Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 31.03.2020 uwzględniając wszystkie działy
-
pomyśl oraz narysuj coś brzydkiego okropnego i strasznego po chwili zastanowienia dziecko kreśli starych ludzi starzy ludzie są jak kurz potrzebny nikomu z kostuchą idą pod ramię dziarsko umierają co dzień5 punktów
-
graphics CC0 W Argos panował Akrizjos Nie był to dobry król Miał śliczną córkę Danae Kochał ją cały dwór Król nie był jednak szczęśliwy Bo – bał się o swój byt Gdyż mu wróżyła wyrocznia Że wnuk mu wejdzie – w szyk Kiedy Danae dojrzała Wypełnił się wróżby mit Obmyta wszak złotym deszczem Zeusa wybrana Miss Aż w końcu powiła syna Śliczny był bobas ów Dano mu imię Perseusz A król ze złości – spuchł Więc uknuł pomysł szatański By się ich pozbyć – stąd Zamknął ich w wielkiej skrzyni I w morza rzucił – toń Płynęła skrzynia po wodzie Był taki bogów plan Żal im było – tych dwojga Więc dołożyli fal Kufer dopłynął do wyspy Co się Serifos zwie I tam znaleźli swe miejsce Matka i syn – już wiesz Szły lata dni i miesiące Perseusz dojrzał w mig Ach – wszystko byłoby dobrze Gdyby nie – uczuć plik W Serifos król Polidekes Już popadł prawie w szał Szukał na gwałt małżonki Czas – lata batem gnał Na złość ci poznał przypadkiem Śliczną Danae – gdzieś Zauroczony w dzierlatce Już – nie mógł spać – i jeść Pragnął ją pojąć za żonę (pewnie – by rzekła – tak) Ale Perseusz zaborczy Nie chciał ojczyma – znać Toć Polidekes zawodził Na cóż mu było żyć Skoro ta piękna Danae Nie miała – jego – być? Więc zmyślił genialny fortel Udał – że inną chce A była to Hipodamia Ojnomaosa gen Królewna z wyspy Elidy Z nią ślub się odbyć – miał I Polidekes głosił Że wkrótce nie będzie sam Więc wszyscy jego dworzanie Wołali – wiwat król! I szykowali prezenty Co młodym dać – na ślub? O – jeden tylko Perseusz Siedział skromnie i zmilkł Bo nie miał nic szczególnego Co by królowi zbyć Myślał – i myślał – bez przerwy Toż króla trzeba czcić A prezent musi być godny By nie znieważył – czci Gdy przyszła na niego kolej To przyrzekł wobec i wszem Że skręci głowę Meduzie Oj – nie zawaha się! Na to czekał monarcha Wyzwaniu poklask dał Pochwalił ci Perseusza Lecz fortel – za tym stał Mniemał iż młody pyszałek Szybko poniesie śmierć Meduza – najmłodsza z Gorgon Nie da – pokonać się Perseusz wyruszył w drogę Lecz – dokąd było iść? Atena mu doradziła By Starek spytał złych Starki zwane Grajami Wzute w jaskini pleśń Siwiutkie od urodzenia Żałobną ciągły pieśń Te wiedźmy o jednym oku I zębie jednym – też Którego sobie w dodatku Poży-czały – by jeść I dostał od nich hełm złoty Niewidzialności cud Buty skrzydlate – by latać Wśród Gorgon – świńskich kłów A z Gorgon były – trzy siostry z rąk brązowych ćmił blask Włosy z wężów uwite I skrzydeł złotych – las Najmłodsza była Meduza W jej wzroku wił się syk I w kamień – ten się przemieniał Kto – zerknął w trupi sznyt Te wampy spały nad morzem Koszmarne miały sny Perseusz stanął doń tyłem By nie oglądać – ich I widział w lustrze odbicie Gdy – ciął Meduzie łeb Sierpem co dał mu go – Hermes Złodziei bóg i kiep Z rozciętej szyi Meduzy Skrzydlaty skoczył koń I tak narodził się – Pegaz Sklepień niebieskich – dron Gdy się zbudziły dwie siostry Za późno było już Odleciał Perseusz w butach Skrzydlatych – w nieba róż Nie mogły go – też zobaczyć Na głowie miał złoty hełm Stał się więc niewidzialny Jak nieuchwytny – cel Gdy pruł nad klifem Etiopii To spostrzegł nagą gicz A była to Andromeda Słodka jak wina – kiść Ledwo oddana Smokowi Co pustoszył ten kraj Cielesna niewinna ofiara Wotywny – ludu – dar Uwolnił – ją – więc Perseusz I zabił smoka w mig A potem z nią się ożenił Ich miłość jak morza wir W końcu – powrócił do matki Przedstawił żonę – jej A wszyscy tacy szczęśliwi (To na uwadze – miej) Zaś żądny król Polidekes Pod nieobecność syna Chciał się ożenić z Danae I taki – miał być finał Lecz – koniec wszelkich nadużyć Perseusz skarcił – go Pokazał głowę Meduzy Zmieniając w kamień tron I całe odtąd królestwo Wyspa Serifos – też Okrzepła białym marmurem Los czasem – straszny jest Później Perseusz i matka Do Argos wzięli kurs Wraz z nimi Andromeda Przy mężu – to nie mus I wtedy się dopełniło to – co miało się stać A wszystko przez te – igrzyska (Na cztery lata – raz) Ach – mnóstwo stanęło śmiałków W szranki – by zdobyć laur I całe pytało Argos Kto dyskiem rzuca – w dal? Do boju stanął Perseusz Gdy puścił w niebo dysk Ten – z dłoni mu – wyśliznął I trafił dziadka w pysk! Tak przewidziała wyrocznia Taki tu miał być finał „Akrizjos utraci życie A wnuka – to będzie wina” Dziś w Argos nowego króla Wybrano skoro czas I został nim sam Perseusz & Andromeda – z gwiazd I żyli odtąd szczęśliwi A razem z nimi lud Bogowie pili ambrozję Zaś ludzie – słodki miód A ściętą głowę Meduzy Atenie dano – raz Ta – wpięła ją w swoją tarczę By wrogów zmieniać – w głaz! —3 punkty
-
A mnie tam to wszystko jedno. Bo czemu niby miałbym sobie zawracać głowę jakimś, czyimś, którymś z kolei, tamtym czy tutejszym? Ja od urodzenia jestem można by rzec oszczędny. Nie ważne dla mnie ,,hurra!’’ czy ,,wystarczy’’ Jakoś tak to samo wyszło. I nic nie zmienię bo przede wszystkim nic zmieniać nie zamierzam. Pewnie i tak bym nie umiał. Zresztą, kogo to obchodzi?3 punkty
-
Starzy i gniewni w nienawiści do świata wspominają minione młodzieńcze lata gdy wszystko było buntem gdy chwilą wszystko było gdy wolność smakowała najlepiej i tylko miłością się żyło gdy dwa plus dwa było siedem a ziemski padół upragnionym niebem a teraz cóż im zostało gdy świat w około się zmienia? Pogodzić się z losem przewrotnym i spełniać swoje marzenia2 punkty
-
autorka j.w. Zakładam maskę rękawiczki... okulary kaptur idę na zakupy Jestem trzecia w kolejce do wejścia jedna osoba wyszła jedna weszła nikt o nic nie pyta wszystko jasne To my i oni... Mijamy się nie widząc wiemy... nie pytając Wchodzę mam własny koszyk i własne myśli Spoglądam w lustro nad stoiskiem Nieźle gangstersko Ach ruchy ruchy Na zewnątrz kolejka przestępuje z nogi na nogę Napełniam koszyk płacę wychodzę Jedną osobę do wejścia poproszę2 punkty
-
bywam chamem plując na konwenanse bywam też draniem zapatrzonym w siebie bywam złodziejem co ma zręczne palce bywam zbłąkany bo wciąż wiele nie wiem bywam szarmancki z francuskim uśmiechem bywam rycerski na wzór ideałów bywam uczciwy z gołębim sercem bywam też bystry w przypływie morałów bywam wulgarny nie znając granic bywam arogancki gdy rośnie ego i pełen patosu na wpół deklamacji bywam bufonem gdy forma ma przerost bywam elokwentny wiążąc słów bukiety bywam skromnym prawie ascetą szczerym do bólu naiwnym dzieckiem czasami bywam bo jestem człowiekiem2 punkty
-
Źródło: https://www.gettyimages.com/ … coś się przemienia w strumieniach atmosfer ― wewnątrz białych obłoków… … w tym powolnym przepływie niezdefiniowanych form ― na granicy ― półkolistej widzialności… Przemienia się w źrenicach ― moich oczu… … kłują mnie ― skrzące się ― ziarenka piasku… … Tutaj i tam… … obok… … … zaszeptało w przelocie… … W powietrzu piszę… Trącam skronie ― zmarszczone czoło… … odganiam od siebie wszystko… … jednak ― wszystko ― powraca… … Wychwytuję nikły powiew owadzich skrzydeł ― patrząc daleko przed siebie ― jakby ― w oczekiwaniu na coś ― albo ― na nic… … … upływają ― coraz głośniej ― sekundy…― … … ostatnia… … Nie… Nie… … niee… … Zakrywam twarz… … zbyt silne to światło ― zbyt piękne… … … straszliwy żar ― przerasta słońce ― rozpala niebo… … … kwiat przede mną dojrzewa… ― jedyny i śmiertelny… (Włodzimierz Zastawniak, 2016-08-27) --- * Gerboise Bleue (fra.) – Niebieski Skoczek. Nazwa kodowa pierwszej francuskiej próby nuklearnej, która miała miejsce 13 lutego 1960 roku, w saharyjskim dystrykcie Reggane, w środkowej Algierii. Eksplozja miała siłę ok. 70 kiloton, czyli równoważyła siedemdziesięciu tysiącom ton trotylu. Nazwa nawiązuje również do pierwszego koloru francuskiej flagi. Gerboise (fra.), Jerboa (ang.) - Skoczek Pustynny. Rodzaj myszowatego gryzonia o silnie rozwiniętych tylnych kończynach. Występuje min. na terenach północno-środkowej Sahary, czy pustynnych obszarach Bliskiego Wschodu. --- https://mickchillage.bandcamp.com/track/pixels-iii-pt-12 punkty
-
ugrzązłem w innej czasoprzestrzeni ale wciąż czuje i może to nie na miejscu ale pragnę tych przytuleń kiedy przylegasz każdym milimetrem nie musisz mówić kocham wystarczy że jesteś2 punkty
-
W palce wżera się zaraza obmywam się dziesięć razy dziennie opiekuję się tobą ale bardzo powoli przysypiam kiedy nie patrzysz kiedy bawimy się w chowanego po prostu chowam się pod kołdrę dzisiaj rano próbowałam przypomnieć sobie ile masz lat i wszystkie liczby stanęły mi przed oczami jak pożar a kiedyś myślałam że to takie łatwe policzyć w pamięci do stu i nie zasnąć chodź napijemy się soku z rabarbaru popatrzymy na ptaki za oknem masz takie małe paluszki chodź pójdziemy umyć rączki.2 punkty
-
słyszę myśli fragmenty smutnych złych nici powidoków mimowolnie ciągnę jak przekonać siebie sięgnąć choćby modlitwą gdy nawet srebro księżyca zdaje się pleśnią dlaczego nie błyszczy właśnie dlaczego znów szukam kwiatów poryblinu w zimnym rosole łyżka tonie matowieję płowieję całkowicie zakręcam kran łez przekonuję siebie smutek jednak gęstnieje1 punkt
-
rzeczywistość tępo struga moje myśli ból wydłubuje prawe oko od środka ślady po łzach w korytach ued biegną po policzkach nic już nie ma ciebie nie ma zniknęła moja niebieska sukienka ze słoneczną lamówką popatrz na tym zdjęciu chyba widać ślad cienia jej falbanki pocieszenia kroplę słychać w przemijaniu1 punkt
-
Ze złych rzeczy nie ma zysku Ekonomia opiera się na dobrobycie bez meritum nie ma sensu Pies i jeleń mogą żyć razem ale nigdy nie będą tym samym bez zadośćuczynienia przeprosiny są puste krowa podobno głupia… swój rozum ma drzewo nie wzejdzie bez dobrej wody Miernota zawsze lubi błyszczeć garnki nie wytrzymają śmierci Poezja nie może zapominać o ciele gdyż miałaby brzydką twarz Muzyka ma wiele głosów Woda święcona nie zmyje złej woli lordowie bez sympatyków są bardzo biedni w koleżeństwie też jest równowaga problemy lepiej rozwikłać niż zdusić Prawda i spokojny rozum są znacznie lepsze niż kłamstwa cnota nie budzi sprzecznych myśli Głupota jest bardzo błyskotliwa ale mało widzi Dobra wola zawsze znajdzie dobry nurt trwałość to często nie siła wyobraźnia nie może przysłaniać dobrych realiów Róża nie poradzi na to że jest różą . ważne że nie jest diabłem ryba rybie nie równa kot umie wytrzymać upokorzenie gdy coś nas zaskakuje warto się zastanowić poczucie kontroli to brak twardej kontroli zły pies rany nie zagoi Daniel bez równowagi to szkodnik, nie wszystko to pliki do ściągnięcia Chaos informacyjny nie prowadzi do równowagi nie każdy kolor to szczęście Wszelkie zasady wywodzą się z prostych reguł Piękno nie jest krzykiem mody uroda to przymiotnik równowagi nie nadmiaru ponura dorosłość nie jest warta rezygnacji z dzieciństwa nie dobrze mówić tylko o skrajnościach wścibstwo to nie zrozumienie tani blichtr nie stanie się mądrością to co wieczne może być tylko dobre , zło to żaden dorobek natura wszystko wie , potwory żyją krótko dobrobyt polega także na nie tworzeniu potworów Człowiek i środowisko tworzą istotę istnienia ludzkości nie warto zbytnio myśleć o zaświatach gdyż gubi się życie reguły życia nie są nudne a niezłomne, fajerwerki trwają krótko życie to coś innego niż maszyna piękno idzie w szeregu z prawdą i dobrem niedokonanie to trudna sztuka Zło poparte złem i tak jest złem tulipany to nie irysy zbyt twarde reguły się kruszą zło nie ma dobrych przymiotników zniszczenie nie prowadzi do sukcesu woda omija kamienie w strumieniu1 punkt
-
Zawarłeś w milionie obrazów kilka minut z mojej młodości nieprzejednanej, niezmierzonej, ja tak bardzo chciałam wolności. I czegoś jeszcze chciałam, tylko jak to nazwać, żeby nie odebrać temu czemuś nieopisanej w słowach wartości. Nawet ja opadłam z sił zagubiona w Twoich oczach, ze znajomymi, ciepłymi palcami, dotykającymi czule po włosach. Leżeliśmy spleceni oddechami Moje i twoje zmęczone serce, mimo że teraz jesteśmy sami, to słyszę jak głośno dudnią jeszcze. Brzmią i brzmieć będą, mimo że czas uporczywie czeka, to w raju, w którym byłam z Tobą, poczułam w sobie prawdziwego człowieka.1 punkt
-
Dziękuję wszystkim za wsparcie. Dzięki wam moja piosenka zajęła czwarte miejsce w audycji PoliszCzart radia Wnet. Link do głosowania wciąż jest aktywny i można dalej głosować, o co bardzo proszę. Może za tydzień uda się wejść do pierwszej trójki? https://docs.google.com/forms/d/1yNWj2USn29VcJ2RzdjnTdpjUJJmtA74mNbX0I_3G9lg/viewform?edit_requested=true Przy okazji polecę jeszcze jeden utwór mojego konkurenta. Piosenka tak mocno chwyta za serce że muszę to zrobić. Dziękuję za każdy głos w imieniu swoim (Księga miłości) oraz pana Remigiusza (Kołysanka z Aniołkami) Pozdrawiam1 punkt
-
Pewien odważny ze wszystkich kmiotków podglądał baby w czasie wykopków. One o wszystkim wiedziały - nosiły tylko sandały. Zemdlał ze wstydu chrobry wśród chłopków. "Niech się wstydzi ten, kto widzi" ~*~*~ Odważny kowal wśród tylu kmiotków - podglądał baby w czasie wykopków. Wszystek zaś o tym wiedziały, nosiły tylko sandały. Wzmacniał się jeno miarą syropku.1 punkt
-
Piszesz ... ilustracje do książek? - Wiem. Ale nie mów mi o świecie, którego nie ma Na stopach pełno odcisków Pod nimi - twarda ziemia Kosmiczne niezapominajki Chcę, aby obcy świat - swojsko mnie obejmował Zbieram się na odwagę Milczeniem przebieram ... w słowach A miłość w czasach zarazy ...? Istnieje, do cholery! Jem plastikowym sztućcem, dwa razy dwa jest cztery Wciąż śnią mi się pełne tramwaje Powieści - naiwnie kryminalne Twój dotyk - nierzeczywistość - tak bardzo ... nierealna Czyli, że jednak się zdarza ... Nie tylko w werbalnych gierkach...? ''Pod jakim kątem to widzisz?'' - pyta czułości ekierka. Czy boję się samotnych nocy? Nie! Śpię przy bochenku chleba Śpię - tuż przy Bożej pomocy Jak tłusty cielec, jak Hebe ... Są miasta inne - ulice dają tam wszystko Szanghaj, Lisbona i Haga A mnie do piekarni w Kazaniu jest jakoś bardziej blisko ... Chcę coś nareszcie rozpocząć! Chcę ostatecznie coś skończyć! Dzwonię w tej sprawie do Boga - choć wiem, że ''to nie wypada'' Odebrał, ale Rozłączył ...1 punkt
-
1 punkt
-
Tak, wystarczy :) Każdy twój wiersz jest przemyślany i potrafisz umotywować dobór fraz, układ wersów i wszystkie inne niuanse literacki. Byłam pewna, że doskonale wiesz co robisz i podzielisz się z nami tą informacją. Poza tym kochasz wypowiadać się w komentarzach, a ja z kolei uwielbiam czytać :)1 punkt
-
ja bym wiejskich wykopków raczej nie polecał, bo bywa tam mnóstwo walecznego chłopa kiedym się do jednej z bab tam zalecał dostałem w dupę porządnego kopa!1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Wiersz jest wspaniały, czuję szelest tych wszystkich myśli i marzeń ludzkich. Spełnionych lub nie. Spacer po cmentarzu z Tobą, napewno był by inspirujący. Mimo bardzo młodego wieku masz niezwykłą tkliwość umysłu, dar obserwowania i szukasz tam, gdzie inni tylko udają.1 punkt
-
z trwogą spoglądała na sufit trzymając rozłożony parasol miała na uwadze że na jej głowę zawalić się może cały świat wieczorami podchodziła do jednej ze ścian głaszcząc ją czule szeptała nie pękaj zobaczysz jutro będzie lepszy dzień wiedziała że z podłogami musi obchodzić się jeszcze delikatniej otulała je czystą wełną kładąc się obok całymi nocami opowiadała baśnie podłogi zawodziły mniej od czasu do czasu wzdychając czasami przykładała dłonie do okien chcąc zatrzymać dźwięk tylko do drzwi nie miała serca patrzyła w rozbiegane oko snując domysły o ich wyważonej naturze lecz te ani drgnęły pozbawiając ją kontaktu z innymi pacjentami. ~*~ 30 marca Światowy Dzień Choroby Afektywnej Dwubiegunowej (ChAD)1 punkt
-
Myślę, że ten wiersz opowiada o szukaniu siebie i swojego ja w gnijącym świecie, gdzie jest tylko smutek Jak zwykle dobry wiersz :)1 punkt
-
Rozumiem. Nie dopytuję więc, rzeczywiście teraz uważam, że pytanie było niestosowne. Poszło spontanicznie w eter. Z tym wiekiem zamążpójścia to masz sporo racji. Przesunęła się nam ta granica kontaktu odpowiedzialnego znacząco ;) p.s. Pozdrawiam ciebie, za ostatnią dyskusję po męsku przepraszam (nie jestem złośliwcem), trochę po szczeniacku się zachowałem w naszej polemice, moja wina! Komentujący ma prawo do alternatywnych wypowiedzi, a autora powinna cechować pokora. Mea culpa. Pozdrawiam ciebie, dla mnie będziesz od dziś portalowym klasykiem.1 punkt
-
Tak się wtrące, ludzi ciekawych, tak w ogóle jest mniejszość, a z wiekiem jeszcze cała masa się zaniedbuje, tak że statystycznie, z wiekiem, ludzi atrakcyjnych, szczupłych, wysportowanych jest garstka. Dotyczy to fizyczności, a intelektu w jeszcze większym stopniu. Pozdrawiam.1 punkt
-
w szklanym labiryncie witryn i drzwi kłębiącego się pandemonium niektóre z masek to maski spiskowców spoza żaluzji widać sztuczne światła ukierunkowane halucynacje materializują zastępczy obiekt nienawiści poza wiecznością i w wieczności wszystko wydaje się lepsze od nieznośnego poczucia niepewności ostatnim uchwytnym omamem wspomnienie podpowiada kierunek1 punkt
-
@Tomasz Kucina To lepsze niż prozaiczne streszczenie. Czyta to się jednym tchem czy duszkiem jak zwykłem mawiać. Perseusz to był prawdziwy ktoś, rzekłbym wręcz najprawdziwszy GOŚĆ. A.G.1 punkt
-
@Tomasz Kucina Jak zawsze miło mi na duszy gdy czytam Twój komentarz. Długi, treściwy i analityczny czasem wręcz kompletny na zasadzie nic dodać nic ująć. Czy jestem nestorem? zrzucę na to zasłonę tajemnicy, wystarczy, że mój avatar jest mocno wiekiem nadszarpnięty, a to przecież ABC pierwszego internetowego wrażenia (tu mrugam okiem) Podążając dalej za Twoimi konkluzjami, śmiem twierdzić, że babcia "czterdziecha" to dzisiaj pewnego rodzaju ewenement("wypadek przy pracy") gdyż wiele kobiet w wieku trzydziestu lat i później, dopiero decyduje się na potomstwo. Więc babcię rozumiem dzisiaj za wiek - pięćdziesiąt plus, a nawet pięćdziesiątpięć plus. To prawda starość "młodocianieje" czyli odmładza się na naszych oczach i to w każdym aspekcie życia, co nie zmienia faktu, że jest też coraz bardziej odseparowna od innych ze względu na swoją nieatrakcyjność. Z podrowieniami A.G.1 punkt
-
to idzie wiosna radosna słowik w czeremchach rzewnie kwili skierujmy swoje stery na środek Słońca! hej ! hej ! Radości czas - szkoda każdej chwili ! Mars. Jowisz. Saturn. te amarantowe światy przemierzam od stu laty ! Burczato ergo sum ! czy Stach Wokulski znalazł ten metal ? Cocacola i rum ....jestem Burczymucha Stefan ! Wiosny tchnienie jak duch Hermenegildy owiewa srebrne mobilki! na Księżycu Twardowskich dwóch ! zapomnijmy tańczące wilki ! niech pachnie majowy bez! Bez łez!1 punkt
-
Przed przeznaczeniem nie uciekniesz :) Fajnie się czytało. Tekst klarowny, super rytmiczność. Pozdrowienia :)1 punkt
-
Wiersze to nie wiersze smutek w nich niepotrzebnie, mnóstwo miłości nieotwartej i nas zamkniętych.1 punkt
-
Powiedział kiedyś ksiądz – poeta „Nie bójmy się kochać ludzi tak prędko odchodzą” Ja wypatrzyłam ciebie w archipelagu gwiazd czy spłyniesz do mnie z nich szczęśliwą drogą wyśniłam sobie ciebie i wysłuchałam także wymarzyłam – i w smutku i w radości o czasie, kiedy piwonie są zapachem w ogrodzie gorący promień słońca chce się tutaj rozgościć wyśniłam sobie ciebie - ja to wiem nie wiem jednak, czy przyszedł dla nas czas właściwej pogody czuwałam z tobą dniem i nocą w każdym moim śnie szeptem błagałam, żebyś nie odchodził1 punkt
-
ślaczkami idzie przygoda kryłam obrzydzenie teraz się boję go mieć bo ślaczkami idzie przygoda do pełnego stołu królowej śniegu znowu spadło jak soli mogę użyć mogę jeść mało o dziwo ciało woli ciało innych ciał komórka za komórkę oddech za dyszkant rześki z daleka od tusz1 punkt
-
@Lidia Maria Concertina podoba mi się Twój tekst, w pierwszej chwili chciałem zadzwonić do Boga i powiedzieć żeby się do Ciebie uśmiechnął, ale też by się na pewno rozłączył .1 punkt
-
Witaj - plusik się należy - podoba mi się ten spleśniały księżyc. Tak trzymaj - a będzie miło i zgrabnie. Pozd.1 punkt
-
nawożone cierpieniem kwitną zdejmij buty narwij polnych słówzobacz jak pięknie krwawią makiw bukiecie wierszem związane1 punkt
-
Witam - przemówiły do mnie owe niezapominajki bochenek chlebka i telefon do nieba. Lepiej nie można było ...fajne te twoje pisania. Pozd. radośnie.0 punktów
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne