Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 27.08.2020 uwzględniając wszystkie działy

  1. . jestem jedną z wielu czarnobiałych zabłąkanych owiec - ten strudzony i bezpański człowiek to ja .
    7 punktów
  2. Dzień przegrał wojnę z ciemną nocą co było wczoraj mrok pochłania księżyc i chmury krzyczą po co za widmem dalej się uganiasz ta co już była nie powraca zostają tylko mdłe wspomnienia możesz czasami poczuć kaca ale niczego już nie zmienisz ona przychodzi i odchodzi lecz nigdy nie jest tą ostatnią dzisiaj umarła a być może jeszcze za życia była martwa
    7 punktów
  3. nie mieli się ku sobie do głowy im nie przyszło że zrodzi się namiętność ot oglądali razem national geographic i stało się - wspólny pierwszy raz bez skrępowania zgodnie bez pocałunków i czułości patrząc w telefony na whatsappie tekstując do siebie obrazkami bakłażan i pomarańcza pomarańcza i bakłażan nigdy potem w realu nie było już tak razem dobrze...
    5 punktów
  4. wpojona w ciebie rozgrzana kawą czarnej nocy dajesz wykradzioną po brzegi lepkich dotknięć chwilę znaczę kark mokrym śladem mierzę pocałunkami ścieżkę kręgosłupa twarzą muskam rzęsami podążam w pioruny twoich dreszczy ramiona rozwieszam szukam ust drobnych sutków miękkiego brzucha nagim członkiem karmię zmysły igły dnia zasypujesz cukrem
    4 punkty
  5. znalazłem wygodny przyczółek na skraju placu punkt obserwacyjny widzę jak biegniesz uciekając przed pierwszymi kroplami letniego deszczu okrywasz dłonią włosy chciałbym podbiec zaproponować parasol ale nie mogę się ruszyć paniczny lęk przed odrzuceniem trzyma mnie kurczowo przy ziemi
    4 punkty
  6. robię krok do przodu zatrzymuje się patrze a tu nic ani nocy ani dnia myślę co jest grane czyż by to był świata kres zacząłem płakać nie chciałem by tak się skończył wczoraj widziełem wiele nocy i dni zapragnąłem cofnąć się ale coś zamkneło za mną chciane bardzo drzwi
    4 punkty
  7. Jak niewidzialnej poręczy trzymam się mocno pewnych faktów. Że nie doczekam trzech tysięcy lat, a to czego mogę dziś doświadczać, nie tłumaczy do końca świata i ludzi. Jeszcze goszczę tu i rzucam cień, próbuję zrozumieć rzeczy najprostsze, po co serce mi bije i czy to wystarczy. Mam pewność ciągle niepewną i dlatego pytam, czego mi trzeba, by się więcej nie mylić, ale nie mylić się to tak jakby, nie żyć wcale. Żyję, a to fakt który dociera do mnie, ze wszystkich stron świata. Trzymam więc stronę kamienia, który z natury zachowa powagę, przyklaskuje parodii w krzyku pawia. Wypełniam przestrzenie zalane słońcem, które jeszcze nad ranem wykuwały się z ciemności. Jednak to wszystko mnie kiedyś opuści, nie szukam w tym przytułku na wieczność. Przychodzę do świata z czystej ciekawości, i wchodzę w tę zawieruchę zdarzeń, imion i twarzy. Tu gdzie ludzie szukają dosytu i ciała pociechy, wciąż goniąc dzień wczorajszy.
    4 punkty
  8. Jak dojść z Kioto na Morsie Oko konia tuczy gdzie zen się ustał w studni skała w oku szumi jak wodospad przepada za szklanym błękitem obłoki mienią kształty źrenice tygrysie we fleszu słońca na błysk otworzył migawek tupot na wszystkie szlaki w dżunglach wydeptane
    3 punkty
  9. - Villanella - Spadają z jabłonki jabłuszka sierpniowe, Na skoszony trawnik letni wiatr je strąca. Lecą, lecą z góry pachnące, miodowe, Na słodziutki kompot akurat gotowe, W promieniach gorących mienią się od słońca. Spadają z jabłonki jabłuszka sierpniowe. Wśród skoszonej trawy owoce spadowe, A szarlotka będzie z nich pyszna, gorąca. Lecą, lecą z góry jabłuszka sierpniowe. Zbieraj, zbieraj jabłka te zupełnie zdrowe, Skoro do koszyka letni wiatr je strąca. Spadają z jabłonki jabłuszka sierpniowe. Ktoś posadził jabłoń przed laty na dobre, Aby dziś jabłuszkiem słodkim cieszyć mogła. Lecą, lecą z góry pachnące, miodowe. Drzewko już burzami mocno nadwątlone, Naraz - w środku lata - gałęzie otrząsa; Spadają z jabłonki jabłuszka sierpniowe. Lecą, lecą z góry pachnące, miodowe.
    3 punkty
  10. na brzegu innego świata słońce zatrzymuje się w pół drogi i nikt nie jest w stanie ułożyć sensownego zdania darniowa ławka przy grobie gdzie włóczędzy przychodzą załatwiać swoje potrzeby moje miasto miasto zaczarowane pokaż mi we śnie proroczym właz przez który wejdę do raju przez granice opasane kolczastym drutem gdzie stoją wieże strażnicze i kończy się czarna ziemia a zaczyna piach po horyzont z matową złocistością coś w rodzaju cichej nadziei
    3 punkty
  11. Fajny wierszyk Franku, wklejam swój przez skojarzenie nie do sukienki a przemijania. Mieliśmy na starcie ogromny potencjał: kobieta z przeszłością, mężczyzna po przejściach. Wybuchła intymność jak kwiat orchidei, rozlałeś się we mnie jak byśmy mieli znów wiosnę życia. I nadeszło lato ze słońca spokojem: ten czas na rozmowy i bycie we dwoje. Wiatr włosy pogania i zmarszczki prostuje: - Tak dobrze mój miły z Tobą się czuję - szeptałam w ciszy. A potem znów przyszło jesienne zliczanie i myśli co Potem… czy starczy sił na nie? Czy bilans wysiłku jest równy rozkoszy a koszty miłości zapewnią zbiór koszy owoców na zimę? Schłodziła się aura, mrok cieniem otacza bo zima dopada tak samo bogacza… Brakuje iskierki co serce ogrzeje. Kurczą się słowa. Znikasz z promieniem, jak dzień co się skraca.
    3 punkty
  12. Dzień nie dostrzega gasnącego światła gwiazd.Ubieram się w turkusy, wychodzę z domu szelestemIdąc przez poddasza, zadziwiona, dostrzegam cztery pory roku Na kontrabas i trójkąt ... Ty? Stoisz samotnie z liściem mięty zamiast kwiatówW Sydney jest już trzecia, a u nas? - dopiero zaczął się mróz.Ściągam halkę z koronek - misterna cegła otaczająca nasz Kreml ... Znikamy z koszem papierówek.Z Biblii wypada moja ulubiona zakładka z freskiem: ''Wpędzeni do raju''Masz ochotę na granat ... ?
    2 punkty
  13. O mowo moja, bądź łagodną, Ty prostą bądź jak światła smuga. W deszczowe dni ty bądź pogodną, Niezłomną jak bachowska fuga. Nadzieją tchnij tam gdzie brak wiary Choćbyś łabędzim była śpiewem I tylko kroplą w głębi czary, To żywym bądź, nie suchym krzewem. Rozciągnij swoje białe skrzydła Między dogmatem a herezją. Niech cię nie zgubią pychy sidła. O mowo moja, bądź poezją.
    2 punkty
  14. czy można wyśpiewać sobie wolność czy można wyśpiewać sobie miłość czy można wyśpiewać sobie szacunek tak z miejsca przy fortepianie jak Królowa Dusz jedyna niepowtarzalna Aretha Franklin
    2 punkty
  15. Spotkałem ją tam, gdzie się wczoraj pożegnaliśmy. Powitała mnie palcem przytkniętym do ust. Ubrana jak nigdy, piękna jak zawsze nie pozwoliła mi się odezwać. Spojrzałem na nią zastanawiając się ile tak wytrzymam. Czterdzieści minut, może dłużej. Oby dłużej. Dym z papierosa pomaga w wymianie myśli. Słyszę śmiech dzieci. Idą po mnie. Muszę już iść. Kiwnęła tylko głową.
    2 punkty
  16. nie można iść przed siebie nie oglądając się w tył tam nie tylko błędy są i udane dni nie można iść do przodu nie patrząc w niebo przecież w nim ukryte kolejne sny nie można iść na ślepo trzeba widzieć to i tamto pogodzić się lub nie to nie grzech nie można iść bezmyślnie trzeba obrać drogi cel licząc na lepsze które ma sens ale można zawróócić uśiąść na kamieniu sprubować zrozumieć swego życia bieg
    2 punkty
  17. a gdyby tak z koloru modraka kawałek nieba na łące położyć podeprzeć kłosem złocistym jak słońce a dmuchawcem tak delikatnym jak chmurką białą błękit ozdobić krople rosy zebrać na listkach jak diamenty zawiesić o brzasku złotą jutrzenkę wyrzeźbić z pragnienia samotnej harmonii by na płatkach szarych kwiatów nie zabrakło blasku kolce róży przytulić do dłoni krew wypłynie lecz wnet powróci zasklepi ranę balsam oddany a ślad czerwieni w cieniu białym choć boleć będzie nie zasmuci
    2 punkty
  18. na demonstracji w Brukseli misie wypełnione trocinami postanowiły wyrazić swoje niezadowolenie z powodu utraty statusu przytulanki policja armatkami wodnymi wypłukała im z głowy wolność słowa i marzenia o przymusowej relokacji
    2 punkty
  19. Każdemu zdarza się zapomnieć ogonka, lub kreseczki ale wrzucać na forum literackim tekst tak niechlujnie napisany to już trochę przesada. Chyba, że ja tu czegoś nie rozumiem, jakiegoś założenia artystycznego, co jest całkiem możliwe ?
    2 punkty
  20. nagły wiatr mierzwi korony wiekowych drzew ślepiec słyszy błysk
    2 punkty
  21. Duże stopy w wodzie służą, a więc kto ma stopę dużą, niech do wody nura daje i niech pruje na Hawaje! :)
    2 punkty
  22. @WarszawiAnka Duże stopy? Co tu gadać nurek płetw nie musi wkładać bardzo szybka płynie nim godzina minie do obiadu będzie siadać
    2 punkty
  23. Spadają jak manna – nie z nieba, ze stołu, gdzie kipi obfitość. Pomogą, gdy wielka potrzeba, gdy myślisz, że wszystko to nicość. Czy na mnie specjalnie czekały, gdy taszczę ciężary tej chwili, w przestrzeni akurat za małej, bym stanął i mógł się posilić? Choć wokół jedzenia jest dosyć, aromat sam ślinę przełyka. Z daleka w zachwycie tkwią oczy, podchodzę – nic nie tknę – to lipa! Łaknienie natychmiast przechodzi, ogromny apetyt – nie na to. Kształcony nie pojmie nic młodzik, nie pozna się na tym amator. Wraz z wiekiem dość rzadko spadają. Z tęsknoty aż serce mi pęka. Dziś spadły, szepnęły w tramwaju „na ciebie już czeka chleb szczęścia”.
    1 punkt
  24. Chcę to wyznać dobrowolnie a formułka tego taka, Ja od jutra już nie będę się zalewał i robaka. Postanowić to jest jedno lecz wprowadzić potem w czyny to już całkiem coś innego bowiem różne są przyczyny, Jedną mogę wam wymienić bo ten powód nie jest błahy otóż moi złoci, mili nie potrafię żyć bez flachy. Jako dziecko, choć przez smoczek wypijałem butlę całą a bywały dni i takie, że mi drugiej brakowało. Tak to jakoś w krew mi weszło i do dzisiaj nie odpuszcza więc daremny jest mój opór gdy mi flaszka oczko puszcza.
    1 punkt
  25. Pewien kowal z Kowalewa już nie kuje lecz odlewa się pod płotem Gosi. przestań, Gosia prosi a ten z Gosi się naśmiewa.
    1 punkt
  26. Na niebie bezszelestnie jasne gwiazdy krzyczą melodię że niedługo to wszystko się skończy wiatr chmurami ze wschodu nieboskłon okrąży i zostaną mi tylko rozmowy z księżycem szukam wzrokiem tej jednej która mnie zrozumie co wysłucha marzenia nigdy niespełnione do niej sygnał nadaję z wołaniem o pomoc może w końcu on dotrze chociaż to jest trudne bo powoli nadchodzi pani kolorowa złotem liście maluje dojrzewa owoce szronem kwiaty posrebrzy w trakcie długiej nocy a po kilku miesiącach zrobi się deszczowa potem biała nadejdzie a potem zielona chciałbym bardzo ten stary kalendarz pokonać chociaż wiem tak naprawdę on się już nie zmieni ja też nie zamierzam polubić jesieni
    1 punkt
  27. DZieki @M.A.R.G.O.T za serducho
    1 punkt
  28. dekalog jest nam do niczego niepotrzebny, do czego, a wady mogą być zaletami. Apostoł Paweł nawet stwierdził, że są nieskuteczne. Jezus chce dać nam niebo, a nie zabrać nas do nieba, że w nas jest chwała jego i nikt nie przerwie tego, żaden przeciwnik, ona jest od 2 tyś. lat zawsze będzie tak, nawet odtąd od kiedy będziesz chciał.
    1 punkt
  29. @M.A.R.G.O.T @Natuskaa bardzo serdecznie dziękuję za czytanie! @[email protected] dzięki za czytanie i porady:) @WarszawiAnka dziękuję za wnikliwe czytanie i sugestię:)
    1 punkt
  30. No tak, każdy krok niesie ze sobą jakieś konsekwencje. Zatrzymał mnie twój wiersz... muszę go przemyśleć. Pozdrawiam :)
    1 punkt
  31. @M.A.R.G.O.T : Jeszcze raz dziękuję i również pozdrawiam :)
    1 punkt
  32. @duszka Jak to piórko w avatarze, bielą twarz swoją pokaże. Miłego wieczoru, kto szuka... nie wiem?
    1 punkt
  33. @Andrzej_Wojnowski ... wszystko wydaje się lepsze od nieznośnego poczucia niepewności...
    1 punkt
  34. Cóż - zapach kobiety. W tym tańcu jesteśmy ślepi - jak Al. Przeczytałem z przyjemnością i nostalgią. Miała niebieską. Pozdrawiam
    1 punkt
  35. @Andrzej_Wojnowski Piosenki Okudżawy bez Niego to policzek.
    1 punkt
  36. " ... Nie wiem, dlaczego czułem się znużony, Póki nie wyszedłem stamtąd..." (Walt Whitman, Kiedy słuchałem jak mówił astronom.) Zawsze był oczkiem w głowie pani i jej uszkiem na pulsie klasowych spraw. O kilka klas wyżej widział siebie od innych, wszędobylskim duchem kiedy się zjawiał milkł śmiech, rozmowy na inne, bezpieczniejsze tematy schodziły. Szczególnie przypadły mu do serca zajęcia z biologii, w tym anatomia mózgu – myśl, że nic co ludzkie nie jest nam obce przyjął za swoją, oswoił jak wściekłego psa, karmił przez te wszystkie lata towarzyskiej porażki, wiedząc, że się łyso kiedyś wszystkim zrobi, i proszę – na wykładach z medycyny sądowej ma posłuch aż miło popatrzeć na preparat spoczywający na metalowym blacie, gdy ze znawstwem zachodzi od strony głowy cisza oczekuje na ach jak świdruje uszy dźwięk, jak łatwo odchodzi mózgoczaszka od reszty, odsłania mózgowie, proszę spojrzeć – tu obszar uczuć obrażonych, jak głębokie, rozległe, ofiara sierotę zostawiła na Ziemi, nieudowodnione ojcostwo. Bóg jeden wie, że teraz już będzie obrażona wiecznie ach!
    1 punkt
  37. 1 punkt
  38. @duszka - witam i dziekuje za kolejne czytaniec- jest miłe. Najlepszego życzę.
    1 punkt
  39. Real nudzi i męczy. Na czasie.
    1 punkt
  40. "Mów do mnie ładnie...";):)
    1 punkt
  41. @WarszawiAnka Ale ta Gabi - bagatela.
    1 punkt
  42. @duszka Duszka→Dzięki:)↔Sorry że późno, ale zawsze staram się odpowiedzieć. No chyba żebym zapomniał na więcej jak wskroś:) No właśnie↔Nie chciałem tak ''prosto z jakiegokolwiek mostu":))→Pozdrawiam:))
    1 punkt
  43. @duszka Tu nie o rozczarowanie moje idzie ale poziom tego portalu. Jak by nie było to Polski Portal Literacki i to zobowiązuje. Nikt nie broni ci kochać własnych tekstów tylko co one tutaj robią? Wyobraź sobie dzieciaki, które wchodzą tutaj i czytają coś takiego w głębokim przekonaniu że to polska poezja współczesna... a tym czasem to popisy u cioci na imieninach a nie tędy droga. Przepraszam że tak obrazowo i być może mało taktownie ale chyba inaczej nie potrafię do ciebie dotrzeć.
    1 punkt
  44. 1 punkt
  45. Mam podobnie. Mój świat już prawie umarł, a wspomnienia zaczynają się zacierać... niestety tak to działa. Czasami zastanawiam się jak różna musiała być Polska po 123 latach, od tej sprzed rozbiorów i jakim cudem pamięć o niej przetrwała. Chwała naszym przodkom za to, a raczej ówczesnym naszym elitom, bo jest bardzo prawdopodobne, że w tej chwili posługiwalibyśmy już się dwoma różnymi językami i żaden z nich nie byłby językiem polskim. Pozdrawiam
    1 punkt
  46. @Andrzej_Wojnowski ach dziękuję Andrzeju :) A muza powala... Chyba będę codziennie tego słuchać. Pozdrawiam.
    1 punkt
  47. Iwonaroma... chyba najlepiej chłodzi emocje i... dobrze, że zawiesiłam trzeci hamak... :) przydał się. Janko "Muzykancie"... czasami zostawiam dla 'nich' małą furteczkę, łatwiej 'podbijają' do pionu... :) WarszawiAnko... to prawda... :) można wyłapać i jedno i drugie. Natuskaa... Marcinie K... huzarc... :) Za odwiedziny wszystkim bardzo, bardzo dziękuję i pozdrawiam.
    1 punkt
  48. Wyzwolony, niby tak, ale jakby ciągle pod czyimś butem, tu chyba jednak bardziej o wyzwolonym myśleniu, które wplata się w otoczkę zapisanych słów, że mamy o kim pamiętać (tak, mieli mniej szczęścia, bo ginęli) i .. o czym... bo Polska jest tylko jedna. Rozbudowany i bogaty w obrazy wiersz. Pozdrawiam.
    1 punkt
  49. @liconifess hm...ciekawy. Pozdrawiam.
    1 punkt
  50. Winne ego (zbyt rozdmuchane, albo niedodmuchane) i technologia :) Dobry wiersz. Z pozdrowieniem!
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...