Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 23.04.2020 uwzględniając wszystkie działy
-
Tak uparcie ogień smali, wyrysował obręb rzeki, światłocieniem się nie bawi - wszystko pali. Smutek wielki. Ciemnym kleksem zamalował wiosny kolor, życia pęki. Biebrza płacze, strużką wąską niesie pamięć, śmierć i męki. Co powiedzieć orłom w gnieździe czy cietrzewiom na gałęzi, że już nie ma domu w głuszy i że ogień dom im zwędził? Łosiom co rzec, że już nie ma? Jak nakarmić mają młode? Co powiedzieć wilkom w lesie, że... zawalił sprawę człowiek? .6 punktów
-
stała na stacji w gorącu piekielnym a ze mnie pot spływał czerwone poliki jak cegła rozgrzana - z pieca martenowskiego Dziewczyna po tak długich miesiącach po tak strasznej rozłące dyszałem sapałem w upale a domniemana Panna figlarnie wzrokiem za mną wodziła - z pierwszego wytłaczania Oliwa jakie oczy masz modre jakże usta gorące! aż tak zagięła na mnie parol że choćby i przyszło tysiąc wierszokletów i każdy napisałby o niej tysiąc epitetów - to nie drgnąłby! – tej żądzy Ciężar nagle – gwizd! nagle – świst! para – buch! nagi – brzuch! najpierw powoli – jak żółw ociężale ruszyła na mnie niby ospale szarpnęła za kołnierz i ciągnie z mozołem i kręci się wierci na krześle pod stołem i ciągle przyspiesza i coraz prędzej i dudni i stuka łomoce i pędzi …………………………………………………………………………………………………………………………. Ona Lubię kiedy omdlewa w objęciu Kiedy w lubieżnym zwisa przez ramię przegięciu Lubię to – i tę chwilę lubię, gdy koło mnie Wyczerpany, zmęczony leżysz nieprzytomnie - Tym razem zapłacę przelewem5 punktów
-
zapukała do drzwi mając diabła za skórą. otworzył wilk w owczej skórze. patrzyła jak dzielił skórę na niedźwiedziu. nie chciała tanio sprzedać swojej skóry. choć przez skórę czuła, że chciał jej skórę wygarbować. ścierpła jej skóra. w popłochu wyszła ze skóry. już nie wróciła.4 punkty
-
A gdy umarłem nie mogłem poruszać ciałem lecz nadal było moje Bałem się ognia lecz niczego nie czułem byłem w każdym prochu spozierałem z każdego pyłku który rozsypali nad drzewami jak chciałem Osiadłem na liściach jak mąka na dłoniach byłem nadal sobą choć ciała już nie miałem3 punkty
-
włóż maseczkę na mordeczkę nawet nie narzekaj aby wirus przez powietrze do płuc ci nie wleciał włóż maseczkę na mordeczkę proszę nie kombinuj jeden wydech – trwa chwileczkę ludziom krzywdę czyni włóż maseczkę na mordeczkę i więcej nie marudź denerwuje cię troszeczkę a zdrowie ocali włóż maseczkę na mordeczkę uczyń to z ochotą zdrowie ludzi jest cenniejsze niż srebro i złoto włóż maseczkę na mordeczkę całkiem nie na niby wiem że ciężko sobie westchniesz spróbuj być życzliwy3 punkty
-
Odłożyłem na bok Koszyk naszych myśli, Dawno przeterminowanych Nie smakują już Tak jak kiedyś Słodyczą i goryczą, Bardziej za to truchłem Nie chce wdychać Dłużej tego zapachu, Który ciągle mami Więc ukryłem koszyk Z nikłą nadzieją, Że nie będę go szukał Pamiętasz jeszcze? Spożywaliśmy z niego wspólnie, A potem zostałem sam Żywiłem się długo Pleśnią i tęsknotą, O martwym posmaku Ale dziś już koniec, Nie ma koszyka, Smaku i zapachu, I Ciebie...3 punkty
-
Istotnie, bardzo ładnie i romantycznie, ale potknięcia rytmiczne nie dają mi spokoju. Pozwolisz, że wskażę, co mnie uwiera i zaproponuję swoje konstrukcje ? :) To, co zielone czy - wg edytora - "szmaragdowe" - to moje propozycje zastępcze:) Skreślenia mam nadzieję, że widać :) Oczywiście nie masz obowiązku wprowadzać moich widzimisiowych poprawek do swojego tekstu, to tylko pomocnicze graficzne zobrazowanie moich zastrzeżeń :))) Nie wszystko udało mi się w 100% urytmicznić powyżej, więc miej to na uwadze, plus oczywiście możesz wprowadzić swoje, inne modyfikacje nie posiłkując się w żaden sposób moim komentarzem, tak by zresztą było najlepiej :) Wracając jeszcze do wiersza - bardzo ujął mnie jego klimat, pełen zmysłowości, ale i lekkiej, francuskiej pikanterii. Podoba mi się głębia, jaką tu tworzysz, tekst sprawia wrażenie nasyconego, lepkiego i ciemnego jak miód spadziowy w piwnicy lub perfumy o ciężkich kamforowo-piżmowych bazach z głową sosny ukryte w ciemnej butelce gdzieś w starym, zapomnianym zakamarku. Uff, dobra, dobra, już kończę :) Pozdrawiam, D.3 punkty
-
Jak okiem sięgnąć Syberia, i czyta w niej ślepa źrenica, kosmicznym świdrem się wwierca w twardą jak kość statystykę. W wiecznej zmarzlinie pogrzebał miliony cyfr szpadel ze stali, co tylko śmierci tu zesłać, choć bardzo by chciał, nie potrafił, ni lekko stąpać po wodzie, lecz we krwi zwykł brodzić codziennie, nad wyraz sprawnie, swobodnie jak pióro lekkie, sumienne, co skrzypiąc o taflę rubryki cichutko posuwa się dalej -2 punkty
-
poszła na granice światów tam gdzie rude słońce wpada do czarnej dziury pociągając za sobą zdumienie starej kobiety latarnik już na nią czekał na dobre na niedobre i na litość boską2 punkty
-
Babie lato i świerszcze obiecał jej swe serce swoje włosy usta dłonie obiecał zaćmienie babie lato świerszcze jednak o tym zapomniał zostawił ją na lodzie po którego kruchości do dzisiaj błądzi2 punkty
-
Jakże brak mi wiosny w Paryżu, Słodki zapach wsuwa się w sen. Złoty kosmyk Matyldy pszenicą, Pomarańczą pachnie jej cień. Na próżno za poezją się błąkać, Na moście, czy rue Baudelaire. Matylda ma suknię w lawendzie, Zrzuca śmiało i mówi mi - Viens... Zanurzeni w aromat lawendy, We fioletach z pól Valensole, Mgłą zachodzą oczy namiętne, Pośród woni róż i Chabrole. Matylda jak śnieżny albatros, Lubieżnie wpatruje się w dal. Leży obok naga i wierna, Jak kochanka z Fleurs du mal. Pełne miodu półkule nade mną, Lekko, z wolna, kołysze się dzień. Kwiat jabłoni spada na ziemię, Ona śmieje się, szepcząc - Je t'aime. I umieram ponownie w jej włosach. Chwilę potem zapadam się w sen. Pachnie złoty kosmyk pszenicy, Gdy odchodzi, szepcząc - Adieu... YouTube - wersja dla leniuchów (wersja udźwiękowiona)2 punkty
-
3.mądra mina. i poważny ton to za mało. tak jak mycie rąk i wchodzenie pod stół wiosna wybuchnie lub lato, a może to i to. nie jestem gotowa, ale spokojnie ostrzę miecz. ................................ - całe kalpy buddów i misjonarzy, nie przejmuj się. wbij głęboko ostrze w łeb cicho siedź a skalp z czerepa zdejm " ... wiem, że nic nie wiesz i widzisz krwawą jatkę, krwawą łaźnię " -Faust-2 punkty
-
wczoraj byłem dziś jestem a jutro ...nie wiem coś zamiata może mnie nie zabierze... wczoraj byłem dziś jestem jutra ciut się boje kurza twarz lekko klnę... co po nocy będzie czy poczuje słońce wiatr ptasi śpiew tego nie wiem więc spróbuje zostać w dziś uciec przed jutrem dalej być2 punkty
-
2 punkty
-
@Ilona Rutkowska, @Allicja, @beta_b, @Natuskaa, @Marcin Krzysica, @Antosiek Szyszka, @Liryk Dziękuję ?2 punkty
-
Julianowi Tuwimowi i jego genialnej Lokomotywie. Najpierw powoli, po gładkiej jej skórze, głaskanie, muskanie, na dole, na górze. Ustami po twarzy, po włosach, po szyi, leciutko, cichutko jak odgłos motyli. Potem bo biuście, ramionach i brzuchu, gdy leży i pręży się niemal w bezruchu. Wciąż delikatnie, tak bardzo powoli, bo czas przecież żadnej nie gra już roli. A potem szybciej krew w ciele ich krąży, szybciej i szybciej. Na pewno więc zdąży. Ciała stykają się całkiem niedbale, lecz nie przypadkiem są razem już stale. Wreszcie złączeni. Ruchy gwałtowne są coraz szybsze. Całkiem stosowne do rosnącego wciąż podniecenia i połączenia znowu pragnienia. I szybciej i szybciej i czemu tak gna. Dwa ciała splecione, tak dziwna to gra. Są razem ze sobą i wciąż się kotłują, stykają i głaszczą, namiętnie całują, a ruchy przedziwne podobne wzajemnie, ja nigdy bez ciebie, ty nigdy beze mnie. Szaleństwo stykania, dotyku nirwana, miłości bezkresem zupełnie porwana. I nagle, jak wulkan zapłonął na szczycie oboje są razem w zupełnym niebycie. Coś nagle błysnęło, a oni złączeni kotłują się nadal, jak dzicy, szaleni. I po co i dokąd i dokąd ich gna, dwa ciała złączone, ta wspólna ich gra. Oboje są razem we wspólnym zachwycie, złączeni w miłości, silniejszej niż życie. I nagle oboje zastygli w niemocy, jak gdyby czekali wzajemnej pomocy. Bo wszystko się stało. Odwieczne marzenie i boskiej miłości szaleńcze spełnienie.1 punkt
-
Codziennie przybywa kamień Albo dwa Zniesiony z pola Poruszony Przez mocny wiatr Codziennie z piasku powstaje grunt Albo z dwóch ziaren Niesiony rzeką Wybrany Przez silny nurt Codziennie z źdźbła myśli Albo z niewidzialnej nici Niesiony duchem Tworzy się zew Nim życie pryśnie Jak ogień We mgle1 punkt
-
Wyścig cieni nagle kiedy prawda okazuje się być koniecznością zaczynają umierać ludzie niczemu winni tak na początku echa to proste pytania skąd dlaczego i gdzie ucichnie głos sprzeciwu po której stronie nikt nie odpowie w pustosłowia nie uwierzę też w obiecaną nieśmiertelność w której życie na zawołanie bądź panie mój powstaną wszyscy gdy ja mam pewność że nie powstanę ze swojej niewiary bo nie mam po co ostatecznie1 punkt
-
spoglądam w lewo spoglądam w prawo morze głów i ani jednego przytomnego spojrzenia 6G faluje mi do ucha strużki zer i jedynek wyciekają ze stygmatów tłum oblizuje się i wyciąga dłonie - jak możesz innym być niż my - udomowieni naturalnie karmieni z dziada pradziada bogobojni i śmiertelni1 punkt
-
Ile jeszcze potrzebuję Tyle już przyjęłam drobnych rozczarowań dużych rozczarowań abyś zszedł na ziemię byś do nieba poszybował w świecie bogów w naszym świecie nieśmiertelność nie ma końca śmiertelności masz bez końca a tęsknota jest zbyt ludzka a tęsknota taka ludzka wystawiłam pamięć wystawiłam pamięć na ołtarzu cudów na spichlerzu dobra pachnie bzami dobro pachnie bzem bez cudów odległość do nieba odległość do ciebie odmierzam upadkami odmierzam uniesieniem ............................... ............................. zmęczyła mnie nagroda zachwyca mnie nagroda gdybym zdjęła cię z cokołu gdybym postawiła cię na cokół byłbyś zwykły ale nie wiem byłbyś bogiem ale nie wiem czy zwyczajnie umiem kochać. czy jak bóg potrafię kochać. bb Aleksander Głowacki1 punkt
-
@Marek.zak1 Marek.zak1→Możesz nie uwierzyć, ale taka myśl mogła mnie napaść, w czasie pisania. Tzn... nie pamiętam którego z nas ? :))→Pozdrawiam:)1 punkt
-
@Tomasz Kucina Cisza tu jak makiem zasiał. Ludzie odzwyczaili się od pracy, nawet nie chcą słyszeć o korporacjach, biuro_landach i korpo_watahach, a szkoda bo wilczyca doskonale wie na ile sobie pozwolić może. A.G.1 punkt
-
każdy z nas rzeźbiarzem malarzem aktorem poetą własnego życia nic że dłuto krzywe pędzel byle jaki pióro nie pisze widowni brak każdy z nas jest sobą raz się boi a raz nie swojej roli która ma wiele bram za nimi różnie bywa jest uśmiech i łza każdy z nas jest tym kim jest - nie warto tego wstydzić się1 punkt
-
Pewien starosta zadał mistrzowi pytanie, - Co o związku króla i Barbary mój panie raczysz sądzić? - Jan spojrzał na niego z powagą. - Romanse i miłostki są na dworze plagą, ale król winien najprzód państwem się zajmować i jakowejś księżniczce w kościele ślubować. Wtedy sojusz takowy państwo mocnym czyni i to wiedzieć powinien od matki, mistrzyni w polityce. Król troszczy się o własne chucie, które zowie miłością, to ojczyzny psucie. Oby nasi wnukowie tego nie odczuli, jak dawni władcy państwo prywatą zepsuli. Jak wiemy to właśnie nieodpowiedzialne zachowanie Zygmunta miało wielki wpływ na dalsze losy Polski, gdyż oznaczał to praktyczny koniec dynastii i wszelkie z tym związane reperkusje dla Rzeczpospolitej.1 punkt
-
trudno napisać wiersz o miłości która nocą się włóczy zagląda tu zagląda tam gwiazdy podziwia jest na tak owa miłość choć czarna ma wiele wad lubi ją las ta miłość to nie kłam widziałem jak się uśmiecha dopowiadając proszę nie szukaj mnie idź spać ja muszę iść dalej by zobaczyć jak miło śpi świat1 punkt
-
Witaj - pokazują to w telewizji - serce boli - natura na to nie zasłużyła. Ale co zrobić - człowiek skrzywdził człowiek zapłaci kiedyś. Dużo miłego ci życzę.1 punkt
-
Zrobił mi pan dzień panie Aleksandrze, figlarnie wpasować Tuwima w perwersje. Przekomiczna trawestacja. Dziunia brana, czytam, "Podstolina" ;P1 punkt
-
powiem tak za dużo Tuwima Na bocznym torze już bucha żarem puszczając parę zagai temat aż wrze z gorąca cała w upale lokomotywa "Piękna Helena" elektrowozy jakieś szczeniaki swym pantografem się wywyższają lecz przy jej wdziękach nie byle jakich najmniejszej szansy nawet nie mają jest taki jeden czule urzeka mają przepiękny ten swój love tender sapie rytmicznie jadąc na torach to Ty 51 ją zdobędzie Pozdrawiam1 punkt
-
1 punkt
-
Jeśli kierowca jest sam, to nie musi zakładać maseczki. Musi ją mieć po wyjściu z auta. A propos absurdów: w sklepach przy wejściu są założone podajniki z płynem odkażającym, który wszyscy dotykają paluchami. Na co komu maseczka w takich okolicznościach? Najgorsze przed nami, bo czeka nas susza stulecia. Może to koniec świata, tylko jeszcze nie wiemy?1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Nie jesteśmy przyzwyczajeni do maseczek, tak jak Japończycy, więc noszenie nakrycia buzi w temperaturze +35 stC budzi nasz naturalny niepokój i sprzeciw. A podobno najgorsze przed nami. Najważniejsze, żebyśmy zachowali rozsądek i zimną krew w tym chaosie. Ludzie mogą przebywać bez maseczek na swoich działkach, ogrodach, gdzie przez siatkę rozmawiają z sąsiadami, a za furtką na baczność w maseczce? Wszyscy musimy sobie zdawać sprawę z odpowiedzialności, jaka na nas spoczywa, odpowiedzialności za nas samych, nasze rodziny i ludzi wokół. Przecież nie jesteśmy ani samobójcami, ani mordercami. Zdrowia! Zdrowia! Zdrowia!1 punkt
-
1 punkt
-
Fajne obydwa, z tym że jako mężczyzna dojrzały jestem za tekstem Beaty. W temacie pozwoliłem sobie też, ku chwale wielkiemu Julianowi, mieszkańcowi naszej okolicy:). W poprzednim miejscu mieszkałem 100 m od Jego willi.1 punkt
-
włóż maseczkę na mordeczkę i bądź jak miś panda nie dyskutuj ni troszeczkę bo Ci wlepią mandat da liegt der hund begraben Pozdrawiam1 punkt
-
Jedna, znana mistrzowi od dawna szlachcianka, zjawiła się u niego pewnego poranka. - Mistrzu, chcę mieć potomstwo, a nam nie wychodzi, chciałabym męża dziećmi wreszcie wynagrodzić, ale on do częstego nieskory kochania, jakie więc mogę jeszcze uczynić starania? - Udaj się do Zwolenia, tam jest medyk młody, niech cię zbada i może znajdzie te przeszkody, przez które przy nadziei ciągle być nie możesz, rób, co ci nakazuje i to ci pomoże. Słyszałem, że niejednej pomógł w takiej sprawie, a brzemienne zostały dzięki jego wprawie.1 punkt
-
@Marcin Krzysica Panie Marcinie nie mądrkujemy się tylko grzecznie nosimy jak w wierszu Pana Jacka. Nie wiem czy Szwedzi powinni być dumni ostatnie dwa dni ponad 170 śmierci na dzień, jak na 10 milionowy kraj to całkiem sporo. Ogólnie mają już prawie pięć razy więcej ofiar niż my co też powinno zastanawiać. Patrzmy na Czechów lepiej. A.G.1 punkt
-
@Rentier Cottard , otworzyłeś się pięknie w tym wierszu. Nie wiem, co napisać, podoba mi się, mimo odrazy, którą wywołuje. Tak sobie myślę, ile już takich koszyków wyrzuciłam...1 punkt
-
1 punkt
-
Jak gdybym miał zacząć Ci mówić kochana. O losie i smutku I swych zaniedbaniach. Czy życie trzymało by W ryzach swój sens. Gdy zgubisz go Ty To jakby ja też. Nie sztuka żyć strachem Wśród ulic i bzów. Jak dla mnie wystarczy Że jesteś tu. I gdyby ktoś krzyczał Jak nocy mrok. Nie widzę Cie nie chcę Nie jesteś stąd. Wiary więc nie łam swej wiary Choć Twoje łzy. Zapadły mi w pamięć A ja to Ty. Sensem pisania nie jest brak słów Lecz przerost miłości W tęsknocie wśród snów.1 punkt
-
1 punkt
-
@Father Punguenty Inny burmistrz spod Poznania z ogrodowym wężem gania podlewa rabatki na rabatkach kwiatki chociaż się na nogach słania.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Zgrabne, do zapamiętania. I podoba mi się starter: Im dalej (jako tytuł) zabawne. (ironia/zdziwienie dopełnione kropką w pierwszym wersie. dalekowzroczność Bardzo fajna dramaturgia początku, reszta nieco mi umyka (ale czasem mnie drażnią słowa, i coraz mniej czytam). bb1 punkt
-
gotowanie na ekranie później pranie i sprząta nie jazda z panem gdzieś do wioski której nigdy nie widziałem jestem zmęczony tym pisaniem chce zostać w domu i włączyć spa nie odpocząć odprężyć się może mrok nasta nie.1 punkt
-
1 punkt
-
gdy pękają blokady przez szpary zaglądam w miejsca wyparte złapałam przestępcę który wciąż udaje że chciałby tylko wypełnić ankietę na temat życia w innej przestrzeni składa podanie każę mu przejść pod białą ścianą przykładam miarkę robię zdjęcie do kartoteki i wskazując drzwi odrzucam podanie jak mógł przypuszczać że w innym wymiarze będę taką samą kobietą1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne