Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 18.09.2020 uwzględniając wszystkie działy
-
nie mam serca do rymu walę na oślep za dwoje nigdy nie biło rytmicznie zatem go nie mam i już nie mam serca do rymu może zwyczajnie nie muszę kilka łez na filmie wycisnę popłaczę sobie i już nie mam serca do rymu tu go nie znajdziesz wcale daremny jest ten trud gdy jestem bezduszny i już nie mam serca do rymu i rymu nie mam do serca proszę ciebie miła do tańca zatańczmy tango i już6 punktów
-
Pytam, po jakiego grzyba z koszem niesie mnie do lasu kiedy nie znam się na grzybach a w kieszeni brak atlasu. Zbierać, aby potem pytać jeśli ktoś się napatoczy - panie czy ten grzyb jadalny pierwszy raz go moje oczy wytropiły, więc zerwałem i mam teraz wątpliwości czy go wsadzić do koszyka czy rozdeptać siłą złości. Facet spojrzał i powiedział nie wyglądasz na grzybiarza ale tak jak ślepej kurze laikowi też się zdarza trafić okaz borowika lub innego tam podgrzybka ale skoro się pan nie znasz moja rada bardzo szybka. Pochodź sobie pan po lesie poobserwuj pan przyrodę chcesz mieć grzyby to kup w skupie tam masz pewność i wygodę.6 punktów
-
wśliznę się pod materiał myśli i zatopię w gęstej wyobraźni drżących receptorów a ty uwolnij związane dźwięki i kształty niech pobudzą mój język dając kolejne wersy poezji5 punktów
-
wyrazem lenistwa i znudzenia człowieka kiedy i ona mu zmierznie wystrzeli się nią w kosmos szukać żywej trawy bo na ziemi wszystko prawie już usztucznił3 punkty
-
w centrum Łasku przy Warszawskiej zamieszkały sprytne łaski nagle przyszła epidemia i Łask łaskom się pozmieniał wszystkie łaski noszą maski lecz z przymusu a nie z łaski w maskach łaskom nie do twarzy bo je maska w nozdrza parzy mają problem z oddychaniem więc je noszą na żądanie jedna rzęzi druga kicha trzecia z rzędu tylko wzdycha czwarta ma pretensje o to że to dla niej wielki kłopot bo jej maska niszczy cerę wyjechała na Maderę lecz tam było jeszcze gorzej maski pozbyć się nie może tam spotkała piątą łaskę która też nosiła maskę szósta łaska zdjęła futro a maseczkę włoży jutro siódma wcale się nie zraża poszła w masce do lekarza lekarz będąc także w masce wytłumaczył w końcu łasce że nic chorej nie dolega a w kolejce ósma czeka ta spotkała się z dziewiątą i jej jakiś się przyplątał bakcyl chociaż obie w maskach jak dziesiąta twierdzi łaska Dzięki @[email protected] za przyczynek do wierszyka ;)3 punkty
-
dziś napiszę wiersz napiszę tam o ojcu, chorobie, i o Tobie też że cierpliwości mu nie starczyło i że w zasadzie, to go nigdy nie było że mama płakała, że dzieci się bały i że wraz z nim, koszmary wracały Bez wiedzy jak wielki to miało na nas wpływ i że nigdy nie będzie mu za to wstyd i w tym wierszu napiszę że już tabletek nie biorę, że w próżni nie wiszę i że słońce świeci, a ja się uśmiecham że odnalazłem siebie w codziennych pociechach i że nigdy nie sądziłem, że wszystko się ułoży Bez wiary, jak piękny może być świat Boży tonąłem roześmiany i o Tobie też powiem dwa słowa bo do dzisiaj nie pojmuje ma głowa że jesteś, że stoisz na moim piedestale i że znalazłaś mnie, gdy ja szukać przestałem że wielbię, pragnę, że kocham szalenie i że nie prześladują przeszłości cienie że jedno "rozumiem" z ust szczerych Tak wiele w moim życiu zmieni ale dzisiaj mam mdłości napiszę jutro, wkrótce, w niedalekiej przyszłości a może nie napiszę go wcale? pewnie i tak go wyrzucę, spalę jeszcze się zastanowię3 punkty
-
w mglisty poranek samotna ogarnięta lękiem skryła się w moich dłoniach biała jaskółka z papieru3 punkty
-
gdzieś za tęsknotą widać minione uśmiecha się chce się powtórzyć ożywić choć na chwilę by znowu było tym co ciepłe i miłe delikatne gdzieś za tęsknotą coś popłakuje jest mu źle bo samo nie potrafi otworzyć drzwi tego co było3 punkty
-
Już jutro pojadę do Aix I znów zobaczę się z ex. Parasol, lemoniada i sex, A w południe kawa i keks. A jeśli będzie miła i flex, Od rąk na pośladkach kleks, Gdy zaszczeka niewielki Rex, Rzuci przez ramię: oh thanks. Kurz i tłumy w kolorze tex, Tanger, Algier, Korsyka i mess, I łyk w biegu, i łapczywy kęs, I maska na twarz, taki tu lex. Zgiełk za sobą, szybko i dex. Plaża, wiatr, w słońcu ręce i legs, Przymknę oczy, w myślach wiersz next, Jak cudownie, jutro jadę do Aix! * YouTube - wersja dla leniuchów * - Aix-en-Provence2 punkty
-
* dłońmi idziemy nazbierać wód daleko źródlanych wybrańcy a one spływają przez palce * myślom wybujałym śnią się laurowe wieńce * szlakami krętymi zdążamy uparcie synowie i córy ewy * pustynia nas syci chichocze fatamorgana a jednak a jednak zwyciężają uparci przejdą ucho igielne z wielbłądem i staną na cokole choć prawie martwi *2 punkty
-
2 punkty
-
Na ranną macierz z dzikim impetem, Wdarły się hieny z gwiazdą na czole, W jej gołe plecy godząc bagnetem, Nadzieję grzebiąc w katyńskim dole.2 punkty
-
Niby w centrum uwagi Niby niczym słońce lśni Niby ma wzrost niedowagi Niby biała jak śnieg się skrzy Niby jest ciągle słuchana Niby na topie wciąż jest Niby jest wciąż wychwalana Niby zda każdy test Niby niczego nie widać Niby nikt widzieć nie chce Niby nie może wciąż spać Niby ma z lodu serce Niby w centrum uwagi Niby nie niewidzialna Niby nie ma niedowagi Niby jest nienormalna2 punkty
-
@Cezary Posłuszny Czarku, trafiłem na Ciebie, albo raczej Ty na mnie. Trudno, musisz wziąć to na klatę. W końcu, sam chciałeś (tylko nie bij!). Zasada pierwsza, podstawowa. Jeśli stworzysz jakiś utwór, poddaj go tygodniowej kwarantannie. W tym czasie czytaj go codziennie, a gwarantuję Ci, że dokonasz co najmniej siedmiu poprawek, z korzyścią dla wiersza. Rozumiem, że tym razem tego nie zrobiłeś, więc uzupełnię tylko uwagi koleżeństwa. O gramatyce napisali wszystko. Ponadto, wyrzuć z wiersza zamek który, we wszystkich jego przypadkach. Generalnie, unikaj powtôrzeń wyrazôw w treści całego utworu; chyba, że to będzie uzasadnione, jak np. w homonimie użytym przez @beta_b w wierszu "...utul...". U Ciebie jedno mam niepotrzebne. Nie zrażaj się krytyką, bo z każdego wpisu można wyciągnąć dla siebie coś pożytecznego; nawet, jeśli się z tym nie zgadzasz. A teraz, nie zapomnij polubić to, co napisałem. STOP! Oczywiście, żartowałem :)) Trzymaj się i powodzenia :) s2 punkty
-
Anaforyczno-epiforyczny w każdej strofie. Widzę ciągnie cię jednak coraz częściej do klasycznych form zapisu. Naturalna potrzeba, dla mnie fajnie. Może tylko drobna sugestia - szczera (koleżeńska). Tam, w pierwszej strofie wolałbym "za dwoje", bo dość kontrowersyjnie to wybrzmiewa? Prawda? Mniemam że podmiot liryczny zwraca się do kobiety - w czwartej strofie prosisz "ją" do tańca. Wyczuwam, że chodzi o rym do "już" w czwartym wersie tej pierwszej zwrotki, więc np. mogłoby być: walę nim na oślep mam luz. Tylko taka mała sugestia. I przepraszam za próbę ingerencji w twój tekst. Poza tym ok. Pozdrawiam Panie Ropuchu.2 punkty
-
Nie mam już nic, oddałam wszystko. Nawet ostatnie buty i sweter, a idzie zima I tak, jest mi zimno, czuję jak wiatr przebiega przez wszystkie moje kości Sunie zimną dłonią po plecach, rozlewa po ramionach, w dół Nie mam już nic, oddałam wszystko. Nawet ostatnie dobre myśli i pocieszenie, a idzie smutek I tak, jest mi smutno, czuję jak rozpacz przechodzi przez wszystkie moje myśli Sunie ostrym lękiem po głowie, rozlewa po ramionach, w dół Nie mam już nic, oddałam wszystko. Nawet ostatnią dozę siły, a idzie trud I tak, jestem zmęczona, czuję jak niemoc obciąża każdy mój wysiłek, również mentalny Sunie przez każdą tkankę i każdą myśl, rozlewa się wszędzie, od 20 lat Nie mam już nic, oddałam wszystko. Oddałam nawet ostatni posiłek, zostały tylko okruchy. Oddałam nawet posiłek. Oddałam. Możesz zapytać dlaczego Wykrzycz mi to pytanie: Dlaczego to oddałaś?? Dlaczego się zaniedbałaś?? Bo i tak nie miałam nic, a chciałam choć trochę. Tylko zapomniałam że i tak jestem sama. A teraz kiedy nie mam już nic, zrozumiałam że też nic nie masz. Został nam żal2 punkty
-
Niegdyś mistrza spytano – Jak się waści zdaje, czy nauka i wiedza tyle szczęścia daje? - Wielu tak mówi, ale myślę, że przesadza, czy szczęście daje wiedza, że cię żona zdradza?1 punkt
-
––?/–– są w piekle sprężynki wzajemnie się kręcą nawet sam lucyfer zerka na nie z chęcią dają se po zwojach w smolnym wrzącym tańcu diabełki rechoczą z takich pojebańców dostali grzesznicy od cierpień dyspensę by mogli rechotać z wesołków rzetelnie nawet anioł z nieba co był tu przelotem zerknął pobłażliwie na tę ich głupotę sprężynki pamiątki każda cudna śliczna wymieniają czorty na nowe kopytka pewien jurny diabeł widząc akcje całą dostał nawet wzwodu bo mu ogon stanął a małe diablątko takie jest radosne że aż grzesznikowi przepaliło mosznę oj zapewne ubaw byłby dłużej świetny tak się jednak ścisły że aż nagle pękły poszedł smród po kotłach otumanił biesy grzesznicy też smutni z czego tu się cieszyć wyłowiono z kadzi durnotę szajbniętą wnet je naprawiono znowu w piekle święto biadolą i skrzypią nie chcą ale muszą wiecznie te powtórki do kotła nas wrzucą * morał z tego taki daj se luz roztropnie bo ci żyłka pęknie i w kalendarz kopniesz1 punkt
-
1 punkt
-
@samm ewentualnie można bez kwarantanny liczonej w dniach, a po prostu przeczytać parę razy, tylko z uwagą :)1 punkt
-
Z odważnym humorem, a nawet zadziornie o czymś, co może być trudne i bolesne... Wyczuwam w tym nieugiętą chęć i wolę życia - mimo wszystko. Podoba mi się :) Pozdrawiam1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Pisząc o kobietach, pisarz spod Krakowa, cedzakiem oddzielał mało znane słowa. Raz zaczerpnął śmiało. Biało- przeleciało, a w sitku została, tylko sama głowa1 punkt
-
Kasjerce sklepu we wsi Manieczki, zagroził rabuś czymś w kształcie świeczki. Ona nie posłuchała: pieniędzy nie wydała, bo nie założył przedtem maseczki.1 punkt
-
każdy jeden i ostateczny nałóg schowasz w niewielkiej szufladzie: paczkę fajek butelkę biały proszek poezję talię kart telefon… może jedynie czasem życie tylko ledwo pomieści całe biurko oby1 punkt
-
1 punkt
-
wśród znanych twarzy stoisz sam wtem w pustkę obraca się świat apokalipsa jest u bram do dzieła gotowa jak kat serce staje się znów prochem odbita jest echem cisza niebo przykryte już mrokiem nie uchwyci tego klisza wyparuje ostatnia łza a człowiek zaśnie wiecznym snem zostanie po nim kurz brud rdza ten czas będzie końców końcem1 punkt
-
@Pan Ropuch Witaj R., pozwolisz, że i ja dołożę swoje 4 grosze. Cztery, bo zrytmizowałbym ostatnie wersy zwrotek do 7-ek: - zatem go nie mam i juź, - popłaczę sobie i już, - jestem bezduszny i już, - zatańczmy tango i juz. Może ktoś to zinstrumentalizuje(?) Powstanie piosenka... i już. Pozdrawiam śpiewnie :) s1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Pewnie, wiara to życie. Dzięki, już po zakupach, żeby się delektować weekendem i wtulić w słoneczko w łóżku.1 punkt
-
@duszka - witam - dziekuje za czytanie - pomyśle co z tym fantem zrobić... Ciepłego popołudnia życzę.1 punkt
-
...w owym czasie znana celebrytka aktorka blogerka zamiescila film onlajn z pierwszej poprodowej menstruacji...1 punkt
-
Stwierdzenie, że "zło jest brakiem dobra" jest błędem myślowym.Dobro = byt, zło = niebyt, niebytu nie ma = zło nie istnieje.Tomasz z Akwinu do tej tezy dodał "Zło jest brakiem dobra,które z natury swojej rzecz mieć powinna" np. Jeśli krowie brak skrzydeł nie jest to zło, gdyż latanie nie leży w naturze krowy. Nie mydlisz, Twoja odpowiedz jest zrozumiała i pokrywa sie z definicją zła z filozofii teistycznej (zło to stan nieistnienia, nieobecności lub zakłócenia dobra) Dziękuje za odpowiedź :)1 punkt
-
Oto moje jest wyznanie, płytka jestem, niesłychanie, cały dzień gapię się w niebo, nawet nie pójdę za potrzebą leżę, wonieję, i to tak sobie, ludzie przechodzą, ja nic nie robię. Czasem i chlapnę, gdy coś mi spadnie, przyznaję się - to bardzo nieładnie. Wiem też, że sięgnęłam dna, cóż, taka jestem, mój typ tak ma. Rozmyślam nawet: czy w takim stanie, mogłabym kiedyś wziąć się za pranie? Tyję lub chudnę, nie moja wina, nie we mnie leży tego przyczyna. Do tego czas się okropnie dłuży, taki już los jest płytkiej kałuży.1 punkt
-
@gałąź @gałąź Wyrzuć ostatni wers. Jeśli nic nie zostało, to żal nie jest potrzebny. Żel zostaw czytelnikowi jest wyczuwalny. PozdrawiaM.1 punkt
-
nie wiem trochę mi tu zgrzyta fakt ucieczki z lekcji a potem wyrwanie do tablicy, no może nie skumałam całej metaforyki. Ale ogólnie na tak ponieważ pomimo wielu wyrazów szurających i trzaskających co nieco utrudnia odbiór( z drugiej strony dodaje ekspresji) fajne jest to męskie niebiadolenie pozdrawia Kredens1 punkt
-
"Pod ciężkim butem tajemnicy"... Tak, ona nie tylko w sposób ożywiający nas do siebie przyciaga, ale też czasem przytłacza i przerasta - aż do skrajnej bezsilności i bezradności... Wtedy chcemy się cofnąć i iść na "wagary". Tak odczytuję Twój wiersz. Zrobił na mnie wrażenie ilością "żywych", wyraźnie przemawiających metafor. Pozdrawiam :)1 punkt
-
@Marek.zak1 (...)Jednocześnie koncepcja niemiecko-polskiego sojuszu była w Niemczech bardzo niepopularna, z kolei Hitler w prywatnej rozmowie z naczelnym dowódcą wojsk niemieckich Brauchitschem odbytej 25 marca 1939 przyznał, że ma to być (proponowane porozumienie z Polską) jedynie sojusz taktyczny w celu ochrony tyłów Niemiec podczas planowanego w pierwszej kolejności ataku na Francję, w dalszej kolejności Hitler planował rozgromić Polskę, przyłączyć do III Rzeszy ziemie po prostą linię między wschodnią granicą Prus Wschodnich a wschodnią granicą Górnego Śląska, a także utworzyć państwo ukraińskie z granicą wysuniętą maksymalnie na zachód. -Wikipedia, za Leszek Moczulski, Wojna Polska 1939, 2009 r., s. 421 Czy Polska wkroczyłaby na ziemie niemieckie w wypadku ataku na Francję? Co zrobiłoby w odpowiedzi ZSRR? Nie wiemy i nigdy się nie dowiemy. Czy była to zasługa jego wybitnej dyplomacji i grania na czas? Nie. Postąpił dokładnie tak jak rząd polski- odrzucił wrogie warunki. W jego przypadku zaważył teren, nieprzygotowanie wojsk armii czerwonej, pogoda, oraz oczywiście mobilizacja armii fińskiej. Ot, nasze przekleństwo i błogosławieństwo. Pozdrawiam1 punkt
-
1 punkt
-
gorącym powietrzem wprawiasz w ruch jednoczę z tym co w środku i na zewnątrz z jaką łatwością chwytasz mnie za rękę wsiąkam w uczucia jak woda głęboko płynąca jesteś mną a ja tobą w dojrzewającej muszli1 punkt
-
1 punkt
-
@samm Pewna baba wieś Borowe chciała kupić sobie nowe majtki bo jest w ciąży lecz nie wiem czy zdąży więc zachodzi ale w głowę.1 punkt
-
@Antosiek Szyszka @milczenie owiec @jacek k Dziękując Wam i pozostałym Czytelnikom, zamieszczam coś z moich starszych dokonań, ale pozostające w klimacie zaraźliwych paskudników. DIAGNOZA Zmartwiła się pewna pacjentka z Piaseczna, kiedy lekarz stwierdził, że to ospa wietrzna. Chociaż leki brała, ciągle chorowała; bo się okazało, że to ospa... wieczna. Pozdrawiam serdecznie :) s1 punkt
-
Martwił się mieszkaniec spod małego Czacza, że mafia głupoty członkom nie wybacza. Mieszkał sam, pod lasem, więc miał wyprać kasę. Na swoje nieszczęście, spotkał... szopa pracza.1 punkt
-
Bogata niemowa z miejscowości Spała, biednemu chłopcu ślub huczny obiecała. Chcąc być pewnym obietnicy, młodzian zamknął ją w piwnicy do dnia ślubu, żeby się nie... wymigała.1 punkt
-
W gminnej spółdzielni pod Rakoniewicami, pewien chłop stanął przed stoiskiem z serami. Żeby siatka była lżejsza, oraz cena jak najmniejsza, kazał sobie zważyć, kawałek... z dziurami.1 punkt
-
1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne