w złudzeniach. Umieram na przekór wierze, że kolejny cios będzie należał do ciebie. Zaniemówiłam z miłości, zwątpiłam w samotność, które szukają schronienia w moim szaleństwie, w moim za ciasnym sercu, wyuzdanej śmierci. Wróć, nakarm moją niewinność łzami tych, którzy nie szukają już Boga. Pomóż umrzeć, nie potrafię dłużej żyć w cudownym kłamstwie. Moja wrażliwość balansuje na krawędzi zakrwawionego nieba, szuka słów, które ukoiłyby rany zadane mi przez zmysły. Wszyscy potrzebujemy nowej wiary, nowego Boga, który wreszcie zapali światło w tym ciemnym tunelu. Potrzebujemy cierpienia, aby nasze łzy nakarmiły straconych. Pozostało mi po tobie jedno zimne marzenie, od dawna nieaktualne.1 punkt
-
1 punkt
-
ma polski ład = miał nieporządek i zrobił jeszcze większy burdel to oczywiście może dotyczyć każdego, a wszelka zbieżność jest przypadkowa1 punkt
-
a tobie ziemia niechaj lekka będzie ty który jednak odszedłeś zbyt wcześnie bratki pachnące nad tobą posadzę znicze zapalę modlitwy odprawię nie mam ci za złe że mnie opuściłeś i teraz będąc w krainach odległych jesteś szczęśliwszy niźli wtenczas byłeś gdyśmy rozmowy długie z sobą wiedli pamiętasz w piłkę graliśmy ja w bramce stałem z nadzieją że strzelisz mi gola tyś się przewrócił niwecząc swe szanse żeby w czymś kiedyś choć raz mnie pokonać nic się nie stało świat nadal się kręcił teraz stanęły wskazówki zegara żal mam do ciebie że mi już się nie śnisz i piszę wierszydła by móc cię przywołać1 punkt
-
Ma watę? I mięta wam. Wór, o tu. Na duszę z Sudanu tor ów.1 punkt
-
Nienormalność osiąga kres dojrzałości Świat zmierza ku pozbawieniu wszelkich moralności. Upadasz, gdy biegniesz, dążąc do doskonałości. Oni jak psy szczekają wołając o kości, doznając wtedy perfidnej ekscytacji i radości. Czerwoni się robią ze złości, nigdy nie doznając smaku prawdziwej miłości. To Ci ... Pełni zazdrości.1 punkt
-
Nie ma czasu Ani chęci Mam wrażenie Jakby życie Toczyło się obok Jak gdybym Fizycznie stała z boku I tylko patrzyła na to Co się dzieje W mojej głowie Brak mi Ciebie przyjacielu Trudno mi To wytłumaczyć Metryka Została zamknięta W szkle bezgłowy anioł Trzyma złotą harfę Do góry nogami Wysypując z nieba Wszystkie gwiazdy Klaudia Gasztold1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
wyrzuciłam z głowy kilka osób zrobiło się jakoś drętwo a kiedy wyprowadzałam emocję której nie mogłam wyżywić była złamana i smutna udałam że tego nie widzę aranżując jej nową znajomość są tacy którzy lubią kłótnie mam więc wolne dwie półkule ale co by tu na podmiankę filmy jak meble się przesuwają zmieniając kąty i krzywizny z książek wycinam postacie żeby się pod nie podkładały bo to szuranie i wirowanie jest jak w nawiedzonym domu a nowe twarze cóż są oderwane nie przyjmują zaproszeń albo mają za brudne buty albo przetłuszczone włosy albo tak lubią kalendarze układać obok zegarków rano wieczór we dnie w nocy bez strat ich życie bez strat siadam w ulubionym fotelu wyciągam gazetę codzienną wertuję świat śledząc fakty tam ten tego i jeszcze tamto nic tu po mnie zupełne nic lepiej podleję swój spokój on pięknie rośnie gdy czekam aż coś z niego wykiełkuje1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne