Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 30.11.2018 uwzględniając wszystkie działy
-
Jedno Patrzę na ciebie powoli, patrzę na ciebie nieśpiesznie, jak usta palcem obwodzisz, jak oczy mrużysz niegrzecznie. Słyszę cię drżąco, gorąco, słyszę cię złoto-świetliście, jak krwi szum niesie rytm biodrom, jak w ciszę szepczesz coś z sykiem. Czuję cię głośno, jaskrawie, czuję cię lekko-zwycięską, jak spadasz ciepło i nagle, jak ze mną stajesz się Jedno.8 punktów
-
godzina ...nasta minut trzydzieści wszelkich powrotów nadchodzi pora bo to nie miasto nie błysk latarni tylko szarości płyną wieczora w wąskim tunelu brązowoszarym któremu wierne są śpiące drzewa dziury w asfalcie liście zalały a ponad drogą szerszy pas nieba błękit tą porą zgasł i spopielił jaskrawą łunę jasnych promieni nieboskłon smutny się przyzwyczaił wie że na pewno kiedyś ton zmieni wracam przedzieram światłem żarówek gęste półmroki jeszcze dnia nocą wracam i myślę się zastanawiam dokąd tak jadę gdzie albo po co? 28.11.2018r. godz. 17:30 droga lokalna7 punktów
-
biedny jest człek który pożąda wielu rzeczy* a każdą rzecz wielu - o zgrozo się wydaje po stokroć więc bywa największym ów biedakiem z biedaków ten co mu pożądać już nie staje albowiem strzec rzecz tę poprzysiągł a nie by się jej zrzec w rzeczy samej */Leonardo da Vinci - "biedny jest człowiek, który pożąda wielu rzeczy"6 punktów
-
Bezciężar słońca zachodów i smak porannego mleka, Sufit upstrzony myślami ponad rozmarzonym czołem. I Kaśkę z klasy siódmej „be” malowaną nocnym śnieniem. I babci szeroki uśmiech, co z kotletem w domu czeka. I nostalgii dźwięk w pamięci, jak pod oknem woła Jarek: Ej, Patryk! Ej, złazisz na dół!? Weź gałę i cho na murek! Gwałtem wzięto i zabrano! Teraz obowiązków kupa. Dorosłość w prezencie dano! I z beztroski wyszła dupa.6 punktów
-
gdy dotykają smutki poeta powie jesiennym liściem opadam na chodnik- moje drzewo marznie z tęsknoty - nie bawi gonitwa miękkich wiewiórek - wdeptany w martwotę albo samotność stoisz ode mnie daleko jak gwiazdy od siebie na wyciągnięcie ręki o długości świetlnych lat same w sobie gorące jednak gdy teraz stoję na ziemii czuć tylko chłód drzewa zaliści dopiero na wiosnę gwiazdy samotnie będą płonąć i to się nie zmieni jak dobrze - poeto żeś po prostu człowiek kogoś do ciebie przyciągnie wiosna zdarzy się jesienią5 punktów
-
nie mów że wiesz co będzie tworzyć artysta w epoce kolorowych drukarek robotów wyższej inteligencji Panie Cierpliwy powiedziałeś natura to nie kąty proste przestrzeń to linie i kraty miałem chwile splątane jak teraz ponosiłem porażki nie chciałem się zatrzymać znałem dystans do malejących rzeczy nie traciłem wyrazistości widowiska które otwierało się na nowo jednak nie mogę zrozumieć jak to wytrzyma dusza durna patrząc na świat poza czasem5 punktów
-
nocą widziałam gwiazdę jak granat rozjaśniła i w oka mgnieniu czyjeś marzenie pochwyciła w dłoniach trzyma i niesie bo szybko chce doręczyć spełnione ciche myśli pisanych prawdą wierszy gdybyś świetlista gwiazdo do mnie z prezentem przyszła nikt by mi nie zarzucał że to co piszę zmyślam 29.11.2018r.5 punktów
-
* * * biało świt ubarwia horyzont czerwienią zimne krople deszczu wkuwają się w blade postury życia niebo rozsypuje się po raz kolejny dotyka czarnej ubogiej ziemi jesienne złoto traci kolor niknąc pod diamentową warstwą puchu świat staje się przejrzysty jednolity wschód i zachód słońca oddziela pora dnia malując kontury w mglistej oddali Sylwia Błeńska 24.11. 20184 punkty
-
patrzyłam w przyszłość jakby nie było przeszłości jak przecinak cięłam dzień następny i nitki fastrygi szyłam garnitur dla mistrza a tymczasem świat produkował mistrzów spod igły oczekiwał pochodzenia wykształcenia manier na co komu dziwolągi i spojrzałam w przeszłość jak w oczy bazyliszka wracając do domu obiecuję nigdy więcej nie zapomnę2 punkty
-
Z bezkształtnej plamy osoby nieznajomej dostrzegłam zarys tego co o sobie powiedziałeś zadziałała ciekawość impuls przelał szalę drapałam więc i wierciłam odsłaniając skazy, troski najgłębsze zakamarki a twoje błyszczące oczy podążały za mną z rozbawieniem nie zorientowałam się że skrobiąc tak bez opamiętania sama gubię kolejne warstwy aż stanęliśmy przed sobą zupełnie nadzy2 punkty
-
Chyba jak ze wszystkim, najważniejsze to zachować zdrowy rozsądek w dozowaniu i nie zapominać o przysłowiu ze srokami łapanymi za ogon. Nie takie ważne, żeby człowiek dużo wiedział, ale żeby dobrze wiedział, nie żeby umiał na pamięć, a żeby rozumiał, nie żeby go wszystko troszkę obchodziło, a żeby go coś naprawdę zajmowało. Korczaka2 punkty
-
tyluż mawiało - mógł nie będziesz! a dziś sloganu tego piewce dość, co pochwalić konia z rzędem mogą, azaliż - im się nie chce.2 punkty
-
Choć mistrza światłych porad obchodzić nie przystoi, gdy wykonujesz skłony, bacz, kto przed tobą stoi...2 punkty
-
By mistrza radę obejść taktykę mam bezpieczną: miast czekolady gorzkiej nadzianą jem - i mleczną. :)2 punkty
-
każdy wiersz inaczej smuci cieszy waży inaczej uśmiecha marzy płacze każdy po swojemu świat widzi słyszy nie przeszkadza to że są braćmi niech tak zostanie nie próbujmy zmian poezja i tak sama się obroni2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
Bezciężar słońca zachodów i smak porannego mleka, Sufit upstrzony myślami ponad rozmarzonym czołem. I Kaśkę z klasy siódmej „be” malowaną nocnym śnieniem. I babci szeroki uśmiech, co z kotletem w domu czeka. Uciążliwie dźwięczy pamięć, jak pod oknem woła Jarek: Ej, Patryk! Ej, złazisz na dół!? Weź gałę i cho na murek! Gwałtem wzięto i zabrano! Teraz obowiązków kupa. Dorosłość w prezencie dano! I z beztroski wyszła dupa. Moze tak? Podoba mi się zakończenie "dupa"2 punkty
-
Przewodnik podróżny Karl'a Baedeker'a Czerwona oprawa Format publikacji 16 x 11cm z cytatem na czwartej stronie napisanym 23 października 1942 przez dr. Hansa Franka Generalna Gubernia pradawna kolebka Herrenvolku którą w imię postępu uczyni się wolną od Żydów obcych rasowo są zabytki naszej kultury hotele kina i restauracje dla rasy panów to eldorado Poprzez ponowną rekolonizację na Zamojszczyźnie (Lebensraum) przywrócimy pierwotny porządek po obu brzegach będzie można dostrzec piękno lunetą Wybierając się na wycieczkę krajoznawczą z kuferkiem wypełnionym prowiantem z laską i kompasem mandoliną pośród pierwotnej przyrody Należy pamiętać że to dziki wschód na safari trzeba podróżować „z bronią palną u boku” po terenach jeszcze nie ucywilizowanych Jednak warto promować w stolicy ten rezerwuar niewykształconych robotników dla nich niczym król pośród włości gram na fortepianie nokturny Chopina cywilizuję przybliżam idee zjednoczonej Europy2 punkty
-
Nie autor, a podmiot liryczny. To, że autor napisał jakiś wiersz, nie znaczy, że opisuje w nim siebie. Dziękuję za uwagi.2 punkty
-
Nie mogę powiedzieć że ludzi dziś lubię, ani że mam coś przeciwko; patrzę na twarze i zbieram wspomnienia ale na wnioski - za szybko. Lawina wierszy jest o miłości, że sens daje i życie upiększa ale prócz tego jest zwykła codzienność i bywa, że najważniejsza. Lubię / nie lubię to drogowskazy, a gdzieś między nimi jest droga przemierzyć ją warto wytrwałym krokiem bo potem każdego dnia szkoda. Pewnieś zmęczony jest tym wywodem; myślisz: po co tak ona poucza? Bo przerobiłam - emocje się leją - ale to tylko uczucia.1 punkt
-
Czas wrócić do domu, już dość poszukiwań; na stronie piętnastej odkryłem dziś mapę - pomoże mi w pracy, tak, pamięć jest chciwa, lecz trzeba dozować napięcie, a zatem: jak co wieczór postawię na gazie czajniczek, spojrzę na pelargonie i kwiaty policzę, zasłucham się w pieśń o myszy brązowej pijącej herbatę, i o kocie drapieżnym - ten myśli "gdy złapię...", oczyszczę krew. Dzień senny, niemrawy, nie utkwi wśród wspomnień. Plac Rady Europy i brudny autobus, pijany żartowniś krzyczący coś do mnie. Już tylko pięć kroków od progu, a w domu jak co wieczór poczytam o barwnych zdarzeniach, popatrzę, jak w doniczce pąk w kwiat się przemienia, zasłucham się w pieśń o polach wrzosowych, niech różem zapłoną, i o koniach masywnych, gdy ku wsi powiodą, odpłynę wnet. 6.03.2017 Całość mocno inspirowana starym albumem Jethro Tull Heavy Horses.1 punkt
-
Jesteś już niemłoda i siwa, choć maść masz taką nie z tytułu wieku, lecz od urodzenia. Twoje oczy są coraz bardziej zamglone i coraz mądrzejsze. Uszy wciąż czujne, nos zimny i mokry i twój psi uśmiech zawsze ten sam mnie wita. Jesteś już ze mną długo, lecz wciąż za krótko. Ze smutkiem patrzę, że coraz łatwiej się męczysz i nie masz siły. Lecz niezmiennie masz chęć na wspólną przechadzkę, tylko wolniejszą niż kiedyś i bez szaleństw, a nadzieja, że dziś wyruszymy, nigdy Cię nie opuszcza. Nawet, gdy się obrażasz za wizytę u weterynarza, wystarczy mały spacer i między nami znów zgoda. Spaceruj ze mną jak najdłużej, moja PIESECZKO.1 punkt
-
Latawce Na grzbietach obłoków tańcują, aż gromy spod stóp krzeszą bosych, a gwiżdżą, i piszczą, wirując, że mało nie spadną niebiosy. Podobne aniołom, skrzydlate z pięknymi pannami młodziany — pradawne, powabne latawce dziś z wiatrem puściły się w tany. Uważaj dziewczyno, uważaj chłopaku, za serce pochwycą, rozedrą na pół. Hulają istoty powietrzne, nad miastem, nad lasem, nad wioską, i choć już nikt wierzyć w nie nie chce, piosenkę śpiewają miłosną. Jak gwiazdy spadają na ziemię, by żądze płonące rozbudzać, by zwodzić, uwodzić lubieżnie i zniknąć w rozbłysku pioruna. Swawolą latawce z latawicami, znów serce zapłacze, urośnie żalnik.1 punkt
-
Och, jak gwiazd na niebie pożądań słów, aż dziwo! baczmy tylko z uwagą by forum nie rozsadziło :)1 punkt
-
Zwodzić swego męża żona może często i w cudzych ramionach szukać mocnych wrażeń; lecz gdy mąż połączy kropki owych zdarzeń, to jak u Szekspira trup się sypnie gęsto...1 punkt
-
jak sieć radziecka nie chwyciła i z DDeru Stasi dzwońce to KoniSiła i Japońce nic nie wskórają Anko miła I nie że miałbym czym się pysznić no nie wyleję - bo mam prysznic. ;)1 punkt
-
Też miałam podbić do Marysinej gorzkiej, że w takiej się nie umiałabym rozpłynąć, za to mlecznej odmówić mi gorzej, lecz potem z nadmiaru - miękkam jak Coccolino;) W ogóle to reklamy nie próżnują- wy tu o słodyczach, a w banerze detoks koktajlowy mi wyskakuje;) Ach, Leonardo to był taki robot, co dwoma rękami zmywa, nogami froteruje, trzecią i czwartą gotuje i kołysze dziecko. Mieć w sobie tyle talentów. A malował chyba dla odskoczni, relaksu;)1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
PUŁAPKA ASCEZY Ograniczając swoje potrzeby bacz, aby w gloryfikacji biedy nie pochwyciła cię sieć zdradziecka i byś z kąpielą nie wylał dziecka...1 punkt
-
Heh przewrotny ten wierszyk! O pożądaniu i 'pożądaniu spełnionym'. Dobrze ujęte i fajnie skonstruowane - dla kontrastu - oszczędnie przy tej rozpuście. Jeszcze jest 3 strona medalu- gołąb w garści , bywa, też szybko się nudzi;)1 punkt
-
1 punkt
-
W nawiązaniu ;) bb relaksuję się w spojrzeniujak w wannie gdzie po brzeg jest pianypachnie mi ta noc o której jeszcze nie wieszi wąs nad wargą z puszystej śmietanyoblizuję się ze śmiechemmówię coś o niczym ty patrzyszi wątku się chwytam na zniesionej faliby miękko osiąść z westchnieniemgdy cię zgarniam wzrokiemtaką mam ochotęciało obmyć z trudówdotknij wodyciepła1 punkt
-
- Jazda "Swetr"! - A pan, obłym? - Mi opału żałował, u muła woła żuł, a PO im mył Bonaparte. - Wsadzaj!1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
@Silver, @Patryk Robacha Podaje Wam link do wiersza Impresjonizm Malarstwo impresjonistów jest jak dla mnie - zjawiskowe :)1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Bardzo obrazowo ukazany krajobraz, widzę go, nie jako stały niezmienny, lecz dzięki użyciu: deszczu, mglistej wilgoci, diamentowego puchu, czarnej ziemi, jesienne złoto, przepływa, drży, zmienia się, zamazuje. Można by było namalować obraz techniką impresjonistów.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Przeszłość jest ważna tak samo jak przyszłość. Kiedy się o niej zapomina, traci się tożsamość. Ale czasami przeszłość jest jak bazyliszek - straszna, dlatego nie chce się jej pamiętać. Wtedy niestety dla innych jest się dziwolągiem. Dla siebie może zresztą też. Ale dziwolągi czasem zostają mistrzami. :) To, co oryginalne, budzi kontrowersje: jedni boją się tego, nie rozumieją i odrzucają, a inni są zafascynowani czymś nowym i niecodziennym, nietuzinkowym. Tak jest ze wszystkimi wielkimi artystami.1 punkt
-
Świetnie :) a tak na marginesie, dzieci chcą być dorosłe, a dorośli znów być dziećmi...wariactwo ;)1 punkt
-
1 punkt
-
@Alicja_Wysocka @jan_komułzykant @8fun@evicca Serdecznie dziękuję za głosy! Dopisałem dwa wersy w drugiej strofie. Teraz jest kompletniejszy, mam nadzieję, że się spodoba. W zamyśle miał być prosty.1 punkt
-
Niezły wiersz, spodobał mi się, mimo że za rozprawkopodobnymi nie przepadam. Ważną kwestię tu poruszyłaś. Identyfikuję się z Peelką, mnie marzenia też napawają pewnymi obawami, wcale nie rzadko. Pewnie zależy to od osobowości i doświadczeń życiowych. Osobiście odnoszę nieodparte wrażenie, że taka postawa może być efektem nieśmiałości i "poparzeń" z niej wynikłych w ciągu życia, niekoniecznie jest to wynik niezdecydowania. Doświadczenia życiowe niekiedy potrafią sprawić, że człowiek nawet w marzeniach staje się ostrożny. Pozdrawiam :)1 punkt
-
1 punkt
-
dziś wtulę się w ciebie wyszeptam najskrytsze niech się dzieje co chce nawet gdyby z woli losu spotkanie było pierwszym i ostatnim uszczęśliwisz mnie takim jakim jesteś z odtworzonych marzeń zażyła więź wystarczy jeśli nie można nic więcej1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne