Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 05.09.2018 uwzględniając wszystkie działy
-
Widziałam młodzieńca, który gonił szczęście, chciał złapać za poły, przytrzymać, uściskać, a ono spłoszone ciągle uciekało na przełaj, przez pola, góry i urwiska. Widziałam żebraka, który schodził buty, codziennie wędrował po omacku, boso, stopy pokaleczył o progi wysokie, opatrywał rankiem życiodajną rosą. Widziałam motyla z poranionym skrzydłem, chciał wzbić się do lotu, lecz nie miał już siły. Bezdomny bez butów, goniący za szczęściem zobaczył, przystanął, zniżył się, pochylił. 04.09.2018r.3 punkty
-
Song for you* mojej Bożusieńce chorej na sm nikt się nie spodziewał po błahym zakrztuszeniu nieprzytomna trafiłaś na OIOM a ja codziennie o szóstej rano w Sanktuarium Matki Bożej Nieustającej Pomocy potem tracheotomia przezskórna gastrostomia endoskopowa ja w tym czasie na kolanach w pustej kaplicy szpitalnej po wielu latach kolejny zabieg byłem jedynym mężczyzną na ginekologii całe trzy doby - przy tobie przez naście lat odsysanie flegmy pieluchomajtki karmienie prysznic doglądanie w nocy — czy oddech jest czysty — zmiana pozycji leżenia * chciałbym do końca życia ostatkiem wyjałowionych sił dźwigać ten jedyny niepowtarzalny skarb a tu tylko pustka Ray Charles Song for you i Our love is here to stay * Pieśń dla ciebie3 punkty
-
Empiryzm Unieś do oczu grzbiet swej dłoni, obróć, rozczapierz palce, pstryknij, ugryź, uszczypnij, przyznaj — boli? i czy tam ślad czerwony wykwitł? Popatrz na niebo, prosto w słońce, poczuj na twarzy jego ciepło, powiedz — czy spod zmrużonych powiek łzy gęsto z oczu twych nie ciekną? Wsłuchaj się w miasta gwar i hałas, huk autobusów i tramwai, czy czasem dźwięków panorama, jazgotem uszu twych nie rani? A te miazmaty straszne wszystkie — dymy, spaliny, kopeć, gazy, czy kiedy idziesz przez ulicę, wciąż nie przestają nosa drażnić? Obrazy widzisz, dźwięki słyszysz, dotyk, smak, zapach czujesz także, jest jeszcze jedna rzecz — to myśli, choć ich nie widać to są wszakże. Choć ich nie zważysz i nie zmierzysz, to nie negujesz ich istnienia, więc jak to jest, no, powiedzże mi, że wciąż powtarzasz: „duszy nie ma”?2 punkty
-
Chciałbym zrozumieć twoje cierpienie i przekierować je do własnego serca. Pragnę wyczyścić złe doświadczenie byś odnalazła drogę do szczęścia. Chcę przekierować ból twój do siebie wchłonąć go niczym frotowy ręcznik. Przejąć na własność całe ciśnienie, które wewnętrznie dręczy i męczy. Dziś zrobię wszystko byś mogła odprężyć spięte mięśnie oraz delikatną naturę. Jeśli spętają nas trwałe więzy krzyżując dłonie wejdziemy na górę. Szczyt zdobędziemy lub się stoczymy - a jeśli to Ci Kochanie pomoże. To się podłożę, więc nie czuj winy. Kiedy tam wejdziesz po mojej głowie.1 punkt
-
wyczuwać podejrzliwa czasem myśl nas kusi że życie nasze jakieś drugie dno mieć musi i trzeba wciąż przekraczać schematy utarte by odkryć że ma jeszcze dno trzecie i czwarte1 punkt
-
nad grobem śmierć stała myśląc co teraz będzie przecież tam jest ciasno jak rozłożę kościste ręce tam jest straszna cisza nie ma z kim pogadać tam jest się bezbronnym nie ma obok adwokata ja na to się nie piszę będę negocjować rozmawiać powiem że śmierć to coś co trzeba wybaczać tak moi mili to nie bajka śmierć też ma stracha mimo że wydaje się nam że jest odważna1 punkt
-
Bardzo lubię takie wiersze. Bez zbędnego kombinowania, trafiające prosto w serce. Pozdrawiam Panią :) PS. Przeszedłem tutaj niecałą dobę temu z innego serwisu. Dopiero się rozglądam, ale biorąc pod uwagę co już przeczytałem to żałuję, że tak późno.1 punkt
-
1 punkt
-
To może po kolei Nie przemawia, bo nie ma na to żadnych dowodów. Dodatkowo słowa "czyńcie sobie ziemię poddaną' bardzo mnie odpychają. Ministrowie środowiska w Polsce są chyba bardzo dobrym przykładem co wynika z tego czynienia sobie poddaną Ziemi i jej dóbr. Oczywiście mam. To setki milionów ofiar, których krew została przelana w imieniu takiego, czy innego boga. Generalnie uważam, że religia w szerszym aspekcie niesie ludzkości więcej złego niż dobrego poprzez podziały, które tworzy i nadinterpretację, bądź wręcz naginanie jej praw do własnych celów, a już KK mógłby figurować w słowniku jako jeden z synonimów hipokryzji. Tego, czy to nie był przypadek póki co nie jesteśmy ze stuprocentową pewnością wykluczyć. DNA to z kolei efekt milionów lat ewolucji (na marginesie oficjalnie uznanej przez Stolicę Apostolską). Chyba, że czegoś nie wiem :) Wiara, bądź chęć wiary w istnienie duszy nie musi wypływać z religii i religijności, a może z filozofii. Patrz Sokrates, Platon, Arystoteles, Pitagorejczycy, czy np. Lukrecjusz. Moje podejście to nic innego jak pewnego rodzaju postawa filozoficzna nie mająca swoich podstaw w religii, ale co powtarzam przede wszystkim w poszukiwaniu, wątpieniu i próbach odnalezienia odpowiedzi na stawiane sobie pytania. Wiersze Duszki czytam i lubię :) Odpozdrawiam1 punkt
-
zawsze byłeś obojętnym na jutro uciekając od prostych rzeczy pielgrzymowałeś by być w ciągłym dążeniu wyjmowałeś przegranym z ust skargi podpisywałeś wyroki nie szukając słów obrony trwałeś przy swoim dla innych niepojętym poznawałeś prawdę wchodząc przez otwarte drzwi do środka stworzonej przed oceanami źródłami pełnymi wody a jednak wracałeś do rękopisów nieobojętnych1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Super! Prawdą jest, że baaaaardzo przyjemnie sie czyta... Troszke mi przypomina Agnieszki Osieckiej "Co by było gdyby nam zabrakło szyby" chociaż teoretycznie to zupełnie inne przesłanie ;)1 punkt
-
pojęcia duszy przypisywane jest Sokratesowi "Według Sokratesa to dusza jest właściwym człowiekiem, jego "ja". To ona odróżnia go bowiem od świata zwierząt. Każdy człowiek jest wyposażony w indywidualną duszę, która jest siedzibą cnót. Sokratejskie hasło, by "poznać samego siebie" wskazywało, że należy odejść od problematyki jońskiej filozofii przyrody i zwrócić się ku problematyce antropologicznej. Głównym zagadnieniem miał się stać człowiek i jego dobro. Nowe znaczenie pojęcia psyche oznaczało więc także początek etyki. Człowiek powinien dbać przede wszystkim o cnotę i dobro duszy. Dobra materialne są znacznie mniej istotne." - wikipedia. Etymologia słowa dusza tak jak napisałeś. Kiedyś słowo "duch" oznaczało tyle, co oddech. np. Wyzionął ducha - wydał ostatni oddech. Duch oddech ma jeszcze to wspólne, że ich nie widać, stąd ich pochodzenie językowe. Podobnie słowo spirytus - po łacinie to duch/dusza. W języku polskim ten płyn jest nazywany spirytusem, bo się ulatnia z niezamkniętego pojemnika, ulatuje z niego jak dusza. Pozdrawiam1 punkt
-
1 punkt
-
Ciekawe przemyślenia i na pewno dużo w tym prawdy. Można doszukiwać się dwojakich den: po pierwsze pochodzenia i sensu życia (tu kilka dnów) oraz prowadzenia życia o podwójnym dnie. Przy kolejnych dnach, osobnik zaczyna się gubić. A głąb wymięka . :)) Pozdrawiam1 punkt
-
Każdy pisze tak samo Uczuciem kartki napełnia Gdy chcemy możemy dostrzec Tą jakże prostą wzajemność1 punkt
-
ładna miniatura - lubię :) Pozdrawiam przy piątym zauważyłem rdzę pod szóstym i do siódmego brnę1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne