Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 05.09.2019 uwzględniając wszystkie działy

  1. stęsknieni kochankowie zrzucają maski z twarzy pośpiechem opętani nie wiedzą co się zdarzy prócz objęć jednej chwili prócz pocałunków wielu stęsknieni za bliskością bezradnie prą do celu ach żeby tak zatrzymać choć na godzinę chwilę i schować się w kapsule czy zniknąć tylko tyle porozrywane serca podoklejane cuda stęsknieni kochankowie chcą wierzyć że się uda i jest coś tragicznego w pośpiechu i rozkoszy stęsknieni kochankowie nie patrzą sobie w oczy bo nic z teraźniejszości i nic z przyszłego lata nie zaspokoi głodu ich kradzionego świata
    5 punktów
  2. Odkryto ład Las i jego uroki skierowały me kroki w głąb... Rozbudziły się zmysły na przyrody pomysły stąd... Tak blisko jestem nieba słoneczka promiennego krąg... Owinął gałązeczki uspokoił nurt rzeczki a prąd... Odnowiciel energii dał słodycz pikanterii rad... Wszystko teraz całością z konieczności równością tak... Objawił się rajski czas to uspokoiło nas oswoiliśmy nieład Teraz już jest spokojnie nikt nie mówi o wojnie gwiazd. J.A.
    2 punkty
  3. wygięte w paroksyzmach bólu zwęglone wiązki światła grzebię w nich piórem szukając resztek sensu zrezygnowana płaczę do końca zamazują się znaczenia
    2 punkty
  4. Rycerze nigdy nie są starzy, i w łóżkach swych nie umierają. W bitwie zginąć im się zdarza, gdzie czaszki i serca pękają. Walczą od rana do nocy, o byt, o kasę, rodzinę, ciągle się z życiem szamocą, nie wiedzą, wygrają, czy zginą. Są zawsze sprawni i młodzi, ćwiczą, walczą do tchu utraty. Nie chcą zwyczajnie odchodzić. Wolą zginąć. Szacun za to.
    2 punkty
  5. Biegniesz dalej tak szybko trudno cię dogonić moje nogi już grzęzną wśród jesiennych liści oddech rzuca pytanie – czy jestem zmęczony i o chwilę postoju zadyszany krzyczy szeptu tego nie słyszę nie mogę usłyszeć twoje dźwięki królują w uczuć maratonie długie lata biegniemy przybywają blizny trochę krwawią lecz mogę jeszcze biec za tobą zwyciężymy w duecie osiągniemy metę wypijemy szampana dla tych co wygrali w napełnionych pucharach słodkim trunkiem szczęścia chciałbym bo cię kocham chociaż mną się bawisz
    2 punkty
  6. Gorsze żarcie w tym lokalu, niż pioruny na Nosalu.
    2 punkty
  7. Sponad wierzchołków chmurnych sosen, co niebu szumią z rana poprowadź wietrze moje kroki, bo jestem zakochana. Poczęstuj serce, duszę chłodem orzeźwiającej rosy, myśli pomieszaj z liśćmi kalin i wetknij w jasne włosy. Nawet nie pytaj, co tak kocham, to sprawa oczywista, bo wszystkich rzeczy, które cenię, jest bardzo długa lista. Uwielbiam przestrzeń i zapachy, błękity, trawy zieleń, mojego miejsca tu na ziemi na inne nie zamienię. Majowe sady i ogrody, łąki, szelesty leszczyn, w magię ubrany czas przyrody, co gradem, burzą wrzeszczy, w bagnach, mokradłach topi słońce, roznieca błyskawice, by później tęczą z palet zdjętą na nowo kreślić życie. Jestem przybyszem tymczasowym, co ze snu się obudził, dniem idę, aby noc powitać, kochając świat i ludzi.
    1 punkt
  8. Rzekła biedronka na Mokotowie: „Dość latania! Chcę jeździć jak człowiek!” Byle czego nie chciała, mercedesa wybrała - dziś owadom przewraca się w głowie.
    1 punkt
  9. Pewna prawniczka z Gdyni często nosiła mini. Jej kolega wciąż nalegał, strasznie się do niej ślinił.
    1 punkt
  10. przemierzałaś epoki nurtem wartkim szerokim przepływałaś przez palce niejednej dłoni rozpostartej czemu płyniesz wciąż Pilico dokąd by odnaleźć duszę w sercu by odrętwić boskie stawy by ukoić pokłon trawki jednodziennej wodnej ważki by oziębić płomień lawy by zatrzymać się i wrócić gdy tymczasem nie potrafisz biegu swego trochę skrócić.. ciągle inną wodę niesiesz inny korzeń się nią poi po co płyniesz w dół Pilico aby umrzeć w wód odchłani.. brodzę w tobie całe życie kradłaś w czeluść moje duchy białą drogą ruszam dalej w gronostaje, wydmy, puchy
    1 punkt
  11. Wydmuszka Wydostaję się na powierzchnię skóry. Coś uwiera mnie w prawe płuco, serce jest zbyt ciężkie, aby dalej je toczyć. Samotność przemyka pod oknami, podgląda kąpiącą się noc. Ma wzdęty brzuch, to chyba szósty miesiąc. Ciekawe, do kogo będzie podobne dziecko. Łzy zamarzają, czas trzasnął drzwiami i przepadł bez wieści. Chełpisz się, że urodziłeś się o północy; chwalisz się przerażeniem, którego doświadczałeś. Przypomnisz, żebym wzięła ze sobą cień? Wiem, że jest długi i ciężki, ale nie mam sumienia go porzucić. Z okazji dwudziestych ósmych imienin życzę ci tego, czego się nie spodziewasz. Próbuję przekroczyć granicę między czasem a wiecznością, ale śmierć pokazuje mi środkowy palec. Życie zadało ci tyle ran, o które pieczołowicie dbasz; czy warto czekać na sen, w którym umierasz? Spojrzysz mi w oczy, gdy mnie odnajdziesz? Czy zadedykujesz mi choć raz ciepły, dobry sen? Zanim wydmuszka mojego ciała runie w dół, przypomnij mi, że życie nie było takie złe.
    1 punkt
  12. O dwojgu można mówić tylko podniośle Ordynarnie upadają oboje? Stary poeta na dawnej lekcji rzekł: Bóg kochanków rozgrzesza. Rozmarzona licealistka patrzy dumnie stolicy apostolskiej w twarz w twarzy ma: Tak, no i co? jedna i druga
    1 punkt
  13. Nie podpalam się i cichnę bo wasza sztuka ognia nie bierze nie moja, nie na poważnie od środka milczę, żebyś pamiętał jak siedzieć. Dla ciebie to komfort w strefie buduj i zostań, lepiej nie wiedzieć zamknij okna i drzwi dla gościa postaw serca jak kamienie a na szklanych murach stanąć mi nie przystoi w niedzielę. I to istny pałac, jest twój masz w nim przyjaciół i żona lub mąż zastawia stół marną ozdobą, zjadłem jej pół bo podobno tak trzeba, wzlecieć mielić ziarno, aż popiół abo kulturalniej kupa spraw żadnej sztuki, sztućce i wół.
    1 punkt
  14. Fajne, Marku. Ciacho Pewien prawnik z Sosnowca często jadał makowca, był chłopakiem nieborakiem, nie lubił tego ciasta.. Pozdrawiam :)) J.
    1 punkt
  15. Skomplikowany, trudny tekst - takie lubię. W powyższym znajduję coś dla siebie. Pozdrawiam, dobrego wieczoru życzę.
    1 punkt
  16. ciągle zamiata nie ma przerwy goni - nigdy nie pyta jest potęgą zbudował świat księżyce słońca urodził nas z nim nie wygramy on był jest będzie matematyką każdego życia tylko on maluje obrazy danych chwil nie oszukuje ciągle tyka tyka
    1 punkt
  17. Zaprzepaszczone sny Znów przelewam krew na papier; kolejna piosenka nie ma nic do przekazania. Jesteś zbyt piękny, aby cierpieć; nie rozumiem, dlaczego wciąż tu jesteś. Wreszcie znalazłeś w sobie dom; dom, za którym tęskniłeś od urodzenia. Może nadszedł czas, byś przemyślał swoją śmierć? Żebyś zaplanował dalszą przeszłość? Skąd w twojej czarnej duszy tyle cudownych snów? Boże, zrozum mój strach – po prostu Cię jeszcze nie znam. Jesteś tak zachłanny, że nie rzucisz choćby kawałka nieba; moje serce musi ruszyć własną drogą. Otworzyłam oczy – czy to życie, czy wciąż jeszcze śpię? Proszę, pozwól mi posmakować człowieka. Tak, wiem, że to gatunek na wymarciu… Tak mi przykro, choć nie żałuję za grzechy. Niedomknięte usta przypominają o wczorajszym pocałunku. Nie byłam go warta. Proszę, zgódź się, abym zburzyła ten mur. Będzie mi potrzebna jedynie odrobina niewinności i zaciśnięte dłonie. Nie poddam się, póki nie odzyskam swoich zaprzepaszczonych snów.
    1 punkt
  18. Lepiej być analfabetą, niż wciąż czytać jakiś bełkot.
    1 punkt
  19. Smaczna i zdrowa pożywka dla wyobraźni. :) Dobrego dnia życzę.
    1 punkt
  20. Lepiej pisać jest lepieje, niżli popaść w beznadzieję.
    1 punkt
  21. 8 jest łatwiejsza w prowadzeniu, niech bedzie: ale czemu mam się równać do standardów sprzed epoki ja chcę szcześcia krople lizać nie oglądać się na boki wojna była ale nie ma, głód, choroby, kataklizmy wtedy instynkt ich prowadził dziś wymagasz nosić blizny? co jest złego w egoiźmie jeśli role sprawiedliwe czemu mam zaniedbać siebie żeby innym było milej? Pierwszy wers poprawiłam, reszta się zgadza. "A" było jak oddech, pierwszy wers przed resztą. Pozdrawiam, bb
    1 punkt
  22. piszesz 8 i 7 ciut z rytmu wybijasz odpowiadam w 8 spójrz przeżyłaś całe życie w związku który był „niedobry” stek wyrzutów myśli liche żale przed zamknięciem powiek więc porównaj linie życia swych znajomych bliższych dalszych i odpowiedz sobie skrycie czy dla Ciebie los był twardy? nie bądź jak chorągiew w górze którą kusi letni wietrzyk tym co masz się spróbuj urzec by na koniec nic nie spieprzyć pozdrawiam
    1 punkt
  23. spokój starszych Pań sprzedaj mi działkę tego co biorą żeby iść stać mówić dawać brać na spokojny sposób ach sprzedaj mi jestem zmęczona talią nogami i głodnymi oczami pumy ogień mnie upokarza jestem upokorzona niepewność piękna potrzebuje męskich dłoni do robienia ognia a ogień mnie upokarza a więc jestem upokorzona Pani starsza się uśmiecha a więc jest uśmiechnięta?
    1 punkt
  24. Lepszy hot-dog na Orlenie niż to miałkie pie...lenie ?
    1 punkt
  25. a czasem brak odwagi tchórzliwe wyrzeczenia nie puszczą wolno ludzi w krainę przeznaczenia i potem tuż przed grobem powiedzą ze łzą w oku - tak byłam zakochana i nie zrobiłam kroku innemu obiecałam nie wiedząc nic o świecie to był niedobry związek w nim szczęścia nie znajdziecie
    1 punkt
  26. Lepiej błądzić z głową w chmurze, niż się ścigać w norze szczurzej.
    1 punkt
  27. Lepiej prawdy poszukiwać, niż nad kłamstwem głową kiwać.
    1 punkt
  28. Lepiej wstawać lewą nogą było tym, co już nie mogą.
    1 punkt
  29. Lepiej mieć głupoty w głowie, niż pogrzebać umysł w grobie.
    1 punkt
  30. Lepiej być zbyt oczywistym, niż umysłem całkiem zwisłym.
    1 punkt
  31. Prywatna epoka Apokalipsy Wywożą trumnę ze zwłokami tego życia Za granicę nie tylko Boskiego poznania W tę nicość, o której nikt nigdy nie słyszał Nawet jego wspomnienie niebawem zginie w odmętach złych humorów Alzheimera. To życie bywało przytulanymi cierniami. Ostrymi krawędziami nadcinało wiarę, by krwawiła, by sączyła się pokutna łza. To życie lśniło w lustrze, tracąc odbicie. Jego marzenia nie przetrwały szafotu, gdy nienawiść zalęgła się w oku Aniołów. Wywożą zamknięte w bańkach pamięci Kraniec korowodu wychyla się z umysłu Ginie we mgłach nieświadomości ogrodu A łzy w oczach, w kryształy krwawiące zmieniają oblicze, w to jedyne prawdziwe...
    1 punkt
  32. Pogubiłam słowa na plaży, pogubiłam myśli na wietrze, szukam i o szczęściu marzę, szukam zanim czas ślady zetrze. Pogubiłam lata w pogoni za czymś, czego nigdy nie było, aż przypadek niechcący odsłonił, że przede mną prawdziwa jest miłość.
    1 punkt
  33. Dziękuję za tak szybką aktywność! Pozdrawiam i również życzę wspaniałego wieczoru ;)
    0 punktów
  34. Witaj - kolejny trudny twój wiersz - ale zatrzymuje więc chylę głowie. Pozd.
    0 punktów
  35. Treść godna pochwały, ale nad formą bym jeszcze popracowała. Pozdrawiam :)
    0 punktów
  36. dzięki :) zdrówka też
    0 punktów
  37. @Justyna Adamczewska Tak jest inaczej ale moje myśli w ostatniej zwrotce wtłaczają 'jeszcze', ale tu już wychodzi moja interpretacja, dobrego dnia kobieto uczę się do egzaminów, pozdrawiam Teraz już jest spokojnie nikt jeszcze nie mówi o wojnie gwiazd.
    0 punktów
  38. Myśl, temat świetny! Jedyne do czego bym się przyczepił to sposób pisania... Trochę jak ś.p. Wisława Szymborska, "po dziecinnemu", tzn. prosto i nie zawsze przenośnie pełnią rolę przenośni a po prostu nie potrzebnego, zawiłego ględzenia o tym co się chce przekazać. Niech Szanowna Pani pisze, bo pisze Pani pięknie, lecz nie zapomina o prostocie poezji i przede wszystkim Pani własnego stylu tworzenia utworów. :) Pozdrawiam
    0 punktów
  39. Końcowe wersy podobają mi się najbardziej. Pozdr.
    0 punktów
  40. Bardzo przyjemnie się czyta - działa kojąco. :) A kosmos - to ład... Pozdrawiam
    0 punktów
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...