Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 19.09.2021 uwzględniając wszystkie działy

  1. cztery? ni cholery trzy e tam tyś idiota wbrew matematyce cztery kocham
    4 punkty
  2. miłość nie zawsze miłością bywa że umie kłamać jest nie tylko wiatrem potrafi płakać miłość nie zawsze prawdą umie brzegi podmyć jest niewiadomą umie kłamać miłość to nie tylko słońce to burza i zaćmienie to horyzonty spełnienia miłość to nie tylko cień to droga do prawdy w niej zawsze to czego szukamy
    4 punkty
  3. Nadgodziny We śnie co dzień bywam, wcale nie zwiedzam mam tam drugie życie i drugi etat. Gonię, uciekam, kocham, morduję, latam, walczę i dyskutuję. Mając trzydzieści lat, pięćdziesiąt lat doświadczenia, robiąc nadgodziny i to na kilku Ziemiach.
    4 punkty
  4. Dopływa do mnie twój zniekształcony głos, gdzieś z głębi ciszy… ― otchłani nocy… Szepty ukryte w ścianach, w pęknięciach tynku… … wszędzie wokół mżą piksele szalejącej nicości… Idę do ciebie. … podążam twoim śladem, przyciągany straszliwą grawitacją czarnej dziury… Pędzę do centrum galaktyki, z którego nie może się wyszarpać jakikolwiek okruch materii… Przedzieram się przez dziwną substancję czasu, pokłady przeszłych epok… Otwieram oczy… Stoję po środku pokoju w obskurnym blasku żarówki, o którą uderza skrzydłami puszysta ćma… Zza ściany dobiega, jakby szept zmartwychwstania… … ktoś umarł i urodził się na nowo, ale w formie cienia, ciemności… mroku… Zaglądam… … w płomieniu świecy ― wirujące cząsteczki kurzu ― mienią się i jarzą… Na nocnym stoliku otwarty w połowie: „Oddział chorych na raka”, Aleksandra Sołżenicyna… Pustka piszczy w uszach… Zagęszcza mózg ― szumiący szmer… Ktoś tu był, pozostawiając po sobie ― błysk księżyca na szybie… … światło uwięzione w krysztale… (Włodzimierz Zastawniak, 2021-09-19)
    3 punkty
  5. bo droga do ciebie kręta na pocieszenie każda ma początek i koniec Sylwia Błeńska 18.9.21 zdj.S.B.
    3 punkty
  6. Na statku marzeń Wśród wód oceanu Przypadkiem się znalazły Dwa serca zbłąkane On dusza artysty Bez przerwy wędruje Lecz jest szczęśliwy Z tego co życie mu podaruje Ona zagubiona Przyszła panna młoda By rodzinę ratować Za mąż wyjść musiała Gdy już nie wytrzymała Napięcia wielkiego W otchłań skoczyć chciała Lecz jego spotkała On chciał za nią skoczyć Lecz się zauroczył Skoczyć nie pozwolił A przy niej pozostać w niewoli Z różnych światów byli Światu na złość zrobili I choć ona bardzo nie chciała To jednak wkrótce się zakochała Lecz jeszcze nie wiedzieli Że czas ich krótki będzie I że bardzo szybko Skończy się ich szczęście Na drodze statku stanęła Wielka góra lodowa Statek w nią uderzył Nie każdy miał szansę przeżyć Choć mogła się uratować To jednak z nim została że do końca będą razem Swoje słowo mu dała I rzeczywiście tak było Uczucie to zwyciężyło I razem dryfowali Wśród zimnych kwietniowych fal Ciało jego zabrało Złe serce oceanu Ona jak obiecała Walkę o życie wygrała
    3 punkty
  7. to nie jest film akcji ani sensacyjna powieść szara masa topnieje w szarych komórkach pokojowa temperatura podnosi się powoli zasłona opada na kolejne stopnie nieświadomości zagrożenia uśpionej już czujności zgotowana przyszłość
    3 punkty
  8. jak śpię ja śpię zawsze – cały goły... gdybyś miła się zjawiła no i była dla mnie miła. i ja byłbym także miły... – z całej duszy, z całej siły!
    2 punkty
  9. - echa, ech - Telefon zadźwięczał nagle któregoś dnia przed zmierzchaniem list krótka treść sms w kilku słowach wyznanie "Jak grom z jasnego nieba" A ja o Tobie nic nie wiem "Nie tędy droga" kochanie
    2 punkty
  10. żyć bez cierpienia nie można ale można nie dać się pochłonąć
    2 punkty
  11. Trawa szumi pod nogą i wieczór zapada Milkną głosy wokoło, Droga otwarta. Tylko tak smutno, zimno, bez ramienia obok, I samemu tak straszno iść szeroką drogą.
    2 punkty
  12. Bez szampana jak bez wody poślubionej rzekł Pan Młody i do wanny ilość znaczną wlał i kąpać się w nim zaczną. Suknia ślubna wraz z welonem na posadzce porzucone stanik zwany biustonoszem leży obok tuż pod koszem. Młody, który jest w pobliży od kwadransa już w negliżu młodzi są rozanieleni, że się szampan w wannie pieni i za chwilę pod tą pianą przez czas jakiś pozostaną. Byli, wyszli, brak ręcznika młody użył, więc języka susząc ciało swojej żony potem siada umęczony i zasypia na posadce lecz po chwili po tej wpadce niczym młody bóg, natchniony wplata się w ramiona żony i zaczyna się sposobić by swej żonce dziecko zrobić. Zgasło światło czerń nastała młoda coś tam wykrzyczała nie wiem z bólu czy z ekstazy powtórzyła parę razy.
    2 punkty
  13. Choć same i wierutne bzdury Piszą ftustraci w internetach Jesteś Smakoszem tej lektury zwłaszcza jeżeli o kobietach Gdy jadem spływa czatu okno jeden w drugiego błotem chlapie Ty czujesz, że masz w dołku mokro że aż na fotel kapie Racja jest twoja, to wiadomo Prawdy monopol ty prowadzisz Każdy adwersarz zbierze łomot A swoje fakty niech se wsadzi
    2 punkty
  14. zaczyna się niewinnie niepostrzeżenie pyszałek opałek w kilka sekund spłonie ten władca zapałek im dłużej utrzyma tym bardziej się poparzy zadzierasz noska dąsasz się jak gąska utarty będzie w mig i tym się skończy
    2 punkty
  15. Właśnie mija rok Rok gdy Cię nie ma przy mnie obok Za to ja stoję jakby z boku a przecież zawsze pośród ludzi Jednak nie potrzebuję być w centrum ani nawet na drugim planie Jakoś nie dla mnie główna rola W tym teatrze chciałabym być widzem jak Ty teraz Podobno biletów jest dużo Jednak nikt nie chce ich nawet za darmo Ja z chęcią kupię interesuje mnie tylko spektakl przedpremierowy Nigdy nie jest dobry czas na śmierć Choć ten jeden raz mogła się nie spieszyć! Dlaczego się nie spóźniła?! I tak przyszła nieproszona... Za to ja Ja przywitam ją ciepło, niech nie czuje się niechciana Myślałam że będzie gorzej że sobie nie poradzę Skąd tak mało wiary we mnie Przecież jedynie przez 364 noce poduszka była mokra Widzisz Boże jak świetnie mi idzie
    2 punkty
  16. Od piętnastu lat nie posiadam twittera podobno wyostrza zmysły wraz z nim nerwowo i w złości kręci się Ziemia nie ćwierkam-rechoczę Od lat jedenastu nie posiadam insta nie filtruje gęby mięśni brzucha bicka jak wody bez pornfoodu na talerzu fakepornglamu zawody snapczat i tiktok tu już bez pardonu odmóżdża generacje ludzie plastikonu bezsilność głupota bezsilność miernota fak sejk bezsilność tępota Posiadam fejsunia sam nie wiem po co milenialsi tu rządzą dniem i nocą walą story po wallach mówiąc - Cześć Kochani! szczerzą zębiska powykrzywiani Wy tam po drugiej stronie szybki pan ropuch paskudny pan ropuch brzydki niezbyt wybrednie o antysocjalmediach prawi cóż przyjdzie internet-bociek i z nim się rozprawi
    2 punkty
  17. Na co koka, heroina, kiedy przy mnie jest dziewczyna, dzięki której odlatuję, kiedy po niej podróżuję.
    2 punkty
  18. nucę ciebie na koloraturę rdzę mi kładziesz nucę ciebie kręgosłupem na kości miednicze schodzi dosięgnę na pewno mój cień tam leży rozskrzydlasz milczeniem miłość wpół do śmierci i to udawanie że tak jest dobrze noc polarna splotła mi warkocze joik przez wody płodowe krew spienił nie rozumiem nie dusza spragniona pierwotnie a wystarczy twój zapach dotyk zarostu na twarzy i koniuszek języka
    1 punkt
  19. zapominam że jestem żywa gryzę dłonie nadgarstki nie napiszę pierwsza odczuwam twój ciężar przez sen wilgotne pocałunki rozchylają usta wybudzam się przekrwiona na gorącej skórze koszulka paruje współprzenikanie a miłość obosieczne rozdarcie czarnoskrzydły jesteś marzeniem
    1 punkt
  20. Hej Wszystkim, Właśnie odebrałem z drukarni 200 egzemplarzy mojej pierwszej książki Daniel Forsit (pseudonim) "Opowieści poboczne". Jakby ktoś był zainteresowany jej kupnem to bardzo proszę o kontakt. Motywem przewodnim tomiku jest tolerancja i szeroko pojęta "inność", cokolwiek by to nie oznaczało. Jest kilka wierszy, ale większość to prozatorskie opowiadania z tak zwanym przekazem. Tomik powstawał przez 8 lat nieregularnej pracy. Gdyby kogoś moje pisanie zainteresowało to szykuję drugi, bardziej poetycki tomik, który właśnie kończę. Wszystkie szczegóły podam w prywatnej wiadomości. Z poważaniem, Michał L. "Leszczym" "Daniel Forsit"
    1 punkt
  21. mgnieniem ciebie ślepnę ciepło spojrzeń rozszerza naczynia pod skórą wtula mocno pamiętam cię drżeniem opuszków dotyk mokrych ust przetacza cię do krwi całujesz mnie całą sobą tkanki zgodne współprzeniknięte trzęsiesz mną to nie śmiech ani płacz srebrzenia słowa tylko niszczą
    1 punkt
  22. *** Można wciąż spoglądać, w przeszłości odmęty, albo wypatrywać, co jest za zakrętem. *** Jeśli się człowiek z życiem nie wadził, to ze starością, sobie poradzi. *** Potrzeba miłości nie przechodzi z wiekiem i czułość po latach nie szkodzi. Dlatego serce wciąż do niej się śmieje, choć jeszcze, nie wierzą w to młodzi.
    1 punkt
  23. pamiętasz mała gejowski klub dark room na poddaszu i te figle dwóch samców krzyk donośny czerń a reszta w naszych głowach pamiętasz mała puste parkingi hostele bursy akademiki co noc owijałaś się wstążką aksamitką ust nienasyconych szept mimoza pamiętasz mała przy półksiężycu w rzece nie zmarzliśmy zupełnie przy akompaniamencie wody ryba puchacz bogu ducha winna sauna pamiętasz mała przyszło nam tyle zapamiętać
    1 punkt
  24. Wrota prowadzące do Atlantydy, znajdują się przy Trójkącie Bermudzkim, za pomocą pola siłowego… W życiu są Atlantydy i Trójkąty Bermudzkie.
    1 punkt
  25. Napiszę noc. Wymaluję stagnację na miejskim bilecie. Przemilczę mózg. Zapnę melancholię na ostatni guzik. Ksylofon grzecznościowych pogawędek Wygram nietaktem. Wyraźność opuszcza rolety Paradoks gotuje łaskawość W kotle okrucieństwa Nie odwrócisz mnie do góry nogami. Chcę sama - czego nie chcę. Deszcz ma moc rozkazywania ... przypominasz sobie o domu? Bez ścian Porywam Bez okupu, bez tańca, bez godowych rytuałów wbijam motykę prosto w słońce Niesamowite! Jesteś - całkiem nie jeszcze, a trochę już Ugryzę światło Obręcz lodu ... Wypaliło! Przy suto zastawionym stole ... Głodujemy. Mił ... ość!
    1 punkt
  26. Przyjaźń jest jak cisza Nie musisz mówić nic Ja wiem że jesteś tu W ciszy można usłyszeć wiele Więc nawet jeśli nic nie mówisz Ja wiem że stoisz przy mnie I w chwilach jakże różnych Nie oceniając mnie Bo najważniejsze w przyjaźni Są czyny nie słowa I to że wszystko w sercu zachowasz Że będzie przy mnie Na dobre i na złe Uważnie słuchając mnie I nie potrzebne słowa są Bo wiem że zawsze jesteś ze mną I nawet gdy przyjdą chwile złe Ty nie zostawisz wtedy mnie
    1 punkt
  27. Ta stara kobyła co mieszka pode mną i codziennie wieczorem tłucze się jakby zmysły postradała ta wariatka spod szóstki której mąż pije a dzieciaki puszczone samopas biegają zasmarkane po zmierzchu tak ten wieloryb z wyłupiastymi oczami łypiący na mnie za każdym razem gdy tylko mijamy się przypadkiem na korytarzu dzień dobry panie Macieju dzień dobry stara ruro ładny dziś mamy dzień prawda dzień jak co dzień byle nie padało a wie pan że a gówno mnie to obchodzi żona zdrowa a jeszcze zipie to w takim razie do widzenia do widzenia i tak dzień w dzień aż cierpnie mi skóra pod pachami pytanie tylko za jakie grzechy za swoje czy cudze może za grzechy plebana któremu rzuciłem na tacę w ostatnią niedzielę jedynie 5 złoty a potem do flaszki mi brakło dzień dobry do widzenia dzień dobry dobranoc szlag by ich wszystkich trafił
    1 punkt
  28. Witam - dziękuje za czytanie - Pozdr. zadowoleniem. Witam - dokładnie tak - dzięki za czytanie - Pozdr. Witam - miło że czytałaś za co dziękuje - Pozdr. niedzielnie. @Pan Ropuch - dziękuje -
    1 punkt
  29. Chimera - stworzenie wynikające z połączenia różnych czasami sprzecznych idei, nowy gatunek, hybryda Mgła
    1 punkt
  30. "Zaprawdę powiadam ci, mały pomidorku nie szukaj wolności tocząc się po posadzce pana balkonu Zaiste twoja macierz, do niedawna zielona zwinęła swe liście, jakoby ze wstydu pokrywszy się plamami jako truchło więdnące Zważ na me słowa, bo nie masz już powrotu i nie znajdziesz ukojenia w swej swobodzie twój los jest dawno zapisany na zwojach nieuniknionego Nim zapadnie ostrze przeznaczenia a powietrze napełni woń jadła rozważ cożeś chciał spadając ku swobodzie Otwórzcie swe oczy, zacznijcie słuchać albowiem każden może być pomidorkiem zwiędłą macierzą lub panem dopełniającym przeznaczenia"
    1 punkt
  31. nastrój na strój ew. nas troje "chimera"
    1 punkt
  32. Na me prawie ślepe oko Sprawa zaszła za wysoko Aktywista w gwizdek dmucha Trol zaś tylko jadem bucha Niech lud drąży korporacje Sprawdza kto ma w końcu racje Gdzie jest prawda złota zyła A gdzie tylko ch... I kiła Nie Po co patrzyć z byka Trza jednego nam słownika
    1 punkt
  33. Też się dąsam ( obrażam na kogoś lub coś, bywa :) ) Pozdrawiam
    1 punkt
  34. Przecież to nie żadna ściema zgaśnie światło i mnie nie ma. A jak będę gdzieś daleko, to tam na was będę czekać. To moja wersja wydarzeń. Czekam na Waszą, w formule jak oryginał, bo temat warty dyskusji:). Pozdrawiam.
    1 punkt
  35. koniec przecież i początkiem bywa ktoś umiera i ktoś na świat przybywa są również takie sprawy oraz sprawki których gołym okiem nie zobaczysz Pozdrawiam :)
    1 punkt
  36. Fajny nick. Tekst też robi wrażenie. Pozdrawiam.
    1 punkt
  37. "Myślałam że będzie gorzej że sobie nie poradzę Skąd tak mało wiary we mnie Przecież jedynie przez 364 noce poduszka była mokra Widzisz Boże jak mi świetnie idzie" A ja Tobie na to odpowiem tak:
    1 punkt
  38. Otuleni w kurtki i szale skończył się luz
    1 punkt
  39. spada morale bo zima tuż tuż
    1 punkt
  40. 1 punkt
  41. chodził po mieszkaniu i puszczał bąki kroił chleb brudnymi rękami dłubał ciągle w zepsutym zębie i pił prosto z czajnika a gdy ktoś próbował zwrócić mu uwagę krzyczał i przeklinał na czym świat stoi pewnego razu sąsiad wpadł po kosiarkę którą ojciec pożyczył od niego jakiś czas temu nie wiedział wtedy jeszcze że dzięki temu grabarz z naprzeciwka będzie miał już wkrótce pełne ręce roboty jak to u nas na wsi mówią znajomi i sąsiedzi z ojcem nie ma żartów
    1 punkt
  42. Ożeż ty, nie ładnie tak sprowadzać duszę w amoki :), wyganiać ciszę. Znudzi się i co potem? Ogień zostanie, a po Panu jedynie gdybanie :P. Oczywiście wiersz mi się podoba, jest zadziorny, wręcz rozkoszny. Pozdrawiam
    1 punkt
  43. @Marcin Karol Szymański uważaj z pornhubami to taka huba dla umysłu wypacza seks, intymność i sprawia, że podmiotowość i przedmiotowość zaczynają grać pierwsze skrzypce w relacji z drugą osobą. Bardzo niebezpieczne dla umysłu, są te krótkie szoty dopaminy. Pozdrawiam Pan Ropuch
    1 punkt
  44. Myśl Gdyby mnie nie było Zauważyłby świat ? Zadrżała by ziemia? Serce drży Ciebie ... nie ma. Tajemna chemia Nitka pajeczyny Na łące Powiewa na wietrze Niby jest Jakby nie ma Jak pszczoła Tęskni za kwiatem Myślę Czasem ktoś jest Dla kogoś Całym Światem
    1 punkt
  45. (rymowanka bez dedykacji) powstrzymano tę walkę skopiowaną przez kalkę każdy przestrzeń dla siebie ma w przekonaniu siłacza własną wizję roztacza komplikuje się sztuczna gra powstał z tego ambaras przeciwstawność i balast w ostoi swej każdy dziś trwa taka mała vendetta czy to ten / czy to nie ta oka mgnienie plasterek ba
    1 punkt
  46. Euforia Wszystko czego chciałem Miałem we śnie ... Łąki pełne kwiatów Stopą deptałem bosą Wśród fal gniewnych Próbowałem krzyczeć Usta pełne wody milczą Otwarte szeroko oczy Widzą błękit nieba Serce bije jak szalone. Żyły gwałtownie rozszerzone Pompują czerwień krwi Synapsy iskrzą jak Telegrafy na froncie Wszystko przeżywam W kilka chwill Wszystko, czego chciałem We śnie miałem W 3 sekundy zapomniałem.. To była..wiem. euforia
    1 punkt
  47. Elegancka dama, prześlicznie odziana, życiodajne stopy chętnie moczy w wodzie. Wiosną ubiera gustowną ciemną zieleń, szeleści bogactwem fałd, zakładek, falbanek. Świat umajony przepychem barwnych kwiatów, kusi do zmiany stroju. Czarujące piękno białe bukieciki kwiatków wnet przypina, o przyszłości myśląc w ich ukształtowaniu. Słońce przygrzewa, w krąg buczą miodnice, pocałunki wiatru tajemnicę ukryją: dom śpiewaka pośród obfitej zieleni. Szarość niepozorna z operowym głosem. Nadchodzi czas i bogactwo okazuje dama, odziewa przepych czerwonych korali. Szkliste, połyskliwe, rwą urodą oczy i śmieją do słońca, karmią rozliczne ptactwo. Tańczy na wietrze w purpurowej sukni, drobne, żółte akcenty, czerwone korale. Szata wolno opada, odkrywa nagość. Godność strojna w czerwień, mróz kochankiem damy.
    1 punkt
  48. każda kula jest tylko kołem strumień magnetyzmu pomieszał mnie bezpowrotnie nie rozstrzygam nawet nie próbuję twój ostatni wiersz skrzydlaki słów rozpięły mój stanik jesteś wszystko okrakiem nad wrzącym prysznicem jęczę po złotoczerwoną niepamięć nad Odrą wiało tobą parowałeś mną wypruty suwak zmienił na zawsze fason w koronkowej sukience nadal śnię twój zapach czeka mnie polarny równoleżnik samo oko nocy
    1 punkt
  49. nie znam się ale jak oni chcą to ja nie
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...