Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 06.01.2021 uwzględniając wszystkie działy

  1. rozmyśl się o mnie zapachem lip rozdygotanych pszczołami odeślij na niedoczekanie wieczne wątpliwości lepkie goryczą zerwij z drzewa wiadomości zatrute złem a te dobre zostaw na dobre zawróć mi niebo w głowie niech mam za swoje i nie swoje zapomnij mnie bez ciebie przecież od zawsze byłam gdzie bądź ty skreślaj czas szczęściem jak słońce bochen dnia na przed- i po- rozczaruj mnie w sobie na wieki wieków zamęt tak nawet wspak
    6 punktów
  2. nie pukając kłamstwo do domu mi wlazło udając miłe wmawiało mi jakie nieszczęśliwe że ma pod górę ja patrząc na nie drzwi otworzyłem mówiąc spierdalaj nie ty będziesz mój bałagan sprzątać sam dam radę ono się uśmiechając powiedziało jeszcze mnie przeprosisz bym ja twoje życie tak po swojemu poukładało ja głośno myśląc rzekłem nie ty - ja decyduje
    4 punkty
  3. mężczyźni też mają uczucia kobietom ciężko to zrozumieć ciągła alergia na odkurzacz zmywanie naczyń kwestia trudna rano pytanie - hej kochanie co dzisiaj mamy na śniadanie tak tradycyjnie bardzo męsko płeć piękna jednak najważniejsza mężczyźni - kruche to istoty nie można przecież ich nie lubić potrzeby zawsze mają proste jak je rozumiesz nie ma nudy cztero -pak pilot włóż pod ręką znajdzie ogłosi jest zwycięstwo Co prawda częste bóle głowa kiedy się spóźniasz podać obiad mężczyźni - grupa miś-pluszaki wieczorem zawsze delikatni bez full wypasu na kolację biedaczek już łatwo nie zaśnie krzyczy kochanie jest mi zimno podaj nam deser i grzane wino każdy mężczyzna ma uczucia najczęściej głodu więc zrozumcie
    4 punkty
  4. Trzecia nad ranem zwana "zbytaniem", zbyt cicho, zbyt zimno, zbyt pusto, tylko snu nie nazbyt.
    4 punkty
  5. Póki koła losu się toczą, dopóki wóz jedzie. Może być on różny.
    3 punkty
  6. Rumiane jabłuszka łzawią sokiem po oczach Wisząc w zielonym futrze wysmukłego drzewa. - Gniją obtarte ze skóry jabłek oberżyny sinieją liście strącone z jesiennej korony Piekące słońce płynąc po jasnych przeźroczach Skórzane aksamity owoców ogrzewa. - Jak obgryzione przez sępy szkielety wisielców przewieszone przez spróchniały konar szubienicy Rumień się syte grono obfitej słodyczy, Rumień się, pełne grzechu i miodnej goryczy... - Krwista nalewka zgnilizny zlepia tłuste palce język robakiem ust spluwa szyderstwem w źrenice Stęskniona ręka zrywa dojrzałe owoce Ząb przegryza miąższ, jak dzień zjada krnąbrne noce... - Niebo pęka i opada ołowianym deszczem bólu rozsypując zgniłych jabłek garścią ziarna
    2 punkty
  7. słońce kładło się długim cieniem na wzgórza a wąska ścieżka wiła się wśród zieleni traw w oddali połyskiwała kolorami tęczy kałuża błękit nieba tworzył nad głową pastelowy dach długowłosa postać majaczyła na tle jeziora a jej smukła sylwetka kołysała się na wodzie w odbiciu swym przeglądać się była skora nad brzegiem jeziora spotykano ją co dzień dziewczyna ta szukała w tafli samej siebie bo cóż po licu tak znanym kiedy myśli Inne zwykła przeglądać się w pastelowym niebie a kolory które ją zdobiły były takie niewinne w tej krainie nie było czasu miejsca ani mienia a jedyne bogactwo które miałeś nosiłeś w sobie wszystko co może na zawsze pozostać się zmienia a to co jest stałe utkwione jest w samym tobie
    2 punkty
  8. Zima się rozkaprysiła deszczem pola nawiedziła zamiast śnieżne mieć ślizgawki tylko gęste dzisiaj mżawki Bałwan się powoli gniewa po co w styczniu ta ulewa już do życia nie mam chęci a ten świat się dziwnie kręci Zamiast lodu krople wody kto mi powetuje szkody niepotrzebne rekwizyty skoro tak jestem rozbity Sanki stoją niepotrzebne tylko wróble chociaż biedne w krzakach cichy koncert dają one zimy nie kochają
    2 punkty
  9. Postronnym amatorom kwaśnych jabłek dedykuję :| 1. Nie palę. 2. Nie piję... itd. Nie pytam pijanego, nie pytam o zdanie; bo mnie w pole wywiedzie - na lodzie zostanę. Nie pytam, gdy się chwieje, i trzyma się płota; biorę ster w własne dłonie - samodzielnie - popatrz. Kiedy wódka na stole, wątpię w interesy; gość raczy alkoholem, a zerka... do kiesy. W tej prostej rymowance równie krótka puenta; o bardzo ważnych sprawa bez wódki pamiętam.
    2 punkty
  10. - Jak to jest być poetą? - Spytał szlachcic młody. - Świetnie, jak masz majątek i z niego dochody. - A z samego pisania można się utrzymać? - Na ścisłym poście długo waćpan nie wytrzymasz.
    2 punkty
  11. Odpowiedz mi melodio, Czy ty jesteś w mojej głowie? Czy rządzisz moimi myślami, Może kierujesz moim życiem. Powiedz mi czym jest szczęście, przytul, wypowiedz magiczne zaklęcie. Stań w drzwiach pomachaj ręką, Powiedz że nic się nie stało, Nie mów wybaczam i proszę wybacz. Powiedz że to co się stało, To nigdy się nie stało. Popatrz swoim magicznym wzrokiem, od którego kwitną kwiaty. Powiedz że już nie odejdziesz, A jutro zostaniesz na zawsze. Ulecz serca ranę, ucisz głos sumienia. Niech moje myśli będą tylko we mnie, a zakręt mojej drogi nigdy się nie skończy.
    2 punkty
  12. Czerwone domy czarne ulice Zamknięty pod dachem mansardy Spoglądam w przyszłość Której nie widzę .. Czy wzrok mam już słaby Czy umysł tępy jak stara brzytwa Przez okienko wychylony Na niskim niebie szara chmura .. Zazdroszczę ptakom Zazdroszczę wszystkim bytom Których wektory określone ścieżki wydeptane Hej ! Zabierzcie mnie ze sobą do swojego jutra Jechać, nie jechać ? Pozostać do rozpadu Na cząstki stałe i może duchowe Przywiązać się do drzewa ? Z ulgą wrosnąć w nie cały .. Przywiązać do siebie kogoś ? Przełamać jego życie tak By nigdy nie był już sobą? Jestem tak bardzo groźny I taki mały ..
    2 punkty
  13. @fregamo byle nie w postawiony namiot;)
    2 punkty
  14. Ona szła W ramie okna z widokiem na łąkę wpisanego w większą ramę bloku wniebowzięta głowa, której pachnący mgłą sen rośnie w oczach. Mokre słońce trzęsie się w przymrozkiem brokacących, posiwiałych trawach. Świt falującym kokonem obmywa Jej płynące stopy. Sunie na obłoku jak Gwiazda zaranna, z okna wchodzą w nią czułki głodu, spogląda ............... odgarnia włosy.
    1 punkt
  15. zbyt szaro na uśmiech ciało przegrało z grawitacją umysł próbuje wznieść się ponad poziom zero brak reakcji na kofeinę są miejsca naznaczone słońcem i są fotografie palcem po mapie i pamięcią wstecz reakcja na światło zachowana
    1 punkt
  16. będę pisał do szuflady ominę promienie sławy nie dam rady głupio piszę głuchy jestem na krytykę dziś poeta to pokraka nieudacznik tego świata zamiast kasę brać w reklamie dylematem ludzi mami umarł rynek czytelnika a reklama to liryka górą teksty promocyjne nie poezji słowa dziwne co mam zrobić takie czasy trendy wyznaczają masy wielkim Zenkiem nie zostanę z przyjemnością tworzę chałę białą czarną rymowaną tu nie będzie dobra zmiana nic że rano boli głowa piszę żeby nie zwariować
    1 punkt
  17. i w dupie mam czcze pionki i inne jakieś... Jan D.
    1 punkt
  18. Zobaczyć nie potrafi, Nienawidzi.
    1 punkt
  19. lepiej patrzeć w wody lazur, niż w okręty grać na Wiejskiej
    1 punkt
  20. Skadrowali, lecz nie tego ten statystą był na planie oj dostanie ktoś po krzyżu i już z kolan nie powstanie bowiem sponsor trzyma cugle które robią tu za sznurki a aktorzy i statyści sterowani jak figurki skaczą, płaczą lub kochają lecz nie wedle scenariusza i scenopis tu zbyteczny bo pan sponsor ich przymusza mamiąc gażą kilkakrotnie wyższą od tej, co w umowie ci się cieszą z większej kasy on zaś skacze im po głowie nawet krytyk go nie złaje, (sponsor nieuk i miernota) tego też w kieszeni trzyma temu też popędzi kota. Sponsorowi nie żal grosza bo on jego ma w nadmiarze tu się liczy tylko jedno sługa musi, gdy pan każe.
    1 punkt
  21. tylko trzeba dać na maksa gazu, by pokonać przyciąganie ziemskie
    1 punkt
  22. @Franek K Rozważ zmianę z "marudził" na "zmarudził" Fajny byłby jeszcze fajniejszy ;)
    1 punkt
  23. Chyba, że nazywasz się Walerian Łukasiński.
    1 punkt
  24. Błogość Pewna panna z Pakistanu, nie mogła wyjść z błogiego stanu. Użyła kostura zrobiła się dziura z powodu rozszczepienia uranu. J.A.
    1 punkt
  25. Los Babcie co dzień szeptały pacierze, babcie miały ukryte szkaplerze, ręce mocne, dni pracowite, mało jadły, wstawały świtem. Odchodziły z życia kiedy trzeba, aby nie jeść darmo w domu chleba.
    1 punkt
  26. Tomcio Paluch całuje Calineczkę o pocałunku który jest w niebie! czy jak będę w potrzebie na Marsie to zatankuję mój grawilot? czy piaski Marsa zasypią mi stopy? Ramzes miał dobrze wybudował sobie piramidę... czy buty siedmiomilowe czy trupięgi? no niestety boso na Marsie się nie da wędrować!.... ukłony dla Lenina niech się święci 1 maja!
    1 punkt
  27. Witam - życie wesołe ale jednak bardzo smutne... Pozdr.
    1 punkt
  28. @w kropki bordo dziś przeczytałam wiersz jeszcze raz i ten jacykow rozbawił mnie także i zrozumiałam bardziej - tak, jak się na zamułkę grzebie w necie to dochodzi się do dziwnych odnóg i zakątków. Kiedyś się przyłapałam, że jestem na jakimś pudelku (gdzie ogólnie nie bywam) i czytam ilu i jakich partnerów miała pewna celebrytka. I myślę sobie- ale od czego ja w ogóle zaczęłam? Aha, sprawdzałam swój bank, jakie ma udziały, zarząd itd. można? można? A wiersz, nadal potwierdzam, sympatyczny:)
    1 punkt
  29. Memento w biegu Bieg, bieg, bieg i bieg przed siebie, w dzień, ulicami, przez miasto, do pracy, sklepu, wciąż gdzieś, gdzieś – już noc – już rano – już jasno. Odhaczyć i biec, biec dalej, jeszcze tu, jeszcze tam, prędzej, bo czasu tyle, co wcale, trzeba więc biec, biec, biec, biec. Życie z uporem oracza w obliczach skiby nam żłobi, żeby tam cienie dróg zasiać i zgonić nas przez te drogi. A włosy rzedną, siwieją i wypadają jak zęby, dziećmi byliśmy dopiero, potem nas porwał ten bieg i gnamy, gonimy, gonimy za wczoraj, teraz, za jutrem, z przyczyną i bez przyczyny, w pełne, w półpełne i w puste. Aleksandryjskie panele iluminują nam twarze, ale tak wielu niewiele jest w stanie prawd w nich odnaleźć. Biegniemy, tląc się przez chwilę, niczym popioły na wietrze, zostanie po nas jedynie – parę zdjęć, groby, nic więcej.
    1 punkt
  30. Budziki ranią sen śmiertelnie nabijają noc na wskazówki potem ty atomizujesz mój poranek Gruchot porcelany o posadzkę puszczają fugi drżenie kafli i niepewny grunt u progu stepują obowiązki Wybieganie na czas z zapaleniem nerwów chodniki puchną od arytmii obcasów w gorączce kroków Trzaśnięcia drzwiami sproszkowane szyby krwiaki framug krzyki, krzyki i wiecznie niedoleczone uszy
    1 punkt
  31. @Wątpiciel to dla mnie zaszczyt :)
    1 punkt
  32. @Czarek Płatak Dziękuję za przeczytanie i komentarz. Na pewno odszukam "Memento w biegu", bo jestem fanem Twojej twórczości :)
    1 punkt
  33. Taki zapis chwili, sytuacji, ale ma w sobie coś. Fajnie napisane powyżej - 'swadę'. Forma pachnie mi nowożytnim wierszem:) dziwnie urwać i zaskoczyć:) @huzarc kolejny raz tutaj żałuję, że oprócz serca i puchara, nie ma ikonki z uśmieszkiem heheszkiem. Mnie też ten namiot podejrzanie ekhm się napatoczył?
    1 punkt
  34. ona ode szła y zgubiła i ogonek teraz oda ta już skończona niczym dzwonek dzwoni w uchu mi mi mi mi miiiiii nieskończenie zawiedziona raz wiedziona niczym dzwonek gdy zawodzenie jak wiatr kona w martwej ciszy dna wciąż zapada niezgłębione ona ode szła y zgubiła i ogonek
    1 punkt
  35. W odpowiedzi Frankowi i jego mistrzowi:). - Jaką mistrzu zaletę szczególnie doceniasz i która jest szczególnie godna wyróżnienia? - Życiowe doświadczenie i w świecie bywałość pozwala mi powiedzieć, że jest to wytrwałość. Człowiek wytrwały walczy i szczyty zdobędzie, gdy inny na brak szczęścia* wciąż narzekać będzie. * siły, motywacji, zdrowia, warunków - i innych.
    1 punkt
  36. Czy da się wytłumaczyć może jesteśmy narzędziami lucyfera złe czyny za namową jego lucyferowi nikt nie rozkaże ale on nam owszem stąd zasłaniamy się modlitwą ale sama modlitwa nie uczyni cudu potrzebna wiara serce i cierpliwość
    1 punkt
  37. Fala uderza o brzegi wciąż nowa nowa i nowa wód kolejnymi rzędami i mewy przepiękna jest mowa A słońce zachodzi czerwienią gdzie morze styka się z niebem kamienie w piasku rumienią jak dobrać mam słowa już nie wiem A morze szumi i szumi ktoś szuka kawałka bursztynu być może znajdzie na plaży to piękno zaklęte w kamieniu Przecudne miejsce na ziemi jak okiem sięgnąć jest woda tak chciałabym spojrzeć raz jeszcze na Bałtyk którego mi szkoda
    1 punkt
  38. Świetnie ten pośpiech oddany. Fizyczny do bólu i zgrzytania tłuczonego szkła. Przyjemnie czytać. Opisałem kiedyś pośpiech. Jeśli Cię zaciekawi to wiersz ma tytuł Memento w biegu. Serdeczności
    1 punkt
  39. @w kropki bordo ja tam dostaję łokciem...xd
    1 punkt
  40. @Cor-et-anima ale jak warsztat coś da i poprawi na lepsze, to jestem za...
    1 punkt
  41. @Antoine W dziękuję za przeczytanie i opinię! Miło mi :).
    1 punkt
  42. @w kropki bordo Nie wiem jak to robisz, naprawdę nie wiem. Ale piszesz ciekawe rzeczy z niesamowitą swadą. Super. Tak trzymaj!!!
    0 punktów
  43. Dobre, powiedziałabym samo życie. kapelusz jest obowiązkowy :)
    0 punktów
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...