Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 10.10.2020 uwzględniając wszystkie działy
-
Dzień wolny sobotni, ja zmęczony pracą... I znów przed budzikiem budzę się o czwartej, a w ciemnym pokoju jak zjawy majaczą kontury przedmiotów, z kolorów odarte. Od strony fotela cichutko się niosą, oddechy psa z kotem chrapiących do spółki. Tuż obok małżonkę pokrytą snu rosą, boga - morfeusza obsiadły jaskółki. Za oknem niebiosa w kolorze grafitu, wiatr niesie dyskretne pogłosy, pomruki, wyrwane z nicości, z szarego niebytu obsiadły mózg myśli niepokornych kruki. Rozmienia na drobne zegar - terrorysta lata na minuty - przejęty swym cyklem - (niczym rytm w ,Bolero" nadaje artysta) spocony sekundnik los zakreśla cyrklem. Czym dalej tym bliżej - myślę sobie czasem - coraz częściej muszę, coraz rzadziej chce się - To już smuga cienia - wykrzykuje basem czas - a wiatr sopranem, echo w eter niesie.5 punktów
-
wlazł kotek na płotek i miauczy cichutko że mleczka w miseczce miau bardzo malutko że myszy niedobre bo nie chcą się złapać i nie ma nikogo kto kotka miau drapać miau wlazł kotek na ławkę i zwinął w kłębuszek lecz zasnąć nie może bo burczy mu brzuszek i jednym lub drugim oczkiem wszerz świdruje i słucha i niucha bo noskiem coś czuje miau to jeden z wróbelków na ławce siadł obok zaćwierkał milusio: posiedzę tu z tobą kotek zachwycony zerknął na skrzydełka jest pomiędzy nami przyjaźń bardzo wielka miau zdaje się, że ptaszek zna kotka od dawna po tej korelacji została mu czkawka ćwir ćwir ćwir ćwir5 punktów
-
Jest ― tak ― cicho… … to samotność nam coraz bardziej dokucza ― i ― podwieczorny skwar… … Pamiętasz ― jak się szło? Idziemy brzegiem pól… … bezpowrotnie ― inaczej… … jakże brakuje nam ― naszych oczu ― i ust… … nadciąga mrok… … Coś zaszeptało ― w przelocie ― spoza purpurowych kwiatów dzikiego bzu… … w ciemniejącym świetle ― wyłania się ― Chrystus ― na wskroś dębowy… … ze wzrokiem ― utkwionym w cierpieniu… I w tym bzie ― ma dłonie ― przybite ― do krzyża… … złączone stopy… … Pamiętasz ― jak się szło? Przymglone niebo… … księżyc ― powoli nachodzi… (Włodzimierz Zastawniak, 2015-04-03)5 punktów
-
Poddasze... A na nim pokurczony Bóg Niezaproszony Amor Wszyscy biegną po mannę z nieba A On - nie wewnątrz Nie na otomanie Nie czeka już nawet - na czyjekolwiek wezwanie Ludzie - zajęci sobą Zawsze to może być - ostatnia sobota przed śmiercią Chorobą, bankructwem, ropą z pustego odwiertu Skrzypce Anioł Tłusty Eros Piwnica Wszyscy uchlani bez reszty Bachanalia życiowej obfitości Są także goście na gapę Bez ody do radości A któż im może zabronić! ... melodii rozpasania Poddasza mogą się rozpaść A Bóg? - ten sobie może zmieniać mieszkania ...5 punktów
-
kolejny dzień października mapa kraju przybrała jesienne barwy drzewa w ogrodzie niewzruszone stawiają opór jak i trawa soczysta zielona trawa Sylwia Błeńska 10.10.20204 punkty
-
Jego królestwo sięgało od zmroku Po czerń najgłębszą nieprzespanej nocy. Czarodziej sztuki, powiernik jej mocy, Pan wyobraźni, nastroju i mroku. Narodzon w cieniu, rozkwitnął w ciemności I w niej zamieszkał, jak król bez korony. Lecz jego umysł stał się tam zaćmiony- Klątwą zwątpienia, cierpienia, żałości. Dawno przemknęły wskazówki zegara Nieubłagane jak świt, jak dzień nowy. Lecz wschód się zdaje jakoś nazbyt płowy, Piosenka nowa mniej piękna niż stara. Piosenka nowa zdaje się wręcz jękiem Gdy ją przedłożyć muzom Nosferatu. Dziś z innych krain przygląda się światu Kapłan muzyki zjednoczony z dźwiękiem.4 punkty
-
zamieszanie! bieganie krzyki szlochy złorzeczenia bunty zaklinania ostre zimne światło i ból ściana. przemądre przemowy medyków w oparach chemii igła skalpel respirator folia samotność. kto zapali świecę? zacichnie? usłyszeć wietrzyk, krople deszczu ujrzeć promyczek3 punkty
-
Pytasz o szczęście, a ja nie wiem i odpowiedzieć wciąż nie umiem. Jak je rozpoznać i kształt nadać, czy bardziej sercem, czy rozumem? Bo które słowa zechcą nazwać, do złudzeń tak podobne chwile. Gdy nawet pewność, nie chce przysiąc, że się tym razem nie pomylę. Nie czekaj zatem na odpowiedź i wątpliwości też już dosyć. Może przechodzi właśnie obok, a przecież tak je łatwo spłoszyć.3 punkty
-
graphics CC0 [krótki zabawny tekst pod herbatniki] ach ta – Ariva Ice Tea herbatka – knajpka – mastif piliśmy ją zmrożoną w cafe: „Czochrane Łono” wśród tapet łososiowych z domieszką bladych różów stał stolik zakręcony jak lśniący złotem puzon ty byłaś ma Ilona na plażach czułych lata i tylko ta herbata kusiła – zamrożona mówiłaś na mnie gapa splecione drżały dłonie a w głowie wiersze Staffa i rymów dwa wagony ciut lepka ale piękna zatuszowane rzęsy tam w knajpce była wnęka markiza – z moich wierszy pies czuwał przy stoliku drapałaś go za uchem telefon zagrał nutkę pod skórą psiego chipu a ty się uśmiechałaś wołałaś: więcej wina! cedziłaś: ta herbata to chyba – jakaś kpina? —2 punkty
-
Pozbawiłeś mnie dziś focha tylko jednym słowem, byłam taka nabzdyczona ale już nie mogę. Pozbawiłeś mnie dziś focha, jak z balonu gumę, byłam taka pewna swego ale już nie umiem. Pozbawiłeś mnie dziś focha, ale ci nie powiem, które słówko ma moc wielką, wykorzystasz potem. Pozbawiłeś mnie dziś złości, miecz wyjąłeś z dłoni. Bo wystarczy, że przytulisz a focha przegonìsz.2 punkty
-
Tytuł mówi sam za siebie ale treść już niekoniecznie aby wybrnąć z sytuacji idę na przód a nie wstecznie oznajmiając, że dotrzymam słowa które zaraz padnie że za h 24 mój wiersz się na forum wkradnie.2 punkty
-
lepiej dać se w pysk przywalić niż się zamknąć w drugiej fali lepsze za paznokciem drzazgi niż noszenie ciągłe maski2 punkty
-
Wolność jak błękitny orzeł Wśród liści zielonych I ścian jak zebra malowanych Na moim stroju to już nic Ale gdzie jesteś, i gdzie byłaś Ty Prawo do poznania Matki i Ojca Jak chleb. Nie moja wina, że Ja sam, bo tak ciężki czas Migajmy oczami W częstotliwości Jak kamień Że życie i prawda Jakby dawno się Minęły I Nie należy Kogo kochasz, moja smutna A kogo w jesieni już więcej nie. Tak biega za Tobą czas Jak wolność Co dawno minęła krzty smutku I ostatni pomruk Przestarzałej harmonii(i)2 punkty
-
coraz smutniej w ogrodzie coś mu duszę skradło pająk już nie knuje kwiat został sam trawa już nie tak żywa zaczyna zaglądać mgła nuda się rozpycha zagląda tu i tam coraz smutniej to fakt ale są chwile wesołe gdy liściem w berka bawi się wiatr2 punkty
-
Upał unosi, zlewa się, kipi, przy studni Kamiennej, gdzie żuraw wciąż skrzypi, Czerpiąc darmo garści wody w pueblo. Zaś wiatr zasnął na zboczach wulkanu. Na stole mescal. I ten przeklęty Pedro ! Wzdychają ku niebu nieme skorpiony, Żebrząc o krople spadłe od niechcenia, Przeklinając naturę tak suchą, wredną, Że błaga o rosę spękana w krąg ziemia. Na stole mescal. I ten nieznośny Pedro ! Wzdycha odległy wulkan niecierpliwy, Chcąc wypluć lawę w purpurę i srebro, W blaskach, w których gwiazdy rzedną. Schnie ziemia i schnie iguany ścierwo, I wciąż upał, mescal. I cholerny Pedro ! Bez tchu szable agawy żółkną i więdną, Lecz czekają na owoc, który się spełni, Jak kwiat paproci w noc suchą, ciemną, Gdy mescal jej liście w zieleń przemieni, A wulkan się zbudzi i zbudzi się Pedro ! Wulkany na rozkosz spełnienia czekają, Księżyc za księżycem wschodzi, słońca Rozpalają stosy, lecz za moment zbledną. I w tym rytmie konania wieczność mija, A na stole mescal. I ten przeklęty Pedro ! YouTube - wersja dla leniuchów2 punkty
-
2 punkty
-
1 punkt
-
Ubieram w wiersze momenty, które się suszą na balkonie, poduszki bzdur na parapecie i niedopowiedzeń aromatyczne wonie Na stacji w Poroninie czekam na odpowiednią porę, by nieubrane milczenie - odziać - byle z polorem Bo każdy dokądś zmierza pod mglistą gór koroną Zasada jest prosta: pnij się, lecz myśl oddychając ... w dobrą stronę ...1 punkt
-
dedykuję Lenie za inspirację spróbujmy się w sobie zakochać najlepiej od dzisiaj od zaraz choć latek ciut więcej niż kopa i ogień już żył nie rozpala nie będzie to miłość ognista lecz ciepła jak miękki aksamit jesienna rozkwitła na liściach uwiedzie ukoi omami spokojna radosna i cicha nie stłamsi jej nadmiar wyrazów spojrzeniem którego nie słychać najgłębsze uczucia wyrazi najmniejszą życzliwość doceni przytuli by szeptem coś wyznać pozwoli spokojnie się przenieść w przestrzenie nieznane dotychczas1 punkt
-
tuż pod mostkiem między żebrami zrobiłam miejsce często pada kiedy po raz pierwszy szłam do nieba z jednym butem w kieszeni też padało dzisiaj łapię słońce i myślę nie nie myślę łapię słońce 0610201 punkt
-
1 punkt
-
miałem sen - tęcza w nim była czarna zaćmienie wyraźnie kolorowe a wiatr mocno biały miałem sen że ptaki ciągle fruwały - drzewa nie miały liści gwiazdy płakały miałem duży sen a mimo to nie było w nim nic o miłości była o krok dalej miałem sen który się skończył a ja chwilę potem na horyzoncie prawdę ujrzałem1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
pamiętasz był taki magiczny park w kolorze żółtego sera na ławce siedział ten sam kot czasem samotna kobieta w odcieniu jesieni spadały kasztany zrzucając kolczaste skórki wtykaliśmy w nie zapałki tworząc rączki i główki a w oknie siedziała babcia i orszak jabłek czerwonych dom pachniał wieczorem i chrustem w piecu palonym wszystko było zwyczajne i tak kiełbasę nazwano nie było crunchipsów i musli tylko kożuch z owsianką co rano1 punkt
-
we wszystkie strony świata w ich sercach małych jest jeszcze cały a rok ma cztery najpiękniejsze pory być jak one .1 punkt
-
1 punkt
-
Czy to bajka (?) Jak mawiają niektórzy, "prawda jest pośrodku", a ja chcę tu napisać coś z prawdy o kotku. Kiedy byłam w ogródku odwiedził mnie kotek; szukał czegoś dokoła - nie łaknął pieszczotek. Oddałam mu kanapkę z kiełbasą żywiecką; a on ogon/grzbiet w pałąk, i brykał zdradziecko. Wycofał się przez furtkę kocim ruchem giętkim, i pobiegł wprost na łąkę; jak strzała był prędki. Wrócił po pewnym czasie - pomiaukując - drogą, z upolowaną myszką; w pyszczku zmiął niebogą. Ulokował się z myszką, i zaczął ją zjadać; co ja przy tym przeżyłam - szkoda opowiadać. Kiedy pojadł, siadł syty i podał mi łapkę; chodziło mu o myszkę, a nie o kanapkę. Jaki morał z tej bajki, drodzy czytelnicy? My jadamy kiełbaski, a kot woli myszy. Wersja dla dzieci. Spójrz na tego oto kotka, bardzo rzadko to się zdarza; znalazł w polu chorą myszkę, - niesie do weterynarza :)1 punkt
-
1 punkt
-
Coś w tym jest Vallerie, albo księżniczki albo z wirusem, dziś sterylność to konieczność! To starszy tekst, wtedy to nawet jeszcze księżna Sussexu była panną ;) Nie no, na serio --> fikcja literacka;) Winna? ;)))1 punkt
-
1 punkt
-
Przyłbice włóżbo życie zachodu jest wartenie groźna jużnie Waterloo, gdzie BonaparteZwyciężyć nama choćby Respiratorypokonać stanprzypadek najbardziej chory.Maski na twarzw kolejkach daleko od siebie,jedno życie masz,jeszcze nie teraz, by w niebieNiech nie grają nambo my się przecież nie damymarszy pogrzebnena później odraczamyCokolwiek więcbyle się tylko nie zwinąć,a choćby szalnim że swą twarz zawinąćZwyciężyć namkovidu zgasić humory,pokonać stan.przypadek przewlekle chory.1 punkt
-
1 punkt
-
lewacki ekolog na to by się zżymał kot zabija myszy! to kota zatrzymać odebrać mu dotacje i obłożyć karą nowoczesny kocur powinien być jarosz Pozdrawiam1 punkt
-
przedtem narzekaliśmy na gorące lato a teraz na kapryśną jesień, no cóż taka jest natura ludzka, zawsze coś nie tak.1 punkt
-
Na melodię→"Stary niedźwiedź mocno śpi" Dla nieco starszych dzieci. --------------------------- stary smutas smutno śpi jak tu z takim smętnym żyć my go wnet zbudzimy śmiechem przywalimy to się ocknie ra-do-sny w figlach będzie nam sko-czny oj niemrawo rusza się tylko jakiś dziwny jest dać mu hamburgera mamrocze cholera znowu zaśnie biedny tu aż normalnie brak mi słów no nareszcie zbudził się z tej radości pragnie jeść najpierw pierwsze dziecko napoczął on deczko chce wyłapać inne też bo wyspany i ma chęć Zuzia mówi słuchaj ty on mi fajnie odgryzł rzyć a Frankowi głowę Jasiowi w połowie krew chlupoczę błyszczy lśni nam zabawnie z takim być nasz wodzirej ciągle je jest wesoło lecz nas mniej jeszcze puluś Zbysia by nam wciąż nie sisiał ale w końcu pożarł mnie przez to urwał się mój śpiew1 punkt
-
Nie jestem świata dłużniczką. Prawdziwą ani pozorną. Niczego mu nie zawdzięczam; samoistnieję dozgonnie.1 punkt
-
1 punkt
-
Wlazł kotek na ławkę i zamiauczał cichutko, Siadł koło kotka staruszek z siwą bródką. A że staruszek był pod wpływem wirusa, Przeto stłukł kotka mocno laską z bambusa.1 punkt
-
Genialne :) no, może bez ostatniej strofy, bo ta czkawka u ptaszka to może nie bardzo... a i korelację może zmienić w znajomość? Pozdrówka1 punkt
-
@ais wiem wiem że jesień ? ps z kroplami ten wiersz jest lepszy . moim zdaniem są ok.1 punkt
-
Momentami zachłystuje niebanalnością. Nadmiar ozdabiaczy sprawia, że wyszedł średni tekst.1 punkt
-
wieszczycą przepowiem zimno aż po dość i jaźni całopalenie niebieskie godziny nie dotknę cię wytrawię końcówki snów nie przeminę złym wiatrem pustoszę zabliźniona wiłą przesunę tobie nieba płaski kamień1 punkt
-
1 punkt
-
@Marianna- Marianno z kotami to ja mam uciechę, pod domem jest ich kilka bezpańskich i zawsze o 13,00 siadają przed moim oknem i patrzą w okno, da coś czy też pójdziemy na myszy, a że myszy u nas mało... mam kłopot budżetowy. Więc daję co mam, bo pomyślą że cham. Pozdrawiam weekendowo.1 punkt
-
mężczyzna: trzymał konchę i czytał z niej kobieta: sygnalizowała szum oceanu mężczyzna: cedził wymarłe libretto celując w przestwór kobieta: obolałymi dłońmi wyjmowała pradawny ląd z jego źrenic mężczyzna: spijał z jej ust niewypowiedzianą otchłań kobieta: uchyliła rąbek nieba by przyjęło ich połączenie mężczyzna: rozpostarł czarne skrzydła kobieta: wtuliła się w mrok.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
kijem w piasku utknęłam przeliczając dni w nitkach przez liście przetkanych omdlałych ziemia zaskorupiła mnie otuliła naszyjnikiem karmelowych kasztanów płaczliwie wsiąkam w tron z mchu pleciony zielenią głębin oceanu dlaczego nadzieja zastygła w żywicznej strużce nie odleciała kluczem do cieplejszych krain1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne