Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 05.09.2021 uwzględniając wszystkie działy

  1. tu zawsze jest noc światła reflektorów splatają się w poszukiwaniu bliskości uśpione doliny poniżej są jak pasażer na gapę przedzieram się przez ciemność - każdy zakręt ma swój kres jest na skróty jednak umysł wydłuża pokrętność myśli bywa ze przyspieszam z obawy przed ciemną materią strach jest gorszy niż ból
    7 punktów
  2. nic nie zostało z tamtych dni Moja Łódź już nie pachnie wiskozą bardziej kojarzy się z bazarem w Tuszynie jak secesyjnym porankiem na Wschodniej zegarmistrzem w bramie pod 59 tak jak Zagłębie kojarzy mi się z dymem najtańszych papierosów bocian z flagą narodową Afganistanu kaczki krzyżówki z falangą piramid w Gizie na lewym skrzydle szachownicy kibice siatkówki z dzięciołami klamka w drzwiach z prokreacją. Tak już mam odkąd zostałem marnym poetą wybrałem żyły na rękach zamiast parlamentu przylgnąłem do zmarszczonej firanki w oknie po cichutku puściłem bąka stojąc w kolejce po hamburgera tuż za znajomym Amerykańskim glazurnikiem. Dzisiaj w nocy przez uchylone drzwi zajrzałem do apartamentu w którym mieszka kiść winogron serce pchły drży w moich włosach i tak naprawdę nie mam swojej ciężarówki nie mam poezji nie mam ciała nie mam duszy nie mam litości nie mam nic poza wyobrażeniem ciebie nagiej. Łódź, w nocy.
    7 punktów
  3. wózki protezy kule gdzieś pogubiły się niektóre ręce i nogi a mimo to piękne uśmiechy radosne oczy szczęście! robienia tego co się kocha lub przynajmniej lubi czasem są łzy porażki które szybko wysychają bo ta zabawa trwa i trwa jak to mnie wzrusza... zaczynam cieplej myśleć o tym moim parawierszu o kalekiej lecz radosnej parapoezji...
    5 punktów
  4. zerkając ukradkiem w stronę zegarka żona wesoło ponaglała mnie i nasze pociechy wołając - koniec ślimaczenia bo inaczej znowu się spóżnimy chwilę po tym idąc w stone świątyni mocniej ścisnąłem jej dłoń i zapytałem bardzo poważnie - powiedz kochanie czy gdy wyznam na spowiedzi fakt że większą część swojej miłości okazuje tobie i naszym dzieciom - a tą mniejszą panu Bogu - to czy on mi to wybaczy ...czy może bardzo mnie za to skarci głuptasie powiedziała uśmiechając się do mnie - jasne że ci wybaczy i palcami wolnej dłoni zaczęła wstrzymywać radosne łzy
    5 punktów
  5. w cudzej dawno niewidzianej twarzy rozpoznaję własne przemijanie jak papierek lakmusowy nasiąkam doświadczeniem nabierając właściwej barwy
    4 punkty
  6. Drzwi zamknął z impetem, wpadł do pomieszczenia chwiejąc się na nogach, musiał usiąść. Nieopodal stał czerwony fotel, podarowany przez kogoś, w akcie podziękowania za gościnę. Nigdy nie potrafił wyartykułować imion, znał je dokładnie, miał w głowie, ale nie potrafił ich wyrzucić na zewnątrz, by przedstawić otoczeniu. Trwał przy swoim, trwał i cierpliwie nadziewał złote nici na krosno. Ona już zaczynała szemrać, wydawać z siebie dźwięki, lubił słuchać jej cichego śpiewu, wiedział, że był on tylko dla niego. Dotykał jej za każdym razem, jednak Ona nie była na tyle dojrzała by poznać, że to jego dłonie nadają kształt. Rozwijała się spokojnie, czasem wzburzona tym czego nie rozumiała, bywało że się dąsała. Paradoksalnie, to zjawisko szybciej się zobrazowało w jej bycie niż wszystkie inne, nie wiedzieć czemu. Śmiał się subtelnie, acz nieco zaczepnie, ona powoli dostrzegała różnicę. Nie wiedziała tylko, czy to czym się stawała sprosta oczekiwaniom Tkacza. autor wiersza: Atypowa Pani
    4 punkty
  7. Jest coś takiego, w tych oczach za szkiełkiem, Że widzę w nich całe letnie niebo gwiezdne. Jest coś takiego w twojej pięknej twarzy, Że mam w niej dom i spoczynek i spełnienie marzeń. Jest coś takiego, że gdy zamknę oczy, Pod powieką cię znajdę, i nie będę miał dosyć. Poddaję się pięknu, na to słodkie wygnanie, Jesteś mi skazana na wieczne podobanie!
    4 punkty
  8. żyjąc nabywamy prawo do tego by umrzeć umierając do tego by życie zrozumieć które jest tylko jedną z chwil jaka mija bezpowrotnie nigdy już nie zawraca i niech tak zostanie niech nikt w tym nie grzebie nie wmawia że jest inaczej
    3 punkty
  9. -Mistrzu niejeden mówi, że jest niespełniony. -Zwykle taki to prawi, kto nie kocha żony. Wielu jest, którzy żyją w związkach bez miłości, przygasając w goryczy życiowej szarości.
    3 punkty
  10. kolejne wcielenia w kręgu niemożliwych do rozwikłania tajemnic echo dawno pogrzebanych zapomnianych fraz na pocztówce z innych czasów skrzydła nocnych motyli srebrzy blada poświata księżyca w sprzyjającym mroku rajskich ogrodów próbuję nadać przeszłości kształt pod ciężkimi powiekami ukrywam swoją bezradność wskrzeszając do życia swoje martwe postaci
    3 punkty
  11. Otwieram oczy, a kłucie w plecach sprawia, że nie wiem czy z łóżka wstanę. Próbuję jednak i nie narzekam, moja samotnia jawi się rajem. Ten ból mi mówi, że jeszcze żyję. Jak mógłbym go więc za to przeklinać? Choć cisza w domu samotnie wyje, nie mam też kogo za nią obwiniać. Za nowy dzień już dziękuję Bogu i choć za oknem jesień zakwita, dzisiaj, jak wczoraj, wiem to na pewno, na żaden spacer wyjść się nie uda. Jednak się cieszę, że przez te szyby, dawno niemyte, w pajęczyn kratkę, chmurzy się do mnie ciężarne niebo... I taka radość przychodzi z czasem.
    3 punkty
  12. została jeszcze terapia nieautoryzowanym lekiem o bardzo obiecujących rokowaniach byleby nie zgasło w oczach byleby się nie poddać tuż za pięć minut zegarmistrz pupurowy nagły zastrzyk sił i chęci niejeden dał się na to złapać niejednemu ten obraz utkwił i dał... później najprawdziwsze uśmierzanie szpryca na łzy szpryca na sen nikt przecież nie byłby w stanie zrozumieć że serce pęka ot tak *ortografy poszły do szafy
    3 punkty
  13. mijają letnie miesiące małymi rzeczami kuszę na wietrze przyciśnięta piersią łonem do cienkich źdźbeł chcę ciebie jak syrop
    3 punkty
  14. Zielona herbata Napiłbym się herbaty zielonej Z letejskiej wody zapomnienia Zabrałaby te lata niepamięć, amnezja… – całego istnienia… Napij się ze mną, Królowo Zielonej herbaty zapomnienia Pokocham cię znowu, jak wtedy… – od pierwszego zdumienia.
    2 punkty
  15. Boba II jej fascynacja sztuką współczesną sprawia że jesteśmy dla niej wciąż nowym wyzwaniem w ograniczonych ramach nieograniczonych form nikt jak ona nie potrafi wyrazić kolejnych wersji krzyku umiejętność jednoczenia abstrakcji z martwą naturą czyni z niej geniusza na miarę naszych czasów tworzy wciąż kolejne wizje świata czarnych dziur i białych plam żyje chwilą jutro nie istnieje
    2 punkty
  16. to jest dyskretnie rozwiane zapach łąki pragnienie ciszy właśnie dopasowałem smak wina i nie musimy się spieszyć kilka stron z Paryża reszta to obłoki z pobliskiej wioski barwny Montmartre w otwartych okiennicach z kocią łapką na gardle i poduszką wybudzonej wiosny gdy grzechy snu się czerwienią czytamy z kwiatami w rytmie motyla tomik paryskiej nocy
    2 punkty
  17. Czupurna sikoreczko, baletnico nieba, widzę trwożne zabiegi za ziarnem na rynnie. Już uwodzisz partnera, seksownie i czynnie, ponad miarę zalotów teraz wam potrzeba. Nowe gniazda wijecie - tulicie pisklaki, popiskują i skrzeczą, wołają o strawę. Jakież one niezdarne, na poły niemrawe, nieporadne, krzykliwe - jeden, drugi - nagi. Tata krąży jak każdy po karmę do ludzi, mama stroszy pióreczka, małe wysiaduje. Człowieczek wzrok wytęża, wsłuchuje się w chórek, póki jerzyk przyleci, wszystko zapaskudzi. Natura pisze sztukę, więc jej nie przeszkadzaj, ona przeczuwa kolej... toku ewolucji. Każdy wie że zaboli, wycinek destrukcji, równowagi prawidła, przyrody to władza. Może na drugi roczek - mocniejsi przylecą, sploty znów pobudują, krąg życie zatoczy. Karmić przecież możemy, miej otwarte oczy, dajmy cieszyć się pięknem ptactwa ponad strzechą. Melodyjne śpiewanie, cicibej - cicibej, unosi się etiudą nad lasem i polem. Co będzie jak nie wrócą na trwogę już dzwonię, Najdłużej pstra bogatko, pici - pici nam graj! "Bądź jak ptak, który gdy siada na gałęzi zbyt kruchej, czuje jak siada lecz śpiewa dalej, bo wie że ma skrzydła." - Victor Hugo. Zdawać by się mogło sikorki o dwóch twarzach.
    2 punkty
  18. @Sylwester_Lasota mogę się przyłączyć? Ona Nie otwieram oczu, okien, niczego Sen mam cudowny nie wiem dlaczego… Nie zasłużyłem, niczym, ni czynem I nie mam prawa, ani godzinę Dłużej przy tobie leżeć kochanie Bo mnie zabija to zakłamanie Które pożera duszę i ciało. Bo kłamstwu, zawsze będzie za mało Naszej miłości, czułości, serca. Bo to jest cichy, mściwy, morderca. Tak! Jestem słaby jak dziecko chore… Ona jest… moim dyrektorem!
    2 punkty
  19. Chciałam sprawdzić to miejsce, ale wyświetla się jakiś film. Nie znam. Ale opis jest wyczerpujący, więc z łatwościa mogę je sobie wyobrazić. I to chyba powinien być jakis stary kabriolet. A jeśli chodzi o strach, to potrafi sparaliżować całą egzystencję, chociaż mówią, że strach ma wielkie oczy. Tzn, że jak Czerwony Kapturek pytała Babcię - Babciu, dlaczego masz takie duże oczy, to znaczy, że Babcia umierała ze strachu...
    2 punkty
  20. @GrumpyElf Jest takie stare, szachowe powiedzenie, otóż: "groźba jest silniejsza niż jej wykonanie" są to słowa cenionego szachisty Dr Siegberta Tarrascha. I tak jest w rzeczy samej - na szachownicy, na szachownicy życia i również. Pozdrawiam.
    2 punkty
  21. @Gosława dziękuję, to miło, że wyłapalaś. Pozdr. @[email protected] Wszystko, tylko nie ZLP. To rzeczywiście byłoby marne z mojej strony. Pozdrawiam. Ciężarówka, no przecież stoi w Strykowie i czeka na mnie, a ja na nią. Pozdrawiam. @corival Najważniejsze, że dociera i przeplata się z nie--docieraniem. Tak, porównania ogólnie są dziwne. Dla mnie, symboliczne. Oczywiście, co naturalne moje symbole nie są Twoimi. Pozdrawiam i dziękuję.
    2 punkty
  22. Pewna ryba Pewna ryba głębinowa (z latarenką przed swym nosem) Zaświeciła sobie w oczy… Wtedy głębia Wielka otchłań W ryby oczach się odbiła I się ryba zachwyciła. Popłynęła za tym blaskiem W te otchłanie, w te głębiny A sądziwszy z ryby miny Rozpuściła się w otchłani. Pochłonęły ja głębiny!
    2 punkty
  23. nie mam siły zatrzymać się usiąść położyć odpocząć nasz okręt znów zalewa morze nihilizmu hedonizmu dekadencji turpizmu oniryzmu i Horacy wie czego jeszcze poruszam się z trudem tak bardzo w lepkiej mazi chcę do Światła
    2 punkty
  24. na co dzień cierpię na te noce bezsenne bo pod powiekami koszmary się jawią spijam je za dnia ze sztuki tandetnej jaką na wszelkich socialach prawią kłuje mnie w oczy i mam wysypkę bo uczulenie na płytkość miewam pośród mielizny czuję że niknę przerost formy nad treścią zalewa ta toń bez granic bez początku i końca faluje i spija spojrzenia błądzące które szukają bezbarwnego wzorca o środku pustym a na zewnątrz kolce przysięgam wszystkim tolerancję miewam jednak nie rozumiem ubierania formy w formę konstruktywną krytykę wysłucham jak trzeba ale produkować treść bez treści - bo modne?! z klapkami na oczach dbamy o kolory ubieramy piękne szale korale suknie aby instagramowe życie miało walory jak coś nie wyjdzie w montażu się utnie gdzie granica szczerości a gdzie zakłamania jak nowotwór cnoty wszelkie żeśmy wycieli przysięgam schyłek dekady się kłania a my w kicz kosmosu z elonem lecieli
    1 punkt
  25. oko kosmosu co spogląda czule spojrzenie mroczne gwieździste rzęsy źrenica czarna a za nią umysł niezbadany i szyderczy w ludzkim spojrzeniu widzę to samo planety małych istnień na orbicie też drgają jednak żadne z tych głosów nie cichną nieważne z jakiej źrenicy dochodzą zza światów mnie wołają
    1 punkt
  26. Na dwóch biegunach długie zapadło milczenie Wygrana czy przegrana Niedopowiedzenie
    1 punkt
  27. Gdybym opadł, jak motyl na piersi Twych wzgórzu, Uczknął mlecznego nektaru pocałunkiem nocy. Gdyby był pisklęciem usiadł na podnóżu Twego brzucha, z pępka ssąc rosę wszechmocy. Gdybym był skorpionem i pełzając w klepsydrze Twych ud, muskał je żądłem po neonach skóry. Gdybym był cykadą swe skrzydła myłbym w cydrze Twych ust, pieścił smak ich gładkiej politury. Gdybym w zatoce Twego ucha był szerszeniem, Ażurowe sny tulił ciepłem swego ciała. Gdybym jak ryba skurczem i krwi podnieceniem, Tańczył w Twej dłoni, która objęła ją cała. Gdybym był jak byk, który dosiada cięciwę Twych w łuk wygiętych pleców purpurą ekstazy. Gdybym jak wilk zacisnął szczęk ślepą lawinę Na Twym oporze i go rozbił w nieme głazy. Gdybym jak smok porwał Twe zmysły wrzątkiem krzyku, U czoła niosąc kroplę łzy jak kwiat opalu. Lecz taki nie jestem, nic w tym erotyku Nie jest prawdą, prócz cierpkiej struny mego żalu...
    1 punkt
  28. Mgła nadchodzi. Mgła porywa. Mgła odchodzi. Do sadu, podczas malującej się jesieni, wpływa znikąd. Ogarnia młode drzewa, ogarnia stare drzewa. Porywa widok. Wszystko w bieli. Krople wody tworzą płaszcz i odbierają tamto piękno, tworząc wzorzec nowego piękna. Nagle znika. Nikt nie wie jak i kiedy. Każdy zapomina i mgła znika. Lecz niech raz pozostanie dłużej - bez względu na niepamięć ludzką. Proszę...
    1 punkt
  29. A jednak znalałeś powód do narzekań :))). Myślę, że ten komentarz bardziej pasuje do wiersza error_errosa niż do mojego. Pozdrawiam
    1 punkt
  30. na początku było całkiem całkiem świat przedstawiał mi się grzecznie i po kawałku jestem kamieniem - mówił jestem twoją matką jestem trawą chrząstką jestem ciszą przed burzą na pytania nie fair przyjdzie jeszcze czas a zanim nabiję cię w butelkę z bardzo ciemnego szkła będę grał w miarę czysto ty możesz podglądać
    1 punkt
  31. @[email protected] Naturę popieram; tak i ona popiera kogoś kto ją czuję! Pięknie u ciebie Przesyłam w załączniku: @Nefretete " Natura pisze sztukę, więc jej nie przeszkadzaj, ona przeczuwa kolej... toku ewolucji. Każdy wie że zaboli, wycinek destrukcji, równowagi prawidła, przyrody to władza." Cały klucz! Trzeba tylko go dostrzec... Pozdrowienia dla ciebie!
    1 punkt
  32. Dach w odsłonie delikatnej :) (Tylko ten bąk... może mniej delikatny ;))
    1 punkt
  33. Lepiej zapobiegać niż leczyć. W jednej z firm w której aktualnie pracuję jest dział na który ostatnio gościnnie się wybrałam, po części szukając urozmaicenia, po części żeby mi nie wygasły szkolenia... nie ważne. Jest to taki dział na którym na dziesięciogodzinną zmianę po dwóch godzinach boli szyja, po trzech okolice łopatek, a pod koniec to w ogóle jest nie ciekawie. Nie było mnie tam od około pięciu miesięcy i z przykrością zaobserwowałam, że ci na górze przestali zatrzymywać proces i puszczać na ekranach zestawy ćwiczeń właśnie rozciągających typu skręty, skłony i takie tam... fakt nie ćwiczył chyba nikt (poza mną :) ) ale była możliwość, jak nie proponowane to ćwiczyć jakieś własne kombinacje. Ludzie zamiast korzystać z takich dobrodziejstw woleli się przejść kilka metrów do znajomego na plotki, albo pogrzebać w telefonie, więc ktoś to ukrócił. Po kilku latach pracy na tamtym dziale są tacy, którzy w szatni zażywają tableteczki, żeby przeżyć kolejny dzień... a i nie jest to praca siedząca. Miłej niedzieli życzę :)
    1 punkt
  34. @dach Masz Talent ;)) A to już coś. I kilku czytelników tutaj - też się liczy.
    1 punkt
  35. Gdy od kogoś coś dostaniesz Podziel się tym samym dalej Kiedy radość obserwujesz Wtedy uśmiech podarujesz Gdy masz w życiu chwile smutne Co wydają się okrutne Nie myśl o nich źle Bo przecież Takie również są na świecie Pragniesz wokół tolerancji Zatem od siebie zacznij To nie kłamstwo Ja tak czuję Gdy Ci smutno To współczuję Choć nie zawsze Cię rozumiem Więc budujmy razem mosty Tworząc jedną drogę prostą Często z sobą rozmawiajmy I o dobro wspólne dbajmy
    1 punkt
  36. @Atypowa Pani Witaj :-) Tak Pigmalionowo się zrobiło - nie wiem, co na tych "kro-snach" dalej zobaczę, na razie czytam z zaciekawieniem, raczej jak część ciekawej prozy, niż wiersz :-) W tym miejscu coś mi zgrzyta: Wiedział, że był on tylko dla niego. Dotykał ją za każdym razem, chyba masz literówkę i napisałabym "dotykał *jej/", bo chodzi (chyba) o fizyczność. Pozdrawiam serdecznie:-)
    1 punkt
  37. MA STO LIP PILOT SAM. ON JADA. ZARYWA DANIE I NAD WYRAZ. A DAJ, NO!
    1 punkt
  38. ZAGADANO - I ONA DA GAZ. A JAKA POMADA? A DA MOPA KAJA?
    1 punkt
  39. on taki ma być :) z nutką chili:)
    1 punkt
  40. Śli …nad rozdeptanym na mlecznej drodze ślimakiem unosi się but o krok sunący w przyszłość. …nie słychać już jęków przyklejonej skorupy i mięsa. …za szybko mój Panie wyszedłeś z przeszłości, nie jesteś przykładem wolnego życia i śmierci.
    1 punkt
  41. @Igor Osterberg aliceD nie wiem czy znasz taki - dzisiaj są moje urodziny, spędzam je z dala od rodziny... twój mimo że tak różny - jednak podobny. wszystkiego dobrego i stu BTC życzę :)
    1 punkt
  42. Witam - do mnie wiersz przemówił - Pozdr.
    1 punkt
  43. Witam - również naj...życzę - Pozdr. uśmiechem.
    1 punkt
  44. @tetu @tetu Dziecięca naturalność to nie tylko niewinność, ale często nieoszlifowane systemem wychowania okrucieństwo. Nawoływanie, by "odkryć w sobie dziecko" nie brzmi wobec powyższego zbyt optymistycznie. ;) Dobrze wyważone pytania o naturę (!) dobra i zła w każdym z nas. Pozdrawiam serdecznie:-)
    1 punkt
  45. @Anna_Sendor Dobre. Zastanawiające, że w drugiej strofoidzie "kamień" jest przed "matką"... Pozdrawiam
    1 punkt
  46. W starym domu, na końcu ulicy, mieszkasz Ty. No, może nie aż tak starym, jak majestatyczny dąb; On, rośnie tu już… długo. Może nie mieszkasz na końcu ulicy, faktycznie, teraz jakoś tu tłoczno. Może już tu nie mieszkasz, dawno. W starym domu jeszcze drga firanka, odsłaniając dawne wspomnienia. Może, odwiedziłbym Cię, przyniósł, jak dawniej bukiet świeżo zerwanych kwiatów. Może to jednak zły pomysł, czas już minął. Bo po drodze na cmentarz, nie mijam jak kiedyś łąki.
    1 punkt
  47. - Mistrzu, do czego wolność? Nie ma z takiej chleba. - Tak sądzi wielu, toteż mała jej potrzeba, jednak ci, co tak myślą, są w ogromnym błędzie, bo kiedy brak wolności, chleba też nie będzie.
    1 punkt
  48. Złote liście oplotły wspomnienia, werble kiedyś przecudnie zabrzmiały. Wiatr już dawno się we mnie zasiedział, ranisz duszę ostrymi kolcami. Smutna gorycz tłumiła wystrzały i zabrała namiastkę kochania, może spróbuj w pamięci ocalić, tak mnie serce w tej chwili namawia. Napisz epos o wielkiej miłości i przeczytaj na twardych kamieniach, zapamiętaj - on nigdy nie zwątpił, czas tak jakby na chwilę oniemiał. Wyłącz światło w płaczącym pokoju, przemaluj go na kolory wiosny. Wyrusz w drogę, a chwałę zdeponuj, każdy dzień niech się stanie radosny. Kiedy staniesz - u bram hen daleko, weź kołatkę i uderz z pokorą. A otworzy półnaga namiętność, przyjmie miłość... jak zawsze niesforną. "Szkoda że w życiu nie ma takich przycisków jak: przewiń, cofnij, zatrzymaj." - Andrzej Klawitter.
    1 punkt
  49. Omran nie płacze, patrzy wam w twarze, sprawdza - czy oby, jeszcze je macie. Co pozostało z waszych wartości, znamiona bólu, skryte ze złości. Wstydu nie macie spojrzeć mu w oczy, a walka powiedz... o co się toczy? On przecież nie wie co to obrona, rękoma strachu lico zasłania. Alana Kurdi widzisz na piasku, jak mógł uciekał, zgrozę demaskuj. Po plaży płyną krwi Jego stróżki, woda obmywa drobniutkie nóżki. Obudź się Boże - ratujcie dzieci, czas dla nich stanął... bomba już leci. Zapamiętajcie! Kto do nich strzela, przyjdzie i do was... krwawa niedziela. "Kto ma dobrą pamięć, temu łatwiej o wielu rzeczach zapomnieć" - Stanisław Jerzy Lec.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...