Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 02.01.2019 uwzględniając wszystkie działy

  1. Pod błękitnym oceanem nieba, po spokojnej i łagodnej fali, płynie tratwa, a na niej rozbitek wznosi modły, by ktoś go ocalił. Morze czyste i gładkie jak tafla, nie ma wiatru i słońce przygrzewa, lecz nieszczęśnik się tym nie raduje, bo z pragnienia i głodu omdlewa. Słodka woda się dawno skończyła, w głowie obłęd zaczyna mu szumieć, nieświadomy czy umarł, czy żyje, co się dzieje już przestał rozumieć. Naraz Tryton się z morza wyłonił, szybko wciągnął rozbitka pod fale, tam go zmienił w pięknego syrena i swoim zięciem uczynił w chwale. Ja tam byłam, widziałam, słyszałam teraz wierszem to Wam opowiadam. I cóż z tego, że mi się to śniło? Czy to znaczy, że nieprawdę gadam?
    5 punktów
  2. Tupot Hej, hej za lasem, pod drżącymi z zimna polami, przytupuje sobie czasem mróz i puka grudami lodu. A wiatr ze wschodu, liczy na to, że odegna już na zawsze lato. Nie ma jednak takiej mocy, i pór roku nie zaskoczy. Stanie się zefirkiem, z motylem poigra chwilkę, pocałuje wiosenkę. Żółte liście zauroczy, otworzy oczy jesiennie - zapewniam, że tak będzie. @Justyna Adamczewska
    4 punkty
  3. Urzekasz lekkością zasnuty zastygasz w moich oczach Wirujemy jak zaklęte motyle oddzieleni od świata ścianą nie do przebicia tylko ja i ty
    4 punkty
  4. Chciałbym się pozbyć tych myśli Co mam robić Mamo? Krople na policzku, kartce Nic nie dają Tato Tak bardzo chciałbym nie być... Zamknąć rozdział, pozbyć się problemów Zapiąć je pod szyję i rozłożyć ręce By na brzegu świata zatańczyć Nic więcej
    4 punkty
  5. pewnie się nie obudzę i nie będzie to wina rosyjskiego budzika. pożegnania, zwłaszcza ostatnie śnią się zawsze nad ranem, kiedy przychodzisz tak niebezpiecznie czuły, zziębnięty. wtedy muszę rozniecić ogień, upiec chleb, solą posypać rany. nauczyłam się zagryzać zęby. niektórzy połykają szkło, mówią, że to pomaga otworzyć oczy. ja chcę tylko twoich zimnych dłoni, chłodnych, metalicznych powrotów. to nic że mam klaustrofobię, zmieścimy się w jednym śnie. pamiętasz jak było nam ciasno w łóżku? nieopodal wylała rzeka, w niej obce ciało. porażka rozchyla nogi.
    3 punkty
  6. Po plaży brzegiem morza idź, ku słońcu zwróć swą twarz i pomyśl tak, że warto żyć, że jednak dużo masz. Niech lekki wiatr owieje Cię, niech dotknie woda stóp, tą słodką chwilą raduj się i wspomnień tych nie gub. Tak dużo masz, tak dużo masz, choć sam już nie wiesz ile, więc wstań choć raz i podnieś wzrok i zobacz, że aż tyle.
    3 punkty
  7. stare liście z wiatrem uciekły odsłoniły nagie gałęzie które krzyczą jak ludzkie grzechy przyszła zima uciekła jesień rozmodlone tłumy pątników przyleciały z lasu do miasta biesiadują na wysypisku ptasia chmura szybko urasta szumi głośno czernią skrzydlatą takie dźwięki ciężko wytrzymać wiem że one odlecą przed latem ale teraz nadeszła zima trudno- trzeba mrozy przeczekać jeden przecież kalendarz mamy ona wróci jak wierna rzeka w kwietniu znowu przylecą bociany
    2 punkty
  8. niezbyt wiele myślę ostatnio wygrzebuję resztki spomiędzy zębów palców u stóp wciąż się przeciągam co rano ścielę łóżko lubię rozłożyć koc poduszki palce na pościeli nogi szeroko naciągnąć zasłony na oczy powieki zanim zasnę patrzę czasem przez okno nie za długo nie za daleko zamknę zanim zrobi się przeciąg nie lubię przeciągać
    2 punkty
  9. To moje pierwsze próby krótkich form poetyckich. Proszę o opinie. *** pogoda dżdżysta w moim ogrodzie złudzeń wiatr deszcz i drzewa *** rzęsiste krople budzą szary krajobraz deszczem styczniowym *** lekko palcami gładzę zimne kryształy na sercu zimy 02.01.2019r.
    2 punkty
  10. Czemu mam wrażenie Że w naszym teatrze Zeszłaś ze sceny Przed końcem spektaklu? A kurtyny cienie Sprawiły że patrzę Koniec bez weny I nawet antraktu Może Tobie sufler Tę improwizację Radził wyszeptując Istny pęk z cicha Myśli nierozumne Mą imaginację przecięła kłując Twa wymówka licha Dzisiaj moje miejsce Zajął jakiś dubler Jak śpiewała Geppert „Nie wierzę a patrzę” Cóż może gra lepiej Może bardziej umny Znowu grasz na scenie Lecz nie w mym teatrze
    2 punkty
  11. Bardzo ciekawy wiersz z upiornym klimatem. Wyraźnie rysuje się tu tęsknota Peelki połączona z masochizmem, ona tu bardzo wyraźnie pragnie doświadczeń, rozpamiętuje spotkania z adresatem i jest nimi nienasycona. Początkowo, po przeczytaniu puenta: jawiła mi się jako wyjątkowo brzydkie, niestosowne zakończenie "erotyku z duchem", ale teraz dostrzegam tu coś innego. Zjednoczenie Peelki i adresata, którego efektem jest uwolnienie się Peelki z jej własnych lęków. Terapia szokowa okazuje się skuteczna i Peelka przestaje cierpieć. Tylko czy koniec cierpienia nie jest przypadkiem tożsamy z końcem jej życia? Wysoce prawdopodobne. Ale pewna nie jestem, bo wiersz nie jest prosty w odbiorze, . Co nie znaczy, że zły :) Wielowymiarowość jest dla mnie zaletą :) Najlepszości w Nowym Roku :))) D.
    2 punkty
  12. Nie jest głupie to co chcesz przekazać (mowa o wierszu) - acz nieco bym uczesał (nie, że ugłaskał - co to to nie). Przekaz na plus (ten gatunek jest mocno autodestukcyjny i warto o tym pisać, póki jeszcze się nie zeżarł), ale dopowiedzenia w drugiej strofie? Zrobiło się tak jakby rozpaczliwie niepewnie zamiast z hukiem pierdolnąć jakąś prawdą ostateczną ;) Nie wiem, może to ten niespodziewany rym na końcu tak mnie rozbawił, że coś mi umknęło i nastawiłem się na "nie", a może po prostu wolałbym widzieć tam trochę ironii i czarnego humoru. PS. Polecam kapelę do przesłuchania - tutaj na podobny temat:
    2 punkty
  13. A mi tego brakuje. Całe życie jeżeli chodzi o formę to bylejakość. Dziękuję i udanych następnych 363 dni. Rok się kończy, rok zaczyna Czas niestety szybko leci Jaka tego jest przyczyna? Słońce krąży wokół ziemi Takie zmiany już niedługo Ma wprowadzić nasza władza Premier wkrótce to ogłosi Nam to tutaj nie przeszkadza Dla nas słońcem jest poezja Wokół której wciąż krążymy Politykę odrzucamy Bo jesteśmy trochę inni. Pozdrawiam PS. Miały być życzenia, ale mi się myśli zapętliły.
    2 punkty
  14. Pierwsza strofa byłaby całkiem niezła, gdyby była zapisana w czasie teraźniejszym: Jestem z gatunku który nie oszczędza żadnego gatunku - innego kłóci się z kolejnym wersem nawet siebie - bez a Ten gatunek jeszcze wszystkich nie wykończył, więc tekst napisany w czasie przeszłym to bzdura. Mógłby Autor coś widzieć i zauważać (a propos zaprezentowanej odpowie-dziwko-mentarzu powyżej). Rozumiem akcenty trupistyczne [sic!] w tym co piszesz i czasem to nawet milutko poszczuć taki powiewik świerzbości, ale tutaj niby pierwsza strofa na poważnie, a w drugiej heca i to do rymu. W dodatku zamiast bronić swojego tekstu jedziesz po komentujących - trochę to bardzo słabo moim zdaniem. Pozdrawiam.
    2 punkty
  15. Kochać chwile niezmywalne Pisać to co się rzec nie chciało wczoraj Lub nie wypadało podczas deszczu Umieć żyć dla samego życia nie zaś dla śmierci Zapisuję postanowienia na kolejne życie Choć co prawda pragnę już teraz wypełnić swoją Dharmę Ograniczyć przypływ fałszywego ego i gniewu Zapalić świeczkę na cmentarzu Przeczytać kilka wierszy Otworzyć okno w pokoju Tworzyć chwile niezmywalne Docenić życie niezbywalne Odłożyć kopertę na biurko gdzie ślady atramentu Rozpocząć działanie Bez wątpliwości i zbędnego wyszukiwania bezsensu Klaudia Gasztold
    2 punkty
  16. Tu na ławeczce pod krzakiem bukszpanu, który już przekwitł po upalnym lecie, dzisiaj czekałam od samego rana, myślałam, przyjdziesz, a ja niewyspana na starej ławce, jak głupia ta! Wiecie. Widziałam, w parku szło dwóch jakichś panów, jeden w koszuli w kratkę flanelowej, drugi wysoki, miał beret na głowie, ty nie przyszedłeś, już bije dwunasta. Wstałam z ławeczki i idę do miasta. Wczoraj mówiłeś to słowo po słowie, dobrze pamiętam: „Czekaj przy Lipowej Mój ty aniele”- nazwałeś mnie czule, słodkim spojrzeniem zaglądając w oczy, „czekaj tam na mnie w parku przy bukszpanie, na pewno przyjdę”, a widzę dwie panie, obok dżentelmen, zerkam w ciekawości, wysoki brunet, nawet w garniturze, podszedł, zaprosił i przyniósł trzy róże. Ty nie przyszedłeś, miej się na baczności. 02.01.2019r.
    1 punkt
  17. Jestem z gatunku który nie oszczędził żadnego innego gatunku a nawet siebie właściwie, czym jestem? Bakterią, wirusem, niematerialnym ściekiem nie wiem
    1 punkt
  18. Ocalę wszystko Każesz z pamięci wymazać wszystko? Gdybym tak zrobiła, kim bym była? Tylko ciałem, co niestałe, zemrze kiedyś, może nawet już za chwilę, a ja niczego nie poczuję. Nie chcę tak. Pragnę szperać w pamięci, i znaleźć uroczysko, utulić tam swą duszę, wyciszyć się, w końcu postanowić I rzec: - W dal ruszam. Wejdę powoli na ścieżkę w czystych butach. Wytropię ślady dawnych wypraw, pomyślę o tym, co najlepsze, wdychając powietrze świeże. Po prostu będę na zwykłym spacerze. Powrócę do dni, kiedy to wszystko było dobre, radosne, uśmiechało się do mnie, rączki wyciągając, miłość dając. Ocalę. Justyna Adamczewska
    1 punkt
  19. w pierwszej minucie uleciały z dymem niespełnione marzenia kolejny stos kiedyś do niego wrócę w drugiej zrobię miejsce na nowe całoroczne niespełnienie pomiędzy wizja Sylwia Błeńska 1.01.2019
    1 punkt
  20. poranne krople szarością krajobrazu przyćmiony styczeń @Justyna Adamczewska A to mi się tak napisało/pomyślało Dobranoc. Marysiu.
    1 punkt
  21. Dziękuję. już poprawiłam:) Pozdrawiam.
    1 punkt
  22. Pod kasztanami, tak nasz ośrodek nazywamy. Codziennie z terapeutami czas spędzamy. Mamy przeróżne zajęcia. j. angielski, basen, komputery, siłownię, salę plastyczną i kulinarne, psychofigle. A to wszystko dzięki terapeutom. których wręcz uwielbiamy, każdego dnia nas wspierają, jesteśmy silniejsi i odważniejsi. Bez was nie byłoby tego wszystkiego, wycieczek pełnych wrażeń, tych pięknych chwil spędzonych razem. Dziękujemy wszystkim terapeutom, za ciężką pracę, dzięki wam fajniejszy jest ten świat.
    1 punkt
  23. chciałam zaproponować swoim zamiast swym a to już zrobione :) sympatyczny wiersz miło przeczytać coś lekkiego pozdrawiam :)
    1 punkt
  24. Zawsze jest jakieś jutro, więc może kiedyś;) Dzięki Kobra.
    1 punkt
  25. Tak go widzę. Bardzo ładnie, zwłaszcza na pierwsze wejście. :) chciałbym się pozbyć tych myśli co mam robić mamo krople na policzku kartce nic nie dają tato tak bardzo chciałbym nie być zamknąć rozdział pozbyć się problemów zapiąć je pod szyję i rozłożyć ręce by na brzegu świata zatańczyć nic więcej
    1 punkt
  26. Zaciekawił mnie tytuł. Treść również, bardzo podoba mi się emocjonalność tego tekstu, widoczna wrażliwość Peela, wzruszam się czytając jego zwierzenia. Puenta jest ciekawa, jednakże w moim prywatnym odczuciu - trochę tu nie pasuje, zdaje się być niezamierzenie prześmiewcza wobec osoby Peela a nie sytuacji, ale to może tylko ja mam takie wrażenie odnośnie ostatniego tańca poprzedzonego rozłożeniem rąk. Sam przekaz odczytuję jako chęć uwolnienia się od problemów tuż przed śmiercią, by umrzeć będąc wolnym człowiekiem, albo też Peel upatruje wybawienia w śmierci właśnie, może ona stanowi dla niego wolność. Nie krystalizuje mi się to jakoś szczególnie wyraźnie, ale mam wrażenie, że ta druga opcja jest bardziej prawdopodobna, a tej pierwszej może sama bym chciała :) Osobiście lubię też bogate obrazowanie w tekstach, mnogość metafor. Mogą to być zarówno piękne, baśniowe jak i wstrętne, realistyczne obrazy. Tutaj mi trochę tego brakuje. Ale to tylko moja prywatna prywata, nie przejmuj się :) I tak mi się Twój wiersz spodobał :) Pozdrowienia :)))
    1 punkt
  27. Witaj Marcin. Gorzki wiersz w którym iluzja przeplata się z goryczą, ale też z wyobrażeniami podmiotu o czymś prawdziwym i pięknym. Nadzieja jest tym, co często trzyma nas przy życiu i choć mówią, że jest matką głupich daje siłę, która pozwala nam na pokonywanie słabości. Piszesz; "a ja nie potrafię się podnieść" uważam, że podmiot potrzebuje czasu. Ważne jest że wierzy. W ostatniej strofie zmieniłabym szyk i pozbyła się spójnika, wtedy masz fajną przerzutnię. kolejny raz przełykam kłamstwa pozostał niesmak na końcu języka słone słowo albo bez przerzutni, ale i bez inwersji kolejny raz przełykam kłamstwa na końcu języka pozostał niesmak i słone słowo Dobry wiersz, a dobry wiersz aż się prosi o dobry tytuł:) pozdrawiam.
    1 punkt
  28. Gdy kiedyś na dobre ucichnie już życie, wypali się wiary ostatni kaganek, poszukaj mnie w sercu, w poezji odkrytej jak ktoś najważniejszy, przyjaciel, kochanek. Wierzchołki zdobywaj, nurt zgłębiaj wszechświata, powoli wyruszaj w nieznane bezmiary, co ważne w przyjaźni, w uczucia zaplataj, a wtedy część siebie na zawsze ocalisz. Poszukaj mnie w słońcu i w śpiewie słowika, gdzie drzewa zakwitną wiosenną balladą, tam druh duszy będzie się zjawiał i znikał, a ''Lady in black'' nam zagrają z powagą. Gdy kiedyś usłyszysz pieśń ''Gdzie teraz jesteś'', pamiętaj, że zawsze wędruję tuż obok; będziemy się wspierać w przyjaźni najszczerszej, w pochodzie przez wieczność – Ty ze mną, ja z Tobą. https://www.youtube.com/watch?v=N0H48bpJziQ https://www.youtube.com/watch?v=cO8aN10B4c8 https://www.youtube.com/watch?v=jpQyuAMkSnA
    1 punkt
  29. Do kolekcji takiej dodam, Led Zeppelin! olaboga! cóż za jazda, no i jeszcze Guns N' Roses, weż! mam dreszcze. Może łyczek Black Sabbathu, szczypta pieprzu i do smaku dym na wodzie, to jest rozkosz, czuję się po prostu bosko! nie pominę też Nightwish powiedz Marcin czy już śpisz? ;) Dzięki za obecność Marcinie i fajnie poznać gust muzyczny. Bardzo dobry gust:) Pozdrawiam.
    1 punkt
  30. Evicca, dziękuję Ci za dobre słowo. Tobie również wszystkiego dobrego, pozdrawiam.
    1 punkt
  31. @evicca, piękny wiersz. Tylko ja bym się zastanowiła nad tym: Napisałabym nieświadomy czy umarł, czy żyje. Nieświadomy to przymiotnik - jedna sprawa, ale wracam do przecinką przed pierwszym "czy". Nie powinno go tam być, przed drugim "czy" już tak. To jak ze spójnikiem "I" Jadę na rowerze i śpiewam. Tutaj nie trzeba przecinka przed "i", bo jest tylko jedno owo "I" Ale juz w zdaniu: Jadę na rowerze iśpiewam, i wiatr mi w oczy wieje. Tutaj potrzebny przecinek przed drugim "i", taka zasada ortograficzna, a raczej interpunkcyjna. A jeszcze: Obłęd szumi? Cosik bym z tym zrobiła, ale może i zostawić? Naprawdę dobry wiersz. Gratuluję, J.
    1 punkt
  32. zamykam dobre chwile, dobre słowa w słoikach pamięci, potem odstawiam je na półki … może je ktoś kiedyś we swe dłonie weźmie, otworzy, razem ze mną chwilę znów pobędzie …
    1 punkt
  33. W liczbie mnogiej dlatego, że, jak sądzę, większość tu obecnych zgodzi się ze mną, że następowanie po sobie kolejnych pór roku jest nieuchronne. Chociaż niektórzy twierdzą, że tylko dwie rzeczy są pewne: śmierć - i podatki. :) Pozdrawiam
    1 punkt
  34. Nie ma pośpiechu... :)
    1 punkt
  35. Witam - sny mają w sobie to coś co nie ulega krytyce Więc nie wypada wiersza ganić wręcz odwrotnie za odwagę pochwalić. Dnie pełnego wrażeń życzę
    1 punkt
  36. 1 punkt
  37. To wpychasz żle mi się kojarzy. Może lepiej by brzmiało wciskasz, ale widzę, że ci tu czytelnicy już nieżle pozmieniali :) więc tylko takie moje widzimisię. Zmieniłabym trochę wesyfikację. Tak to bardzo wyrazisty, wymowny wiersz.
    1 punkt
  38. Dwa razy gatunku w dwóch pierwszych wersach. W tak krótkiej formie można chyba znależć synonimy. To samo z jestem. Poza tym powinno być chyba nie czym a kim. Wiersz nieprzemyślany, właściwie to nie wiersz.
    1 punkt
  39. fakt! Pozdrawiam noworocznie :)
    1 punkt
  40. Oj Koberko, kochanie, ja dziś leniwa...:)
    1 punkt
  41. Ładnie i ciekawie. Bardzo lubię Twoje wiersze Sylwio, a ten szczególnie przypadł mi gustu tak, jak "Hibernatus". Powrót do stosu marzeń, które uleciały - powrócą zatem, tak myślę.tylko w której minucie? Życie to sekundy, minuty itd. zawsze można wrócić marzeniami, wspomnieniami do piękna, ale i brzydoty, smutku, nostalgii także. Twój wiersz to taki krąg życia. Pozdrawiam J. J.
    1 punkt
  42. Wersja kontrastowa III Wyłącznie prawdziwe Polki posiadał choć sam był Żydem z dziada-pradziada Dziwię się, że ten wątek zebrał tak mało odpowiedzi. Przecież takich rymowanek można natłuc kilka tysięcy jednego wieczoru własnoręcznie ;) Aż mi się przypomniały czasy freestyle'u ze znajomymi, szkoda że tak późno go odkryłem.
    1 punkt
  43. ładne i optymistyczne w przesłaniu , a to jest cenne, zawsze pozdrawiam Kredens
    1 punkt
  44. Zapraszam również do odsłuchania mojego wiersza ,, Rok" Recytacja Bogdan Dmowski
    1 punkt
  45. Życzenia nic nie kosztują, a mają wartość. Paradoks? Niech żyją paradoksy :) Najlepszego w 2019 :)
    1 punkt
  46. https://www.znak.com.pl/kartoteka,ksiazka,127539,Uciekajace-pejzaze A tu daje link do mojego tomiku. Pozdrawiam:)
    1 punkt
  47. A ja wole Van Hallena Metalliki ostre brzmienia Czasem takze pod napieciem Liznac mozna AC/DC Z muza ostra rock and rollem Taka milosc ja wybiore :D
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...