Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 20.11.2019 uwzględniając wszystkie działy
-
my nieuczeni wychylaniem wychylaliśmy się bez przerwy szukając złych lub dobrych manier w rzeczywistościach krwistościerwnych w niewychylaniu tresowani wychylaliśmy się jak głupcy ufając kłamstwom i przesłaniu którym zwodzono by nas dupczyć niewychylaniem przytłamszani wychylaliśmy nie za kołnierz w tłumie klakierów chociaż zdanie niejeden własne miał i obrzęk jaki wytłukli nam na plecach piętach podudziach i na gębie niekiedy gdzieś kolega przepadł czasem bez słów zgarnęli ciebie gdy ciebie nurt porywał słynny czyjegoś ojca prano w bramie żeby zeń łotr wyglądał zimny by ubeskurwiel wyrok dał więc wtedy ty wpierdol brałeś w suce łykając krew bo oddech w spazmach grało się śmierć bo mniej gdyś trupem dopadło ciosów ust i gardła cały ten świat zawsze coś znaczył więc w wychylaniu trwałeś wiernie tylko że świat się skurwił a ty tobie tłumaczyć coraz ciężej7 punktów
-
Morderca zabiłem pewną myśl stawała się niebezpiecznym tworem zaczęła uderzać w podwrażliwą strunę zbyt wysokim tonem z ciemnego niepokoju nasłuchuję podejrzanych głosów dusząc je na końcu gardła ciężkim oddechem mam tylko jedno życie chcę z nim skończyć w towarzystwie kilku starych wspomnień dogasając w promieniach nocnej lampki3 punkty
-
Do podróży mieszkanka Opola używała swego parasola; kiedy deszcz ziemię rosił, on ją w górę unosił i latała za lasy i pola. Pewna pani ze wsi pod Opolem raz przez wieś poszła gdzieś z parasolem; wichura się zerwała, i ją w górę porwała: lądowała za sto czwartym polem.2 punkty
-
zatraciłam się w zgiełku miasta szybkości życia brakowało mi czasu aby się zatrzymać otworzyć oczy przejrzeć błądziłam po uliczkach zwiedzałam zaułki aż wylądowałam w rynsztoku złożonym ze strachu i wyrzutów sumienia byłeś też tam nie ma na świecie większej od twojej cierpliwości do podnoszenia mnie z upadku1 punkt
-
Kiedy krzyczysz, Przykładam palce do uszu. Widzę, jak zabawnie ruszasz ustami. Twoje ciało drga pod wpływem słów. Tworzysz taniec, Do niemej muzyki. Ekspresja, Temperament. Rytm. Wierz mi, Nie słyszę nic. Jedynie widzę i pragnę zatracić się. Tak jak ty. Jesteś gniewem I chyba nie zdajesz sobie sprawy Z własnego ja. Podobasz mi się w swoim amoku, Ale zginę, Jeśli wyciągnę serce w Twoją stronę.1 punkt
-
gdyby przy każdym upadku nie łapała tak łapczywie nie czułabym że mnie chce zachłannie boleśnie cierpliwie jak matka z imienia opieramy się czasami testując grawitację odpychamy i tęsknimy do jej wypukłych wzgórz i łona pradolin z góry świat wygląda inaczej a potem wracamy ona zawsze przygarnie dzieci na swoje twarde lądowanie niejeden zginął za nie gdyby nie matka ziemia poleciałabym w nieznane jak obca planeta *Pamięci tych, co zginęli dziś na lotnisku w Chrcynnie. Dwóch pilotów wiatrakowca.1 punkt
-
Krzyk wydobył się z ulicy ostry ton bezradności przeleciał tuż obok potem zginął w tłumie nikt nie zareagował trwa dochodzenie czy udało mu się kogoś przeszyć1 punkt
-
(akrostych) Cały dzień lał ciurkiem Z nieba deszcz rzęsisty, A ściana mgły stała Na szlaku urwistym. To nie lada gratka, Oby tylko trwało... Rankiem wstało słońce I świat rozgrzewało. Ach... lato gorące :)1 punkt
-
1 punkt
-
Panie Boże, czemu od czasu do czasu się nie pojawiasz? Czemu do nas, swoich stworzeń, nigdy nie przemawiasz? Wiesz, ilu z nas by się wówczas nawróciło? I ilu by w Ciebie, w końcu i na zawsze, szczerze uwierzyło? Gdy tak nalegałem, w końcu mruknął pod nosem: - Przecież cały czas do was, durnie, mówię! - Ale jak? - Kosmosem! …. A potem, gdy się już rozgadał, sypał przykładami: - Przemawiam ja do was wszystkimi rzeczami, Które widzicie, smakujecie, i które słyszycie, Które odkrywacie, niszczycie - albo sami tworzycie, Przemawiam do was na niebie gwiazdami, I czarnymi dziurami. I galaktykami. Ciemną energią i czarna materią, Waszym cierpieniem i waszą mizerią, Ale też szczęściem, którego doznajecie, A nawet tymi wierszami, które tu piszecie! ….. Zamilkłem. Prawdę mówiąc byłem zdumiony! Co On mi tu wciska takie farmazony? Ja konkretów potrzebuję, a nie filozofii, I następnych pouczeń. Jakbym nie był dorosły! Zatem głowę prosto do nieba kieruję I tak głośno jak mogę, Jemu peroruję: - Ja chcę od Ciebie, żebyś się objawił, Żebyś z nami usiadł, napił się i bawił, Zaśpiewał nam jakieś fajne, odlotowe piosenki Zagrał na gitarze, sprowadził boskie panienki, A dla dziewczyn boskich, cudo-archaniołów, Prawdziwe ciacha. A nie prostych matołów! I gdy tak, w błaganiach swoich nie ustaję On nagle mi przerywa: - PRZECIEŻ WAM TO DAJĘ! I jestem z wami. Zawsze i wszędzie! W każdym. W bogaczu i w każdym przybłędzie! …. Wyznam Wam: Na chwilę całkiem oniemiałem, Ale wkrótce się jakoś w sobie pozbierałem I wołam: - Czy ja dobrze , co mówisz, kapuję? Że część Ciebie we mnie także się znajduje??? I że w części ja sam jestem również Bogiem? I nie muszę szukać Ciebie gdzieś daleko, za progiem? …. I nim uleciało w niebiesia moje zapytanie, Dobiegło mnie z nich radosne, Jego, zawołanie: - Mój synu, nareszcie, nareszcie zrozumiałeś, Tak daleko szukałeś, a tak blisko miałeś!1 punkt
-
*********************** Wycieczka do Nieba Wybierzemy się razem, kochana Na wycieczkę do nieba, z rana Wyszykuję długą drabinę Ustawimy ją na połoninie Podeprzemy dwoma świerkami Pożegnamy się z sąsiadami I wejdziemy wysoko, wysoko Gdzie nie sięga już ludzkie oko Pójdziesz pierwsza, w botkach, przede mną W kusej kiecce pachnącej miętą Ja za tobą, z zadartą głową A w tej głowie mi kolorowo I tak mógłbym wspinać się cały wieczek A wiesz dlaczego? Bo - nie założyłaś majteczek!1 punkt
-
Ja tam może jestem standardowym Januszem ale chyba przeczytałem to z przymrużonym okiem. Takie lekkie ironiczne z wiadomą puenta . Jedynie do wersu się przyczepiena w tej głowie mi kolorowo słówko tej można by było czym innym zastąpić bo tej to taki zapychacz do rymu Poza tym satyra i tyle.1 punkt
-
1 punkt
-
Witam - żeby zobaczyć to i owo nie konieczna jest drabina. Ubawiłeś mnie. Znaczy jest o/k. Pozd.1 punkt
-
1 punkt
-
Anne_M no cóż, ja to widzę tak, moje życie i skończę z nim w dniu śmierci. To brzmi jak samobójstwo, ale nim nie jest. Cała reszta wiersza powinna na to naprowadzić. No, ale nie będę się bardzo stawiał, bo skoro tak czujesz to w jakimś sensie masz rację. Wiersz do Ciebie nie trafił, bo nie każdy wiersz przekonuje. Może to całkiem kiepski wiersz, może nie całkiem. Nie mniej jestem Ci wdzięczny za komentarz, bo przecież o to chodzi by komentować.1 punkt
-
Zaintrygowała mnie ta podwrażliwa struna - nadwrażliwość to wiadomo, ale podwrażliwość? Dwie pierwsze strofy - bardzo na tak, myśl jako myślokształt. Natomiast końcówka rozczarowuje. Wybacz, ale to kończenie ze sobą, jest już strasznie oklepane, do tego w towarzystwie starych wspomnień - nie uważasz, że to melodramatyczne?1 punkt
-
Pewna sprytna mieszkanka wsi Byki skoro świt poszła na borowiki. Gdy wieś w las wyruszyła, ona już w domu była a z nią cztery pełniutkie koszyki. Raz jesienią mieszkaniec wsi Wdzydze miał ogromny apetyt na rydze; z rana więc w las się rzucił, ale z niczym powrócił: wszystkim skarżył się: „Ja ich nie widzę!”1 punkt
-
Jestem zawsze zajęta marnowaniem młodości. W akompaniamencie Lany, opróżniając szklanki w towarzystwie pustych ludzi, czasem bez towarzystwa. W rytmie doby, w krzyku dzwonka, w samotności. Nie, nie mogę. Nie mam czasu. Jestem zawsze zajęta. - marnowaniem młodości.1 punkt
-
śnieżne czapy są na Marsie Kolumb znowu coś odkrywa wieje wiosną chociaż ciaśniej spirala zbrojeń się zakrzywia Potop. Susza. Siedem klątw. To Ramzesa zemsta słodka przed mym domem barwny klomb jestem trochę jak...idiotka! Czerń. I srebro .I purpura.... to otchłanie są dwóch mgławic dwa serduszka. dwie piosenki za Poznaniem będzie Rawicz ! Śnieżne czapy są na Marsie Kolumb. Watt. Gauss i Leibniz. wieje wiosną chociaż właśnie do pałacu wbiega panicz! Opium dla ludu ? Czy rewia Melpomeny ? Oto jest pytanie!1 punkt
-
1 punkt
-
Głos ludu. Ale ja, nie mam zamiaru nikogo przepraszać. Proponowałabym więc, zmienić my na ja. Idąc tym tokiem myślenia - nasi rodzice powinni nas przepraszać za 2 Wojnę Światową, a dziadkowie...itp. ? Smoki, wg mojej wiedzy, chyba już dawno wyginęły :)) Niestety muszę przychylić się do zdania innych komentujących.1 punkt
-
Wartko hań w Karpacu, na Sportowej Hali, poziro se Mary noska dwoch gorali. I śpasów nie cyniom, ze z Alaski minom, jaze łowca bekła, z ty fotki w Australii.1 punkt
-
@iwonaroma Dzięki, na razie nie mam innego tytułu. Całkiem możliwe, że nie jest najlepszy, jak wpadnę na inny to zmienię. Pozdrawiam.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Lecz nie poddał się, chłopina, kurtkę wnet w tobołek zwinął borowików tam nawrzucał - w pół godziny się uwinął. :) Pozdrawiam :)1 punkt
-
Mój kolega z miasta Połaniec miał straszną ochotę na kanie. Wczoraj była stypa, bo zjadł sromotnika. Odróżnić ich nie był w stanie.1 punkt
-
Zgrabny wierszyk dla dzieciuff. Serce daje dla wierszyka i dla krówki, bo krówki są spoko.Swoją drogą to chciałbym przy tej okazji wspomnieć, że także bardzo przez ludzi uciśnione. Większość z nas nie zdaje sobie nawet sprawy, że w przemyśle mleczarskim krowy są zmuszane do ciąży od chwili kiedy tylko ich ciała na to pozwalają do momentu śmierci (średnia długość życia mlecznej krowy to 5 lat). Świat byłby lepszym miejscem i nie byłoby tak tragicznego problemu z zanieczyszczeniem ziemi (a także ginącymi gatunkami) gdybyśmy nie zabijali i nie zjadali zwierząt. A krowie mleko? To mleko dla cielaków nie dla ludzi ;) Przepraszam za ten wywód, ale tak mnie jakoś naszło.1 punkt
-
Toś teraz wytoczyła argument na miarę forum poetyckiego... Ktoś tu w ogóle wie, co to jest porównanie? A mógłby wytłumaczyć koleżance?1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne