Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 18.01.2019 uwzględniając wszystkie działy
-
W zawiesinie wszechobecnego zapachu ziół, przechodnie beznamiętnie szlifują perfekcyjnie wygładzone już płyty. Tylko turyści puszczają do nich oko, a one odbłyskują cienkim, azjatyckim pudełkom. Spośród niezliczonych w całym wszechświecie, ponad dwa i pół tysiąca dotknęło bruku, wtapiając się w anielski trotuar. Większość już wygasła, ale część z nich do dzisiaj świeci blaskiem sławy. Jednak każda ma także swoją drugą, niewidoczną, czasem wręcz mroczną stronę. I nietrudno zauważyć tych, co staranniej wcierają brud obuwia w niektóre złote literki. #metoo??6 punktów
-
Będzie draka, będzie draka! Nie obędzie się bez ofiar. Będzie draka i to jaka! Zaraz o tym się przekonasz. Jaka draka? Co ty pleciesz? Przecież całkiem jest spokojnie O pokoju tyle przecież i nie myśli nikt o wojnie. Będzie draka, będzie draka! Będzie ścielił się pokotem trup mieszczucha i wieśniaka, a ty będziesz moim wrogiem. Czyś ty rozum już postradał? Jestem przecież pacyfistą! Miałbym z tobą się poszarpać? Ja za pokój oddam wszystko! Będzie draka, będzie draka i już od niej nie uciekniesz. W głowie ci się poprzewraca I zupełnie wnet się wściekniesz. Bardzo proszę przestań krakać bo mnie coś zaczyna nosić i zaczynasz mi przeszkadzać. Drugi raz nie będę prosił. Będzie draka, będzie draka! Już za chwilę za momencik! Jeśli tylko zaczniesz skakać, draka szybko się rozkręci. Co? Ja skaczę? Jak ci zaraz przyfańdolę, to się poznasz z ziemią w dole. Taka kara ciebie spotka! Jak tak można? Będzie draka będzie draka! Z nienawiści już się wijesz, Bo jest z ciebie menda taka… No i proszę! Już mnie bijesz? Ach ty chamie nieuczony! Pięścią w mordę, z kopa w jaja… Za te twoje farmazony! Ty się bronisz? I oddajesz?! Przecież muszę! Przecież zaraz mi wybijesz kijem oczy, więc się tylko bronić staram, no i nie dam się zaskoczyć. Ja ci zaraz dam obronę! Krzysiek, Zenek Janek, Wojtek, Marek, Stasiek, Stefan, Bronek! Trzeba gościu sprawić łomot! Nie wierzyłeś na początku, teraz widzisz, kto miał rację! Wojna już jest rozpoczęta i nastąpi eskalacja.5 punktów
-
mamo pogłaszcz moje myśli wystające w każdą stronę jak gdy byłam mała kładłam na kolana głowę wyczesz ciemne drżenia pasemka niepokoju w dłoniach warkoczyki rozplącz łzami nawilżone mamo4 punkty
-
już sam przedrostek dys mówi mi, że tkwi w niej pewna dysfunkcja coś ułomnego, niepełnego nad czym można się ulitować lecz nie poddawać temu słowa rzucane jak petardy jak miecze jak bomby grają werble werbalne i zamilkła rozmowa i zniknęła cisza.3 punkty
-
każde otwarcie bram nieba przypomina mi o ziemskości kruchości misternego dzieła Boga dlaczego tak boli Sylwia Błeńska 17.1.20193 punkty
-
Wdech, wydech - jak miło, coś jeszcze tu działasz I znaczysz być może coś więcej niż pościel Niejeden nie zdoła się jak ty zestarać Dom, praca, zakupy - kieratia wartości Raz w roku wrakacje na jakichś Hawajach Pozorna stateczność - cieplutki oazyl To tylko złudzenie, fatalna morgana Zbiór pięknych mirażeń, palemki, te sprawy Tu nic się nie zmienia, rozejrzyj się wokół Cokolwiek wypaczysz, jest nadal tak samo Nieczyste zagrania faszywych proroków Zdominuj i kropnij, niech kostki padają3 punkty
-
Szanowni Państwo, pozwalam sobie odpowiedzieć zbiorczo, gdyż ja i mój komputer za Wami nie nadążamy :) Co do meritum - jeśli ktoś nie rozumie (a myślę, że większość rozumie, co najwyżej się nie zgadza) polecam przeczytać Ustawę o Prawie Autorskim i na jej podstawie odpowiedzieć sobie na pytanie: co wolno, a co nie. Wszystkie osoby, które pomyślały, że są przyczyną mojego postu uspokajam i informuję, że nie są. To na razie tyle ode mnie. Dzięki za udział w dyskusji. Widzę, że była potrzebna.3 punkty
-
A gdyby takzanurzyć się w lodowąstudnię strachupoczuć drżeniekomórki i migotanieprzedsionkadotknąć oddechujak mgły na policzkugdy się skraplaskręcone powiekirozluźnić i mięśniewypuścić powietrze.Przecież strachnie trwa wiecznieogrzewa się od ciała.Może wystarczyocieplić serce marzeniami.I wskoczyć.2 punkty
-
2 punkty
-
Zostawiam ślad, że czytałam... zgadzam się z jednym. Sugestie, czy uwagi mające na celu ewentualną poprawę danej treści, nie są, moim zdaniem, ingerencją w prawa autorskie, bo jedyne i niezbywalne prawo do danej treści wiersza, ma jego autor. Padło w poprzednich postach; autor wiersza może skorzystać z podszeptów, ale nie musi i jeżeli nie chce, nie ma sprawy, tyle, że w takiej sytuacji, bo też zdarza mi się 'coś' komuś 'szeptać', wyglądam odpowiedzi od autora, a bywa, że ani słowa nie napisze. Wówczas nasuwa mi się tylko jedna myśl... i po co kobieto siedziałaś na tym, czy nad tym tyle czasu, a w 'eterze' cisza. Deonix... lubię Twoje rzetelne, muszę powiedzieć/napisać, podejście do treści... i osobiście nigdy nie miałam Ci za złe, że wytknęłaś coś na "nie"... zawsze zostaje linia obrony tekstu/zwrotu itp. i decyzja autorska, co zrobi z propozycjami zmian. ps. Ty nie zabieraj się do sprzątania po sobie, co najwyżej możemy wspólnie pozamiatać okruszki po "cieście"/dyskusji... :) Jak chcesz, pomogę, mam dwa nowe komplety, zmiotka z szufeleczką... ;)2 punkty
-
No do Twoich tekstów to ja się nie nadaję, bo ja w białych się rozeznaje. Nic nie pomogę, to fakt. Ale Marysiu, jeśli są takie osoby, które sugerują coś w tekście, ja też to robię czasem w białych, to nie po to, by naruszać czyjeś prawa, bo to nie jest naruszenie, ale by podzielić się uwagą. Można przechodzić obojętnie i nic nie pisać, tylko rzucać serduszkiem, ale nie o to chodzi, bo portal będzie w pewnym stopniu martwy. Ja osobiście wolę, jak komuś podpadnę, usłyszeć to od razu i wprost. Nie ma nic gorszego - wg mnie, jak poza plecami i w sposób zakamuflowany. :-))) Zatem jeśli komuś podpadam, proszę mnie tu biczować, pokornie zniosę razy, mówiąc: mea culpa. Ale sumienie mam czyste. Może jednak być źle uformowane hihi... Ufff.2 punkty
-
Bardzo lubię zabawy w śniegu. Wyżej, to bardziej opis, opowiadanie (nie wiersz) zabaw na śniegu. Ładnie ujęty temat. Pozdrawiam.2 punkty
-
niekoniecznie, przecież każdy wpis jest określony datą. W poprzedniej edycji org'a była nawet godzina, więc można bez problemu skonfrontować "kto pierwszy cel wyznaczył" ;)2 punkty
-
jadą wozy kolorowetych co kreską się bawiliszaty przeto wciąż są płowejeszcze się nie odrodzilikwiecie dać nie rozwinięte!kropla gęsta w gardziel wpadadajcie palec - wezmą rękębiada, śmiertelnikom biada!gawiedź bura, nieświadomaczy komedia to czy dramatbutelka ich narzeczonateraz w kącie leży samapsy szczekają wciąż na marnena woźnicę, mości panałapią płaszcza poły czarnedalej jedzie karawana2 punkty
-
zaprawdę w każdej gminie jak kręcisz co na boku prawda/nieprawda spłynie żeś nie dotrzymał kroku2 punkty
-
Kraj Rad. A właściwie jeszcze gorzej niż w PRL. Wtedy nie czekało się na operację w szpitalu np. 3 miesiące lub rok. Dzisiaj nie chce się nawet dupska podnieść, żeby poprosić pacjenta - dlatego żrą się ludziska przed gabinetami, jak ze wścieklizną. 1. Na moje pytanie, w gabinecie internistki, dlaczego dupy nie podnoszą, pada odpowiedź - ochrona danych osobowych, nie możemy. Ale numerek można wywołać, prawda, bo każdy taki przed gabinetem ma? Cisza :))) 2. Na pytanie do kardiologa (na korytarzu ok. 20, przed chwilą, toczących pianę osób) - Czy pan jest z siebie zadowolony? (właśnie przyszedł, uśmiechnięty, cały w skowronkach) pada odpowiedź: - A o co panu chodzi? - O to magiczne słowo, kurwaaaa! Co nie zna pan? Nie znał, bo nie powiedział, a ja byłem ostatni raz.. Pan doktor spóźnił się 1,5 godziny, nikt więcej nie zareagował - "strach jest", jak w "Misiu". Wiersz dobry, prawdziwy, płynnie się czyta, popraw tylko kombatanta, bo wali po oczach okrutnie, za to bździągwa w porzo bo nawet moja Mozilla - nie podkreśla na czerwono, musi zna to określenie ;)) Pozdrawiam PS przydałoby się wyrównać wersy, telefon pewnie, ali i tak chwała Ci za polską czcionkę w tak długim wierszu.2 punkty
-
coś ubywa desek z płotu co kto przyjdzie łyka jedną w treści wiersza leży szkopuł każdy widzi w sobie wieszcza :P2 punkty
-
masz rację Sylwestrze ale w wierszu dopuszcza się takie ,, przeoczenia,, ponieważ autor korzysta z metafor, przenośni i innych środków stylistycznych przecież ten wiersz to nie naukowy wykład z herpetologii2 punkty
-
Deoni, będę się bała cokolwiek powiedzieć pod Twoim wierszem :( Mnie także się zdarza proponowanie zmian, podpowiadanie. Jest mi nawet bardzo miło, kiedy ktoś skorzysta z tego. Odwrotnie, także jestem otwarta na wnikliwość czytelnika, na sugestie, pomysły, zmiany. Nie raz, nie dwa, zgadzałam się i nanosiłam poprawki w swoich tekstach. Czasami dziękowałam, bo nie były zgodne z moim zamysłem, w końcu i tak zawsze autor decyduje się ostatecznie na to, co uważa. Serdeczności :)2 punkty
-
Kurde, każdy czytający może zaproponować "swoją wersję" - to nie jest żadne naruszenie praw autorskich, tylko sposób wyrażenia opinii lub zaprezentowanie odbioru. Komuś widziałoby się tak, a autor chce siak, i kto ma rację? Autor. Zawsze. Czytelnik może widzimisić do woli, ale to nie jego wiersz, więc nie wiem w czym problem. Też często w podobny sposób rozgrzebuję wiersze, które czytam, ale to nie moje teksty i nie mam prawa w nie ingerować - nie dlatego tak robię, gdy robię. Jeśli to ja Ci podpadłem (nie pamiętam wszystkiego, co komentuję) to daruj albo odezwij się na pw ;). Nie odchodź z ogra z takiego powodu; ja odchodziłem co najmniej dwa razy, nie pamiętam z jakich, a teksty usunąłem przynajmniej raz. Nie wszystkie nowości mi się tu podobają, ale forum to ludzie, nie kwestie techniczne. Pozdrawiam.2 punkty
-
Deonix, zgadza się, poznałam cię tutaj trochę i cenię sobie Twoje komentarze. Po prostu nie rozumiem w czym rzecz. Dlatego zabrałam głos. Ale przecież nie czytam wszystkich wierszy i wpisów pod nimi, najwidoczniej jest jakiś powód. Mam nadzieję, że sprawa się wyjaśni. Pozdrawiam cię serdecznie. Trzymaj się ciepło :)2 punkty
-
Doprawdy ńie wiem w czym tu jest problem. Chodzi o to żeby komentujący nie proponowali żadnych zmian w wierszach, które są wstawione do warsztatu? Wydaje mi się, ze na tym polega cały urok wklejania wierszy do warsztatu, czy nawet do wierszy gotowych. Mówiąc szczerze nawet nie za bardzo zwracam na to uwagę. Podoba mi się to komentuję i piszę co bym zmieniła. Czytanie czyiś wierszy nie zawsze jest łatwe. To co dla autora jest oczywiste, może nie być dla odbiorcy. Fajna jest taka wymiana myśli i propozycji. Przynajmniej dla mnie. Są takie portale, gdzie nikt nie komentuje, nikt nie odpisuje na komentarze i takie portale zamierają. Wiszą te wiersze smutne, samotne i nikt nie wie jaki jest oddźwięk. Juz sama zauważyłam kilka osób które przeniosło się tutaj, dlaczego? Ano chyba właśnie dlatego, ze jest tu interakcja z czytelnikiem. Samo serduszko nie „ załatwi sprawy” Pozdrawiam2 punkty
-
kiedy myślę dom nie dostrzegam liter które tworzą słowo ogródka stąd dotąd ławki przed kuchennym oknem rzeczy mniej lub bardziej potrzebnych a jednak jest przy tym słowie dach zegar pilnujący ściany w przedpokoju i posłuszne wieczorowi łóżko są drzwi otwierane po coś i do kogoś schody i próg na którym potykam się czasem o słowo bezdomny jest przepaść znaczeń i braku znaczenia wąska jak szczelina pomiędzy literami2 punkty
-
gdyby tak można było w dłoniach ukryć ciszę miękką i pachnącą snami gdyby można było ją usłyszeć i gdyby ona ta cisza miała serce które biłoby raz wolniej raz szybciej i jeszcze żeby była ciepła rozgrzana oddechem jesiennego wiatru i żeby miała odwagę przeciwstawić się światu nie bałbym się milczeć2 punkty
-
Gdzie mi tu z wierszem pchasz się między strony realistycznej prozy meblościankowych strof palcujesz politurę cepeliowskiej ikony i brudzisz oktostychem świat moich epistrof Wypadaj z fejsolizmu artysto czułych słów nie komponujesz mi się woogle więc goodbay. Nothing moowe.1 punkt
-
Świat bez miłości jest martwym światem i zawsze przychodzi godzina, kiedy człowiek zmęczony błaga o twarz jakiejś istoty i o serce olśnione miłością Albert Camus – Dżuma każdego ranka patrzę, jak wtulona we mnie dogasasz, pędząc gdzieś we śnie. pod powiekami majaczący lęk z blado zielonych tchnie oczu. w mokrej od potu koszuli, milcząco piękna, po półprzytomnej, z bólu, przemycasz się głowie, by móc cię czulej, niż to zwykle bywa objąć, wyplątać z gęstwiny snów i pościeli, objąć, zatopić w morzu zieloności, gdzieś tam we mnie wpatrzonym, jakbyś nie dowierzała, że w głowie tę samą mamy podróż. porusz powiekami, wróć proszę do mnie, bo wiosna w progu tak piękna. gdzieby nie spojrzeć, blask tych szmaragdowych oczu w gałęziach dzień wita, jak kiedyś, gdy oczu wierność odkrywał w chmurach. spróbuj wzrokiem objąć tę parę wróbli w krzewach, ze sobą i z piękna, wijących gniazdo skrzętnie, gdy ty wplatasz we mnie ręce obie i chłoniesz mnie od powiek. a mi wiersz tylko powierz swój, bym zapisać mógł w głowie każdy twój werset, po najmniejszą kropkę. w głowie wciąż urzeczonej, tęskniącej do tamtych oczu, wiecznie bajkowych, więc dziś, jak podpowie Camus: - idź jak przyjaciel obok mnie*, lub zawróć. objąć czasem pozwól - idź nie przede mną, nie za* - we mnie, na przekór sobie zdołaj to podnieść. i z piękna. przecież nie możesz odejść beze mnie. zbyt piękna i zbyt przeklęta ta nasza miłość, by w głowie zagościć mogła pustka. niemożliwa we mnie a do ciebie też niepodobna, więc łez z oczu nie wylewaj. poczekaj już tam na mnie, bym objąć mógł, co tu skrywać musiałem. pod powiekami odczaruj obraz wszystkich snów, gdy powieka mi zadrży. nie chowaj na później takiego piękna, na dobre porzuć smutek, nie zapomnę objąć cię w tamtej sukni majowej, kiedy na głowie kapelusz wstążką ci zwiążę, w kolorze oczu i wiosny, byś obok zawsze była i we mnie, jak łzy piekące pod powiekami. wciąż we mnie, gdy w głowie ślepiec, co dla piękna żył, a objąć umiał nie zawsze, choć z serca chciał, nie dla oczu. *Nie idź za mną - mogę cię nie poprowadzić. Nie idź także przede mną - mogę za tobą nie podążyć. Po prostu idź obok mnie jako przyjaciel. Albert Camus1 punkt
-
nareszcie popiel ziemi skrył zimny biały kożuch iskrzący się gwiaździście pod ostrym cięciem mrozu a wody nadokienne zastygły w rurki szklane i ogień wszedł w sopelki lecz spłynął tylko światłem zmieszały się w przedsionku mróz szczery z ciepłem ciasta niebieski lodu kryształ wrósł w głąb korzennych przypraw i słodko się rozmazał w żółciutkim miąższu jabłka w tej atmosferze Cudu domowej i wspaniałej zrodziło się ponownie Świąteczne Szczęście Małe ---------------------------------------------------------------------------- Wszystkiego naj, Kochani :) Deonix_1 punkt
-
słowo jest trudne nawet artykulacyjnie stąd nieśmieszna spowiedź cicha najcichsza douszna w kierunku Zaufanego1 punkt
-
... na dnie szuflad skrywają się czasami bardzo ciekawe 'kąski' do obejrzenia... :))1 punkt
-
1 zimowe miasto dostojne gmachy w bieli tramwaj wśród śniegów 2 różowy zachód słońce pożegnało świat świecimy sami 3 jest już karnawał z nieba prószy konfetti a może to śnieg1 punkt
-
.... czy może źle myślę... ...... fajnie brzmi...:) ... no i to... ... już zastanawiam się w myśli... Całość bardzo ładna. Pozdrawiam.1 punkt
-
1 punkt
-
Trochę tajemniczo... gdzie umieścić siebie, gdybym była 'bohaterką'/turystką... no i tytuł, dobry, bo każdy z nas, tak mi się wydaje, ma swój(swoje) rewers(y). metoo???... :) Pozdrawiam.1 punkt
-
Ok, dziękuję. Tylko dobrze by było (moim zdaniem) zdefiniować "dobra osobiste".1 punkt
-
Dziękuję Maryś, Ty to mnie jednak świetnie rozumiesz :)1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Brzmi trochę, jak pamiątka z Las Vegas, chociaż niekoniecznie musi nią być. Ideały i wzorce tracą swoją moc z upływem lat, a teraz szczególnie widać ich brak. Nie ma ani świętości, ani wzorca i świat stoi na głowie. Dobrze się czyta, ciekawy temat i wiersz. Pozdrawiam.1 punkt
-
Marcin Krzysica przedstawia: Jak zmienic sie z Shreka w ksiezniczke (chociaz dalej z dwiema zmarszczkami) w dwa lata. Gratulacje :)1 punkt
-
Niewiele pamiętam utraciłem pamięć semantyczną zasób leksykalny ramy modele skrypty wzory indywidualne cechy klas zdarzeń pogubiłem klucze do miejsca zwanego tu i teraz niekiedy są prześwity lecz choroba prionowa postępuje mózg o otwartym wlocie i wylocie wygląda jak podziurawiona gąbka Bynajmniej nie przez jedzenie steków wołowych z Kobe Foie gras z truflami którym zajada się elita zachwalając smak rarytasu wyprodukowanego z marskości wątroby od starożytnych czasów doskonalonej hodowli tuczenia gęsi przez Egipcjan Żydów Franków którzy zmechanizowali proceder tortury odżywiania na siłę lejkiem ptactwo niebieskie Wszystko przez to że odżywiałem się mięsem oddzielonym mechanicznie konserwami wołowymi pasztetem z resztek kości upierzenia i skóry tanią paszą z dyskontów tak jak pozostali konsumenci przyśrubowani do podłogi woliery Nucący sobie pod nosem że poszukują szalonej „czarnej krowy w kropki bordo co gryzła trawę kręcąc mordą” Jakoś tak wygląda świat ten wernakularny ale przecież mamy internecik w naszej gminie w Lądku-Zdroju i Londynie Kobieta tak etymologicznie towarzyszka łoża małżonka konkubina chlew kobyła u płotu wieszczka wróżka wróżba z lotu ptaków kobieta to istota która lubi się przytulać nie zaś wyzwisko więc jeśli kocham to dotykam fizycznie angażuję się uczuciem w prześwicie przedśmiertnych powtórzeń1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Wiersz ten lustrem dla przechodniów: w nim czytelnik się odbija wraz z poezją, która w jego snach już nigdy nie przemija... :)1 punkt
-
Przejrzałam sobie tę dyskusję i przyznaję, że trudno mi zająć jednoznaczne stanowisko. Przyszło mi jednak do głowy kilka myśli. 1. Jestem tu od niedawna i dla mnie czyjaś ingerencja w mój utwór jest czymś nowym i nieraz zaskakującym. Do sugestii podchodzę różnie, zależnie od ich rodzaju: jedne ignoruję, z innymi - eksperymentuję, na jeszcze innych się uczę. Jest to jednak zawsze moja decyzja. Niektórym Użytkownikom nie odpowiadały zbyt krótkie wersy w moich wierszach wolnych, poeksperymentowałam więc z formą. Wciąż jednak do mnie należy ostateczna decyzja o kształcie utworu. 2. Inną kwestią jest "przepisywanie" czyjegoś wiersza "po swojemu". Bo tak szczerze mówiąc - czyj on wówczas jest? Nie należy już do autora, bo został przekształcony i nie należy do komentatora, bo to nie jego pomysł był. Jest niczyj, zawieszony w próżni. Jest jak suknia ślubna z welonem obcięta do kolan i ufarbowana na czarno. Ani to suknia ślubna, ani mała czarna. Nie wiadomo, jak ją nosić. Mimo to, @Deonix_ , uważam, że nie ma co się zanadto oburzać. Wszyscy tu jesteśmy na takich samych prawach - chyba... :) Takie jest moje zdanie na dziś. Pozdrawiam1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Polman, W Twoim wierszu użyłeś go sześć razy. Przytoczyłeś mi fragmenty prozy. Używanie go w prozie, to zupełnie inna bajka. Wiersz jest nieporównywalnie krótszą formą. Inaczej solisz zupę w kotle, inaczej w garnuszku (chodzi o ilość soli) Także znalazłam cytaty. Może przypadną Ci do gustu, a może nie. Może zechcesz stawiać wielokropki ...przed wersem i za wersem... tak ze dwadzieścia cztery na czterowers. Nadużywanie go to pisemne udowadnianie braku pomysłu na to, co chce się napisać. Nadużywanie wielokropka jest jak nadużywanie alkoholu, język się plącze. Nadużywanie zdarza się początkującym twórcom, którzy bardzo pragną nadać wypowiedziom refleksyjną, nawet poetycką formę, w ich mniemaniu, oczywiście. http://martafox.pl/2011/02/05/zdradzic-moga-nas-trzy-kropki/comment-page-1/ Należy do znaków, z którymi w wierszu warto obchodzić się ostrożnie. Wielokropki kojarzą się na ogół nieprzyjaźnie z wszelkimi formami niepanowania nad mową, emocjami, uwagą, myślami, stylem. Towarzyszą im często: - niedojrzałość i niezdarność w tworzeniu i peel, czyli podmiot liryczny, o umysłowości i języku gimnazjalisty; - nieuważność; mielizny myślowe; powierzchowność obserwacji, płytkość wniosków; ogólniki, wyświechtanie; http://e-poezja.pl/teoria/wielokropek polecam artykuł w całości. Nie miej mi proszę za złe, pozdrawiam życzliwie :)1 punkt
-
Psia kostka, chyba nie dam rady. Zabijesz mnie, a w najlepszym przypadku znienawidzisz. Po co i na co tu oto? Nic nie wnosi, jeśli idzie o treść. Moim zdaniem to nic innego jak wata, która jest tylko po to, żeby było osiem sylab. Spotkałem Pana Podczas czytania, aż mi się cisnęło na myśl Alleluja, bo piszesz wielkiej litery Pana (nie wiem dlaczego) więc natychmiast przyszedł mi na myśl Bóg. Tymczasem piszesz o pewnym gościu. Jest w j. polskim podmiot domyślny. Wystarczy napisać idę do kontenera, bez ja, bo każdy czytający, wie, że to Ty Nie wystarczy tych słów lub jego słów? Miałabym jeszcze więcej, ot choćby układ rymów. Pierwsza zwrotka odstaje od pozostałych. Rymy nie występują w identycznych miejscach. Wiesz co? Może daj ten wiersz na warsztat, może przyjdą koleżanki i koledzy, bardziej pomogą. Jeśli już się tak znasz na stopach akcentowych, jak wyżej zaprezentowałeś, to nie powinieneś mieć żadnego problemu z napisaniem rytmicznego wiersza. Rozpisałeś tę piosenkę jak sylabotonik. Pozdrawiam :)1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne