Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 18.01.2019 uwzględniając wszystkie działy

  1. W zawiesinie wszechobecnego zapachu ziół, przechodnie beznamiętnie szlifują perfekcyjnie wygładzone już płyty. Tylko turyści puszczają do nich oko, a one odbłyskują cienkim, azjatyckim pudełkom. Spośród niezliczonych w całym wszechświecie, ponad dwa i pół tysiąca dotknęło bruku, wtapiając się w anielski trotuar. Większość już wygasła, ale część z nich do dzisiaj świeci blaskiem sławy. Jednak każda ma także swoją drugą, niewidoczną, czasem wręcz mroczną stronę. I nietrudno zauważyć tych, co staranniej wcierają brud obuwia w niektóre złote literki. #metoo??
    6 punktów
  2. Będzie draka, będzie draka! Nie obędzie się bez ofiar. Będzie draka i to jaka! Zaraz o tym się przekonasz. Jaka draka? Co ty pleciesz? Przecież całkiem jest spokojnie O pokoju tyle przecież i nie myśli nikt o wojnie. Będzie draka, będzie draka! Będzie ścielił się pokotem trup mieszczucha i wieśniaka, a ty będziesz moim wrogiem. Czyś ty rozum już postradał? Jestem przecież pacyfistą! Miałbym z tobą się poszarpać? Ja za pokój oddam wszystko! Będzie draka, będzie draka i już od niej nie uciekniesz. W głowie ci się poprzewraca I zupełnie wnet się wściekniesz. Bardzo proszę przestań krakać bo mnie coś zaczyna nosić i zaczynasz mi przeszkadzać. Drugi raz nie będę prosił. Będzie draka, będzie draka! Już za chwilę za momencik! Jeśli tylko zaczniesz skakać, draka szybko się rozkręci. Co? Ja skaczę? Jak ci zaraz przyfańdolę, to się poznasz z ziemią w dole. Taka kara ciebie spotka! Jak tak można? Będzie draka będzie draka! Z nienawiści już się wijesz, Bo jest z ciebie menda taka… No i proszę! Już mnie bijesz? Ach ty chamie nieuczony! Pięścią w mordę, z kopa w jaja… Za te twoje farmazony! Ty się bronisz? I oddajesz?! Przecież muszę! Przecież zaraz mi wybijesz kijem oczy, więc się tylko bronić staram, no i nie dam się zaskoczyć. Ja ci zaraz dam obronę! Krzysiek, Zenek Janek, Wojtek, Marek, Stasiek, Stefan, Bronek! Trzeba gościu sprawić łomot! Nie wierzyłeś na początku, teraz widzisz, kto miał rację! Wojna już jest rozpoczęta i nastąpi eskalacja.
    5 punktów
  3. mamo pogłaszcz moje myśli wystające w każdą stronę jak gdy byłam mała kładłam na kolana głowę wyczesz ciemne drżenia pasemka niepokoju w dłoniach warkoczyki rozplącz łzami nawilżone mamo
    4 punkty
  4. już sam przedrostek dys mówi mi, że tkwi w niej pewna dysfunkcja coś ułomnego, niepełnego nad czym można się ulitować lecz nie poddawać temu słowa rzucane jak petardy jak miecze jak bomby grają werble werbalne i zamilkła rozmowa i zniknęła cisza.
    3 punkty
  5. każde otwarcie bram nieba przypomina mi o ziemskości kruchości misternego dzieła Boga dlaczego tak boli Sylwia Błeńska 17.1.2019
    3 punkty
  6. Wdech, wydech - jak miło, coś jeszcze tu działasz I znaczysz być może coś więcej niż pościel Niejeden nie zdoła się jak ty zestarać Dom, praca, zakupy - kieratia wartości Raz w roku wrakacje na jakichś Hawajach Pozorna stateczność - cieplutki oazyl To tylko złudzenie, fatalna morgana Zbiór pięknych mirażeń, palemki, te sprawy Tu nic się nie zmienia, rozejrzyj się wokół Cokolwiek wypaczysz, jest nadal tak samo Nieczyste zagrania faszywych proroków Zdominuj i kropnij, niech kostki padają
    3 punkty
  7. Szanowni Państwo, pozwalam sobie odpowiedzieć zbiorczo, gdyż ja i mój komputer za Wami nie nadążamy :) Co do meritum - jeśli ktoś nie rozumie (a myślę, że większość rozumie, co najwyżej się nie zgadza) polecam przeczytać Ustawę o Prawie Autorskim i na jej podstawie odpowiedzieć sobie na pytanie: co wolno, a co nie. Wszystkie osoby, które pomyślały, że są przyczyną mojego postu uspokajam i informuję, że nie są. To na razie tyle ode mnie. Dzięki za udział w dyskusji. Widzę, że była potrzebna.
    3 punkty
  8. A gdyby takzanurzyć się w lodowąstudnię strachupoczuć drżeniekomórki i migotanieprzedsionkadotknąć oddechujak mgły na policzkugdy się skraplaskręcone powiekirozluźnić i mięśniewypuścić powietrze.Przecież strachnie trwa wiecznieogrzewa się od ciała.Może wystarczyocieplić serce marzeniami.I wskoczyć.
    2 punkty
  9. wyobrazić sobie przy blacie wytartym łokciami Lennona że wojna skończona odbierać skórą dźwięki Let it be let it be mury oddają tony skupionej energii byś świecił jak słońce gwiazdy księżyc więc chłoń na zdrowie żywą historie rocka
    2 punkty
  10. Zostawiam ślad, że czytałam... zgadzam się z jednym. Sugestie, czy uwagi mające na celu ewentualną poprawę danej treści, nie są, moim zdaniem, ingerencją w prawa autorskie, bo jedyne i niezbywalne prawo do danej treści wiersza, ma jego autor. Padło w poprzednich postach; autor wiersza może skorzystać z podszeptów, ale nie musi i jeżeli nie chce, nie ma sprawy, tyle, że w takiej sytuacji, bo też zdarza mi się 'coś' komuś 'szeptać', wyglądam odpowiedzi od autora, a bywa, że ani słowa nie napisze. Wówczas nasuwa mi się tylko jedna myśl... i po co kobieto siedziałaś na tym, czy nad tym tyle czasu, a w 'eterze' cisza. Deonix... lubię Twoje rzetelne, muszę powiedzieć/napisać, podejście do treści... i osobiście nigdy nie miałam Ci za złe, że wytknęłaś coś na "nie"... zawsze zostaje linia obrony tekstu/zwrotu itp. i decyzja autorska, co zrobi z propozycjami zmian. ps. Ty nie zabieraj się do sprzątania po sobie, co najwyżej możemy wspólnie pozamiatać okruszki po "cieście"/dyskusji... :) Jak chcesz, pomogę, mam dwa nowe komplety, zmiotka z szufeleczką... ;)
    2 punkty
  11. No do Twoich tekstów to ja się nie nadaję, bo ja w białych się rozeznaje. Nic nie pomogę, to fakt. Ale Marysiu, jeśli są takie osoby, które sugerują coś w tekście, ja też to robię czasem w białych, to nie po to, by naruszać czyjeś prawa, bo to nie jest naruszenie, ale by podzielić się uwagą. Można przechodzić obojętnie i nic nie pisać, tylko rzucać serduszkiem, ale nie o to chodzi, bo portal będzie w pewnym stopniu martwy. Ja osobiście wolę, jak komuś podpadnę, usłyszeć to od razu i wprost. Nie ma nic gorszego - wg mnie, jak poza plecami i w sposób zakamuflowany. :-))) Zatem jeśli komuś podpadam, proszę mnie tu biczować, pokornie zniosę razy, mówiąc: mea culpa. Ale sumienie mam czyste. Może jednak być źle uformowane hihi... Ufff.
    2 punkty
  12. Bardzo lubię zabawy w śniegu. Wyżej, to bardziej opis, opowiadanie (nie wiersz) zabaw na śniegu. Ładnie ujęty temat. Pozdrawiam.
    2 punkty
  13. niekoniecznie, przecież każdy wpis jest określony datą. W poprzedniej edycji org'a była nawet godzina, więc można bez problemu skonfrontować "kto pierwszy cel wyznaczył" ;)
    2 punkty
  14. jadą wozy kolorowetych co kreską się bawiliszaty przeto wciąż są płowejeszcze się nie odrodzilikwiecie dać nie rozwinięte!kropla gęsta w gardziel wpadadajcie palec - wezmą rękębiada, śmiertelnikom biada!gawiedź bura, nieświadomaczy komedia to czy dramatbutelka ich narzeczonateraz w kącie leży samapsy szczekają wciąż na marnena woźnicę, mości panałapią płaszcza poły czarnedalej jedzie karawana
    2 punkty
  15. zaprawdę w każdej gminie jak kręcisz co na boku prawda/nieprawda spłynie żeś nie dotrzymał kroku
    2 punkty
  16. Kraj Rad. A właściwie jeszcze gorzej niż w PRL. Wtedy nie czekało się na operację w szpitalu np. 3 miesiące lub rok. Dzisiaj nie chce się nawet dupska podnieść, żeby poprosić pacjenta - dlatego żrą się ludziska przed gabinetami, jak ze wścieklizną. 1. Na moje pytanie, w gabinecie internistki, dlaczego dupy nie podnoszą, pada odpowiedź - ochrona danych osobowych, nie możemy. Ale numerek można wywołać, prawda, bo każdy taki przed gabinetem ma? Cisza :))) 2. Na pytanie do kardiologa (na korytarzu ok. 20, przed chwilą, toczących pianę osób) - Czy pan jest z siebie zadowolony? (właśnie przyszedł, uśmiechnięty, cały w skowronkach) pada odpowiedź: - A o co panu chodzi? - O to magiczne słowo, kurwaaaa! Co nie zna pan? Nie znał, bo nie powiedział, a ja byłem ostatni raz.. Pan doktor spóźnił się 1,5 godziny, nikt więcej nie zareagował - "strach jest", jak w "Misiu". Wiersz dobry, prawdziwy, płynnie się czyta, popraw tylko kombatanta, bo wali po oczach okrutnie, za to bździągwa w porzo bo nawet moja Mozilla - nie podkreśla na czerwono, musi zna to określenie ;)) Pozdrawiam PS przydałoby się wyrównać wersy, telefon pewnie, ali i tak chwała Ci za polską czcionkę w tak długim wierszu.
    2 punkty
  17. coś ubywa desek z płotu co kto przyjdzie łyka jedną w treści wiersza leży szkopuł każdy widzi w sobie wieszcza :P
    2 punkty
  18. masz rację Sylwestrze ale w wierszu dopuszcza się takie ,, przeoczenia,, ponieważ autor korzysta z metafor, przenośni i innych środków stylistycznych przecież ten wiersz to nie naukowy wykład z herpetologii
    2 punkty
  19. Deoni, będę się bała cokolwiek powiedzieć pod Twoim wierszem :( Mnie także się zdarza proponowanie zmian, podpowiadanie. Jest mi nawet bardzo miło, kiedy ktoś skorzysta z tego. Odwrotnie, także jestem otwarta na wnikliwość czytelnika, na sugestie, pomysły, zmiany. Nie raz, nie dwa, zgadzałam się i nanosiłam poprawki w swoich tekstach. Czasami dziękowałam, bo nie były zgodne z moim zamysłem, w końcu i tak zawsze autor decyduje się ostatecznie na to, co uważa. Serdeczności :)
    2 punkty
  20. Kurde, każdy czytający może zaproponować "swoją wersję" - to nie jest żadne naruszenie praw autorskich, tylko sposób wyrażenia opinii lub zaprezentowanie odbioru. Komuś widziałoby się tak, a autor chce siak, i kto ma rację? Autor. Zawsze. Czytelnik może widzimisić do woli, ale to nie jego wiersz, więc nie wiem w czym problem. Też często w podobny sposób rozgrzebuję wiersze, które czytam, ale to nie moje teksty i nie mam prawa w nie ingerować - nie dlatego tak robię, gdy robię. Jeśli to ja Ci podpadłem (nie pamiętam wszystkiego, co komentuję) to daruj albo odezwij się na pw ;). Nie odchodź z ogra z takiego powodu; ja odchodziłem co najmniej dwa razy, nie pamiętam z jakich, a teksty usunąłem przynajmniej raz. Nie wszystkie nowości mi się tu podobają, ale forum to ludzie, nie kwestie techniczne. Pozdrawiam.
    2 punkty
  21. Deonix, zgadza się, poznałam cię tutaj trochę i cenię sobie Twoje komentarze. Po prostu nie rozumiem w czym rzecz. Dlatego zabrałam głos. Ale przecież nie czytam wszystkich wierszy i wpisów pod nimi, najwidoczniej jest jakiś powód. Mam nadzieję, że sprawa się wyjaśni. Pozdrawiam cię serdecznie. Trzymaj się ciepło :)
    2 punkty
  22. Doprawdy ńie wiem w czym tu jest problem. Chodzi o to żeby komentujący nie proponowali żadnych zmian w wierszach, które są wstawione do warsztatu? Wydaje mi się, ze na tym polega cały urok wklejania wierszy do warsztatu, czy nawet do wierszy gotowych. Mówiąc szczerze nawet nie za bardzo zwracam na to uwagę. Podoba mi się to komentuję i piszę co bym zmieniła. Czytanie czyiś wierszy nie zawsze jest łatwe. To co dla autora jest oczywiste, może nie być dla odbiorcy. Fajna jest taka wymiana myśli i propozycji. Przynajmniej dla mnie. Są takie portale, gdzie nikt nie komentuje, nikt nie odpisuje na komentarze i takie portale zamierają. Wiszą te wiersze smutne, samotne i nikt nie wie jaki jest oddźwięk. Juz sama zauważyłam kilka osób które przeniosło się tutaj, dlaczego? Ano chyba właśnie dlatego, ze jest tu interakcja z czytelnikiem. Samo serduszko nie „ załatwi sprawy” Pozdrawiam
    2 punkty
  23. kiedy myślę dom nie dostrzegam liter które tworzą słowo ogródka stąd dotąd ławki przed kuchennym oknem rzeczy mniej lub bardziej potrzebnych a jednak jest przy tym słowie dach zegar pilnujący ściany w przedpokoju i posłuszne wieczorowi łóżko są drzwi otwierane po coś i do kogoś schody i próg na którym potykam się czasem o słowo bezdomny jest przepaść znaczeń i braku znaczenia wąska jak szczelina pomiędzy literami
    2 punkty
  24. gdyby tak można było w dłoniach ukryć ciszę miękką i pachnącą snami gdyby można było ją usłyszeć i gdyby ona ta cisza miała serce które biłoby raz wolniej raz szybciej i jeszcze żeby była ciepła rozgrzana oddechem jesiennego wiatru i żeby miała odwagę przeciwstawić się światu nie bałbym się milczeć
    2 punkty
  25. Świat bez miłości jest martwym światem i zawsze przychodzi godzina, kiedy człowiek zmęczony błaga o twarz jakiejś istoty i o serce olśnione miłością Albert Camus – Dżuma każdego ranka patrzę, jak wtulona we mnie dogasasz, pędząc gdzieś we śnie. pod powiekami majaczący lęk z blado zielonych tchnie oczu. w mokrej od potu koszuli, milcząco piękna, po półprzytomnej, z bólu, przemycasz się głowie, by móc cię czulej, niż to zwykle bywa objąć, wyplątać z gęstwiny snów i pościeli, objąć, zatopić w morzu zieloności, gdzieś tam we mnie wpatrzonym, jakbyś nie dowierzała, że w głowie tę samą mamy podróż. porusz powiekami, wróć proszę do mnie, bo wiosna w progu tak piękna. gdzieby nie spojrzeć, blask tych szmaragdowych oczu w gałęziach dzień wita, jak kiedyś, gdy oczu wierność odkrywał w chmurach. spróbuj wzrokiem objąć tę parę wróbli w krzewach, ze sobą i z piękna, wijących gniazdo skrzętnie, gdy ty wplatasz we mnie ręce obie i chłoniesz mnie od powiek. a mi wiersz tylko powierz swój, bym zapisać mógł w głowie każdy twój werset, po najmniejszą kropkę. w głowie wciąż urzeczonej, tęskniącej do tamtych oczu, wiecznie bajkowych, więc dziś, jak podpowie Camus: - idź jak przyjaciel obok mnie*, lub zawróć. objąć czasem pozwól - idź nie przede mną, nie za* - we mnie, na przekór sobie zdołaj to podnieść. i z piękna. przecież nie możesz odejść beze mnie. zbyt piękna i zbyt przeklęta ta nasza miłość, by w głowie zagościć mogła pustka. niemożliwa we mnie a do ciebie też niepodobna, więc łez z oczu nie wylewaj. poczekaj już tam na mnie, bym objąć mógł, co tu skrywać musiałem. pod powiekami odczaruj obraz wszystkich snów, gdy powieka mi zadrży. nie chowaj na później takiego piękna, na dobre porzuć smutek, nie zapomnę objąć cię w tamtej sukni majowej, kiedy na głowie kapelusz wstążką ci zwiążę, w kolorze oczu i wiosny, byś obok zawsze była i we mnie, jak łzy piekące pod powiekami. wciąż we mnie, gdy w głowie ślepiec, co dla piękna żył, a objąć umiał nie zawsze, choć z serca chciał, nie dla oczu. *Nie idź za mną - mogę cię nie poprowadzić. Nie idź także przede mną - mogę za tobą nie podążyć. Po prostu idź obok mnie jako przyjaciel. Albert Camus
    1 punkt
  26. *** Skrzypiąca droga pod nogami piechurów. Mroźny poranek. Ludzie w drodze do pracy ogłaszają to dźwiękiem.
    1 punkt
  27. Zawieszony w próżni, jak dym na wietrze, Liczę, że meeting z Toba cały ból odejmie. Mnożony przez ułamki złudzeń - to zimna przestrzeń. Bardzo jasny cień bije ode mnie, Bo gelatus umysł, socjopatyczne klimaty, Gdy szala Twoja ciągle w górze. Sam przez tundrę swoich spekulacji idę, Kiedy życiową rundę perfidnie mulę. Jedyny uśmiech losu mortus ma na imię, A doskonale wiem, że oblicze ma parszywe. Dla Ciebie świat mógłbym spłaszczyć w głowie, Żeby tylko wiecznie żyć w tej uczuć pożodze.
    1 punkt
  28. nie ma to jak po czochrac po wlosach. Przejmujacy wiersz
    1 punkt
  29. słowo jest trudne nawet artykulacyjnie stąd nieśmieszna spowiedź cicha najcichsza douszna w kierunku Zaufanego
    1 punkt
  30. ... na dnie szuflad skrywają się czasami bardzo ciekawe 'kąski' do obejrzenia... :))
    1 punkt
  31. Ja też. Deonix masz ogromny dar przenikania wiersza. Jest to niezwykłe. Bardzo lubię i cenię Twoje komentarze. Nawet gdybyś chciała mi przerobić na swoją modłę, będę Ci wdzięczna. W ogóle uważam, że kiedy ktoś coś podpowiada, sugeruje i jeszcze wychodzi to na plus dla tekstu, kurcze, to jest super!
    1 punkt
  32. Prosty to wierszyk Kobro, ale odwołuje się do relacji z mamą, a to większość z nas nosi w sercu jako dobre doświadczenie. W zasadzie to staram się tak smutno nie mędzić, ale sam tekst przyszedł. I musiałam go zapisać, pod karą niezaśnięcia o trzeciej nad ranem. Czasami wiersze dają popalić jak prawdziwe niemowlaki. ;) Trzeba dokarmić (zapisem), żeby mogły pospać dalej. Dzięki za obecność. bb
    1 punkt
  33. w tajemniczym zdarzeń lesie, gdy wyklułaś się z poczwarki, byłem raczej Głupim Jasiem, aniżeli księciem z bajki. przyszła Ona i zaplotła nasze losy jak warkocze, w dni niebyłych drżenie światła promieniste, szczerozłote. w nocy czarnych i bezsennych, zadyszane żywe sploty, które świtu smok rozrywał gdy wypełzał z mroku groty. chociaż z siedmiu krasnoludków ostał nam się tylko jeden, że rozplotą się warkocze, skąd ja wtedy mogłem wiedzieć? skąd ja mogłem wiedzieć wtedy, że przede mną Odyseja i niepewność Penelopy, która ciągle wiernie czeka?
    1 punkt
  34. Proszę bardzo, przeczytaj głośno "w wzruszeniu"... Ciężko. Prawda? Nie lepiej "we wzruszeniu"? Pozdrawiam :)
    1 punkt
  35. Ok, dziękuję. Tylko dobrze by było (moim zdaniem) zdefiniować "dobra osobiste".
    1 punkt
  36. @evicca, @Marcin Krzysica, @8fun Serdecznie dziękuję :)
    1 punkt
  37. Czerwień piękna jest. A twarz, która się czerwieni, to twarz osoby wrazliwej. Ja też czerwienieję momentmi. O!. Samm, miłego dnia. J.
    1 punkt
  38. Przepraszam, że znów dodaję swój komentarz. Ogólnie jestem w takim stanie, że nie powinienem odpisywać na ambitnym portalu, jednak jestem nałogowcem, a DNA się nie oszuka nawet odrzucając odżywki. Nie chcę z siebie robić pajaca. Rozumiem dążenie do ideału. Nie wyobrażam sobie frywolności podczas obliczania sił oddziałujących na belkę mostu wiszącego. Jednak wbrew mojej woli nie mogę tego pojąć w sztuce przekazu emocji i bardzo ubolewam nad faktem, że zostałem oskarżony o wyśmianie innego niż moje podejście do poezji. Każdy ma prawo tworzyć według swojej ideologii i także naprowadzać innych na swój punkt widzenia, jednak ostateczny wynik zawsze pozostaje w kwestii autora. W swojej klasie w technikum byłem najlepszym uczniem z języka polskiego, do tego zdaniem mojej Pani polonistki murowanym faworytem do zwyciężania w corocznych konkursach. Jednak nie chciałem błyszczeć na tle przeciwników, którzy zwyczajnie nie powinni nawet zaczynać pisania. Ja na kilka lat wycofywałem się (oddałem się mniej ambitnej twórczości, nawet zarabiając na tym) i przywykłem pisać do szuflady. Biorąc pod uwagę moją buntowniczą osobowość chyba dobrze się stało. I teraz dojdę do meritum, bo bez tego komentarza ten i poprzednie moje wpisy u Pana Czarka są zwykłą błazenadą. Uważam, że największym osiągnięciem technicznym człowieka jest koło i pomimo swojej nienaturalności uważam je za ideał. Wiele lat rozważałem koncept symetrii, jednak koniec końców - brzydzi mnie. Koło jest wyjątkiem, a reszta moim zdaniem czasem na siłę próbuje nam odebrać naturę zwierzęcia. Symetria jakoś mnie brzydzi - nie wiem, może to kwestia moich zaburzeń, a może tylko sprawa osobowości. Oddaję szacunek perfekcjonistom, jednak w pewnych kwestiach asertywnie muszę stwierdzić, że nie pojmuje lepszych od siebie. :) Także przepraszam, jeśli kiedyś Pan Jan poczuł się przeze mnie "wyśmiany". PS. Gdyby nie jedno wspomnienie mojej ksywki to odpuścić bym sobie lania wody, które pewnie zanudzi każdego z czytelników. Przepraszam. PS.2 przedstawiam zupełnie inne zdanie na temat Boga. Co z pełną żarliwością swego czasu przedstawiłem pod tematem Pany Iwony. Dodam, że osobiście zrezygnowałem z miłości swojego życia (czy można więcej poświęcić?) dla obrony wartości chrześcijańskich. Jednak uważam, że wiersz Pana Czarka jest spisany idealnie. Pozdrawiam wszystkich. I postaram się już nie spamować więcej :) EDIT: właśnie sobie przypomniałem coś najbardziej istotnego. Komentuję wyłącznie jako fan poezji. Mam tą przewagę nad Panami @Don_Kebabbo i @jan_komułzykant jestem tylko czytelnikiem poezji i od mojej wizji łatwiej się odbić. Jednak szanuję swoje prawo czytelnika do poezji, która może trafić też do takich mniej ambitnych czytelników. :) Pozdrawiam wszystkich zaangażowanych w temacie. A jeszcze bardziej autora. :)
    1 punkt
  39. Przejrzałam sobie tę dyskusję i przyznaję, że trudno mi zająć jednoznaczne stanowisko. Przyszło mi jednak do głowy kilka myśli. 1. Jestem tu od niedawna i dla mnie czyjaś ingerencja w mój utwór jest czymś nowym i nieraz zaskakującym. Do sugestii podchodzę różnie, zależnie od ich rodzaju: jedne ignoruję, z innymi - eksperymentuję, na jeszcze innych się uczę. Jest to jednak zawsze moja decyzja. Niektórym Użytkownikom nie odpowiadały zbyt krótkie wersy w moich wierszach wolnych, poeksperymentowałam więc z formą. Wciąż jednak do mnie należy ostateczna decyzja o kształcie utworu. 2. Inną kwestią jest "przepisywanie" czyjegoś wiersza "po swojemu". Bo tak szczerze mówiąc - czyj on wówczas jest? Nie należy już do autora, bo został przekształcony i nie należy do komentatora, bo to nie jego pomysł był. Jest niczyj, zawieszony w próżni. Jest jak suknia ślubna z welonem obcięta do kolan i ufarbowana na czarno. Ani to suknia ślubna, ani mała czarna. Nie wiadomo, jak ją nosić. Mimo to, @Deonix_ , uważam, że nie ma co się zanadto oburzać. Wszyscy tu jesteśmy na takich samych prawach - chyba... :) Takie jest moje zdanie na dziś. Pozdrawiam
    1 punkt
  40. zawieszeni między materią marzeńa brutalizmem rzeczywistościszukamy siebie w wielkich rzeczachzamiast zacząć od tych najmniejszych
    1 punkt
  41. No co Ty! Ps. Masz moją deskę z płotu? Gdzieś mi zniknęła :)))))))))
    1 punkt
  42. Języki węży nie są jadowite, są natomiast doskonałymi receptorami smaków i zapachów. Jadowite bywają zęby, np. u okularników ;) Pozdrawiam serdecznie :)
    1 punkt
  43. toż to pomysł jest szatański, Don Kebabbo i krzyż pański.
    1 punkt
  44. Polman, Agnieszka Osiecka, Czy Julian Tuwim. to znani i uznani poeci w poetyckim świecie. Chciałabym pisać jak oni, ale dalej mi do nich niż do gwiazd. Przecież ja tylko Ci radzę, nie miałam złych intencji, zwróciłam tylko uwagę, na manieryczność, a Ty zrobisz co uważasz. Nie zgadzasz się z przytoczonymi argumentami, masz do tego prawo, tyle w temacie, pozdrawiam :)
    1 punkt
  45. Ładnie opowiedziane:))
    1 punkt
  46. Trafis do ulubionych. I jesli autorka sie zgodzi chcialbym sobie wrzucic na moja tablice na facebooku. Oczywiscie z zachowaniem praw autorskich
    1 punkt
  47. Polman, W Twoim wierszu użyłeś go sześć razy. Przytoczyłeś mi fragmenty prozy. Używanie go w prozie, to zupełnie inna bajka. Wiersz jest nieporównywalnie krótszą formą. Inaczej solisz zupę w kotle, inaczej w garnuszku (chodzi o ilość soli) Także znalazłam cytaty. Może przypadną Ci do gustu, a może nie. Może zechcesz stawiać wielokropki ...przed wersem i za wersem... tak ze dwadzieścia cztery na czterowers. Nadużywanie go to pisemne udowadnianie braku pomysłu na to, co chce się napisać. Nadużywanie wielokropka jest jak nadużywanie alkoholu, język się plącze. Nadużywanie zdarza się początkującym twórcom, którzy bardzo pragną nadać wypowiedziom refleksyjną, nawet poetycką formę, w ich mniemaniu, oczywiście. http://martafox.pl/2011/02/05/zdradzic-moga-nas-trzy-kropki/comment-page-1/ Należy do znaków, z którymi w wierszu warto obchodzić się ostrożnie. Wielokropki kojarzą się na ogół nieprzyjaźnie z wszelkimi formami niepanowania nad mową, emocjami, uwagą, myślami, stylem. Towarzyszą im często: - niedojrzałość i niezdarność w tworzeniu i peel, czyli podmiot liryczny, o umysłowości i języku gimnazjalisty; - nieuważność; mielizny myślowe; powierzchowność obserwacji, płytkość wniosków; ogólniki, wyświechtanie; http://e-poezja.pl/teoria/wielokropek polecam artykuł w całości. Nie miej mi proszę za złe, pozdrawiam życzliwie :)
    1 punkt
  48. Na litość boską!!! (jeśli ktoś w Boga wierzy) - o co w końcu Tobie się rozchodzi? - kompletnie nie rozumiem ... Bardzo rzadko komentuję czyjeś teksty - nawet w warsztacie - lecz jeśli chcesz odebrać nam możliwość ukazania Twojego tekstu w naszym, osobistym odczuwaniu tematu, no to ... Przecież nikt na Tobie nie wymusi dostosowania się do "widzimisię" komentatora / poprawiacza!!!
    1 punkt
  49. Nie zgadzam się, w warsztacie można się w większym stopniu poprzyczepiać, ale nie wyrywać serca. Jako czytelniczka nie daję sobie takiego przyzwolenia.
    1 punkt
  50. Psia kostka, chyba nie dam rady. Zabijesz mnie, a w najlepszym przypadku znienawidzisz. Po co i na co tu oto? Nic nie wnosi, jeśli idzie o treść. Moim zdaniem to nic innego jak wata, która jest tylko po to, żeby było osiem sylab. Spotkałem Pana Podczas czytania, aż mi się cisnęło na myśl Alleluja, bo piszesz wielkiej litery Pana (nie wiem dlaczego) więc natychmiast przyszedł mi na myśl Bóg. Tymczasem piszesz o pewnym gościu. Jest w j. polskim podmiot domyślny. Wystarczy napisać idę do kontenera, bez ja, bo każdy czytający, wie, że to Ty Nie wystarczy tych słów lub jego słów? Miałabym jeszcze więcej, ot choćby układ rymów. Pierwsza zwrotka odstaje od pozostałych. Rymy nie występują w identycznych miejscach. Wiesz co? Może daj ten wiersz na warsztat, może przyjdą koleżanki i koledzy, bardziej pomogą. Jeśli już się tak znasz na stopach akcentowych, jak wyżej zaprezentowałeś, to nie powinieneś mieć żadnego problemu z napisaniem rytmicznego wiersza. Rozpisałeś tę piosenkę jak sylabotonik. Pozdrawiam :)
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...