Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 19.02.2021 uwzględniając wszystkie działy

  1. nie mam dla Ciebie najlepszych wiadomości jesteśmy bandą my - dorośli w większości.
    6 punktów
  2. o sobie troszeczkę nieprzyjacielu i ty opowiesz mi ociupinkę jeśli wytrwamy w tym poznawaniu kawałek po kawałku ja pokocham Ciebie aTy pokochasz mnie Przyjacielu
    4 punkty
  3. Jaki kolor ma twoja nadzieja? Błękitny jak bezmiar najczystszego nieba, do którego wznosisz wzrok błagalnie, w rozpaczy? A może zielony jak dzikie polany? Jak zalesione wzgórza i lipcowe sady, wśród których ukrywasz lęk, gdy nikt nie patrzy? Czy jest to czerwień wściekła i krwista, płonąca żalem niczym grań ognista, wypalająca w duszy bolesne znamiona? Może jest srebrna jak nocny stróż gwiazd? Albo i złota jak ukryty skarb, którego szuka zjawa pokaleczona...
    4 punkty
  4. dziś zabawa cyrk przyjechał przedstawienie czas zaczynać na arenie przed dziewczyną staje śmieszny arlekino rozmazany ma makijaż chód niezdarny błazna mina salto kiks niech brawa biją ach, pocieszny arlekino i dziewczyna się zanosi śmiechem pustym nad tym co się przekomicznie tak wygina dalej mały arlekino ten żartuje w tył upada dla niej cała błazenada choć pod maską łzy mu płyną mały biedny arlekino
    4 punkty
  5. nie zasłaniasz się rolą i maską dlatego widzę cię dobrze dlatego światło przepływa od ciebie do mnie dlatego odsłaniasz moją nagość
    3 punkty
  6. Nie powiedz mi nigdy do widzenia Nie zetrzyj mego serca w pył Ja moje przełamałam na pół- od niechcenia Została w nich radość życia i przeszłości ból Nie powiedz mi nigdy do widzenia Ja jedna połowę serca Tobie daje przecież Do końca życia, celowo, od niechcenia Az świat się zadziwi, roześmieje przecież Nie powiedz mi nigdy do widzenia Zostałeś stworzony dla mnie ku mojej radości Żeby kwiaty polne na łące się uśmiechały Gdy promień słońca przychodzi do nich w gości Nie powiem ja już nigdy tobie- do widzenia Jestem w tobie i tobą żyję przecież Czy dostrzeżesz we mnie tą radość zrodzona z cierpienia? Miłość największą na świecie?
    3 punkty
  7. Bar Znudzony barman przeciera Zmętniałą od tego szklankę Resztka kawy spoziera Smutno z dna filiżanki Na ławce śpi stary pijaczek A obok pies równie stary Jeden i drugi zapłacze Kiedy się przyśnią koszmary Wrak na parkingu auta Nikt nie wie jaki to rocznik Rdza karoserię przeżarła Minęły czasy świetności Na ścianie zegar zepsuty Wpół zatrzymany godziny Naprzeciw pożółkłe plakaty Niegdyś pięknej dziewczyny Siedząca w kącie kobieta Też oczekuje na gości Zasłania makijażu tapeta Resztki przebrzmiałej młodości Czasami ktoś się pojawia Coś zje lub na krótką rozmowę I choć go nikt nie wygania W dalszą wyrusza drogę D.G.
    3 punkty
  8. Informatyk-amator z Wąchocka w kompie sobie wymienić chciał procka. Dłubał więc w nim zawzięcie, lecz miał słabe pojęcie; nic nie zdziałałby, gdyby nie szkocka.
    2 punkty
  9. Młody poeta zadał mistrzowi pytanie, - Jakie, według waszeci, poezji zadanie? - Zawsze trzeba się starać, by inny w potrzebie, czytając twoje wiersze, znalazł coś dla siebie,
    2 punkty
  10. co dzień uczy sie kochać to co go otacza uczy się o tym mówić uśmiechać sie ale mu to nie wychodzi błądzi miedzy tym a tamtym nie wie gdzie jest co dzień lecz to nie pomaga chowie się ma wiele twarzy umie płakać co dzień uczy sie tego co zwie się życiem mając nadzieje że rade mu da
    2 punkty
  11. świat stawał się coraz bardziej seryjny schematy poglądy ocena wartości człowieka w efekcie dystans poznawczy popychał w miejsca które z braku opowieści co dalej sprzyjały uwięzieniu tak utknąłem pomiędzy plamą a bielą miałem wrażenie kontaktu z ciągiem trudnych do przewidzenia zdarzeń koniec nitki był niedostrzegalny
    2 punkty
  12. 20/21 wiek Gdy starcy ujrzeli morsównę w kąpieli to postraszyć ją, czym, już mieli! Bo tabletkę zjedli, i o mało jej nie posiedli. Narobili w wodzie niezłej kipieli. oparte na obserwacji morsów w Konstantynowie Łódzkim :)
    2 punkty
  13. masz Marku rację. W wielu przypadkach tak nieświadomie może być. Nie myślałam o tym w ten sposób. Choć ma to wiele wiele warstw i każdy przykład trzeba by rozważać osobno. bo nie zawsze chodzi o smak miodu,( i Puchatka akurat o to nie posądzam, to dla niego za każdym razem ambrozja i ciężko mu było przestać) tylko może brak jakiejś chemii w głowie, która nie pozwala się cieszyć tak jak się spodziewano? Szczególnie gdy coś jest takie jak się spodziewaliśmy, a nawet lepsze. Albo właśnie ta euforia przed znika gdy coś już się dzieje, zostało osiągnięte, to jakiś guzik się wyłącza? Znika magia. Może też częściowo zależy od usposobienia. ja mam mało entuzjastyczne. Tak jak można cieszyć się z każdego dnia mając niewiele, a mieć wszystko i nie czuć nic. I myślę, że w chwili gdy wygra się w lotka, to można zedrzeć gardło i popsuć sprężyny w łóżku, a jak kasa wpłynie na konto, to już jest nasze, oswojone, mniej entuzjastyczne w reakcji. Gdybam, bo nie przerabiałam hehe no i rozpisałam się;) dziękuję za komentarz, dołożył cegiełkę do rozważań:) Hej Dag. No właśnie, myślę, że w wyobraźni doprawione jest magicznym pyłem:) dziękuję Niby tak. Ale to już chyba domena czerpiących garściami optymistów. I bardzo piękna zresztą:) chciałabym:) @Oxyvia dziękuję:) tak, bywa. Ale właśnie chyba dużo zależy od naszej skali entuzjazmu. Na wyciągnięcie ręki mam porównanie jak z mężem reagujemy na te same wydarzenia. Dzięki za wizytę:)
    2 punkty
  14. Pogrymasić człowiek lubi więc od dziecka już zaczyna nie pakujcie mnie w ten wózek niech mnie wozi limuzyna. Bet oddajcie do Betlejem tam się jeszcze przydać może mi ściągnijcie z zagranicy z baldachimem złote łoże. O pampersach nie ma mowy chcę by jakaś młoda niania nad sedesem mnie trzymała kiedy pora do sikania. Kleik może jest i dobry żeby tapetować ścianę a ja pytam się, co w zamian za to gówno dziś dostanę. Tak dziecina grymasiła a rodzice włosy rwali z głów a jednak latorośli w każdym względzie dogadzali. Dziś ten maluch jest dorosły w betach leżą dwa bliźniaki i to one mu marudzą on wypruwa z siebie flaki.
    2 punkty
  15. Wiele lat jesteśmy razem, lecz Cię trapi brak pewności, bo choć jest 14 luty, nic nie mówię o miłości. Niech się inni o to martwią, przecież to nie nasza brocha. Ja bez względu na kalendarz Ciebie, Żono, zawsze kocham.
    1 punkt
  16. Święto kota - kocie święto dzień futrzak święci świat kto nie kocha te zwierzęta zamiast mózgu próżnie ma koty to stworzenia mądre bardzo dużo wśród nich sław to nie tylko kupa sierści która dupę lubi grzać żeby z prawdą się nie mijać kilku sławnych przypominam trzy religie są na świecie główne, które każdy zna jedna przyszła z Mahometem a kto mruczał – Muezza Koran o tym nie wspomina ale mają muezina kosmos dawno już zdobyty był w rakiecie nawet pies ale kotka Felicette kosmonautką była też te historie znajdziesz w niszy jeśli tylko znaleźć chcesz w głównych mediach nie usłyszysz dalej antykocizm jest średniowiecze może winne czarownica, czarny kot kotom czasy przyszły inne kotka dalej - „ paszła won” czy dlatego że samica zamiast rodzić chce zdobywać Bonifacy, Garfild rudy celebryci, bo kocury w bajkach dzieci zabawiają płci odmiennej unikają nawet Prezes Wszechmogący kocha koty a nie kotki są wyjątki, Nobl- Szymborska miła, sympatyczna postać Kizia z Mizią jej miałczały teraz duet zapomniany górą koty, ciągle święto Kotki dalej pominięto
    1 punkt
  17. teoria względności praktyka bezwzględności
    1 punkt
  18. przebóstwiasz mnie pełnym rozwinięciem zmysłów pragnę dogłębnie w erekcji śnię świat znika faluje czasem w bliskości ciepły nieuchwytny drżący bez obietnic
    1 punkt
  19. najpierw próbowali wrzaskiem dzikim i pełnym porównań o kopiach o przynależności krzyczeli, aż stałem się głuchy potem chcieli prochami recepty pisali znachorzy właściwe widzenie świata wpajali, aż stałem się ślepy potem ruszyli z przemocą walili paskiem i pieścią bym poszedł wybraną drogą bili, aż przestałem chodzić potem zaczęli dłubać do wnętrza wkładać przyrządy by wyrwać ze mnie przekleństwo grzebali, aż przestałem mówić potem machnęli już ręką rzucili na losu pożarcie może się uda z następnym mruczeli padając na tapczan za drzwiami do planet nieznanych leżę wtulony w ciemności w kasynie marzeń młodzieńczych krupier już zebrał zakłady
    1 punkt
  20. wiosna mnie zaprasza krokusem pierwiosnkiem narcyzem oraz tulipanem lato namawia mnie różami piwonią malwą łubinem stokrotką margaretką jesień zaś barwnym liściem i wrzosem złocieniem i astrem zima kusi zaś grudniem który na parapecie kwitnie ładnie lubię owe pory jest mi z nimi w sercu zgrabnie
    1 punkt
  21. @duszka piękny wiersz moim zdaniem. Duszko udaje Ci się udowodnić jak mało słów trzeba by oddać piękno:))
    1 punkt
  22. 1 punkt
  23. namaluję ci miłość fale rozbijające głodem ostały klif żywiczny zapach sosen wygiętych w przepaść topiel oczu zachłanną w konaniu namaluję ci śmierć
    1 punkt
  24. Witam - ano zapachniało - dziękuje za to Pozdr. serdecznie. Witam - dziekuje za ciepły komentarz i czytanie. Dużo miłego życzę. Witam - jest o jesieni która się zgubiła mimo że była ... jakoś tak wyszło - dziękuje za czujnść... Udanego dnia życzę. @huzarc 0 @Leszczym - dziekuje usmiechem.
    1 punkt
  25. @Somalija Brak tytułu, to jest właśnie Tytuł... Tak sobie ten wierszyk nazwałem, że pożądaniem stał się niepornograficznym...
    1 punkt
  26. Od "was od was" ale głównie - ode mnie ? , bo widzę pod twoimi komentarzami, tych dyskusji naszych było pełno, a stosunek lajków moich do twoich jest chyba 1:20 --> na twoją korzyść oczywiście, a w dodatku nigdy o nie - nie prosiłem --> za to mi wdzięcznie przed chwilką podziękowałaś ??? Gdybyś mnie lajkowała prawdopodobnie moja reputacja wynosiłaby grubo ponad 2000 punktów, a dowodem na to, że na tym mi nie zależy jest fakt, że o lajki twoje nie zabiegam. A tobie jeszcze wesoło ?? Widzę, że według ciebie, to generalnie to ja jestem spoko gość, tylko gdybym jeszcze nie był katolik i tych lajków nie dawał, hahahaha, ??
    1 punkt
  27. @Oxyvia Może przez jesień życia? Która każdego z nas czeka?
    1 punkt
  28. Ja lajki daje za dyskusję, bo mam szacunek dla komentujących. Tu zdanie czy pogląd komentującego nie ma znaczenia, i co? --> teraz będziesz mnie doświadczała swoją tolerancją wesołości, i cierpliwie będziesz drwić? --> bo z szacunku do ciebie lajkuję większość twoich komentarzy? TAK, ZAUWAŻYŁEM, ŻE TY OD WIELU WIELU NASZYCH DYSKUSJI MNIE NIE LAJKUJESZ, albo tylko czasem, sporadyczne. I tym się właśnie różnimy w kulturze tychże dyskusji. Bo ja lajków udzielam, ale o lajki pod moimi odpowiedziami w komentarzach nigdy nawet ciebie nie poprosiłem, chociaż tych dyskusji było dziesiątki albo i więcej. To rozumiem, że mam się wstydzić, że udzielam ci punktów reputacji?, a tobie jest z tego powodu wesoło? No powiem szczerze, że jesteś oryginalna w sposobie rozumienia tej kwestii. Mam nie lajkować? TAK? --> Uśmiech --> ;) Dołożyłem ci jeszcze tych serduszek, przed chwilką, na zdrowie, dla Wiary i cierpliwości o którą zabiegasz, będziesz się gniewać za ten manewr? ;)
    1 punkt
  29. Doprecyzuj, bo na serio już nic nie rozumiem. To ty uważasz, że katolicyzm albo dowolne i inne religie --> wyrzucają poza nawias świętości RODZINĘ, PRZYJACIÓŁ, a jedność z Bogiem stoi poza dążeniami wszystkich tych religii? Co mi proponujesz, wytłumacz dokładnie, bo jestem chyba rozstrojony w tej dyskusji? Na czym polegać ma moja bliskość z Bogiem --> na czekaniu, na jakimś duchowym zjednoczeniu - porównaniu się do Boga --> to dla mnie pycha i bluźnierstwo. O co tu chodzi u ciebie? Jaśniej.
    1 punkt
  30. Drwal Zenon i mistrz piły z Bieszczad Najwięcej miał siły w kłębie i w gębie. Ciął dęby tak, że każdy sęk trzeszczał. Sam zrąbał najwięcej i pił na wyrębie. Drwal dostał kiedyś cynk z leśnictwa, Że mnoży się w lesie ponury szkodnik. Jako że kochał rżnąć od dzieciństwa, Splunął i w mig się zabrał za młodnik. Na drugi ogień szły topole, olszyny, Leszczyny z ary cztery i sosnowy bór. Płakały szyszkami smukłe modrzewie, Lecz piła rozgrzana i gdzieś pieje kur. Tak się rozpędził, że prawie do wtorku Wszystko, co rosło na drodze, ciął. Czy słońce, czy słota, był jak w amoku, Aż trzynasty ząb piły jęknął i się ściął. Drwal poczuł mocniej samotności pęta, Gdyż nie miał wszakże żony, czy hetery. Więc grał serenady wieczorne na pile, A z tego, że do piły żywił afekt szczery. Na amen brzeszczot tkwił w pniu, kaleki. Wynikiem tego nasz rębajło z Bieszczad, Wpadł w czarną rozpacz i by ból ukoić, Porwał za młotek i szedł rąbać kleszcza. YouTube - wersja dla leniuchów (wersja udźwiękowiona)
    1 punkt
  31. 1 punkt
  32. A.H. Nie ma Cię na Facebooku nie istniejesz Pomyślałem szuka dziury w całym w drugim podejściu nie wytrzymałem nerwowej atmosfery i mnie poniosło wypowiedziałem po alkoholu tych kilka słów za dużo Odwróciła się na pięcie i zasyczała: przecież ty zacząłeś pracować jak ci matka zdechła! na odchodne rzuciła butelką wykrzykując wypierdalaj z mojego życia raz na zawsze i chybcikiem usunęła z grona znajomych na Facebooku Najwidoczniej jej nie pasowałem do budowanego wizerunku kogoś kto lubi się pławić w sztuce nieżyjących twórców Żywi ją nie interesują no chyba że nieznajomi mieszkający za siódmą górą i siódmą rzeką
    1 punkt
  33. ...bo piękno zwycięża bo pośród ran i blizn bo dniem i nocą bo zawsze czeka bo było będzie jest
    1 punkt
  34. tekst przedni jak zawsze i pomyśleć, że to o samym skądinąd MMA. Myślę sobie, że ujęcie tematu znacznie rozszerza i uszlachetnia tą jakże niewdzięczną, choć być może konieczną profesję i sposób na życie. Igrzysk i chleba w tej kwestii nic się nie zmienia :D :D :D Pozdrawiam Pan Ropuch
    1 punkt
  35. Beocjuszem? Awerronizm? To mrzonki --> awerronizm nie uznawał wskrzeszenia umarłych. Uznaje monofizm. Monofizm mniej więcej tłumaczy, że Chrystus miał dwie natury, boską i człowieczą, człowieczą porzucił. To fałsz, to tak jakbyś stwierdziła, że Chrystus opuścił człowieka. Do końca był człowiekiem, bo tak chciał Bóg Ojciec i On sam. Był Bogiem i człowiekiem do końca życia na krzyżu. Awerronizm to dla mnie filozofia. Nie szukaj w filozofiach WIARY. Filozofie są pożyteczne, rozwijają intelekt, uczą etyki, nawet moralności, wszystkie próbują na bazie założeń i przekonań, a niektóre także w odniesieniu do nauki, do badań i empirii - czyli doświadczenia --> zbudować WŁASNĄ TEORIE, którą uznają za prawdę, nawet szczególnie nie udają - że nie ma to nic wspólnego z RELIGIAMI CZY WIARĄ W BOGA. Więc po co to mieszać? Ja uważam, Wiara jest subiektywna, dlatego nie należy nikogo do niej przekonywać na siłę. Można o niej opowiedzieć i dać do rozmysłu. Natomiast, jeżeli ktoś mnie próbuje - "WYRUGOWAĆ" z WIARY --> przekazywanej od pokoleń, to mówię wyraźne - NIE! Ludzie bez wiary też są tak samo ważni i trzeba ich szanować, dla mnie po prostu nie mają łaski danej od Stwórcy - łaski WIARY. Nie mam pojęcia dlaczego tak to jest. W sumie może ci są w większym uznaniu u Boga niż wierzący a czyniący zamęt czy zło, bo świadomość ma znaczenie. To dotyczy uważam także ludzi kościołów. I więcej nic nie wymyślę. Taka własna myśl, nie poparta argumentami. Sport? Czasami - po chałwę do sklepu. Żartuję!?
    1 punkt
  36. Valerio, proszę nie rób mi tego. Nienawidzę jak Kobieta próbuje się poniżyć. MASZ SWOJĄ GODNOŚĆ. Wrażliwa twa Dusza nie zasługuje na takie manewry. Jestem przekonany, że znajdziesz odpowiedniego partnera. My tutaj możemy dyskutować sobie o wierszu, możemy dyskutować o wciągającym sporcie którym jest niewątpliwie MMA. Wolę w wydaniu panów, ale panie też tu nie odstają. Możemy nawet podyskutować o ważnym w twoim życiu Bogu w kontekście SPORTU SZEROKOROZUMIANEGO. Wielu sportowców jest głęboko wierzących. Ale o randkach i spotkaniach rozmawiać nie możemy, bo do tego nie dojdzie, i przecież nie wypada ? Przecież to takie proste, już ci pisałem, są miejsca do tego adekwatne w internecie, tam kogoś znajdziesz. Czy to jest poza zasięgiem twoim? MOŻE CI SIĘ TYLKO WYDAJE, że brakuje w życiu Ci czegoś. Pewnie uwielbiasz poezję i dlatego tu... komentujesz, jestem przekonany, że tak właśnie jest, prawda? ?
    1 punkt
  37. Jasny gwint. Gdybym ja nie był taki zimny amator zasad - to bym się ulitował, no ale nie mogę. Nie łączę wirtualu z realem. W oktagonie panie mega skutecznie zbijają kalorie. Nie chodzisz na gale? Na męskie IDŹ! Tam u was w stolicy organizują takie męskie imprezki. facetów w brud! ?? Nie lubisz takich ceremonii? Od razu z certyfikatem albo pasem --> znajdziesz. ALE TO KONIECZNIE I DOPIERO PO PANDEMII. teraz to nie chodź!
    1 punkt
  38. Oczywiście, że nie ma nic złego w twoich skojarzeniach. One mają uzasadnienie. Moje teksty są głęboko abstrakcyjne. I nie dziwię się czytelnikowi, że próbuje sobie umiejscowić mnie --> autora we właściwej treści. Utwory moje rezonują do dowolnych świadomości. To jest zaplanowane. TY TEŻ MASZ SUBIEKTYWNĄ ŚWIADOMOŚĆ –> DLATEGO JESTEŚ DLA MNIE WAŻNA. Żadnego komentarza ja nie zamierzam moderować w sensie subiektywnego odbioru-odczytu. Spotkałem się już kiedyś z tak rozbieżnymi wyobrażeniami co do treści moich wierszy, że aż sam się zadziwiłem. Ale to jest WSPANIAŁE! Bo pokazuje różne → alternatywne ścieżki ludzkiej świadomości w odczycie liryki. Każdy komentarz czytelnika u mnie pod tekstem będzie → UPOWAŻNIONY, bo i treści te rezonują surrealnie. Są zagmatwane, impresyjne. CHODZI MI O TO → by przy okazji poznać, zrozumieć, analizy dowolnego czytelnika, bo tylko tak mogę zrozumieć – pojąć → jak te moje utwory są rozumiane, czy są przyswajalne ogólnie. Jest taka zasada, im trudniejszy tekst tym łatwiejszy do zinterpretowania, bo – WIELKOKIERUNKOWY. Najgorsze do interpretacji są teksty oczywiste, bo trzeba mieć wiedzę merytoryczną by je prawidłowo zanalizować. Moje teksty takie nie są. Jeszcze raz napiszę, nie ma nic złego w tym, że starasz się mnie „wtłoczyć” w lejtmotywy z treści. Próbuję raptem odczytać twoje emocje, wrażenia, sumienie, sytuacyjne rozumienie dowolnego tekstu. Chyba nie masz mi tego za złe, że zależy mi na odczycie twoich doświadczeń z konkretną treścią. BARDZO CELNIE ODKRYŁAŚ TEN MONOOPIS PEELKI JUŻ W PIERWSZYM KOMENTARZU O CZYM PISALIŚMY WCZEŚNIEJ. Więc w zasadzie zdobyłaś Mont Everest znaczenia tego utworu, albo można napisać obligując do treści → że „znokautowałaś rywalkę w ringu”. Wszystko ok? Mam nadzieję, że nie naruszyłem twojej wrażliwości. Tekst przecież, nie jest powiązany z Tobą, ani nikim z portalu, bohaterka - bokserka jest zmyślona. Ale gale MMA są ok. Mhmmm. Lubię, lubię! ? ? Że o muła mi ona w natarciu? ahahaha ???? Gdyby tu dodać jedno "u" w środeczku, to wypadłby obiekt w kosmosie, coś w rodzaju komety, NASA odkryła --> oumuamua ?
    1 punkt
  39. ..a mnie się wydaje ze tytuł winien brzmieć : OMUAMUA-miona pressingiem... ?
    1 punkt
  40. Nie, nie mam Valerio, w zasadzie to bawię się słowami. Wiem, że moje teksty czasem są kontrowersyjne, no ale tutaj na portalu przecież skrytykowany zostałem wielokrotnie za "nadpoprawność". Czytałaś moje ostatnie wiersze --> pt. "Romantyczna Dusza" i "Noc w stolicy nocnych aparycji"? Te treści są takie "ułożone" niemal "wypacykowane - "pod makijażem" - A JEDNAK TEŻ NIE ZDOBYŁY UZNANIA? --> "morze krytyk" wymoderowanych przez Administratora portalu na moją prośbę. Tak, że trudno jest ludziom dogodzić. Za chwilkę ktoś napisze, że tu jest pożywnie i... --> taki jest los autora (KAŻDEGO W ZASADZIE). Wiem, że lubisz ciepłe wiersze. Mnóstwo ich "zmontowałem". Ale, żeby ludzie wiedzieli ileż to niepoprawnych --> wtedy nie używaliby tak łatwo argumentów "autora poprawnego". Dlaczego Valerio starasz się przypisać lejtmotywy z utworów do osobistego punktu mojego widzenia i rozumienia świata? tyle razy pisałem, że stoję obok tych treści. W zasadzie zawsze. To moja wina --> że tak mnie czytasz?, czy układam te genezy, i nici przewodnie przez które przeciągam odbiorcę, że tak to realnie się czyta? Czy... ktoś to mi wreszcie wytłumaczy w czym rzecz, może ty?
    1 punkt
  41. Tekst dotyczy kobiety w oktagonie (to klatka w MMA). W zasadzie masz racje, "jednolity jest puch" ("kobieta to puch marny" wszak pisał wieszcz!) LOL> --> bo tu mamy jedną osobę, kobietę. która jakby we własnej podświadomości szuka w sobie cech męskich. Dla wykreowania siły wobec potencjalnej rywalki w ringu, tutaj to --> przykładowa i wymyślona skośnooka przeciwniczka. Tam facet się przewija to fakt, ale jest jakby tłem i rezonuje niejasno z pozycji może nawet i narratora, jest jakby jej sumieniem zza gardy, zza rękawic. Dość drastycznych środków lirycznych tutaj użyłem, może niepotrzebnie, ale za to jest esencjonalnie. Wyczułaś świetnie, że to monoopis? Brawo! Podoba się wiersz? Czy zbyt biologiczny?
    1 punkt
  42. @emwoo Uważaj na drapieżniki i trzymaj się swej kosmicznej watahy, wilków, które bez lęku można karmić nagą dłonią.
    1 punkt
  43. graphics CC0 (powaby międzywojnia - poemat liryczny) … ... a pan prezydent Mościcki jak zawsze szykowny w wysokim błyszczącym kapeluszu w lakierkach i białych rękawiczkach życie Warszawy to urocze teatrum na balu mody w Hotelu Europejskim Loda Halama zostaje królową nocy a cudna Nina Andrycz wychodzi w asyście autorów dramatycznych w sobotni wieczór posrebrzany księżyc podświetla motylki i krawaty bawidamków z żurnali uśmiechających się z przeszklonych witryn do fildekosowych pończoch naciągniętych na damskie nogi manekinów plastikowych emancypantek sztywne atrapy od obcego testosteronu fingująją chłodny syntetyk dokując z profilami przechodniów z precyzją szwajcarskich zegarków a męskie polimery ożyły całkiem nie na serio całuśni przystojni lekko dramatyczni w dłoni z jedwabną chusteczką suszą zęby do żelatynowych autochromów z fabryki braci Pawelskich to vis-a-vis - zakład ajentów i fotografii kolażu - literalnie pozdrawiają swe sztuczne baronessy zakurzone w przeszklonych gablotach imidżu potencja Warszawki mentalnie zmierza do Sieradza gdzie imć Antoni Cierplikowski zwany królem golarzy tnie jak idzie młode dziunie na chłopczyce to mecenaski sztuki napoleonki ondulacji powabnie wyginają ciała w kuszących pozach francuskich w sukniach wyszywanych cekinami puszczają zalotne oczko do namierzonych i niedojrzałych emocjonalnie kochasiów cudowne - drastyczne i dziobate ciągną tłumnie do Warszawy mozolne - perfidne niedostępne silikonowe syrenki - od pasa w dół w małej czarnej od Coco Chanel - niedopite dzisiaj wieczorem stolica lirycznie wzruszona ma własne Suchodolskie i praktyczne panie poetów nawiedzonych nagabują metresy malarze malują je oczami rzeźbiarze stroszą dłuta warszawscy matematycy obliczają prawdopodobieństwo upojnej nocy młodsze zadziorne pokolenie oddane sprawie w dziele ruchu schodzi po schodach rewii w marabutach z bakelitowych odbiorników nam gra na patefonach Warszawa Mieczysława Fogga baryton i tango Milonga cóż sport to taniec czasami dance macabre kolejny stołeczny napalony amator mikstów rozmyśla w loży o „La Divine” o Susan Lenglen w minispódniczce rozkraczonej przypadkiem na korcie tenisowym Legii robi się późno noc oparem grawituje z mgłami przymyka rzęsy opada pudrem w zaułkach i ciemnych bramach migocze brylantyną z męskiej pomady rozgrzywia z przedziałkiem chytre lisie futerka obłych dekoltów kto wie? Natali- u Gałka jest już może latarnią? nie ważne i pozorne! owalny plafon podświetla ulicę apaszów ich lica w aluminiowych felgach chevroletów buicków i opli – lśnią umięśnieni modele w pilotkach z bukietami róż za nimi nastrojowi anty_apologeci wierzący w masyw plastycznego ciała to modni panowie w sile wieku wychodzą jeden po drugim z domu mody Bogusława Hersego na ulicy Marszałkowskiej w szyby okien tej ogromnej kamienicy przepychu czasem stukoczą gołębie z... paryskim przekąsem i... z klasą jadą parami do nieba windy szybują po piętrach budynek ogrzewa własna elektrownia w tym sobotnim śnie świat nagle zawirował a noc zagląda do czarnych garniturów płaszczy i peleryn podszywając się w słodycz jakoby Jadzia Smosarska z Jurkiem Pichelskim na Starówce w pragnieniu życia ulicznym bohema - zarodkiem sztucznego aromatu maklerzy to Arsen Lupin cechują naszyjniki i kolie zapach szklanych ogrodów poddusza spelunki znów czulą zmysły noski z pasmanterii białe kwiatuszki w butonierkach dyplomatycznych marynarek wszystko tu perfekcyjne i dopasowane nieco sztuczne – lecz piękne bo Rzeczpospolite – biało-czerwone to kocham szczerze - chcę w nadmiarze! w teatrach operach i rewiach raz różowo a raz niebiesko girofle-girofla oniryczna tancerka blenduje pierś z kolorem po scenie w walcu wirując z ambitnym przystojnym danserem życie filuje gdzie się da sumptem protokołów wyraziste w metaforach i metamorfozach pozorne! gdzieś na balach jedwabiu dziewczę z Milanówka wychodzi z kokonu przeobrażając się w motyla i wręcza bukiet kwiatków pani prezydentowej Mościckiej tiulowe szale „relief kali” pachną mimozą w tropiku widowni szyldkret w alabastrowych sukienkach kwitną z brokatowym cyklamenem rankiem wkładane - przez głowę nocą zadzierane - do góry krzyczą rozporkiem z żeńskiej części widowni w mniemaniu młodszych panów ubranych nieco jaśniej bo na szaro - kobieta tchnie namiętnością i nie ma nic z szarości lecz nawet dla samczej wiary świat to zasady puder plus szminka lusterko w torebce staniki ich kobiet są melodią dress code stolica tętni i o tym opowiada ci panowie snują klasycznymi uliczkami z melodii i natchnienia komunikują w prezencji i aparycji mężczyźni zbratani z klezmerami grającymi do kotleta saksofonów rytuał niesie song po zaułkach panowie tak melodyjnie atrakcyjni co któryś i kolejny przysposobiony w filcowy homburg przywieziony z Hesji z jedwabną tasiemką nad podwiniętym rondem odsztyftowani doktoranci uniwersytetów polityczni łowcy awansów topazy savoir-vivre'u kłaniają się przechodniom z wyuczonym wdziękiem mizdrzą do ślicznych kobiet tak całkiem wrażeniowo i romantycznie stolica kwitnie pod następnym kapeluszem chojracy przy kinie jak Wagnera „golemy” z Gustava Meyrinka w pospolitych fedorach rondo uchylasz wskazującym palcem kikujesz zimno i marszczysz czoło do zjawiskowej kokietki ze Śródmieścia lub Woli - jest prawie twoja! ;) --
    1 punkt
  44. @Bogdan Brzozka Witaj Bogdanie:-) Z serca gratuluję! :-) A Twojemu Poetyckiemu Dziecku, które wyrusza teraz w świat, życzę, by było wszędzie przyjmowane z otwartością na wycinek świata, jaki ze sobą niesie. Twojego świata. :-) Pozdrawiam serdecznie. :-) PS ...chyba masz pomyłkę, bo pojawił się powyżej mój nick, a ja tu dopiero od września, nie poczuwam się do medali. :-) ;-) Jeszcze raz ciepłe pozdrowienia, Bogdanie. :-)
    1 punkt
  45. Gratulacje :) Ale ja Tobie jakichś rad udzielałam? ? ? Nie, no może coś tam kiedyś skrobnęłam :)
    1 punkt
  46. gratuluję i życzę dalszych sukcesów:)
    1 punkt
  47. @Bogdan Brzozka Zapraszam. Będzie mi bardzo miło. To prawda, kiedy tekst lub jego fragmenty zapadają w pamięć i czytelnicy je cytują, to jest to ogromnie przyjemne dla autora. To jest sukces i takiego sukcesu Panu życzę :)
    1 punkt
  48. @Wątpiciel Dziękuję bardzo - to ogromna satysfakcja, i nie mam na myśli taniego poklasku, tylko rozmowy z ludźmi którzy przeczytali i w rozmowach ze mną cytują ulubione tytuły czy fragmenty. Najmilszy mojemu sercu był cytat z wiersza ,,Spektakl w małej mansardzie" przytoczony przez czytelniczkę; ,,Czy bisy są przewidziane?" Nie mam wyjścia, wobec takiego wyzwania - pracuję nad następnym tomikiem - w wolnej chwili chętnie odwiedzę profil kolegi ,,Watpiący" Pozdrawiam serdecznie.☺??✌
    1 punkt
  49. Gratuluję. Najważniejsza jest teraz radość czytelników. Nie ma nic droższego. Wszystkiego dobrego :)
    1 punkt
  50. Za druk 100 egzemplarzy zwróciło się już, nie jestem tak poczytnym autorem, aby żyć z pisania ;))) Ale na paru obliczach ujrzałem radość - i o to chodzi - pozdrawiam Marku serdecznie. :)
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...