Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 15.05.2020 uwzględniając wszystkie działy

  1. tylu ostatnio zwiewnych ikarów wypada z okien wypada z barów szybkiej obsługi gdzie więzi płytkie i z puszki dania a stres dosala senne poranki tylu marzeniem żyje o niebie i szuka sensu w drobnej potrzebie bo choć sił nie ma na dalszą drogę kusi ich stanie w jasnej futrynie i lot ku słońcu to marzyciele osamotnieni walczą o oddech w większej przestrzeni tak nieodporni na mroki nocy potrzebowali wcześniej pomocy zgubieni w tłumie teraz są w drodze *Pamięci Pana, który wczoraj z 6. pietra na Bemowie ruszył w swoją podróż
    11 punktów
  2. Z dedykacją dla @Marek.zak1, po przeczytaniu wiersza Nie dla wszystkich ten dzień. Modlitwa samotnika Ach, jakże dzisiaj łatwo mieć nieśmiałe serce I ludzi doskonałych ułomnością bawić, Rujnując nieświadomie swój wrażliwy azyl, By czystej naiwności stać się ufnym jeńcem. Ach, jakże dzisiaj trudno zostać czyimś szczęściem, W tym świecie perfekcyjnym, bez usterki, skazy, Gdzie w końcu mówisz dosyć i przestajesz marzyć, Choć skryte w snach pragnienie trzyma cię za rękę. Gdy widzę przeznaczenie w zapłakanych oczach, Patrzące na mnie w lustrze, spod obydwu powiek, To wciąż się zastanawiam czy potrafię kochać, Czy może mam już duszę zbytnio skutą lodem. Doszczętnie przemarznięty po cichutku szlocham, Nie wierząc żeś tę miłość tak wymyślił, Boże. ---
    8 punktów
  3. gęste łzy rozbijają się o parkiet ramą złączeni jak skrzydła i wiatr przez takty wiedzione jedwabne fale muskając brzegi wypełniają kadr płyną niczym gwiazdy po oceanie śladami nut aż do blasku poranka póki orkiestra grać nie przestanie gorzką melodie ostatniego walca
    6 punktów
  4. Południe krwawi pod wiatr, na dziedzińcu ktoś złożył wieniec z umarłych kwiatów. Za popiół i pamięć, niech drży na skrzydłach wędrownym ptakom. Już pora, by odleciały: bezpowrotnie, beznamiętnie, bezszelestnie rozdziobią światy. Ten nasz, skrupulatnie dobrany, na okoliczność spraw niecierpiących zwłoki. Ten ich, którego strzegą przed szaleństwem z wewnątrz, kiedy północ gaśnie w studni. Tylko patrzeć, czekać aż utonie, za nasze i z naszej winy, nasiąka, puchnie bladym półksiężycem. W tej ciszy po brzask zatańczą cienie, odwleką na chwilę czas niepogody. Bo przecież jutro... jutro nas już nie dotyczy.
    4 punkty
  5. podoba mi się to że niektórzy krzyczą bo świat potrzebuje krzyku gdyż sam jest milczący sama też uczę się jak otwierać usta testuję głośność kształty częstotliwość może kiedyś ja też krzyknę
    4 punkty
  6. (akrostych) Na maleńkiej, dzikiej plaży Emanuje w wodzie słońce. Nagle tu nam się przydaży Urokliwy dnia początek... Fale drżące przepływają, Aż - zbudzone - rozkwitają Rankiem świeże lile wodne. Palindrom; - Ma kilka raf? - U nenufara klikam.
    3 punkty
  7. graphics CC0 (erotyk proporcjonalny) ciało masz posąg, a brwi metaliczne zerkam przez szpary szyfrów cielesności kiedy wiruje wino ekstatyczne przez żyły skały i czerwone krosty cała al dente, uda na półtwardo spojona ze mną przez kielich i nity po długiej szyi czyta Leonardo czasem daleko, a za chwilę bliżej badam proporcje, człek ja witruwiański Homo quadratus nad lustrzanym pismem, migoczą diody, pończochy i paski pytasz czy wiersz mój zapachów twych piżmem — *wiersz w charakterze żartobliwym.
    3 punkty
  8. kroił chleb kroił całe lata grubym nożem na stole kroił szerokie miał pajdy i wąskie jak dnia horyzonty za oknem zaś okruszki rozdawał ptakom żeby mu w trakcie śpiewały nakładał na niego obrazy z obowiązków i doglądał czy nie jest ich może zbyt mało czy może się nie wysypują nie wypływają tak jak straty których zlizywać zabroniono kiedy już skończył to zasiadał i jadł z wielkim namaszczeniem każdy kęs dokładnie żując by rozpływał się na podniebieniu zmieszany śliną sunąc w głąb wnętrzności jego odżywiając w świeżym oglądzie sumienia organy wypełniały się jak półki wielkiej szafy po kraniec związku potrzeb i możliwości potem spokojnie odpoczywał w sytości swego istnienia
    3 punkty
  9. Twoje ciepło rozchyla pąki dni a obecność na nowo mnie zradza. Muśnięcie ust urzeczywistnia, magnetyzm dłoni odejmuje lat. Podnoszę powieki zatrute nim. Jeszcze w sercu szpilki - już nie rana. Każde dziś było jutrem dla niego, kochance pracy dusza sprzedana. Ciężki dzień. Ciężka ręka, ciężkie łzy. Ssał ze mnie jak ślepe kocięta martwą matkę, ale na wszystko jest kres.
    2 punkty
  10. jest maj bzy pachną poeta w masce pisze wniosek do zusu
    2 punkty
  11. Miłość powinna boleć Rozrywać duszę jękiem Wybuchać krzykiem doznań Wybudzać wszystkie lęki Miłość powinna kruszyć Każde kamienne serce Wzruszać szkaradnym obliczem Wyzbyć się prawa do resztek Miłość powinna leczyć Liczne upadłe dziewice Kochanków co narcyz ich bogiem A człowiek dodatkiem do życia Miłość powinna rozumieć Nie samym chlebem sycić Lecz co pokarmem potwora Jeno ból, skrucha i wina
    2 punkty
  12. Wydeptywanie ścieżki po pierwsze nie chodź obok mnie nikt nie może iść tak ze mną ja pierwszy źdźbła trawy łamię stopą po drugie tylko ja mogę tworzyć na podobieństwo każdej rzeczy którą widzisz i chcesz wyobrazić sobie po trzecie gdybyś jednak stworzył stałoby się to dla ciebie z radością nie zapomnę ukarać za to twoich dzieci po czwarte ulegaj moim kaprysom a pozwolę ci żyć w słodkiej nadziei że moja wdzięczność pozostanie wieczna po piąte chwal moim imieniem wszystko co może być dobre dla ciebie i nie oczekuj że odpowiem na twe wołanie po szóste co siódmy dzień jest mój po to byś nie zapomniał komu służysz oraz byś miał siłę pracować następne sześć po siódme masz prawo być dzieckiem matki i ojca pomocą w dniu codziennym nawet jeżeli kijem obiją twoje nerki i głowę po ósme dlaczego baranek skazany i po co ofiara z życia i krwi mi potrzebna nie pytaj nigdy skazańców ani ich skazujących po dziewiąte nie czyń tego o czym myślę póty ci nie pozwolę czynić w moim imieniu a nie ma w tym żadnego sensu prócz prokreacji po dziesiąte jeśli nie swoje odbierzesz to tak jak byś moje zabrał imię i boskość nie chcę byś bezkarny pozostał gdy już się stanie po jedenaste prawda jest wyobrażeniem jednak naprawdę można jej nie rozumieć gdy nie chcesz wierzyć w to co mogłem powiedzieć po dwunaste jednak gdybyś wątpił przeczytaj jeszcze raz
    2 punkty
  13. jakaż roślinochłonna i zielona przestrzeń zamknięta okręgiem nasyconej pszczoły czar pustynnej wizji drgające powietrze i ciepłe wieczory lecz na razie zbierasz na kwiecącej łące zioła odurzenia i myśli brzęczące zamyślona cieniem prześwietlona słońcem kradniesz kropki drzemiącej biedronce a trawy nie wstają tobą zachwycone odcisnęłaś w nich zapach szałwii i rumianku jak mgła płynie stęskniony powrotem bo mało było szalonych poranków cichych zmierzchów czasy srebrno-złote więc zostań i całuj przechodzące chwile przysiądź na maku stubarwnym motylem chabrem zabłękitnij osiądź pyłkiem mlecza i zostań choć trochę poczekaj obiecaj że poleżysz jeszcze na kwiecącej łące wsłuchując się ze mną w cykadowy koncert
    2 punkty
  14. ledwie wszedł do domu już gębę moczył wąsy z piany myślał że jest zabawny odór piwa i wody po goleniu krzyczysz to nie fair a wrzask w mojej głowie nie może znaleźć ujścia krwisty stek wyzwisk tłuczone szkło na odlew z otwartej mam tylko czternaście lat i jeszcze mało wiem o życiu znam tylko strach i zarwane noce nasłuchuję nie mogę cię obronić wybacz częstował mnie jabolem mówiąc tak smakuje życie nie miałaś mamo szczęścia do facetów
    2 punkty
  15. każdym uderzeniem serca wciąż woła o ciebie byś przysiadł obok i wsłuchał się w bicie płynące z jej wnętrza jak wymarłe marzenie które nadal pragnie by tchnąć w nie życie każde spojrzenie w pustkę przybiera twój kształt byś pamiętał że nie jesteś tylko wzorem przyszłość zawarta w jutrze ogrzeje jej świat tylko potrzebuje tlenu co podsyci ogień każdy uśmiech na twarzy potrzebuje odzewu by się w nim schronić przed obcym spojrzeniem i wciąż wiele razy osłonisz je bez celu by czuła że nigdy jej nie zawiedziesz każda jej łza oczyszcza winy byś staną przed nią z podniesioną głową bo wie że inaczej nie będziesz szczęśliwy jeżeli nie będziesz czuł że stoi obok bo może właśnie tylko tak jesteś w stanie ją ocalić przywracając dawno zmatowiały blask który wydobywa głęboko z krtani jako przywrócenie myśli stworzonej w snach wypełniając ostatnie życzenie tego który wyśnił jak ocalić jej świat i przypadkowo ocalił sam siebie
    2 punkty
  16. Jutro sprzedam ostatnie marzenie na portalu życiowych porażek czy za późno - niestety nie wiem dość tych wrażeń spalę zdjęcia maile skasuję a wieczorem się spiję jak świnia znów uczucie przegra z rozumem kac przeminie i nie będę płakał po nocach niemożliwe że była prawdziwa w nowy etap zmęczony wkroczę żegnaj miła chciałbym szybko o tobie zapomnieć może w końcu coś mi się uda lecz motyle wciąż w brzuchu krążą będzie trudno
    2 punkty
  17. Poczekaj do rana, gdy słońce zaświeci, Nie rób tego teraz. Zły nastrój odleci. To, co cię niszczy i tak bardzo dołuje, Zniknie w blasku słońca. Nie, nie pożałujesz. Nie rób tego w nocy. Poczekaj do rana, Wiem, że jesteś smutna, nawet załamana. Dotrwaj choć do rana. Jutro wszystko zmieni, Bądź silna. Nie odchodź do krainy cieni. Po samobójczej próbie dwudziestoletniej córki moich przyjaciół. Odratowano ja.
    1 punkt
  18. Królowa pokrzywa mało się odzywa Marny jest los tego kto ja dziś przezywa Nie lubią jej chłopcy, nie lubią dziewczynki Co z tego ze parzy ? …. jak ma witaminki Lecz smutno jej samej ,każdy się odsuwa Samotność tak bardzo serce jej zatruwa…. Wiesiołek wesołek szepnął jej na uszko Nie martw się wyleczę dziś Twoje serduszko Nagle pac .. cos z góry okrągłego leci Pierwszy, drugi, uwaga !!! Leci już rzep trzeci Chowaj się , uciekaj – to bombardowanie Odczep się od nas natrętny łopianie My chcemy sobie spokojnie posiedzieć No.. dobrze, to dajcie mi się wypowiedzieć Oprócz moich rzepów, których nie lubicie Ja również wam mogę uprzyjemnić życie Wyleczę z infekcji, organizm odtruję A jak bola stawy, to je poratuję Czasem lepszy jestem od antybiotyków A mój korzeń pomoże w leczeniu cukrzyków Tu żywokost się włączył … A propo’s korzenia ………… Czemu mego istnienia tu się nie wymienia ? Gdy złamania kości, osteoporoza Gdy boli kręgosłup, bo trawi skolioza Wtedy pamiętacie o moim istnieniu I zamkniętych lekach w długim mym korzeniu Czy mogę dołączyć do Waszego grona Być może, lecz sprawa jest bardziej złożona Ty swymi rzepami atmosferę psujesz i do towarzystwa wcale nie pasujesz Cykoria podróżnik rzekł głosem dziecięcia, Ktoś mnie potrzebuje ?– jam dobry na wzdęcia Tu skrzyp się odezwał , i nie wiedzieć czemu, zaczął nam zachwalać właściwości krzemu Potem jeszcze mówił, by zawołać tatę, bo ma świetny sposób na jego prostatę Nieśmiały rumianek płatki swe rozłożył, delikatną główkę na skrzypie położył Wycisz się kochanie ja cię uspokoję , wspaniałą herbatką nerwy twe ukoję Zasmucony wrotycz dziurawca się pyta Czemuś taki śliczny ?...Gdy ja już przekwitam…. Zdradzę tajemnicę pókim żywy jeszcze Mam asa w rękawie, mnie się boją kleszcze A dziurawiec zamilkł , ….przepraszam nie chciałem…. Też mam tajemnicę, I nie powiedziałem … Wiem czemu tak więdniesz, powiem o co chodzi Gdy ze mną przebywasz słoneczko ci szkodzi Tu krwawnik się wtrącił , czemuś tak skonany Pokaż co cię boli, wyleczę twe rany…. Tych małych lekarzy jest na świecie bez liku A wszystkie z wierszyka są w mym wazoniku
    1 punkt
  19. zebrali się razu jednego nikt i nikomu wcale nie po kryjomu oficjalnie na picie dołączył i zaczął polewać wódkę nikogo pustka przechodząc korytarzem tuż obok zajrzała ukradkiem z ukosa prychnęła tylko choć nie wściubi tutaj i nosa dym papierosa gęstniał lewitujące smugi w świetle żyrandola znaczy się próżnia i jaka zadowolona niesłyszalna niezauważona - tak już ma trwaliby tak z ciszą i z bezwładem bezwzględnie ot taka błahostka gdyby nie niepokój wpadł nagle uchylonym oknem z nicpanem jak prawdziwy klinczu nicpoń żarł w nicości pata kanapkę wreszcie i ona czarnuszka bez maseczki i fartuszka chwilę popatrzyła oczy wybałuszyła usiadła zamiast na krześle na mostku z żeber szepnęła do uszka - cóż za wspaniała domówka!
    1 punkt
  20. spowiadam się Adamowi i Ewie oraz wam nieziszczalni że bardzo zgrzeszyłem myślą mową uczynkiem i zaniedbaniem (względem ludzkości) moja wina moja wina moja bardzo wielka wina przeto błagam Najświętszą Nierządnicę (nie zawsze dziewicę) oraz wszystkich słabych chorych cierpiących i mających nadzieję o łaskę Niezapomnienia zmiłujcie się nad swoimi bogami wybaczcie bezludzkość odpuście grzechy doprowadzając do życia wiecznie wymyślonego a men a women
    1 punkt
  21. @Moondog91 Hahaha ???, przecież Ci pisałam, że nie jestem smutasem ?.
    1 punkt
  22. Każdy kiedyś przegrywa, tylko nie wszyscy się przyznają. Niektórzy umieją porażkę przekuć w sukces. Inni wbrew faktom udają, że porażka była sukcesem. Jeszcze inni ukrywają ją starannie, żeby nikt się nie domyślił.
    1 punkt
  23. Gdy życie gaśnie, zapalmy nadzieję Gromy czarne padają, jak znaki dni Słońce krwią płacze ponad dachami A kruki wirują w tańcu apokaliptycznym Rozbijając się o chodnik, jak granaty To koniec! Piszą w gazetach - To koniec! Dziwki, sprzedały gumki, ginąc na syfilis Banki najadły się dolarami bez wartości A władza przenosi interes do otchłani To koniec! A koniec to dobry początek! Budowałeś życie z cegieł piękna miłości ? A wiara żyła w oknie, jak refleks świecy? To wiedz, że życie zaczyna się po śmierci! Początek! To dom w obłokach nadziei Płynąca barka po soku z czystych róż Dom, to ogień spokojny i anioł u boku Byś wierzył, że warto być człowiekiem! Autor: Dawid Rzeszutek
    1 punkt
  24. niespokojny ułamku niespokojna dusza chcesz na ziemię do ludzi muszę znaleźć kobietę matkę która ciebie urodzi ona będzie kochać dziecko pieścić tam jest taki przywilej niewieści później poznasz krótkie bycie misz - masz radość i ból ludzie mówią że to piękne życie kiedy się nacieszysz tym ziemskim padołem wyślę zaproszenie w postaci jasnego anioła przybędziesz znowu na znajome niwy za poświęcenie i wytrwałość słodka spotka ciebie nagroda dołączysz do zbioru czystej świadomości
    1 punkt
  25. Uwielbiam wiersze o miłości, niespełnieniu czy marzeniach. Kupiłeś mnie tym utworem od razu. Tęsknię do takich utworów, tak naprawdę.
    1 punkt
  26. w tym wierszu znalazłem dużą część siebie już tak chyba mają romantyczni idealiści pozdrawiam
    1 punkt
  27. nie odstawiaj starości na bocznice dlatego że tak wygodniej częstuj uśmiechem nie skazuj jej na samotność była ci bliska cieszyła dobrem lubiłeś jej zapach budowała lepsze jutro gdy ci wychodziło cieszyła się a gdy nie udawało i smutno było ci była obok nie odstawiaj jej niech cieszą ją kolejne noce i dni
    1 punkt
  28. @Tomasz Kucina Wiersz można napisać krócej prości ale to przecież Twój wiersz. Lubisz czytelnika prowadzić poprzez meandry knieje labirynty . Używasz ciekawych rekwizytów aby zmusić czytelnika do poszukiwań i to jest oryginalny sposób tworzenie u ciebie. PozdrawiaM.
    1 punkt
  29. graphics CC0 w Pasadenie parada róż tam Gell-Mann wynalazł kwarki? muzyka Kalifornii to fermion z ładunkiem kolorowym w hotelu Green latynoski ustawiają się w oknach gdy plastikowe smoki na ulicach puszczają parę z nozdrzy – kowboje wywijają grubymi lassami Kalifornia wita Nowy Rok! orkiestry dęte. królowa róż o śniadej karnacji – na platformie w sukni śnieżnobiałej pozdrawia swoje księżniczki cheerleaderki w mini kieckach podrzucają do góry biało-niebieskie flagi w rytmicznym transie prezentują błyszczące kostiumy wydatnym biustem potrząsając na carpet-decor'owym dywanie ulica nagle staje się różana i aromatyczna choć życie w sfermentowanym promieniu słońca osiada na szybach limuzyn i witryn podświetlonych z zainstalowanych maxlight-spotów orkiestra dęta przybrana w marokańskie oleandry w białych beretach i czerwonych kubrakach dmie uroczyście w posrebrzane waltornie pasadeńskie Bush Gardens dziś nie w cienistym deszczu droczy się – z różą wszechobecnych anomalii gdzieś dalej peruwiańskie heliotropy – przybrane w zorze fenickiej purpury – więdną z zazdrości jak pompon mażoretki w gablotce --
    1 punkt
  30. A już nie pamiętam ;P Nie chcę rozdmuchiwać tematu, kto co i o czym, pisał pod tym tekstem - już zapomniałem. Administrator zaprowadził ład i porządek w komentarzach, moich też, jestem z tego powodu zadowolony. I jest miło i wreszcie bez hejtu. Dzięki za dobre słowo, ale nie chwal mnie, wstydliwy jestem, hejt mnie drażni, lecz to: "crème de la crème" to strzał w stopę ;D (powiedzmy dla popytu na kolejne moje teksty). Pozdrawiam Panie Ropuchu, Przemku.
    1 punkt
  31. @beta_b http://wiersze.kobieta.pl/wiersze/to-my-510766 Betko rozumiem kontekst inny, ale problem jest i to niezmiernie niedoceniany. A to co jest wśród młodzieży jest zatrważające. Pozdrawiam w ciszy.
    1 punkt
  32. Szczwane szpony przeznaczenia,wytrych wątłej wyobraźni,i ułuda, mrok istnienia,żywot marny w mętnej jaźni.Choć na co dzień wzrok wytworny,blaskiem przepełnione lica,niczym kucyk - taki polnyw zieloności życia kicasz.Czy ten dukt to jest donikąd?Na krawędzi krok w konwulsji,dychotomii swąd, lecz skąd,chęć do życia budzi puls ci?
    1 punkt
  33. @Jacek_Suchowicz Jacku, chyba źle mnie zrozumiałeś. W zasadzie nie wiem, jak zareagować na Twój wierszowany komentarz, bo czuję, że mnie osadziłeś w PL-ce. Nie chcę się tłumaczyć. W Warszawie, w ostatnim czasie często czytam o skokach z wieżowców. Samotność, stres, zamknięcie z korony, brak więzi, zmęczenie, depresja, stany lękowe/choroby psychiczne itp. Lawina przypadków - obstawiam, że z czasem ktoś zrobi reportaż o tym, bo że korona wpływa masowo na psychikę to wiemy. Państwo nawet finansuje i reklamuje telepomoc psychologiczną Zapisałam myśl po porannej, kolejnej informacji o samobójczym skoku. Nie wiem czy wiersz dobry czy zły, nie mam aspiracji. To tylko zapis. I nie szukam oryginalności. Po co? bb @Domanski Programem naszej sztuki jest proletariacki onanizm. (A czysta wódka ani honoru ani munduru nie plami). Za mało się znam na urodzie, sztuce i alkoholu aby zrezygnować z prostego pisania. Dziękuję za obecność. bb
    1 punkt
  34. @Tomasz Kucina Oj nie! przegapilem szansę na małą bitkę na portalu, a nie bez przyczyny mój śluz jest nieprzyjemny i jadowity tak, że nawet wąż po mnie połknięciu zwraca z poworotem nienaruszonego ;) Ciekawość kazałaby zapytać, któż to znowu się tak wygłupił, ale na szczęście zdecydowanie większe jej pokłady dotyczą wiersza Tomka. Wiersz jak zwykle trzyma poziom w kategorii Crème de la crème. Pan Ropuch
    1 punkt
  35. Rozpiera mnie Czerwień Wędrująca od jednego Odcienia w inny Nie przestaje nawet, gdy się Oddalam Czuję, że Umieram Gdy nagle zamienia się w Biel Pełną pustki i Przerażenia W końcu dochodzi do Atramentu I odchodzi wśród Sadzy 23.08.2018
    1 punkt
  36. Najlepszy lek od depresji to jest praca
    1 punkt
  37. Kozienicki Dom Kultury im. B. Klimczuka serdecznie zaprasza do udziału w ogólnopolskim konkursie literackim adresowanym do młodzieży i dorosłych. Konkurs organizowany jest nieprzerwanie od wielu lat i cieszy się niesłabnącym zainteresowaniem. Zgłoszenia przyjmujemy do 26 czerwca 2020 roku włącznie, natomiast wyniki zostaną ogłoszone 30 października 2020 roku. Kategorie konkursowe to wiersz i krótkie opowiadanie, tematyka dowolna. Szczegółowe informacje zawarte są na naszej stronie www.dkkozienice.pl, link https://www.dkkozienice.pl/?id=9555. Czekamy na Państwa zgłoszenia.
    1 punkt
  38. Usiąść na krześle nad ostatnią symfonią przed pełnym oknem wygorzałej muzyki, Zatańczyć nad tłem z ludźmi, gdy płoną jak każde uszy głodne słów, godne liryki kiedy wszystko jest smutną mową a w życiu brakuje prawdziwych... dlatego nie jestem tobą a będę nigdy.
    1 punkt
  39. Lata temu słyszałam, że w jakiejś kulturze (chyba skośnej) są specjalne budynki do których udają się ludzie celem wykrzyczenia, tak z całej siły, tego co im się nazbierało :) Jakby co zawsze można sobie pokrzyczeć na polu (co mi się zdarzyło raz wypróbować) polecam :) I już nie będzie trzeba się czaić na okazję. Pozdrawiam :)
    1 punkt
  40. Podoba mi się bardzo bo: z dystansem i humorem na ważne tematy, tezy są wypowiadane w lekki sposób, dobrze się czyta, autor pisze nie o sobie, co dobrze o nim świadczy. Tak osobiście bym sprowadził to do 10 tez, ale 12 nie przeszkadza. Pozdrawiam i gratuluję. Też uważam, że warsztat to zbytnia skromność.
    1 punkt
  41. Ważne, że kochasz słowa i jesteś w jakimś tam zakresie bliski klasykom - jak stoi w konkluzji tego mojego tekstu, bo teksty twoje oscylują kierunku klasyki słowa. Właśnie po twoim komentarzu i teraz zmieniłem czcionkę w tym wierszu. Tekst jota w jotę ten sam. Pozdrawiam, ale coś ciebie mało widuję - tutaj? Wrzuciłem jeden nowy wiersz, ale nie wróciłem w pełnym rynsztunku z publikacjami, będę zaglądał, ale oszczędniej się udzielał, nie tylko internetem człowiek żyje ;)
    1 punkt
  42. Niebo upada jak ptak W kłębowisku chmur ptak się dusi Żywot jego oddycha krwią zatrutą Ponad głowami wiruje czarna śmierć Wiruje i spada, jak kukła bez Pana W chmurach gdzie śpią anioły dni W obłoku tuż obok ramienia Boga Z czarnych piór sypie się grzech i zatruta nim wszem płynie krew W obłokach nie słychać śmiechu Wrzask krzywd przebija spokój Dziś czarna apokalipsy iskra lśni Ponad zgwałconych róż polami Gdzie więc zbudujecie dom nowy Gdy przystań najświętszą zniszczą? I śmierć piekielna zacznie pokosy A walkirie triumfu tu nie wieszczą
    1 punkt
  43. @AOU Twój komentarz jest przyjemny dla tekstoklety. Skromność? Raczej świadomość hermetyczności i ułomności tekstów oraz mało popularnych tematów. Już kiedyś napisałem dlaczego Warsztat. Po zmianach na orgu tu lepiej się czuję. Pozdrawiam.
    1 punkt
  44. zapatrzony w pustkę śpię ale nie usnę przegryzam wargi wypluwając złość może to i słuszne odnajdywać w jutrze pominiętą barwę malującą noc przed oczami dno rozmywając tło wprowadza myśli w coraz głębszy oddech dym spowalnia głos by wyszeptał coś co mi się przyśni pozbawiony wspomnień tylko jedna rzecz dzieli mnie od ciebie tylko jeden krok postawiony przed siebie za krawędzią mrok co w nim znajdę nie wiem ale nie patrzę w stecz bo to już nie istnieje ostatnie życzenie ostatnie spojrzenie bym mógł spokojnie zanurzyć się w ciszy jedyne znaczenie stojąc na przeciw ciebie odnajdując prawdę wewnątrz twojej źrenicy może jedynie ona jest w stanie przekonać zbłąkanego we śnie że ma dla kogo żyć że noc jest gotowa zabłysnąć od nowa oświetlona szansą darowanych dni tylko jedna żecz dzieli mnie od ciebie tylko jeden krok postawiony przed siebie zbuduj prze demą most chwyć za obie dłonie i przeprowadź przez zło wprost na drugą stronę
    1 punkt
  45. Genialne!!! Dlaczego utwór jest w warsztacie? Nie zgadzam się! Jest doskonały! @Krzysztof_Kurc Czy to skromność nabyta, czy wrodzona? Uważam, że Twoje publikacje powiny być w Wierszach gotowych do pójścia w świat. Nie chowaj ich przed innymi, bo inni na tym tracą! Pozdrawiam!
    1 punkt
  46. każdy dzień wygląda tak samo trzy tabletki rano jedna druga trzecia niechęć do wstania spojrzenie na zdjęcie uśmiech powód by wstać udało się podnieść trzeba brać się do roboty myślę i wtedy albo się biorę albo nie zamykam się w ciemnym świecie gier i filmików gdzie wszyscy są szczęśliwi wywołują śmiech i wtedy nadchodzi znowu to zrobiłaś oni cię zostawią po co mieliby zadawać się z nierobem zabij się ale tego nie robię bo wiem że to tylko iluzja niczym wszystko inne wieczorem szczęście nadchodzi w słowach w wyobraźni byciu pośrednim miód na nieznośne serce mózg który zaczyna działać opornie ale próbuje dziękuję dobranoc próba snu jednak jest trudno nie zabłądzić w oceanie głośnych szybkich myśli wspomnień rozważań zapisuję słowa klucze na kartce przy łóżku quod me nutrit me destruit nie nie mogę ale wciąż tam jest tutaj zresztą też i nie zamierza odejść w końcu znikam wśród mar które mylą się z rzeczywistością i powtórka witam i żegnam 11.05.2020
    1 punkt
  47. Kiedy dobro i zło połączyły siły, ludzkość schodziła z drzew ukrzyżować świętych... Nad ranem świat obudził się do życia, Bóg w swym miłosierdziu nadal milczał.
    1 punkt
  48. Czelędż? Też chyba coś napiszę, bo mnie ój strzelił, jak dzisiaj podano dane o przekręcie na 5 mln za maseczki bez atestów. Szlag mnie trafia. Normalnie mną telepie. Szumo-winy.
    1 punkt
  49. @Waldemar_Talar_Talar Dziękuję za serduszko ? @MIROSŁAW C. Dziękuję za serce ? @MIROSŁAW C. Dziękuję za serce ? @beta_b Dzięki za serce ❤️ @Jacek_K Dziękuję za serducho ? @Marcin Krzysica Dziękuję za serduszko ? @CafeLatte bardzo dziękuję za serce ? @Tomasz Kucina Dziękuję za serduszko ?
    1 punkt
  50. @zuzia Myślę, że wiersze mają swoje trzy źródła: głowę , serce, powietrze. Twój, na pewno wypłynął z serca. Pozdrawiam.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...