Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 05.04.2021 uwzględniając wszystkie działy

  1. moje szukanie własnej drogi polega na odbijaniu się o kolejne ściany myszy w labiryncie uczą się szybciej nie mówiąc o szczurach ile razy mam się spalić aby w końcu wybrać dobro w mroku błyszczą czarne koty jestem w miejscu gdzie liczba korytarzy przekracza pojęcie ..... a tak prosto latać we śnie gdy przedzierasz się w przestworzach żadnych granic korytarzy każda trajektoria twoja
    8 punktów
  2. wszystkie owieczki mają numerki teraz już nigdy żadna nie zginie dobry gospodarz pełen jest troski wiec życie stada w błogości płynie choć dni owieczek są policzone to żadna przecież o tym nic nie wie cieszą się smakiem trawki zielonej i jasnym słonkiem lśniącym na niebie wszystkie owieczki mają numerki i chociaż same nie liczą wcale to na pastwisku nowe porządki elektro-pastuch nad nim jak amen
    7 punktów
  3. Gdy przy kiosku ją spotkałem, spodobała mi się wielce. zaraz się w niej zakochałem, w blond dziewczynie, pięknej Elce. Ona długo się broniła przed Amora ostrą strzałą, ta się w końcu w serce wbiła i na długo tam została. Tak do dzisiaj się bujamy, a lat trochę upłynęło, i czasami wspominamy, jak to wtedy się zaczęło. Czy z historii tej wynika, jakiś wniosek wprost dla ciebie? W życiu pewnie jest logika, ale jaka, tego nie wiem.
    6 punktów
  4. jest wiele pięknych miejsc których nie potrafię dotknąć i dobrze bo jestem z ludzi im nie wystarczy że niszczą potrzebują się pastwić mam błędne oprogramowanie zwyczajnie człowiecze podcinam gałęzie pod sobą a po każdym upadku wstaję i pudruję siniaki co rusz spotykam podobnych opowiadają jak padali i jak bolało uderzenie niektórzy akurat lecą w dół męcząc się tym nieskończenie krzyżują dłonie na ramionach jakby byli pszczołami które właśnie umierają wszak tyle nektaru zebrały tyle miodu że pora na nie kiedy pytam z których kwiatów celują palcem w słońce tak łaskawie oddalone żeby go nie zdewastowali chodząc z piłą przy boku
    5 punktów
  5. Cień zna mnie Nie bój się Ten cień mnie zna Szeleści w niebycie W niebycie nie słyszę Szeleści w tle mgła Odwracam się Patrzę przed siebie i wstecz Odwracam się przecież Jedną nogą stoję w cieniu Druga noga w blasku dnia Jedna noga nie chce Lewa noga pragnie ciszy Prawa ciągnie w to co zna Lewa dosyć ma już mnie Czasem cień przykrywa pierś Czasem modlę się o cień W końcu wołam: kochaj mnie! 04.04.2021r.
    4 punkty
  6. bazie, kotki mizianie, pieszczotki :) w miłości z wiarą tu i teraz z nadzieją na wieczne bazie, kotki...
    4 punkty
  7. gdzieś płynę sama nie wiem gdzie skończy się podróż jak i po co płynąć gdy nie wiem czy gdzieś jest przystań pod gwiazdką mrugającą gdzie miękko z deszczem spływa łza rozmyta jak horyzont nocą można zapomnieć się vabank ćmą w ognie elma hen lecącą delfinie pieśni siedmiu mórz gładzą zmarszczone czoła falom a z klifu szelma troll co rusz w niewinnym żarcie stacza kamień płynę bo płynąć trzeba i o głos syreni mijam tonie bo obiecałeś czekać mnie w przystani. drogi się nie boję 3.4.21
    3 punkty
  8. nauczmy się miłości comodo nauczmy się jeszcze miłości tego czego nie umiemy nauczmy się miłości nim słodko zgorzkniejemy jak mogę tak kochać za mało kiedy nic jeszcze nie umiem jak możesz tak kochać za bardzo i nic a nic nie rozumieć? bo kiedy z ciebie powstaje przeze mnie to nowe życie a już umiemy je kochać bardziej niż własne życie ja mogę tak kochać za bardzo bo nic jeszcze nie umiem jak możesz tak kochać za mało i siebie nie rozumieć? nauczmy się jeszcze miłości tego czego nie umiemy nauczmy się miłości nim słodko zgorzkniejemy
    3 punkty
  9. w łagodnej błękitnej poświacie zmierzchu kontempluję twoje rysy aż oczy zachodzą mgłą chmury w nieśpiesznej atmosferze płyną tam gdzie jasnozłote niebo żarzy się nad horyzontem czuję wibrację drzew wprawianych w drżenie przez bezgraniczne dobro przeznaczeniem duszy jest życie w powietrzu
    2 punkty
  10. Niedopałek pamięci stwarza niemo na dnie zamszowej popielniczki jej spierzchłe wspomnienie, wtulone w kaszmirowy tors bujnej udręki rubinami paznokci do granicy bólu. Wódczany posmak nocy pali się bezsennym pocałunkiem szklanych warg. Skowyt ciał przekwita pękniętym okiem, plamami krwi, dzikim skurczem podskórnych ukłuć głogu wiszącego w oknie. Niech ta chwila dogasa. Inna w nas nie spłonie. Wokół opuszek palców ćmi żółte powietrze rwane pazernie, jego dotyk jak cień dłoni zostawia w rozpadlinie lustra wilgotny ślad. Oddechem rozchylonych ust uśpiona nagość nabiera kształtu piersi spowitych ażurem przezroczystego światła, mruczysz i ocierasz stopą o łydkę jak świerszcz w łanach pościeli. Biel i czerń kotłują się, wraz z nami, jak chwile co pąsem krzyczą, kiedy zaciskając zęby przebijam czeluść nocy sinym frezem orząc przekrwione brzemię winy cieknące pod sercem. W arabeskach twych włosów budzi się horyzont zdarzeń, słońce z wikliny przebija policzki stygmatem tajemnicy. Wracamy do naszych obcych dla siebie światów, po spokój sumienia.
    2 punkty
  11. czy panienka na makowym polu obudzi się przy wschodzie słońca? to tajemnica wkopana w piaski Marsa .... zrobiłem pierwszy krok ku gwiazdom czy dotrę do mgławicy Andromedy? i planet zielonych jak raj? szumią o tym wierzby szemrze potok w górach jak na razie Ikar cały w piórach runął w dół do morza... apokalipsa wstrzymana na dwie doby ! Prazeodym !
    2 punkty
  12. koniec drogi (ponuraszka) umrę sobie tutaj cichutko w kąciku mrówka listek płoży na maleńkim grobiku ptaszek psalm 6 zaćwierka świerszcz zacyka - jak cykady byłem duży rumiany będę mały i blady nóżki sobie wyciągnę najdalej jak umiem by się dobrze zmieścić w tej najmniejszej z trumien mój duch gdzieś poleci... nie wiem - bo nie jestem duchem byłem pyłem marnym będę prochem i puchem
    2 punkty
  13. Dziś powziąłem tą decyzję o mej wizji, o mej mrzonce więc zabieram się do pracy kreślę parę słów małżonce. W przeciwieństwie do gadulstwa oczywiście mojej żony mój tekst będzie bardzo krótki precyzyjnie wyważony. Gdy małżonka się obudzi i na nogi twardo stanie to wypowiem w miarę głośno - proszę zrobić mi śniadanie. Po śniadaniu niczym kamień nie wyrzeknę ani słowa legnę sobie na tapczanie powód - boli brzuch i głowa. Wiersz przekażę dla małżonki jako dowód mej niemocy by nie pasła mnie jak wieprza także w święta wielkiej nocy.
    2 punkty
  14. Oj! Zna, zna! Zna Cię nawet lepiej niż podejrzewasz. Cały czas rysuje Twoje kształty, a chociaż tylko w dwóch wymiarach, to za to z każdej możliwej strony i z najdrobniejszymi detalami. Niemal nie ma przed nim ucieczki... jedyna, do ukryć się... w cieniu. Starego dębu, np. Pozdrawiam :)
    2 punkty
  15. @siachna Naliczyłem może aż trzy nogi, czyżby - kangur - Boże drogi. Pozdrawiam Siachno w strumieniach wody.
    2 punkty
  16. w ostatnim wcieleniu urodził się wśród ludzi o zmienionym DNA z ojca budowlańca i obrotnej pani domu na przyjaciół wybrał w większości chamów i prostaków wiedząc, że będą naprawdę słuchać i że bez niego zmarnują swoje kolejne życie świadomość bliska pełnej pozwoliła mu na picie ekscesy w świątyni i ślub z kobietą znającą życie i mężczyzn od najciemniejszej strony a potem stał się Bogiem
    2 punkty
  17. Obiecałeś, że to nie będziemy my, Że nie będziemy, jak nasi rodzice, Nie przewidziałeś, że to ich gry Stworzyły nasze pozorne życie. Mówiłeś, że zbudujemy dom I uciekniemy razem do Stanów, Że dobro zawsze zwycięża zło, Musimy tylko trzymać się planu. Co z nami teraz, po tylu latach I tylu połamanych miłościach, Próbach uratowania świata I wystających chorobą kościach? Co z nami teraz, gdzie obietnice, Gdzie dom, zburzony naszymi kłamstwami, Staliśmy się tym, co nasi rodzice... Tak strasznie tęsknię za dawnymi nami.
    1 punkt
  18. mżawką gwiazd wygasłych dudnisz o lustro w którym umarłam na pamięć obłok smaku twego znając w chmurach planet śnię nadaremnie nie powtórzę już ciebie gdy w tafli łez odbity pokrzywą parzysz solą jezior na rzęsach mych splątany wydzierasz zmysły nocą postradane w gardła zdławieniu niebios szarością zwiędnięty a jednak umiłowany
    1 punkt
  19. Palindrom - (...) - 478 Oz, ależ to raki i karot żelazo.
    1 punkt
  20. @Marek.zak1 oby nie. Mam nadzieję, że nic już nie zepsuje tego, co mam. Bezcenne. Pozdrawiam!
    1 punkt
  21. szmata między pokojami lata, skaczesz za nią jak pantera
    1 punkt
  22. Zbyt duża poezja z Ciebie Więc się boję wysłuchujesz słów Kolumbów by nie bać się nocy Zbyt duża poezja z Ciebie świat zakopie dyrygentów dreszczy Zbyt dużo poezji w Tobie aż tak dziwnie nieswojo Boję się o Ciebie bo chcesz pomarańczy a większość tu mechaniczna większość już zapomniała większość normalnie Ty wciąż nieswojo Boję się o Ciebie poezja to definicja a Ty chodzisz po drzewach
    1 punkt
  23. Na haku wisi mięso. Rzeźnicki nóż leży na stole.
    1 punkt
  24. ćwicz, nie narzekaj, złapiesz formę, to wymiatasz
    1 punkt
  25. @Antoine W Cały czas się uczymy :) Chyba na tym polega miłość - polega - we wszystkich znaczeniach, stety-niestety... A przecież: "Choćbyśmy uczniami byli natępszymi w szkole świata, nie będziemy repetować żadnej zimy ani lata" Pozdrawiam, Antonio. ☺️
    1 punkt
  26. @Antoine W /dziś na zabój mam ochotę wezmę tłuczek wezmę młotek albo może ostre noże nic jej dzisiaj nie pomoże bo na zabój zakochany będę tłukł... ...mięcho dla panny oszczędzając lubej rączki zrobię z mięska kotlet w prążki/ Wybacz, Antonio ;-)
    1 punkt
  27. @Marek.zak1 Jak widać wszystko ma swoje plusy bo nawet i ten, co to ostatni stoi w kolejce choćby do kata jest coraz dalej od macek matni. Pozdrawiam świątecznie He Ja
    1 punkt
  28. :) Dzięki No właśnie :) Dzięki :) Dziękuję. Wspomnienia - jeśli cudowne - to skarb :) @Vanilla :) dziękuję
    1 punkt
  29. Ja jako drugi więc się ustawie, i choć bez wianka, dłużej zabawię:).
    1 punkt
  30. @Marek.zak1 Samopoczucie szczególnie moje rośnie, gdy pierwszy w kolejce stoję najbardziej, kiedy jednej z kochanek ja, jako pierwszy odbiorę wianek. Tobie wyjawię to w tajemnicy nie wianek z kwiatów, ale dziewiczy dwa różne wianki, lecz wartość wzrasta gdy wianek sama da Ci niewiasta. Pozdrawiam świątecznie He Ja
    1 punkt
  31. Prawda, bo przecież wszystkim to pasuje, zwal na drugiego, lepiej się poczujesz.
    1 punkt
  32. Serce me kruche przeszywa strzała- Tęsknoty. Jesteś ze mną, a ja czuję Twój brak. Słyszę Twój głos, widzę twój uśmiech; Twoja melodia gra dla mych uszu, A radość wypełnia szklankę smutku. Kiedy jesteś przy mnie moje serce Wali jak oszalałe, przywracasz żar. Przed Tobą czułem się nikim- Wędrującą pustką, a Ty Nadałaś mi sens i tchnęłaś życie. Przy Tobie wszystko co martwe Staje się żywe i piękne. Przy Tobie szarość, codzienność Nabiera jasnych, ciepłych barw. Przy Tobie czuję, że żyję, a życie Dla ciebie symbolizuje szczęście.
    1 punkt
  33. @Henryk_Jakowiec Nie zwalaj na kobiety, że masz taki apetyt:). M
    1 punkt
  34. A lu, Ala! Dęngus dzisiaj, a ja i sizdzu, gnę dal. A Ula? :)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))) Trochę niepoprawny i nieporadny językowo, ale jakby tak środek wywalić... Aa lu, Alu! A Ula? Ulaa!!! Tylko tyle by zostało ;)
    1 punkt
  35. @[email protected] Już w perfumach Margot cała. Jakbym tylko w to ubrana. Leżeć pachnieć nie wypada. Może jakby tak szampana? Dyngus oby tak do nocy. Może w końcu ktoś mnie zmoczy ;)
    1 punkt
  36. Dziękuję, że zaakceptowałaś podszepty... :)
    1 punkt
  37. @[email protected] Dało owszem lecz czekałam za to ja też buzi dałam :) Ach no Rodzice moi jak ochroniarze ;) Mają tu swoją Księżniczkę :) No perfumami było :)
    1 punkt
  38. @beta_b W teorii gier mówi się, że życie nie stawia nas nigdy przed jednym, koniecznym wyborem. Człowiek "maksymalizuje minima" I chyba nigdy ile jest tak, że wybierasz któryś z "korytarzy" w ciemno (nomen omen) I wiele ścieżek/korytarzy tworzy jedną drogę. A koty... Są. :) Pozdrawiam świątecznie. ☺️
    1 punkt
  39. @Sylwester_Lasota Przygnębiający obrazek okołoświąteczny... I w sumie chyba nie jest ważne, czy wiersz o owieczkach czy baranach; a te, czy przeznaczone na rzeź, czy "następne do golenia"... A ile wśród nich przebranych drapieżców...! Udała Ci się antysielanka, Sylwestrze. :) I, okołoświątecznie, nie będę się wcale a wcale czepiać wypełniaczy np. zaimków ;) Pozdrowienia świąteczne ☺️
    1 punkt
  40. Wesołego Alleluja, bo nasz Pan Zmartwychwstał, niech biją nam kościelne dzwony, niech każdy w tym dniu choć na chwilę będzie zadowolony, niech przy stole znikną wszystkie spory, smacznego jajka, zajączka co obdaruje nas radością, mokrego dyngusa w lany poniedziałek, bo taka jest tradycja, z domu nie wychodź bo gdy mnie spotkasz obleje cię, miłością, przytulę, przygarnę z ufnością. I czego ja się bałam że święta zmarnuję, jest wręcz cudnie, ciastem zrobię sobie ucztę, rybą po grecku przegryzę, a po świętach dietka i ćwiczenia pójdą w ruch, bo już wielki jest mój brzuch. Mówię dość i już trzeba coś z tym faktem zrobić znów. A póki co nie przejmujcie kilogramami się, dzielcie radością, bo to wielki radosny dzień. A gdy będziesz sam pomyśl że Pan nasz przy tobie jest. Iwa
    1 punkt
  41. @M.A.R.G.O.T Gdyby nie to "Panie" dałbym Ci serduszko pogniewało mi się... poszło leśną dróżką. Miłego dyngusowego poranka, wiesz kogo masz polać?
    1 punkt
  42. Raz młody człowiek rzekł do mistrza po kryjomu, - Bardzo mi to wadzi, że żona rządzi w domu. - Zmienić tego nie możesz, a teraz się zdziwisz, gdy ci powiem, co zrobić. Udaj, że nie widzisz.
    1 punkt
  43. @Marek.zak1 się uśmiałem - i mam jedną myśl po tej lekturze, natrętną: trzeba godnie nosić spodnie :D
    1 punkt
  44. @MIROSŁAW C. Dziękuję za ślady zainteresowania. Pozdrawiam.
    1 punkt
  45. Winny - tak to JaNie musicie już szukać Zawsze musicie mieć winnegoBy poczuć swoją "wyższość".Tak jestem niepełnosprawnyAle kto z was jest bez grzechuNiech pierwszy rzuci kamieniemNo czekam na wasz cios.Warszawa, 4 IV 2021
    1 punkt
  46. Witaj - podoba mi - jestem na tak. Pozdr. Świątecznie.
    1 punkt
  47. @M.A.R.G.O.T Margot dobrze Ci zrobiła długa przerwa, jak widać w poezji pośpiech wzbroniony. Miłych Świat, a rumianki faktycznie masz wspaniałe.
    1 punkt
  48. Nic nie rozumiem. Za grosz idei i ideologii. Idę w rabarbar. Nie wiem skąd wiem że rabarbar. Zerwać nie umiem. Opisuję zaledwie wyglądem. Zielsko w ogrodzie. Zarwana noc. Maleńki tutaj jestem. Chłopiec. Robię ręcami. Wspomnienie z maleństwa w małej mazurskiej miejscowości.
    1 punkt
  49. @opal @Michail @Marek.zak1 Liczę na tym swoim analogowym liczydle i za każdym razem mi tak wychodzi. Rachunki się zgadzają. Prawdziwa miłość = bezkompromisowa Prawdziwa wiara = bezkompromisowa Prawdziwa pasja = bezkompromisowa Prawdziwa nadzieja = bezkompromisowa w wierszu tam POWYŻEJ peel chowa się za podwójną gardą oskrobał i oskubał ile się dało bo to nie, niewesoły temat jest a trudny bo łatwy zarazem, dziecinnie łatwy i cholernie trudny zarazem. Niedopisaną klamrą niech będą słowa: Oto jestem :) Pozdrawiam bezkompromisowo :) Pan Ropuch
    1 punkt
  50. Kreska po kresce. Gdy biel pragnie jeszcze. Oczyszczam snów plamy. Z pidżamy. Na gęb podobieństwo połykam nośniki. Ikra, mimikra. I tężec z fabryki. Rybonuklein koleją odrostów. Świat się odtwarza na przekór. Po prostu. Z morza wyszedłem na chwilę. Po bilet. Obły, oślizgły, na skórze wentyle. Tworzę jak z gumy nadprzestrzeń przekazów. Potem na luzie. Sprzedaję wyrazy.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...