Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 16.05.2020 uwzględniając wszystkie działy
-
Z dedykacją dla @Marek.zak1, po przeczytaniu wiersza Nie dla wszystkich ten dzień. Modlitwa samotnika Ach, jakże dzisiaj łatwo mieć nieśmiałe serce I ludzi doskonałych ułomnością bawić, Rujnując nieświadomie swój wrażliwy azyl, By czystej naiwności stać się ufnym jeńcem. Ach, jakże dzisiaj trudno zostać czyimś szczęściem, W tym świecie perfekcyjnym, bez usterki, skazy, Gdzie w końcu mówisz dosyć i przestajesz marzyć, Choć skryte w snach pragnienie trzyma cię za rękę. Gdy widzę przeznaczenie w zapłakanych oczach, Patrzące na mnie w lustrze, spod obydwu powiek, To wciąż się zastanawiam czy potrafię kochać, Czy może mam już duszę zbytnio skutą lodem. Doszczętnie przemarznięty po cichutku szlocham, Nie wierząc żeś tę miłość tak wymyślił, Boże. ---6 punktów
-
Choćbym ciemną ulicą szedł, żużlem oddychał, próżno szukałbym miejsca, w którym satelita nie zarzuciłby sieci, z którego natychmiast nie mógłbym udostępnić na fejsa lub insta. Więc chociażby mnie połknął ostatni wieloryb, który dziwnym zrządzeniem nie trafił na stoły, oznaczę się bezpieczny, bo będę miał dobry zasięg, sznur satelitów wyłowi mnie z wody. Należę do gatunku, który ma inwencję. Jestem spokojny, bo wiem, że nawet gdy zetnę ostatni las na papier, którym się podetrę, znajdę jasną latarnię by zawiesić pętlę.5 punktów
-
miłość to jedno z najpiękniejszych słów jest ciepłe miłe delikatne jak róża nie boi się uśmiechu ani łez musimy je szanować umieć o nim rozmawiać nie wstydzić się przecież nie jest kłamstwem ani złem lecz prawdą słowo miłość to ciągłe echo nie wyciszy go burza wiatr bo jest dumą przymierzem które upiększa świat3 punkty
-
śniła mi się burza łagodniejsza niż zwykle i ogień który prawie nie parzy śnił mi się koniec świata nie do końca prawdziwy i wszystkie duchy nie bałem się wiedziałem że nic więcej mi się nie przyśni3 punkty
-
towarzysz mój od paru dni zamienia w horror każdą z chwil co miała nadejść jak z płatka bzu co myślę powiem mu powróżę nieśmiało pewności szukam pośród słów w duchu zaciskam pięść znów samotnie przemierzyć przyjdzie mi bezkresny czas nieodgadniony los nie będzie mi się śmiał.. chyba że jemu ja prosto w nos arriwederci3 punkty
-
Jutro sprzedam ostatnie marzenie na portalu życiowych porażek czy za późno - niestety nie wiem dość tych wrażeń spalę zdjęcia maile skasuję a wieczorem się spiję jak świnia znów uczucie przegra z rozumem kac przeminie i nie będę płakał po nocach niemożliwe że była prawdziwa w nowy etap zmęczony wkroczę żegnaj miła chciałbym szybko o tobie zapomnieć może w końcu coś mi się uda lecz motyle wciąż w brzuchu krążą będzie trudno3 punkty
-
Twoje ciepło rozchyla pąki dni a obecność na nowo mnie zradza. Muśnięcie ust urzeczywistnia, magnetyzm dłoni odejmuje lat. Podnoszę powieki zatrute nim. Jeszcze w sercu szpilki - już nie rana. Każde dziś było jutrem dla niego, kochance pracy dusza sprzedana. Ciężki dzień. Ciężka ręka, ciężkie łzy. Ssał ze mnie jak ślepe kocięta martwą matkę, ale na wszystko jest kres.2 punkty
-
I jak się podoba najnowszy führeżim Wrażenia do dupki? Na każdym afiszu Ta szczerość siekaczy, błysk o czymś (gra beży?) Jak dodać znak krzyża, da wynik plus pisiąc To taka przekręta zabawa z łowami Co miejsce ma zawsze, gdy zasób się kurczy Za cieniem mgły ostrym kurestwo poddanin Wymownym milczeniem jest cisza wybiórcza Nie mogło być źlepiej? Uderza, że jebnak (Stukniętych na szczycie znów trzeba poskronić) Gdy o krok tragedia - miliardy na media Bo przecież priorytet to środki ochrony Jak można w tym miejscu się nie czuć jak karzeł Gdy jeden z największych wciąż tylko na opak Że: Chociaż zakażę, odwiedzę cmentarze Ze stadem goryli Niech spieprza hołota2 punkty
-
jakaż roślinochłonna i zielona przestrzeń zamknięta okręgiem nasyconej pszczoły czar pustynnej wizji drgające powietrze i ciepłe wieczory lecz na razie zbierasz na kwiecącej łące zioła odurzenia i myśli brzęczące zamyślona cieniem prześwietlona słońcem kradniesz kropki drzemiącej biedronce a trawy nie wstają tobą zachwycone odcisnęłaś w nich zapach szałwii i rumianku jak mgła płynie stęskniony powrotem bo mało było szalonych poranków cichych zmierzchów czasy srebrno-złote więc zostań i całuj przechodzące chwile przysiądź na maku stubarwnym motylem chabrem zabłękitnij osiądź pyłkiem mlecza i zostań choć trochę poczekaj obiecaj że poleżysz jeszcze na kwiecącej łące wsłuchując się ze mną w cykadowy koncert2 punkty
-
Zdarzyło się więc tak Że pan minął panią na ulicy Że pani minęła pana na ulicy I nic się nie zdarzyło Zdarzyło się więc tak Że pani wróciła do siebie Nikt nie czekał na nią w domu I nic się nie wydarzyło Zdarzyło się więc tak Że pan wrócił do siebie Żona powiedziała: Dobrze, że wróciłeś I nic się nie wydarzyło Wszystko już było I nic się nie zdarzyło2 punkty
-
stoję i wpatruję się wpatruję się w sylwetki baletnic wirujących zgrabnie po drugiej stronie przybrudzonej szyby skaczących tak wysoko że aż zdających się latać ich stroje mienią się odcieniami różu i bieli wyćwiczone zgrabne nogi stąpają lekko na czubkach palców one tańczą do świergotu słowika na co patrzysz przecież tam nic nie ma tylko kurz mówisz aż kurz1 punkt
-
Miłość powinna boleć Rozrywać duszę jękiem Wybuchać krzykiem doznań Wybudzać wszystkie lęki Miłość powinna kruszyć Każde kamienne serce Wzruszać szkaradnym obliczem Wyzbyć się prawa do resztek Miłość powinna leczyć Liczne upadłe dziewice Kochanków co narcyz ich bogiem A człowiek dodatkiem do życia Miłość powinna rozumieć Nie samym chlebem sycić Lecz co pokarmem potwora Jeno ból, skrucha i wina1 punkt
-
tylu ostatnio zwiewnych ikarów wypada z okien wypada z barów szybkiej obsługi gdzie więzi płytkie i z puszki dania a stres dosala senne poranki tylu marzeniem żyje o niebie i szuka sensu w drobnej potrzebie bo choć sił nie ma na dalszą drogę kusi ich stanie w jasnej futrynie i lot ku słońcu to marzyciele osamotnieni walczą o oddech w większej przestrzeni tak nieodporni na mroki nocy potrzebowali wcześniej pomocy zgubieni w tłumie teraz są w drodze *Pamięci Pana, który wczoraj z 6. pietra na Bemowie ruszył w swoją podróż1 punkt
-
kocham Basię moje wyznanie echo niosło po szkolnym korytarzu a Basia zamknęła się w klasie dziś pod arkadami w mieście powiatowym Jawor spotkałem Barbarę jej widok przypomniał mi kształt korzenia mandragory szkolna miłość jak wieczne pióro bez naboju1 punkt
-
Południe krwawi pod wiatr, na dziedzińcu ktoś złożył wieniec z umarłych kwiatów. Za popiół i pamięć, niech drży na skrzydłach wędrownym ptakom. Już pora, by odleciały: bezpowrotnie, beznamiętnie, bezszelestnie rozdziobią światy. Ten nasz, skrupulatnie dobrany, na okoliczność spraw niecierpiących zwłoki. Ten ich, którego strzegą przed szaleństwem z wewnątrz, kiedy północ gaśnie w studni. Tylko patrzeć, czekać aż utonie, za nasze i z naszej winy, nasiąka, puchnie bladym półksiężycem. W tej ciszy po brzask zatańczą cienie, odwleką na chwilę czas niepogody. Bo przecież jutro... jutro nas już nie dotyczy.1 punkt
-
gęste łzy rozbijają się o parkiet ramą złączeni jak skrzydła i wiatr przez takty wiedzione jedwabne fale muskając brzegi wypełniają kadr płyną niczym gwiazdy po oceanie śladami nut aż do blasku poranka póki orkiestra grać nie przestanie gorzką melodie ostatniego walca1 punkt
-
ponoć Trump trzyma z Putinem tak to prawda trzymają świat za jaja a Chiny robią nam akupunkturę1 punkt
-
Jestem jednym z miliardów puzzli wszechświata. Myśl taką przywołało, wspomnienie śmierci brata. Odszedł nagle nasz aniołek, taki jeszcze malutki, w zimną grudniową noc, pogrzeb był skromniutki. Bieda była ogromna, a tu jeszcze dramat, jakże wielki, po nim został smutek w sercu, puste po mleku butelki. Czasem wrażenie, że jego śmiech z daleka słyszymy, ale to tylko w wyobraźni, z tęsknoty dźwięki tworzymy. Przez te kilka miesięcy życia, brat nie wiele tutaj poznał, także wielu emocji, pięknych wzruszeń nigdy nie doznał. Na samym prawie starcie mu tą szansę w szpitalu odebrali, błędem swym lekarze, przysięgi Hipokratesa nie dotrzymali.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Amerykańscy naukowcy z Luizjany Chcieli zrobić piwo z piany Jeden pijak się wściekł I tak do nich rzekł To jest pomysł poj...ny1 punkt
-
milion bajtów w strumieniu złotym i tęcza pikseli już wierzby szumią o tym że Egipcjanie wiedzieli nowe lądy odkrywam i mój statek jak twierdza wokół rekiny i orki a w sercu duma i wiedza żegluj że żeglarzu całą nockę po morzu mapy bitowe się mienią na skinienie Bogów buziaki panny stokrotki łaszczcie się do słońca Egida to wasz najlepszy obrońca!1 punkt
-
@Pan Ropuch Pewnie, tak, szkoda, że wraz z nim odchodzi w zapomnienie kilka innych rzeczy, czy jest to proces naturalny? Nie wiem. Zresztą, nie da się wykluczyć, że odejdziemy w zapomnienie tak po prostu, zanim narodzi się człowiek cyfrowy w pełni. Dziękuję za komentarz. @MIROSŁAW C. @Dag @fregamo @iwonaroma Dziękuję wszystkim. Pozdrawiam.1 punkt
-
1 punkt
-
Czy to nam się podoba czy nie - analogowy człowiek odchodzi w zapomnienie, jak mawiał świętej pamięci S. Lem możemy się buntować, nie zgadzać, ale tej machiny postępu nie da się zatrzymać jest to proces całkowicie naturalny. Pan Ropuch1 punkt
-
A Musk chce nam jeszcze chipy do głów wsadzić... oj, będzie się działo. Wolna wola może stać się całkowitą fikcją, nawet powiesić się nie będzie można ;)1 punkt
-
nie całują się na pożegnanie w czasach zarazy czy zdołamy powrócić? podać sobie dłonie? przytulić?1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
amerykańscy naukowcy z Baltimore wynaleźli robota zmore pierze sprząta i gotuje śpiewa tańczy i maluje molestuje on ciotkę Leonore.1 punkt
-
1 punkt
-
Każdy dotyk Każde słowo Wszystkie możliwe ślady Oznaki słabości Wszystkie rady Wspomnienia Czy to kiedyś się Skończy Brak odczucia tęsknoty Nikt nie będzie pamiętał Co to wszystko oznacza 23.08.20181 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Amerykańscy naukowcy z L.A chcieli zrobić z gówna klej nie klejący lecz śmierdzący najpierw smaruj potem wiej.1 punkt
-
Wiersz bardzo czytelny i w formie i w treści. Praca nie jest jeszcze taką złą kochanką... Pozdrawiam1 punkt
-
Co do treści - w zupełnosci się zgadzam. Deprasja pożera i pozbawia sił, a żyć czasem pozwala tylko troska o najbliższych. Forma jednak wymagałaby przemyślenia, bo tekst za bardzo brzmi jak proza rozbita na wersy. Pozdrawiam1 punkt
-
graphics CC0 (erotyk proporcjonalny) ciało masz posąg, a brwi metaliczne zerkam przez szpary szyfrów cielesności kiedy wiruje wino ekstatyczne przez żyły skały i czerwone krosty cała al dente, uda na półtwardo spojona ze mną przez kielich i nity po długiej szyi czyta Leonardo czasem daleko, a za chwilę bliżej badam proporcje, człek ja witruwiański Homo quadratus nad lustrzanym pismem, migoczą diody, pończochy i paski pytasz czy wiersz mój zapachów twych piżmem — *wiersz w charakterze żartobliwym.1 punkt
-
1 punkt
-
Nie Ty jedna masz taki problemmm... Gary Sykaciow tez... Ale jakos nie wyglada zeby bardzo ucierpial z tego powodu... Raduj sie! Gary Sykaciow - Pokocaj mnie!1 punkt
-
1 punkt
-
Dziękuję i jestem poruszony, bo bycie inspiracją jest dla autora dużą gratyfikacją. Widzę prawdziwie pogłębione refleksje które niegdyś zawarłem w moim prostym, walentynkowym wierszyku. Wydaje mi się, że oba wywodzą się z autopsji i dlatego są prawdziwe, a prawda jednak jest w sztuce najważniejsza. Napisałeś piękny, przejmujący tekst, ubrany w czystą, sonatową formę, adresowaną do emocji wielu, którzy się zetknęli z samotnością i odrzuceniem, ale także tych, którym to na ich szczęście nie było dane, a może teraz dostrzegą, że takich, jest wielu dookoła. Szczerze gratuluję i pozdrawiam. M.1 punkt
-
Mamy lilie w polu maki Antek czai się za krzakiem Rycho plażę lornetuje I chce pstryknąć parę ujęć A Marianna się rozkłada Na piaseczku lecz nie naga Nic nie pokazała słońcu A akrostych już się skończył pozdrawiam1 punkt
-
1 punkt
-
najpierw cię muskam. delikatnie. dotykając twojej wrażliwości. z namaszczeniem głaszczę sprawdzając jędrność skóry. lubię twoją twardość i zapach. a potem... wiesz, potem cię biorę do ust i wsysam wargi w sam środek tej niebiańskiej czerwoności. bawię się twoim ogonkiem. czasami. każdy kęs ciebie smakuje mi tak, jakbym próbowała cię po raz pierwszy w życiu. lubię, gdy rozpływają się w mojej buzi twoje cudowne soki. mogłabym wykąpać się w tobie, gdyby było cię dużo. pieszczę swoje podniebienie tobą, bo smakujesz mi najlepiej. zawsze chcę smakować twoją słodycz. tylko ciebie pragnę. najbardziej. wiesz przecież, jak bardzo lubię smakować jabłka.0 punktów
-
0 punktów
-
"Uwierzysz choćbyś wierzył w niewiarę.Niewiara,jest jak wiara na miarę." (Raz Dwa Trzy) :)0 punktów
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00
-
Ostatnio dodane
-
Popularne aktualnie
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne