Bajka, bajeczka
Hasało źrebię po łące,
przyglądało się biedronce.
Ta do niego rzekła czule:
- Lepiej popatrz na motyle,
machają swymi skrzydłami,
niby zajączki uszkami.
Klacze dziecię zadziwione
popatrzyło w inną stronę,
a tam był modraszek młody
i korzystał ze swobody,
skakał także konik polny
myślał sobie - Jestem wolny.
Nagle grom z jasnego nieba
warknął - Co to za czereda?
Tak to było niby z cicha,
acz obudził leśne licha.
One zatańczyły bosko,
zaśpiewały bardzo głośno
i rozpierzchły się zwierzaki
tratując pobliskie krzaki.
Czytelniku znajdź tu morał,
bo to już najwyższa pora.
J.A.