Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 27.09.2021 uwzględniając wszystkie działy

  1. One-shot Jesień jest tutaj parszywa, światło namokłe jak cegły wlepia w chodniki i zbłaca liście, z których ostatni oddech wydusił, jutrznię wieszczący w pysk widnokręgu klucz. Jesień w tym mieście to gnój, niebo rozmazane z ziemią, rzeka rozmazana z niebem i draby młodocianą plamą, zza kominiarek ostre jak nóż zimne jak trup — na chuj się patrzysz?! — oczy chłostane kościstymi palcami wiatru, kiedy przekrzykuje się z wyciem syren, unosząc w okrytą kirem mgły ulicę strzępy gorących wyznań, stulonej pod tarczą parasola pary.
    5 punktów
  2. życie drzwi otwiera kusi dniem i nocą uczy nadziei życie Boga pyta lecz brak odpowiedzi wciąż milczy życie drzwi zamyka grożąc smutkiem oraz łzą życie nie rozumie po co głód i wojny choruje życie boi się siebie unika swego cienia jest kruche życie czeka na śmierci bo wie że ona ma racje życie jest jak wiatr raz jest a raz go nie ma
    4 punkty
  3. czytam z nut od dawna gdy cudze melodie grasz cierpię pomimo wiedzy - fałszywe nuty to strach wybacz ciężko tak słuchać gdy w puste tembry dmiesz lecz wiedz będę nastrajać by poczuć harmonii dźwięk kiedyś - potężne słowo okrutna studnia bez dna jednak wybieram wpadać póki wybrzmiewa serc takt
    3 punkty
  4. Ekologia, 2021 Ilość różnego rodzaju wierszy zalegających w mojej szufladzie, obecnie jest zbliżona do ilości różnego rodzaju ładowarek do telefonów zalegających w mojej szufladzie. Europarlament wezwał Komisję Europejską do przygotowania przepisów, które pozwolą wprowadzić w UE jednakowe ładowarki do wszystkich telefonów. Na wszelki wypadek przymierzam się do pisania palindromów. Morze Bałtyckie, wrzesień. 2021.
    3 punkty
  5. zawsze lubiłeś przewrotność w wierszach z krwi i kości kopałeś dołki wpadłeś po wiatr ogień uszy — drugie dno a burza była nieubłagalna rozrywała powietrze na wszystkie słowa spadł dreszcz pieść surową prawdę poczucie winy układy rymowane i wróżby niespełnione zamienią się w siniaki bez formy jak bez języka ucz się przełykać pokutować zaprzeczać błyskom wymykającym się spod twardej stalówki
    2 punkty
  6. z ciał ze zmysłów emocji i myśli nie boję się pustki wiem że tam ktoś jest w tej nagości
    2 punkty
  7. pamięć ubóstwia pić szampana raz po raz stąpa po cienkim lodzie nie ma problemów są tylko warunki sezonowe jesień - mistrzyni wystawia na pokaz sztukę odpuszczania
    2 punkty
  8. Bywam tutaj od lat najmniej dwudziestu nie widzę cienia objawów starości poza własną Ścieżynka kręci się odrobinę inaczej po obu stronach lekko inne ustronie ta sama ścieżka Zapach gąszczy tętniący różniście ogłupionym dymem spod papierosa zachęca podobnie Szelest liści brzmi mamiąc odmiennie gotówką nam bardziej przyświeca jesienne codzienne rozedrgania - jacy my najprostsi - Wiatr wieje mocniej i zamaszyściej bolą trwałe zawiści nowych czasów kompletnie nie chce, a być musi - skądinąd agresorem - Zamyślenie parku po paru przejściach rozrasta się przebytą przeszłością bazgrze czasem w kajecie - od ładnych kilku lat - Odczucia nigdy nie planują tu zaparkować. Park, nie parking.
    2 punkty
  9. wczoraj się śmiałaś mamo a dzisiaj płaczesz - czemu przecież cię kocham dziś jeszcze bardziej niż wczoraj wiem wiem moja córeczko ale ktoś lub coś próbuje mnie z owego kochania okraść ja uczę sie to zrozumieć czemu tak mówisz mamo przecież kiedyś mówiłaś jesteś moim aniołkiem stróżem z wysokiego nieba więc nie smuć się nie płacz gdy już tam zamieszkam bardziej będę cię kochać mocniej do ciebie tulić chwilę potem odeszła... matka całowała jej dłoń już nie płakała płakał tylko deszcz
    2 punkty
  10. pamięć mnie nie myli było fajnie było miło zegar się nie spieszył marzenia obok były pamięć mnie nie myli cieszyły drzewa parki łąki sady świat mniej był zgryźliwy pamięć mnie nie myli jesień mniej bolała w parkowych alejkach miłość się tuliła pamięć mnie nie myli życie było cudne gwiazdy zawsze jasnym do snu kusiły pamięć mnie nie myli Bóg zawsze był Bogiem cienie nie bolały mocno zacne były
    2 punkty
  11. Kocham twój oddech gdy jesteś obok bliżej niż na odległość chłodnej dłoni Kocham tonąć gdzieś w głębinie twojego ciepła dotknąć twojej skroni Kocham szybować z tobą w oddali choć wtedy nie widzę czy jesteś bliżej czy trochę dalej
    2 punkty
  12. w rozchybotanej mozaice krwistych odcieni dzielącej sen od jawy ostatni błysk cywilizacji wzniecony z błękitnej iskry wśród mglistych wspomnień z dzieciństwa przenosi mnie pod cieplejsze niebo w tym przelotnym doświadczeniu tajemnicy jestem sam w wieczności
    2 punkty
  13. a dzisiaj będzie wrzos kolor odnaleziony w leśnym wazonie na półce między książkami a dębem starym i tylko liście uschłe najpiękniej jak potrafią szeleszczą jesienią jak zwykle o tej porze sfruwają z drzew zgodnie z kalendarzem
    2 punkty
  14. Zawsze miałam zwyczaj kochać mężczyzn, którzy już nie żyją. Odklejam się niczym znaczek - na niewysłanym liście Życie odwiedzam rzadko, ale osobiście. Bo wiem, że dobrze się miewa ... Desperacji nie kupię nawet, gdyby mi dała białego hipopotama. Litości, podobnie, nie sprzedaję. Ta stara oportunistka - z reguły kupczy się sama. Każdy może mieć wizje i zaczytywać się w potęgach! ... wszelakich podświadomości. Mi kilka razy życie się nie zdarzyło I nie chcę tego powtarzać. Przyjęło do wiadomości. Podróże - tylko koleją. Jestem lokomotywą, która jak ciepłe tofi - z reguły ciągnie się sama Odczepiam wszelkie wagony Tak! Poza boczny tor. "Układasz sobie życie, dziecko?" - dzwoni wieczorem mama. A w nocy nie uciekam. Przed reflektorem kosmosu Ani przed brudnym sumieniem Po prostu śpię. Rano pranie. Nieszczęsnego losu. Nigdy nic nie wygrałam! Bo nie wiem, czy istnieje jakiś Bóg, ale na pewno jest człowiek. " Dobranoc" - mówię grzecznie. I łajdak ... nie odpowie!
    2 punkty
  15. Nawet jak dzień marnie ci mija, ucieczka od niego jutru nie sprzyja.
    2 punkty
  16. Ja Dotykasz moich powiek, są całe. To Ja. Jestem i nie. Zostaw mnie, snowi.
    2 punkty
  17. https://atypowab.blogspot.com/ Zahaczę po drodze o strefę zwątpienia. Uroję sobie moje własne marzenia. Odurzona będę czytać między wierszami, kolejne pęki słów poplątanych. W jazgocie mgły, co metal delikatnie niszczy rdzą, napisze moje imię. Hannah, chichocząc.... I jak to będzie dalej? Śmiesznie, wesoło, nienagannie. Ubrane słowo, co je rozbiera jakaś huśtawki nostalgia, lub zmienności natura, dając prześmiewcze wyrazu szkice na własnych murach. Obcą dłonią rysowanych. Cóż tobie uczyniłam? autor wiersza: Atypowa Pani zdjęcie: pexels-nur-yilmaz-7784599
    1 punkt
  18. WSPOMNIJ TO, CO BYŁO SILNIEJSZE OD CIEBIE... (?) OTO JEST PYTANIE, A ODPOWIEDŻ - NIE WIEM. Odgrzebane z nurtu rzeki zapomnienia; nanos, dno kamienne, smutki, niespełnienia. Odłowione z głębin liczne zagadnienia; zmienność dnia, początek, plusk... Gorzkie westchnienia. Uważaj, uważaj... Obyś wpław przepłynął echa wspomnień. Z wiru piskorz się wywinął.
    1 punkt
  19. Róże Przewracam kolejną kartkę papieru Piszę wiersz jeden z wielu Życie co przyniesie mi los Nie wiem gdzie znów iść mam By lepszy byłby ten mój świat Co coś stworzę To schrzanię Co myślę że już dam radę Żeby iść dalej Upadam w przepaść Z której potem Ciężko wyplątać się Nie moje życie nie jest usłane różami Moje róże nigdy nie będą czerwone Zazwyczaj są czarne W moich wierszach wszystko możliwe W końcu tworzę piórem Muszę pisać ładnie Iwa
    1 punkt
  20. MUR mała ufna bezbronna młoda otwarta naiwna więc krzywdzona jeśli łkała bezgłośnie ale myśli krzyczały to JEST? powleczona rdzą śmierci zbudowała MUR od marzeń strony gruby wysoki trwały nie do skruszenia nie ma innego świata w kokonie pustki moszczę się wygodnie nie zasłużyłam na szczęście? zasłużyłam na spokój
    1 punkt
  21. Znów w Kościele rodzinnym nie kleryckim wychodzę, by usługiwać w kleryckiej komży Celebruje klerycki proboszcz podaje intencje nie rozumiem ich treści nielogiczne nie rozumiem doktryny nielogiczna Improwizuję upokarzam się nigdy nie lubiłem śmiechu w kościele dzisiaj zwłaszcza Mam dość odchodzę od ambony przechodzę przez sam środek nie klękam przy ołtarzu nie robię ukłonu patrzę tylko krótko tęsknie Nikt nie spodziewał się mojej reakcji patrzą z dezaprobatą chyba boję się upewnić Idę do zakrystii ściągam komżę odkładam na ławkę miała być w domu ważną pamiątką już jej nie chcę
    1 punkt
  22. One na zawsze są w naszej pamięci Dziś sprawiają że się uśmiechasz A jutro będziesz już zamyślony Nie są ulotne jak motyle I nie zostają z nami na chwilę Jak krople pamięci Które powoli zbierają w naszym sercu się I będą przy Tobie zawsze Czy chcesz tego czy nie I choćbyś zrobił tysiąc zdjęć Co ważne w sercu zapisze się Pierwsza miłość i uśmiech dziecka I wszystkie chwile Radosne i złe Bo na zawsze je zapamiętasz Gdyż w sercu Twym zapiszą się I najważniejsze jest to Nikt Ci nie może zabrać ich Zapisane są one w Tobie I tylko Ty masz klucz Który otwiera do nich drzwi
    1 punkt
  23. Bo to część ciebie. Pozdrawiam.
    1 punkt
  24. SER DA ONA? DANUTA, TU NADANO ADRES. A TU BANKOMAT - A TAM OKNA BUTA.
    1 punkt
  25. Już rok minął Bardzo szybko A jakby to było wczoraj Chmury gładko przylegają Do spokojnego nieba Nie zważając na mnie Minęło tyle dni A ja nadal siedzę w tym samym miejscu Gdzie piasek chwieje się na wietrze Przecież czas się zatrzymał Niby tylko dla Ciebie Jednak nie potrafię iść dalej Tyle nowych wysp Mam do zwiedzenia I co z tego ? Gdy nie ma z kim dzielić chwili Lubiłeś gdy rozniecał się ogień Więc zapalam świecę Rzucam ją sobie do stóp Płoną moje dłonie i włosy Wzniosę się z dymem wysoko Aby nie stracić kolejnej sekundy W samotności Już rok minął Zbyt długo Za późno Aby sięgnąć szklanego zenitu Klaudia Gasztold
    1 punkt
  26. MA TLENU - TAK - ADRES; WYSOKA GÓRA- RÓG, A KOSY W SERDAKA TUNEL TAM. A DOMU TU MODA.
    1 punkt
  27. TUR, DAMA NAD AUTO TU DANA NAM, A DRUT?
    1 punkt
  28. @dach Hej, prawda jest taka, że jeśli cokolwiek mi wychodzi to dzieje się tak tylko dlatego (poza raczej prozaicznymi poszukiwaniami w prozie właśnie), że uczę się od Was wszystkich, a od każdego po trochu. Dzięki, miło mi.
    1 punkt
  29. @Leszczym bardzo nieszablonowe pisanie. Bardzo oryginalne porównania. Brak sztampy. To jest siła Twojego wiersza. Pozdr.
    1 punkt
  30. W ciepłych, lecz Z lekka chmurnych miesiącach, Szedł pajacyk drogą... ... Ale tak naprawdę... to w ogóle nie szedł. Opierał się na sznurkach, Paląc długą fajkę. A dymek puszczał W zachmurzone niebo. ... Nie palił, przecież nie mógł być palaczem. I naprawdę chyba... to w ogóle nie żył. Widziałem, jak wisiał na sznurkach. Uśmiechnięty..., Miał zawsze otwarte oczy. https://m.facebook.com/profile.php?id=631491170529721&ref=content_filter
    1 punkt
  31. Wiek antyku zbliżony deszczem Przepływający pieśnią skróconych przebarwień Dialog bez aktu Zamieszkujący pokój Pomiędzy symetrycznym echem nieruchomych snów Tylko szmer wpatrzonych okien odkrywa przypadłość ślepca Przez ciszę lśniących chwil W szablonach snujących podpowiedzi z za pleców Wygodny zmierzch szczerości przysiadł się dusznym prawdopodobieństwem Fragment spieszący Ostatni raz po raz następny Przywodzi nieobecną postać Postać zamkniętych rzeczy Odnosząc wrażenia W lustrzanym przepełnieniu Nazajutrz Ulice narodzą się powtórnie Mieszcząc zmierzch Domkniętych ideałów Własnymi historiami Po raz ostatni Wiek antyku Zbliża się Deszczem WARSZAWA
    1 punkt
  32. Dyssypacja śpiewają wznosząc ręce łkają ręce załamując leją wino na pamiątkę leją krew na chwałę budują budowle /w tym samym celu/ burzą budowle /jak wyżej/ kochają bliźniego zabijają bliźniego doszukują się w nim czego nie widzą w sobie cenią pokój wzniecają wojny zanoszą prośby odwracają wzrok adresat nie wykazuje aktywności
    1 punkt
  33. @Czarek Płatak Stworzeni na obraz i podobieństwo Boże. walka dobra ze złem... z Biblią się założę. Pozdrawiam.
    1 punkt
  34. ~~Sobotnią nocą Felek (ten z Wrześni),słuchał zbyt głośno góralskich pieśni.Sąsiedzi policję wezwali- kiedy ci wreszcie przyjechali,Felek już usnął. Piwo mu się śni ..... - lub też .. ... Sąsiedzi wezwali policję - ta zarządziła prohibicję. Felek na trzeźwo ma słuchać pieśni. ~~
    1 punkt
  35. Pewien jegomość, Don Giovanni, co mieszkał w dalekiej Hiszpanii, wolał chędożyć niż się ukorzyć. We łzach była niejedna pani. A to 5 minutowy finał opery Mozarta ze sceną śmierci. W tytułowej roli w Metropolitan Opera House Mariusz Kwiecień. Naprawdę warto:}. https://www.youtube.com/watch?v=7cb1QmTkOAI
    1 punkt
  36. ~~Kobieciarzowi z dzielnicy Wolawpadła w objęcia gorąca Jola.Zwykle miał sprawny korzeń- lecz dziś to nie był sworzeń*.Cóż .. nie dotrzymał dziewczynie pola....sworzeń* - tutaj twardy element w kształcie walca~~PS - Jednym z nieodłącznych atrybutów limeryku klasycznego jest jego pewna frywolność.
    1 punkt
  37. Witam - byłem czytałem - zostawiam zadowolenie - Pozdr. już jesiennie.
    1 punkt
  38. A TOLA NA TO: "LWY SAME?" I CEL: POZÓR. O, POWRÓZ OPLECIE MASY W LOT. A NALOT, A? ATOL. ANATOL: "WY SAME?" I CEL: POZÓR. O, POWRÓZ OPLECIE MASY W LOT. A NALOT, A?
    1 punkt
  39. @corival hej Cori, tu by trzeba było wejść w szczegóły bo to osobliwy park, rezerwat raczej dzikiej przyrody, gęsty, bujny i choć zmienił się z pewnością to właściwie szczerze mówiąc bardziej od jakiś 15 lat nie widać zbytnio zmian ;) Z całą pewnością my się znacznie szybciej starzejemy niż nasze parki. Ja trochę metaforycznie chciałem podejść do tematu ;) Chciałem też napisać, że nasze osobiste podejście do parków z upływem naszych lat bardzo się zmienia ;)
    1 punkt
  40. @Klaudia Gasztold Pięknie :)
    1 punkt
  41. A KAJA RÓG, A KOSY - WADA. SOS. OSADA... WYSOKA GÓRA JAKA!
    1 punkt
  42. Pewnie to tylko hetera, a rozmówczyni tak krzyczy.
    1 punkt
  43. Twój smutny wzrok… - wyraz przepełniony cierpieniem… Jesteś już poza granicą czasu, na skraju widzenia… Spójrz, przytulam się do zimnej, popękanej ściany… W świetle obskurnej żarówki wchłaniam tytuły książek… … lśniące, złote litery… … wyblakłe kanty… Jesteś tutaj… Obok, przy mnie… … daleko… Każdej nocy nachodzi mnie całe twoje jestestwo… Zbolała dusza… … stłumione głosy… Wychodzę naprzeciw niedosiężnym gwiazdom, wymawiając twoje imię… W westchnieniach mroku drzewa szeleszczą jesiennymi liśćmi… Oklaskują nie wiadomo kogo, szepcząc smutne pieśni, jakby na pożegnanie… Wiem, że tu jesteś… … jakżebym mógł nie wiedzieć… Zresztą wiesz… … wiesz, prawda? (Włodzimierz Zastawniak, 2021-09-26)
    1 punkt
  44. po prostu trzeba żyć tu i teraz, ja trochę odpuściłam ze studiami, skończyłam pierwszy eta i wystarczy mi, chyba poezja jest lepsza, podróż na Seszele za te pieniądze i nerwy lepsze:) nie wiem czy to jest kwestia odpuszczania czy kalkulacji?
    1 punkt
  45. (Palindromy: autorka jw) Okrągłe zdanie; EWO, MORD NILA - PALINDROMOWE - ukryte w słowie. Zdanie rozrywką; TO KŁY, RYŁ KOT - życie, to chwila - TOŁPA MA PŁOT. Ta łamigłówka UTAI ATU, brzmi tajemniczo SUFIT I FUS. Teraz na nowo ŁOI SOS OSIOŁ a ty spokojnie użyj WÓŁ SŁÓW. O, LUT NA RATY, TY TARANTULO, a ZA GEPARDA KADRA PE/GAZ. Jeśli za trudną jest rymowanką, wznosimy toast ZA RYBY RAZ ! Kiedy przytłacza cię cisza wkoło, PORTALE I NA DANIELA TROP. Za oknem wicher gwiżdże na rogu, to ty spokojnie baw się; POT STOP. A gdy zasypiasz przed monitorem, zaraz wieczorem, ECH, CO CHCE - MAM. CO NOC - CO... KOC, SOK OS - MADAM; powiedz to sobie - MAM CO? MOC MAM.
    1 punkt
  46. mamy zabawę w bajkowym domku fajnie skaczemy wciąż od początku żwawo tuptamy sami widzicie a tam jest rybka którą słyszycie przyszły niedźwiadki takie miodowe wyjadły miodzik zrobiły szkodę kochane pszczółki żalu nie miały nawet z misiami się pobzykały drepcą tu słonie takie z trąbami gdy poprosimy to trąbią z nami różowe uszy klapią radośnie bałagan robią trochę nieznośne mamy zabawę w bajkowym domku fajnie skaczemy wciąż od początku żwawo tuptamy sami widzicie a tam jest rybka którą słyszycie witamy śliczne zielone żabki na głowach śmiesznie rechoczą czapki skaczą wysoko na wszystkie strony aż kolorowe pękły balony przybiegły w kropki żółte kucyki co też kochają w domku wybryki stukają w deski kopytka w kratki aż przebudziły śpiące szczeniaczki mamy zabawę w bajkowym domku fajnie skaczemy wciąż od początku żwawo tuptamy sami widzicie a tam jest rybka którą słyszycie za drzwiami jakieś okropne wrzaski wpadły trzy małpki na twarzach maski a na nich głodne ślimaczki śmieszne dajcie nam sera na rogi wreszcie tańczą krasnalki biegną na schody aż na poręczach zaplotły brody pszczółka akurat fruwa na nowo podjada brodę watę cukrową mamy zabawę w bajkowym domku fajnie skaczemy wciąż od początku żwawo tuptamy sami widzicie a tam jest rybka którą słyszycie wtem przyfrunęły kotki skrzydlate żeby zabawić myszki łaciate jednak za bardzo figlarnie chciały niejednej myszce ogon urwały nagle zawitał do nas cyklopek skacze ostrożnie bo z jednym okiem wpadło w źrenicę confetti małe teraz już biedak nie tańczy wcale * przerwijmy proszę idźmy nad rzekę by podziękować rybkę wywlekę bo ona biedna w wodzie zaspała i dla nas cudnie przez sen śpiewała
    1 punkt
  47. Prawda. Żeby się pozbyć marności trzeba ją przeżyć.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...