Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 24.08.2019 uwzględniając wszystkie działy

  1. powiedz co robić gdy kończy się droga mchem porastają wydeptane ścieżki nie słychać wiatru co nucił nam w głowach wędrowne pieśni po niebie ścigał półnagie jutrzenki głośnym świstaniem przedrzeźniając echo pomiędzy nami udawał że święty bez reszty grzesząc my ciągle głodni tułaczej pieszczoty zdobywaliśmy najważniejsze szczyty czas i natura uśpiły ten dotyk wiatr się uciszył teraz gdy pustka zszarzały poranki żadna melodia nie udźwignie ducha skroń posrebrzała na łonie niełaski nastała głusza i tylko patrzeć jak ściera się przestrzeń kurczą widoki zacierają ślady może zostanę choćby drobnym deszczem pojęciem bladym
    4 punkty
  2. myśli są różne bywają zgrabne i upierdliwe z nimi nie wygrasz zawsze postawią na swoim myśl to kurwa złodziej bandyta i Bóg wie co wiem że trudno z tym się pogodzić ale tak z nimi jest myśl naszym królem naszą korona ona o tym wie a człowiek niestety musi myśleć - bo inaczej nicość zje
    3 punkty
  3. Niektóre dowcipy bywają na serio Zabawne, jak rankiem ta chwila, gdy dzisiaj (Okładki po mordach, pornewsy, łoteria...) Najnowsze numery wychodzą z ukrycia Uwielbiam te wszystkie przegięcia na rogach Sondaże i temat, kto bawi się słupkiem Nie od dziś aferyzm to mądrość ludowa Jak coś tu się zmienia, to w popiół nagłówki
    3 punkty
  4. dzisiaj lepiej się nie zbliżaj wziął górę prymitywny instynkt by w pozie odzwierzęcej wgryźć się zostawić ślad na skórze moich wynaturzeń
    2 punkty
  5. Minie nas pamięć i ciemność mienić siebie światłem zacznie, Postaci bokiem przejdą zbyt lekko przędąc niby płachtę na twarze a Ty cieniem z przypadku się stałeś bo wewnątrz wciąż to dziecko, które błagalnie płacze.
    2 punkty
  6. https://m.youtube.com/watch?v=VviEm4yLh-8 Eksperyment typu wiersz gitara i ja. Reszta pod adresem. Ostrzegam, materiał tylko Dla odważnych. Ten wiersz jest prawdopodobnie na forum.
    1 punkt
  7. Kiedy wyrwiesz się z odrętwienia Kiedy skręcisz zupełnie nowego papierosa Zobaczysz, że nic nie jest ważne Współczuję ci tej chwili Naprawdę współczuję Kiedy założysz zimową kurtkę Spojrzysz w lustro przelotnie I nic nie zobaczysz Współczuję ci tej chwili Naprawdę współczuję Odtąd nic cię nie chroni Bo jesteś poza ramami Poza twardymi ramami I pomyślisz, że jesteś wielki Że już wszystko możesz Że jesteś panem wszechświata.. I nie poznasz Jak bardzo jesteś chory Ufarbujesz włosy Nastroisz niżej gitarę Skaleczysz rękę bezmyślnie I nie znajdziesz lekarza Na otwartą ranę Bo stałeś się panem Bo przegrałeś Bo powstałeś Bo jesteś na górze Bo jesteś na dnie Bo jesteś gdzieś Bo dryfujesz... I nie znajdziesz leku Na stan pomiędzy Ani w butelce Ani w małej torebce Ani w wilgotnej książce Bo jesteś zdrowy I tak bardzo wolny I siebie nie znajdziesz Bo nie istniejesz Bo tego nie wiesz I nie szukasz już niczego I nic ciebie nie szuka
    1 punkt
  8. Cześć, Marcinie. "zbliżyłam się", a paskud nic. Fajne to jest, tzn. Twój wiersz.
    1 punkt
  9. Pozwól mi odejść Zaściel koc ostatni Na moje miejsce Ja już nie żyję Odszedłem już dawno Ostatnio Nie płacz Bo nigdy nie płaczesz Jestem już popielaty Blady, przezroczysty Błagam, nie płacz Kocham cię Nie zostawiaj mnie Nie opuszczaj dłoni W tę stronę Nie zniosę tego Nie opuszczaj jej Ja już odchodzę Tak jak miałem Tak się bałem Tak bardzo się bałem
    1 punkt
  10. Chłopiec w skórze mężczyzny Patrzący z uśmiechem w słońce Promienie ze szczęściem łączące Pod czaszką chowa swe tężyzny Trzyma za rękę swoje marzenia Zmierza dać spełnienie ponad oczekiwania Jednak los oszczędził miłości miłe spotkania Pierw przeżyje rozczarowania roszczenia Cieszę się z wylanych łez Kąpałem się w ich morzu Postawiłem sobie tyle tez Aż wreszcie ruszyłem do przodu Mężczyzna wyparł się chłopca Dawno minął wspomniane słońce Silniejszy niż wspomnienie tnące Marzenia rzeczywistością potrąca Trzyma za nos pragnienia Za słowami poszły czyny ambicji Zbędna mu nora zaczarowanej Alicji Wyszedł sam z własnego cienia Cieszę się z wylanych łez Kąpałem się w ich morzu Postawiłem sobie tyle tez Aż wreszcie ruszyłem do przodu Pamiętam, jak marzyłem o marzeniach Smutna codzienność dała mi uśmiech Obecny na wszystkich smutnych zdarzeniach Żyłem w wiecznym półśnie Cieszę się, że Cię nie ma Cieszę się, że jesteś Ty Cieszę się, że znam smutku smak Cieszę się, że dziś spełniam sny Cieszę się z wylanych łez
    1 punkt
  11. @Justyna Adamczewska Dziękuję za przeczytanie. Bardzo się cieszę, że wiersz się podobał, i miło mi, że zwróciłaś uwagę na pewne szczegóły Pozdrawiam
    1 punkt
  12. Tak wylewane łzy przynoszą ulgę. Sama treść wiersza - Poruszająca. W kontekście tych wylanych łez, ciekawe: Ładnie.
    1 punkt
  13. Dzień dobry, wdzięcznam za ostrzeżenie... Z pozdrowieniami.
    1 punkt
  14. No, No, dzieje się tutaj ?
    1 punkt
  15. Witaj - ale pojechałeś z tym smutkiem - takie pożegnania są najtrudniejsze i mocno bolą - refleksyjny wiersz. Pozd.
    1 punkt
  16. Z przymrużeniem oka ;) PozdrawiaM.
    1 punkt
  17. Witaj do mnie też wiersz przemówił - ciekawe dziś twoje pisanie. Pozd.
    1 punkt
  18. Nasza miłość w wierności jest wciąż zakochana, pachnie przemoczonymi na deszczu włosami, czasem w słońcu się kąpie, czasem z gwiazdą spada, na szczęśliwe manowce wiedzie wieczorami. Nasza miłość jest wonna jak poranna kawa, aromatycznych zmysłów przestrzeń nieskończona. Grzmotem jest, błyskawicą, ulewą co z rana niespodzianie przychodzi i wpada w ramiona. Ciągle te same dłonie czułością dotyka, o tej samej godzinie z utęsknieniem czeka, kiedy trzeba to milczy, lecz troską przenika, w chwilach smutku pociesza i szemrze jak rzeka. Wodą życia przemywa zasmucone oczy, o bruk ziemi uderza lub wznosi latawcem, mimo to wspólnym szlakiem od lat z nami kroczy, bo sznurem nas potrójnym złączyła na zawsze.
    1 punkt
  19. Mamy w sobie NN, takie ukryte dziecko, nawet jako dorośli. Szeol - to niesamowita kraina. Lękać się należy, tak myślę, czasami nie ma od niej wybawienia. Sięgnąłeś do wierzeń, a te zawsze tajemnicze - Twój wiersz także ma też taką nutkę. Ciekawie wplotłeś spójnik "a", trochę tragedii greckiej, choć tam nie ma przypadków, tam jest fatum. Podoba mi się Twój wiersz. Justyna. Tu niespodzianka. Pozdrawiam. Czyli zawsze jest nadzieja? Ja mam wątpliwości, ale to ja.
    1 punkt
  20. -------------------- Krytyka otyłości jest lewacka. To jakaś nowość w światowej historii filozofii.
    1 punkt
  21. tekst zatrzymuje napisany po kobiecemu i tak jak jest teraz zostawić (masz prawo w ten sposób postrzegać świat) Pozdrawiam
    1 punkt
  22. Warto zapracować na taki bilet, ale z jego realizacją proszę Cię byś się nie śpieszyła. Bardzo ładny wiersz. :)
    1 punkt
  23. lato jesień spotkało zaprosiło na salony gdzie było wszystko co je upiększało jesień zachwycona szczerze powiedziała dobrze mój kochany jeszcze poczekam potem wiatr zawołała i razem hen daleko w stronę horyzontu śmiejąc się pognali lato tym ucieszone nie żałując słońca aż do października nad morze i jeziora czule zapraszało
    1 punkt
  24. Z rozmachem opisałaś zdarzenia w tym wierszu, że tak to sobie określę, warto było przeczytać. Hej.
    1 punkt
  25. To prawda Mario ? Znasz mnie już trochę i mój styl pisania. Pozdrawiam serdecznie ?
    1 punkt
  26. @zuzia Bardzo piękne Twoje wiersze. Proste lecz bardzo głębokie uczuciowo. Pozdrawiam serdecznie
    1 punkt
  27. @zuzia Wzruszający wiersz. Prostota i piękno. Genialne. Pozdrawiam serdecznie
    1 punkt
  28. Przepisane z papieru. Wersja poprawiona. 17 Stycznia 2018. Tekst ma charakter dłuższego tekstu, który może miałby potencjał do dłuższego utoru lub jako wstęp do powieści pod odpowiednią konwencją. Wszelkie, komentarze mile widziane :) '' Nuta Dysonansu '' Nie zdzierżysz myśli o dziwactwach, jakie ze mnie jak z portu wypływają. Nie od dawna, znów kręcę się na ulicach dla garści impulsów. A, ty. A, ja. Czy, zawiążę się wokół nas pętla? Twoje oczy. Twoje włosy. Rozjaśniają, wspólnie wypuszczane przeze mnie kolory. Zrób ze mną, co chcesz. Na dzień dobry poddaję się ponieważ wystarczy chwila, gdy tu jesteś. Ta, rzecz - zmienia się. Puf...kalejdoskop stoi i nie ma cię. Gdzie, mógłbym zaszyć się i skryć na moment kiedy będę wołał ciebie? Lepiej, żeby było coś, niż nic. Choćby, tylko taka błękitna mrzonek nić. I śnić. Zamroczony w amoku iluzji. Coraz, bardziej sztuczny. Smutna pacynka, tańczy przed dziećmi i wypatruje ich nauczycielki. Nie pytaj, czemu. Nie pytaj w jakim celu. Nikt, nigdy nie wiedział. Mróz i deszcz, aktywne na dłoniach. Warto, czasem być soplem lodu. Co, najwyżej mogę rozpuścić się w wodę, która wyschnie. Chcę, byś chciała i posiadała Króla, zbyt miękkiego na ten świat. Cokolwiek, może się stać. Nieważne. Nie przestawaj być dla niej murem, tak jak ty widzisz ją - ścianą, zatrzymującą wszystko. Rycerzem, wiernym psem lub słodkim koszmarem. Mi, Mi, Mi....Miłostki. Podobnie do czekolady, smak mają słodki lub gorzki. Myślisz, że kochasz. Czujesz, że kochasz. Wierzysz, że kochasz. Chcesz kochać. Pragniesz kochać. Próbujesz kochać. Byle z wzajemnością. Jak najbliżej, twej własnej - wzajemności. '' I żadne, choćby milion cieni - nie są, mi straszne jeśli iskrę miłości twej, mógłbym trzymać ''- - Cezi Turkusowy
    0 punktów
  29. @Justyna Adamczewska jestem niezależny w tym co napisałem oczywiście taki zabieg by zuniwersalizować przesłanie. Dziękuję Justyno!
    0 punktów
  30. - nooo, tak może być ..
    0 punktów
  31. Cześć @tomass77. Zwrot bezpośredni do "pozostającej/ego". Tak ostatnich chwil z reguły wszyscy się boja, chyba, ze bardzo cierpią. Tu porusza bardzo: Dłonie - chwytamy je, gdy źle. Poza tym, tu jest "opuszczanie dłoni", zgodnie z powiedzeniem"opadły mi ręce" - wiemy, co to znaczy. Przejmujacy wiersz. A jednak Peel zniósł. Nawet nie zdajemy sobie sprawy, co człowiek może znieść. Ale wreszcie poddaje się, choć sa i tacy, którzy walczą do końca. Justyna.
    0 punktów
  32. Witaj, bo honor ważną sprawą w rodzinie jest... Z uśmiechem pozdrawiam. Fajnego, nienudnego zakończenia tygodnia.
    0 punktów
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...