Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 04.11.2021 uwzględniając wszystkie działy

  1. Tam nie ma nic, tam więcej nic nie ma: garść rozżalenia, mieszkanie na raty. A może by tak zmienić wektor spojrzenia: co złe zamazać a reszty nie stracić? Tam nie ma nic, tam więcej nic nie ma: jest życie we dwoje i czas by zdjąć zbroję. Może na dzisiaj wystarczą dwa słowa, by wspólnie rozpocząć rozdział od nowa? Dużo być może... choć teraz nic nie ma. Przytulmy się czule kończąc już boje. Przypomnij, że kochasz, gdy życie przytłacza, bo związek to wartość, ale i praca.
    9 punktów
  2. przytul już swoją samotność i zaparz jej dobrą kawę kolejny zachód słońca przywitasz nieco łaskawiej wyjdź dalej niż tylko za próg poranną otrzeźw się bryzą kiedy na życie azymut można przesunąć horyzont
    6 punktów
  3. gdy zdejmuję hełm vr spada na mnie nagle świadomość tu i teraz przez dłuższy czas nie mogę złapać tchu nie mogę opanować drżenia rąk i mięśni twarzy siedząc w fotelu córki której w tej rzeczywistości już nie ma na kolanach ściskam jej ulubionego misia z wielką dziurą w głowie jesteśmy do siebie podobni
    5 punktów
  4. śmierć to trudne słowo jak je zrozumieć nicość wie śmierć to nie tęcza to ciemność bez cieni śmierć to chwila która krwią pachnie śmierć to poezja która nie boi się północy
    5 punktów
  5. Boskie ciało Venus, żuj biust i dotykaj, w pięknie uwodzenia jak zawsze niesyta. Daj mi całą resztę... aby poleciało, Świtezianko droga, oplotę cię lianą. Reźbię posąg dłutem, wznieś "dłonie" jak w Milo, abyśmy spłynęli - uda się rozchylą. Wymaluję pędzlem połać białej skóry, by sutki spojrzały wzrokiem superczułym. Będę cię oglądał obrazem Rembrandta, miłość między nami - jak brama otwarta. Ona przecież wolna... rajski ptak w obłokach, powiedz proszę prawdę - kocham, kocham, kocham! Na końcu oddanie, nasz flirt bez pamięci, czułe pożądanie, żar kurki odkręci. Krzycz błagam w ekstazie, ręczny włączysz wabik, pójdziemy do lasu gdzie ślady zostawisz. Tam na leśnej ściółce, poprawimy z lekka, dam ci odpoczynek byś mi nie przeciekła. Utulę na liściach - uśniemy oboje, będziesz w siódmym niebie, jesteśmy we dwoje. "Pół setki bogów na obłoku klaskało w ręce gdy szła chwiejąc się w biodrach." - Halina Poświatowska
    4 punkty
  6. Krótka rymowanka o... Uczciwej miłości nie braknie zachwytu, z uśmiechem zostaje od zmierzchu do świtu. Pogodnej oprawy... dosyć na dzień cały, łagodnie świat płynie w oku roześmianym. Prawdziwe uczucie nie znika o świcie, budzi się tęsknotą i nie grzeszy skrycie. Trzeba tylko wierzyć, że ma być na zawsze, odczytać z uśmiechu, nawet się... zapatrzeć.
    3 punkty
  7. I tak leżę… Czy po to gasiłem ogień gniewu by teraz dotykać lodowatą dłonią? Dlatego wykułem oczy złu aby słuchać jęku gwałconej przyzwoitości? Patrzę za siebie zgliszcza krzywd dokonanych Bezkarność, serce pełne pasji A jednak uwierzyłem Zamknąłem wrota piekła I tak leżę... przygnieciony Podłość podnosi głowę Jedno pytanie - warto było? - Wszystko czego potrzebujesz to nienawiść nuty z głośnika chcą napisać nową historię...
    3 punkty
  8. Jak co dzień w południe Z wieży w Krakowie Rozlega się głos trąbki Grającej melodię. I płynie, i płynie W dal wraz z falami Dźwięk czysty i śpiewny Tak nagle przerwany... Warszawa, 2 XI 2021
    2 punkty
  9. wczoraj jeszcze była jesień i niedopałki na surowej plaży artysta domalował rzekę kolejne fale pandemii i przeszedł na drugą stronę tak ten most nie istnieje tylko każdego dnia i o każdej porze zmarli zostawiają tu swoje dusze na pustym brzegu w przestrzeni czasu który zaraz odpłynie
    2 punkty
  10. nie wylewam się ani nie odbijam wchodzę potem przeważnie znikam naburmuszony kot bez polotu mógłbym poszukać ciepłego kąta tak zostać nawet nie drgnąć przynajmniej wiem jak to robią koty te naburmuszone i bez polotu nie datuję wierszy ani miejsc upłynniam wspomnienia-zdarzenia mapuję ścieżki w pryzmacie czasu jak tatuaże nader często gubiąc port i statek oczy przechodnia lepiej być nie może poezja wymknie się każdej wyobraźni *** chciałbyś więcej zamknij oczy zobacz naburmuszonego kota bez polotu co nawet nie drgnie
    2 punkty
  11. Plastik oczu z kleksem źrenic Wpatrzony w bezkształt Twej piersi Skrytej pod pledem dysząco Uśmiech niezbywalny, metalicznie lśniący I pudełko, w które nie zagląda nikt, Aby dalej jakoś iść, byle bez jakiegoś dna Stworzone, by rozmieszać Lecz gdy z pudła się wyzwolą I anieli nie pomogą Przerażenie Twoje wzrasta Ten się dalej tylko gibie Otchłań lęków wciąż narasta Wreszcie się nie rusza Do pudła go znów ładujesz I do kolejnego spotkania, jak spruty się snujesz Wiadomo, że mowa tu o pajacu na sprężynie Bezwolnej maszynie
    2 punkty
  12. Przeraża mnie ten obraz. Oglądany co dnia. Życia format. I ten strach w nas. Miłości boimy się jak ognia. Bliskości co by mogła. Rozświetlić i ogrzać świat. Gdy widzę jak, dusimy jej blask. Gdy w swoich sercach. Zamykamy ją jak w sejfach. A tam, traci na wartości Przez inflację zła. Popatrz jaki krach. Gdy nagle tej wartości brak...
    2 punkty
  13. jestem taki malutki że paproć mnie przerasta patrzę w zdumieniu w niebo gdzie gwiazd mrugawica wyrasta rasta rasta wy rasta Cypisek leci na Marsa tysiąc pikseli w barwnej tęczy prowadzi mnie do centrum Drogi Mlecznej śmiało cała naprzód ku gwiazdom i planetom!
    2 punkty
  14. Krótka bajka o... Uczciwej miłości nie braknie zachwytu, z uśmiechem zostaje od zmierzchu do świtu. Pogodnej oprawy... dosyć na dzień cały, łagodnie świat płynie w oku roześmianym. Prawdziwe uczucie nie znika o świcie, budzi się tęsknotą i nie grzeszy skrycie. Trzeba tylko wierzyć, że ma być na zawsze, odczytać z uśmiechu, później się zapatrzeć.
    2 punkty
  15. @Sylwester_Lasota Od dziecka chroniłam i wspierałam słabszych, ale dziś wiem, że to miało drugie dno. Dzięki za obecność. bb
    2 punkty
  16. @[email protected] artyści rzeźbią, a barbarzyńcy zdobywają to ciało...
    2 punkty
  17. Cisza bez ucha gdy nikt nie słucha melodia wiatru chodząca kostucha bolą mnie słowa niewypowiedziane boli mnie pióro i zeszyt w którym marzę tęsknota uparta i wierna głupota nadzieja co dłonie w modlitwie zaplata świat urojony serce spragnione choć utopijne to nie utopione
    2 punkty
  18. słowa zastygłe w ciszy schowane uśpione nuty zamknięty teatr kurtyna jakby w połowie drogi przerwana rola zbędna już teraz raz po raz deski cicho zaskrzypią gdy mała myszka biegnie po scenie patrzy na domek krągły i pusty w nim zapomniany suflera beret a w miękkim kurzu jak czaszka szarym tam rekwizyty niczym w kołderce lecz obojętne duchom aktorów chociaż zapewne chciały by jeszcze przez okna świtem dzień się przeciska żeby rozjaśnić zaułki wspomnień szczur zatroskany skrzywiony wiekiem myśli wśród cieni a co tu po mnie gdzie nad widownią brzask niepotrzebny świeci pustkami aż blask szeleści woskowe świece w swych ciałach skryły brzmienie ostatniej słyszalnej pieśni czasami człowiek zlękniony nawet jeśli zostanie przez nockę całą gdy wtem z widowni oklaski słychać jakby tu nadal trochę się grało
    1 punkt
  19. i tysiąc bolesnych miejsc
    1 punkt
  20. Ciemnością wypełniony kielich raczy gardła rozpostarte, puste ludzkie postacie. Upojone jeszcze ciepłym, świeżo rozerwanym ciałem. Łapacze... W odmętach rzeczywistości polują z umyślne wyplecionymi smyczami, na długość kilku słów pokrętnych, teraźniejszości nie znanych. autor wiersza: Atypowa Pani zdjęcie: pexels-anna-rye-9751512
    1 punkt
  21. Piszę o tych, którym nikt nie podał ręki. Nie zdążyli się przekonać, że można żyć inaczej. O tych, którym nie dane było wciągnąć się na górę, ogrzać w słońcu i odpocząć. W lęku, żalu, bezradności, z porannionym sercem i poczuciem bezsilności. Pokonanym przez życie i bez drugiej szansy. Przegranych się nie chwali, słabości nie wybiera.
    1 punkt
  22. Palindrom - (...) - 560 Za kopaliny Nil a pokaz?
    1 punkt
  23. @Igor Osterberg aliceD widzisz, ja ze swoim walczę na basenie, ach unoszę się lekko.
    1 punkt
  24. Bełkot, żebro, ser, resor, beż, tok, łeb. Mamę, tabor, palindrom, mord, Nil, aprobatę mam!
    1 punkt
  25. Rety, rozbawiłeś mnie tym komentarzem. Jakoś nie wiem dlaczego, ty pewnie zirytowany, ale ten spokój buddy :))))))
    1 punkt
  26. @Igor Osterberg aliceD oby nie nienawiść. Serce wysyłam na zmiękczenie. Ja wiem, to przez ten wiatr.
    1 punkt
  27. Poświata Z odległych dachów Pijących płomień każdego dnia Wędrówka biegnącej nocy Natarczywy symbol Oczekuje ... Dom W którym straszy Budzi się Krzewem Gorejącym życiem Sączy się dwa razy Gdy meandry kształtu Wstają Ostatni raz Lżejsze od snu Brzmią radością Z winnego poczęstunku Na stole zastawionym Pustką w około północy Wstyd przeszedł iluzją Łudząco podobną Do czerwieni ust Ust mówiących Między gwiazdami Gdy świat zamilkł Gdy kosmos Przedstawił się Czterema ścianami I gwożdziem Czekającym na Krzyż WARSZAWA
    1 punkt
  28. @lena2_ extra ładny wiersz, momentami naprawdę pomysłowy :))
    1 punkt
  29. @Henryk_Jakowiec ekstra, cud malina puenta, głębsza taka, metaforyczna:))
    1 punkt
  30. Deus le vult! - tak brzmiał okrzyk bojowy Krzyżowców, Rycerzy, którzy ciągnęli do Grobu Bożego, Zniszczyć niewierne psy oraz wszystkie ich szczenięta, Wygubić ich ze szczętem, wszystkich co do jednego. Flota odpłynęła latem roku pamiętnego, Zasilana niezbyt chwalebną żądzą zniszczenia, Po licznych perypetiach dopłynęła do brzegu akkońskiego, Wysiedli rycerze w słońca promieniach. Łopoczą płaszcze o białych krzyżach, Grają proporce ze smoków znakami, Karne szeregi stoją w ryzach, Oczekując znaku danego. Najsamprzód dowódca wysłał swych przebiegłych szpiegów, By zasięgnęli jakiegoś luźnego języka, Pchają przed sobą człowieka spętanego, Będzie im służył za przewodnika. Pytają się go pod groźbą garoty, O plany muzułman I o liczebność ich wojska, Lecz wieśniak nie był zbytnio rozmowny, Zupełnie jakby nabrał wody w usta. A to był tylko wstęp... Warszawa, 4 XI 2021
    1 punkt
  31. @Nata_Kruk Dzięki wielkie, poprawiam :) Pozdrawiam z polotem ;) Pan Ropuch
    1 punkt
  32. @Leszczym A ja nie - zresztą, odsyłam Pana do poczty:-)
    1 punkt
  33. ... literówki, ludzka rzecz, ja nagminnie je robię. Widzę w wierszu kota, ale też.. Pana Ropucha... fajne rozważania, takie na dzisiejszy słotny dzień. Pozdrawiam, bez naburmuszenia... :)
    1 punkt
  34. @A-typowa-b Pablo Picasso zbladł by i zniknął, on jednak bez słów nasz sinior. Pozdrawiam.
    1 punkt
  35. @Leszczym cieszy mnie twój entuzjazm w tej materii :), tak wesoło przyjąłeś ten wpis. @Natalka16 przyznam, że mnie ten fragment rozbawił. Domownicy dziwnie na mnie patrzyli, kiedy śmiałam się do komputera. @Pi_ ja również nie potrafię rysować ;). Ładnie dalej napisałeś :) @[email protected] dziękuję, może koło Pabla Picasso mnie na chwilę powiesisz? Choć tu kolorów brak, ech. :) Dziękuję Grzesiu. @iwonaroma Dziękuję. @Nata_Kruk jak już wcześniej napisałam , nie potrafię rysować, jednak się zgodzę, że przyjaciel piękny. @Dzibi a tu z francuska, dzięki :) @Natuskaa różnimy się każdy od siebie, więc i te przyjaźnie zawsze są różne, jednak trafić na tą właściwą, to jak wygrać jakąś wielka nagrodę. Za słowami Arystotelesa, jedna dusza w dwóch ciałach. @Sylwester_Lasota a to ciekawe :). Wzajemnie i przyjemności dorzucam.
    1 punkt
  36. Takt przeczytałam! Notorycznie błędnie odczytuję Twoje wiersze, a nawet proste słowa. :D:D:D A piosenka starszawa i się w głowie uklepała, w dodatku do melodii. Musiałabym wyjść z koleiny, a nie wiem czy jest po co. bb
    1 punkt
  37. JA I NAGO. SOBOTA? A, TO BOSO GANIAJ! OK, SABAT I TABASKO. O, MILION! NO I LIMO. ONA: WAD IMIONA? ANO I MI DAWANO.
    1 punkt
  38. wezmę w dłoń miecz i krąg ognia nim wokół siebie zatoczę a gdy wróg wyjdzie z mroku ostatnią walkę stoczę i wiem że zginę że mnie któryś coś zabije wtedy spojrzę w niebo i uśmiechnę się po raz pierwszy na chwilę błyskawice przetną przestrzenie światło i czerń mnie otoczy zamknę powieki a moja udręczona dusza zazna spokoju na zawsze na wieki
    1 punkt
  39. Nie jestem w stanie uchwycić w sobie tego uczucia Rozpaczy. Może po prostu mam zbyt małe dłonie? Nie jestem też w stanie objąć kosmosu mego smutku. Przenikają mnie i tworzą we mnie swoje sploty, A ja nie potrafię tam dla Nich być. Cały czas walczę, o kolejny oddech. Jak gdy tracisz W wodzie grunt pod nogami i już nie wiesz gdzie Jest góra a gdzie dół. Kiedy się miotasz i przez przypadek znajdujesz taflę wody I się przez nią przebijasz, ale na krótko. Bo otchłań znów Cię pochłania i toniesz. Czy to powinno tak wyglądać? Nie przypominam sobie żebym taką samą walkę prowadził z radością czy uczuciem spełnienia. Dlaczego więc rozpacz traktuję jak najgorszego wroga? Może chodzi o bezsilność. Nigdy nie byłem dobry w byciu bezsilnym. Zawsze czułem pośpiech do działania. Czułem potrzebę przechytrzenia wszystkiego co jest wokół mnie. Po prostu muszę wygrać. A rozpacz, smutek, bezsilność wcale nie brzmią jak zwycięstwo. Może się mylę, a życie ma rację. Znalazłem się tutaj nie bez powodu. Pora rozpaść się na kawałki i stracić wszystkie złudzenia o sobie, A później trzeba się będzie złożyć na nowo. Z doświadczeniem życia i miłością do samego siebie. Odrzucić szary wypełniacz złudzeń i zakłamanych perspektyw. Złożyć się na nowo i lśnić w blasku pełni teraźniejszości. Chwili życia, Chwili smutku, Chwili szczęścia, Chwili światła i mroku ...w chwili, która jest.
    1 punkt
  40. Ciekawa propozycja, wykorzystam. Dzięki i również pozdrawiam :) :) ponoć nim się wyprostuje trochę zygzakuje ;) Dzięki i również zdrówka :) Tak, właśnie tak. Dzięki i również pozdrawiam:) @Leszczym :) podziękowania
    1 punkt
  41. Fakt, listki wystarczą, nie ma co przesadnie zdrabniać. Dzięki, hej :)
    1 punkt
  42. ... dołączam do słów Grzegorza.
    1 punkt
  43. Pająk to mały zwierz, możesz go zabić, albo nie. Na pomoście drażnimy się ze słońcem. Jezioro dlań oceanem. Jesteśmy razem, cieszy się śmierć.
    1 punkt
  44. Przepraszam... Dawno o tym nie myślałem. Zawsze z usprawiedliwieniem, karmiąc cię, słodkim uśmiechem. Dziękuję... Sztuczna radość a może przyzwyczajenie? Kiedy dając mi całą siebie, ja czekałem jeszcze na prezent. Proszę... Mówiłem tylko od święta. W walentynki, urodziny i datę, której nigdy nie pamiętam. Żałuję... Za wszystko, czym cię zraniłem. Myślą, mową, uczynkiem i tym, że przy tobie nie byłem. Autor: Dzibi
    1 punkt
  45. Pustce zawsze zostawiaj świeży chleb i wodę Nie rozpraszaj. Nie obwiniaj, nie przepraszaj Tylko zamknij wasz wspólny pokój i - żyj. Łopoczą flagi minionych popołudni, zmarnowane lata ... - nie szykują się do kapitulacji Zostają na swoim miejscu, czyli ... idą. Paradne! Pomniki poplątanych zmysłów, freski zawiedzionych nadziei, niezgrabne malunki - portrety ... głodu życia Stoły się uginają! A pustka nieśmiało skubie kawałek suchego chleba ... Podasz wodę?
    1 punkt
  46. do dna w szklance rozpuścił się księżyc pijane gwiazdy śpią na wozie wielkim w radosnym okrzyku wybudzony sen cud nocy cud życia w pełni dzień kolejny nie zapalaj słońca pal licho następny poranek
    1 punkt
  47. Stałaś się miłością. I co? Spotkałem się z obojętnością. Jakbym czynił zło. Bo pozwoliłem sobie. Docenić twą urodę. Wyszeptać ci że jesteś śliczna. Porównać z aniołem. Dlatego zamilkłaś? Jesteś miłością. A boisz się przyznać. Na cóż mi twoja skromność? Gdy mówisz o sobie. Jestem zwykła. Co za potworność! Dał bym ci skrzydła. I zwrócił wolność. Tylko czy będziesz wtedy szczęśliwsza?
    1 punkt
  48. chowam w cudzysłowie twoją ostatnią wolę z każdej strony światła śledzę życie które się naprzykrza ukrywam melancholię w nadludzkiej serii przeinaczeń pośród resztek po wczorajszej sjeście moich snów z minionego roku rzucam na pożarcie złości i łzom mimowolnie piękne serce patrzę jak ubywa z każdym kęsem z każdym haustem wiatru poddaję się wątpliwościom czasem warto uwierzyć w ból opłaca się spojrzeć w fiołkowe źrenice Chrystusa na razie musi wystarczyć mi bezkres który niesiesz pod pachą w stronę publicznego świata musi wystarczyć odrobina nienawiści aby na języku zasiać posłuszeństwo i czułość po zeszłorocznym śniegu
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...