Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Milena

Użytkownicy
  • Postów

    44
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Milena

  1. Milena

    Biała flaga

    niedługo będzie burza ciężar ciała spadnie z nieba by sprowadzić mnie na ziemię ciemne chmury strachu nadeszły znienacka szeptem każąc czekać a jeszcze przed chwilą łagodne promienie mówiły mi że jest tak jak być powinno od wielu godzin coś wisi w powietrzu choć właściwie od niedawna teraz sobie przypominam pogoda bardzo przyjemna chociaż zapomniałem czasu słońce jest czasem zanosi się na burzę chyba wiedziałem już wcześniej albo będę wiedział później powietrze gęstsze ode mnie duszę się choć właściwie nie tak bardzo ze snu o burzy w nowym śnie się budzę a przecież nie sypiam moim snom się przygląda milcząca twarz słońca już nie tak łagodna słońce oślepia i pali cienką skórę słońce śmieje się z pogardą słońce wie wszystko gęste lasy kuszą cieniem to pułapka drzewa też wiedzą rozglądam się i mówię przecież to tylko drzewa i prawie sobie wierzę w gęstym powietrzu jak w ruchomych piaskach powoli się zatapiam fałszywe uśmiechy wymieniamy ze słońcem udając że nie widzimy modlę się by spadło już z nieba i wbiło mnie w ziemię niedługo będzie burza gniewnym gromem do ucha krzyknie pora wstać
  2. Patrzeć w ścianę Aż stanie się czymś więcej Mózg wypływa ścieżkami Jutro posprzątam Zamknięte powieki otwierają się same Mrugają nie wiadomo do kogo Napięte mięśnie wciąż gotowe Ale czy do biegu Śnieżne płatki szybkich myśli Topnieją zanim na nie spojrzę Temat rodzi nowy temat Wątek zjada stary wątek Słowa się we mnie nie mieszczą Żywym ogniem palą trzewia Słowami większymi od poprzednich Opluwam wszystko jedno kogo Rwąca rzeka wypłukuje Zbędne i niezbędne Zostaje No właśnie co Na sen Nie tracę czasu By móc dłużej
  3. Milena

    Barbarzynka

    Skaczę przez ognisko Jak małe dziecko I trochę kobieta Już nie ma na co czekać Tańczę dziko póki śmiech W płacz się nie przerodzi Tańczą drzewa wokół Porywają w wir obłędu Czuję Jestem ziemią Myślą że mnie posiedli Chwytając uśmiechy Gorące oddechy Ukradkiem wypatrują Czy płonę już Na własnym stosie A ja przed ogniem tańczę Do ognia się uśmiecham Jestem ogniem Do ognia należę Jestem niczyja Oby taniec nigdy się nie skończył Oby drzewa wciąż mnie w tańcu niosły Byle o korzeń się nie potknąć Byle nie przepaść wśród płomieni
  4. Tak bardzo bałem się burzy, Schowany w czterech ścianach I w sobie głęboko, Że nie zauważyłem. Drżąc o każde słowo, By jej nie podrażnić, Zasłaniałem oczy przed blaskiem grzmotów, Zastygły w rozedrganiu. A na dworze już dawno jest pogoda. Słońce jak nigdy łagodne, Tylko słońce; Nie potrzebuję nawet parasola. Dawniej jedynie on Z punktu do punktu Pozwalał istnieć. Śmieją się kwiaty w ogrodzie. Nie złamane wiatrem, Rozkwitły w mym zapomnieniu. A jednak. Tak bardzo bałem się burzy, Że przetrwałem.
  5. @iwonaroma Krótko i na temat:)
  6. Milena

    Pora

    @Daniel Głowacki Piękny wiersz, świetny klimat! Tylko statni wers brzmi przydlugawo.
  7. Milena

    ...

    kładę się zamykam powieki latam w głowie wystarczy jak pięknie musi być za wysokimi murami z otwartymi oczami sufit się obniża zaraz spadnie mi na głowę zaciskam powieki wokół łóżka rozżarzone węgle przeczuwam coś dziwnego oplata ciasno szyję żadnych gwałtownych ruchów chcę wyjść choćby teraz ale boję się zachłysnąć powietrzem
  8. Milena

    ...

    Budziłem się każdego ranka, aby odsłonić okna i wpuścić jak najwięcej słońca. Potem wychodziłem z siebie, zamykając drzwi na wszystkie spusty i szedłem odganiać chmury. Byli tam też ludzie. Uśmiechali się. Nikt nie musiał niczego rozumieć. Nie było początku ani końca. Pewnego razu słońce zapomniało wstać razem ze mną. Kiedy się obudziłem, było ciemno i nie wiedziałem, po co mam odsłaniać okna. Czułem się winny, że nocne godziny przeciekają między palcami, ale nie wiedziałem dlaczego. Przecież nic nie muszę. Kiedy wzeszło słońce, nadal pytałem siebie "Po co?". Teraz chmury za oknem są moimi przyjaciółmi.
  9. Milena

    Kobiecość

    @~Marianna_ dokładnie:)
  10. @Sylwester_Lasota Bardzo podoba mi się pomysł, jak i cały wiersz. Chyba można poprawić "szansy" na "szanse"
  11. Milena

    Kobiecość

    @Marta Fatyga Dzięki, bardzo słuszna uwaga. Pozdrawiam
  12. Milena

    Kobiecość

    @dmnkgl Kobieta, ale uznałam że brzmi to zrozumiale:)
  13. Milena

    Kobiecość

    Wichura tak silna, Że wyrywa drzewa. Ona stoi w zamieci, Wiatr włosów nie rozwiewa. Nie mruga powiekami, Przed cierpieniem się nie chowa. Nawet gdy śni, Zawsze jest gotowa. Nie czeka jej dobre słowo Ani opiekuńcze ramię. Czy krucha kra nadziei Pod nią się załamie? Istota szuka wyjścia, A ona się uśmiecha. Zostanie tu do końca, Już zawsze będzie czekać.
  14. Milena

    ***

    @[email protected] Coś w tym rodzaju:) Pozdrawiam
  15. Milena

    ***

    Gdy życie w harmonii Przyjemnie się toczy, Tracę grunt pod nogami. To ból otwiera oczy. Od zawsze tkwi w mej głowie Zamysł może dziwny: Przez udrękę ciała Odkupię wszelkie krzywdy. Płaczę tylko na zewnątrz, Bo ból zwiastuje koniec: Cierpię, więc kiedyś Będę mógł odejść. Do życia wiecznego Prowadzą me pragnienia. Nie osiągnie szczęścia ten, Kto nie zaznał cierpienia. Byle nie żyć tym co w głowie I zabić nadzieję. Stąpać wreszcie po ziemi; Cierpię, więc istnieję.
  16. Milena

    Odchodząc II

    już nigdy nie przyśni mi się że spadam ze stromego wzgórza albo latam we mgle nigdzie już się nie spóźnię kwiaty będą tylko kwiatami znikną pory roku cisza nigdy nie zamilknie
  17. Milena

    Odchodząc

    śniła mi się burza łagodniejsza niż zwykle i ogień który prawie nie parzy śnił mi się koniec świata nie do końca prawdziwy i wszystkie duchy nie bałem się wiedziałem że nic więcej mi się nie przyśni
  18. Milena

    Nienawiść

    za horyzontem tylko czerń gdy zamknę oczy jaskrawy ogień prowadzi mnie za rękę przez ciasny korytarz nie mogę zobaczyć dokąd krótkie chwile jasnowidzenia zamykam ciaśniej powieki chodzę w kółko i odpadam po kawałku ale tego nigdy się nie dowiem
  19. Milena

    Trzęsienie ziemi

    cisza podziemne miasto duchów zostanę bo na górze nikogo nie rozpoznam nawykłe do ciemności oczy już nie zniosą słońca
  20. Milena

    ...

    Czekam, aż przyjdzie wiosna i roztopi lód na zastygłych dłoniach. Sny zakwitną, wychodząc na powierzchnię. Uczucia przebiją warstwę śniegu. Ptaki będą śpiewać tylko dla mnie. Nadzieja ogrzeje mnie swoimi promieniami, nie będę już musiał się chować. Nikt nie skruszy sopli dawnych nadziei, stopnieją same. Wszystkie stworzenia wyjdą, aby mnie powitać. Będę bardzo duży, ale nie wyniosły. Nie zmarnuję już ani chwili. Na razie trwam we śnie zimowym. Czasem tylko budzę się z krzykiem, bo śni mi się, że zgubiłem gdzieś zapałki i nie mogę podpalić mojej lalki. Potem uspokajam się, wiedząc, że to był tylko sen. Wtedy przypominam sobie, że zgubiłem kukłę. Znów budzę się z krzykiem. Nie zrobiłem żadnej kukły, tak mi się tylko śniło. Uspokajam się i znów zasypiam.
  21. Milena

    Czekać

    kobiecość stoi w zamieci nie mruga powiekami wiatr nie rozwiewa jej włosów nawet gdy śni zawsze jest gotowa nie załamie się pod nią krucha kra nadziei istota szuka wyjścia rozdziera od środka a ona się uśmiecha
  22. Milena

    Niekonieczne

    gdyby naturalne mogło stać się święte mógłbym napisać baśń ale to za slodkie twoje kości wgniatają się w moje przebijają codzienność oczu wypływają lekkim potokiem zmysłów nigdy nikt nie zatańczy z nami tańca szarańczy bo nie pozwolisz
  23. Milena

    ...

    sól na niebie ciasne powietrze i ja na krzyżu z gwiazd bezcielesny roztapiasz się w pościeli kruszysz się w palcach znikasz od spojrzenia jesteś zawierający a ja zawarta wypływam z Ciebie wąskim strumieniem mieszkam w Tobie przenikam przez ściany już nigdy nie znajdę innego domu
  24. Milena

    ...

    dzikość realniejsza od cnoty zabrała wszystkie kolory świat na chwilę stał się prawdą i rozsypał się w proch wina zabrała światło i powietrze teraz mój głaz będzie moim bogiem i nie umrę nigdy i nigdy nie będę żył
×
×
  • Dodaj nową pozycję...