Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 25.05.2019 uwzględniając wszystkie działy

  1. odsuwam od dawna trudy odzyskania istności nie odnajduję w tym co niepojęte myślałem jestem wśród swoich a zbudziłem się obcy poniżony starością podnoszę kołnierz idę przed siebie z ufnością że On przemówi zanim dotrę do ściany tę wiarę trzymam na czarną godzinę to moja ostatnia własność
    4 punkty
  2. Jest myśl, ale zabrakło mi wykonania. Toniemy, śpimy, biegniemy, szukamy... Za dużo tego w tak króciutkim tekście. Gdybyś chociaż rymy miała inne. Mnie ten niepokój się udzielił, ale pod innym kątem. Poszukuj Gosia, kto szuka nie błądzi. Pozdrawiam i będę zaglądać.
    2 punkty
  3. Ale jesteś wariat :) nie pojmuję śniegiem pierem tu żągluje jakiś jeden w ludziach kilku językowy kog- lo -mo- bilku
    2 punkty
  4. i do wlazłkotka wracamy w iłach nie zaspsawianych alimakotów w zarysie oby dwu? - i mi cni się
    2 punkty
  5. spoko Iła w zaspie łka za kim cknie się oby dwa?
    2 punkty
  6. cóż twarda dupa na tym polega że się skopania częściej spodziewa niż dupa blada zawsze ostrożna w bojach i w życiu (gdy morzna) można? ;)
    2 punkty
  7. Zawsze podobały mi się kruki, uważam je za jedne z najpiękniejszych zwierząt świata, a biorąc pod uwagę ich inteligencję i wiele "ludzkich" cech charakteru mogą naprawdę intrygować. Jednak nie miałem zacięcia ornitologicznego. Miejską fauną zainteresowałem się dość przypadkowo. Kiedyś szedłem do mieszkania i zauważyłem piękny okaz kruka pod blokiem. Musiałem przystanąć na kilka minut. Otóż, w miejscu gdzie od lat żerowały okoliczne ptaki dokarmiane przez jedną z moich sąsiadów postanowił osiąść w/w kruk. W momencie gdy go dostrzegłem wybierał sobie najciekawsze kąski a wokół niego w oczekiwaniu stało ok 30 innych ptaków. Głównie gołębie i sroki, ale były też kawki i kilka przedstawicieli wróblowatych... Wszystkie skupione w okręgu do momentu aż pan kruk postanowił odlecieć biorąc z sobą największy dostępny kawał. Później wszystkie łapały w dzioby co się da, bez większej walki... Innym razem ujrzałem z balkonu nad ranem dość ciekawą sytuacje. Zima przyszła dość szybko i ptaki dość nerwowo gromadziły tłuszcz jak wlezie. I wtedy spotkałem się z empatią wrony! Pałaszowała jakiś ogromny kawał pieczywa (z 11 piętra w bloku trudno mi było ocenić co dokładnie). W pewnym momencie zaczęły się do niej powolutku przybliżać 2 małe gołąbki. Wyjątkowo dobrze trafiły, bo nagle zostawiła swoją zdobycz i odfrunęła kilka metrów dalej. Przystanęła i obserwowała jak maluchy skubią jej żywność. Do momenty aż przyleciała parka większych gołębi i w 4 zaczęli walczyć o tę bagietkę (czy co to tam leżało). Wtedy wrona wróciła, odgoniła gołębią rodzinę i zabrała całość na jakiś odległy dach. Jeszcze innego dnia ujrzałem ciekawe starcie wrony z jakimś ptaszkiem wielkości wróbla. Nie mogę teraz skojarzyć jaki to był gatunek, ale w tamtym dniu udało mi się ustalić jego prawdopodobną tożsamość (żałuję, że mam tak słabą pamięć). Para wron dzieliła się zdobyczną bułką na dachu śmietnika. Podleciała druga parka, jak wcześniej wspomniałem ta była w wielkości wróbla. Zaskoczyły zarówno dwie wrony jak i mnie swoją zadziornością. Z pełną zaciekłością dziobały wrony po łapach, miały tak szybkie odskoki, że nie pozwalały się skontraatakować. W końca wrona, która przytrzymywała bułę łapką wykonała tak nerwowy ruch, że utraciła swój skarb. I sekundę później nie było śladu po bułce oraz dwóch malutkich awanturnikach. Pościgu za nimi nie było, zwyciężyły bezwzględnie te starcie. Pewnie w tekście jest sporo błędów, ale nie mam czasu na korektę, a nie chcę odkładać komentarza. Pozdrawiam :)
    2 punkty
  8. Szukamy słów na potwierdzenie, że jest coś poza. Wierzący mają prawie pewność, polerują szkło. W wydychanym powietrzu pęka kolejny wiersz; a co jeśli lustro kłamie? Dwustronnie kostniejemy. Usta przymarzają do ram. Inspiracja wierszem Czarnowidza pt. Z(a)myślenia. http://ogrodciszy.pl/viewtopic.php?t=27370
    1 punkt
  9. Mówią, że Mówią — życie masz brać za mordę — niejeden ducha ma jak spiż, a ja nie umiem, ja nie mogę, a mi się wiersze sączą z blizn. Mówią, że w życiu twardy tyłek jedną z ważniejszych rzeczy jest, a ja jedynie mocnym rymem to życie piszę no i śmierć. Mówią, że życie to nie bajka, że nieraz tylko łzy i ból, być może to bunt, ale mam tak — coś każe mi wciąż w wersy kuć radości, troski, lęk, nadzieje, szarości i kolory dnia, więc je ze sobą sercem kleję i jakoś lżej jest tutaj trwać.
    1 punkt
  10. jej portret blednie każdej nocy niedługo przyjmie barwę ściany pokoju w którym go zamknąłem tych pragnień niewypowiedzianych już coraz rzadziej go maluję farbami jest paleta wspomnień ale ta z wiekiem szybko chudnie czym mam zastąpić ślady o niej może słowami ją uwiecznię i papier kiedyś mi pokaże że mogłem jednak mieć coś więcej ale się bałem własnych marzeń
    1 punkt
  11. From cradle to grave, from ashes to ashes, from dust to dust*. jak byłem pier wiosnkiem ona prze biśnieżką i bez był też bez niej żyć nie lek ko jan_ko * Od kołyski po grób, z popiołu w popiół, z prochu w proch.
    1 punkt
  12. Ach Drapał się diabeł po lwiej czuprynie, wydął policzki, jak krowie wymię. Nażarł się wcześniej czarciego jadu, wypuścił gazy ze swego zadu. I mu ulżyło, to co męczyło. Brzuszek miał miękki, talię panienki. Spojrzał z zachwytem na gibkie ciało, - Ach, jakim piękny, ach , jakim wdzięczny, no trzeba siarkę wychuchać z gęby. J.A.
    1 punkt
  13. Wiara, ta pewnego rodzaju "wiedza" ma dla mnie związek z miłością, czy może nawet z niej powstaje i pochodzi... Bez miłości nie roz-poznajemy lecz szukamy słów (odpowiedzi) w głowie. A "wiersz", jest chyba skrzyżowaniem miłości i rozumu i dlatego też szansą ujawnienia cząstki prawdy... Tak rozumiem jego "pęknięcie", a "kostnienie" i "przymarzanie" jako brak miłości i przez to - wiary... Bardzo ciekawy, pobudzający do przemyśleń i odkryć wiersz. :) Pozdrawiam
    1 punkt
  14. To mój telefon mi robi psikusy. Nie zauważyłam, że napisał po swojemu. Ale rzeczywiście nadal mam z treścią problem i tak już zostanie. Zmylenia. Zamyślenia. Pozdr. ? Aczkolwiek do Twojego komentarza na pewno wrócę w wolnej chwili.
    1 punkt
  15. Serdecznie dziękuję, Ci, @tetu, za ten komentarz! Cieszę się, że tak wrażliwie i ze zrozumieniem odebrałaś ten wiersz :) Ja również pisząc myślałam o Gałczyńskim i o Grechucie, o tym cudownym utworze, który udostępniłaś do wysłuchania, co mnie teź cieszy :) Serdecznie pozdrawiam.
    1 punkt
  16. wierzący wierzą połowicznie, albo coś z wiarą nie tak i ta polerka "świętego obrazu"? Bo chyba nie parcie na szkło? Kostniejemy z reguły, kiedy coś nami wstrząsnęło, a szok wywołuje zwątpienie. Coś wszak niedawno tąpnęło. Wierzący pozostali w zawieszeniu między ramą i odbiciem. Ale to nie im odbija przecież. A może to wiarołomny ko-Alicyjny królik gdzieś w pobliżu pomyka? Na przymarzanie do ram, tylko siarczysty i gorący całus. W celu całkowitego otrząśnięcia się z tej zgrozy - taki chwiejący się gostek, z piersióweczką. Polecam, pomoże gratis ;) PS świetny tytuł :)
    1 punkt
  17. Tytuł nieco matematyczny:) Przepraszam, ale królowa nauk nie był moją mocną stroną:) Mimo to wiem, że zmyślenie*:) Zaraz nasuwa się pytanie poza czym? Ale i tu nasuwa się odpowiedź:) Ale... wierzący nie mają prawie pewności, wierzący maja pewność, bo inaczej co to za wiara?????? tylko polerować szkło:) Lustro* nasze odbicie, dwustronne? Czyli Alicja? To co poza lustrem? Ramy nieraz są piękniejsze od tafli. Dla mnie trudny wiersz. Nie rozumiem. Może kiedyś...
    1 punkt
  18. Witaj - niech ci będzie co nieco zmieniłem. A za czytanie duże dziękuje i uśmiech przesyłam . Trzymaj się uśmiechu.
    1 punkt
  19. Równość, równością, ale czasami staje w gardle kością. Zęby, zębami, jednak czasami można mieć kłopot z plombami. Pozdrawiam J.
    1 punkt
  20. Mamo, mamo smutno tu i pusto, drzewa inne rosną, ciszy nikt nie zmąci. Mamo nie myśl, że się skarżę, żal mi tylko marzeń, dziecięcych dni... Miłego dnia Justyna
    1 punkt
  21. Księżyc tak bliski ognia na skrawkach popiołu odlatują iskry i słowa dając poczucie chłodu i ogarnia nas bez końca pieśń miłosna zachodu. To jak zbierać żniwa mroczną knieją którą szliśmy razem ze mną. I ze mną jest dzisiaj pod nuty nierówno i buty jak dziecko od nowa wciąż zakładam a wszędzie już pusto bo mnie pełno i jedna dusza ach duszno mówi: tak się zdarza a serce mi: trudno.
    1 punkt
  22. 1 punkt
  23. Witaj Marlett - uwielbiam tę piosenkę - czym starsza tym bardziej przemawia do nas oświeca kim była i jest mama. Pozd.
    1 punkt
  24. Wierszyk powstal szpitalu, gdzie leżący obok mnie facet wyraźnie ulubił sobie to słówko na k.... Używał go chyba nawet częściej niż co drugie słowo. Marcinie, dzięki za fajny, "doceniający tradycję" wierszyk ;)
    1 punkt
  25. Witam - smutny wiersz - ale myślę że nie każda starość musi boleć... Pozd.
    1 punkt
  26. iwonarama- dziękuję za głos
    1 punkt
  27. Rozumiem, że PL chce oddać stan ducha. Tekst ma klimat noire, ale nie mam w sobie zgody na promowanie określenia "poniżony starością". Nie czuję tu ironii i dosłownie czytam. Uraziło to moje wartości i uczucia. bb
    1 punkt
  28. Mają przeróżne wierzenia ludzie szukający treści każdy inne doświadczenia inne uczucie nas pieści Bóg lub nie bóg nasza wola całkiem wolna, ślij mi wersy jeśli Bóg znów mnie zawoła wiem, nie poczuję się lepszym Kulty cargo... święty dolar Brigitte Bardot - bracia Koral ja już nie wiem, kto jest dobry jestem pewien - nie chcę wojny.
    1 punkt
  29. ja się nie znam nie odpowiem co właściwe dla bliźniego bo ufają ludzie bogu w rozwój jogę dropsy ego to jedynie co jest stałe ścieżką kroczyć i mieć wiarę
    1 punkt
  30. śnieżynka pierzynka PRZE proś że za drinka PIER wiśta wio senka ukołysz oczęta hej ho
    1 punkt
  31. przecież można jak z mięśniami wytrenować twarde ciało i właściwe pojąć wnioski gdy doświadczeń w życiu mało bo nie chodzi by nadstawiać obolały róg polika ale wiedzieć jak uniknąć mocnej łapy przeciwnika czasem trafia nam się trauma choćby jeden typ miłości rozszyfrować wtedy warto kręte ścieżki (pod)świadomości o tym bębnią coache chórem zarabiają psychiatryki bo są rozwojowe rady jak poprawić swe wyniki. twarda ławka twarda d... świat gdy czujesz - nie oszuka. bb
    1 punkt
  32. ależ zasługuje jeno prze bić śnieżkę (z grubsza de... du... kuję) dość niełatwo wreszcie. ;)
    1 punkt
  33. wyrazy uznania dla wyuzdania żart, zabawa slowem, zmysłowy, bb
    1 punkt
  34. Ciekawy wiersz, @Nieznajomy Niewidzialny. Wymaga skupienia, wiele daje do myślenia. To jest fajne. Pozdrawiam J.
    1 punkt
  35. Ty to masz pomysły, he, he. Pozdrawiam i daruję różyczkę, nie zrozum źle, nie chorobę, ale kwiatek.
    1 punkt
  36. Przeurocze, w której PIER i PRZE grają główne role. I uczucie. Ona dała lek kość w życiu ukorzenie nie starczy ci Janku o śnieżce wspomnienie póki wiosnka PIER wszym promieniem obudzi. Do innych kwiatów a może i ludzi.
    1 punkt
  37. Całość niezła. Nadrabiasz zaleglości ;) bb
    1 punkt
  38. No Marlett, jak to mawiał Stanisław Jerzy Lec "Strach musi uroczy, bo strach ma wielkie oczy". Dzieki. :))
    1 punkt
  39. Przeczytaj sobie zamiast "ale ta z wiekiem szybko chudnie" - ale ta z wiekiem się wyczerpie, pozdrawiam.
    1 punkt
  40. Mnie w cytrynę życie kopie, a ludziska mówią - chłopie nie daj, że się inny bądź jak cię kopie to też kop. Tyle, że ja pacyfista zamiast kopać wolę pisać ;) Pozdrowienia Beta. Udanego weekendu
    1 punkt
  41. To nie wyczyn szukać przyczyn Kiedy jest posiedzieć przy czym ;)
    1 punkt
  42. Witaj Tourniquet, wstrząsające wyznanie zawarłaś w tym tekście, jego chaotyczna konstrukcja odzwierciedla (jak dla mnie) autentyczność przeżyć Peelki. Poruszył mnie ten Twój utwór. Chociaż (co zresztą już wiesz) można by nad nim popracować, jeśli oczywiście dasz radę (bo rozumiem, że jest to dla Ciebie bardzo nieprzyjemne wspomnienie). Przynajmniej literówki i gramatyka wymagałyby tu interwencji naprawczej, jeśli chciałabyś ten tekst potraktować jako literaturę, prezencik dla czytelnika, a nie tylko narzędzie do autoterapii. Tak czy siak, cieszę się, że masz to wszystko już za sobą :) I przepraszam, jeśli jakkolwiek uraziłam. Trzymaj się, wszystkiego dobrego, D.
    1 punkt
  43. i to jest naj.. najważniejsze:) pozdr.
    1 punkt
  44. Gorzka dla autora była by pociecha bo wiersz na Dzień Matki przeminął bez echa. Sam więc tu dla siebie kometarz wstawiłem choć piszę po czasie Dzień Matki uczciłem. Ona zawsze moją i zawsze jedyną inne przeciez kiedyś kroplą deszczu spłyną.
    1 punkt
  45. Przypominam dzisiaj wam że to jutro jest Dzień Mam więc laurkę oraz kwiatki dać należy dla swej matki. Jest intencja, są i słowa i laurka już gotowa teraz tylko ilustracje, własny podpis dedykacje. A kto chciałby mieć gotowca niech się zwróci do Jakowca, swoje maile przysyłajcie tylko skrzynki nie zatkajcie. NASZYM MAMOM Chociaż inne są bogatsze, może młodsze i ładniejsze, ale przecież nasze Mamy, dla nas zawsze najcenniejsze. Bo to właśnie dzięki Mamom po raz pierwszy świat witamy. Także pod Ich czujnym okiem ten swój pierwszy krok stawiamy. Od Nich także się uczymy jak uczciwie postępować, żeby inni nie musieli w nasze życie ingerować. Dziś Matczynych pomni nauk staramy się należycie, wskazać także naszym dzieciom jak uczciwie iść przez życie. I choć czas Cię nie oszczędza, Ty wiesz dobrze o tym Mamo, że kochamy Cię jednako zawsze mocno i tak samo. Dzisiaj właśnie jest Dzień Matki więc synowie oraz córki śląc życzenia swoim Mamom dają kwiatki i laurki. Niechaj to Matczyne Święto rozpromieni Wam oblicze, dzisiaj bowiem Wszystkim Mamom dużo, dużo zdrowia życzę.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...