Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 06.12.2019 uwzględniając wszystkie działy

  1. Nie jestem niczym więcej niż hamburgerem. Skóra – bułka na szybko przypieczona Posypana sezamem, Nierówno z zasady. Mięso – wnętrze bez smaku i ogłady Oddzielone mechanicznie, Wątpliwej świeżości. Sosy – nastrój co plami okoliczności Czasem doda pikanterii, Innym razem wstydu. To wszystko niedbale owinięte w papier. W zestawie – z niepewnością co do przyszłości Niestabilnie ekscytującej, Raczej w ciemnych kolorach. Możesz mieć – ile chcesz i w jakich chcesz porach Wystarczy wyciągnąć ramiona, Ostrożnie wyjąć z pudełka. Ale Ty – przebijasz się przez wszystkie warstwy Miażdżysz mięso rozbryzgując sos, A po wszystkim wyrzucasz. Nie jestem niczym więcej niż hamburgerem.
    3 punkty
  2. starość go dogoniła nie wstydzi się tego rozmawia z nią ona się uśmiecha mówi nie martw się damy radę więc nie boi się ucieka od myśli które bolą zrozumiał że to czas przemyślenia że to nie kara że może być barwna tylko trzeba się jej nauczyć
    3 punkty
  3. No dobra, a gdzie ten wiersz?
    3 punkty
  4. Michał spojrzał na tablicę informacyjną przed największym centrum handlowym w jego mieście. Miejsc parkingowych 450 Miejsc wolnych 0. Idą święta! Michał z ławki ustawionej przy wejściu patrzył na tłum klientów centrum osiągający stan wrzenia. Pełen wózek - to chwila poczucia spełnienia. Bo być to kupić! W te święta rodzina wyznaczyła ich spotykanie w jego domu. Tak będzie też brat z jego bliskimi. Michał rozmawiał z nim o nadchodzących świętach. Brat wspomniał, że bardzo wiele zmieniło się w jego rodzinie od poprzednich świąt. Mówił o braku porozumienia ze swoim najmłodszym synem. Michał trzyma w dłoniach kupiony w centrum 1000 elementowy zestaw puzzli. Jest to dla niego najważniejszy tegoroczny jego zakup świąteczny. Przyszedł je tu kupić po tym, gdy wczoraj przypomniał sobie już odległy czasem obraz, kiedy patrzył na swoją żonę i ich córki bawiące się latem na nadmorskiej plaży. Budowały wtedy zamek z piasku. Obok piaskowego zamku usypały wysoki kopczyk ze znalezionych tu kamyków. Zamek stał u podnóża wielkiej góry. Popatrzył wtedy na usypany przez dziewczynki kopiec kamyków. Były tam kamyki jasne i ciemne. Na wspomnienie rozmowy z bratem, powróciła do niego tamta myśl: Czy można podzielić ten kopiec kamyków na dwa kopce? W jednym miałyby być tylko te jasne a w drugim tylko te ciemne. Pytanie śmieszne. Oczywiście, że tak. Ale jest jeden warunek, że zaprzęgniemy do tego materię i myśl. Myśl może mieć różną postać. Może to być myśl córeczek bawiących się kamyczkami albo myśl mechaniczna, zaprogramowana w czujniku, który potrafi rozpoznać jasny lub ciemny przedmiot i zaprogramowanego, sprzężonego z nim manipulatora, który chwyci i przeniesie kamyk na właściwe miejsce. Jest to myśl mechaniczna będąca jednak owocem myśli człowieka inżyniera, konstruktora robota. A czy zadanie to można wykonać wykorzystując wszystko, co jest dostępne poza myślą? Wykorzystując na to dowolną ilość czasu, dowolną ilość i postać energii czy zmiany takich parametrów jak ciśnienie, temperatura, wilgotność i temu podobne. Tamtego dnia snuł dalej swoje rozważania. A teraz masz stworzyć strukturę DNA – nośnik informacji genetycznej organizmów żywych. Czy zadanie to można wykonać wykorzystując wszystko, co jest dostępne poza myślą? Michał zamierza zadać takie pytania swojemu bratankowi, studentowi renomowanej uczelni. Planuje tą właśnie kwestię uczynić zasadniczą osią ich świątecznego dyskursu. Dla niego samego, jego osobiste przekonania w tej kwestii, stanowią fundament jego światopoglądu. Z informacji przekazanych przez brata wie, że codzienne drogi jego syna nie wiodą go już do kościoła, dołączył do wyznawców teorii o nie istnieniu Boga, wyznawców bankructwa wiary i głosicieli potrzeby wyzwolenia się z jej pęt. Zestaw puzzli jest Michałowi niezbędny ku temu, by bratankowi pokazać przez porównanie z czymś, czego poziom trudności jest sobie w stanie wyimaginować, poziomu złożoności, jaką niósł w sobie proces powstawania na naszej planecie pierwszych struktur DNA – nośników informacji genetycznej organizmów żywych. Zestaw puzzli jest mu potrzebny po to, by pomóc bratankowi odpowiedzieć na pytanie, czy zadanie ich ułożenia można wykonać przy wykorzystaniu wszystkiego, co jest dostępne, za wyjątkiem myśli? Tak w zamyśle Michała puzzle mają wspomóc wyobraźnię jego bratanka. Michał wie, że nie musi objaśniać mu różnicy w poziomach skomplikowania pomiędzy tworzeniem struktury DNA – nośnika informacji genetycznej a ułożeniem 1000 elementowych puzzli. Michał wymyślił, jak go zapytać o szansę ułożenia puzzli bez wsparcia ze strony procesu myślenia. Michał położy je przed bratankiem, poprosi o ułożenie ich a potem wyłączy światło w pokoju. Bratanek ma to wykonać w całkowitej ciemności. W podobnych realiach prawdopodobieństwa zapewne mogły powstawać kiedyś pierwsze struktury DNA, przy uczynionym założeniu o ich powstawaniu bez udziału myśli stwórczej. Michał patrząc na nie podlegające zasadom zdrowego rozsądku reguły zachowania przedświątecznego tłumu, problemy brata z jego synem, a także zjawiska społeczne, których doświadczał w ostatnim okresie, nabiera przekonania, iż świat jest spowity w strumieniach czarnego światła. W strumieniach tego fałszywego światła , to co przez wieki było czarnym dziś staje się białym. Jego optymizmu nie budują oferowane z regałów galerii najnowszej generacji 50 calowe ekrany czarnego światła. Czeka nas jeszcze finał. A w nim dotrą do nas rachunki latarników czarnego światła, wystawione za chwile iluzji, które nieuchronnie prowadzą nas ku zgubie – pomyślał Michał.
    2 punkty
  5. uderza fala zmęczenia brak możliwości przylgnięcia ciała do ciała schowania w ramionach sztorm miota fizycznie drenując siły a ja trwam z obranym kursem cal po calu do przystani małych stóp
    2 punkty
  6. a ja mam duszę niespokojną duszę libertyńską cenię wolność ponad prawa przyrody, logiki i zdrowego rozsądku co dzień chcę w przepaść wpadać i porządek deterministyczny przemieniać w chaos w rosyjską ruletkę grać z losem bogu zabierając kości i z diabłem walczyć na noże chcę krzyczeć nie gdy inni mówią tak ot tak dla zasady chcę mosty palić i walczyć z wiatrakami i nawet jeśli poniosę klęskę umrę szczęśliwa bo w brawurze stracę życie - bezsensowna śmierć skrojona na miarę pozbawionego sensu życia
    1 punkt
  7. cudowna samotność - panna melancholia pachnąca makami gorącego lata w liście brzóz ubrana jak królowa strojna ponętna dla oka poezjo skrzydlata niebezpiecznie piękna zwiewna kusicielka wulkanem i głazem będąca na zmianę przestrzeń niedościgła samotnica wielka uzdrowienie duszy pogrążonej żalem wieżo z kości słoniowej domie lawendowy otoczony magią niedościgłych myśli przybytku wewnętrznej nadziei i wiary co potrafisz wzniosłą wyobraźnię wyśnić najczystsza najmilsza wsławiona czcigodna można czy niemożna damo z wielkim dzbanem w radości i smutki naprzemiennie hojna moja samotności - kyrie elejson amen
    1 punkt
  8. Zainspirowany wierszem Marii_M https://poezja.org/utwor/170119-moja-samotność/?tab=comments#comment-2127223 Ty, która przychodzisz często nieproszona, i wchodzisz cichutko w proste życie moje, jak kochanka tulisz w przydługich ramionach, wolałbym, przysięgam, dzielić cię na dwoje. Z tobą można przespać najgorętsze noce, z tobą się zagubić można w miejskim tłumie, z tobą można, w lesie, iść na długi spacer lub w górach podziwiać księżycową łunę. Można z tobą pisać wiersze, farmazony, zwiedzać z tobą można muzea, galerie i przy tobie można bywać zachwyconym, można czasem dostrzec nawet nieco więcej. Można iść na koncert, można iść do kina, spędzać czas nad rzeką, lub w pięknym ogrodzie, można zjeść też obiad... każdy wręcz posiłek. Przyszły takie czasy! Jesteś przecież w modzie. Choć na dłuższą metę bywasz uprzykrzliwa, jednak wiem, że można w końcu cię oswoić. Chociaż z tobą mógłbym cały świat odkrywać, wolałbym, przysięgam, spędzić cię we dwoje.
    1 punkt
  9. połóż ten graniasty riff daj odpocząć obok jest miejsce termoforem mnie raź raz to za mało? raź wiele razy raz po raz aż wyjmę z lodu avatar zupełnie się zatracę i oddam kwantowo czy wtedy mnie pokochasz? a może rozprujesz kolejnego misia i rozsypią się kulki obłędu?
    1 punkt
  10. Szarpiesz nasze nerwy Zmuszasz wciąż do płaczu Histerię wywołujący Nieuchronny koniec zbliżający Ty niszczysz nasze życie Mur bezpieczeństwa przez nas utworzony Bladość, słabość i bezsilność Jesteś z siebie zadowolony? Możnaby ze złości na ciebie Włosy rwać z głowy garściami Lecz czekaj... Ty to robisz za nas, gdy cię uspokajamy Ty nie masz współczucia Niszczysz z przyjemności I nigdy tego nie zrozumiesz Raku bez litości
    1 punkt
  11. pewna kobietka na jakimś portalu chciała zobaczyć avatar w realu i do admina prośbę zgłosiła ten wessał ją do wirtualu
    1 punkt
  12. W półprofilu na linii cięcia brakuje kilku strzałek wektorów przyjaźni w złości i miłości to nic że nie pamiętam gdy nie pamiętasz dotykania i urażenia stygną wolno w kroplach pomiędzy nami nad ziemią wykreślone kilka słów z opisu namiętności w tle nikt nie tańczy z nami i bez nas zachody słońca każdego dnia są cudne w portretach przerysowanie wspomnienia
    1 punkt
  13. Ile myśli gnieździ się w stalowej bańce, posłusznej prawu Newtona, na gałęzi Drzewa Wiedzy, z którego za chwilę spadnie na ziemię - sprężone światło się rozpręży, aż ugną się sady wiśniowe i palmy zapłoną rumieńcem, kiedy posiwieje Drzewo jak grzywa Einsteina, i wypali swój czarny cień, jak sztandar wbije go w ziemię, w imię poDstępu światła. Na kamieniu usiadła maczuga i myśli, bardzo dłuży się jej cień, a słońce podstępuje i mruga - - sprężaj się maczugo, gaśnie już dzień. Wystyga lawa, kamienieje zmierzch, weź siebie w garść i rąb skałę nocy, swój żar z niej wydłutuj, noc czarny zwierz kłem razi wszędzie – wypal mu oczy, w imię poDstępu światła.
    1 punkt
  14. Nadają sens Gdy zmęczenie bierze górę Choć tak małe płuca Potrafią rozdmuchać Szare chmury To ja dziękuję za miły komentarz
    1 punkt
  15. Gratuluję maluszka. Bardzo fajne są te ostatnie wiersze w których dziecko budzi w peelu sens życia.
    1 punkt
  16. Jejciu, piękny ten wiersz. Taki czuły, prosty i osobisty. Dziękuję ci za niego!
    1 punkt
  17. Dobra, zaskakująca puenta. Się nie spodziewałam, przyznaję :) Hmm, chyba wkradła się literówka. No i w tym miejscu mi coś nie gra: Taki nie domknięty ten koniec. Osobiście pomyślałabym nad zmianą :)
    1 punkt
  18. Każdego dnia machamy na powitanie Przyklejamy na twarze fałszywe uśmiechy Rękawy bluz naciągamy na dłonie I mocno zaciskamy paznokcie obgryzione Idziemy chwiejnie długimi korytarzami Krzywiąc się z bólu tylko wewnętrznie Nikt nie może zobaczyć naszej słabości Zakładamy więc maski obojętności I gdy wreszcie docieramy do celu Krwawiącymi palcami szafkę otwieramy Znikamy w jej cieniu, szybko się chowamy Bo zbyt dużo problemów przed światem ukrywamy
    1 punkt
  19. stoję przy oknie dopijam carpe diem z lodem spoglądam na zgwałcony krajobraz który wije się pod butem oprawcy jest piątek i jak zwykle nic nie sprawia mi radości chłodny dźwięk wiruje w uszach próbując wydostać resztki żywego ja dawnego utworu marsza żałobników na weselu spokojnie powtarzam z pamięci psalm udręczonego idzie mi nawet nieźle ale nie mogę przypomnieć sobie refrenu uleciał jak liść na wietrze recytuję półgłosem słuchając jak słowa rezonują w kwadracie pustych ścian gdyby nie ten wiszący obraz byłoby całkiem dobrze na nagraniu od razu wyłapaliby to miękkie r którego nie mogę się pozbyć mimo ćwiczeń z logopedą nieprawdopodobnie łatwo zbaczam z toru a przecież miałem nie przynudzać
    1 punkt
  20. Do Teresy Tuszyńskiej zobaczyłem cię pierwszy raz w telewizji będąc małym chłopczykiem mówiącym O!? osiadłaś pod dojrzewającą świadomością skrywając w trawie swą twarz później szukałem jej w innych włosach spojrzeniach uśmiechach nabierając coraz większego doświadczenia w odkrywaniu niewidzialnych oddziaływań między powidokami często powtarzając O!? przepraszam po latach przeglądając przypadkową gazetę zobaczyłem twoje zdjęcie z informacją odeszła na zawsze przypomniałem sobie że źle znosiłaś codzienne poniedziałki o smaku starych kartofli słowo zawsze prowokuje by dodać mu nie mówiąc do widzenia do jutra
    1 punkt
  21. Nie zazdroszczę wam, to prawda. Trudno wyczuć kogoś, kto siebie sam nie rozumie... ;) @Andrzej_Wojnowski, @Gosława, @Marek.zak1 dziękuję!
    1 punkt
  22. Świetne skojarzenie. Ach ci faceci, od razu do tego mięsa, a jak są tacy ostrożni, to też się może nie podobać. Jak tu żyć, panie premierze.
    1 punkt
  23. Ten akurat bym nie odrzucił. Poprosiłbym o następny. Pozdrawiam i czekam na następny.
    1 punkt
  24. @Smutna stokrotka Uśmiechnij się. Przekaz jest, forma do korekty. Dasz radę. Trzymam kciuki i pozdrawiam.
    1 punkt
  25. A gdzie mieli iść. Takie były wtedy realia. Piszę o tym co widziałem, przeżyłem lub usłyszałem. Moja żona - umysł ścisły stwierdziła niedawno że to technicznie niemożliwe , żebym aż w tyle niuansach obyczajowych uczestniczył nawet jako statysta i potem to szczerze przelewał na papier. Odpowiedziałem : Dla inżyniera nie ma rzeczy niemożliwych i dałem do przeczytania kolejny. Poeta jest bękartem Boga tym nielubianym, tym niechcianym którego nocą boli głowa gdy wszystkich w koło słowem mami jak chce napisać o miłości potrafi, ma wrażliwą duszę przypomni kilka chwil z przeszłości rzuca na papier parę wzruszeń poezja, cierpkie wino diabła nie wiem, dlaczego je wciąż piję wena z rozumem ciągle walczy z wiekiem to wcale nie przemija i piję, piję zawsze nocą wiem, do poety mi daleko i płynę, płynę nie wiem, dokąd tą zamuloną brudną rzeką Pozdrawiam @Bogumił Dziękuję. Niech moc będzie z Tobą A życie przygodą Pozdrawiam
    1 punkt
  26. Była w Rębiechowie gruba Gocha, przy Jasiu rzeźniku nazbyt płocha. Jednak tuszę i rębanie Pan Bóg ujął dla nich w planie. Nabrała odwagi krzycząc: och! a!
    1 punkt
  27. w tchórzliwy sen niewidomej śnię o sterylnej bieli dzwoneczku nad głową i kroplówce w której życie sączy się z wolna kropla po kropli chcę złapać ten sen urzeczywistnić wtedy budzi mnie krew krzepnąca na dłoniach aniele boży stróżu mój ty obok teraz stój i powiedz powiedz mi dokąd iść gdy wszystkie znane drogi prowadzą donikąd powiedz mi jak nie zginąć skoro stare ścieżki potraciły drogowskazy czemu milczysz przecież jesteś taki mądry bezskrzydły głuchy aniele mój stróżu
    1 punkt
  28. Pogłoski o cudzie ostatecznym wygasają.Przez noc nikt się nie uzdrowił, mimo że właśnie wtedysen wyprawia chorobliwe zmęczenie tamtym światem.Wokół sucho i czysto, co też nie znaczy by ktokolwiekmógł zaświadczyć rześkim ciałem choćby o milimetrowej przemianie.Uwiera kamień, którego nie odsunie nawet zgraja po prawej Jego stronie.Ponadjerozolimskie powietrze ugrzęzło za prześwitem raju,gdziekolwiek go szukać w ludzkim rozumie.
    1 punkt
  29. nie wiadomo kiedy zgasły światła na jakie hasło przesunięto kontakty zapalono ciemność ale spóźniamy się punktualnie w sam raz po omacku trafiamy w pudła i ręce po bóstwa jak po wyrozumiałą kochankę bo straszny tu głód choć tłuszcz kapie po brodach jest dobrze niespokojnie z zieloną chorągiewką kocem na trawie koniczynką w zębach i uśmiech nasz wspólny mianownik i marsz za trojańskim konikiem dziwne słowem uciszono ciszę wszystko jasne słyszmy tylko siebie
    1 punkt
  30. Tłoczą się w głowie słowa zawzięcie. Chciałyby wskoczyć na kartkę naprędce. By usiąść przy drugim, chwycić za rękę, W ten sposób stworzyć zdanie jakieś piękne. Zaś wers ów gotowy, jakże smukły i młody, Przytuliłby kolejny w rym już całkiem nowy. Nie zwlekałby zbyt długo duet ten swobodny, Zaprosiłby inne pary w sposób bardzo godny. A to towarzystwo w rzędy ustawione, W zwrotkę na papierze byłoby splecione. Dołączyły by do niej następne rzecz jasna, Żeby tylko strona nie była zbyt ciasna. Powstały korowód z tytułem na czele, Chciałby od życia z pewnością niewiele. Wystarczyłoby mu, aby być spełnionym Gdyby go przeczytał czytelnik wyśniony
    1 punkt
  31. @Polman Autor też tak myśli :) Pozdrawiam,.
    1 punkt
  32. A ja myślę, że Autor podziela moją opinię o zaletach publikowania w tym miejscu (mam na myśli Warsztat) :-) Pozdrawiam Autora :-)
    1 punkt
  33. myślowe placebo, czy umyślne? Mnie, w przeciwieństwie do rozważań @tetu, zainteresowało - na kogo ten kamień ;) Pozdrawiam.
    1 punkt
  34. Oj, bo się zarumienię. Pięćdziesiąt lat życia w ciekawych czasach zobowiązuje. Od kilku lat rzucam niektóre wydarzenia na papier. W części uczestniczyłem, w części byłem statystą, ale wszystkie są autentyczne. Tematów dużo, nie wiem czy zdążę wszystkie ogarnąć, ale spróbuję. Będziesz lepsza. Masz więcej czasu, moja rada. Taki luźny tekścik - kiedyś napisany Baw się Wszystko kiedyś ma swój koniec życie, przyjaźń miłość też a ty tego nie rozumiesz chociaż każdy o tym wie to nie zmieni się już nigdy choćbyś nawet bardzo chciał pozamiataj inne myśli baw się niech muzyka gra wykorzystaj każdy moment życie to epizod jest kiedy skończysz smaczny obiad nie wiesz czy kolację zjesz przestań myśleć o przyszłości gdy niepewność wchłania świat zacznij konsumować chwilę baw się niech muzyka gra nie myśl, że wybrany jesteś że cię czeka inny los jak nastąpi twój game over czy cię zapamięta ktoś pewnie nie, co wtedy zrobisz chcesz rozczarowanym być dziś zapomnij o przyszłości baw się zacznij chwilą żyć Dziękuję i pozdrawiam.
    1 punkt
  35. można je obrazić (!) są jak człowiek który nie dość pewny swojej wartości żywi urazę gdy ktoś wytknie mu błąd co więcej można za to stracić wolność a nawet życie gdyż prawo społeczeństw integrystycznych bluźnierstwa nie toleruje a Chrystus za co zawisł na krzyżu?
    1 punkt
  36. @Magdalena Dobrze życzę ludziom, choć czasem spotykam się z różnymi reakcjami. Próbuj komponować tekst oparty o bardziej obrazowe metafory, działaj nie tylko na zmysł zrozumienia, a także na wyobraźnię, która może pobudzić niemal każdy zmysł. Wtedy obraz stworzony, staje się bliższy człowiekowi, a przede wszystkim pozostaje zapamiętany, nawet jeśli chodzi o zwykłą ekspresję. Wszystko należy odpowiednio dawkować, by nie przesadzić z każdą z możliwych form wyrazu, chyba że takowy akcent ma swoje zadanie w tekście, jednak z tym należy uważać, bo przepych nigdy nie jest dobry. Pamiętaj, że wyrażenie jednej Twojej myśli w poezji ma mnóstwo swoich wersji. Nie ma ograniczeń, jedynym jest tylko twoja wyobraźnia. Czekam na tekst, który mnie zaskoczy!! Uwierz we własne siły, to nie jest tak naprawdę trudne, tylko należy czasem nieco więcej pogłówkować. Pozdrawiam.
    1 punkt
  37. Witaj Klaudia, Płomienie nie trawią duszy lub inaczej boskiej cząstki, energii, więc nadzieja nie spłonie, choćbyśmy spłonęli cali jakich nas znają. Płomienie to też czystość i również oczyszczenie, dlatego mimo niewątpliwego bólu, który musisz odczuwać, pisząc to, wiedz, że nieskończona miłość, która objawia się w postaci nadziei, wiary, marzeń, szczęścia etc., tylko czeka na chwilę, by unieść Cię, byś poszybowała w wyższych wibracjach, ku nieskończonemu źródłu Absolutu. Nasze wrażenia są częścią boskiego planu i mają jakiś cel, a niestety często ów cel jest poza naszym zasięgiem zmysłów, dlatego pojawia się załamanie i brak nadziei oraz często też chęci życia w sytuacjach, które nas przytłaczają. Czuję , że jesteś naprawdę wartościową osobą i życzę ci naprawdę ogromnej wytrwałości, którą chciałbym byś odnalazła w swoim życiu. Ludzie wartościowi niestety przechodzą najwięcej, pamiętaj, że nie jesteś sama, bo jest nas więcej, sam sporo przeszedłem i wierzę, że to zaowocuje, niemal jestem tego pewien, dlatego spróbuj skupić uwagę na czymś pozytywnym i poczuj pozytywną energię. Czekam na Twój kolejny wiersz na tym forum. Pozdrawiam.
    1 punkt
  38. świat wyobraźni jest przepiękny bo tak na prawdę nie ma granic jest większy od rzeczywistego potrafi cieszyć leczyć bawić dzieciaki lubią mieć zabawki dorośli muszą mieć marzenia i niech tak będzie niech zostanie nie ma co gdybać ani zmieniać Pozdrawiam, Jacku :)
    1 punkt
  39. Całość na plus, 'to' z cyt. szczególnie... Pozdrawiam.
    1 punkt
  40. Witaj - podoba mi się owe wołanie o ratunek... Dobry wiersz. Pozd.
    0 punktów
  41. Witam. Fajnie, że znowu wierszem piszesz. Trochę dużo snu, albo raczej powtórzeń tego słowa w pierwszej zwrotce. W drugiej zwrotce zbyteczne wydają sie : "mi" oraz "wszystkie" W ostatniej zrezygnowałbym z mój stróżu To tyle jeśli chodzi o techniczne widzimiśki. Od strony serca widzę to tak jakby ktoś krzyczał w ciszy modlitwy.
    0 punktów
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...