Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
🎄 Wesołych świąt życzy poezja.org 🎄

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 20.11.2021 uwzględniając wszystkie działy

  1. delikatne szturchnięcie śpisz czy nie śpisz bo opierasz się na łokciu a włosy rozsypane a oczy nie to tylko twarz zasłonięta włosami delikatne szturchnięcie chcesz się uderzyć o ścianę z mgieł o słów dwuznaczność o opary absurdu o atomy uwolnione z jakiegoś wybuchu delikatne szturchnięcie łapiesz za rączkę depcząc komuś odcisk i że to nie ty że tamten pchał i popchnął zakrętu nie przewidział to może być może delikatne szturchnięcie poczekaj aż ziemia pociągnie za sznurek to podkręci radio to uniesie kolano to wkomponuje miętę w rumianek to... delikatne szturchnięcie
    6 punktów
  2. Nie przepuszczam świata. Przez drzwi ani przez skórę. W dzień mijam ludzi - na różnych etapach końca. Nawet jeśli stać ich na porządne lakierki z najdroższego butiku, to nic nie zmienia: zawsze się rozmijamy, a zwłaszcza przechodząc tuż obok. Wieczory jednak spędzam cudowne wiedząc, że nie należy spodziewać się gości Pielęgnuję odległość, ciszę i dokończony dzień, w którym zdarzyło się wszystko - oprócz teraźniejszości Wyobraźnia ma to do siebie, że lubi słuchać flegmatycznych patefonów w opustoszałych spichlerzach Samotność swobodnie wspina się po wszystkich czterech ścianach Muzyka mówi do mnie wzbierajacą falą Przechodni człowiek zmienia się w wieczność I przemija.
    5 punktów
  3. Mój przyjaciel morderca Mój przyjaciel morderca mój przyjaciel morderca trzyma nóż w jednej dłoni drugą skleja atomy czasem jeszcze odręcznie pisze listy i wiersze mój przyjaciel morderca. Krwiste świty i zmierzchy tatuaże dni przeszłych spójrz na siebie i w siebie jesteś tym czym sam jesteś połyskuje jezioro taflą gładką spokojną w krwiste świty i zmierzchy. Kiedy pył sypie w oczy kiedy pył sypie w oczy puch anielski narkotyk nie wiesz? przecież to o tym gdyby tak było można strzaskać kamień i ołtarz kiedy pył sypie w oczy.
    4 punkty
  4. Nie jestem Romeo co skomle i jęczy by uwieść swą Julię a potem zamęczyć Żaden ze mnie Parys-ty zaś nie Helena tym bardziej nie Don Kichot-ty nie Dulcynea Filonem nie jestem-ty nie moja Laura Tristanem-niestety-Izolda ty żadna Nie jestem Pan Tadeusz-tyś nie moja Zosia Cierpienia Wertera czyta inny ktoś tam Butler i O'Hara-Przeminęli z wiatrem Titanic utonął-żartem-z pełnym żaglem Błękitna laguna mami pięknem swoim Diana była cnotliwa-Karol jej się boi Edward jest Nożycoręki-Kim jest bladolica Nana się prostytuuje-Jerzy do niej wzdycha A mi jest potrzebna kobieta z krwi i kości co skarpetki upierze przyjmie moich gości poda mi do łóżka obfite śniadanie szepcąc mi do ucha-mój wieprzku-kochanie
    3 punkty
  5. Dam ci ciepło nie miłość nie serce i me dłonie Oczekujesz wiele Jestem zbyt połamana jak ty nie możemy się skleić choćbyśmy chcieli Choćby wszystkie gwiazdy, cyfry i przypadki były za nami przeszłość sprawia, że nasza relacja musi zostać za zamkniętymi drzwiami
    3 punkty
  6. zakochać można się tylko raz tylko raz można otworzyć drzwi drzwi za którymi czeka miłość za którymi nie ma smutku i łez bo drugi raz to już rutyna to nie szczerość tylko sumienia ból zakochać się można ale już nie tak jak pierwszy raz to niemożliwe to już inna baśń inny kram nie ten sam piękny stan to inny świat
    3 punkty
  7. dziecięce roześmiane buzie planety słońca księżyce ta dobroć z nich uderza bardziej niż serca bardziej niż rozum tak bardzo... że aż za bardzo staję przed nimi nie ojciec nie sługa nie kapłan nie najemnik nie rzemieśnik nie poeta mówię masz prawo być mieć i wierzyć masz prawo ugniatać w dłoniach - niemożliwe a wszystkim tym co szepcą wystarczy tylko przyzwoite bo potem jest i tak Nic wskazać serdecznie kciuk pomiędzy czyli figę
    2 punkty
  8. A gdyby zdarzyły się te dwa tysiące lat ale bez początku minęłyby dni i noce w juliańskim kalendarzu aż do teraz i przyszedłby Anioł we śnie powiedział - wstań Józefie już pora uciekać oto nowe Betlejem już płynęliby łodzią z Libii do Lampedusy wiatr byłby posłuszny rozkazowi Boga i morze poniosłoby do brzegu przepełnioną łódź gdzieś w środku lądu jaśniałyby gwiazda nad stodołą w polach i byłaby granica w zasięgu spojrzenia za nią dach nad głową woda i chleb z masłem tuż tuż nawet stanąłby człowiek na drugim już brzegu lecz przejrzał go Bóg nim Anioł wskazał Egipt dawno dawno temu
    2 punkty
  9. wiatr ze wschodu ponownie wieje siłą dawno nieznaną
    2 punkty
  10. Dyskusja z pewnymi ludźmiNie ma sensu, są jak koniePozbawieni polotu i uprzejmościZapatrzeni w siebie z zachwytem.Sprawia im satysfakcję,Gdy kogoś poraniąCo gorsza, coraz więcej ichPrawda - w tłumie bezpieczniej.Warszawa, 20.11.2021
    2 punkty
  11. niebo poprzekłuwane igłami leśna rosa się miesza ze łzami ramiona swe długie otwierają żołnierze ziemi od lat wzywają cień w lecie to ich karabin sam pocisk jakby mógł trafić wbiłby się w skórę kolcami dziurawiłby i rozkrwawił gdyby były karabinami gdyby zwano je żołnierzami to zawczasu by ich nie zabił i tysiące wojsk by nie zgładził
    2 punkty
  12. Aj! Za górami za lasami, leży salami i ma lasy, żel. I ma sala, zima, róg, Azja.
    2 punkty
  13. @OloBolo tego co się szuka, traci nieznajdując...
    2 punkty
  14. juz jeżdżą tramwajei chodzą pociągikolejny dzien wstajebez mąkibezlistkuff na drzewiesniadanio kolacjibez pracybez kasyi kwalifikacjijak to miło pisaćbez żadnychproblemówspołecznychzdrowotnychnie jest ich wieluprzypadkiem jest dla mnieoraz zagadkąco dziś na obiaddomyśl się obżarstwo
    2 punkty
  15. A to ja odwrotnie ;)
    2 punkty
  16. @Antosiek Szyszka z wyobraźnią :) "bezlistkuff"
    2 punkty
  17. myśli portowe dziwki wierne wszystkiemu tułają mnie ta jedna ciebie trzyma głęboko w głowie nie rozmieniam jej choć kraty więzienne w źrenice wstawia i nosi między światami w ciemnej zieleni zimnej czerwcowej nocy błądziłam tobą gorąca po świt choć noce syczą pragnienia nie mam już miejca na rany północna wierzba nie bije ledwo drgnie przyrostem twarde mocne drzewo wyrywasz z korzeniami
    2 punkty
  18. Miłość w samochodzie wymaga sprawności bo nie jest w nim łatwo posłanko wymościć. Zgodnie z tym, co mówi doświadczonych wielu, technika zależy wtedy od modelu, jednak warto wiedzieć o ważnej regule: musi zaciągnięty być ręczny hamulec.
    1 punkt
  19. O miłości upragniona!Tyś zanurzona w pęknięciu głębokiem,Między skałami szarymi migocząca złotem,Lecz bym mógł Cię chwycić zbytnio oddalona.
    1 punkt
  20. ranią najbardziej na granicy
    1 punkt
  21. Wczoraj prawie się zabiłem, a dziś pójdę do szkoły, jakby nic się nie stało. Jakby fajans potłuc, a potem go skleić woskiem… Jakby nogę złamać i po prostu nadal chodzić… Jakby zabić ptaka, a dalej do klatki włożyć… … A potem majolikę dać do mistrza Kintsugi, Chodzić... na terapię (Uh...) I ten ptak, to ognisty Feniks, co światło rzuca. Kroczyłem pod gwiazdami w vincentowym amoku, dantejskim stylu. Bieg straszny rozpocząłem w cierpieniach brenzinowskich. Pościeliłem sobie na glebie, ale za zimno Morfeuszowi było. To do domu wróciłem. ... Lecz do głowy mi przyszło: po co… ?
    1 punkt
  22. Sprzedawca marzeń dzisiaj rano zaczepił z uśmiechniętą twarzą „A może jednak Pani kupi za niską cenę szczęścia chwilę” nie był natrętem zaproponował transakcję bardzo opłacalną za pustą duszę resztę życia ze zwykłym mężczyzną chyba warto on będzie kochał pewnie zawsze i na początku i na końcu prosty charakter typowy żołnierz żaden napastnik a obrońca kupić nie kupić znowu dylemat biorę czas leci wyboru nie ma
    1 punkt
  23. ODO, RODO? O, CO TO DOM; TO POSESJA, HAJSE, SOPOT... MODO - TO CO? A DOMU MODA TAKA; JA SAMA MAM ASA. JAKA TA DOMU MODA?
    1 punkt
  24. @huzarc :) dziękuję
    1 punkt
  25. Dziękuję i pozdrawiam :) Dziękuję, słowo "nietuzinkowe" jest miłe, ale myślę, że na wyrost :). Pozdrawiam.
    1 punkt
  26. Witam - dobre to podoba się - Pozdr.
    1 punkt
  27. przecież zawsze się znajdzie pretekst by odejść uciec zostawić jesteś ----- (tu proszę wstawić wymówkę) jednak ciężej zostać przetrawić pełny zlew naczyń podniesioną deskę w kiblu wojny o pietruszkę fakt jeszcze nie raz wkurwię i będziesz marzyć by podać trutkę udusić poduszką nie raz zmielisz przekleństwo że gdyby nie dzieci dom kredyt a jednak na przekór gwiazdom kiedy wieczór mieni się w świeczkach nie uciekasz od na dobre i złe takie kulawe jak każde Małżeństwo ------- znów czekasz na poranną kawę by zacząć rutynowe szaleństwo
    1 punkt
  28. chciałbym się Tobą nasycić choć raz puścić więzy i wgryźć się zmiażdzyć stłamsić wchłonąć w siebie każdy centymetr Ciebie z oddechem ciepłem z pasją ten pierwszy ostatni raz opleć mnie sobą poprowadź do domu
    1 punkt
  29. 1 punkt
  30. Nie uwiera sumienie, to śpię, chrapie, wyginam się, przeciągamy, choć są dni, że śpię jak myszka:)
    1 punkt
  31. Nie mam głowy do miłości serca nie mam żeby kochać bezpłciowy ze mną romans od którego będą mdłości w oczach mam ukrytą jesień wprost nie patrzę i nie mówię jestem kłamcą jestem tchórzem zamiast róży daje kamień zastanawiam się za długo lecz nie nad tym nad czym muszę życie z hukiem spokój w burze niszczę wszystko swą posługą wyliniałem od przeszłości teraz lenie się by wzdychać serca nie mam żeby kochać nie mam głowy do miłości
    1 punkt
  32. Bardzo mi się podoba - nietuzinkowe ujęcie tematu. Pzdr
    1 punkt
  33. @Natuskaa udany fragment " o słów dwuznaczność o opary absurdu o atomy uwolnione z jakiegoś wybuchu"
    1 punkt
  34. Noga, rap. A miał samą trawę wartą masła i ma paragon. Paragon - noga, rap.
    1 punkt
  35. OT, KOTKA, JAK TO KOBIETY TE, I BOK - O, TKAJ. A KTO - KTO? MU KARO... DNIEJE I PIEJE, WOŁA; I WY - WYSOKI RIKO - KOSY WYWIAŁO... WIEJE I PIEJE INDORA KUM.
    1 punkt
  36. A TU KAWALKADA; WOSU SOWA, WADA KLAWA KUTA. OCZAR, OLIWKA W ILORAZ CZAR; OLIWA KWIL, ORAZ CO. A KWILI LIWKA.
    1 punkt
  37. OT, KOCIAKU, DUKA - I CO? KTO? ON DUŻY. RZEKA SZUMIAŁA I MU Z SAKE Z RYŻU. DNO?
    1 punkt
  38. Po środku to... po kotku żart ale z drugiej strony stać tak okrakiem?
    1 punkt
  39. @Dzibi fajny wiersz.
    1 punkt
  40. Aporema Stygnęli palcem obwodziła profil jego czoła grzbiet nosa przystając w zagłębieniu filtrum pasującym tak jak gdyby to ona była aniołem który swój ślad tam odcisnął guzkiem górnej wargi i dalej rozchylając dolną szutrem brody przez Jabłko Adama wzrokiem gorącym jak oddech i jak oddech lepkim tykając włosków jego myśli płochych niczym wodne żyjątko — o czym myślisz? — spytała [on z nią właśnie w uśmiechach za rękę pochyleni w deszczu ryżu i wiwatów ich pierwsze mama pierwsze tata pierwsze kroki ich drobne radości ich codzienne troski ich w czasie trwanie ich w czasie mijanie] — nic takiego chyba lepiej jeśli to przemilczę boję się że powiesz... — idiota
    1 punkt
  41. Zejdę sobie z tego świata gdy nadejdzie na to pora bez różnicy czy to z rana czy w południe czy z wieczora. Każdy swoje ma marzenia moje skrywam przed rodziną bo nim skończą "Wiadomości" ja już leżę pod pierzyną. Wtedy to zaczynam marzyć żeby w trakcie snu nocnego zejść po cichu z tego świata a więc szukam już nowego. Ciągle trafiam na przeszkody bowiem wszystko już odkryte więc pożyczkę wezmę z banku i zakupię satelitę. Potem wyślę go w przestworza i niech leci gdzie popadnie tylko ma być przyzwoity i prowadzić się przykładnie. Gdy powróci za lat parę z misji, w którą był wysłany wtedy mi przedstawi raport i obszernie opisany świat, na który właśnie czekam choć odległy, lecz dziewiczy reszta to jest Mały Pikuś dla mnie reszta się nie liczy.
    1 punkt
  42. @Franek K Prekursorem mnie okrzykną choć niektórych to zasmuci bo mój po udanej misji na orbitę już nie wróci. Do Nowego Świata wzlecę statkiem, który zwą kosmiczny jak rozwiążę mój dylemat jak najbardziej prozaiczny. Dziś główkuję, co mam zabrać co się przyda w Nowym Świecie myślę, że koniecznie pióro bo niezbędne jest poecie. Nie wiem także gdzie i kiedy i na jaką trafię porę a więc narty oraz slipy też ze sobą tam zabiorę. Pozdrawiam :))) HJ
    1 punkt
  43. ;) :D Na pewno nie farmakologicznym, tylko bardziej neutralnym (tfu!) naturalnym, naturalnie :) @Jacek_K :) Dzięki. Pozdrawiam nienasennie :);)
    1 punkt
  44. ba, ale po jakim? ;D
    1 punkt
  45. Nieraz w życiu góry to egzystencjalne mury.
    1 punkt
  46. Miasto bólu i setek kłamstw Miasto łez i straconych szans Wszędzie maski I fałszywe dłonie Wszyscy mamy odpowiednie łatki Które niszczą nas skromnie Uliczne światła rozswietlają nam drogę Zagubieni w betonowej przestrzeni Ubieramy pasująca dla nas formę Choćby nie wiadomo jak byśmy byli zmęczeni Szukamy siebie w tym mieście złudnych marzeń Każdy z nas za wszelką cenę chroni swoją zbroję W drobnostkach szukamy znaczeń Lecz Wszystkie serca tutaj są martwe I ślepe na łzy moje
    1 punkt
  47. W egzystencjalnej rzece są wiry, a świat krąży wokół punktów ciężkości.
    1 punkt
  48. spójrz tam rosną metalowe kwiaty gdy z kanalików szarych latawców pan łaskawie wyciśnie łzy poszybują świetliki pomiędzy ściankami marzeń trochę złotego tynku wchłoną ofiarują przykryją wilgotnym całunem sprawią że cała łąka zakwitnie lśnieniem bursztynowej rdzy o świcie krople rosy w mgielnych pierzynkach przytulą całość piosenką jutrzenki nucąc słowa o nowym dniu wtedy przyjdą złomiarze
    1 punkt
  49. Zielona herbata Napiłbym się herbaty zielonej Z letejskiej wody zapomnienia Zabrałaby te lata niepamięć, amnezja… – całego istnienia… Napij się ze mną, Królowo Zielonej herbaty zapomnienia Pokocham cię znowu, jak wtedy… – od pierwszego zdumienia.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...