Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 10.06.2018 uwzględniając wszystkie działy

  1. Wibrator to rzecz jak każda inna trochę tajemna trochę intymna ale od tego się nie umiera czasami grzechem duszę uwiera Ciało zaś pragnie tej słodkiej męki więc włącz wibrator i usłysz dźwięki brzęknie jak mucha jak wąż zasyczy spuść wyobraźnię jak psa ze smyczy Rozkosz diabelska rozpala skronie Anioł skrzydłami chce zgasić płomień Ciało się pali więc stąd te dreszcze Bóg palcem grozi łono chce jeszcze Tu w grzechu toniesz a tam w rozkoszy Krzyk i ekstaza zamyka oczy Opadasz z sił usta otwierasz Szarość przez okno znowu spoziera
    4 punkty
  2. Popatrz Mefisto! Tam idą trzy kuszące życiorysami kobiety niosą garby pełne zróżnicowanych zdrowasiek i westchnień ciągną za sobą życiorysy ukrzyżowanych łotrów i niewiernych Tomaszów trudna droga przed nimi kamienie lśniące nagością doły wyściełane cudzołóstwem kałuże lepkiej sprośności ale wcześniej czy później dotrą do piekła bram i wtedy się okaże która z nich jest świętą
    4 punkty
  3. Zaczarowani różami Widziałam lwa karmionego marchewką, aby nie rósł, aby do zdjęć pozował, jako maskotka. Widziałam słonia bez kłów, zabrali je ludzie. Teraz olbrzym klęczy przypatruje się obręczy krwawej, przez którą skacze dzika bestia bez duszy. Ma skulone uszy, kły wyrwane, ale to nic. Widownia klaszcze, śmieje się, klaun wygibasy czyni, ot cyrk, cyrk! Nocą skulone zwierzęta w boksach dwa na trzy, drżą milcząc, łzy kapią na klepiska usłane nie różami, lecz łajnem. Cyrk. Justyna Adamczewska
    2 punkty
  4. jeżeli chcesz proszę idź i więcej nie wracaj tylko nie łudź się tym że zapomnienie wybacza ono prędzej czy później jednak do ciebie wróci i ostatnie twego życia dni swym obrazem zasmuci obraz na którym wyrażnie będzie widać jak na dłoni że nie spoglądasz za siebie choć dziecięcy głos cię goni
    2 punkty
  5. Lot sztukmistrza Cezarego, czyli bajka magiczna w dwunastu strofach bez morału Popatrzcie ludzie nad dachy, popatrzcie ponad kominy, w nieb przestwór sztukmistrz Cezary wyleciał na dzikiej świni! Na szyi powiewa fontaź, beret jak laur na skroni, u siodła harfa eolska, i pióro z obsadką w dłoni. Choć świnia niemal jak Pegaz, to jednak niektórzy gapie, (z tych wojny gotowych) p-gaz, kto miał, na twarz wciągał maskę. Co to za dziwy?! — ktoś krzyczy — czyżby tu film był kręcony?! A sztukmistrz w błękicie wisi, piórem maluje androny. Stalówkę w obłoku macza, by zaraz z chmurnej materii, jak z kałamarza nakapać jazzband pstry, sui generis. Warkoczem inkaustu krople spadają w miasta ulice, gdzie warkocz ulicy dotknie, tam — pstryk! — osoby magiczne. Wyłazi z piany fontanny Wenus zdębiała pociesznie, w skok za nią dwa hippokampy, nimfy dwie niosą wierzchem. Z ławki gwizd, to spodełbyczki, nagości nimf wielce radzi w ryk — czaruś, wyczaruj whisky! ty w pysk [zwrot niecenzuralny]! A sztukmistrz podkręcił wąsa, osły spod ziemi wyrosły, i jęły się deklamować, Sen letniej Szekspira nocy. Słońce w księżyca hak, szablę, gdy kichnął, niechcący zmienił, wyburczał abrakadabrę, i znów dzień stał się na ziemi. Na dnie w stawie miejskim Świteź, i dzwonów bicie — skinieniem, lecz już wezwał ktoś policję, wrze w sieci, trzeszczy Internet. „Te, panie majster złaź pan!”, mówią cyjniacy ponuro, a sztukmistrz wzdął się jak bańka i wybuchł motyli chmurą.
    2 punkty
  6. Dostajesz serducho, bo to dobry, mocny tekst. Czuć w nim emocje. Jednakże nie do końca zgadzam się z przekazem, bo - jak mniemam - wiersz nie odnosi się stricte do cyrku, ale także do postawy człowieka wobec wszystkich żywych stworzeń. A tu muszę tego człowieka bronić, gdyż to nie jest tak, że ludzie tylko niszczą, starają się też ratować przyrodę i podejmują konkretne działania w tym kierunku, z mniejszym lub większym powodzeniem. Serdeczności, Justi.
    2 punkty
  7. każde zdanie wymaga zapisania inaczej jutro nie będziesz pamiętał to olśnienie, myśl , objawienie zapomnij się i trzeba będzie znowu przez długi okres czasu zastanawiać się nad sensem życia
    1 punkt
  8. niech będą światła i szlaki sławione póki zegar potrzeb namiętnie nam tyka w imię zjawy, natchnienia i wojny o wolę niech stanie się ludzik azylem promyka nie pamiętam kiedy szczerze mówiłem o wichrze, o szczycie, o początku burzy drżą we mnie słowa błagając o ślinę gdy wyrywam z siebie rozterki podróży spaliłem mapę, przeszkody oplułem niszczyłem znaki, by mnie nie znaleźli źle im życzyłem, wlokąc się pod górę i uwielbiałem stąpać po krawędzi krzyczałem co sił, by ujrzeć lawiny zrywałem łańcuchy, by nie móc powrócić gdy przeknąłem świat to nie czułem winy a temu co upadł zabierałem buty co więcej? nie wiem, bo pamięć zawodna mój spowiedniku na szczycie poświęceń wypowiedz zaklęcie, a zajrzę do środka tak blisko sklepienia już nigdy nie będę powiedz mi szeptem o błędach na dole przekaż mi wiązkę, co słońca dotyka w imię zjawy, natchnienia i wojny o wolę niech stanie się ludzik azylem promyka
    1 punkt
  9. przed nami gorący weekend pełen tęczowych rowerów - oby się nie psuły "Nikt nie toleruje, depcze ile może." - krzyknęły pedały opuszczając rower. Zgrzytały przerzutki, że brak już im chęci, tak ciągle do przodu tylnym kołem kręcić. Zgadały się razem w czerwcu pośród uciech, że zrobią paradę pedałów przerzutek. Opuszczą rowery, pokażą krągłości, i zrobią paradę wzajemnej miłości. Zaczęły obnażać: wałeczki, kuleczki, rozkładać na drodze "ponętne cząsteczki". Oj, pokażą światu, ludziom dużym, małym jak miło jest zostać przerzutką, pedałem. Gdy już w czyn przemieniać zaczęli swe słowa, właściciel roweru plany pokrzyżował. Przypomniał on sobie, że posiada rower, zaś wycieczka na nim życie czyni zdrowe. Szybko złapał: klucze, śrubokręt, oliwę, naprawił, wyczyścił - "Rower nowy widzę". Kilka kilometrów rowerem przemierzył. Przerzutka i pedał kręcą jak należy. Przesłanie powiastki może nietypowe: Unikniesz dewiacji dbając o - części rowerowe.
    1 punkt
  10. Ośli lasek # W pewnym, bajkowym lesie, osiołek został królem, a stadko kłapouchych zgarnęło całą pulę. Gatunek ten - jak wiecie - do mądrych nie należy, z ich "tempom upartościom" przyszło się innym zmierzyć. . Król tutaj nic nie znaczy wobec przywódcy stada - bez jego przyzwolenia nie może nawet siadać. Samiec alfa zaś rządzi przy pomocy wasali, za nic nie odpowiada - pilnuje ich z oddali. . Las swą wartość wciąż traci w całej puszczy systemie, odkąd rządy przejęło ośle, uparte plemię. Wnet owe, ośle władze skłóciły się z innymi lasami, co w tej puszczy rosną tu razem z nimi. . Osiołki nie chcą widzieć, jakie przynoszą straty, więc puszcza wnet zapewne zechce zbudować kraty. Oddzieli wtedy zdrową część swojej społeczności, która już dłużej nie chce tych odszczepieńców gościć. . Morał, jaki wynika z bajki tu wierszowanej - kto do każdego fika, niech się nażre swym sianem... .
    1 punkt
  11. Dzięki Tomek. Tak, dość dobrze czuję się w takiej materii i lubię z niej tkać bazgroty :)
    1 punkt
  12. Ech, jak ja Cię dobrze rozumiem, Justyś... I zgadzam się ze wszystkim, co tu napisałaś. Ci, którzy chcą cokolwiek zmienić niestety kojarzą się ludziom z nonkonformistycznymi ideowcami godzącymi w ich interesy, a przecież to wcale nie musi być prawda. Często jest właśnie tak, że przeciwnicy ochrony przyrody myślą w sposób bardzo ograniczony, egoistyczny, nie przyjmując do wiadomości, że przez swoje nieodpowiedzialne zachowanie/postawę szkodzą również sobie. Znam ludzi, którzy palą w piecu/kominku plastikiem, bo "przecież nic się nie stanie", "sąsiad też pali i żyje", polewają ziemię rakotwórczymi herbicydami, mimo że spokojnie można by ją ręcznie wypielić, używają od lat tych samych insektycydów/antybiotyków, pomimo tego, że te już tracą swoją skuteczność i przez to przyczyniają się do powstania populacji opornych i gromadzą się w środowisku. Czasami nie mam już siły z nimi rozmawiać... Pozdrawiam.
    1 punkt
  13. Tak Deonix, rzeczywiście nie wszyscy ludzie są źli. Nie wszyscy znęcającą się nad zwierzętami. Ja tego nie napisałam w wierszu, ale doprecyzowałam w komentarzu skierowanym do bajagi. Ale fakt, wiersz porusza tematykę złego losu, makabrycznego wręcz, zarówno klauna, jak widowni - w szaleństwie, w upojeniu się chwilą, gdy wg nich oni są bezpieczni, a tak naprawdę za chwilę... no moze być odwrotnie. Wiersz odnosi się do cyrku, odnosi się też do tego, do czego ludzie potrafią doprowadzić, jak upokorzyć, jak zniszczyć - czasami dla zabawy, czasami z głupoty, czasami z nudów, a najczęściej dla własnej wygody. No i pieniądz - oślepia. Ludzie, takie mam wrażenie, niestety, że jeśli na tę chwilę siedzą sobie spokojnie, mają pełne brzuchy, nie myślą, iż może być tzw. "zmiana banana". Nie mam tu absolutnie zamiaru krzewić czarnowidztwa, ale można po prostu myśleć, i przewidzieć następstwa pewnych działań. Wycinamy lasy, zmieniamy biegi rzek, a potem mamy klęski żywiołowe. Np. w wielu regionach naszego kraju wyniszczono doszczętnie jerzyki - takie ptaki, które żywią się komarami. Zamykano miejsca, w których gniazdowały, one tam małe jeszcze - umierały z głodu, a rodzice - dorosłe ptaki piszczały i rozbijały się o mury, aby dostać się do swoich dzieci. Tak było i jest, choć to prawnie zakazane. A później marudzimy, ze komary nas gryzą. Ja nie mogę tego pojąć. Ale Deonix - przyznaję, większość ludzi jest dobra, jeno niczego nie czynią, a tych, którzy coś chcą zmienić - mają za nawiedzonych, ze się tak wyrażę. Wiem też, że są rejony na Ziemi, gdzie ludzie umierają z głodu. Wiem, wiem o wojnach domowych w Afryce, np. w Rwandzie - też o tym kiedyś napisałam na Orgu. Wiem. I dlatego jest mi źle. Czasami słyszę, że reaguję tak na to wszystko, co dzieje się na Ziemi, jakbym nie miała skóry, tylko same nerwy na wierzchu. Tak mam i piszę o tym. O kotach, o drzewach, o ich złym losie, ale też piszę o ludziach, którzy ratują. Piszę o krzywdzie - taki wiersz "LĘKI" - nie napisałam tytułu po to, aby tu reklamować się, ale żeby, eh... Deonix. Mam nadzieję, że nie zanudziłam. Justyna. Tyle na razie. Pozdrawiam - Justyś, jak mnie ładnie nazywasz. Zawsze tak mnie nazywasz, pisząc coś do mnie.
    1 punkt
  14. Podróże kosztują, ale można coś zorganizować od czasu do czasu. Natomiast spacery, czy zwykłe przemierzanie dróg (dosłowne i w przenośni) pozwala się nam wyciszyć, o czym wspomniałaś wyżej. Życie jest już wystarczająco nieprzewidywalne, ale my/Ty wcale nie musisz. Wyrusz tam, gdzie chcesz się znaleźć. Może nie od razu, ale ważne, żeby wejść na ciekawą ścieżkę, z czystym wnętrzem i z mocnymi butami na nogach... ;) Uśmiechnij się, mamy taki piękny dzień.
    1 punkt
  15. Widuję też ludzi, którzy dla kariery potrafią się upodlić ... ... ważniejsze ordery Rozdający awanse takowym frajerom są o wiele gorszymi ... ... warci mniej niż zero
    1 punkt
  16. Ostre i dobre. Jednak bym proponowała, bo to liczba poj. raczej. A tutaj po "z sił" dodałabym "i", będzie co prawda powtórzenie, ale tak jakoś rytmiczniej i sensowniej, bo brak przecinka trochę mnie tu uwiera. Poza tym - naprawdę fajnie i pomysłowo :) Pozdrawiam :)
    1 punkt
  17. Karawana rusza dalej, chociaż my wciąż śpimy. Tu woźnica czas normuje, jak poeta rymy. Dogonić ją będzie trudno, znajdź więc inną drogę, by osiągnąć cel swych marzeń.Wbij sobie ostrogę, jak koniowi do galopu, a wyprzedzisz wielu. Tego już dziś nie potrafię. Jam zaniechał celu ... .
    1 punkt
  18. To spanie jest niepokojące, tak jak i droga karawany... Dobrze, że powstał "Cel", ale... "jam zaniechał celu" - nie powinno się, chociaż to co wokół sprzyja rezygnacji. (...) znajdź /więc/ inną drogę... a gdyby bez.. więc.. i zapisać, znajdziesz.? Pozdrawiam.
    1 punkt
  19. Umiesz fantazjować, a ja lubię takie bajki w wierszu. Całość.. psotnie -'chumorna'.. przy niektórych określeniach szczerze się zaśmiałam, choćby to o kichnięciu, VI-ta, IX- ta strofka, czy wybuchnięcie motyli chmurą, co 'musiało' uroczo wyglądać... :) Czarku, dla własnej wygody, jn. czytałam odrobinę inaczej i znów dzień stał się na ziemi. .... i znów stał się dzień na ziemi (...) lecz już ktoś wezwał policję ...... lecz juz ktoś policję wezwał wrze w sieci, trzeszczy internet .. trzeszczy w sieci wrze internet Pozdrawiam.
    1 punkt
  20. Kocham lasy, a ten tutaj, to już nie lasek, to las, w którym od dekad... z pompą, albo.. bezszelestnie.. podrzuca się bajki. Poszycie lasu coraz bardziej zainfekowane. Fajny, ale do doszlifowania rytmicznego. Chętnie usłyszałabym całość z podkładem muzycznym w jakimś kabarecie. Pozdrawia "kruk"... :)
    1 punkt
  21. Justynko - ja wibrator znam tylko ze słyszenia. Sąsiadka zza płotu często go włącza, na dodatek przy otwartym oknie. I w ten sposób ujawniłem genezę napisania tego wiersza. ?
    1 punkt
  22. Annie - też mi się podobasz ? Marcin - rymy są bo wiersz jest pisany z przymrużeniem oka, ale to nie znaczy że jest komiczny. MaksMara - hmmm, nie zakwalifikowałbym wibratora do niczego, no chyba jak się popsuje ? Waldemar - Mam nadzieję że wiersz się da zrozumieć, choć instrukcji obsługi nie zamieściłem. ?
    1 punkt
  23. Taki wiersz oprócz rymów powinien także mieć rytm a tutaj jest on jak rzeźba ciosana siekierą. Chropowaty i nierówny. Poza tym jak można się skłócić z lasem?
    1 punkt
  24. Fajne :) Pozdr.
    1 punkt
  25. No właśnie - taką miałam myśl, to ją szybko zapisałam ;) Pozdr.
    1 punkt
  26. Cześć W.M. Wibrator – wibrujące urządzenie służące do masturbacji i wzajemnej masturbacji, najczęściej wykorzystywane przez kobiety. Wikipedia erotyk - zupełnie zaczarowany. Pierwsza zwrotka uspokoić ma, ale i wprawia w niepokój. Druga - i tylko tytułowy wibrator słodyczą męczy, Mucha, wąż, pies -- bzyk, syk, szczek - to odgłosy wydawane przez odbywających stosunek z kawałkiem czegoś, co nie jest ludzkie. Tu już kwestie trudne. Diabeł - to podzielenie, Anioł chce ugasić, ale skrzydła spłoną i ciało się pali. TRAGICZNE. To zagadka, jak bardzo obcy sztuczny nieorganiczny wytwór, może doprowadzić do palca Bożego - grożącego. gdy się tonie, nawet w grzechu, to brak oddechu. Zatem krzyk ostatni, czyżby był? Zamykanie oczu - sen, czy śmierć? Opadanie z sił, otwarte usta - to konanie. I już jest tylko szarość spozierająca przez okno - znowu. Czy akt się powtórzy, czy się jeszcze zdarzy? Wojtku, zaskoczyłeś tym wierszem. W głowie mam mętlik. Co za celne uderzenie!. Justyna.
    1 punkt
  27. Czasem najlepsze myśli szybko umykają ;) PozdrawiaM.
    1 punkt
  28. Pisz dalej. Kiedyś wyjdzie lepiej :) PozdrawiaM.
    1 punkt
  29. Dziękuję, bajago. Tak, płacz uwalnia emocje. Jest naturalnym odruchem. Tłumienie płaczu, uczuć szkodzić może organizmowi. A o siebie trzeba dbać, bo jeżeli siebie zaniedbamy, nie popracujemy nad sobą, to innym nie pomożemy, a tylko sami będziemy wymagali pomocy. Nie zrozum źle. Pomagać trzeba, jednak nigdy nie należy pozwolić sobie na to, aby ktoś wysysał z nas wszystko. Myślę, że granica pomiędzy pomaganiem, a pasożytowaniem na kimś jest b. cienka. Jednak na tyle jesteśmy inteligentni, że sobie radzimy z tym rozpoznawaniem. Pozdrawiam Beatko i dziękuję za tak miłą i delikatną wypowiedź pod moim wierszem. Serdecznie pozdrawiam. Justyna.
    1 punkt
  30. Temat jak temat, przeciętny, ale pokazałeś w nim kunszt swojego warsztatu i że z prawie niczego można zrobić coś. To dopiero sztuka. Gratuluje. pozdrawiam :)
    1 punkt
  31. Fajne, Pozdr.
    1 punkt
  32. Bardzo zgrabna miniaturka, pozdrawiam :)
    1 punkt
  33. Marcinie, zgrabnie to skomponowałeś. Wersy do rozmyślań, tym bardziej do rozmyślań, jeśli ostatni wers jest właściwie napisany (chodzi o Niedopowiedzienie ). Pozdrowienia
    1 punkt
  34. Tak, te polimilicyjniaki zawsze mi się nie podobali. Wszystko ich wina. Oo, sztukmistrz sam stwarza korytarze i dziury wszelakie, w które może wnijść, by zniknąć na moment choćby z drogi takiemu jumbojetowi,czy też jaskółkom ganiającym się w przedwieczornych jazgotach, a Internet zaiste, zaliż, wżdy z dużej pisany być powinien. Dziękuję, poprawiam, oko puszczam ;)
    0 punktów
  35. Nie mogę - nie mieszam się do polityków, a w twoim lesie tak jakoś z Wiejska mnie trąci. Świetny, uszczypiliwy - dlatego puściłam serducho.;-)
    0 punktów
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...