Porzuciłeś mnie jak psa
tak się innych nie porzuca
nie mówiłeś nic a ja
nie wiedziałam że porzucasz.
W szoku trwam każdego dnia
nie wiedziałam że tak będzie
na pierścionek spływa łza
a ty siadasz w siódmym rzędzie.
Porzuciłeś mnie za dnia
dla mnie noc się już nie kończy
porzuciłeś mnie jak psa
- to się szybko nie wyplączesz.
Będę jątrzyć twoje sny
i mścić póki starczy życia
byłam miła ale ty...
w piekle spłoniesz życzę - wybacz.
Puenty mocnej mi tu brak
a kolejny rok już leci
ogień trawi w środku zła
ale
już nie będzie z tego dzieci...
To tango na miotle,
przerysowane, kabaretowe, z końcówką na wyciszeniu...
„Dzieci” odnosić się miało do efektu złości, jako parafraza „dzieci (mąki/chleba) z tego nie będzie”. Ale nie wiem czy jest jasne.