Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 30.09.2020 uwzględniając wszystkie działy
-
uśmiechem witam dzień nie przejmuje się nocą która plotła byle co chciała ważną być otwieram drzwi i okna zapraszam lepsze by poczuło że tu mu lepiej niż tam bo na gorsze jeszcze przyjdzie pora czas nie uniknę tego bo to życia brat uśmiechem witam chwile nie każę za drzwiami stać skupiam na nich myśli wyganiam płacz5 punktów
-
proszę pana niech pan spojrzy w lustro jaki jest pan dzisiaj niedorzeczny i fryzura i facjata plus mimika proszę pana - żart wariata proszę pana kiedy pan równał krok i ostatni raz zrobił coś z życiem choćby weksel wziął z pokryciem proszę pana - tak już nie wypada proszę pana ja bym pana i nie wykorzystała dla zabawy z nudów z rana czy z litości trzeba już zrozumieć tę grę w kości proszę pana - facet nosi i ubiera spodnie5 punktów
-
lecz czy płacząc nie kocham najbardziej? miękka cicha otwarta nagle świata pełna tak, że aż się przelewam .3 punkty
-
nim jesień łupinką kasztana rozpęknie i wpadnie ze śliwką jak w kompot w piosenkę zezłocą się słowa i stanie się cieplej niech będzie czym prędzej tak będzie nim rdzawo rozbierze już drzewa z sukienek zielonych jak oczy dziewczyny dziś w ciebie wpatrzonych sczerwienią się słowa niegrzesznie odnajdą się usta i ręce niech miłość jak wino nie woda się leje a ziemia na głowie niech stanie i niebem w burgundach ach westchnę i w ochry och wejdę dla ciebie kochany jesiennie2 punkty
-
Kiedy już się upewniam, że nie oddychasz Wstaje słońce i budzi cię w blasku okrzykiem I ten dotyk, ten zawodny przyjaciel Spóźnił się dotkliwie, by uciszyć Wymazać koszmar z marzeń A potem jeszcze światło Rażące od zaniedbań Wbiło szpilkę w oko Chcąc wykurzyć z pokoju sprzeczność2 punkty
-
łatwiej zginać harde karki trudnym chwilom i codzienność na mniej szaro pomalować gdy w zanadrzu masz naprawdę coś własnego za czym dusza biec daleko jest gotowa można wtedy zagubioną znaleźć drogę by zamieszkać już na stałe bliżej siebie łatwiej nawet się dogadać z samotnoscią gdy podzielisz się tą pasją tak jak chlebem2 punkty
-
piękni ludzie wśród oszałamiającej przyrody z przebogatą kulturą i tacy w wojnie popierdoleni2 punkty
-
Już wiatr ostatnie liście z gałęzi drzew strącapromyki słońca ciepłem nas nie popieszcząletnie obłoki kłaniają się deszczomten sam obraz malowany bez końcaszare chmury przesłaniają słońca pozłotęprzemija dzień coraz bardziej krótkia na pięciolinii zostały nutkiz nich ptaki zanucą tęsknotęwkrótce zamilkną i hen za ocean odlecążegnając tę porę podarowaną odlotompająki coś tam dla nas uplotąi gwiazdy tak szybko zaświecączy ktoś ten czas cofnie i cokolwiek zmieniw pokoju na ścianie stary zegar cicho tykaszum wiatru brzmi jak muzykaz partytury dla królowej Jesieni2 punkty
-
w przychylnych stanach ducha bez zasłon i rozproszeń zdumienie uskrzydla nasze ciała w ramionach wiatru obejmuję przez ciebie niezmierzony świat wieczny cud na wiecznie żywej ziemi1 punkt
-
Źródło: https://pixabay.com/ Chmury płyną w oddali ― jakby napędzał je ― jakiś odmęt ― milczącego żywiołu… … coś się wydarza wewnątrz tych skłębień… … i ginie ― zarazem ― w palącym blasku ― zeszklonych od mrozu źrenic… … Spadam w pod-śnieżną przepaść ― w grobową wnękę… ― Wyszarpuję siłą… … Na próżno… Gasnę… … brakuje tchu zmiażdżonym płucom… … … wszechświat mieni się w kryształach lodu ― na moich dłoniach ― popękanej twarzy… … Słońce zachodzi… … … zastygam ― na wieczność… (Włodzimierz Zastawniak, 2015-03-07)1 punkt
-
1 punkt
-
i pozwól myślom złapać oddech jeszcze przed słowem i zamiarem uchroń przed czynem gdy pokusa podsuwa własne prawdy wiary1 punkt
-
1 punkt
-
Nie rozmawiajcie ze mną więcej o polityce bo wszędzie jest jej pełno i działa mi na nerwy od haseł na bilbordach aż krzyczą miast ulice aż strach jest zajrzeć do konserwy Czy przypadkiem coś z niej też nie wyskoczy i w głowie znów pomiesza albo wręcz otumani potem jak zawsze walnie na odlew między oczy nie mówmy już o polityce proszę pani Sama sobie we wszystkim wciąż pięknie dogadza poleruje złote trony i buduje swoim wielkie pałace ty ledwo biedaku masz grosze na niedzielną tacę człowiek nic nie znaczy tylko władza Ten schemat się pcha tyle lat co dzień od rana takie same maski w gazetach od lat i na ekranie gdzieś mają naszą wieczną walkę o przetrwanie nie mówmy już o polityce proszę pana Bo droga pełna jak wszędzie upadków i wzlotów obce są jej marginesy życia i ludzkiego losu nisze dlatego pod niczyją polityką się już nie podpiszę choćby to była... Partia Miłośników Kotów1 punkt
-
Za oknami takie piękne słońce i pachnąca trawa, a ja muszę siedzieć w domu. Za karę. Mamcia i Papcio zajęci swoimi sprawami nie zwracają na mnie uwagi. Mam tego dość. Brat ma lepiej, bo Papcio częściej z nim rozmawia, ze mną od czasu do czasu i bardziej Mamcia. Och tak bardzo chciałabym pójść nad jezioro, położyć się w cieniu drzewa i nasłuchiwać śpiewu liści i szemrzących robaków. Albo popluskać się. Och. Jak tylko nadarzy się okazja daję nogi za próg. – Gustawie okropnie tu gorąco otwórz okno, albo uchyl. – Mówiłaś, Ludmiło, że jest gorąco oraz żeby zamknąć i pozasłaniać okna! – Gustawie nie zauważyłeś, że jest po osiemnastej? Upał zelżał. Teraz albo nigdy. Teraz albo nigdy. Teraz albo nigdy. Udało się! Świecie już biegnę! Ostrożnie, żeby nikt mnie nie zauważył. Muszę przejść niepostrzeżenie wokół domu pani Sońskiej, ta baba zawsze donosi o moich niewinnych eskapadach. A ja muszę poczuć wiatr i niezależność. Chodzę z Papciem albo Mamcią, ale są chwile, kiedy chciałabym sama. Jestem już duża i poradzę sobie ze wszystkim. Jest moje jeziorko! Kocham tu być! Pluskać się z innymi uciekinierami. (Po kilku godzinach) – Gustawie, co tu tak cuchnie? Wdepnąłeś w kupę i chodzisz po całym domu? Sprawdź swoje pantofle, bardzo cię proszę. – Moje pantofle są czyste, Ludmiło, przed chwilą sprawdziłem. Nie wiem skąd ten odór. Chodźmy do salonu. – Gustawie, to Funia! Znowu uciekła wytarzać się w tym ohydnym bajorze za fabryką wedlin. Czy ja już mówiłam, że Mamcia i Papcio w ogóle nie rozumieją mnie ani moich potrzeb? Absolutnie, jakby byli z kosmosu. A przecież staram się do nich mówić wolno i wyraźnie h-a-u – h-a-u.1 punkt
-
gdy poczujesz ciszę tul się do niej nie pozwól by była sama cisza nie lubi samotności jest czuła delikatna rozumie nas cisza to nie pustka - jest namacalna ma w sobie dużo poezji ciszy trzeba się nauczyć ona jest tego warta nie omijajmy jej1 punkt
-
Wzajemnej tolerancji granica się zaciera coraz mniej przy mnie bliskich samotność mi doskwiera. Tęcza kochana dzieckiem na tle jasnego nieba dziś inne ma znaczenie a takiej mi nie trzeba. Wulgaryzm się panoszy a stwierdzam to z przykrością że nawet dla najmłodszych już stał się codziennością. Ekstrawagancja stylu tak w mowie jak i w modzie pytanie każe zadać - Gdzie dążysz mój narodzie? Ja tego nie dożyję zbyt mało na to czasu lecz regres coraz bliżej i coraz bliżej lasu. Zwyrodnień długa lista i tylko patrzeć, kiedy na drzewach zamieszkamy - mnie już nie będzie wtedy.1 punkt
-
Gdy kochasz sercem umysł zanikawięc jak miłować skoro rozum ginieto tak jakby kijem zawrócić Wisłęktóra nurtem do morza płynieZachować poczytalność dla niekochaniaskoro serce rwie się do tego.Świadomość, czy ono, wybieram drugie,może nie spadnę z lotu wysokiego.Niech będę w chmurach, choćby chwilęprzecież mnie marzy się ona,Wolę postradać, bujać w obłokacha przyjdźże piękna, przyjdźże szalonaweź mnie w ramionaweź1 punkt
-
Pewien młodzieniec zadał mistrzowi pytanie, - co robić gdy niewierna, jakie wasze zdanie? - Nie ma niestety łatwej tutaj odpowiedzi, możesz mu uciąć kuśkę, potem do spowiedzi. Medyka też zawołaj, by ranę opatrzył, i nie chowaj urazy, bo wiele doświadczył. - A gdyby z krwi upływu odszedł z tego świata? - Wtedy modlić się trzeba, jak za swego brata. by Pan Bóg mu wybaczył grzech cudzołożenia i ukrócił bolesne czyśćcowe cierpienia. - A jak postąpić z żoną? - Zadaje pytanie, - Wybaczyć i zapomnieć, wszak w domu zostanie.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
nie ma mnie dzisiaj po prostu się lenię upajam chwilą tykania zegara i słodkim promykiem widoku zza okna oddycham wchłaniając ciszę i spokój i wiem że ty również tak pragniesz pogrzeszyć1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
@Henryk_Jakowiec Ar waga, gawra tam, i ma tar waga. Gawra? Karb - Ani kina brak.1 punkt
-
1 punkt
-
@duszka Zależy jak na to patrzeć. Mam na myśli tytuł. Bez słowa gorzkie jest bardziej tajemniczy. Jeżeli ktoś chciałby zachować ten wiersz dla siebie to może tytuł zmienić. Dla przykładu weźmy dżunglę tam świat roślin instruuje ten ciekawsze wiedzie życie kto na szczyty się winduje. Dla przykładu mech, lub zioła deptać po nich się nie boi nikt a niechby ktoś spróbował to uczynić dla sekwoi. Tak ze złem jest, gdy w nadmiarze wtedy staje się nieznośne bo wprowadza czarną rozpacz zatracając, co rozkoszne. Pozdrawiam ;)1 punkt
-
Im wiecej złego, tym cenniejsze i potrzebniejsze staje się dobro... Twórzmy i chrońmy je świadomie. Do tytułu dodałabym chyba "Gorzkie postrzegania świata", bo choćby ilość dobra była nikła, to jednak ono też w świecie jest :) Pozdrawiam serdecznie :)1 punkt
-
Raz rybka z Krakowa, influencerka: Królowa sieci i wodna sex-tancerka Spotkała w Wiśle elektro-węgorza Co z Orinoko przypłynął przez morza I chciał zbliżenia; lecz ta zesztywniała, Gdy napięcie mu nagle rozładowała. YouTube - wersja dla leniuchów (z dźwiękiem w tle)1 punkt
-
1 punkt
-
@Pan Ropuch Co tam spodnie, jak je zgubił z elgiebete teraz zręcznie gra na marszach wręcz chabetę. Pozdrawiam, upadamy powoli, wstyd już nas nie boli.1 punkt
-
@lena2_ A nam dano spolegliwe, trudne wersy i ta pogoń bezprzykładna, który pierwszy. Pozdrawiam Lenko, pięknie napisane, przebudziłaś mnie.1 punkt
-
Słusznie prawisz. Życie to ciągła walka, umieranie i rodzenie się. Choćby właśnie zacząwszy od poziomu komórki. Dlatego jestem zdania, że wojna w różnych wymiarach rozgrywa się wokół nas, przy naszym większym, czy mniejszym udziale. Pozdrowienia i przepraszam, że dopiero. Wylogowało mnie życie nieco. Dziękuję i pozdrawiam. Dzięki, dzięki. Szczególnie za te 'okropne rymy'. Kiedyś natknąłem się na artykuł, w którym przeczytałem fragment wywodu jakiegoś krytyka na temat poezji Wojaczka, w którym nazywał jego rymy karygodnymi. To mi się tak miło zrobiło czytając 'niektóre wręcz okropne'. Z pozdrowieniem1 punkt
-
Tak jak mówisz. Jak się pół wieczoru rozmawia o wyszywanych kozakach za 20 tysięcy złotych, to sobie wyobraź to oburzenie kiedy barmarzyna odmawia i poucza o konsekwencjach spożycia alkoholu w tym stanie. Menadżer nie odmówił mi prawa do mojej opinii, ale próbował mi wytłumaczyć za co mam płacone i co w ramach tej umowy należy do moich obowiązków. Co więcej nadmienił, że nie wchodzimy w jakiekolwiek interakcje z GOŚĆMI. Wszystko co myślimy i wiemy zostawiamy dla siebie. :D Pozdrawiam Pan Ropuch1 punkt
-
Jak widać racjonalne i utylitarne społecznie postawy nie są w uznaniu powszechnym. Uważam, bardzo poprawne twoje reakcje. Menadżer życiowy libertyn, albo pragmatyk finansowego sukcesu firmy. Takie sytuacje się zdarzają, samo życie. Dzięki za słówko, pozdrawiam Panie Ropuch.1 punkt
-
Znajdź prawdę w sobie, i pokaż światu. nie rzucaj potwarzy komuś a nie będzie tematu Nie stawiaj w rzędy pierwsze, tego co uczyniłeś. Kując żelazo gorące, na siebie uwagę zwróciłeś. Swoje w pierwszych rządach, a oni też przecież kują. Ludzie naszego globu, sobie losy gotują. I kute są wszystkie, a swoje w najlepsze chwalisz. Oni w drugich rzędach, choć podobnie w kowadło walisz.1 punkt
-
To teraz anegdota prawdziwa - kiedyś dwukrotnie napytałem sobie biedy - raz w pracy w jednym z najbardziej bananowych klubów tenisowych w Warszawie (skończyło się upomnieniem od menadżera i rezygnacją z moich usług jako barman) - gdyż odmówiłem podczas wieczornego eventu wyserwowania drinka wódka+redbull Pani w stanie mocno wskazującym-błogosławionym (7 co najmniej - a nawet 9 miesiąc) Drugi raz podczas wesela jako gość, analogiczna sytuacja, z tym, że w ruch poszła duża lampka czerwonego wina, którą według ów Pani rekomendował sam lekarz prowadzący na nic się zdały tłumaczenia, że ta dawka alkoholu etylowego, w tym winie jest trucizną już dla niej, a na pewno dużo bardziej groźną tak do 10x dla płodu to jest dziecka. Stwierdzam na tej podstawie - jest o co walczyć i z czym. Pozdrawiam Pan Ropuch1 punkt
-
@iwonaroma Dokładnie tak, niestety. Ideały, walczące o wspólne dobro, to tylko w bajkach,. a polityka to gra dla cynika. Pozdrawiam1 punkt
-
Tak, są osobowości, które dla władzy zrobią wszystko. Sulejman zabił swego najdroższego przyjaciela a także własnego syna! bo w pewnym momencie uznał, że mogą stanowić dla niego zagrożenie... Ale to nie tylko Turcja, wiadomo. Żaden kraj nie jest wolny od takich ludzi, historia to pokazuje.1 punkt
-
Źródło: https://www.pexels.com/ Opowiadał mi o ciszy… ― o pustce ― ze smutnym wzrokiem ― utkwionym w istocie Wszechrzeczy… … o przebywaniu ― gdzieś ― poza granicą neonu… … Przenikał przeze mnie ― bez trudu ― omiatając moje skronie nikłym powiewem… … omiatając pieczołowicie ― jakby zadumą ― rozpostartą na nowo… … Opowiadał o ukrytym słońcu ― i obłokach ― w niedostępnym niebie… … prawie ― nie podnosząc oczu… … I nie musiał patrzeć przed siebie ― by wszystko odgadnąć… … był ogromnym zbiorowiskiem poznania ― niczym drgające światło… … jak nagły prześwit w szepczącym drzewie… … bądź ― jak cień ― tego drzewa ― przerastający mnie pod wieczór… … Szedłem z nim? Naprzeciw niemu? … nie wiem… … Ale wiem, że rozpościerał się… … rozpraszał się… ― z a n i k a ł… (Włodzimierz Zastawniak, 2014-06-13)1 punkt
-
22.22 bogobojny bot ma tysiąc języków boogooboiny bootma 1000 ięzyków oobciahamymu i eden1 punkt
-
Tak, dokładnie. Dzieci upośledzone, cierpią. #FASoff, to w gruncie rzeczy pożyteczna akcja. Wiem, że wiele sportowców, kluby włączały się w nią. Ogólnie picie alkoholu w ciąży i w ogóle zabawy pod wpływem „w doktora” przynoszą negatywne skutki na całe życie. To zaburzenia behawioralne narodzonych dzieci, liczne wady fizjonomiczne, zaburzenia motoryczne i dysfunkcje układu nerwowego, to wszystko poprzez używanie alkoholu w czasie ciąży, ale to też mężczyźni, którzy po alkoholu zabierają się do „roboty”. Nie znam na szczęście takiej pary z dzieckiem z FAS, ale świadomość skutków nieprzemyślanych działań ma znaczenie. Ten krótki tekst napisany jest z perspektywy faceta, który doświadcza skutków nieodpowiedzialnego działania (rodzi się chore dziecko), pił wódkę a teraz już tylko ziółka na uspokojenie. Tekst oczywiście jest fikcyjny w 100%.1 punkt
-
Sytuacja w Karabachu trwa od chyba 40 lat. Nie interesuje się polityką zagraniczną specjalnie, ale wiadomości bieżące docierają do mych uszu. Szkoda ogólnie ludzi, tylko taka konkluzja, można by sparafrazować powiedzonko o Damaszku i Diable, na takie: w dalekim Karabachu siedzi diabeł na dachu. Na szczęście nie nasze to sprawy.1 punkt
-
1 punkt
-
blady świt uśmiecha się do poranka jeszcze śpisz w ekspresie śpiewa już kawa wstaje dzień żółte liście wiatrem przyniesie spadnie deszcz swoje rządy ogłosi jesień może być jasna piękna i cudna albo też ciemna brzydka i smutna siwy włos delikatnie szroni ci głowę taki czas ale w oczach wiosna jak wczoraj kończysz sen i uśmiechem oświetlasz przestrzeń ty to wiesz razem każdą przetrwamy jesień1 punkt
-
1 punkt
-
@ais Tak z grubsza wielki gar bigosu na śliwowicy z wkładką. A ty swoim życiem możesz spróbować go podmienić na gar pierogów z jagodami później już tylko śmietana i cukier i podobno można lekko umierać... zostawić to wszystko będąc umorusanym w jagodach... :DDD Ps. i jeszcze jedno przemyślenie dopowiem w niedzielę jadłem pyszne kupowane jagodowe pierogi prosto z gara... Jeden nieborak się rozszczelnił podczas gotowania i całe dwa litry wody było fioletowo-czarne. Jedna mała jagoda może zmienić nie do poznania całą szklankę wody co dowodzi jak wiele mocy potrafi być nawet w czymś tak małym... Ps. 2 A co jesli kosmos zawdzięcza swój odcień i barwę jagodowym pierogom?? Wyszło by na to, że gwiazdy to drobinki cukru??? a droga mleczna to śmietana???? :DDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD Pozdrawiam Pan Ropuch1 punkt
-
śniły mi się 24 serca pod moim wierszem same wpadały jedno za drugim nie mogłem przez nie spać… wtem kolega z dzieciństwa odkrył mroczny sekret zhakował konto i nie chciał oddać na nic zdały się prośby i błagania zabrał wirtualne szczęście - koniec pisania nawet czasu na pożegnania nie było wszystko szlak trafił lecz poezji i to nie skończyło piszę kolejne wiersze i wysyłam gołębiem pocztowym znów mam lekko na umyśle znów odczuwam zawrót głowy słowo i słowo żywe jedyne przelane - jedyne prawdziwe rozdaję serca by się narodzić powtórnie – narodzić i docenić1 punkt
-
@Waldemar_Talar_Talar Podpatrzyłem kiedyś ciszę wczesnym rankiem w stogu siana szykowała się do wyjścia jakaś taka rozmemłana. Choć na głowie miała czepek bez skarpetek w starych laczkach szykowała się do skoku bowiem tam w pobliskich krzaczkach wiła się srebrzysta rzeczka raj dla duszy i dla ciała tam to właśnie owa cisza ranną kąpiel będzie brała porzuciła zwiewny szlafrok oślepiła mnie nagością więc wylazłem z mej kryjówki chcąc powitać ją z radością cisza, kiedy zobaczyła, że podgląda ją mężczyzna zawstydzona wykrzyczała - co, ciekawi cię golizna? Pozdrawiam ;)1 punkt
-
Rowerzystce na ulicy Białołęki, pękły spodenki, ukazując jej wdzięki. Gość, co jechał za níą, już miał klepnąć panią, lecz nie zauważył... odkrytej studzienki.1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne